Jump to content

Za zasłoną niepamięci o poprzednich wcieleniach


Martius777

Recommended Posts

Interesuję się wieloma rzeczami. Między innymi interesuję się także sprawami duchowymi.

 

Jestem ciekawy czy ktoś z was robił regresing do poprzednich wcieleń?

 

Samodzielnie próbowałem dokonać regresingu ale przez kilka miesięcy mi nie wychodziło. Nie robiłem na siłę, tylko od czasu do czasu podejmowałem próbę i szedłem spać.

 

W internecie jest wiele technik regresingu, wypróbowywałem jedną po drugiej.

 

Po czasie nagle zaskoczyło i zobaczyłem pierwsze poprzednie wcielenie. Potem podczas innych prób zobaczyłem jeszcze inne wcielenia.

 

To nie były sny - to były realistyczne doznania czuciowe, węchowe, cielesne, prawdziwe, żywe kolory, niektóre doprowadzały do mocnych reakcji.

 

Zobaczenie dawnych wcieleń wyjaśniło mi pochodzenie pewnych talentów, które mam od dziecka, dlaczego mam dany charakter i relacje z niektórymi ludźmi.

 

Jak ułożyłem odkryte wcielenia w chronologicznej kolejności to zauważyłem, że wcielenia były tematyczne i wynikały z poprzednich doświadczeń, kolejne nowe wcielenia były podyktowane tym czego nauczyłem się i czego chciałem doświadczyć. Może kiedyś opowiem po kolei i wykażę co dane elementy mnie nauczyły i co spowodowało wybór kolejnego wcielenia i jakie doświadczenia objawiają się w moim aktualnym życiu.

 

Zabawa z regresingiem pokazała mi dużo na temat kim jestem.

 

Czy ktoś z was też ma jakieś doświadczenia z regresingiem? Jeśli tak, to chętnie pogadam na ten temat w tym wątku i podam ciekawe materiały na temat regresingu oraz książki z relacjami osób na temat własnych poprzednich wcieleń.

 

Napisałem ten post aby zobaczyć czy kogoś z forumowiczów interesuje taki temat, bo takie tematy omawiane są głównie na zagranicznych forach a byłoby miło podyskutować w ojczystym języku.

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Wdzięczność za podzieleniem się tematem.

Interesuje mnie ten temat. Tak jak wykazuję ogromną fascynację innymi dziedzinami balansującymi w granicach szeroko pojętej duchowości, ezoteryki czy nawet okultyzmu, choć same określenia definicji mogą być nacechowane negatywnie i różnie odbierane to moja postawa od kiedy pamiętam (wręcz od dziecka) to niesamowita ciekawość połączona z olbrzymią dozą zachowawczości, czyli dopuszczam różne przesłania, że mogą być prawdziwe, nie ważne jak mocno oderwane rzeczywistości według racjonalnego obserwatora by się nie wydawały, ale jestem zwyczajnie mocno nieufny.

 

Z tym regresingiem sprawa wygląda tak, że nawet zacząłem wczytywać się w literaturę na ten temat, gdzie były podane różne przykłady (M. Newton - wędrówka dusz), jednak jak to u mnie bywa nie przeczytałem całej tej książki, ale też może nie do końca chodziło w tym przypadku o mój brak dyscypliny, bardziej pojawiła się jakaś "blokada".

Przyszło do mnie swego czasu, żeby uwagę poświęcić na aspekty obecne i przyszłe, chociaż jak się grubiej zastanowić to wiadomo - żeby zrozumieć teraźniejszość to konieczna jest znajomość historii.

 

Z jednej strony byłoby ciekawe poznać wcześniejsze przejawienia, ale też jest pewien opór czy faktycznie do tego dojrzałem. Czy może jest robota do zrobienia w tym wcieleniu z całym zestawem cech i możliwości jakie otrzymałem. Zakończenie kontraktów z innymi awatarami, które pojawiają się w moim hologramie obecnie, zakończenie kontraktów i ucięcie wpływów zewnętrznych jak egregory i wewnętrznych determinujących zdarzenia - wiecie, aspekty z totalnej biologii, numerologii czy astrologii. Taki swoisty traktat suwerena, wypowiedzenie umów i wystrzał poza ten cykl reinkarnacyjny.

 

Dlaczego cykl reinkarnacyjny? Jeżeli mówimy o wcieleniach to jest liczba mnoga. Oznacza to, że z jakiegoś powodu tutaj wracamy, a ktoś nam czyści pamięć. I tutaj należałoby uznać to jako punkt wyjścia do dalszych rozważań.

I teraz moje rozważania na jakim etapie chęci zrozumienia obecnie jestem wobec technologii cyklu reinkarnacyjnego:

1) Jest możliwość, że faktycznie oddzielamy się od Źródła, żeby podoświadczać dualności, żeby się porozwijać w twardszym hologramie i wzbogacić źródło o nowe doświadczenie.

