maria Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Jakie wybory życiowe rekomendowalibyście swoim dorastającym córkom? Chodzi mi o perspektywę tutejszego mężczyzny, ale przede wszystkim ojca, czyli kogoś kto z jednej strony chce przede wszystkim szczęścia swojego dziecka, ale z drugiej strony nie chce by jego córka dokładała cegiełkę do tego tzw "spierdolenia dzisiejszych kobiet"? Czy radzilibyście jej znaleźć męża w wieku 20-25 lat, urodzić dzieci, dbać dobrze o dom, męża itd ryzykując, że nigdy nie uzyska niezależności i bedzie zdana na łaskę męża czy może skupić się na swoim rozwoju, zdobyciu dobrego zawodu i doświadczenia ryzykując że gdy będzie chciała założyć rodzinę w wieku 30 lat to już Ci najlepsi partnerzy nie będą dla niej dostępni? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 (edited) Po pierwsze to córka bierze przykład z matki. Jak się matka odnosi do ojca tak córka będzie do męża. Oczywiście jeśli jest jakiś mężczyzna w domu, to dziś niekoniecznie sytuacja domyślna. Zwykle jest raczej odwrotnie. Po drugie. Dziecko nabiera nawyków w pierwszych latach życia. Uczy się zasad. Jeśli są w porządku to gdy dorośnie zasady same ją pokierują. W wieku 16+ już jest za późno a mówienie córce "kochanie, nie rób tak jak ja robiłam" nie jest najlepszą metoda wychowawczą. Gdy mama świeci dupą na Telegramie córka będzie starała się ją prześcignąć, to chyba zrozumiałe. Do tego dochodzi jeszcze grupa, w której córka się obraca. Jedynie zasady wykształcone w dzieciństwie zakorzenią się głęboko, bo będą miały czas i później pozwolą córce mieć tyle charakteru, żeby się grupie sprzeciwić jeśli będzie trzeba. Ojciec - wystarczy że jest i że ma charakter i zasady. Gdy mama przerobiła go na ścierkę do podłogi córka nauczy się jedynie jak poniewierać mężczyznami i gwarantowane jest, że jej małżeństwo będzie świętować jedynie kilka miesięcznic, później się rozleci. Edited July 30, 2024 by JoeBlue 12 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ramzes Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Chłopak z znanego środowiska, rówieśnik do 8 lat starszy. Ślub po 6-8 latach znajomości, dzieci w przedziale 24-30. Chłopaka poznać w przedziale 15-23. Skończyć studia lub konkretny zawód. Ale to trzeba wiedzieć co się chce i się tego trzymać. Czyli wszystko na raz. Ale to ciężkie życie jest. Piszę to na podstawie obserwacji związków z stażem 5-20lat. Taka opcja moim zdaniem daje najlepsze rezultaty mimo ogromu pracy włożonej. Córki wprawdzie nie mam ale pozwoliłem się podzielić obserwowanym fenomenem. 3 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Godzinę temu, maria napisał(a): "spierdolenia dzisiejszych kobiet" Najpierw zdefiniuj co to jest? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
maria Posted July 30, 2024 Author Share Posted July 30, 2024 37 minut temu, JoeBlue napisał(a): Ojciec - wystarczy że jest i że ma charakter i zasady @JoeBlue Ty masz córkę albo w ogóle dziecko? Totalnie się nie zgadzam z tym co napisałeś. Wszystkie najważniejsze lekcje życia/zasady/wartości przekazał mi tata. To jego się radziłam w sytuacjach gdy nie umiałam sama podjąć decyzji. Od dziecka to on mi objaśniał świat i z perspektywy czasu mogę powiedzieć że kierował mną właśnie w tych życiowych wyborach. Mama była ważna, opiekowała się mną, zawsze mogłam na nią liczyć itd, ale ani jej rady ani przykład nigdy nie miał na mnie takiego wpływu jak taty. 7 minut temu, Egregor Zeta napisał(a): 1 godzinę temu, maria napisał(a): "spierdolenia dzisiejszych kobiet" Najpierw zdefiniuj co to jest? Ty mi powiedz da się zauważyć, że na tym forum "dzisiejsze kobiety" są uważane za głupie/podłe/roszczeniowe/leniwe i ogólnie nie nadające się do życia. Ewentualnie do łóżka tylko. Więc chodzi mi o to, jak Ty pokierowałbyś córką, jakie życiowe rady jej dał, aby stała się mądrą/dobrą/zaradną/pracowitą kobietą, z którą da się żyć i która jednocześnie będzie szczęśliwa i spełniona. