Jump to content

Jerzy Bralczyk doprowadził psiarzy do białej gorączki


Recommended Posts

Tutaj shot, gdzie Bralczyk m.in. nie poparł podziału na "osoby ludzkie i nie ludzkie" oraz stwierdził, że sformułowanie  "pies zdycha" jest mu bliższe niż "pies umiera":

 

https://x.com/tvp_info/status/1813986375550505021

 

Dziennikarze wyborczej postanowili go pouczyć, co jest dosyć groteskowe, ale taka jest ta szczujnia, więc nic nowego:

GSyCjzuWwAADli8?format=png&name=small

NaTemat:

 

GSySQoFXwAAqGoS?format=jpg&name=medium

 

 

Agnieszka Gozdyra jako osoba publiczna zachowała poprawną formę krytyki:

Do profesora Bralczyka mam gigantyczną pretensję nie o to, że jest (jak mówi) stary. O to, że zasłania się swoim wiekiem i wykorzystuje niekwestionowany

autorytet, by zaistnieć, uderzając w zwierzęta, których pozycja jest i tak bardzo podła. Niegodne jest dla mnie przemawianie z (zasłużonej) pozycji wybitnego językoznawcy, by

umniejszyć istoty, które człowiek od wieków wybija, wykorzystuje, eksploatuje ponad wszelką miarę i panem których się obwołał. Na końcu jeszcze - odmawia im

nawet minimum szacunku słowem "umierać", zastępując je pogardliwym "zdychać". Profesor zaistniał, ale przy okazji wywołał lawinę komentarzy i deklaracji, świadczących, jak

wiele osób nie akceptuje takiego opisu świata. Wszak język opisuje rzeczywistość i także naszą wrażliwość. Można być profesorem i osobą pozbawioną empatii.

 

I myślozbir ją wyjaśniał w komentarzach:

 

Albo uczucia, albo fakty. Profesor Bralczyk stawia na fakty, pani domaga się natomiast, żeby stawiał na pani prywatną interpretację tego, czym powinna być empatia. Dlatego: profesor Bralczyk baza

 

Tutaj cała wymiana zdań:

https://x.com/AGozdyra/status/1813689941546963079

 

A weteryniarze chcą go zapraszać do gabinetu na uśpienie, tzn na uśpienie psa, by to zobaczył i zmienił swoją opinię:

GSxUPQ-WoAAIUYq?format=jpg&name=small

https://x.com/vet_kaa/status/1813917377421324566

 

Ja rozumiem, że język ewoluuje i spoko. Obie formy [umiera/zdycha] są dla mnie w porządku. Chociaż używam tej drugiej.

 

Personifikowanie zwierząt w języku potocznym jest dla mnie żenujące, te wszystkie psiecka, adopciny, i inne chujostwa.

I nieakceptowalne jest, jak przeżarci nienawiścią bambiniści srają się o takie rzeczy i chcą narzucać i wymuszać jedyną słuszną formę.

Nie chodzi tylko o Bralczyka, bo przebijało się to  w różnych miejschach, np tutaj przykładowy screen, że nie można mówić o właścicielu psa właściciel:

 

ee0638dfc8851e8d3c1b6adfd23d6477a27f7eaa

 

Także podsumowując - dla mnie, niech każdy mówi jak chce, ale bambinistów, psiarzy i kociarzy nie toleruję.

O czym już wspominałem czasem na forum, przy różnych okazjach. :P A ich moralne wzburzenie oraz próby wymuszania na innych ludziach, jakich słów mają używać, to kabaret.

 

Sporo idzie wyłapać komentarzy tych nienawistnych kurwiów, pierwszy z brzegu:

 

Stary huju zdychać to ty będziesz i tobie podobni każde zwierzę pies, kot itd odchodzi wbij to sobie do pustej łepetyny stary H***

 

https://x.com/pablo1081323763/status/1813996891363070095

 

Jeszcze suplement:

 

e341a2a36ce36f841491809f6012f138d0921e96

 

37ed920eba9032ef40b2f3860a0a59e8d95037e3

 

0d495299cf8949a63c41e130e849f1ddc006cf15

 

Edited by Dworzanin.Herzoga
  • Like 4
  • Thanks 2
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

Mam psa którego bardzo lubię, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy nazwać go swoim synem, psieckiem lub mówić, że jego życie jest warte tyle samo co życie człowieka. No nie.