2) Punkt 1 działał, ale został przejęty przez istoty upadłe, które przejęły tę technologię. Nie ma opcji, żeby się z tego wyrwać, bo ciągle tutaj wracamy, a energia jaką generujemy trafiając do matrixa zasila te upadłe istoty, które są oddzielone od źródła nie posiadają własnej energii i zasilane są przez zewnętrzne bateryjki (brzmi znajomo? 😎)

 

 

 

 

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Martius777 napisał(a):

To nie były sny - to były realistyczne doznania czuciowe, węchowe, cielesne, prawdziwe, żywe kolory, niektóre doprowadzały do mocnych reakcji.

Nigdy nie miałeś realistycznego snu? 

 

Ja do takich rzeczy podchodzę z wielką rezerwą. Często odnoszę wrażenie, że to najzwyklejsza na świecie autosugestia, która wyciąga tłumione, bądź nie pragnienia w stylu "teraz jestem nic nie znaczącym mechanikiem, ale kiedyś byłem faraonem".  

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Podobnie do @Magos Dominus także bym podchodził z rezerwą do tych doświadczeń, bo faktycznie jak człowiek próbuje sobie coś wmówić, to napiera na swoją podświadomość przez co wychodzą sny - czyli tak naprawdę to świadome śnienie z wyborem tematu snu, autosugestia.

 

Ciekawe niby jak miałby się przenosić wspomnienia czy doświadczenia? W genach?

Życie to nie Assassin's Creed - i dobrze, bo by brali ludzi do animusów XD

 

Pomijam też fakt że wszelka religia straciła by sens - skoro jak umrę, narodzę się jako ktoś nowy, to znaczy że nasze życia, jak i moralność są całkowicie bez sensu.

Czyli dobro nie ma sensu, bo i tak kary ani nagrody nie ma - więc skoro dusza idzie do kolejnego truchła.

Nieba nie ma, piekła nie ma, ostatecznego celu nie ma XD Nonsens.

Wiele ludzi widząc swoje kiepskie geny natchmiast popełniali magika, licząc że w następnym losowaniu dostaną geny chada XD

 

Wychodziło by na to że jesteśmy skazani na wieczne cierpienie egzystencji, aż do dosłownego końca galaktyki - chyba że urodzisz się w innej galaktyce ponownie xD 

To już w ogóle XD

 

Więc naprawdę wierzę w to, że nasze życia są jednorazowe - w innym przypadku mielibyśmy przesrane xd 

Edited by Zły_Człowiek
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Viking (Pawlak) opowiadał jak do jego mistrza u którego się szkolił z pracy z podświadomością (wiele lat temu), przychodzili ludzie i gdy był jakiś temat na cały świat (np wybuch World Trade Center w 2007r, premiera filmu Tytanic) nagle przypominali sobie jak byli w poprzednim wcieleniu np zamachowcami, kapitanami statku albo samolotu ... Tych ludzi co do niego przychodzili było kilkadziesiąt (ze względu na jego nie wielką popularność), może 100-200. Jak wiemy kapitan główny jest jeden (czasem dwóch/trzech max) więc większość z nich nie mogła nim być z samej definicji. 

Czy to znaczy, że wszystkie te regresje są nieprawdą? Niekoniecznie. Zdarzały się historie, że ktoś wiedział takie rzeczy, których nie mógł wiedzieć, bo jeszcze się nie urodził. Jakiś czas temu Viking opowiadał jak cofnął się regresją do wydarzenia z ciąży jego matki (3-4 miesiąc). Przypomniał sobie coś (jak poczuł się kiedyś strasznie) ale postanowił sprawdzić czy to ma jakikolwiek sens. Zadzwonił do matki i spytał czy w tym okresie wydarzyło się coś nietypowego. Ona wybuchnęła strasznym płaczem. Okazało się, że wtedy jego ojciec dowiedział się o ciąży (tzn o nim) i nie dźwignął tego. Chciał usunięcia ciąży. Czyli on był w stanie przypomnieć sobie emocje/stan jaki miał jako kilkumiesięczne dziecko. 

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Wiele ludzi widząc swoje kiepskie geny natchmiast popełniali magika, licząc że w następnym losowaniu dostaną geny chada XD

Lol, a potem reinkarnacja w dżdżownice.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

No nie, żadna dezercja tj. samobójstwo. Tutaj jakieś zasady są, żeby tak nie robić, bo położenie później na pewno jest jeszcze gorsze.

Odpowiedzialność jest za obecne wcielenie i tutaj trzeba działać.

 

Bardziej mnie martwi czy jeżeli brać pod uwagę mój wariant drugi, to czy upadłe istoty za pomocą egreorycznego systemu matrixa nie zarządzają i manipulują technologią. Tj. wszelkie regresy też mogą być jakimś oszustwem i zwiedzeniem, żeby rozproszyć właściwy kierunek czymkolwiek jest ten właściwy kierunek, ale to już takie moje luźne przemyślenia.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Martius777 napisał(a):

Jak ułożyłem odkryte wcielenia w chronologicznej kolejności to zauważyłem, że wcielenia były tematyczne i wynikały z poprzednich doświadczeń, kolejne nowe wcielenia były podyktowane tym czego nauczyłem się i czego chciałem doświadczyć. Może kiedyś opowiem po kolei i wykażę co dane elementy mnie nauczyły i co spowodowało wybór kolejnego wcielenia i jakie doświadczenia objawiają się w moim aktualnym życiu.