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Orkan1990 Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 (edited) 2 godziny temu, maria napisał(a): Chodzi mi o perspektywę tutejszego mężczyzny, ale przede wszystkim ojca, czyli kogoś kto z jednej strony chce przede wszystkim szczęścia swojego dziecka, ale z drugiej strony nie chce by jego córka dokładała cegiełkę do tego tzw "spierdolenia dzisiejszych kobiet"? Obawiam sie, że jak dobry nie byłby ojciec - wejście w wir wielkiego swiata i tak zrobi swoje. Nie jestem ojcem, ale wydaje mi się, że planowanie życia córki i próba modelowania jej zycia nie zda egzaminu tylko przyniesie skutek wręcz odwrotny. Pozostaje działanie poprzez dawanie przykładu i bardziej subtelne wpajanie pewnych zasad. Potem można tylko trzymać kciuki, żeby coś z tego zostało w głowie. 49 minut temu, maria napisał(a): Ty mi powiedz da się zauważyć, że na tym forum "dzisiejsze kobiety" są uważane za głupie/podłe/roszczeniowe/leniwe i ogólnie nie nadające się do życia. Ewentualnie do łóżka tylko. Wtrącę swoje trzy grosze. Myślę, że to jest jednak błędna interpretacja. Jest na pewno w niektórych wątkach sporo frustracji wynikającej głównie z bardzo ciężkich nieraz sytuacji życiowych, ale to co pisze się nt. "dzisiejszych kobiet" jest generalnie próbą odkrycia prawdziwej natury i spojrzenia na rzeczy takimi jakimi są, i lepszego zrozumienia rzeczywistości, która nas otacza. I to nie po to żeby kogokolwiek nienawidzić czy kimś pogardzać. Natomiast czasy w których żyjemy sprzyjają coraz bardziej rozwiązłości, łamaniu pewnych utartych zasad itp. - i to przez obie płcie, więc można powiedzieć, że wszyscy w jakimś stopniu temu "spierdoleniu" podlegamy i z jego powodu cierpimy, nawzajem się raniąc. Edited July 30, 2024 by Orkan1990 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Przemysław Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 3 godziny temu, maria napisał(a): dokładała cegiełkę do tego tzw "spierdolenia dzisiejszych kobiet" Epickie Godzinę temu, Orkan1990 napisał(a): Natomiast czasy w których żyjemy sprzyjają coraz bardziej rozwiązłości, łamaniu pewnych utartych zasad itp. - i to przez obie płcie Nie obie bo 80% męskiego rodu może sobie iść swoją drogą a żeńska część ma w telefonie targowisko buhajów na zawołanie zdaje się. Potrzebuja mężczyzny tylko do rozrywki (kiedyś do przetrwania) no może potem do dzielenia obowiązków wychowania dziecka jak się jej instynk odezwie. Swoją drogą ostatnio uświadamiałem ok 65 letniego typa który ma chyba ze 3 córki najmłodsza ze 22 lata i zapytał mnie dokładnie co ma taki ojciec zrobić. Nic mu nie powiedziałem ale pomyślałem że nic niech sobie czerpie przyjemność (jaka ewidentnie z dzieci mial) i tyle i tak będzie jak bedzie. Nie ma uniwersalnej rady. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krugerrand Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 (edited) 2 godziny temu, maria napisał(a): da się zauważyć, że na tym forum "dzisiejsze kobiety" są uważane za głupie/podłe/roszczeniowe/leniwe i ogólnie nie nadające się do życia. Ewentualnie do łóżka tylko. Czy to jest kolejna w ostatnim czasie próba "szejmingowania" forum i forumowiczów czy może tylko mi się wydaje? Ledwie kilka dni temu w innym temacie dostało się nam, przy całkiem sporej aprobacie, co pozwala zweryfikować niektórych negatywnie, od Piotrusiów Panów, którzy nie są prawdziwymi mężczyznami albo jak ja dzieciakami, bo nie biorą odpowiedzialności wchodząc w związki nie tylko małżeńskie. To co uważamy o kobietach najczęściej bierze się z naszego doświadczenia oraz obserwacji nawet tych na forum. Rezerwat uczy i bawi, czasem