Jump to content

Orania - samowystarczalne miasteczko w RPA w którym mieszkają wyłącznie biali ludzie


Recommended Posts

W formie tekstowej, artykuł z 2012 roku.

https://trzask.pl/orania-miejscowosc-w-rpa-w-ktorej-moga-zyc-tylko-biali/

 

Orania to miejscowość  w 100% zamieszkana tylko przez białych

  czarni nie mają prawa tutaj się  osiedlać. W sumie to nie mają nawet prawa tutaj wstępu.

Mieszańcom Oranii nie chodzi tu o rasizm czy próby przywrócenia apartheidu tylko o normalne bezpieczne życie.

Orania Orania

Przyjechaliśmy tutaj w niedzielę, dlatego przy kościele spotykamy kilku miejscowych, z którymi rozmawiamy przez kilka minut na temat pomysłu na założenie tego miasteczka dla białych.

W tym momencie jeden z nich oferuje nam swoją pomoc i mówi, że może z nami pojeździć po okolicy. Dla nas  jest  to wspaniała wiadomość, więc  wsiadamy do samochodu 

i przez kolejne kilka godzin jeździmy z panem Henkiem.

 

Na początku tłumaczy nam, że cały pomysł, zrodził się 20 lat temu w głowach kilku białych, zaniepokojonych tym, że czarni przejęli władzę.

Za niewielkie pieniądze kupili kawałek ziemi nad rzeką Orania i tam od podstaw  zaczęli tworzyć swoje miasteczko. Ziemi tej nikt nie chciał.

Orania 264_IMG_3930.jpg?resize=300%2C200

Nie była jakoś bardzo urodzajna do tego brakowało wody. Jednak ciężką pracą udało im się stworzyć domy, a po kilku latach zebrać pierwsze plony i zamienić Oranię  w obfitujący kawałek ziemi.

Problem braku wody rozwiązali w ten sposób, że wysłali 4 młode osoby ze swojego miasteczka na naukę do Johannesburga, po to  aby nauczyli się konkretnie  jak budować rurociągi i systemy nawadniające.  Czwórka młodych wróciła po krótkim czasie i teraz po pierwsze mają pracę, po drugie osada ma wodę. Zbudowali już kilkadziesiąt kilometrów  rur nawadniających.

267_IMG_3979.jpg?resize=300%2C200 269_IMG_3988.jpg?resize=300%2C200

Inna ekipa 6 młodych ludzi tym razem wyuczyło się tego jak stawiać potężne hale. I ten właśnie budynek postawili w ciągu kilku miesięcy.

Orania

Zwróćcie uwagę wszystko robią sami, nie potrzebują pomocy z zewnątrz.

Jeśli czegoś nie wiedzą to uczą się tego, wysyłają w świat 3-4 osoby, które po powrocie zajmują się tym czego się nauczyły.

W Oranii można powiedzieć jest wszystko.

Mają swoja szkołę, do której ludzie przysyłają swoje dzieciaki nawet z drugiego końca kraju- tak wysoki jest poziom kształcenia i bezpieczeństwa.

Orania - szkoła

 

Wielu mieszkańców Oranii stara się żyć bardzo ekologicznie, dlatego niektóre domy mogą wyglądać dla nas trochę dziwnie. Ten na przykład, który widzicie na zdjęciu został zbudowany ze słomy.

Orania- dom ze słomy Orania- dom ze słomy

Tak ze słomy:).  To jednak nie wszystko….

Po przejechaniu kilkuset metrów dotarliśmy  na teren budowy kolejnego domu i nie jest tak jak myślicie- wysypisko śmieci  tylko po prostu materiał, z którego dom powstaje!

Orania Orania -

Budowany jest ze zużytych opon, plastikowych butelek i na koniec ocieplany jest właśnie słomą.