Ja nie byłem aż tak konsekwentny. Byłem na paru sesjach regresingu z jednym terapeutą - nic się ciekawego nie pokazało wizyjnie, ale na wierzch wyszły jakieś tematy cielesne potem, że odczuwałem więcej stresu na co dzień - przystopowałem (świaodomie i nieświadomie).
Po 2 latach byłem na warsztatach u Sławka Majdy, gdzie był element regresingu - no to wspomnienie już się pojawiło. Może nie będę dokładnie przytaczał co to było, ale było.

A ogólnie to mi dużo dało do myślenia, że reinkarnacja dotyczy duszy, a nie "nas". A według wielu ezoteryków to bardziej "dusza ma nas" (Jarosław Bzoma) a nie "my mamy duszę". Do tego dochodzi wielowymiarowość i to, że dusza się może wcielać w wiele ciał RÓWNOCZEŚNIE. To jednak zaburza chronologię i utrudnia śledztwo po nitce do kłębka.
 

 (seria programów z Bzomą)

Przyszedł mi raz wgląd, że ogólnie te wcielenia to może być na zasadzie "skoro tak w to wierzysz, to tak ci to pokażemy" (Bzoma był przeciwnikiem wcieleń, jest dentystą i podchodził maksymalnie racjonalnie, ale praktykował OOBE, a potem śnienie progresywne. Po czasie praktyki stwierdził, że to się po prostu tak wyświetla.)

 
A może być np. jeszcze tak, że, załóżmy, ktoś teraz jedzie szukać żony w Tajlandii i osiedla się w Azji. Znajduje tam żonę, jego ród kontynuuje życie w Azji przez parę pokoleń. Potem jego prawnuk wraca do Europy i nieświadomie poznaje kogoś z nitki rodowej, która wcześniej została w Europie. Czy jeśli znowu nastąpi połączenie tych rodów, to to się nie będzie pojawiać (w snach, w regresingu) jako "wcielenia w Azji", "wcielenia w Europie" itd.?
Rozkmina się wzięła stąd, że jedna moja znajoma, która prowadzi warsztaty ustawieniowe, mówiła, że pojawiało jej się, że została na wojnie zabita na zasadzie zastrzelenia przez drzwi, za którymi się ukrywała. Potem doszła do tego, że tak zginęła bodajże jej prababka. Stąd też teza, że może dusza grupowa rodu miesza się z indywidualną we wspomnieniach regresywnych?

Mam też innego znajomego, który w tym regresingu sporo poodkrywał, ale od strony rozwoju psychiki, powodzenia w życiu itd. to stwierdził, że zbyt dużo mu to nie dało i poważnie wątpi czy odkrywanie tych "wcieleń" jest takie potrzebne w rozwoju duchowym.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

@Martius777

Fajnie, że rzuciłeś taki temat. Czytałem dużo o tym, ale zawsze uznawałem, że choćbym całe życie poświęcił to nigdy nie uda mi się tego doświadczyć. Mimo, że mam bardzo otwarty umysł. Pytanie do ciebie: uważasz, że w poprzednich wcieleniach miałeś całkiem inny charakter niż masz teraz czy widzisz jakieś punkty wspólne i można założyć, że pewien kręgosłup zachowań jest stały?

 

2 godziny temu, Husquarna napisał(a):

Wdzięczność za podzieleniem się tematem.

image.jpeg.ebd97798b5c114f15f5ba5fe6913f951.jpeg

Kto grał w Mass Effect ten zrozumie :)

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Pomijam spekulacje w temacie ale zauważcie ciekawą rzecz,  nikt nie kwestionuje, że istnieje w nas coś co by mogło inkarnować.

 

Imo już to w/w założenie nie jest niczym poparte a co dopiero gmach abstrakcji zbudowany na nim.

Link to comment
Share on other sites

Wróciłem z weekendowej wycieczki, otworzyłem laptop i ucieszyłem się, że istnieją osoby, które interesują się tym tematem, nieważne czy wierzą w to czy nie, nawet najwięksi sceptycy są potrzebni bo to oni żądają odpowiedzi na wiele pytań i szukają logiki a zadaniem tych co wierzą w to jest odpowiadanie lub szukanie odpowiedzi na te pytania.

 

Zaraz mam pracę, wieczorem przytoczę parę rzeczy na temat regresingu, jak robić, parę słów o reinkarnacji i na temat czy można zakończyć reinkarnację - według różnych badaczy.

 

To obszerny temat.

 

W dniu 20.09.2024 o 11:12, Husquarna napisał(a):

1) Jest możliwość, że faktycznie oddzielamy się od Źródła, żeby podoświadczać dualności, żeby się porozwijać w twardszym hologramie i wzbogacić źródło o nowe doświadczenie.

2) Punkt 1 działał, ale został przejęty przez istoty upadłe, które przejęły tę technologię. Nie ma opcji, żeby się z tego wyrwać, bo ciągle tutaj wracamy, a energia jaką generujemy trafiając do matrixa zasila te upadłe istoty, które są oddzielone od źródła nie posiadają własnej energii i zasilane są przez zewnętrzne bateryjki (brzmi znajomo? 😎)

 

Mam ciekawy materiał o Źródle ze starożytnych pism i wyjaśnienie czym naprawdę jest "matrix", który brzmi sensownie. Starożytni pisali o takich rzeczach :) Jak wstawię to zawołam Ciebie. 

