Jump to content

To Chińczyk wyznacza już trendy dla światowej gospodarki


mac

Recommended Posts

Ostatnio była ważna decyzja FED-u dotycząca obniżenia stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Reakcja giełdy, taka sobie, nic się nie stało.

 

Teraz natomiast Chińczyk ogłosił stymulusa dla własnej gospodarki i dojebali do pieca tak, jak powinien to zrobić FED, czyli totalne cięcie stóp, obniżenie wkładów własnych i tak dalej. 

 

Porównajcie sobie w wolnej chwili. Ameryka już nie wyznacza trendów, tylko robią to Chińczycy. Po ogłoszeniu przez Chińczyków nowych zasad polityki monetarnej i stymulacji gospodarki wszystko zapierdala. 

 

Chińczycy generalnie prowadzą lepszą politykę monetarną od tzw. zachodu i bliżej pod realną gospodarkę. I kto tutaj jest komuchem. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

W dniu 24.09.2024 o 10:26, mac napisał(a):

Ostatnio była ważna decyzja FED-u dotycząca obniżenia stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Reakcja giełdy, taka sobie, nic się nie stało.

 

Teraz natomiast Chińczyk ogłosił stymulusa dla własnej gospodarki i dojebali do pieca tak, jak powinien to zrobić FED, czyli totalne cięcie stóp, obniżenie wkładów własnych i tak dalej. 

 

Porównajcie sobie w wolnej chwili. Ameryka już nie wyznacza trendów, tylko robią to Chińczycy. Po ogłoszeniu przez Chińczyków nowych zasad polityki monetarnej i stymulacji gospodarki wszystko zapierdala. 

 

Chińczycy generalnie prowadzą lepszą politykę monetarną od tzw. zachodu i bliżej pod realną gospodarkę. I kto tutaj jest komuchem. 

Nie jestem ekspertem ekonomii - natomiast mając zajęcia na studiach skupionych na stopach kredytowych, rozmawiałem dużo z profesorem jak to w ogóle wygląda i o co chodzi.

 

A więc wytłumaczył mi to tak: mamy kilka inflacji, dla tego tematu interesują nas trzy: deflacja, inflacja pełzająca i inflacja galopująca.

 

z powodu Covidu (czyli sztucznie wywołanego kryzysu) w wielu krajach rozwiniętych pojawiła się inflacja galopująca. Wówczas, kraje podnoszą stopę kredytową.

 

Dlaczego? Ponieważ ten zabieg pomimo konsekwencji dla obywateli (zubożenie społeczeństwa) powoduje wyrównanie do inflacji pełzającej (czyli wyniku bardzo oczekiwanego).

 

Na szczęście dla tych, którzy myślą, że podniesienie stóp kredytowych było głupstwem - to pokazuje ciekawy case, Turcja.

 

Prezydent Turcji Erdogan z wykształcenia jest ekonomistą. W czasie kryzysu gospodarczego ZMNIEJSZYŁ on stopy kredytowe. Efekt? Hiperinflacja. Wszyscy pukali się w czoło widząc co on robi, jednak twierdził, że ma pomysł na gospodarkę Turcji. Nie pomogło.

 

 

Generalnie każda gospodarka jest inna i należy spodziewać się innych działań. Dlaczego Chiny mogą ciąć stopy? Ponieważ zakładam, że u nich zaczyna pojawiać się właśnie deflacja lub wyrównania już poziom inflacji. W teorii w czasie deflacji można kupić więcej produktów itd.. jednocześnie powoduje to wzrost bezrobocia. Dlatego do walki z deflacją zachęca się do gromadzenia oszczędności (bo wartość pieniądza zacznie spadac) oraz obniża się stopy kredytowe. Jednocześnie obniżenie stop kredytowych w Europie wynika z tego, że przez długi czas były one wysokie a po zażegnaniu skutków inflacji galopującej, luzuje się trochę z portfela obywatela.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@Zgredek FED obniża o 50 punktów, co nie jest zgodne z danymi realnej gospodarki, a Chińczyk zapierdala cały program odbudowy gospodarczej i giełdy na świecie dopiero po tej informacji zapierdalają. To dosłownie zmiana paradygmatu w czasie rzeczywistym. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nie do końca.

 

Wyobraź sobie dwóch restauratorów. Oba interesy są rentowne. Zysk to stabilne 20% obrotu.

 

W pewnym momencie jeden zmienia strategię. Nie podnosi cen, a nawet obniża je o połowę, a do każdego zamówienia dodaje teraz (bez podnoszenia ceny) srebrną monetę 1 uncjową. Do tego zatrudnia 10 nowych pracowników, których jedynym zadaniem jest bieganie po mieście i krzyczenie ludzie szef zwariował pieniądze rozdaje. Przychodźcie. 

