Skocz do zawartości

Samica Alfa: Manipulacje - Jak manipulują kobiety?


Rekomendowane odpowiedzi

Kurde, nie mam teraz czasu, ale specjalnie dla Ciebie odezwie się damski głos.

http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4562-chce-ale-nie-chce/&page=1

@polskipolak pozwolisz?

 

Widzę, że @red pochylił się nad tematem, ja tylko uzupełnię. Takie zachowania to hańba dla mojego gatunku, więc zawsze będę to piętnować.

Najtrafniejsze komentarze: @Nomorepanic, @Miner, @Oświecony też w sumie trafnie.

 

Niepokojące informację zaczynają się od tego zdania:

„Zaczęła mnie wypytywać co by było gdyby inaczej się zachowywała kiedyś, czy bylibyśmy razem. Później, że jaka to ona głupia była, itp.” – Ale po co o to pyta, skoro sama mówiła, że „nie jest wierna jednemu”. Tu się nic nie zmieniło. Dalsza historia tylko to potwierdza.

„Teraz jest zaręczona, wyznaczony termin ślubu, częściowo opłacone wesele.” – To jest najważniejsze info tego postu i na tym bazujemy.

„Rozmawialiśmy długo, ona zaczęła się przytulać, całować mnie i tyle.” – Ale przecież jest zaręczona! Dlaczego na to pozwalasz?

„Chciałem więcej, ale ona nie chciała.” – Kpisz sobie? Jak to chciałeś więcej? Od laski, która jest zaręczona? O stary! Srasz we własne gniazdo, zaraz przeczytasz dlaczego.

„powiedziała swojemu narzeczonemu, że się spotkaliśmy (…) A jej narzeczony się na to zgodził i niby nawet powiedział, że powinien mi podziękować, że ona ma teraz lepszy humor.” – Grubo jedzie ta lala. Manipuluje i do tego łże jak pies! A powiedziała mu, że się całowaliście? No właśnie.

„Wczoraj do mnie napisała, że chce się spotkać i za 20min po mnie przyjedzie.” – Jak to, ona po Ciebie? A no tak, przecież jest równouprawnienie. :D

„Pojechaliśmy w pewne ustronne miejsce.” – Z laską, która jest zaręczona? I do tego WIESZ, że jest zaręczona.

„za chwile ona sama wchodzi mi na kolana i kładzie się na mnie, zaczyna całować po szyi.” – Wiesz co w takiej sytuacji zrobiłby Mężczyzna przez duże M? Zrzuciłby ją na ziemie.

„Ja ręką po brzuszku i do piersi, to ona, że za wysoko mam ręce” – Niech już nie zgrywa takiej niedostępnej, PO COŚ przecież pojechała z Tobą w „ustronne miejsce”. Pogrywa sobie Tobą. I to mocno. Ona Ci się podoba, prawda? To zaraz przestanie.

"chyba cie dziś rozczaruje" – No nie, to jest hit! Udaję niedostępną, staraj się, staraj. Podbudowujesz w ten sposób jej małe ego. Tam narzeczony, tu kochanek. Ależ jestem zajebista, rozchwytywana, wszyscy o mnie walczą. – myśli lala. Widzisz już w co wdepnąłeś?

„Łapię ją za tyłek przez spodnie to pyta czy ma fajny tyłek, a ja mówię, że przez spodnie ciężko powiedzieć, a ona na to, że inaczej nie sprawdzę.” – Tiaaa. Jasne. Dalej gra niedostępną. A po co pyta o tyłek? Tyłek powinien być dla narzeczonego, nie dla Ciebie.

„Po spotkaniu napisała mi, że czwartek ma wolny i mam się przygotować i spędzić czas z nią.” – Co to znaczy, że masz się przygotować? Co to za rozkazujący ton? Znaczy Ty masz się dostosować? Ło ho ho już jesteś na smyczy. Widzisz to?