 

W dniu 20.09.2024 o 11:19, Magos Dominus napisał(a):

Nigdy nie miałeś realistycznego snu? 

 

Sen a te obrazy z regresingu to duża różnica jak miedzy Full HD a 8 K z efektami specjalnymi :) Trzeba to doświadczyć a przede wszystkim poczuć. Miałem realistyczne sny ale od razu było wiadomo, że to był sen. 

 

Regresing to inny poziom - w ogóle nie masz wpływu na to co się dzieje, czujesz i myślisz i robisz to co już wydarzyło się.

 

Pojawia się wiele elementów, które okazują się prawdą jak np konkretny strój, przedmiot, broń, budynek - którego NIGDY nie widziałeś a po regresji okazuje się, że istnieją w rzeczywistości. Odkryłem dzięki takim elementom rok danego wydarzenia.

 

Według naukowców sen powstaje w oparciu na to co zobaczył mózg, nie tworzy między innymi nowych twarzy, tylko bierze obejrzane twarze przechodniów, z filmów itp.

 

Tak jakbyś wskoczył w inne ciało. To naprawdę inne doświadczenie.

 

W dniu 20.09.2024 o 13:10, t0rek napisał(a):

A ogólnie to mi dużo dało do myślenia, że reinkarnacja dotyczy duszy, a nie "nas". A według wielu ezoteryków to bardziej "dusza ma nas" (Jarosław Bzoma) a nie "my mamy duszę". Do tego dochodzi wielowymiarowość i to, że dusza się może wcielać w wiele ciał RÓWNOCZEŚNIE. To jednak zaburza chronologię i utrudnia śledztwo po nitce do kłębka.

 

Bingo! Mam między innymi dwa wcielenia, które działy się w tym samym roku ale na innych kontynentach, przez dłuższy czas szukałem wyjaśnienia, sam Michael Newton, badacz regresji do poprzednich wcieleń mial kilka takich przypadków u swoich pacjentów - wtedy dostałem odpowiedź.

 

W dniu 20.09.2024 o 13:30, b4ry napisał(a):

Pytanie do ciebie: uważasz, że w poprzednich wcieleniach miałeś całkiem inny charakter niż masz teraz czy widzisz jakieś punkty wspólne i można założyć, że pewien kręgosłup zachowań jest stały?

 

Dobre pytanie, pozwól, że przemyśle to i odpowiem później :)

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dla tych co pierwszy raz stykają się z tym tematem napiszę krótko czym jest regresing. tak tytułem wstępu aby ten wątek był przystępny i zrozumiały dla każdego czytelnika.

 

REGRESING to krótko mówiąc podróż umysłu w stanie głębokiego relaksu do różnych miejsc, w różnych okresach czasowych, do doświadczeń, które zgromadziła dusza w innych życiach.

 

Dodatkową sprawą jest to, że uzyskany dostęp do poprzednich wcieleń pozwala zauważyć pewne niewidoczne z poziomu obecnego wcielenia wzorce zachowań. Uzyskana wiedza pozwala na podjęcie racjonalnych decyzji do naszych wyborów czy działań w obecnym wcieleniu

 

Poznanie swojej przeszłości pozwala na uzdrowienie teraźniejszości i przyszłości - rozumiesz siebie i skąd się bierze dane twoje zachowanie/reakcja/twój stały wzorzec/instrukcja jak postępować w danej sytuacji.

 

Przede wszystkim zaczynasz rozumieć po co tu jesteś i czego chcesz się nauczyć/doświadczyć/przepracować.

 

Regresing nie jest "nowym wynalazkiem". Już Sumerowie pisali o otrzymanej wiedzy od bogów na temat reinkarnacji. Sama bogini Inanna szukała duszy swojego zabitego kochanka przez wiele lat aż w końcu znalazła go w innym ciele. Inny bóg groził innemu bogu, że wygna go z tego ciała i będzie musiał zaczynać od nowa.

 

Istnieją starożytne pisma opisujące wędrówkę dusz, co zadziwiające jak usunie się nazwy bogów i nazwy "nieba" to okazuje się, że wszystko ma wspólne elementy i zgadzają się ze sobą. Powtarzają się takie elementy jak lekcje duszy, nauczyciel/anioł stróż/duch opiekuńczy, miejsce odpoczynku dusz, na temat drogi do Stwórcy/Źródła/Boga, techniki przypominania swoich poprzednich żyć, teksty o odnalezieniu duszy w innym ciele, nauki przebudzonych/oświeconych ludzi, różne swoiste "dekalogi" jako instrukcja jak żyć na Ziemi.

 

Sama biblia miała teksty o reinkarnacji ale usunięto fragmenty na ten temat i odrzucono część ewangelii, która wspominała o tym fakcie.

 

Nauka o reinkarnacji została zakazana ze względu politycznych i chęci kontroli nad ludźmi, wmówiono ludzi, że jeżeli nie będą dobrzy, nie będą słuchać władzy, króla, kościoła to pójdą do piekła. Istnieją dokumenty potwierdzające ten fakt, nawet są zapisy z synodów i głosowania czy zakazać czy nie. Łatwo znaleźć w internecie, kto chce ten znajdzie.

