Jump to content

Seks bez orgazmu- co z przyszłością?


Recommended Posts

UWAGA- NA DOLE STRESZCZENIE JEŚLI KTOŚ NIE DA RADY PRZECZYTAĆ CAŁOŚCI 

 

Witam wszystkich.

 
Znalazłem się tutaj gdyż szukam odpowiedzi na pytanie które dręczy mnie od początku mojego najdłuższego związku - na ten moment trwa on niemal 3 lata. Ja 30 lat, dziewczyna 25.

Nigdy nie doprowadziłem mojej partnerki do orgazmu bez pomocy zabawek.

A zaczynając od początku - moja dziewczyna nie uprawiała seksu z nikim przede mną. A przynajmniej tak mi powiedziała w co raczej wierzę, ale oczywiście z kobietami nigdy nic nie jest pewne. 


Z tego co mi mówiła to z jednym gościem miała jakiś petting, podczas którego doszła. 
Przez pierwsze pół roku związku nie uprawialiśmy seksu. Z racji że naprawdę ją cenię wytrzymałem w tym długo, gdyż nie mówiła że chce czekać do ślubu, lecz po prostu być gotowa na utratę dziewictwa- co uszanowałem.

 

Koniec końców po pół roku zacząłem się niecierpliwić, porozmawialiśmy i zdecydowała się na jej pierwszy stosunek. 

Oczywiście ani w nim, ani w żadnym kolejnym nie udało się jej dojść. Na początku trochę udawała, ale potem się przyznała że przyjemne jest to co jej robię, ale nie może dojść.

Przyznam szczerze że mocno naruszyło to moją pewność siebie, gdyż z poprzednią partnerką nie miałem tego problemu- dochodziła nawet kilka razy, a i zdarzało nam się dojść jednocześnie.

 

Nie wiedziałem co robię źle, zacząłem próbować ją pieścić i ruchać na wszystkie możliwe sposoby (poza analem).
Gra wstępna trwała niekiedy ponad 40 minut (nieraz czułem drętwienie języka albo ból w palcach i przedramionach od palcówki) a sam stosunek mógł się ciągnąć w nieskończoność, aż do momentu gdy powiedziała że nie da rady, mimo że jest jej przyjemnie, i że jesteśmy cały czas blisko.

 

Trochę zrezygnowany postanowiłem spróbować korzystania z zabawek, mając nadzieję że ułatwi to osiągnięcie pierwszego orgazmu, a później pójdzie już z górki i przełamiemy ten mur.

Niestety, po trzech latach związku, nigdy nie doszła bez wibratora.

 

Większość stosunków wygląda następująco: długa gra wstępna, potem gorący seks w wielu pozycjach, ale kończy się zawsze tak samo- ona kładzie się na brzuchu i zabawia wibratorem, a ja w tym czasie ładuje ją od tyłu. Nie mam też w tym dowolności, muszę to robić w żółwim tempie, bo inaczej jest dla niej za szybko i mniej przyjemnie. Co najgorsze, ten końcowy etap może trwać nawet kilkadziesiąt minut. Jest to dla mnie ekstremalnie nużące i czuje się wtedy jako akcesorium, a nie mężczyzna który wie co robi.

 

Najgorsze jest to, że próby rozmawiania z nią na temat jej orgazmu stresowały ją tylko mocniej, przez co czas jego osiągnięcia wydłużał się lub w ogóle do niego nie dochodziło przez jakiś czas.

 

Po około 1,5 roku zepsuł się wibrator- byłem niechętny na kupno nowego, zaczęły się problemy, zaczęła mi zarzucać że nie dbam o jej potrzeby. Proponowałem żeby spróbować w inny sposób, jednak nie była do tego chętna. Koniec końców uległem i kupiłem kolejny, co teraz oceniam jako złą decyzję.

 

No i tak to już trwa. Trzy lata bez orgazmu osiągniętemu dzięki mnie. To wszystko sprawia że nie czuję się jak prawdziwy mężczyzna, a moją robotę wykonuje wibrujące jebadło. (Uwaga - nigdy się nim nie penetruje, stymuluje jedynie łechtaczkę)


KOŃCOWO:
Stoję teraz na rozstaju- co dalej?
Straciłem wiarę że kiedyś uda mi się to zrobić. Tym bardziej że seks z czasem pewnie stanie się dla niej mniej ekscytujący. 