„Co chwile mi zadaje pytania czy żałuję tego co robimy, czy chce dalej mieć z nią kontakt, czy popsuła mi plany na wieczór, itp.” – Upewnia się, że w razie gdyby, to winę może zwalić na Ciebie. To Ty chciałeś. Ona niewinna.

„O co tej kobiecie chodzi?” – O seks. Udaję niedostępną a tymczasem już na początku pokazała, że jest… (sam wstaw określenie). Pompuje swoje niskie poczucie własnej wartości Twoim kosztem. Ona nie lubiła się bawić facetami tylko LUBI. Nadal. Czas teraźniejszy. Jej narzeczony na bank jest nieświadomy. Powinieneś odciąć się od niej jak najszybciej i anonimowo uprzedzić go o jego narzeczonej. Chociaż, ja nie wiem jak Mężczyźni zachowują się w takich sytuacjach. Nie jestem mężczyzną.

„Nie chce się z nią wiązać tylko podupczyć.” – Ale po co chcesz grzebać w g…? Tylko się umażesz.

„I w tym mój największy problem. Jedna mnie zdradziła, kolejna się mną bawi. Zajebiście...” – Ale to nie znaczy, że Ty też masz zdradzać, bawić się innymi. Nie zniżaj się do jej poziomu i do poziomu laski, która zdradziła Ciebie.

„Czyli koniec ze spotkaniami z tą panną.” – A jak myślisz???

„Podejrzewam, że nie widzę nic w tym złego przez to, że sam zostałem zdradzony i przestałem widzieć wielu złych stron zdrady. Tym bardziej jeśli dziewczyna sama się narzuca. Chociaż do pełnej "konsumpcji" nie doszło.” – Zaraz Ci przywalę! :angry: Nie tłumacz się w ten sposób, bo wywalą Cię z tego forum.

 

Masz niskie poczucie własnej wartości, bardzo niskie. Właśnie przez baby. Myślisz, że jak Ciebie kiedyś zraniono to masz prawo ranić innych? To droga donikąd.

I niestety Red nie przesadza. Szczególnie w tym zdaniu, dlatego Ci je wytłuszczę:

Twoje standardy moralne są bardzo niskie, skoro próbujesz przelecieć loszkę, która niedługo wychodzi za mąż. Nic ciebie nie usprawiedliwia, nawet to, że ona sama dąży do kontaktu cielesnego. 

 

 Jestem załamana :(, 4 miechy na forum i takie kwiatki, a mówią, że to Kobiet nie da się wyedukować...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, UWAGA Samica Alfa napisał:

Kurde, nie mam teraz czasu, ale specjalnie dla Ciebie odezwie się damski głos.

http://braciasamcy.pl/index.php?/topic/4562-chce-ale-nie-chce/&page=1

@polskipolak pozwolisz?

 

Widzę, że @red pochylił się nad tematem, ja tylko uzupełnię. Takie zachowania to hańba dla mojego gatunku, więc zawsze będę to piętnować.

Najtrafniejsze komentarze: @Nomorepanic, @Miner, @Oświecony też w sumie trafnie.

 

Niepokojące informację zaczynają się od tego zdania:

„Zaczęła mnie wypytywać co by było gdyby inaczej się zachowywała kiedyś, czy bylibyśmy razem. Później, że jaka to ona głupia była, itp.” – Ale po co o to pyta, skoro sama mówiła, że „nie jest wierna jednemu”. Tu się nic nie zmieniło. Dalsza historia tylko to potwierdza.

„Teraz jest zaręczona, wyznaczony termin ślubu, częściowo opłacone wesele.” – To jest najważniejsze info tego postu i na tym bazujemy.

„Rozmawialiśmy długo, ona zaczęła się przytulać, całować mnie i tyle.” – Ale przecież jest zaręczona! Dlaczego na to pozwalasz?

„Chciałem więcej, ale ona nie chciała.” – Kpisz sobie? Jak to chciałeś więcej? Od laski, która jest zaręczona? O stary! Srasz we własne gniazdo, zaraz przeczytasz dlaczego.