 

Psiarze i kociarze to nieźli odklejeńcy. Od takich trzymam się z daleka.

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, cst9191 napisał(a):

Psiarze i kociarze to nieźli odklejeńcy. Od takich trzymam się z daleka.

 

Teraz mi się przypomniało, że konon, zanim został katem nerko [cudownie odebranym dla jego], miał epizod bambinistycznej szajby w zoo:

 

 

 

Edited by Dworzanin.Herzoga
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

 

Teraz mi się przypomniało, że konon, zanim został katem nerko [cudownie odebranym dla jego], miał epizod bambinistycznej szajby w zoo:

 

 

 

 

 

Pamiętam, że latało po internecie nagranie z interwencji BIO w schronisku w którym umieszczono nera. Niezłe to było jak Kśek był oburzony warunkami w jakich przebywały pieski :P

Niestety nie mogę teraz znaleźć tego nagrania.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jestem zajęty przyznawaniem obywatelstwa szczurom i karaluchom. A niech ten profesorek zamknie mordę, bo oczywistym jest, że psiecko to też człowiek.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, mac napisał(a):

Jestem zajęty przyznawaniem obywatelstwa szczurom i karaluchom. A niech ten profesorek zamknie mordę, bo oczywistym jest, że psiecko to też człowiek.

 

Napiszemy projekt ustawy, żeby było 800+ na kota, jarek pomoże nam to wprowadzić. 😊

Link to comment
Share on other sites

Nie przepadam za działalnością tego kabotyna, populisty, krypto-pisowca i pseudo-symetrysty, ale to nawet zabawne:

 

452337367_867165418767040_40349782939480

 

452248489_867165435433705_20979391739710

 

452372783_867165452100370_44676499294978

 

W dniu 22.07.2024 o 21:18, DOHC napisał(a):

Znałem paru ludzi, mających pierdolca na punkcie zwierząt. Skurwiele dla ludzi. 

 

Są dowody, że Adolf Hitler wiedział o prawach zwierząt.

 

24 listopada 1933 wprowadzono ustawę o ochronie zwierząt – Tierschutzgesetz. Adolf Hitler zapowiedział kres okrucieństwu wobec zwierząt: „Im neuen Reich darf es keine Tierquälerei mehr geben”.

(„W nowej Rzeszy nie będzie więcej dopuszczalne okrucieństwo wobec zwierząt”). Po niej zostały uchwalone kolejne: 3 czerwca 1934 Reichsjagdgesetz zakazującą polowań; 1 czerwca 1935

Naturschutzgesetz, kompleksowo traktującą sprawy środowiska naturalnego. 13 listopada 1937 wprowadzono prawo regulujące transport samochodowy zwierząt, a 8 września 1938 podobne, dotyczące

ich przewozu kolejowego[82]. Został określony najmniej bolesny sposób podkucia konia, a także poprawna metoda przyrządzania homara, wykluczająca ugotowanie go żywcem[81].

 

Niektórzy wyżsi rangą naziści, w tym Hitler, Rudolf Heß, Joseph Goebbels i Heinrich Himmler, okresowo powstrzymywali się od spożywania mięsa, choć według większości doniesień nie przestrzegali

takiej diety zbyt ściśle. Nie czynili tego bynajmniej z pobudek etycznych, a raczej propagandowych bądź zdrowotnych[83].

 

Na krótko przed wprowadzeniem Tierschutzgesetz wiwisekcja została najpierw zakazana, a potem ograniczona. Eksperymenty na zwierzętach postrzegano jako element „żydowskiej nauki”

i „internacjonalistycznej” medycyny, wskazujący na istnienie jakiegoś mechanistycznego umysłu, traktującego naturę jako coś, co należy zdominować, a nie szanować. Hermann Göring, zgodnie z życzeniem

Hitlera, ustanowił zakaz wiwisekcji 16 sierpnia 1933, jednak osobisty lekarz Hitlera, doktor Theo Morell, podobno przekonał go, iż nie leżało to w interesie niemieckich badań naukowych, zwłaszcza badań obronnych[84].