Generalnie uważa, że to jej wina. Ale boje się, że kiedyś za 5, 10 czy 15 lat uzna że to jednak moja wina i zacznie mnie zdradzać. Co gorsza może też wtedy dojść (sama zdrada może być niesamowicie podniecająca), co usprawiedliwiłoby jej działanie przed samą sobą, a w przypadku rozwodu na pewno nie omieszka poinformować o tym wszystkich z mojego otoczenia, a ja sam będę skończony w oczach wszystkich kobiet z naszego grona, a ona- usprawiedliwiona.

 

Czy mieliście takie doświadczenia? Czy udało się je rozwiązać? A może żyjecie z kobietą z takim przypadkiem? Jakie są rokowania na przyszłość? Czy waszym zdaniem taki związek ma sens?

Dziękuję każdemu kto dał radę przeczytać całość. I z góry dziękuję za każdą poradę 

 

 

TLDR: Partnerka nigdy nie doszła bez wibratora, czy ten związek ma sens?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Temat ciężki. 

Jeżeli nie udało się przez tak długi czas to tylko będzie trudniej bo w każdej relacji zachodzi proces habituacji czyli przyzwyczajania się do bodźców. 

Kiedyś przez jakąś chwilę spotykałem się z kobietą, która miła podobny problem. Nie mogła osiągnąć orgazmu podczas normalnej penetracji. No, w sumie udało się to raz. Problem miała nie tylko ze mną bo z wcześniejszymi facetami podobno też. Dochodziła tylko przez minety. To była dla mnie katorga, machać tak jęzorem czasem półgodziny. Boląca żuchwa, skurcze i cholera wie co jeszcze. Normalnie modliłem się żeby doszła. Finalnie odpuściłem temat bo cholernie się męczyłem, a że charakter miała "nieziemsko fajny" to łatwo mi przyszło się pożegnać. 

Co do Twojej sprawy to albo wykończysz się psychicznie albo ona zechce spróbować czy z innym też będzie miała problem. 

Wiec rokuje to raczej słabo 

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Miałem też kiedyś taką.

Nawet najwyższa ekwilibrystyka nie działała.

Co się okazuje wiele kobiet ma problemy z dojściem dopochwowym. Nie jest to takie rzadkie zjawisko.

Myślę, że w pierwszej kolejności trzeba skorzystać z pomocy specjalisty - seksuologa.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@dave30 domyślam się co czujesz, też kiedyś miałem podobną pannę - otwarcie mówiła, że ma problem z dojściem, ale w moim wypadku udało się to tak rozwiązać, że jak ręcznie lub oralnie udało się doprowadzić do pierwszego orgazmu, to potem już ogień normalnie mogła kilka razy dojść.

 

Próbowaliście jakiś innych gier wstępnych? Jakiś film erotyczny, a może panna potrzebuje żebyś się trochę agresywniej do niej dobrał? Jak wygląda u Was akcja np. na wakacjach? Pytam, bo raz miałem taką akcję, że laska mega była spięta i często nie wychodziło, a tylko wyjechaliśmy na urlop to praktycznie dzień w dzień ogień.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Spokojnie napisał(a):

@dave30

Próbowaliście jakiś innych gier wstępnych?  a może panna potrzebuje żebyś się trochę agresywniej do niej dobrał? Jak wygląda u Was akcja np. na wakacjach? 

 

Próbowałem już wszystkiego co udało mi się wymyślić.

 

Co do gry wstępnej: zwykle całuje ją po szyiu, ustach, liżę po piersiach (to bardzo lubi i często mówi o tym jak dobrze to robię), całuje po całym ciele, czasem jednoczesne pieszenie sutków i łechtaczki, czasem minetka, czasem całowanie po szyi i palcówka. Staram sie jej mówić miłe rzeczy, jak mi się podoba i jak mnie podnieca. Zwykle robi się mokra w krótkim czasie, a czasami to dosłownie wodospad się robi. Czasem przechodzimy do 69.