„powiedziała swojemu narzeczonemu, że się spotkaliśmy (…) A jej narzeczony się na to zgodził i niby nawet powiedział, że powinien mi podziękować, że ona ma teraz lepszy humor.” – Grubo jedzie ta lala. Manipuluje i do tego łże jak pies! A powiedziała mu, że się całowaliście? No właśnie.

„Wczoraj do mnie napisała, że chce się spotkać i za 20min po mnie przyjedzie.” – Jak to, ona po Ciebie? A no tak, przecież jest równouprawnienie. :D

„Pojechaliśmy w pewne ustronne miejsce.” – Z laską, która jest zaręczona? I do tego WIESZ, że jest zaręczona.

„za chwile ona sama wchodzi mi na kolana i kładzie się na mnie, zaczyna całować po szyi.” – Wiesz co w takiej sytuacji zrobiłby Mężczyzna przez duże M? Zrzuciłby ją na ziemie.

„Ja ręką po brzuszku i do piersi, to ona, że za wysoko mam ręce” – Niech już nie zgrywa takiej niedostępnej, PO COŚ przecież pojechała z Tobą w „ustronne miejsce”. Pogrywa sobie Tobą. I to mocno. Ona Ci się podoba, prawda? To zaraz przestanie.

"chyba cie dziś rozczaruje" – No nie, to jest hit! Udaję niedostępną, staraj się, staraj. Podbudowujesz w ten sposób jej małe ego. Tam narzeczony, tu kochanek. Ależ jestem zajebista, rozchwytywana, wszyscy o mnie walczą. – myśli lala. Widzisz już w co wdepnąłeś?

„Łapię ją za tyłek przez spodnie to pyta czy ma fajny tyłek, a ja mówię, że przez spodnie ciężko powiedzieć, a ona na to, że inaczej nie sprawdzę.” – Tiaaa. Jasne. Dalej gra niedostępną. A po co pyta o tyłek? Tyłek powinien być dla narzeczonego, nie dla Ciebie.

„Po spotkaniu napisała mi, że czwartek ma wolny i mam się przygotować i spędzić czas z nią.” – Co to znaczy, że masz się przygotować? Co to za rozkazujący ton? Znaczy Ty masz się dostosować? Ło ho ho już jesteś na smyczy. Widzisz to?

„Co chwile mi zadaje pytania czy żałuję tego co robimy, czy chce dalej mieć z nią kontakt, czy popsuła mi plany na wieczór, itp.” – Upewnia się, że w razie gdyby, to winę może zwalić na Ciebie. To Ty chciałeś. Ona niewinna.

„O co tej kobiecie chodzi?” – O seks. Udaję niedostępną a tymczasem już na początku pokazała, że jest… (sam wstaw określenie). Pompuje swoje niskie poczucie własnej wartości Twoim kosztem. Ona nie lubiła się bawić facetami tylko LUBI. Nadal. Czas teraźniejszy. Jej narzeczony na bank jest nieświadomy. Powinieneś odciąć się od niej jak najszybciej i anonimowo uprzedzić go o jego narzeczonej. Chociaż, ja nie wiem jak Mężczyźni zachowują się w takich sytuacjach. Nie jestem mężczyzną.

„Nie chce się z nią wiązać tylko podupczyć.” – Ale po co chcesz grzebać w g…? Tylko się umażesz.

„I w tym mój największy problem. Jedna mnie zdradziła, kolejna się mną bawi. Zajebiście...” – Ale to nie znaczy, że Ty też masz zdradzać, bawić się innymi. Nie zniżaj się do jej poziomu i do poziomu laski, która zdradziła Ciebie.

„Czyli koniec ze spotkaniami z tą panną.” – A jak myślisz???