 

W związku z tym zakaz został skorygowany trzy tygodnie później, 5 września 1933. Ustalono osiem warunków, pod którymi przeprowadzanie testów na zwierzętach było dozwolone, zalecając przy tym ograniczanie bólu i eksperymentów zbędnych[85]. Naczelne, konie, psy oraz koty zostały objęte szczególną ochroną, a pozwolenia na wykonywanie wiwisekcji miały być wydawane instytucjom, nie pojedynczym osobom

 

Z wiki wzmianka, bo nie mam weny szukać konkretniejszych artykułów na ten temat: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_zwierząt

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 22.07.2024 o 19:13, mac napisał(a):

bo oczywistym jest, że psiecko to też człowiek.

A Pasikoniki ? Zobacz ile ich jest na polu, zobacz ile mamy nowych obywateli, są tak głośni, tak drą ryja że chujów na kilometr słychać, w szczególności w lato po nocach.

Edited by Druid
Link to comment
Share on other sites

W dniu 18.07.2024 o 21:56, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

Do profesora Bralczyka mam gigantyczną

Ale ludzie się zesrali przyjadą inżynierowie, zaczną zabijać zwierzęta na ulicy, robić krowom ubój rytualny, tak jak u siebie, skalpować na żywca psy, koty, ciekawe czy też tak odważnie będą protestować. Jak jakaś Julka będzie chciała to przerwać to duże prawdopodobieństwo, że w twarz dostanie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Druid napisał(a):

Ale ludzie się zesrali przyjadą inżynierowie, zaczną zabijać zwierzęta na ulicy, robić krowom ubój rytualny, tak jak u siebie, skalpować na żywca psy, koty, ciekawe czy też tak odważnie będą protestować. Jak jakaś Julka będzie chciała to przerwać to duże prawdopodobieństwo, że w twarz dostanie.

 

Psiarze i kociarze chcą przede wszystkim sygnalizować swoją cnotę i pokazywać domniemaną wyższość moralną. A co takie osoby sobą realnie zazwyczaj reprezentują, to widać, niewiele. :P 

Swoją własną nienawiść projektują na otoczenie.

 

BTW 1 zdanie w Twoim poście przypomniało mi się, że przed EURO 2012 na Ukrainie masowo były zabijane bezpańskie psy.

 

 

Przygotowania do Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej na Ukrainie idą pełną parą. Z wielkim zaangażowaniem są nie tylko budowane drogi czy stadiony, ale także okrutnie mordowane zwierzęta.

Problem ogromnej ilości bezdomnych psów na Ukrainie od lat pozostaje nierozwiązany. Na coraz bardziej niepokojącą sytuację starali się zwrócić uwagę obrońcy praw zwierząt, nie zdołali oni jednak przyciągnąć wystarczającej uwagi mediów. 

Dotychczas psów i kotów władze pozbywały się za pomocą dithylinum - substancji paraliżującej układ oddechowy. Zwierzęta dusząc się umierały w męczarniach po kilka godzin. Wraz ze zbliżającym się EURO 2012 władze Ukrainy zdecydowały się pójść krok dalej i zakupić mobilne krematorium do którego bezpańskie koty i psy są wrzucane nawet żywcem, prosto w temperaturę 900 stopni Celcjusza. Nowy sposób jest ponoć "bardziej nowoczesny" i "bezpieczniejszy dla środowiska".

 

Obrońcy praw zwierząt poprosili o pomoc dyrektora organizacyjnego turnieju Euro 2012 Martina Kallena. Ten publicznie powiedział, że nie pochwala żadnych metod rozwiązania problemu bezdomnych zwierząt, które opierają się na okrucieństwie. Nie doprowadził jednak do podjęcia kroków mających na celu ukrócenie tego procederu. 

REKLAMA

Teraz obrońcy praw zwierząt zbierają podpisy pod petycję z żądaniem wstrzymania okrucieństwa, potrzeba 5 000 podpisów.

 

Ukraina to nie pierwszy kraj dopuszczający się okrucieństw na zwierzętach w związku z imprezą sportową. W lutym tego roku światem wstrząsnęło brutalne zamordowanie około stu psów husky, które podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver służyły do przewożenia turystów na saniach. Po zakończeniu imprezy psy jako niedochodowe zostały rozstrzelane.