Czasem, ale rzadko, zdarza się że to ona inicjuje gre wstępną.

 

Ale zdarza się też ta agresywna i krótka gra wstępna, dirty talk, dominacja, używanie siły i układanie jej tak jak mi się podoba, gdzie traktuje ją jak moją zabawkę, a sam zachowuje się trochę jak jaskiniowiec.

 

Oba rodzaje ją podniecają, ale zwykle raczej woli to pierwsze.

 

Co do wakacji- zwykle jest bardziej rozluźniona, otwarta, ale nie wpływa to na efekt końcowy.

 

Ogólnie gdy uda mi się ją mocno podniecić to dochodzi szybciej. Ale i tak potrzebny jest wibrator. Myślę że na tym etapie jest już od niego uzależniona.

 

Zdarzało się, że nie robiliśmy tego, bo nie miała wibratora przy sobie- nie mówiła że to powód, ale wiem że tak było

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Powiem tak, wpadłem niegdyś w taką spiralę. Ja zacząłem się przejmować tym, że laska nie dochodzi. Ją zaczęło stresować to, że ja się tym przejmuje i trochę czuła presję, a jednocześnie zapewniała mnie, że keks jest super przyjemny. Potem postanowiliśmy, że nie będziemy tego rozkminiać i damy się toczyć sprawom własnym tempem. Parę miesięcy później weszliśmy na normalne tory, których przez następne lata nie opuszczaliśmy 😉 

 

Nie mówię, że to złote rozwiązanie, ale czasem warto dać życiu się toczyć. Gorzej jak ona ma tak silne skojarzenie: wibrator = orgazm. Wtedy może być ciężko.

 

Najgorsze, co możesz zrobić, to uwierzyć, że to Twoja wina, że jesteś niewystarczająco dobry etc. :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

 

4 minuty temu, nscrinn napisał(a):

Parę miesięcy później weszliśmy na normalne tory, których przez następne lata nie opuszczaliśmy 😉

Czy to oznacza, że udało się rozwiązać problem?

Sam przestałem mówić o tym, bo każde wspomnienie o sytuacji było dla niej stresujące i odczuwała presję, co dawało odwrotny skutek. 

Zapewniałem ją, że jest mi z nią dobrze, ona też cały czas mówi to samo. Chciałem żeby sytuacja stała się luźna, żeby seks był zabawą bez presji, żeby myśleć tylko o przyjemności a nie o "obowiązku" orgazmu.

Tyle że to już trzeci rok i nic. Koniec końców seks nie jest najgorszy, jest aktywna, ma fajne ciało, ma dobrą kondycję i lubi ten sport- ale jednak czuje że czegoś nam brakuje. I że to coś może przynieść fatalne skutki za kilkanaście lat, że to bomba z opóźnionym zapłonem.

 

Najbardziej boję się że uzna mnie kiedyś za nudnego męża który nigdy jej nie zadowolił, albo że wygada się o tym koleżance która będzie w szoku że sytuacja tak wygląda i zacznie ją naprowadzać na "rozwiązanie". Albo sama na nie wpadnie.

 

Boje się że zostanę zakwalifikowany jako ten czuły, wrażliwy do opieki nad dziećmi, a do seksu znajdzie sobie innego.

 

Czuje, że bez prawdziwego, naturalnego orgazmu nie mamy solidnej podstawy.

 

Co do myślenia że to nie moja wina- staram się o tym nie myśleć, zwłaszcza że miałem inną dziewczynę z którą nie było problemu. Ale po takim stażu związku samo to wchodzi do głowy.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że tak bezpośrednio, ale czy wyczuwam tu zapach pizdy? Boje się tego, boję się tamtego. Co Ty taki bojaźliwy?  Pamiętaj, że zazwyczaj nie dostajesz tego, czego chcesz, lecz to, czego się spodziewasz. A czego się spodziewasz? Kopa w dupę 😉 (czy tam rogów).