 

Ludzie zaczynają ustawiać się w kolejce przed jego restauracją. Dzięki temu i w drugiej ruch się zwiększa. Przychodzi krytyk kulinarny i mówi. Proszę krzyczą, że zwariował, a on po prostu nowe trendy wyznacza. Paradygmant nowy narzuca. Sam to wymyślił i to nie jest jego ostatnie słowo. 

Link to comment
Share on other sites

Może i teraz próbować 'wyznaczać':

A obecnie dojeżdżają ich te same problemy demograficzne co u nas, ale na 'sterydach' (nieudana polityka 'jednego dziecka', sami faceci, gdzie na dziewczynkach były dokonywane ciągłe aborcje).

Edited by Hubertius
Link to comment
Share on other sites

On 9/24/2024 at 10:26 AM, mac said:

Teraz natomiast Chińczyk ogłosił stymulusa dla własnej gospodarki

Od mniej więcej roku, Chiny działają w trybie "odpowiadania na potrzeby chwili". Ostatni pakiet decyzji, to kolejny obraz poziomu desperacji ich decydentów... i jest to krok który "muszą" wykonać, żeby jeszcze przez jakiś czas zachować pozory normalności.

To nie jest rozwój - zwłaszcza obniżka stopy rezerw obowiązkowych, kolejna z rzędu, to próba utrzymania płynności finansowej. To drukowanie pieniądza - kredytu.

On 9/24/2024 at 10:26 AM, mac said:

Ameryka już nie wyznacza trendów, tylko robią to Chińczycy.

Pozwolę sobie się nie zgodzić... teraz to Ameryka dyktuje Chinom kierunek ich polityki i gospodarki. Tym kierunkiem jest - zwijanie ich wpływu, "eliminacja konkurencji".

Cały łańcuch wydarzeń, który doprowadził do odwrócenia sytuacji sprzed pięciu lat (zwłaszcza konflikt rosyjsko-ukraiński), będzie kiedyś opisywany w podręcznikach historii jako przykład brutalności "realpolitik".

On 9/24/2024 at 10:26 AM, mac said:

Chińczycy generalnie prowadzą lepszą politykę monetarną od tzw. zachodu i bliżej pod realną gospodarkę

Chiny prowadziły kopię gospodarki anglosaskiej, myśląc że będą potrafili wygrać z "kapitalistami" w ich własną grę, grając według ich zasad.

Prawdziwym punktem zwrotnym okazał się moment, gdy zaczęli się z Chin wycofywać zachodni pracodawcy - i nagle okazało się, że to 2% "zachodnich" firm, odpowiadało za 30% wpływów podatkowych z działalności gospodarczej. Zwolnienia zaś - uderzyły w podatki od osób fizycznych. Jak domino, zaczął się sypać popyt wewnętrzny, zaczynając od sztandarowego "rynku nieruchomości" (notabene, w niektórych prowincjach, ciągła sprzedaż ziemi pod budowy odpowiadała za większość wpływów samorządu lokalnego).

 

Co we wtorek ogłosili ponadto, poza cięciami stóp, Chińczycy?

- zmiany polityki zachęcające zagraniczny kapitał do inwestowania

- zmianę zasad akwizycji i łączenia największych korporacji (wyprzedaż swoich firm za zachodni kapitał)

- bank centralny - nowe zasady naliczania zdolności kredytowej ubezpieczycieli, funduszy kapitałowych, banków prywatnych (ratowanie płynności)

 

On 9/24/2024 at 10:26 AM, mac said:

I kto tutaj jest komuchem

Partia Demokratyczna w Stanach ;)

 

3 hours ago, mac said:

FED obniża o 50 punktów, co nie jest zgodne z danymi realnej gospodarki

FED ma w **** realną gospodarkę - działa w trybie wojennym, "zwalczania wroga", i jest gotów poświęcić część gospodarki USA, jeśli to poświęcenie zaora Chiny na dobre.

 

3 hours ago, mac said:

To dosłownie zmiana paradygmatu w czasie rzeczywistym

Sytuacja, w której bankrutujący "kapitalista" zapożycza się, by wystawić huczne przyjęcie, mające pokazać światu że wcale nie bankrutuje, i załatwić przy okazji kilka nowych kredytów - to zjawisko stare jak świat. Malowanie rzeczywistości, choć na kilka następnych tygodni.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 24.09.2024 o 10:26, mac napisał(a):

Ostatnio była ważna decyzja FED-u dotycząca obniżenia stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Reakcja giełdy, taka sobie, nic się nie stało.

