Jump to content

Proszę o rady


Recommended Posts

Witam, proszę o rady co dalej robić. Mam do 28 lat jestem sfrustrowanym facetem. Nigdy nie miałem dziewczyny wysłałem 100 wiadomości w aplikacjach nawet na żywo próbowałem i nic. Nie mam za bardzo znajomych mieszkam w powiatowym, myślę żeby się wyprowadzić do dużego miasta. Moje życie to jakaś porażka , kiedyś pracowałem za 2500 zł mając odpowiedzialne stanowisko nie mogłem nikogo poznać bo pracowałem z ludźmi +50 wiecznie ktoś mnie krytykował , szkalował. Byłem w Niemczech w końcu robiłem za prawdziwe money ale czuję się jak bezdomny bez przyjaciół , możliwości jakikolwiek trochę jak chłop pańszczyźniany jest. Chciałbym prowadzić satysfakcjonujące życie , poznawać dziewczyny ale każdy mnie olewa przez to czuje się jak zombie. Masakra co robić ehh

  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

Masakra co robić ehh

Zacząć słuchać audycji Marka zacznijmy od tego.

 

 

 

Zrozumieć brutalną rzeczywistość, polecam wątek.

 

 

 

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

Mam do 28 lat jestem sfrustrowanym facetem.

Wszystko możesz jeszcze zmienić, jesteś prawie 10 lat młodszy ode mnie.

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

Nigdy nie miałem dziewczyny

Ciesz się, postaw na samorozwój, zrozum brutalną rzeczywistośc, dojdź do czegoś w życiu, jakiegoś statusu społecznego, pieniędzy, wtedy zacznij się rozglądać.

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

100 wiadomości w aplikacjach

Poczytaj jak funkcjonują aplikacje oraz jak wygląda poznawanie panien przez neta.

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

nawet na żywo próbowałem i nic.

Musisz mieć głowę nie zaprzątniętą problemami, mieć flow, wtedy zarywaj, wiesz co to psychologia ewolucyjna, hipergamia kobiet ?

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

Nie mam za bardzo znajomyc

Powyprowadzali się, nie  chcą kontaktu bo nie masz nic do wymiany, tego ,czegoś co ludzie byliby od ciebie zależni, pożenili się ?

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

wyprowadzić do dużego miasta.

Masz jakiś fach w ręku ? Zacznij od nauki jakieś umiejętności dzięki której możesz znaleźć w miarę sensowną pracę, tak to czekają cię na dzień dobry Janueszexy.

 

 

 

 

 

 

W dniu 31.07.2024 o 22:03, TommyGun napisał(a):

. Masakra co robić ehh

Czytać ciekawe książki.

 

 

 

Jest masa innych ciekawych audycji, wkleję jeszcze kilka do obczajenia, sam sobie musisz powyszukiwać:

 

 

Kanał musisz wiedzieć Roman Warszawski:

 

 

Silva Verborum:

 

 

  • Like 5
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Kolega @TommyGun prosi o rady, jednocześnie ma głęboko w du%ie rady które Bracia mu dają. Napisz proszę co z tego wątku zrobiłeś, aby poprawiać swoją sytuację? 

 

Jeśli oczekujesz, że będzie jakaś cudowna tabletka, książka, nagranie, film które zmieni Twoje życie w 10 minut, to:

 

 

Coś może Cię zainspirować do działania, zmiany myślenia ale potem do wykonania jest PRACA. Pisałem o tym tutaj, to jest moja perspektywa, osoby która to przechodziła i która coś zmieniła w swoim życiu na korzyść (różnica w jakości życia jest kolosalna).

 

Pytanie czy Ci się chce w ogóle ruszyć dupkę, czy jednak wolisz pozostać jak większość osób w swojej bezpiecznej strefie komfortu, ponarzekać na życie. Strzelam, że prawdopodobnie otaczasz się też takimi ludźmi, którzy Ci wtórują - razem narzekacie jak to jest źle. Czas podjąć rękawicę i ruszyć do przodu, jest do wykonania praca, która przyniesie fajne efekty, ale na początku trzeba się trochę napocić.  

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

film które zmieni Twoje życie w 10 minut, to:

Daj mu czas, zapytaj o to za pół roku, rok.

13 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

która przyniesie fajne efekty, ale na początku trzeba się trochę napocić.  

Na to nieraz potrzeba lat poświęcić.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Druid napisał(a):

Daj mu czas, zapytaj o to za pół roku, rok.

W dniu 2.08.2024 o 09:48, Spokojnie napisał(a):

Chodziło o to, że w podobnym tonie napisał post 12 lipca, a teraz kolejny. Chyba nie zaczął nic wprowadzać.