„Podejrzewam, że nie widzę nic w tym złego przez to, że sam zostałem zdradzony i przestałem widzieć wielu złych stron zdrady. Tym bardziej jeśli dziewczyna sama się narzuca. Chociaż do pełnej "konsumpcji" nie doszło.” – Zaraz Ci przywalę! :angry: Nie tłumacz się w ten sposób, bo wywalą Cię z tego forum.

 

Masz niskie poczucie własnej wartości, bardzo niskie. Właśnie przez baby. Myślisz, że jak Ciebie kiedyś zraniono to masz prawo ranić innych? To droga donikąd.

I niestety Red nie przesadza. Szczególnie w tym zdaniu, dlatego Ci je wytłuszczę:

Twoje standardy moralne są bardzo niskie, skoro próbujesz przelecieć loszkę, która niedługo wychodzi za mąż. Nic ciebie nie usprawiedliwia, nawet to, że ona sama dąży do kontaktu cielesnego. 

 

 Jestem załamana :(, 4 miechy na forum i takie kwiatki, a mówią, że to Kobiet nie da się wyedukować...

 

 

Widać jak mało wiem o kobiecych zagrywkach i jak bardzo muszę zmienić podejście do kobiet.

Na forum od 4 miesięcy, ale miałem spory przestój w przeglądaniu i udzielaniu się na forum.

Temat z tą panną zamknięty. Przynajmniej z mojej strony.

Czas się wziąć za siebie i zmienić wiele w sobie i swoim życiu.

Dziękuję za analizę ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, UWAGA Samica Alfa said:

„O co tej kobiecie chodzi?” – O seks. Udaję niedostępną a tymczasem już na początku pokazała, że jest… (sam wstaw określenie). Pompuje swoje niskie poczucie własnej wartości Twoim kosztem. Ona nie lubiła się bawić facetami tylko LUBI. Nadal. Czas teraźniejszy. Jej narzeczony na bank jest nieświadomy.

 

Jedna drobna uwaga, moim zdaniem o sex to akurat chodzi jej najmniej. Gdyby tak było, to po prostu pieprzyliby się przy każdej okazji. Sex nie jest celem całej tej szopki tylko narzędzie, to jest takie największe działo w jej arsenale.

 

Paradoksalnie w całej te swojej manipulacji laska przekombinowała, jak się ma takie "działo" to trzeba też wiedzieć kiedy z niego wystrzelić. Ona na szczęście dla polskipolak nie użyła go we właściwym momencie, tylko zostawiła do wykorzystania na później. Sukcesywnie budowała napięcie seksualne, podsycając je ciągłymi pieszczotami, nie pozwalając jednak na jego rozładowanie.  Pewnie chciała za pomocą kumulacji tego napięcia mieć lepszą kontrolę nad kolegą, tylko nie zauważyła momentu, w którym nie rozładowane napięcie zaczęło przedadzać się we frustrację, która spowodowała powstanie wątpliwości, na szczęście dla polskipolak.

Jestem przekonany, że gdyby ta kobieta pozwoliła na sex, to polskipolak nie zjawiłby się ze swoim tematem teraz, kiedy brodzi po kolana w gównie, tylko dopiero wtedy, kiedy poziom gówna podniósłby się po samą szyję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki mały Off-Topic.

Przeglądając odmęty internetu znalazłem coś ciekawego , dekalog dla Pań (starych singielek) :D

Tekst zaczerpnięty z: http://www.eioba.pl/a/5576/cipki-pulapki-wspolczesny-dekalog

 

(początek cytatu) "... Mogłam żyć bez orientu, bez problemów, bez stresu i kłopotów – od czasu do czasu wzdychając w sypialni, żeby zadowolić bankomat. I tyle. Proste. Banalne. Wykonalne. Mogłam i nie są to czcze przechwałki, bo byłam /o ja głupia kretynka!/ nawet proszona o zostanie matką w opcji all inclusive, ale co mi nie grało? Teraz już nie wiem. Nie wiem! Co mi mogło nie grać?! Co bardziej od tego, że teraz stara i sfrustrowana nerwowo głaszczę kundla na starym dywanie. Co mi nie pasowało pojęcia nie mam, bo zdecydowanie nie pasuje mi jazda autobusem bez klimatyzacji, kiedy pogodynka zapowiada 42 w cieniu. Kompletnie mi nie gra wizyta w Biedronce, po promocyjne pierogi za 2,99 zł, które więźniowie w ramach resocjalizacji brudnymi paluchami lepią dla śmiechu…

     Źle było mieć łosia, który chciał dbać o dzieci i zapychał do roboty, żebyśmy mieli wczasy na Sri Lance. Nie odpowiadało mi, że mogłam sobie kupować kieckę, jak on niby sprawił mi przykrość, że się spóźnił wieczorem – kiedy ja wcale nie czekałam. Wkurzałam się od rana, że Jadźka ma lepszego Merola, a mój jakiś taki mniejszy. O i włosy jej się bardziej błyszczały! Te Jadźki, moje psiapsiółki, wiedziały jednak to, o czym ja się przekonałam za późno. Nie miały aspiracji na niezależność. Nie chciały partnerstwa i wspólnego decydowania. Nie miały ochoty na udowadnianie sobie, że sobie doskonale same poradzą. Nie chciały sobie same radzić. Robienie z siebie nieogarniętej, słabej i nieprzystosowanej idiotki – podobało się męskiej części świata zdecydowanie bardziej, niż niepotrzebne dyskusje i liczne sprawdziany intelektualne, które dla mnie były wyznacznikiem poziomu i klasy. Ehhh no nic … czas na nieco przedłużony dekalog współczesnych kobiet:

 

1. Im starszy tym lepszy- z wielu powodów.

2. Im bogatszy, tym łatwiej znosić trudny związane z jego zwiotczałym starczym ciałem i wieloletniego uzależnienia od mocnych trunków – które stają się również twoim nałogiem.

3. Zanim zorientuje się jaka jesteś naprawdę – musisz być w ciąży. To, że tak szybko zaszłaś w ciążę to przeznaczenie, cud i opatrzność.

4. Bądź głupia. Nawet jak myślisz, ze jesteś mądra – graj głupią. Wciel się w jakaś debilną rolę i delektuj się kolejnymi odcinkami.

5. Na twoje miejsce czeka peleton. Nie zmarnuj swojej szansy, bo powtórki są tylko na urządzeniach mechanicznych.

6. Nawet jak coś ci się nie podoba i czujesz się oszukiwana, lekceważona, czy zbywana – siedzisz cicho i sprawiasz wrażenie zadowolonej i szczęśliwej.

7. Twoimi zasadami – jest brak zasad. Wszystko jest na sprzedaż. Ty też. Nie wiesz co to skrupuły, moralność i wyrzuty sumienia. Jak chcesz takich emocji – poczytaj dzieciom bajki Andersena.

8. Jeśli mężczyzna z brzuszkiem, łysy i mniejszy od ciebie zwróci na ciebie uwagę i posiada samochód „S-line” w „longu” lub seria 7 – granie dziewicy, dłużej niż do kolacji nie ma sensu.

9. Powtarzaj niezmiennie, że jest twoim księciem z bajki, adonisem i bogiem seksu, o jakim marzyłaś od komunii.

10. Lubuj się w kolorze róż, wysokim bucie, stringach z kryształkami, silikonie i solarowej poświecie – to zawsze działa.

11. Cokolwiek się nie stanie – jesteś największym niewiniątkiem na tej planecie i nigdy nie jest twoja wina. Złapana na gorącym uczynku – to nie ty.

12. PAMIĘTAJ: Absolutnie, pod żadnym pozorem nie podpisywać intercyzy.

13. Mieć w odwodzie minimum 3 kochanków, którzy pokryją szkody moralne związane ze spółkowaniem z nieatrakcyjnym, starym małżonkiem. Przykładowo możesz wybrać – miedzy trenerem fitnessu, ogrodnikiem, baseniarzem, czy szoferem.