niestety, ale też i "stety". Ale to co uważamy o kobietach ma także swoje podstawy w nauce i tylko dziś, w czasach politycznej poprawności oraz gynocentryzmu, jest uważane za temat tabu. Piszę z pamięci. Francuski lekarz nazwiskiem Broca w XIX wieku zbadał w paryskich szpitalach mózgi kilkuset zmarłych kobiet oraz mężczyzn. Wyszło mu, że mężczyźni mają średnio o 181 gramów mózgi cięższe. Także przeciętny mózg mężczyzny jest większy niż kobiecy, ma też więcej komórek nerwowych, a sumaryczna długość aksonów jest większa. Tym samym kobiety są średnio mniej inteligentne od mężczyzn, ale tylko niewiele, bo jak pokazują badania IQ (jeśli uważać to za odpowiedni wskaźnik) jest to tylko kilka punktów na korzyść mężczyzn. Co ciekawe te same badania wskazują, że mimo iż nasze IQ jest średnio wyższe, to wśród mężczyzn jest więcej upośledzonych intelektualnie. Generalnie wszelkie badania na temat samców i samic ssaków wykazały, że mózgi samców są większe niż samic. Dopiero ostatnimi laty coraz więcej badań wskazuje na to, że nie ma różnic w inteligencji kobiet oraz mężczyzn co jest bzdurą i wynika właśnie z politycznej poprawności, a nie nauki, która stwierdza różnice w budowie mózgów obu płci (o jakie to faszystowskie😁). Wystarczy także spojrzeć na laureatów Nobla z nauk ścisłych, medycyny czy ekonomii. Więcej jest tam przecież mężczyzn. Gustaw Le Bon jako jeden z twórców psychologii społecznej stwierdził w swoich badaniach, że wszyscy znani mu psychologowie, którzy studiowali inteligencję kobiet stwierdzili, że prezentują one niższą formę ewolucji od mężczyzn i bliżej im do dzieci. Na forum nie raz i nie dwa można przeczytać i zauważyć, że zachowujecie się jak dzieci, bo tracicie panowanie nad sobą szczególnie gdy przeczytacie coś niepochlebnego na swój temat, co najczęściej ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. W życiu realnym jest dokładnie tak samo. Fochy, krzyki itp. Jeśli chodzi chociażby o zachowanie pań, to pewna psycholożka oraz feministka, która w swojej pracy naukowej zajmowała się zagadnieniem agresji stwierdziła, że najbardziej agresywnymi kobietami na naszej planecie są właśnie Polki. Nazywała się Phyllis Chesler. Jestem przekonany, że gdyby ktokolwiek z nas napisał, że Polki są toksyczne, to Pani Chesler zgodziałby się. Oczywiście ktoś stwierdzi, że od tego wszystkiego znajdą się gdzieś wyjątki. Owszem jak wszędzie, ale to są tylko wyjątki, które są potwierdzeniem tychże reguł, a nie ich zaprzeczeniem. Co do samego tematu i biorąc pod uwagę powyższy cytat uważam, że powinnaś to pytanie zadać samotnym matkom, no kto jak kto, ale samotne matki chyba najlepiej potrafią wyprowadzić na ludzi swoje dzieci i to niezależnie od płci. Edited July 30, 2024 by Krugerrand 5 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Imiennik Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 To twój problem Jak nie wiesz to się nie rozmnażaj. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 (edited) 20 minut temu, Krugerrand napisał(a): Czy to jest kolejna w ostatnim czasie próba "szejmingowania" forum i forumowiczów czy może tylko mi się wydaje? Wydaje mi się, że Ci się wydaje. Tutaj chodzi o coś odwrotnego - ukazanie się przez OPkę w jak najlepszym świetle ( z jej innych postów można wyczytać iż jest aktywna zawodowo).😂 4 godziny temu, maria napisał(a): nie uzyska niezależności i bedzie zdana na łaskę męża Przecież to, co odpisujesz to jakieś XIX wieczne realia.🤣🤦 W dzisiejszych czasach chyba bardziej na hojność sędziny i przychylność aparatu opresji.😉 Edited July 30, 2024 by Kiroviets 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Śnieżnobiały Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Nic nie wiem o tym, żebym miał córki😁 Ale takie wykresy mogę polecić do prześledzenia. Im starsza matka tym większe ryzyko różnych powikłań zdrowotnych u dziecka. Natura jest taka, że kobiety powinny rodzić za młodu, a nie po studiach doktoranckich. Wg mnie kandydat powinien być uczciwy, pracowity i ładniejszy od diabła. Nie wiem czy zdołasz jakkolwiek "nastawić" córkę, ona ma internety, koleżanki, trenerki na YT, od których wszystko wie, albo się dowie. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