14 godzin temu, Druid napisał(a):

Na to nieraz potrzeba lat poświęcić.

Dokładnie, ale jak się zacznie, to później już łatwiej wszystko przychodzi. Ja jestem zwolennikiem metody małych kroczków. Wizja i perspektywa że będzie dobrze za kilka lat może wielu przerazić. Ale wizja tego, że już po miesiącu będą jakiekolwiek zmiany - według mnie wygląda dużo lepiej. 

Link to comment
Share on other sites

@Druid @Spokojniemoze wam się wydawać że nic nie robię ale to nie jest tak poprostu czasami już nie wiem jak dalej żyć i skąd wziasc energię. Jest wiele czynników które na to się składają, niektórzy mówią nie myśl a działaj. Tyle że głupie mi rzeczy przychodzą do głowy coraz częściej, czytam książki, znam kanał musisz wiedzieć , Marka słucham od 2016 roku kiedy miałem 20 lat. Ja nie potrafię zarządzać życiem , brakuje mi bliskości , kontakt z ludźmi prawie zerowy od czasu do czasu i to na zasadzie cześć a cześć. Widze że niektórzy nie mają problemów, ktoś mi powiedział że źle trafiłem na ludzi.  Nie potrzebuję Facebooka ani telefonu de facto żyje jak odludek. A i nie mam nałogów poza jedzeniem i FAP. Czasem potrafię sam coś zdziałać , wybrać się na spacer 15 km aby ruszyć dupę ale wiedzę bezsens istnienia taki że człowiek czuje się jak Travis w Taxi Driver. Obserwuję ludzi wokół siebie nikogo nie znam jestem dosłownie jak on wyobcowany totalnie. Podam przykład są święta Wigilia a ja poszedłem do pani na Escort. Jakos wszystko jest mi obojętne to co dla innych ludzi normalne wyjazdy, kontakty , znajomi , wesela to ja tego nie miałem. To jest na zasadzie mam zaczepiać ludzi na ulicy ? Nie wiem  

Link to comment
Share on other sites

Piszesz co kilka miesięcy właściwie takie same posty. Urywasz wątek jak przestaje ci pasować, olewasz wysiłek jaki ludzie wkładają w napisanie odpowiedzi, bo tak naprawdę wystarczy ci trochę atencji i już czujesz się lepiej. Potem po kilku miesiącach znowu wracasz i tak w koło. 

 

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

@Piter_1982 stare problemy, dzięki forum trochę ludzi mnie zmobilizowało i nie jest tak jak mówisz bo wracam do tych tematów. To nie w moim stylu jakaś atencja ja mam to gdzieś, to że piszę takie  tematy to mnie przygnębia perspektywa tego życia. Jest jak jest

Edited by TommyGun
Link to comment
Share on other sites

@TommyGun może masz po prostu taką osobowość, która unika kontaktu z innymi ludźmi? Niektórzy tak mają, że czują się dobrze sami ze sobą, a dodatkowe towarzystwo ich po prostu męczy. 

 

Co do znajomych, wyjazdów, wesel, kontaktów - ja mam w tym momencie bardzo podobnie. Jestem nieco starszy od Ciebie i praktycznie wszyscy znajomi założyli już rodziny - mniej lub bardziej formalne, ale jednak. Niby wychodzimy na jakieś piwo, czy pogadać, piszemy na komunikatorach, ale nie jest to to samo, co kiedyś. Mają dzieci oraz partnerki, z którymi spędzają większość czasu. Na jakieś wyjazdy, to mi się z nimi po prostu nie chce jechać, bo wiadome, że zabiorą dzieci razem ze sobą, a ja zamiast odpocząć, to wrócę bardziej zmęczony ;)

 

Nie rozpatruj tego w kategoriach, że coś jest z Tobą źle, bo na prawdę sporo ludzi jest w podobnej sytuacji do Ciebie. I to z różnych powodów. Niektórzy się przeprowadzają za pracą i lądują w obcym mieście lub za granicą sami jak palec, i co? Jakoś żyją. Im starszy jesteś, tym więcej znajomości się wykrusza. Zwłaszcza, jak jesteś singlem :)

 

Według mnie, musisz czuć się dobrze sam ze sobą i to jest warunek numer jeden. Dopiero potem możesz zwiększać krąg socjalny, ale nic na siłę. Jak będziesz zdesperowany, to bardzo źle na tym wyjdziesz. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

@Maurycy pewnie trochę tak to przez osobowość, melancholik czy coś. No właśnie o to chodzi też że samowystarczalny jestem potrafię sobie zorganizować jakieś hobby tak to ujmę. Choć chciałbym coś takiego zorganizować myślałem o grupach na Fejsie, byłem za granicą sam więc przyzwyczajony jestem. 