 

Teraz natomiast Chińczyk ogłosił stymulusa dla własnej gospodarki i dojebali do pieca tak, jak powinien to zrobić FED, czyli totalne cięcie stóp, obniżenie wkładów własnych i tak dalej. 

 

Porównajcie sobie w wolnej chwili. Ameryka już nie wyznacza trendów, tylko robią to Chińczycy. Po ogłoszeniu przez Chińczyków nowych zasad polityki monetarnej i stymulacji gospodarki wszystko zapierdala. 

 

Chińczycy generalnie prowadzą lepszą politykę monetarną od tzw. zachodu i bliżej pod realną gospodarkę. I kto tutaj jest komuchem. 

 Różnica jest taka że jak milion chińczyków będzie wszczynać protesty to się ich rozstrzela a reszta będzie siedzieć cicho... 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Gixer napisał(a):

 Różnica jest taka że jak milion chińczyków będzie wszczynać protesty to się ich rozstrzela a reszta będzie siedzieć cicho... 

Dlatego też nawet rdzenni Chińczycy próbują transferować choć część majątku do stabilniejszych, bezpieczniejszych krajów typu USA.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Hubertius napisał(a):

Może i teraz próbować 'wyznaczać':

A obecnie dojeżdżają ich te same problemy demograficzne co u nas, ale na 'sterydach' (nieudana polityka 'jednego dziecka', sami faceci, gdzie na dziewczynkach były dokonywane ciągłe aborcje).

 

 

Ja to nie ogarniam już tego pędu wydarzeń i jak te całe globalne klocki ułożą się w niedalekiej przyszłości. Faktycznie oni mają jeszcze bardziej przejebane niż my, brak kobiet, nadwyżka mężczyzn, drogie mieszkania.

Dla takich Xi Jinpingów Average Chinczyk jest jeszcze większym robakiem niż my Polacy zakolacy dla polskojęzycznych Kaczafich czy Donaldów.

Jak będzie trzeba to tą nadwyżkę bez mrugnięcia okiem wsadzą w machiny wojenne by sobie prowadzić tę rywalizację mocarstw w dalszym ciągu i czerpać benefity, chociaż tym benefitem ma być prawdopodobnie ciągły wzrost i jeszcze większa kontrola tych maluczkich robaczków.

 

Cholernie depresyjne to wszystko jak się głębiej zastanowić, bo działanie Chin obecnie prowadzi do twardej rywalizacji o status przewodzącego na świecie, a wiemy, że wiąże się to z rozwiązaniami kinetycznymi

  • Like 2
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

Skoro jak zauważył @Kespert toczy się cicha wojna o hegemonię między USA a Chinami to zauważając, że:

@cst9191 :

Cytat

Wszystkie te sytuacje doprowadziły do kryzysu i oskarżeń, że Zełeński wtrąca się w politykę amerykańską i próbuje wpłynąć na wynik wyborów. Pojawiły się oskarżenia samej amerykańskiej administracji, że wykorzystuje wizytę Zełeńskiego do poprawienia notowań.

Nawet ukrainofile z Republikanów wkurzyli się na Zełeńskiego, vide Lindsey Graham, który nazwał wypowiedzi Zełenskiego „największym błędem, jaki kiedykolwiek popełnił”.

Podobnie John Cornyn, który ubiega się o przywództwo Republikanów w Senacie po rezygnacji Mitcha McConnella , poproszony o komentarz w sprawie krytyki Vance'a, powiedział CNN , że Zełenski powinien „trzymać się jak najdalej od amerykańskiej polityki” i nazwał słowa Zełeńskiego „monumentalny błąd w obliczeniach”.

Może dojść do sytuacji w której USA zaproponuje Rosji rozejm i tereny zamian za zmniejszenie współpracy z Chinami.

Zwłaszcza oba te państwa rywalizują w Azji Środkowej w byłych republikach ZSRR:

https://tvn24.pl/swiat/tak-rosja-traci-swoje-miekkie-podbrzusze-turcja-iran-i-chiny-dzialaja-w-azji-srodkowej-st7991371

Pomijam już chrapkę Chin na zajęcie Syberii.

Chiny jako hegemon są dużo bardziej niebezpieczne dla Rosji niż USA.

Rosja odcina Chinom surowce oraz transport kolejowy do Europy. W między czasie incydent na Kanale Sueskim ponownie blokuje przepływ statków.

Kryzys w Chinach się pogłębia...