meghan Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Córka. Ojcem, czy matką człowiek staje się na różnym etapie życia. Przecie rządziciele i maluczcy tego świata się rozmnażają, więc "walizka życiowa" jest i lżejsza, i cięższa - w zależności w jakim kręgu kulturowym i ekonomicznym przyszło nam się urodzić. Z biegiem czasu jedynie mogę mojemu ojcu podziękować, że jego specyficzne metody wychowawcze - nie rozróżniał wychowywania na córkę, czy syna. System kar i nagród był jednakowy dla całej bandy, więc dzięki temu z braćmi mam bardzo dobre relacje. Niby niesprawiedliwe, no ale musieliśmy za dzieciaka dobrze ze sobą współpracować, by wszyscy nie bekli za głupotę jednego. 🙂 Czy takie podejście mojego ojca ma same plusy? Ależ skąd! Przez to kompletnie miałam chujowe odniesienie do mojej kobiecości. Ojciec otwarcie ubolewał, że nie ma pierworodnego, tylko wpierwyja była córa. Do tego dołóż problemy z hormonami w okresie nastoletnim (potliwość, nadwaga itd.) i gówniana samoocena jako kobieta gotowa. 🙂 No a potem... Wzięło się, co było dostępne i to teraz mam se chłopaszka, który lubi i musi być prowadzony przez babę. Wzorce to cholernie ważna rzecz... No, ale one się biorą z uwarunkowań ekonomicznych/zachowawczych, które dają nam na określonym etapie po prostu przetrwanie. Warto tworzyć rodzinę w momencie, w którym to nasze wszystkie decyzje i zachowanie nie są w oparciu o mechanizm/strategię "przetrwanie". 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iceman84PL Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 3 godziny temu, maria napisał(a): Ty mi powiedz da się zauważyć, że na tym forum "dzisiejsze kobiety" są uważane za głupie/podłe/roszczeniowe/leniwe i ogólnie nie nadające się do życia. Co ja tu widzę, kolejna manipulacja z twojej strony. Stygmatyzujesz i zestawiasz całe forum z poszczególnymi użytkownikami, którzy się z tobą nie zgadzają lub wyrażają własne zdanie. Później płaczesz i dziwisz się dlaczego dostajesz warny za liczne prowokacje😏 4 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazymary Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 To nie jest zadna manipulacja tylko taki tutaj obraz jest przedstawiany. Niektorzy z Was mogliby jak Jehowi chodzic po domach. Cmon. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Od małego trzeba wpajać, że siedzenie na telefonie i tatuaże są dla szlaufów i onlyfansiar. 4 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan III Wspaniały Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 @maria fajny temat podałaś. Zaraz kładę się spać ale post zapisuję i jak pani Bozia pozwoli, to jutro przemyślę i coś naskrobię. 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 2 minuty temu, crazymary napisał(a): . Niektorzy z Was mogliby jak Jehowi chodzic po domach W sensie że? Z kwasem masłowym? 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krugerrand Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 (edited) 42 minuty temu, crazymary napisał(a): To nie jest zadna manipulacja tylko taki tutaj obraz jest przedstawiany. Nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni pokazujesz, że obraz jaki przedstawiamy na forum jest zgodny z rzeczywistością w 120%😆 Naucz się czytać ze zrozumieniem, o ile to jest możliwe, bo przykładasz swoimi postami cegiełkę do rozwalenia jeszcze bardziej całkiem ciekawego "topiku". Jeszcze trochę i będę wolał chodzić po domach ze "Strażnicą" niż czytać Twoje wypociny, ogarnij się🤣 Edited July 30, 2024 by Krugerrand 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Summer Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 3 godziny temu, JoeBlue napisał(a): Ojciec - wystarczy że jest i że ma charakter i zasady. 