 

Na sam koniec docieramy do tej części Oranii, która przeznaczona jest na wypoczynek dla turystów. Podchodzimy do jednego z domków letniskowych i Henk pyta nas czy

chcemy zobaczyć jak wyglądają w środku. „Oczywiście, czemu nie”. On wtedy puka do drzwi, żeby sprawdzić czy nikogo nie ma w środku, po czym naciska na klamkę

i wchodzi do środka. Ku naszemu zdziwieniu okazuje się, że rewelacyjnie wyposażony domek cały czas jest otwarty.

 

Orania

W kraju, w którym przywykliśmy do widoku krat, dwumetrowych murów, ogrodzeń pod napięciem, tabliczek informujących o odstrzeleniu każdego przechodnia- taki widok: otwarty, zupełnie pusty, luksusowy dom nie mieści się nam w głowie!

Orania Orania

Niestety po całym dniu spędzonym w Oranii musimy się zbierać. Ciekawe jest też to, że Orania ma nawet swoją walutę.

Orania - waluta

Zobaczycie na niej chłopca zakasującego swoje rękawy, który jest symbolem tego miasteczka. Na początku Oranię tworzyło kilka osób, które właśnie dzięki pracowitości przetrwały ten najtrudniejszy okres- rozbudowały miasteczko. W międzyczasie przybywali kolejni osadnicy i dzisiaj mieszka tutaj ponad 1000 osób. Orania cały czas rośnie i przyjeżdżają kolejni.  Możecie przyjechać również i wy.

Warunek jest taki, że musicie być pracowici, chętni do nauki i przestrzegać zasad, które panują w Oranii.

.....................................

Tutaj aktualny film sprzed 3 tygodni, gdzie autorzy materiału rozmawiają z mieszkańcami i włodarzami Oranii:

 

 

Co myślicie?

 

  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

W międzyczasie przybywali kolejni osadnicy i dzisiaj mieszka tutaj ponad 1000 osób.

 

2800 w połowie zeszłego roku. Dzisiaj pewnie już ponad 3000.

 

Ciekawe czy będą podejmowane próby uwalenia tej inicjatywy. Choć im więcej mieszkańców tym trudniej będzie to przeprowadzić.

 

46 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

Za niewielkie pieniądze kupili kawałek ziemi nad rzeką Orania i tam od podstaw  zaczęli tworzyć swoje miasteczko. Ziemi tej nikt nie chciał.

Nie była jakoś bardzo urodzajna do tego brakowało wody. Jednak ciężką pracą udało im się stworzyć domy, a po kilku latach zebrać pierwsze plony i zamienić Oranię  w obfitujący kawałek ziemi.

 

Biali pokazali siłę, moc :)

 

A czarni nadal za wszystko co złe w ich życiu obwiniają białych, niewolnictwo i apartheid, którego od 30 lat nie ma heh

 

Tu Chińczyk ich wyjaśnia:

 

A jak wspomniał o przepierd*laniu przez nich pensji w jedną noc, przypomniał mi się ten fragment książki "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd" Kazimierza Nowaka:

 

 

(...) Oto są bowiem w Afryce także dziwni biali, którzy dają, zamiast brać. Uczą wiary w jedynego Boga, a także jak pracować. Idzie to opornie, bo Murzyn od stworzenia świata nigdy dla siebie nie pracował. Może jednak czarni obudzą się w końcu. (...)