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że łatwo to napisać, ale w pierwszej kolejności, jeżeli rzeczywiście twierdzisz, że jesteś sfrustrowany to powinieneś się wyleczyć z tego. Frustrację i desperację dupy wyczuwają bardzo łatwo, a później to bezwzględnie wykorzystują. Najpierw wyprostuj tę kwestię i wtedy bierz się za jakieś kontakty matrymonialne. Chyba, że chcesz być wiecznie wykorzystywany (no chyba nie o to chodzi).

Link to comment
Share on other sites

Autorze całkiem niedawno wstawiłeś podobny wątek.

Nie wspomnę o reszcie tematów, które w przeszłości zamieszczałeś o takiej samej treści.

Dostałeś mnóstwo porad, rozwiązań, wsparcia, zrozumienia i co konkretnego uczyniłeś, zmieniłeś na lepsze?

 

Przeglądając twoją historię aktywności zauważam pewną korelację.

Mianowicie twoja bytność na forum oscyluje wokoło własnych tematów, poza które nie wychodzisz.

Nie dziw się później, że odzew chęci udzielania tobie pomocy jest mały, bo ludzie interpretują to tak

jakbyś przychodził kolokwialnie "wysrać się z problemów", dostać atencję a w zamian nic od siebie nie dajesz,

nie odwdzięczasz się innym.

 

Od biadolenia jeszcze nic nigdy się nie polepszyło, jedyną osobą jaka może Ci pomóc jesteś ty sam.

My za ciebie życia nie przeżyjemy, nie doświadczymy, nie sprawdzimy, nie nauczymy się, nie zmienimy czegoś w tobie.

 

Wierz lub nie, ale każdy z nas ma jakieś problemy i na bieżąco pracujemy nad sobą, czasem coś się ciekawego znajdzie,

usłyszy, poradzi kogoś oczywiście później sami pomagając innym i tak to działa.

Osoba, która naprawdę cierpi nie zwierza się publicznie z większych problemów, bo nie dość, że wstyd, trudność, która

paraliżuje to jeszcze świadomość obciążania kogoś swoimi traumami, emocjami, obniżonym stanem samopoczucia.

 

Życie na tej planecie to nie jest bajka tylko paskudny padół łez, gdzie walczysz o przetrwanie w dżungli ludzkości.

Tutaj silni wygrywają a słabość odchodzi w zapomnienie.

 

Od ciebie zależy czy znajdziesz w sobie siłę by walczyć czy po prostu się poddasz.

 

Tak jak Ci poprzednio napisałem krok po kroku wypełniaj punkty z listy, jeżeli wszystko przerasta znajdź specjalistę,

przestań uzależniać szczęście, spełnienie od ludzi, przedmiotów czy miejsc.

 

Doceniaj to co masz, bądź wdzięczny.

Z dużą dozą prawdopodobieństwa zapewne tego nie robisz, że masz dach nad głową, zdrowie, jedzenie, wodę, prąd, gaz,

kibelek, internet, bezpieczeństwo, wolność, swobodę, możliwość podróżowania, pracy, uczenia się, spędzania czasu tak jak lubisz?

 

 

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 3.08.2024 o 13:56, Spokojnie napisał(a):

Chyba nie zaczął nic wprowadzać.

Tego nie wiem, sam autor powinien się wypowiedzieć

W dniu 3.08.2024 o 13:56, Spokojnie napisał(a):

miesiącu będą jakiekolwiek zmiany -

Na to nie licz, jak chodzisz na siłownie i zrezygnujesz z używek to tak.

W dniu 3.08.2024 o 14:01, TommyGun napisał(a):

żyć i skąd wziasc energię.

Zacznij biegać, spacerować po lesie, dobry sposób na wyciągnięcie endorfin.

W dniu 3.08.2024 o 14:01, TommyGun napisał(a):

nie potrafię zarządzać życiem

Pracujesz na zmiany ? W delegacji ?

W dniu 3.08.2024 o 14:01, TommyGun napisał(a):

To jest na zasadzie mam zaczepiać ludzi na ulicy ?

Są grupy wsparcia, zloty wojskowe, kursy masażu, katolickie spotkania singli etc....

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 3.08.2024 o 16:02, Iceman84PL napisał(a):

Doceniaj to co masz, bądź wdzięczny.

Syty nie zrozumie do końca głodnego, tak samo każdy inaczej przyjmuje porażki jeden załamie się, drugi będzie myślał co tu od razu zmienić i wprowadzić w życie, także na dzień dzisiejszy dla autora może być za wcześnie jeszcze na chłodną kalkulacje, nie zmienia faktu, że otrzymuje dużo ciekawych pomysłów oraz porad.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.