2 godziny temu, Orkan1990 napisał(a): Nie jestem ojcem, ale wydaje mi się, że planowanie życia córki i próba modelowania jej zycia nie zda egzaminu tylko przyniesie skutek wręcz odwrotny. Pozostaje działanie poprzez dawanie przykładu i bardziej subtelne wpajanie pewnych zasad. Potem można tylko trzymać kciuki, żeby coś z tego zostało w głowie. Zgadzam się. Moim zdaniem planowanie czy inne rekomendacje nie poskutkują. Sztuką jest tak córkę wychować, żeby sama z siebie podejmowała decyzje, które ojciec* będzie pochwalał. Żeby jedną z najgorszych konsekwencji jej błędnych decyzji było to, że wstyd jej będzie przed ojcem. A czy zdecyduje się na wczesne zamążpójście i rolę tradycyjnej pani domu (co, jak słusznie ktoś już zauważył, jest mało realne w tych czasach), czy wyjdzie za mąż bliżej trzydziestki (co jest dzisiaj bardziej powszechne) nie powinno mieć aż takiego znaczenia, dopóki tworzy swoją rodzinę tak, jak nauczył ojciec. *Mówimy tutaj oczywiście o ojcu, głowie rodziny, takim, który faktycznie wartościowe rzeczy przekazuje 😉 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Libertyn Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 "Kiedy byłem, Kiedy byłem małym chłopcem, hej, Wziął mnie ojciec, Wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł: Najważniejsze, co się czuje, Słuchaj zawsze głosu serca, hej. Kiedy byłem, Kiedy byłem dużym chłopcem, hej, Wziął mnie ojciec, Wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł: Głosem serca się nie kieruj, Tylko forsa ważna w życiu jest." Myślę że ważne jest bycie konsekwentnym. I myślę że nie tyle wybory są ważne co umiejętność ich podjęcia i zmierzenia się z konsekwencjami. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Przemysław Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Godzinę temu, Śnieżnobiały napisał(a): Nie wiem czy zdołasz jakkolwiek "nastawić" córkę, ona ma internety, koleżanki, trenerki na YT, od których wszystko wie, albo się dowie. "Jak bowiem z odzienia wychodzą mole, tak przewrotność z kobiety na kobietę" Syr 42, 13 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
crazymary Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 1 hour ago, Krugerrand said: Jeszcze trochę i będę wolał chodzić po domach ze "Strażnicą" niż czytać Twoje wypociny, ogarnij się🤣 Jakby przefiltrowac tresc wielu uzytkownikow tutaj jak i Twoja to wyłania sie dość smutny obraz. Wiec vice versa Mordo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
maria Posted July 30, 2024 Author Share Posted July 30, 2024 Widzę, że topik zmierza w zupełnie innych kierunkach niż zamierzałam. Chodziło mi o opinie Panów, co poradziliby młodej dziewczynie - jaką ścieżkę życiową wybrać aby zadbać o siebie a jednocześnie uniknąć tego tzw "spierdolenia". Zapytałam o córkę, ale równie dobrze może to być np młodsza siostra. Czy ona posłucha czy nie, czy rodzice są wstanie wpływać na życiowe wybory swoich dzieci czy nie to nie ma znaczenia. Interesuje mnie jedynie co Wy, jako mężczyźni byście polecali przy założeniu że leży Wam na sercu dobro tej dziewczyny. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Possij! 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infernal Dopamine Posted July 30, 2024 Share Posted July 30, 2024 Cytat Chodziło mi o opinie Panów, co poradziliby młodej dziewczynie - jaką ścieżkę życiową wybrać aby zadbać o siebie a jednocześnie uniknąć tego tzw "spierdolenia". Ojciec przemówił do córy: 1 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts