Jump to content

Reparacje wojenne - 2,54 miliona euro dla każdej polskiej rodziny


Recommended Posts

Obecnie urzędujący premier Tusk 10 stycznia 2024 roku zlikwidował Instytut Strat Wojennych.

Wszelkie informacje, dokumenty na ten temat zostały skonfiskowane z tego instytutu.

 

Wiecie co to oznacza, że reparacji wojennych za straty dla Polski jakie wyrządzili nam Niemcy

w czasie drugiej wojny światowej nie będzie i zarządca Generalnej Guberni nie ma zamiaru 

domagać się się spłat, odszkodowań.

 

Kolejni poplecznicy u władzy w Polsce wypełniają skrzętnie zalecenia swoich mocodawców z Berlina, Brukseli😏🤦‍♂️

 

Cała reszta w ciekawym materiale.

 

 

  • Like 4
  • Sad 2
Link to comment
Share on other sites

To jest sprawa, którą trzeba załatwiać na miękko. Nie okrzykami: 'hur-dur, dawaj reparacje faszystowska świnio'!, bo w świetle prawa międzynarodowego Polsce żadne reparacje on Niemiec się nie należą. Jest to rzeczowo i możliwie zwięźle wyjaśnione w artykule dr Mateusza Piątkowskiego

Ten temat należy właśnie ogrywać poprzez współpracę, która być może pozwoli uzyskać korzyści, które od biedy można by uznać za coś w stylu reparacji.

 

Otwarte gadanie o reparacjach nic nie da, a kto gardłuje w tej sprawie, próbuje zbijać polityczny kapitał na ludziach, którym brak wiedz w tym zakresie. Innymi słowy, próbuję się wybić na głupocie ludzkiej.

 

  • Like 1
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Magos Dominus napisał(a):

Dlaczego o to nie walczą? Przecież to kupa kasy do rozkradzenia   sprawiedliwego podziału

Żartujesz chyba??? 😉 Przecież u władzy jest najbardziej prominentny polski namiestnik proweniencji germańskiej! Róża Donald von Tusk und Machen Deutsche Interesen dostał króla Europy od ciotki Merkel i nie będzie działał przeciwko swoim mocodawcom.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Magos Dominus napisał(a):

Dlaczego o to nie walczą?

Bo on tu reprezentuje interesy Berlina/oligarchów z Brukseli.

Tak BTW pamięta ktoś książkę Piskorskiego - jak to Tusk dostawał w latach 90tych reklamówki z marekczami z dojczlandu?

 

O nawet w newsweeku było

https://www.newsweek.pl/polska/donald-tusk-pieniadze-z-niemiec-od-cdu-pawel-piskorski-newsweekpl/31ng0qr

 

A tu w rzepie

https://www.rp.pl/polityka/art12511361-piskorski-o-zakladaniu-po-w-ksiazce-miedzy-nami-liberalami

 

Chyba nie było o to procesu o zniesławienie. ;)

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Adams napisał(a):

Nie okrzykami: 'hur-dur, dawaj reparacje faszystowska świnio'!, bo w świetle prawa międzynarodowego Polsce żadne reparacje on Niemiec się nie należą. Jest to rzeczowo i możliwie zwięźle wyjaśnione w artykule dr Mateusza Piątkowskiego

Ten temat należy właśnie ogrywać poprzez współpracę, która być może pozwoli uzyskać korzyści, które od biedy można by uznać za coś w stylu reparacji.

 

Raczysz żartować.

 

Niemcy zgruzowali nam państwo w latach 1939-45, zniszczyli stolicę, inteligencję, arystokrację, eksterminowali 6,5 mln Polaków i 3 mln polskich Żydów de facto też Polaków

bo nie istniało wtedy państwo Izrael.

 

Rozkradli patenty, technologię, przemysł, dobra narodowe, dzieła sztuki, majątki, zaserwowali terror na niewyobrażalną ludzkim rozumem skalę, pastwili się fizycznie i psychicznie

w gestapowskich kazamatach, mordowniach, obozach koncentracyjnych, urządzali łapanki na ulicach siejąc zamęt, wytwarzając lęk w głowach Polaków by każdego dnia bali się

niepewnego jutra. O zniemczaniu Polaków ze znanej nam z historii Zamojszczyzny, kontyngentach, które Polacy musieli oddawać nie wspominając.

 

Niemcy były nastawione na totalne zniszczenie narodu Polskiego co czynili od samego początku czyli od 1 września 1939 roku.

Niewielka grupa miała być szarą masą niewolniczą, za którą nas uważali.

 

Jakoś dzisiaj Niemcy nie mają problemu ze spłatami dla murzynów z Afryki za kolonie, Francji za pierwszą wojnę, Izraelowi za holokaust czy Rosji w ramach pojednania tych dwóch narodów.

Na liście tej nie uwzględnili tylko Polski, Grecji czy Serbii.

 

Polska poniosła ogromne straty, które nie są już do odrobienia, po dziś dzień ponosimy konsekwencje działań Niemców, które mają negatywny wpływ na Polskę i Polaków.

Traumy, lęki, strach, bieda, odbudowa kolejny raz państwa i ponoszenie dodatkowych strat w postaci zadłużania społeczeństwa, narzucania przez okupantów chorych pomysłów,

wytycznych, nakazów, zakazów, rozwiązań, które są korzystne tylko dla nich.

 

Nie ma równych i równiejszych, niech w końcu Niemcy poniosą konsekwencje, staną do odpowiedzialności.

Reparacje Polsce się należą.

 

Godzinę temu, Adams napisał(a):

Otwarte gadanie o reparacjach nic nie da, a kto gardłuje w tej sprawie, próbuje zbijać polityczny kapitał na ludziach, którym brak wiedz w tym zakresie. Innymi słowy, próbuję się wybić na głupocie ludzkiej.

 

 

Oczywiście, że otwarcie trzeba o tym mówić, nagłaśniać by uświadomić uśpionych, nieznających historii, naciskać na popleczników u władzy by w końcu coś zrobili.

Polonia na całym świecie ma dodatkowe zadanie przedstawiać to na arenie międzynarodowej, odkłamywać historię, oszczerstwa wymierzone w Polaków.

Dlatego daruj sobie te manipulacje, biadolenie jakoby nic się Polakom nie należało bo oczywistym jest, że Niemcy są odpowiedzialne za drugą wojnę światową

i to co po sobie zostawili.

 

  • Like 3
  • Thanks 3
  • Sad 2
Link to comment
Share on other sites

Czy reparacje się należą, to jedno.

 

Druga, ważniejsza kwestia, to czy mamy siłę, aby zmusić Niemców do ich uznania i spłacenia. Temat był aktualny tuż po transformacji, ale zachodnie mocarstwa (UK, USA) stanowczo stwierdziły, że sprawa reparacji jest zamknięta i abyśmy do niej nie wracali. Stąd pewnie teraz nasze władze próbują uzyskać od Niemiec nie reparacje, a tak zwane zadośćuczynienie. Zapowiedź Niemiec, że wypłacą jakieś zapomogi żyjącym ofiarom III Rzeszy należy odczytywać jako symboliczne pokazanie środkowego palca.

 

 

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, Adams said:

Domyślam się, że nie przeczytałeś linkowanego przeze mnie artykułu... przeczytaj i postaraj się zrozumieć

Z artykułu cytaty:

1) - Można przyjąć, że Układy poczdamskie były umową zawartą na korzyść Polski

2) - Zarzut nr 5: oświadczenie zostało złożone pod przymusem ze strony ZSSR. Przymus ekonomiczny i polityczna zależność nie są traktowane jako wada oświadczenia prawnomiędzynarodowego

3) - W mojej ocenie, traktuje polskie roszczenia reparacyjne jako przykład tzw. zobowiązania naturalnego, konstrukcji znanej z prawa cywilnego. Jest to zobowiązanie, które istnieje, ale nie może być już egzekwowane przymusowo, np. z powodu przedawnienia.