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Po wojnie w Europie, Azjaci przydą tu posprzątać. Nie wiem czy za naszego życia. Oni nas zjedzą, zrozumiałem to rok temu po moich wojażach, w tym roku będę w Beijing, znów nakryje się nogami. Oni powolutku, opanują cały świat. 

@Hubertius spoko, kto zarobiony bierze żonę z południowych krajów Azji. Kobiety z Rosji wschodniej marzą o mężu Chińczyku (nie bije, nie pije, zarabia). Poradzą sobie. Bardziej niż my. 

@mac BTC też podskoczy? Trochę idzie…

Edited by zuckerfrei
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, zuckerfrei napisał(a):

 

@Hubertius spoko, kto zarobiony bierze żonę z południowych krajów Azji. Kobiety z Rosji wschodniej marzą o mężu Chińczyku (nie bije, nie pije, zarabia). Poradzą sobie. Bardziej niż my. 

No nie bardzo tak sobie 'poradzą'. To o czym piszesz dokonają 'jednostki', które wyrwą się za granicę do pracy. A kasy na żonę Chińczycy nie mają, szczególnie ze wsi, bo standardy też zostały zwiększone (hipergamia robi swoje). Kraje południowej Azji też mają swoją nadwyżkę mężczyzn. Ponadto sporo białych przyjeżdża tam dokładnie w tym samym celu co Chińczycy, i z racji swojego wyglądu i statusu majątkowego są nawet większą konkurencją dla takich Chinoli niż nawet lokalsi. Tak więc 1% najbystrzejszych, najmajętniejszych Chińczyków ogarnie. 99% będzie w totalnej dupie... .

P.S A z tym, że mamy bardziej przerąbane od nich to też prawda. U nas już brakuje 2 milionów kobiet w wieku 18-35 (a tu mowa tylko o wyrównaniu stanu). Jak Rosja nie zajmie więcej Ukrainy, nie przybędzie przez to więcej kobiet + dzieci poprawiających demografię ze wschodu -> za 10 lat będziemy drugimi Włochami... .

Edited by Hubertius
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 hours ago, Kespert said:

gdy zaczęli się z Chin wycofywać zachodni pracodawcy

Zaczęli się wycofywać, ale zastanów się ile to potrwa.

Popatrz na zwykły strategiczni produkt Microprocesory z Tajwanu. Kiedy zostanie przeniesiona stamtąd produkcja w bardziej bezpieczne miejsce?

 

Bylem w ChRL dwa razy na przestrzeni ostatnich kilku lat, w Pekinie i na prowincji. Mam stały kontakt z Chińczykami z ChRL Kto tam nie był nie wie jak zacofana jest Ameryka, a jak sperdolona Europa.

Chińczycy wciągną nas nosem jak się USA nie dogada z Rosją.

Jak się USD dogada z Rosją to na granicy Niemiecko- Rosyjskiej zapanuje spokój.

Pozdrawiam,

Maliniak

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@Hubertius jak ja to widziałem moimi oczyma, to oni nie migrowali, żony wracały z nimi do Chin. Tam jest masa majętnych ludzi. Nigdy, nie starczy dla wszystkich Ziemia to nie raj.

 

A mogliśmy se latać teraz po raju - to pizda musiała opierdolić owoc…

 

W Chinach są agencje które szukają żon, to musi być popyt (to już wiemy) i jest on duży - skoro powstają firmy specjalizujące się w tym. Tak czy siak szukają rozwiązań. Ci najmajętniejsi coś tam ugrają… specjalnie nie piszę nic o jakości takich związków…

Chińczyk szuka rozwiązań, my raczej wymyślamy sobie slogany… 

42 minuty temu, Maliniak napisał(a):

Mam stały kontakt z Chińczykami z ChRL Kto tam nie był nie wie jak zacofana jest Ameryka, a jak sperdolona Europa.

Do tego właśnie piłem. Ja w Chinach będę dopiero w grudniu tego roku.
 

Mimo iż tam nie byłem, a zahaczyłem o inne stolice Azji, to u mnie wyglądało tak: z lotniska, centrum miasta, spacer…

i nagle do mnie zahaczyłem w jakiej już teraz dupie jest Europa. To oni wiodą prym…

 

 

W USA nie byłem i już chyba nie chcę. 

Edited by zuckerfrei
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, zuckerfrei napisał(a):

 

@mac BTC też podskoczy? Trochę idzie…

Chiński wątek z obniżką stóp procentowych to bardzo dobra prognoza, bo inwestorzy z Azji również mają chrapkę na krypto i popłynie tutaj spory kapitał.