 

 

Masz dwie drogi - albo możesz zaakceptować ten stan rzeczy, albo go zmienić. Zapamiętaj przy tym o jednej ważnej kwestii - kobiety nie zmienisz. Możesz zmienić kobietę, lecz to niczego nie zmieni 🤣

 

Więcej luzu i dystansu! Nie jesteśmy maszynami, one też nie są. Mniej analizowania, więcej bycia tu i teraz, i czerpania przyjemności z życia 🙂

 

 

 

Edited by nscrinn
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Czytałem tu wiele historii o kobietach i realnie oceniając co może się stać, po prostu tego nie chce. Może za dużo razy użyłem zwrotu "bać się". Ale moje obawy nie są bezpodstawne i mówię co czuje. Inaczej nie musiałbym tu pisać.

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo możliwe że ją nie kręcisz jako facet na tyle o czym ci nie powie w twarz. Może złe się dobraliście masz za mały sprzęt w spodniach - nie wiem, ale coś nie gra na pewno.

 

Masz dwie opcje nie przejmować się i to wyrzucić z głowy lub znaleźć sobie laskę którą będziesz podniecał.

 

 

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Jak pannie na Tobie zależy to będzie ok. Jak szuka kolegi do bzykania to może być różnie.

 

Może boi się ciąży albo ma jakieś kompleksy z ciałem itd. Powodów może być wiele.

 

Ja z moją na początku też nie mogłem się dograć. Po jakimś czasie dochodzi za każdym razem. 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Jest taki tekst:

"Kiedy wszystko zawiedzie przeczytaj instrukcję."

Rozgryźmy to.

Dziewicę trzeba nauczyć, nie ma tego danego w genach tak jak my.

Jak?

To już inna sprawa.

 

Gryziemy dalej.

Kolejny tekst:

"Im bardziej ci na czymś zależy tym mniejsza szansa, że się uda".

Zastosowanie praktyczne:

Przestań się przejmować, w tym przyszłością.

Jutro może pieprznąć bomba i całe to zmartwienie będzie zmarnowane.

Póki co ty pieprz i ciesz się, bo nic nie trwa wiecznie.

Masz lalę, masz sex.

Czego chcieć więcej?

Ludziom trudno dogodzić.

Jak inna ma orgazm to ktoś inny martwi się, że za cichy.

Inny martwi się, że ona nigdy nie inicjuje.

I tak dookoła.

Do orgazmu trzeba uwolnić umysł a jak to zrobić, gdy obie osoby obserwują i czekają "czy to już?"

Znowu podobnie jak u facetów.

Jeśli zastanawiasz się czy mały stanie masz jak w banku, że nie.

 

Bardzo dobrze jest, że w ogóle dochodzi.

Owszem, wygląda to na uzależnienie od wibratora, podobnie jak u facetów od masturbacji.

 

Jest jeszcze jedna sztuczka.

Spróbuj mieć sex tam gdzie jest to ryzykowne.

W parku, jakieś mizianie w przymierzalni, więcej sam wymyśl.

To działa, dokładnie tak było w jakimś filmie Woody Allena.

Próbował wszystkiego, nie pomogło a w/w pomogło.

Edited by JoeBlue
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Bylem z taką samą, jakieś 1,5 roku.

Seksu nie odmawiala ale była jak drewno, sama nigdy nie doszła ze mną i ponoć z poorzednimi tez nie. Ponoć bolały ją stosunki, cos tam anatomicznie miala nie tak. 

 

Do rzeczy.

 

Miałem to w dupie.Owszem, miło by było doprowadzić partnerkę do orgazmu ale jako, że jestem troszkę egoistą w łózku to po parunastu razach jak zauwazylem, ze ona i tak nie dojdzie, zebym nie wiem jakie cuda robil, skupialem sie juz tylko na sobie.

Pod koniec to juz traktowalem ją jak naczynie, nie interesowało mnie nic poza moim dojściem.

 

Żeby nie bylo- zwiazek rozpadl się nie z powodu seksu, a roznic w swiatopogladzie.

Bez klotni, pokojowo. Do dzis sie kumplujemy.

Gdyby ten zwiazek trwal nadal, to nadal ruchałbym dla wlasnej przyjemnosci i by mi to wystarczalo.

Skoro ona sama twierdzi, ze nie dojdzie, nie doszla z innymi, to czym ty sie martwisz?

Napisales takiego posta jak wyoracowanie na maturze rozszerzonej z polskiego, a w gruncie rzeczy temat jest prosty- korzystaj poki mozesz i olej jej orgazmy.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Też spotykałem się z jedną pańcią, która nie miała orgazmu. Były jakieś tłumaczenia. Zostawiłem ją, bo po co się męczyć. Jaką by miała motywację do seksu w przyszłości? Żadną.

 

Generalnie chyba chodzi o to, że wzajemnie trzeba na siebie działać i musi być to coś. Jak nie ma to wynik jest taki jak to tutaj opisane.

 

Ale jak panna trafi na tego właściwego to będzie ogień i iskry oraz orgazm za orgazmem.

 

Znajdź sobie inną, nie męczcie się wzajemnie. Nie pasujecie do siebie pod tym względem.

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Ja nie raz słyszałem od laski że doszła kilka razy w życiu, a ze mną dochodziła praktycznie za każdym razem i często nie raz pod rząd. Nie ma się co oszukiwać, panny lubią być dobrze zerżnięte i nie ma co sobie wmawiać że rozmiar nie ma znaczenia.

3 godziny temu, dave30 napisał(a):

Najbardziej boję się że uzna mnie kiedyś za nudnego męża który nigdy jej nie zadowolił,

Nie bądź debilem i nigdy nie bierz ślubu. Zawsze sobie zostaw tylną furtkę, takie czasy że musisz dbać o własne dupsko.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

 

 

 

 


Znalazłem się tutaj gdyż szukam odpowiedzi na pytanie które dręczy mnie od początku mojego najdłuższego związku - na ten moment trwa on niemal 3 lata. Ja 30 lat, dziewczyna 25.

Nigdy nie doprowadziłem mojej partnerki do orgazmu bez pomocy zabawek.

A zaczynając od początku - moja dziewczyna nie uprawiała seksu z nikim przede mną. A przynajmniej tak mi powiedziała w co raczej wierzę, ale oczywiście z kobietami nigdy nic nie jest pewne. 


Z tego co mi mówiła to z jednym gościem miała jakiś petting, podczas którego doszła. 
Przez pierwsze pół roku związku nie uprawialiśmy seksu. Z racji że naprawdę ją cenię wytrzymałem w tym długo, gdyż nie mówiła że chce czekać do ślubu, lecz po prostu być gotowa na utratę dziewictwa- co uszanowałem.

 

Koniec końców po pół roku zacząłem się niecierpliwić, porozmawialiśmy i zdecydowała się na jej pierwszy stosunek. 

Oczywiście ani w nim, ani w żadnym kolejnym nie udało się jej dojść. Na początku trochę udawała, ale potem się przyznała że przyjemne jest to co jej robię, ale nie może dojść.

 

Jedne dochodzą szybko, inne wolno.

Jedne mówią, że nigdy nie mają orgazmóœ, a z Tobą będą miały,

a inne że z Tobą nie mają, że prawie w ogóle nie mają, ale z kimś tam kiedyś tam doszły.

 

Jak ona nie dąży do swojego orgazmu, to pewnie kiedyś będzie z tego faktu niezadowolona.

Ale być może będzie siebie o to obwiniać.

 

Dobra kochanka to taka, która chce orgazmu i sama się też dotyka, aby dojechać cipkę do orgazmu.

 

W końcu — Europe Magic Wand to dla kobiet to samo co dla mężcyzn Viagra. Więc nie przejmuj się, że ona dochodzi używając zabawek.

 

 

 

 



Przyznam szczerze że mocno naruszyło to moją pewność siebie, gdyż z poprzednią partnerką nie miałem tego problemu- dochodziła nawet kilka razy, a i zdarzało nam się dojść jednocześnie.

 

Nie wiedziałem co robię źle, zacząłem próbować ją pieścić i ruchać na wszystkie możliwe sposoby (poza analem).
Gra wstępna trwała niekiedy ponad 40 minut (nieraz czułem drętwienie języka albo ból w palcach i przedramionach od palcówki) a sam stosunek mógł się ciągnąć w nieskończoność, aż do momentu gdy powiedziała że nie da rady, mimo że jest jej przyjemnie, i że jesteśmy cały czas blisko.