 

Pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnację. Jezus był dla nich oświeconą/przebudzoną osobą co zakończyła swój cykl reinkarnacyjny i wróciła do Ojca/Boga, zostawiła dla nich rady o tym jak żyć i stać się doskonałym. Jezus przypomniał sobie, że jest bogiem, że jest tym samym co Stwórca, że są jednością. Usunięte biblijne teksty przytaczają fragment o tym jak Jezus powiedział - Wracacie na Ziemię aby stać się doskonałymi.

 

Przykładowy usunięty fragment wspominający o reinkarnacji:

 

I niektórzy z ludu mówili: „Ten człowiek troszczy się o wszystkie zwierzęta. Czyżby one były Jego braćmi i siostrami, że On je tak kocha?” A On rzekł do nich: „Naprawdę, one są waszymi współbraćmi z wielkiego gospodarstwa Boga, waszymi braćmi i siostrami, którzy otrzymali ten sam oddech życia od Wiekuistego.

 

 I kto zawsze troszczy się o tych najmniejszych z nich i daje im pokarm i napój, którego one potrzebują, ten czyni to dla Mnie, a kto toleruje to, że one cierpią głód i ich nie chroni, jeśli są źle traktowane, to zło akceptuje, to tak samo, jak gdyby on Mnie to uczynił. Gdyż podobnie jak wy w tym życiu uczyniliście, tak będzie też wam w przyszłym życiu uczynione”.

 

Jak wygląda regresing? Jak wyglądają doświadczenia różnych dusz? W jaki sposób dusza wybiera swoje lekcje/ciało/rodzinę? Kiedy kończy się cykl reinkarnacyjny? - takie tematy poruszana są w badaniach Michaela Newtona.

 

Polecam książkę Wędrówka Dusz - Michael Newton prostym i zrozumiałym językiem opisuje historie osób poddanych regresingowi. To idealny wstęp dla osób, które pierwszy raz stykają się z tym tematem. W księgarniach dostępna jest za śmieszną, niską kwotę. Posiada również pomocne ilustracje.

 

Jeśli wolicie słuchać, ktoś wrzucił do syntetyzatora mowy, daję link:

 

Wędrówka dusz - https://www.youtube.com/watch?v=wq5baexUnXM

 

Jak poczujecie, że chcecie więcej tych relacji to zajrzyjcie do książki/audiobooka - Przeznaczenie dusz.

 

W kolejnym poście dam wam najprostsze techniki samodzielnej regresji do poprzednich wcieleń, w tym jedną, która zadziałała u mnie. Potem podzielę się ciekawymi tekstami na temat reinkarnacji, relacjami ludzi na temat swoich poprzednich żyć oraz tego czym jest "matrix", czy można zakończyć swoją reinkarnację i więcej razy nie wracać na Ziemię :)

 

Jak macie podobne materiały, to wrzucajcie śmiało, tylko proszę aby filmy miały napisy lub oferowały automatyczne tłumaczenie tak jak oferuje YouTube lub były w formie tekstu - chcę aby wątek był dostępny dla każdej osoby, dla osób z problemami ze słuchem oraz osób, które np chcą obejrzeć coś w nocy bez budzenia dziecka/żony, są w trakcie podróży i wtedy akurat napisy przydają się. Jeśli film nie ma napisów, to dodajcie króciutkie streszczenie albo odnośnik do podobnego tematu w formie tekstowej.

 

Pozdrawiam pasjonatów tematu!

Edited by Martius777
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Temat zaprezentowany przez @Martius777 porusza fundamentalnych zasad i praw, które panują w tej przestrzeni, tak się składa, że pisząc tutaj nie spłycamy tematu "do zasłony niepamięci o poprzednich wcieleniach", tak jakby zabłąkany użytkownik forum braciasamcy.pl szukał porady dotyczącej swojej myszki innej niż wszystkie, a tutaj chciał historii w stylu nautilusa o niewiarygodnych wglądach to musi się zdziwić, ponieważ konieczne jest zrozumienie przyczynowości zaistnienia cyklu reinkarnacyjnego, czy samego zjawiska reinkarnacji, które przewija się w każdej religii, nawet w dominującej u nas chrześcijaństwie, czyli jednej z wielkich religii mojżeszowych, tak jak zostało to wspomniane wyżej:

 

Cytat

Pierwsi chrześcijanie wierzyli w reinkarnację. Jezus był dla nich oświeconą/przebudzoną osobą co zakończyła swój cykl reinkarnacyjny i wróciła do Ojca/Boga, zostawiła dla nich rady o tym jak żyć i stać się doskonałym. Jezus przypomniał sobie, że jest bogiem, że jest tym samym co Stwórca, że są jednością. Usunięte biblijne teksty przytaczają fragment o tym jak Jezus powiedział - Wracacie na Ziemię aby stać się doskonałymi.

 

1) Jest możliwość, że faktycznie oddzielamy się od Źródła, żeby podoświadczać dualności, żeby się porozwijać w twardszym hologramie i wzbogacić źródło o nowe doświadczenie.