 

53 minuty temu, zuckerfrei napisał(a):

@Hubertius jak ja to widziałem moimi oczyma, to oni nie migrowali, żony wracały z nimi do Chin.

 

A mogliśmy se latać teraz po raju - to pizda musiała opierdolić owoc…

Mamy dziwne czasy, młoda atrakcyjna Rosjanka, zamiast mieć męża i dzieci to sobie wywala do Indii nagrywać filmiki w smrodzie, brudzie i upale, wykorzystując simpujących do niech Pajeetów.

https://www.instagram.com/mariechug?igsh=M2NwdXNpNWI1M2J3

Ten świat oszalał.

 

2 godziny temu, Hubertius napisał(a):

Jak Rosja nie zajmie więcej Ukrainy, nie przybędzie przez to więcej kobiet + dzieci poprawiających demografię ze wschodu -> za 10 lat będziemy drugimi Włochami... .

Niestety wiele Ukrainek wyemigruje dalej na zachód, pewnie do Kanady. Te co są w Polsce ciężko poznawać, kogoś mają, albo są już równie roszczeniowe co Polki.

 

 

@mac Chiny to jest rozdmuchany kolos na glinianych nogach. Jeszcze przed pandemią sam patrzyłem na ich gospodarkę z pewną fascynacją. Lecz Ameryka już ogarnęła, że wychodowali sobie niebezpiecznego konkurenta. Nie tylko ekonomicznie czy militarnie, ale również ideologicznie. Jest podejrzenie, że Chińczycy finansują w USA te wszystkie ruchy LGBT, a może nawet i demokratów, jak niegdyś sowieci hipisów, by destabilizować. Do tego mamy Tiktoka, który podobno serwuje ludności zachodniej treści odmóżdżające oraz ideologiczne, a w Chinach wartości pro naukowe i pro narodowościowe. 

 

Za kadencji Donalda Trumpa, natomiast zaczęła się wielka wojna handlowa między USA a Chinami. Wyrzucili Huawei z rynku amerykańskiego, a zachodnie fabryki zaczęto przenosić do Wietnamu czy na Filipiny. Oczywiście w pandemii możnabyło też zauważyć zjawisko przerwania łańcuchów dostaw. Chiny na pewno nie upadną, bo jest to solidna, wielka i dosyć stara cywilizacja. Jednak mają skłonność do popadania w pychę kiedy są na szczycie co zawsze prowadziło do ich regresu ekonomicznego. Niczym Związek Sowiecki nabudowali teraz na pokaz masę miast widmo, monumentów czy imponującej sieci szybkich pociągów.

 

Co będzie dalej tego nikt nie wie, ale myślę, że jeśli wszyscy mówią, że Chiny zostaną głównym hegemonem światowym to tak na pewno nie będzie. Przynajmniej póki nie zajmą Tajwanu (know how technologiczny) oraz Syberii (strategiczne zasoby naturalne). Do tego muszą rozwiązać problem demograficzny, który może im lada chwila skurczyć ekonomię, uniezależnić się technologicznie i finansowo od systemu zachodniego oraz przestać robić sztuczne pompowanie gospodarki. Sama z siebie grupa państw jak organizacja BRICS jak najbardziej może stanowić przeciwwagę względem świata zachodniego. 

 

Paradoksem jest, że nawet jeśli Chiny pokonają Amerykę i Rosję, to mają jeszcze jednego dużego sąsiada. Tego sąsiada kompletnie się nie docenia oraz ignoruje tak jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu Chiny. Należy do grupy państw BRICS, ale jednocześnie jest przeciwwagą dla Chin gdyby zbyt mocno urosły w siłę. Indie, o których mowa już teraz mają największą i pro wzrostową demografię. Może i gospodarczo jeszcze nie są na szczycie, a ich jakość produktów/usług pozostawia wiele do życzenia, to ten kraj również pod pewnymi względami ma ambicje mocarstwowe. 

 

W ogóle jak potężne muszą być Indie, że młoda laska odczuwa wyższość ich kultury i specjalnie leci te kilka tysięcy kilometrów by tam zamieszkać oraz znaleźć podróbę opalonego Chada, one chyba mają radar korzyści ustawiony na 100 lat w przód xd

 

Edited by Ksanti
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Ksanti said:

Do tego muszą rozwiązać problem demograficzny,

Problem demograficzny jest do rozwiązania w 20 lat, jeśli jest to priorytetowy problem dla ChRL. Motywowanie pozytywna lub negatywne albo immigracja. Kanada ma 500k zweryfikowanych legalnych wykształconych immigrantow rocznie (dane na 2023). Chiny są miejscem atrakcyjnym albo mogą być dla prawie całej Azji an prawdopodobnie dla Europy Środkowo Wschodniej już za jakiś czas.