 

Ian Kerner "Jej orgazm najpierw" — wykuj tę książkę na blachę.

 

 

 



Trochę zrezygnowany postanowiłem spróbować korzystania z zabawek, mając nadzieję że ułatwi to osiągnięcie pierwszego orgazmu, a później pójdzie już z górki i przełamiemy ten mur.

Niestety, po trzech latach związku, nigdy nie doszła bez wibratora.

 

Jak dochodzi z wibratorem, to zawsze stosuj wibrator. Czyli róbisz minetkę, aby było mokro, potem wibrator, aby dostała orgazmu, na końcu ją przelatujesz, abyś sobie zrobił dobrze i aby ona była dobrze przeleciana.

Będzie git. POlubi to, bo każdy lubi orgazmy.

 

Kup Europe Magic Wand -- 500zł, metalowe wnętrze, ciężki, do kontaktu.

 

"Betty dodson teaches norwegian girl how to masturbate" --> tu instrukcja jak używać.

 

 

 

 



Większość stosunków wygląda następująco: długa gra wstępna,

 

Od razu lizać cipkę.

Kobiety nie lubią długiej gry wstępnej.

One chcą się od razu podniecać.

 

Kobieta podnieca się od dotyku, mimo, ze kobiety mówią, że podniecają od słów.

 

 

 



potem gorący seks w wielu pozycjach, ale kończy się zawsze tak samo- ona kładzie się na brzuchu i zabawia wibratorem, a ja w tym czasie ładuje ją od tyłu.

 

To wg mnie źle.

Bo ona ma niewygodnie.

 

Kładzie się ona na plecach, jak do masturbacji.

Doprowadzacie ją razem do orgazmu — np. ona na łechtaczce wibratorem, Ty całujesz sutki, palcem w cipce punkt G.

Ona dostaje orgazm.

 

Wtedy Ty robisz co chcesz — cipka mokra, ona po orgazmie rozgrzana, więc robisz jak szybko chcesz jak mocno chcesz.

 

Oboje kończycie seks z orgazmami, zadowoleni.

 

 

Tutaj punkty dla twojej dziewczyny — bo ona dochodzi do orgazmu, używa zabawek, osiąga cel.

 

Są dziewczyny, co nie chcą wibratora, blokują aktywności seksualne, nie mają orgazmu i są sfrustrowane. Czyli psują zabawę i potem mówią, żę zabawa zła.

 

 

 

 



Nie mam też w tym dowolności, muszę to robić w żółwim tempie, bo inaczej jest dla niej za szybko i mniej przyjemnie. Co najgorsze, ten końcowy etap może trwać nawet kilkadziesiąt minut. Jest to dla mnie ekstremalnie nużące i czuje się wtedy jako akcesorium, a nie mężczyzna który wie co robi.

 

Dlatego trzeba to rozdzielić — najpierw robicie tak aby ona doszła do orgazmu,

a potem przelatujesz ją jak chcesz.

 

 

 

 



Najgorsze jest to, że próby rozmawiania z nią na temat jej orgazmu stresowały ją tylko mocniej, przez co czas jego osiągnięcia wydłużał się lub w ogóle do niego nie dochodziło przez jakiś czas.

 

Dlatego nie rozmawiaj o tym.

Rozmowami niewiele można zdziałać.

 

Najpierw skupcie się aby ona miała orgazm.

A potem ona musi wiedzieć, że chcesz ją przelecieć.

 

 

 



Po około 1,5 roku zepsuł się wibrator- byłem niechętny na kupno nowego, zaczęły się problemy, zaczęła mi zarzucać że nie dbam o jej potrzeby.

 

Ma rację. Kup Europe Magic Wand — na wiele, wiele lat.

 

 

 



Proponowałem żeby spróbować w inny sposób, jednak nie była do tego chętna. Koniec końców uległem i kupiłem kolejny, co teraz oceniam jako złą decyzję.

 

Dobrze, że kupiłeś. Wibrator dla niej jest ważny, bez wibratora nie ma orgazmów.