 

Tutaj fajnie to się przeplata z tym co mocno ze mną rezonuje, bo pojawia się jakieś uczucie/emocja coś co podświadomie uznaję za swoją prawdę (lub chcę ją za taką uważać, albo coś mi karze tak myśleć!). Źródło rozdzielone na nieskończone części samego siebie, i wpadnięcie w pętle zapomnienia. Przebudzone istoty w awatarach Jezusa, Buddy, Kryszny i pewnie jeszcze paru gigusiów - przebudzonych mistrzów jeszcze by się takich znalazło, którzy głosili, że TY, JA, MY jesteśmy wszystkim i wszystkimi, następnie zakończenie kontraktów, wywiązanie się ze splątań oraz opuszczenie gry. Jeżeli nie uda się tego zrobić to kolejna próba w innym przejawieniu.

 

Mam nawet fajną piosenkę na ten temat :)

 

 

 

 

2) Punkt 1 działał, ale został przejęty przez istoty upadłe, które przejęły tę technologię. Nie ma opcji, żeby się z tego wyrwać, bo ciągle tutaj wracamy, a energia jaką generujemy trafiając do matrixa zasila te upadłe istoty

 

Wszystko fajnie, ale jest jeszcze drugi punkt, który przedstawiłem, w którymś poście powyżej. Wszystko może być tak cholernie zagmatwaną grą, że właściwie mamy małe szanse na powodzenie. Cykl jako technologia służąca jakimś wzniosłym celom mógł zostać przejęty przez jakieś upadłe istoty kontrolujący cały mechanizm, jak i reguły. Tutaj młodzi poszukiwacze zapoznającymi się z takimi tematami i treściami, gdzie przewijają się takie rzeczy podpadające pod new age mogą doznać szoku, wyparcia i niesamowitego spadku nastroju, bo wzniosłe hasełka jak "miłość, jedność, wyzwolenie tu i teraz" jest widmem, które służy zwiedzeniu i kolejnemu splątaniu, by nie opuścić tej gry.

 

Myśląc o cyklu reinkarnacyjnym wciąż mam wątpliwości i masę przemyśleń. Wiele myśli, które nie są nawet moje, ale coś tam zasiały nadzieję wymieszaną z wątpliwością, że te puzzle uda mi się ułożyć.

Cykl jako gra ma dla mnie małe szanse powodzenia, gdy będę uczestnikiem tej gry, podatny na wpływy jak sterowana postać pośród NPC w grze komputerowej. Uważam, że trzeba wznieść się trochę dalej i szukać rozwiązań z pozycji obserwatora - gościa z przed monitora z inną optyką. Absolutna zmiana reguł.

 

 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

"Kurła... długo mam tu jeszcze być?"

 

Myśl tego typu naszła mnie podczas odpoczynku w lesie będąc zmęczony w godzinach pracy.

Skierowana była w nieopisaną przestrzeń mnie otaczającą.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 20.09.2024 o 08:16, Martius777 napisał(a):

Interesuję się wieloma rzeczami. Między innymi interesuję się także sprawami duchowymi.

 

Jestem ciekawy czy ktoś z was robił regresing do poprzednich wcieleń?

 

Samodzielnie próbowałem dokonać regresingu ale przez kilka miesięcy mi nie wychodziło. Nie robiłem na siłę, tylko od czasu do czasu podejmowałem próbę i szedłem spać.

 

W internecie jest wiele technik regresingu, wypróbowywałem jedną po drugiej.

 

Po czasie nagle zaskoczyło i zobaczyłem pierwsze poprzednie wcielenie. Potem podczas innych prób zobaczyłem jeszcze inne wcielenia.

 

To nie były sny - to były realistyczne doznania czuciowe, węchowe, cielesne, prawdziwe, żywe kolory, niektóre doprowadzały do mocnych reakcji.

 

Zobaczenie dawnych wcieleń wyjaśniło mi pochodzenie pewnych talentów, które mam od dziecka, dlaczego mam dany charakter i relacje z niektórymi ludźmi.

 

Jak ułożyłem odkryte wcielenia w chronologicznej kolejności to zauważyłem, że wcielenia były tematyczne i wynikały z poprzednich doświadczeń, kolejne nowe wcielenia były podyktowane tym czego nauczyłem się i czego chciałem doświadczyć. Może kiedyś opowiem po kolei i wykażę co dane elementy mnie nauczyły i co spowodowało wybór kolejnego wcielenia i jakie doświadczenia objawiają się w moim aktualnym życiu.

 

Zabawa z regresingiem pokazała mi dużo na temat kim jestem.

 

Czy ktoś z was też ma jakieś doświadczenia z regresingiem? Jeśli tak, to chętnie pogadam na ten temat w tym wątku i podam ciekawe materiały na temat regresingu oraz książki z relacjami osób na temat własnych poprzednich wcieleń.

 

Napisałem ten post aby zobaczyć czy kogoś z forumowiczów interesuje taki temat, bo takie tematy omawiane są głównie na zagranicznych forach a byłoby miło podyskutować w ojczystym języku.

Swietny temat.  Sam jestem ciekaw swoich poprzednich wcielen.  Podaj proszę wiecej info o metodach regresingu.  Jakis linki beda more than welcome:)

Link to comment
Share on other sites

Jak przypomnieć swoje poprzednie wcielenia?