Motywacja negatywna, Armenia (byłem widziałem 2024), Jest tam wojna z Azerbejdzanem, jeśli jesteś młody 28 lat lub mniej i nie masz dzieci minimum troje do 28 roku życia to idziesz w kamasze i na wojnę. Tam naprawdę giną młodzi chłopcy. Spacerując po Erewaniu (stolica), widziałem tak dużo młodych ludzi z dziećmi, że zapytałem o co chodzi i takie wytłumaczenie dostałem, jest nas mało (chyba 3.5M w Armenii), Musi być nas więcej bo znikniemy z mapy świata. A motywacja pozytywna? I tu można sobie powymyślać. W zależności od zamożności państwa, np. poszperajcie sobie jakie jest "becikowe" w Rosji.

Pozdrawiam,

Maliniak

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Maliniak napisał(a):

Spacerując po Erewaniu (stolica), widziałem tak dużo młodych ludzi z dziećmi, że zapytałem o co chodzi i takie wytłumaczenie dostałem, jest nas mało (chyba 3.5M w Armenii), Musi być nas więcej bo znikniemy z mapy świata.

Niestety doktryna 'w kupie siła' się u nich nie sprawdzi. Azerbejdżan dzięki kasie z ropy, dobrych dealach z Turcją i sprzyjającej sytuacji geopolitycznej (Rosja uwalona po pachy wojną na Ukrainie) rozjechała na miazgę Armenię. Która była wyposażona w liczną armię, ale dalej tkwiącą na radzieckich założeniach.

Chodzą słuchy, że przy pierwszej lepszej okazji i trubulencjach w geopolityce Azerbejdżan zabierze jeszcze więcej terenów.

P.S A sytuacja demograficzna nie jest tak wcale na ich korzyść. Azerbejdżan ma ponad 10 milionów ludzi. Armenia niecałe 3 (około 2.8 miliona). Dzietność Azerbejdżanu to 1.52. Armenii 1.58. A wystarczy, że po kolejnej wojnie Armeńczycy przegrają i są już kompletnie załatwieni. :) 

Link to comment
Share on other sites

15 hours ago, Maliniak said:

Zaczęli się wycofywać, ale zastanów się ile to potrwa.

To już jest zdarzenie przeszłe. Już się dokonało, w wystarczającej ilości.

Każdy zwolniony pracownik z "kapitalistycznego" korpo, to dwóch-trzech "przedsiębiorców" lokalnych, którym nagle zniknęła klientela. To ktoś, kto nie kupi nowego laptopa, smartfona, mebli czy mieszkania. Sami Chińczycy nie zdawali sobie chyba sprawy, jak bardzo ich popyt wewnętrzny zależy od zewnętrznego kapitału.

Z tego tygodnia nawet - planowane sankcje USA na samochody elektryczne z Chin - to już jest zastopowanie inwestycji w nowe moce produkcyjne; budowlaniec który nie wybuduje, producent maszyn który nie sprzeda...

 

15 hours ago, Maliniak said:

Chińczycy wciągną nas nosem jak się USA nie dogada z Rosją.

Jak się USD dogada z Rosją to na granicy Niemiecko- Rosyjskiej zapanuje spokój

USA nie po to eliminuje konkurenta, by za chwilę walczyć z kolejnym sojuszem rosyjsko-niemieckim - to już było.

Dlatego Rosja jest w planach USA na straconej pozycji - dania, którym później mają się zadławić Chiny. I jest mi ich żal - jak świat zobaczy do czego zdolny jest chińczyk na wojnie, też zacznie żałować Rosjan. Ale będzie za późno...

 

Dziś jedyna chyba szansa na powstrzymanie planów USA, to dogadanie się Rosji z Ukrainą, wbrew Stanom i wbrew Chinom. Ale do tego musieliby oddać wszystko co zajęli, uznać porażkę, ukorzyć się na arenie międzynarodowej i co tam jeszcze by im Ukraina kazała (a politycy proamerykańscy wymyśliliby setki wydumanych, wyolbrzymionych żądań).

Możliwe, że przy takim scenariuszu, nastąpiłyby terrorystyczne ataki z użyciem broni atomowej, mające na celu odnowić konflikt. Dość tego z ZSRR wyciekło, by każda komisja międzynarodowa potwierdziła rosyjskie pochodzenie materiałów rozszczepialnych.

 

13 hours ago, Ksanti said:

Jeszcze przed pandemią sam patrzyłem na ich gospodarkę z pewną fascynacją.