Dlatego rób tak, aby ona szybko miała orgazm od wibratora. Tylko wyliż jej cipkę, aby miała mokro.

 

 



No i t

ak to już trwa. Trzy lata bez orgazmu osiągniętemu dzięki mnie. To wszystko sprawia że nie czuję się jak prawdziwy mężczyzna, a moją robotę wykonuje wibrujące jebadło. (Uwaga - nigdy się nim nie penetruje, stymuluje jedynie łechtaczkę)

 

Europe Magic Wand jest do łechtaczki. Orgazmy kobiece są z łechtaczki.

Ty robisz problem z seksem.

 

Ona się musi "zmasturbować" wibratorem, po lizaniu przez Ciebie, ... ona ma orgazm.

A potem twoja kolej.

 

Taki seks jest dla niej dobry.

I dla niej idealny kochanek, to taki co pozwoli jej się wibratorem do orgazmu doprowadzić.

 

 

 

 

 


KOŃCOWO:
Stoję teraz na rozstaju- co dalej?
Straciłem wiarę że kiedyś uda mi się to zrobić. Tym bardziej że seks z czasem pewnie stanie się dla niej mniej ekscytujący. 

 

nieeee... ona całe życie będize jechać wibratorem po łechtaczce. I to dla niej dobre. Orgazmy są dobre.

 

 


Generalnie uważa, że to jej wina.

 

Wina? Litościiiii... jaka znowu wina. DZiewczyna lubi wibrator na łechtacze i tak dochodzi.

Wyluzujcie oboje, bo zamiast się bawić, to robicie dramy.

 

Ona ma orgazm, a Ty ją przelcisz i też masz orgazm.

Gdzie problem?

 

 

 

 

  • Thanks 3
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

Ona ma orgazm, a Ty ją przelcisz i też masz orgazm.

Gdzie problem?

Problem jest taki że się nie słucha kobiety tylko patrzy na efekty, natura już tak stworzyła kobiety że nie będą miały orgazmu z facetem który słabo je jara. Problem w tym że laska woli kawałek plastiku na baterie niż swojego faceta. 

2007699262066a6andrzej_to_jebnie_1.jpg

 

Seks nie jest jedyną podstawą związku, ale jest bardzo ważny. Wcale się nie zdziwię jak pani zrobi przeskok na inną gałąź.

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Obawiam się, że @smerf i @Iceman84PL trafili w sedno.

 

Kobiety, które ewidentnie pożądały mnie czysto fizycznie zawsze miały orgazmy, nieraz absurdalne z płaczem i konwulsjami.

Z kolei w przypadku tych, które spotykały się ze mną bardziej "dla charakteru", były niestety problemy - dochodziły jedynie np. w konkretnej pozycji lub przy oralu/palcówce, i to nie zawsze.

 

Aha, co istotne, mój sprzęt absolutnie nie jest z tych, gdzie to sam rozmiar uniwersalnie robi robotę.

Dlatego z czasem połączyłem kropki i zrozumiałem, w czym rzecz.

Edited by Stargazer
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

W dniu 23.07.2024 o 00:16, Imiennik napisał(a):

Nie ma się co oszukiwać, panny lubią być dobrze zerżnięte i nie ma co sobie wmawiać że rozmiar nie ma znaczenia.

(co on wyprawia! wali mnie jak młotem pneumatycznym... zaraz mi coś uszkodzi w środku, już wiem zacznę udawać orgazm, ach, och, ach, tak, tak, , tak, mam!, o bosko, super...)

(o widzę, że się nawet nie zorientował, hi, hi, hi )

"Mój misio...przytul mnie, tak mi z tobą dobrze było..."

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Możliwości są 2:

 

- panna osiąga wyłącznie orgazm łechtaczkowy, nie pochwowy -  także możesz ją borować 6 godzin i tak nie dojdzie. Odpuść. Zadbać o orgazm łechtaczkowy (masz w necie opisane różne techniki) i spełnić swoje fantazje. Ciesz się, że nie jest uzależniona od orgazmu prysznicowego - musiałbyś kupować odpowiednie słuchawki prysznicowe :D

 

- oddać ją innemu właściwemu facetowi - nagle będzie miała orgazmy za orgazmem i zapomni jak się chodzi i będzie wołać o wózek inwalidzki - smutne i prawdziwe.