 

Ad. 1) - na takiej samej zasadzie można przyjąć, że rezolucja ONZ nr 181 o utworzeniu państwa Izrael, była umową zawartą na korzyść Palestyny. Przyjęcie a priori założenia o korzyści Polski z umów z Poczdamu, jest błędem inwalidującym sporą część pozostałej argumentacji z artykułu. Ba, przy "takiej" pomyłce - nawet stawiającym w złym świetle intencje autora (który jak sam pisze, do dziś trzyma globus z zaznaczonymi ziemiami zachodniej Polski, jako ziemiami niemieckimi).

 

Ad. 2) - "silny może więcej". Słabość kraju występującego z roszczeniami, nie powinna być kryterium rozstrzygania, czy oświadczenie ma wady prawne / zostało wymuszone przez silniejszego sąsiada. Ale to już oczywiście by była utopia.

Osadzenie marionetkowego rządu, i garnizonów armii okupacyjnej - nic a nic nie zmienia w "suwerennych decyzjach kraju"?

 

A autorowi artykułu polecałbym zapoznanie się z zasadami, okresem działania, i umocowaniem prawnym działania - polskiego rządu na uchodźctwie. I czy podnosił on temat roszczeń wobec Niemiec.

 

Ad. 3) - tak długo, jak chociaż jedno roszczenie o zwrot "kamienicy" leży w polskich sądach i nie jest odrzucane z automatu, bo kamienica została zrównana z ziemią przez Niemców, a następnie odbudowana środkami nowego właściciela -  argument użycia zasad zobowiązania naturalnego "jest inwalidą". Wojennym. W sensie braku przedawnienia - przed zadośćuczynieniem krzywd.

 

 

8 hours ago, Adams said:

To jest sprawa, którą trzeba załatwiać na miękko.

Nie. To jest sprawa, którą należy załatwiać tak, jak Izrael załatwia wszelkie sprawy związane z Holokaustem. Twardo i z hałasem, niemal zawsze stopniowanym na "tuż przed pęknięciem".

Za jedno słowo podważające ich narrację, zlatuje się od razu "chór wujów" i potępienie wpływowych mediów... ale niestety, na to jako kraj jesteśmy za słabi. Tym niemniej - do tego powinniśmy dążyć. Przy każdej umowie, przy każdej rezolucji "unijnej" proponowanej przez Niemcy, przy umowach negocjacyjnych cen gazu/prądu pomiędzy narodowymi operatorami, przy negocjacji stawek wymiany między bankami centralnymi... i tak dalej.

 

A zwłaszcza "hałasu" trzeba przy kwestii zwrotu zagrabionych dzieł sztuki - które znajdowały się w spisach polskich muzeów, czy we własności polskich obywateli, a dziś nadal są wystawiane publicznie - w Niemczech. Dopóki istnieje czerpanie korzyści z działań III Rzeszy, istnieje zobowiązanie roszczeniowe wobec tych, co te korzyści nadal, do dnia dzisiejszego, czerpią!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Kespert napisał(a):

A zwłaszcza "hałasu" trzeba przy kwestii zwrotu zagrabionych dzieł sztuki - które znajdowały się w spisach polskich muzeów, czy we własności polskich obywateli, a dziś nadal są wystawiane publicznie - w Niemczech. Dopóki istnieje czerpanie korzyści z działań III Rzeszy, istnieje zobowiązanie roszczeniowe wobec tych, co te korzyści nadal, do dnia dzisiejszego, czerpią!


Mhm, dokładnie tak. Kropla drąży skałę.
Chodzą już nawet ploty że muzeum brytyjskie powoli ustępuje pod presją innych krajów aby oddać eksponaty.. więc skoro im można to niemiaszkom też.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś obejrzałem dokument na ten temat...

No i podzielę się z przemyśleniami....

 

Polska, ma za przeproszeniem mało do gadania, rządzą nami obce agentury, polsko języczny rząd który dba o interesy wszystkich tylko nie Polski....

Nie mamy żadnej mocy sprawczej by jakoś "przymusić" Niemcy do zadośćuczynień, czy reparacji wojennych.