Można znaleźć wpisy, że jeszcze kilka lat temu, byłem jednym z gorących orędowników współpracy polsko-chińskiej. Fascynatem tego, jak się rozwijają.

Domek z kart.

Cóż, przynajmniej mogę myśleć, że coś się nauczyłem na błędzie.

 

13 hours ago, Ksanti said:

Przynajmniej póki nie zajmą Tajwanu (know how technologiczny) oraz Syberii (strategiczne zasoby naturalne).

Tajwan sam (za namową wiadomo-kogo) zapowiedział, że w całości to fabryk nie przejmą. A jak przejmą, to bez pracowników. A jak z pracownikami, to bez części zamiennych do napraw.

 

11 hours ago, Maliniak said:

Problem demograficzny jest do rozwiązania w 20 lat, jeśli jest to priorytetowy problem dla ChRL. Motywowanie pozytywna lub negatywne albo immigracja.

Imigracja do Chin jest równie trudna, jak do Japonii. Z tego samego powodu. Więc tutaj nawet 100 tysięcy wyjątków rocznie, w skali Chin, niewiele zmieni. A milionów politycy KPCh nie wpuszczą, bo ich własna prowincja zje.

Motywowanie pozytywne od lat już w Chinach jest, i odnosi podobny skutek jak u nas 500+ - zatrzymało krzywą spadku. Ale nie jest w stanie zmienić krzywej wieku - statystyczna 45-latka, 50-latka już matką nie zostanie.

 

17 hours ago, Brat Jan said:

Może dojść do sytuacji w której USA zaproponuje Rosji rozejm i tereny zamian za zmniejszenie współpracy z Chinami.

Jak wyżej, plan USA co do Rosji/Chin, nie przewiduje dogadania się z Rosją.

Zresztą z drugiej strony - czy Rosja mogłaby się dogadać, gdy dzisiaj amerykańska broń zabija Rosjan na rosyjskiej ziemi?

 

A współpraca gospodarcza Chiny-Rosja, dzisiaj dla obu stron jest negatywnie skutkująca. Chiny rąbią Rosję na surowcach (bo sankcje i mogą wymuszać cenę), a Rosja nie kupuje tyle, by Chinom zrekompensować utratę zachodniego kapitału, czy nawet pozwolić utrzymać gospodarkę. USA lubią to - niech tak "współpracują" jak najdłużej...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Brat Jan napisał(a):

@Kespert zapominasz, że Chiny mają wykupione już pół Afryki oraz masę wpływów w innych krajach. Wątpię żeby runęły jak "domek z kart", owszem jakaś recesja im grozi.

Ostatnio prawie wszystkie kraje Afryki były na spotkaniu z Xi w Chinach. Każdy mówił daj, daj, daj. :) Tylko coraz gorzej jest ze spłacaniem. A potrzeby infrastrukturalne w Afryce są przeogromne. Tam prowadzenie biznesu, tylko z puntu widzenia braku dróg jest mordęgą. Już nie trzeba wspominać o korupcji i lokalnych układach. Dlatego trochę kurek im Chiny przykręciły. 

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Brat Jan said:

zapominasz, że Chiny mają wykupione już pół Afryki oraz masę wpływów w innych krajach

Co może pójść nie tak w Afryce - gdzie z dnia na dzień, lokalny kacyk może wymordować konkurencję i ogłosić się nowym władcą? Gdzie legalnie wybrane władze mogą wprowadzić "nacjonalizację obcych wpływów"? To duży kontynent, ale co zrobić z surowcami które się stamtąd przywiezie - jak USA i EU nie wezmą. Jaki jest rynek na smartfony za 800 Euro w Afryce, na samochody elektryczne za 25000$ (w przecenie do 20000$). Bez rynków zbytu, zasoby Afryki są de facto bezwartościowe. Indie już mocno się wychylają w stronę USA. Brazylia i Ameryka Południowa - cóż, są daleko w tyle, i tyle (wyobraź sobie co mogłyby zrobić sankcje USA/UE na Brazylię).

 

Inaczej - Chińczycy wierzyli w liniowość modeli ekonomicznych. Że spełnienie A spowoduje wzrost B - aż staną się największym mocarstwem. USA odwróciła zasady gry - z modelu liniowego, zrobiła model nieliniowy. Jak przekroczysz A, to B zostanie wyzerowane sankcjami.

Chcieli grać w kapitalizm przy stole, gdzie bank też był graczem - według reguł banku, wyrażonych w $$$.