14. Wstrzykuj w siebie co się da i ile wlezie. Gromadź również dobra materialne.

 

Te, które jeszcze mogą – do dzieła! Te Panie z kolei, które nie zgadzają się z przeczytanymi faktami – pewnie czeka kilka rachunków do zapłacenia i marzenia o zafarbowaniu odrostów u Kryśki w łazience bez wiatraczka. Te, które twierdzą, że są ponad to i taka rola im nie odpowiada – zapraszam na wyprzedaże do pobliskiego lumpeksu. Fajną kieckę wyrwiemy za 2 zł. Panowie, którzy myślą, że to nie o nich mowa. cóż… może lepiej nie analizować oczywistości… Te Panie zaś, które znają dekalog i potrafiły go wdrożyć w życie z pewnością nie mają czasu na czytanie – bo na cudownej plaży w rytmie salsy sączą Mohito z pokruszonym lodem i limonką w bikini od Diora… Na mnie czeka ręczne pranie, bo pralka popsuła się w zeszłym roku, ale lubię to zajęcie… (koniec cytatu)

 

Czy w życiu takiej "niezależnej" kobiety przychodzi w końcu moment na refleksję jak wyżej ? :D  W pracy ciągle słyszę od "koleżanek z biurowych działów" jak to im się nie udało w życiu , jacy to źli są faceci ich partnerzy ,którzy odeszli do młodszych kobiet , jaki to ze mnie idiota skoro nie chcę żadnej z nich :) Nawet nie wiecie jaki mam ubaw z nich. Kobiety ,którym kończy się termin przydatności do spożycia są całkowicie nieprzewidywalne. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, bo te panie myślą że są mądre, gdy faktycznie nie są. Do nich nie dociera, że mogą nie mieć racji, monopolu na prawdę.

Myślą, że pokazywaniem swojej wyższości nad mężczyzną go zdobędą.

To mnie zawsze bawi, ale ja im wykładam kawę na ławę. Jeśli chcesz wywyższać się, to jedyne na co będzie cię stać to
jakiś zakompleksiony grubasek i pantofel, z którego nie będziesz zadowolona. Wywyższona ma poniżonego, lub który sam się poniża. Jakiegoś masochistę :D

 

Mądralińskie hetery, dominantki i brzydkie kończą z przydupasami i brzydkimi.

 

Jesteś uległa, skromna, nieśmiała, to masz pewnego siebie, wartościowego, dominującego mężczyzne który sobie poradzi i sie Tobą zajmie w należyty sposób.

 

Jeśli jesteś arogancka, manipulujesz, wykorzystujesz innych, zgrywasz zimną i niezależną, pyskujesz, nie masz poczucia winy, bo to niby oznaka intelektu, to trafisz na chujka.

 

Ludzie sobie podobni sie przyciągają, ale te panie tego nie widzą, bo uważają siebie za wzór. Jadą po innych, rzucają mięsem, ośmieszają innych, a w rzeczywistości to one są mało wartościowe

i dlatego jedyne na co je stać to na posiadanie kochanków - najpewniej zdradzających swoje żony. Ta sama moralność, czyli dno i metr mułu.

 

Nigdy nie żałujcie starych panien, ani żadnych panien, bo same doprowadziły do swojego upadku.

 

Najprawdopodobniej w latach młodości niszcząc naprawdę fajnych chłopaków, którzy by wiele dla nich zrobili, gdyby tylko potrafiły okazać im szacunek, miłość czy wdzięczność.

 

Roszczenia to możecie stawiać do fajfusów bez poczucia własnej wartości.

 

Wy to powinnyście cieszyć się że w ogóle ktoś z wami wytrzymuje. Nie dość że jędze, pseudo intelektualistki, to jeszcze stare i brzydkie.