(...) Aby się o tym przekonać, wystarczy przypatrzyć się Murzynom w dniu wypłaty. Wprost od kasy zdążają ku sklepom, łącząc się po drodze z czekającymi już na nich żonami czy przyjaciółkami. Posiadając kilkanaście szylingów w garści, chcieliby zakupić wszystkie towary w sklepie. Oglądają koce, bieliznę, jedwabie, gramofony, zegarki i taniutką biżuterię czeską. Wybierają, przebierają, grzebią między towarami, każą sobie pokazać jak wygląda pięć jardów jakiegoś materiału, a w końcu kupują to, co najbardziej nęci ich wzrok, a najmniej potrzebne jest im do życia.
(...) Przyglądałem się scenie kupowania trzewików. Klient obejrzał dziesięć par, każdą przymierzył, obejrzał nogę w lustrze, w końcu wybrał jedną parę trzewików i zapytał o cenę. – Dwadzieścia pięć szylingów – odrzekł kupiec. Murzyn dał dziesięć szylingów, kupiec opuścił na dwadzieścia i targ trwał prawie godzinę, aż w końcu Murzyn zabierał się do wyjścia, by szczęścia popróbować w innym sklepie. To oczywiście oznaczało stratę klienta, kupiec więc szybko przyjął dziesięć szylingów i zapakował towar w ładny karton, owinął we wzorzysty papier, przewiązał jaskrawą wstążką i wręczył Murzynowi, który natychmiast wyszedł ze sklepu. Nie upłynęło nawet pół godziny, a czarny wbiegł do sklepu zdyszany i uderzając się ręką po prawej nodze, wyjąkał: – Panie, na tę nogę nie ma trzewika, nie ma trzewika, panie! Kupiec na to stwierdził z całym spokojem, że rzeczywiście trzewika tego nie ma, bo przecież klient zapłacił tylko za jeden, a nie za dwa, i żąda dopłaty pięciu szylingów, na co Murzyn zgadza się oczywiście, bo przecież lewy trzewik ma już na nodze.

Inny klient kupował nici, ale zastrzegł sobie, że chce taką szpulkę, na której mało jest drzewa, a dużo nici. Kupiec prezentował różne szpulki, ale nie mógł kupującego przekonać, że ta właśnie ma tyle a tyle jardów nici. W końcu zaproponował Murzynowi wypróbowanie długości. Klient wziął w palce koniec nitki i ruszył w stronę wzgórz oddalonych od sklepu o kilka kilometrów. Szedł i szedł, a nitka ciągnęła się za nim, nie wiedział bowiem, że kupiec odciął ją i szpulkę odłożył na półkę. Dopiero pod wieczór chłopak powrócił zadowolony z długości nici, kupił szpulkę, ale zapłacić musiał za dwie, bo pierwszej nie przyniósł z powrotem! Wieczorami w dnie wypłaty odbywa się zawsze zabawa, urządzana za resztę nie wydanych jeszcze pieniędzy. Do rana słychać wtedy huk bębnów, wszyscy tańczą, radują się życiem, bo na co im pieniądze? Podatek już zapłacili, jutro dostaną codzienną kaszę, za tydzień znowu będzie wypłata."

  • Like 5
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, cst9191 napisał(a):
58 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

W międzyczasie przybywali kolejni osadnicy i dzisiaj mieszka tutaj ponad 1000 osób.

 

2800 w połowie zeszłego roku. Dzisiaj pewnie już ponad 3000.

 

 

Tak, dlatego zaznaczyłem na początku, że to artykuł z 2012 roku. :P Na tamten moment było tyle, a obecnie tak jak piszesz.

Czyli widać, że jest stopniowy, ale stabilny przyrost ilości mieszkańców.

 

A aktualny jest ten filmik z YT, jak ktoś będzie miał dłuższą chwilę to można zobaczyć, jak aktualnie wygląda to miasteczko.

 

2 minuty temu, cst9191 napisał(a):

Ciekawe czy będą podejmowane próby uwalenia tej inicjatywy. Choć im więcej mieszkańców tym trudniej będzie to przeprowadzić.

 

Od początku lat '90 istnieją, więc myślę, że wypracowali już sposoby by radzić sobie żyjąc w homogenicznej społeczności na uboczu.

Musieliby im tam czołgami wjechać, żeby to zniszczyć, ale raczej się tego nie spodziewam.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo niepopularnym i zamilczywanym tematem są mordy na farmach będaćych wlasnoscią bialych Afrykanerów. Mało się o tym mówi u nas praktycznie wcale, bestialskie tortury , gwałty giną całe rodziny.