 

1 hour ago, Brat Jan said:

Wątpię żeby runęły jak "domek z kart", owszem jakaś recesja im grozi

Przez ostatnie 20-25 lat, chińska partia "komunistyczna" trzymała się władzy, bo miała poparcie społeczne. Poparcie miała, bo wprowadzany kapitalizm każdemu niemal podnosił stopę życiową, otwierał nowe możliwości. Recesja - obniżki pensji, wzrost bezrobocia, zwolnienia, krach na wartości nieruchomości itd. - to jest realne zagrożenie władzy. Nie w zakresie miesięcy, ale w okresie lat - nie wiem, czy mają dekadę do pierwszych krwawych rozruchów/tłumienia masowych protestów. Takich przy których Hong-Kong będzie małym incydentem.

W tej sytuacji władza może:

- odpuścić, i uciec z majątkiem za granicę, zostawiając następcom pusty skarbiec - którzy staną przed jeszcze większym problemem

- w zamian za finansowy ratunek, pójść "na służbę" i zrobić z Chin na nowo kolonię

- zacząć grać na "wroga", i "małą zwycięską wojenkę" która odsunie niepokoje społeczne

Link to comment
Share on other sites

Panowie,

Świetna dyskusja, widzę że jest tu kilka osób nieźle orientujących się "co w trawie piszczy".

W takim razie proszę o prognozy na następne 20-30 lat.

Ja jestem za "cienki" na prognozowanie, ale z przyjemnością poczytam mądrzejszych.

Pozdrawiam,

Maliniak

Link to comment
Share on other sites

On 9/28/2024 at 5:18 AM, Maliniak said:

W takim razie proszę o prognozy na następne 20-30 lat

Nadal Chiny mają otwarte wiele możliwości, wiele różnych dróg. Kilka bardziej prawdopodobnych możliwości to:

1. Oficjalna likwidacja modelu EAST. Merytokracji, stabilności, rozwoju technicznego, decentralizacji/dekastyzacji. Typowy komunistyczny powrót do gospodarki centralnej, bez prywatnego/zagranicznego kapitału.... i do dyktatury. W tej wersji, utrzymanie władzy przez obecną władzę, wymaga albo wprowadzenia totalnego zamordyzmu, albo zewnętrznego konfliktu. Także możliwy wariant, w przypadku przewrotu.

2. Utrzymanie modelu EAST - poprzez ściągnięcie zewnętrznego kapitału z powrotem. W praktyce, zdradzenie Chińskich obywateli, w celu uczynienia z nich neokolonii, w zamian za utrzymanie władzy.

3. Utrzymanie modelu EAST poprzez zewnętrzny konflikt o charakterze militarnym.

 

Na razie Xi et consortes wydają się lawirować pomiędzy wszystkimi możliwościami, z każdej starając się wydostać co najlepszego zdołają. Ale dzieje się wiele, i szybko w ostatnich dniach. UE mówi o głosowaniu nad wprowadzeniem sankcji na wszystko "automotive" pochodzące z Chin, a nie tylko na gotowe auta elektryczne. O ile wynik wydaje się być niepewny w oczach "mediów", o tyle Mercedes po cichu wycofuje się z kilkunastoletniej współpracy z BYD - ocenili gdzie sprzedadzą więcej, w Chinach czy Ameryce/UE, i wydaje się to być pragmatyczny przykład kapitalizmu.

 

Dwie rzeczy tylko są pewne. Pierwsza, że Chiny jutro obchodzą 75 rocznicę powstania republiki Ludowej, co oznacza, że są najdłużej istniejącym w historii krajem, o ustroju komunistycznym. ZSRR tyle nie dał rady. Druga, że nie zostaną pozostawieni samym sobie - cokolwiek wymyślą w kwestii ratowania gospodarki, zostanie to skontrowane sankcjami.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Na razie Xi et consortes wydają się lawirować pomiędzy wszystkimi możliwościami, z każdej starając się wydostać co najlepszego zdołają. Ale dzieje się wiele, i szybko w ostatnich dniach. UE mówi o głosowaniu nad wprowadzeniem sankcji na wszystko "automotive" pochodzące z Chin, a nie tylko na gotowe auta elektryczne. O ile wynik wydaje się być niepewny w oczach "mediów", o tyle Mercedes po cichu wycofuje się z kilkunastoletniej współpracy z BYD - ocenili gdzie sprzedadzą więcej, w Chinach czy Ameryce/UE, i wydaje się to być pragmatyczny przykład kapitalizmu.

Niemcy nie oddadzą 'automotive' i rynku UE Chinolom, bo to ich 'oczko w głowie'.

W skrócie będzie tak jak zawsze.

 

Edited by Hubertius
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.