 

Przy odpowiednim facecie potrafią nawet dojść przed penetracją jak dawna szalona kochanka - weszła do pokoju, rzekła, że miała orgazm jak pomyślała, że mógłbym ją zerznąć - zdjęła spodnie i miała mokre majtki. Kilka razy po przekroczeniu progu mojego mieszkania miała mokre majtki bo wiedziała, że będzie zabawa. Wybuch orgazmu był prosty jak zapalenie zapalniczki.

 

Jak kobieta cię pożąda to zadowolenie jej jest dziecinnie proste.

 

Sam pewnie wiesz, że są kobiety przy których tryska się gęsto w kilka sekund jak tylko umiejętnie dotkną języczkiem a i są takie co nie umieją obejść się z kiełbaską co powoduje, że mogą lizać, ssać, miętosić godzinami aż do zwichnięcia szczęki i tak nie dojdziesz, (mógłbyś spokojnie przy niej odpalić Playstationa i grać w Wiedźmina) i z litości kończysz jej męki swoją ręką bo inaczej berło straci swój kolor a wstać trzeba do pracy.

 

Żaden ze mnie piękny, muskularny facet z cukinią o długości 40 cm,  jestem typem grubego, owłosionego misia :D O ironio zawsze miałem szczupłe, które po prostu kochały taki typ faceta.

 

Jak jest chemia to dzieje się magia.

 

Nie żeń się, bo życie z nią będzie katorgą.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Martius777 napisał(a):

Przy odpowiednim facecie potrafią nawet dojść przed penetracją jak dawna szalona kochanka - weszła do pokoju, rzekła, że miała orgazm jak pomyślała, że mógłbym ją zerznąć - zdjęła spodnie i miała mokre majtki. Kilka razy po przekroczeniu progu mojego mieszkania miała mokre majtki bo wiedziała, że będzie zabawa. Wybuch orgazmu był prosty jak zapalenie zapalniczki.

Jak kobieta cię pożąda to zadowolenie jej jest dziecinnie proste.

Żaden ze mnie piękny, muskularny facet z cukinią o długości 40 cm,  jestem typem grubego, owłosionego misia :D O ironio zawsze miałem szczupłe, które po prostu kochały taki typ faceta.

 

Jak jest chemia to dzieje się magia.

To niemożliwe!

Wytłumaczcie mu, że fantazjuje.

@Zły_Człowiek oraz inni czarnopigułkowcy weźcie mu uświadomcie, że to się nie działo w rzeczywistości, a tylko jego urojenia.

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

To niemożliwe!

Wytłumaczcie mu, że fantazjuje.

 

Nigdy nie miałeś takiej sytuacji, że kobieta ma już mokro przed zabawą? Że dochodzi już przed zabawą? Że sama myśl o seksie tak ją nakręciła, że doszła?

 

Mam nie wierzyć własnym oczom - widok mokrych majtek - własnym rękom - były mokre - własnemu nosowi - zapach kobiecego łona - własnym uszom - jej słowa, ze jest nakręcona, że doszła?

 

Nie, nie przyśniło mi się to :)

 

Nigdy nie stanęło ci na myśl o seksie albo byleś bliski wytrysku na myśl, że zamoczysz? Niektórzy faceci tryskają na myśl o zbliżającym się seksie.

 

Ci którzy tego doświadczyli mogą potwierdzić. To, że komuś taka sytuacja nigdy nie przytrafiła, nie oznacza, ze innym też się nie przytrafi.

 

A zresztą mam ciekawe info, kobiety mają takie orgazmy jak:

 

- orgazm łechtaczkowy

- orgazm pochwowy

- orgazm sutkowy

- orgazm psychogenny

- orgazm punktu G

- orgazm wielokrotny

- orgazm energetyczny

 

Oznacza to, że możesz ją rozpalić na wiele sposobów o ile ty ją kręcisz.

:)

 

 

Edited by Martius777
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.