 

 Pare lat temu były zbiórki harytatywne z Polski dla bialych w RPA, ale jakoś się ten temat rozmył.

 tu jescze drugi material z polskimi napisami.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Historia Burów jest bardzo ciekawa - i podkreślę, nie każdy Afrykaner jest Burem, ale każdy Bur jest Afrykanerem. Burowie różnili się od innych przybyszów, tym, ze nie uznawali władzy albo Króla Brytyjskiego, albo Niderlandzkiego. W przeciwieństwie do tzw. Cape Dutch. chcą utworzenia Volkstaat - państwa Burskiego

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Polecam wszystkich żydów i imigrantów w Polsce wyjebać do gułagu, jakieś kamieniołomy wiecie, przymusowe prace, a też będziemy mieć raj na ziemi. Niestety w swojej większości jesteście na to za głupi i będziecie zarządzani jak owce na pastwisku.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

13 kwietnia tego roku:

 

EFF chce ZNIESIENIA Oranii, obiecuje podjąć działania

 

Przywódca EFF zobowiązał się do podjęcia działań mających na celu likwidację Oranii, południowoafrykańskiego miasta przeznaczonego wyłącznie dla białych, zbudowanego na terenie prywatnym…

EFF gromadzi swoje wojska, aby wymaszerować przeciwko istnieniu Oranii, miasta wyłącznie dla białych w Południowej Afryce. 

Partia polityczna argumentowała, że społeczność afrykanerska „podważa jedność narodową i utrwala ideologie ery apartheidu”.

 

Społeczność licząca zaledwie 3000 osób , położona w Northern Cape, została założona w 1963 roku na terenie prywatnym.

Jest samowystarczalna, ma własne przedsiębiorstwa, szkoły, szpitale, a nawet walutę.

 

EFF MASZERUJE ZA DEMONTAŻEM ORANII

 

W piątek 11 kwietnia lider EFF Northern Cape Shadrack Tlhaole spotkał się z przedstawicielami Ruchu Oranii i Frontu Wolności Plus, aby wyrazić swój sprzeciw

wobec stanowiska rządu w sprawie samostanowienia Oranii.

 

Spotkanie zakończyło się patem, a EFF zobowiązała się do zmobilizowania członków do marszu do biura premiera Northern Cape Zamani Saula w Kimberley w dniu 22 kwietnia.

Tlhaole tak powiedział o swoich poglądach na temat Oranii: „EFF porusza głęboko zakorzenioną kwestię, która wymaga, aby wypowiedzieli się na jej temat zarówno biali, jak i czarni, ponieważ

zgodzili się, że powinno istnieć pokolenie, które zaangażuje się i wypowie się na temat swojego istnienia, abyśmy nie rozmawiali obok siebie. 

 

„Kontynuujemy marsz w stronę biura premiera, domagając się tego, co powiedzieliśmy, i tak będzie nadal.

„Oranię należy znieść, a Orania nie jest tym, co powinniśmy doceniać i akceptować jako EFF”.

 

KCIUK W GÓRĘ OD GAYTONA MCKENZIE

 

Podczas gdy EFF wyraziło swoją pogardę dla Oranii, lider Patriotycznego Sojuszu Gayton McKenzie wcześniej chwalił to miasto, w którym mogą mieszkać wyłącznie Afrykanerowie.

W 2023 roku Gayton odwiedził tę społeczność, aby spotkać się z lokalnymi liderami i dowiedzieć się o niej więcej.

 

Dzieląc się długim wątkiem na X , lider PA doszedł do następujących wniosków:

*Orania jest miastem wyłącznie dla białych. Czarni nie mogą kupować ziemi ani tam przebywać. Według przywódców jest to sposób na „zachowanie” kultury afrykanerskiej.

*Władze miasta nie zezwalają na wstęp na teren miasta osobom należącym do społeczności LGBTQ.

*Liczba ludności wynosi około 3000 osób, a mieszkańcy dokładają wszelkich starań, aby utrzymać miasto w czystości.