 

Istnieje wiele sposobów na przypomnienie. Cofanie się w czasie, regresing hipnotyczny, regresing prowadzony, wizualizacja, medytacja, słuchanie odpowiedniej relaksacyjnej muzyki, danie polecenie swojemu umysłowi, przeczytanie intencji przypomnienia i wiele wiele innych ciekawych sposobów. Są łatwiejsze i trudniejsze.

 

Co kilka dni będę zamieszczać różne sposoby, nie każdy będzie do was pasować, to jest jak z przymierzaniem butów bo każdy z nas inaczej reaguje swoim umysłem.

 

Mój kolega odsłuchał polecenia osoby prowadzącej regresing na Youtube i zobaczył swoje dawne życie. Poczuł różnicę w ciałach tak jakby przesiąść z Opla do Ferrari. Ciekawe spostrzeżenie bo niektórzy pacjenci Michaela Newtona mówili to samo na temat niektórych dawnych ciał.

 

Zaczynam od swojej, która stała się dla mnie kluczem do zamkniętych drzwi z pamięcią na temat dawnych żyć.

 

Sposób nr 1 - Cofanie się w czasie 

 

Połóż się i rozluźnij się, zacznij powoli cofać się w czasie, przypominaj sobie coraz starsze wydarzenia. Przekieruj swój umysł na wstecz, jakby linia czasu obowiązywała tylko do tyłu.

 

- Co robiłem godzinę temu?

- Co robiłem dzień temu?

- Co robiłem tydzień temu?

- Co robiłem miesiąc temu?

- Co robiłem rok temu?

- Co robiłem 5 lat temu?

- Co robiłem 10 lat temu?

- Co robiłem jako małe dziecko?

- Co robiłem jako niemowlę?

- Co robiłem w brzuchu matki?

- Co robiłem przed przybyciem do brzucha matki?

- Ciemność, czasami uczucie spadania w czarną otchłań.

- Wspominam poprzednie życie.

 

Dosłownie jak z pociągiem. Ruszamy znajomą trasą do tyłu. Nabiera pędu. Podziwiamy przez okno znajome widoki. Wjeżdżamy w czarny tunel i wyjeżdżamy w nową, nieznaną trasę. 

 

Dzięki temu przypomniałem między innymi swoje narodziny z pewnymi szczegółami. Moja matka potwierdziła je, te rzeczy, o których nikomu nie mówiła. 

 

Niestety dla mnie metoda nie działa za każdym razem. Udaje mi się może 2-3 razy w roku. Próbuję co 2-3 miesiące, bez zmuszania się, na luzie, jak akurat mam na to ochotę, najczęściej przed snem kiedy jestem bardzo zrelaksowany. Bez spiny.

 

Pierwsze doświadczenia były stresujące, ciało reagowało na ciemność, na dziwny bezwład spadania i otwierałem odruchowo oczy, czasami to był strach umysłu przed zobaczeniem czegoś nieznanego. Czułem się jak Harry Potter nad myśloodsiewnią.

 

Przed regresingiem trzeba uświadomić ważną rzecz - zobaczysz różne sytuacje, lepsze i gorsze, mogą być zaskakujące, najważniejsze jest to, że było minęło, zrozumiesz siebie, zobaczysz swoją podróż, po prostu nastaw się na oglądanie życia jak w kinie - oto ty, główny bohater filmu zwanym życie co poznaje czym jest światło i czym jest ciemność. Czasami poczujesz podziw jaki byłeś wspaniały, współczucie dla klęsk, będziesz dopingować w ważnych momentach, na koniec dasz oklaski. Trzeba okiełznać strach przed nieznanym, wyruszyć jak Frodo ku przygodzie.

 

 

Edited by Martius777
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Coś na ten temat wspomina się w Gnozie a przynajmniej tak mi się wydaje.

 

Linki z powszechnie dostępnych mediów, więc nie wiem jak z wiarygodnością może mamy na forum jakiegoś znawcę tematu to się wypowie.

 

https://wia.net.pl/index.php/2024/06/28/gnostycki-mit-o-stworzeniu/

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

https://www.youtube.com/@studiozaprog/videos

 

 

 

Mam wrażenie jakbyśmy byli trybikami jakieś większej całości na zasadzie bateryjek do większego mechanizmu. Przyroda ma na nas wywalone, jesteśmy tylko częścią większej całości. Patrząc z perspektywy niezależności przyrody od człowieka, tam mi to przyszło do głowy. My raczej się nie zastanawiamy nad pojedynczymi komórkami naszego ciała, ale są nam niezbędne do stworzenia większej całości. Może w swojej masie wraz z przyrodą podtrzymujemy czyjąś świadomość czy tego chcemy czy nie. Skoro według różnych religii, jesteśmy w centrum uwagi, to na na cholerę są pasożyty, komary, jakieś stworzonka na dnie oceanu itd itp.  Na religiach i filozofii się nie znam, więc nie chcę się za bardzo wypowiadać. Tak po "prostemu" sobie tylko rozkminiam.