 

////////////

 

Ciekawe, czy wtedy psiarze i kociarze w PL bili na alarm w podobnym stopniu i nawoływali np

do bojkotowania tej imprezy? Bo coś nie pamiętam. 

Edited by Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

A co takie osoby sobą realnie zazwyczaj reprezentują, to widać, niewiele. :P 

Często widziałem pioruny i prawo do swobodnej aborcji, choć nie zawsze.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 27.07.2024 o 02:02, zuckerfrei napisał(a):

#catdadlife #dogdadlife

 

To, że baby to baby - wiadomo. Ale wpiszcie te hasztagi.

 

Ostatnio zerknąłem to na insta i oczy mi dęba stanęli. :P Jeden koleś monetyzował swoją twórczość rysowniczą pod tym hashtagiem i "trybem życia", więc jest to okoliczność łagodząca, ale poza tym cyrk. 😮 

 

BTW ciekawy jestem, czy takie koszulki się sprzedają, bo mignęło mi to teraz na fb:
pol_pm_Ciezko-pracuje-by-moj-kot-mial-go

 

Ja nigdy nie założyłem koszulki z niby "zabawnym" opisem itd. jakoś czułbym się zażenowany sam przed sobą heh.

  • Like 1
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

jakoś czułbym się zażenowany sam przed sobą heh.

Ciężko pracować to może budowlaniec na budowie, albo górnik pod ziemią a nie ta panna z tą koszulką. Też to samo bym czuł.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Psiary, obrzydliwe i bezrozumne, jak zwykle...

[na pierwszy obrazek pewnie trzeba kliknąć, żeby się powiększył]

0524f65546150639ac6b642a721ecd9b0ef41cf8

 

912848ad0805f9e63655ef555a46e5c7c706e83d

 

Oczywiście zero refleksji, że "pitbulopodobny" pies zapierdala w miejscu publicznym bez smyczy [i ewentualnie] kagańca.

 

Ciekawe, że kobiety psiary wyżej stawiają życie i swobodę psa, niż bezpieczeństwo innej dorosłej kobiety i jej dzieci.

:P 

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

"pitbulopodobny" pies zapierdala w miejscu publicznym bez smyczy [i ewentualnie] kagańca.

 

Coś takiego widziałem wiele razy w Czechach w mieście.

Siedzi sobie ktoś a piesek obok. Bez smyczy. 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Słynny włoski dom mody wprowadza na rynek perfumy dla psów

Wtorek, 6 sierpnia (19:15)
 

Wielu miłośników psów stara się przychylić nieba swoim pupilom. Rozpieszcają je frykasami czy kompletują dla nich modną garderobę. Teraz mogą im sprezentować nawet perfumy. Zapach Fefe dla psów stworzył włoski duet Dolce & Gabbana.

 
Słynny włoski dom mody wprowadza na rynek perfumy dla psów
Zdjęcie ilustracyjne/Shutterstock

Fefe to pierwszy zapach dla psów wprowadzony na rynek przez duży dom mody. Perfumy zostały nazwane na cześć miniaturowego pudla należącego do Domenico Dolce.

We flakonie, za który marka liczy sobie 99 euro (równowartość ponad 426 zł), znajdziemy bezalkoholową mgiełkę, na którą składają się "świeże i delikatne nuty ylang ylang, piżma

i drzewa sandałowego. To delikatny i otulający zapach przeznaczony do codziennej pielęgnacji - informuje na swojej stronie Dolce & Gabbana.

Tę kompozycję stworzyła mistrzyni perfumiarstwa, Emilie Coppermann, która wcześniej pracowała z takimi markami jak Givenchy czy Roberto Cavalli.

Zapach jest sprzedawany w eleganckiej, zielonej, szklanej butelce, ozdobionej odlewem psiej łapki, pokrytej 24-karatowym złotem.

Oczywiście produktu nie należy aplikować bezpośrednio na sierść psa.

Zgodnie z informacją przekazaną przez dom mody, zapach należy rozpylić na dłonie lub szczotkę a następnie rozprowadzić na sierści psa zaczynając od grzbietu w kierunku ogona. 

 

;)

 

 

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.