Temat szlag trafił, jak nas dopadł ZSRR i on wypowiedział się na ten temat... pomijam to czy mieli do tego prawo czy (zdecydowanie!) nie, ale w oczach świata "sprawa załatwiona", Niemcy i jego obywatele nie mają woli by to uczynić i mało tego - każdy niemiecki polityk który byłby za zadośćuczynieniem byłby traktowany jako zdrajca. Rząd popierający to skończyłby wykopaniem i krwawą rewolucją....

Oni nawet nie chcą oddać skradzionych dzieł sztuki (bezczelnie sprzedają je w licytacjach) a wy chcecie reparacje XD

Chcecie od nich moralności gdy współpracują z r0sją XD prawie nie polecą by wrócić do dawnej współpracy.... xD

Nie wiem też jak się udało innym krajom załatwić odszkodowania, ale pewnie są dużo mniejsze niż to co należy się Polsce.... (może wiedzą że ten hajs i tak do nich wróci poprzez sprzedaż niemieckich produktów? Nie wiem....)

Bo wypłacenie tego skutkowałby upadkiem Niemiec, upadkiem jej gospodarki itd. A Niemcy przyparte do muru są niebezpieczne.

Oni przecież czerpią z tych skradzionych rzeczy korzyści majątkowe, bez nich mielby bardzo ciężko XD

Utraciliby przewagę gospodarczą nad nami, a to BARDZO nie pasuje Niemcom. W ich opinii to my powinnyśmy być pod nimi - tu się nic nie zmieniło od czasów... średniowiecza? xD

Oni nas nie cierpią bo jesteśmy ich rywalem a do tego lepszym, gdyby nie wojny i komunizm to byśmy byli liderami Europy XD

Ale widocznie nie tylko niemcom zależy na słabym położeniu Polski....

 

I co? Jak rząd Polski miałby wymusić na Niemcach decyzję bardzo niekorzystną dla ich kraju?

Jakąś moralnością? Jakimś grożeniem? Bądźmy poważni, to polityka, tu nie ma miejsca na takie rzeczy jak moralność czy dobre obyczaje.

Nie mamy żadnej mocy by na nich cokolwiek wymusić, i taka jest smutna prawda, a każda próba wymuszenia skończy się fochem Niemiec (np. poprzez niemieckie korpo podwyższenie cen za towary) oraz torpedowaniem przez np. UE polskiej gospodarki. Oni prawie śmieją się nam w twarz a my nic nie możemy z tym zrobić.

Niby mamy teoretycznie więcej terytorium - oddanie kasy skutkowałoby jego utratą co mogłoby być... większą stratą

 

I dlatego mimo że oceniam ruch premiera jako no niezbyt rozsądny, jest zrozumiały:

- i tak nie ma większych szans na wymuszenie tego okupu mimo że nam się należy,

- dopóki w rządzie mamy takich ludzi a nie innych..... przecież nie będą drażnić ich mocodawców....

- dopóki UE jest dla Niemiec a nie dla dobra wspólnoty,

- dopóki nie mamy innych sojuszników którzy byliby skłonni wspomóc Polskę w napieraniu na zmianę zdania Niemcom....

- dopóki więc nie mamy silnego kraju, który ma conajmniej równą gospodarkę, PKB i silne marki, oraz unikalnych produktów....

 

To nie mamy przebicia w forum światowym....

 

Nawet jeśli okazało by się że cudownie udało się dostać tej hajs..... to i tak małe szanse by ktoś z nas go zobaczył xD

Magicznie zniknie XD Jak? Spokojnie, sądzę że są opracowane sposoby o których się śmertelnikom się nie śniły xD

Więc mimo że teorerycznie źle jest że to się stało - może i lepiej że sprawa stoi w miejscu - i tak by te pieniądze by znikły - w najlepszym przypadku obywatele dostali by max. jakieś fake'owe inwestycje typu ławki z kartonu albo na kiełbasę wyborczą XD

Więc może lepiej że mamy te tereny i miasta zamiast kasy która i tak by znikła.

 

Edited by Zły_Człowiek
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.