 

Edited by Tomek
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 20.09.2024 o 13:30, b4ry napisał(a):

Pytanie do ciebie: uważasz, że w poprzednich wcieleniach miałeś całkiem inny charakter niż masz teraz czy widzisz jakieś punkty wspólne i można założyć, że pewien kręgosłup zachowań jest stały?

 

Przejrzałem na spokojnie swoje poprzednie wcielenia i po przemyśleniu pytania odpowiadam:

 

- Życie przypomina mi grę RPG w otwartym świecie. W zależności kim jesteś masz pewne zdolności i ograniczenia. Niektóre ciała lub sytuacje determinowały i ukierunkowywały mnie w danym kierunku, mimo tego zachowywałem swój sposób bycia i podobne reakcje na dane wydarzenia.

 

Z czasem w wyniku grania przez wiele godzin dochodzisz do mistrzostwa i wynajdujesz inne sposoby przechodzenia gry. Styl gry może zmienić się bo ty czegoś nauczyłeś się i inaczej reagujesz na problemy i wyzwania. Mimo tego cały czas to jesteś ty, z nowymi umiejętnościami. Zmienia ci się też gust, zaczynasz preferować określony gatunek gry, złożoność, stopień trudności.

 

- przez moje wcielenia przewijał się motyw odnalezienia sensu życia w różnych trudnych warunkach, poszukiwania wiedzy i duchowości. Każde życie było krótkie, pełne myśli i samotne wśród tłumu, który miał niższe potrzeby duchowe i intelektualne.

 

- Dla mnie najważniejsze było wcielenie jako zmęczony normandzki rycerz, samotna ochmistrzyni i zdesperowana kobieta na australijskim pustkowiu - to wcielenie odkryłem dwa miesiące temu i nadal jestem pod wrażeniem. Inne też były ważne ale na razie nie wspominam o nich. Nigdy nie byłem bogaty i nie kierowałem energii w stronę zarabiania dużych kwot. Nie obejmowałem jakiejś władzy. Postacie miały przeciętne wyglądy.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Sposób nr 2 - Prowadzony regresing 

 

Polega na słuchanie prowadzącego i postępowanie według jego instrukcji. Nie polecam osobom co mają problemy ze słuchem, rozpraszają się pod wpływem mowy, dla nich mam lepszy sposób nr 3 - będzie niżej.

 

Pierwszy film posiada napisy i dokumentuje prawdziwy regresing na żywo.

 

 

 

 

 

Sposób nr 3 - Słuchanie odpowiedniej częstotliwości otwierającej pamięć. Osoby niedosłyszące założą aparaty a głusi mogą położyć dłoń na smartfon czy tablet bo ma dobre wibracje. Osoby co rozpraszają się mogą skupić się i relaksować się tylko muzyką.

 

 

 

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

 Z powyższych danych wynika, że "dusza" nie ma możliwości "poruszać się w czasie", nie może przenosić się do przyszłości. Czyli nie jako jest więźniem czasu.

Gdyby mogła można by było łatwo wyjaśnić wizje Nostradamusa, że widział swoje przyszłe wcielenia i na podstawie tego opisał przyszłość Świata.

 

 

Link to comment
Share on other sites

@Brat Jan Masz ciekawe wnioski. Sam kilka razy zastanawiałem się nad tym jak to było możliwe u Nostradamusa. Tylko wiem, że w świecie duchowym nie istnieje czas - jest czas przeszły, teraźniejszy i przyszły w jednym punkcie. Może miał dostęp do tego punktu podczas swoich medytacji na trójnogu? Nie wiem.

 

Tylko wiem, że istnieją osoby co potrafią przewidzieć przyszłość, jedna wróżka, u której raz byłem z kolegą dla zabawy powiedziała mi, że napiszę pewną pracę. Faktycznie dostałem zlecenia na napisanie tej pracy. Przewidziała też kilka rzeczy.

 

Istnieją takie osoby i są dla mnie zagadką.

 

Jako dziecko budowałem kilka razy takie same mieszkanie z klocków dla zabawek rodzeństwa , posiadało salon z charakterystycznym narożnym układem okien oraz z drzwiami balkonowymi, nawet zrobiłem 2 piony kanalizacyjne(!!!) to były czasy lat 80-tych, królowała wielką płyta, to mieszkanie miało także nietypową kuchnię. Jak dorosłem to kupiłem w ciemno mieszkanie będące na etapie fundamentów nie znając w ogóle planu, wiedziałem tylko ile będzie miało metrów. Wyobraź sobie mój szok jak dostałem klucze, zobaczyłem rozkład mieszkania kropkę w kropkę z zabawkowym mieszkaniem i te charakterystyczne wymyślone przeze mnie okna, identyczne 2 piony kanalizacyjne. Ani jedna ściana nie odstępowała od zabawkowego mieszkania. Nawet drzwi były na właściwych miejscach.

 

Istnieje wiele tajemnic, których nie rozumiemy.

  • Like 1
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

Może myśmy na tym forum wszyscy byli w poprzednich wcieleniach babonami, których postawy i styl życia tu krytykujemy.

 

Karma do nas wróciła.

 

Chyba że to nie przez to...

 

Może płeć się nie zmienia ? w poprzednich wcieleniach zawsze byliśmy mężczyznami ?

 

 

Edited by Infernal Dopamine
  • Haha 1
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.