*Orania ma własną walutę - Ora - a nawet własny zarejestrowany bank i flagę.

*W mieście działa wiele prężnie rozwijających się przedsiębiorstw, które zatrudniają mieszkańców

*Jest to kraj samowystarczalny, posiadający własne szkoły, fabryki i szpitale.

*Jedynym językiem, którym się mówi i którego się naucza, jest afrikaans.

*Pomimo niewielkiej liczby ludności, miasto stosuje „futurystyczne” praktyki finansowe.

 

https://www.thesouthafrican.com/lifestyle/orania-currency-population-malema-eff-march-latest/

//////////////////////////////////////////

 

Prawdopodobnie powyższe jest reakcją na:

 

Biali separatyści z Oranii chcą się oderwać od RPA. Liczą na Trumpa

 

Biali mieszkańcy RPA ostatnio coraz częściej są celem ataków czarnoskórych obywateli kraju. Nie mają jednak zamiaru pozostać obojętni na taki rozwój wypadków.

Grupa białych separatystów z Oranii zwróciła się o pomoc do prezydenta USA Donalda Trumpa. Chcą stworzyć niezależną enklawę.

 

Z taką misją w ubiegłym tygodniu do Stanów Zjednoczonych wybrali się przywódcy Ruchu Oranii, jedynego w RPA miasta, w którym wszyscy mieszkańcy, a jest ich około 3 tysięcy, są biali, łącznie z robotnikami.

 

Mieszkańcy tego rejonu chcą skorzystać z nieprzyjaznej postawy prezydenta Stanów Zjednoczonych wobec obecnego rządu RPA. 

Trump przekonany, że w południowoafrykańskim kraju panuje rasizm, którego ofiarami są biali Afrykanerzy, zachęcił ich do migracji do Stanów Zjednoczonych.

Separatyści z Oranii podobnie oceniają sytuację w swoim kraju, ale od migracji wolą samorządność, która pozwoli im zachować swój język, kulturę i interesy gospodarcze.

 

Joost Strydom, lider Ruchu Oranii, wyjaśnił, że celem wizyty było przyciągnięcie uwagi amerykańskich polityków, szczególnie w kontekście obecnego zainteresowania społeczności międzynarodowej sytuacją w RPA. Liderzy Oranii spotkali się w USA z politykami Partii Republikańskiej i przekonywali ich, że różnorodność RPA sprawia, że centralne zarządzanie jest nieskuteczne.

 

Celem ma być ochrona kultury, a nie rasizm

 

Rząd Republiki Południowej Afryki wielokrotnie odrzucał aspiracje niepodległościowe Oranii, podkreślając jedność narodową i nielegalność konstytucyjną enklaw rasowych. 

Ale Strydom broni miasta, mówiąc, że jego celem jest ochrona kultury afrykanerskiej, a nie promowanie rasizmu. Zachęcał krytyków, aby postrzegali Oranię jako wzór samowystarczalności.

 

Orania leży w półpustynnej krainie Karru w południowozachodniej części RPA. Miasto zostało założone w 1991 roku jako samowystarczalna enklawa Afrykanerów.

Ma własną walutę i prowadzi politykę nastawioną na zachowanie kultury afrykanerskiej.

 

https://www.tvp.info/85988689/orania-oderwie-sie-od-rpa-i-zyska-niepodleglosc-biali-separatysci-pojechali-do-rpa-prosic-donalda-trumpa-o-wsparcie

 

///////////////////////

 

Oby Orania przetrwała w niezmienionej formie. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Można sobie tylko wyobrazić jak świat by się rozwinął gdyby w historii więcej ludzi z północy, czyli Europy, osiedliło się w Afryce lub w Brazylii Brak zim, żyzne ziemie, ogromny potencjał - często niewykorzystany przez zastałą ludność własnie przez to, że w swojej historii ewolucyjnej nie przejmowali się zimami.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.