Realnie wartość wasza jest niska i taką wartość możecie przyciągnąć. Co z nią zrobicie to już inna historia, bo nawet ludzie niskiej wartości mogą ją

razem wspólnymi siłami podwyższyć, ale jeśli się tylko narzeka i szuka księcia, zachowując się jak idiotka?

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mogłam sobie śmigać wypasionym furakiem po ulicach cudownych europejskich metropolii i z nudów łazić po butikach, najbardziej prestiżowych projektantów. Mogłam, leniwie obserwwać jak psiaczki mierzwią sobie ustylizowane przez stylistę futerko, w wygłupach na skoszonej pachnącej włoskiej trawce w ogrodzie. Chodzić na wykwintne kolacje w szpilkach, zaprojektowanych do przechadzania się po miękkich dywanach i bywać na każdej kulturalnej premierze w sektorze vip. Fukać na ojca moich pociech z powodu złamanego tipsa, czy krzywo zerwanej gwiazdki. Stroić fochy, ilekroć coś mi się z nudów i dobrobytu pomieszało w głowie, bo zapewniam, że człowiek bez problemów głupieje, dziecinnieje i debiliźnieje – wszystko równolegle. Mogłam z zamkniętymi oczami wybierać miejsca na mapie, gdzie może zgodzę się pojechać jak już poplotkuje z równie jak ja mądrymi idioteczkami, które pojęcia nie mają o zarabianiu chociażby na utrzymanie serwisu sprzątającego włości, czy wyprowadzaczy pocieszek. Chodzić z nimi do kolejnych psychologów, którzy za pieniądze naszej złowionej zwierzyny musieli wysłuchiwać bredni – zblazowanych frustratek. Znudzonych matron, które zachciankami osładzały sobie życie pozbawione emocji i realnych problemów."

 

Pozwoliłem sobie zacytować jeszcze jeden fragment, który wg mnie pokazuje w jak nierealnym świecie żyje ta samica + jak bardzo jest zdemoralizowana !!!.

Cały jej tekst jest wyznacznikem jej demoralizacyjnego "myślenia życzeniowego, oczywiście.

Jako etatowy "paranoic":D, nawet wierzę, że napisała to samica.

Jej cały tekst , a szczególnie ten akapit powyżej jest kwintesencją umysłową współczesnych kobiet.

"Brawo dla Pani"

BTW.

Najbardziej przerażające jest to, że ta samica w to "wierzy" i wydaję jej się, że twałoby to całe życie:D .

SH.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2016 o 18:13, Brzytwa napisał:

Niby 'Dekalog' - a do 10 liczyć nie umie...

A jakie to ma znaczenie ? :)

Liczy się zbiór jako całość , w przeciwieństwie do systemów dziesiętnych wolę systemy heksadecymalne a jeszcze bardziej binarne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra teraz mogę pisać, ufff;)

@red - ty cholerny bezwględny kapitalisto bez uczuć:P.

W słowniku ludzi kulturalnych nie ma wystarczająco obrzydliwego słowa aby opisać twoje zachowanie !!!

 

Właśnie zobaczyłem, że zbanowałeś @UWAGA Samica Alfa qrwa mać.

A zapowiadało sie ciekawiej, miała mi zrobić profil psychologiczny !!!

Już byłem blisko aby ją (jego) podkręcić, a ty mi robisz taki numer:D.

SH.:P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, red napisał:

Cóż mogę powiedzieć w tej sytuacji.

 

S(p)amice tak kończą.

 

Oki, wporzo jest;), jakoś się otrząsne.

Jak wróce z zagranicy to jadę na grupę wsparcia jakąś;) - przelecieć psycholożkę.

To mi napewno pomoże,hahahaha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SledgeHammer napisał:

Oki, wporzo jest;), jakoś się otrząsne.

Jak wróce z zagranicy to jadę na grupę wsparcia jakąś;) - przelecieć psycholożkę.

To mi napewno pomoże,hahahaha.

 

Idź do grupy wsparcia dla seksoholików, tam zawsze są chętne panie :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.