Jump to content

Co robić po randce z Tindera?


Recommended Posts

Witam :) poznałem na Tinderze młodszą o jakieś 5 lat dziewczynę. W miarę szybko, bo po dwóch dniach, przeszliśmy sobie na inny komunikator (IG). Randka za mną. Dziewczyna wydaje się być bardzo ogarnięta. Jeszcze studiuje, jest dość konserwatywna i introwertyczna. Nie skakała po kutasach, a przynajmniej tego dowiedziałem się w rozmowie, bo nie była jeszcze w związku. Gadka w miarę się kleiła. Po randce napisała, że było naprawdę miło i super. Pytanie - co robić dalej? Kiedy zaproponować kolejną randkę, żeby nie wyjść na zdesperowanego stulejarza? A może po prostu czekać na jej ruch? 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Kuj żelazo póki gorące. 

Ty jesteś mężczyzną, ty rozgrywasz, wychodzisz z inicjatywą. 

 

Nie chodzi o to kiedy napisać bo nie to jest kluczem. Kluczem jest interakcja między wami, to jak na laskę wpłynąłeś, jakie emocje wywołałeś, jakie wrażenie zrobiłeś. Możesz nawet napisać następnego dnia i będzie ok. W ogóle świetny test - czy jakby napisała do Ciebie laska z najlepszych pornosów, to miałbyś rozkminy kiedy odpisać, spotkać się bo wyjdziesz na zdesperowanego stulejarza? Czy pchałbyś integrację dalej, bez napinki, z poszanowaniem siebie ale z realną chęcią pogłębiania znajomości? 

 

Nie chodzi o to, żeby wybrać  dziewczynę (która nas naprawdę nie chce), chodzi o to by wybrać dziewczynę która wybrała nas. 

Edited by OdważnyZdobywca
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, HansHansowsky napisał(a):

Kiedy zapronować kolejną randkę, żeby nie wyjść na zdesperowanego stulejarza? A może po prostu czekać na jej ruch? 

Gdybys ja wyrwal z kolka rozancowego to moglbys miec takie dylematy ale nie z tindera . Tutaj jak nie wydoopczysz na 1-2 randce to jestes spalony 😂. Laska bobra dla ciebie goli , czerwone stringi zaklada a ty chcesz tylko gadac . 

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

Co robić po randce z Tinderka? Odpowiedź jest bardzo prosta: lecieć po kwiaty i do jubilera, przepisać na nią mieszkanie i przedstawić rodzinie oraz znajomym. Jak najszybciej, bo jeszcze się ona rozmyśli😆

Edited by Krugerrand
  • Thanks 1
  • Haha 4
Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, GriTo napisał(a):

Co robić po randce z Tindera?

 

Wypłukać Wacława, wymyć zęby, iść spać. Zapomnieć.

Prezerwatywę wykręcić na drugą stronę i spuścić w kiblu.

Albo wykręcić na drugą stronę, dobrze wypłukać, i do kosza (wersja bardziej eko)

Edited by krzy_siek
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Krugerrand napisał(a):

Co robić po randce z Tinderka? Odpowiedź jest bardzo prosta: lecieć po kwiaty i do jubilera

 

Badania robić czy nie zaraziła.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

To czy skakała po Wacławach czy nie, to się okaże jak dojdzie do stosunku, czego oczywiście Ci życzę :)

 

Powiedz jej, że Tobie też się podobało, zapytaj kiedy ma czas i zaproś ją na kolejne spotkanie. Najlepiej takie, na którym wygenerujesz jakieś emocje, które skojarzy potem z Tobą. 

 

Eskaluj dotyk, pocałunki, doprowadź do stosunku najszybciej jak się da (3,4 randka). Powodzenia. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

@HansHansowsky bo mając takie infantylne dylematy nie powinieneś nawet grać w to, co nazywamy relacjami damsko - męskimi i to dla własnego dobra, ale to tylko moje subiektywne odczucia. Jakbym miał powtarzać wszystkie doświadczenia randkowe, uczyć się tego wszystkiego od nowa to bym nawet nie wchodził, bo tam nie ma żadnej nagrody, na którą liczysz. Przynajmniej po latach tak to widzę. To nawet nie jest problem, nad którym powinieneś się zastanawiać, bo to głupie do kwadratu i tracisz tylko czas na dziecięce dywagacje. Rozejrzyj się, co się dzieje i szybko zmądrzej mój drogi kolego. 

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, thyr napisał(a):

Gdybys ja wyrwal z kolka rozancowego to moglbys miec takie dylematy ale nie z tindera . Tutaj jak nie wydoopczysz na 1-2 randce to jestes spalony 😂

No tak, bo przecież kobiety z Tindera są inne niż te z kółka różańcowego... Może trochę tak, ale różnice nie są jakieś wielkie, więc powiedziałbym, że jak nie wydupczysz na 1-2 randce typiary z kółka różańcowego, to też jesteś spalony. Dosłownie dzisiaj czytałem jakiś post na tym forum o tym, jak laski walą się z randomami z pielgrzymek i masa kondomów jest porozrzucana na trasie (nie po bożemu!). Nawet kilku księży się wypowiadało na ten temat i mówili, że bogobojne parafianki polują na chadów - nie zdziwiłbym się, jakby sami zaruchali.

 

A co jeśli laska jest jednocześnie aktywna i na Tinderze i w kościele? Można ruchać czy jednak trzeba rozgrywać to przez pryzmat 10 spotkań? A może najpierw małżeństwo? Mała anegdotka: raz się umówiłem z samicą w niedzielę (młoda dupa, całkiem ładna), która należała właśnie do jakiegoś stowarzyszenia katolickiego (lol). Przyszła na rendezvous od razu po mszy świętej (lol 2x) i nie było problemem zajść niemal od razu do mnie do domu (lol 3x) i po kilku głębszych zrobić mi loda (lol 4x). Do pełnej konsumpcji znajomości nie doszło, bo była dziewicą (lol 5x). No i dylemat: była inna niż wszystkie, czy może taka sama jednak? Bo już sam nie wiem, co o tym myśleć :D 

  • Like 3
  • Haha 5
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, tete-a-tete napisał(a):

A co jeśli laska jest jednocześnie aktywna i na Tinderze i w kościele? Można ruchać czy jednak trzeba rozgrywać to przez pryzmat 10 spotkań?

10 spotkań, bo jest dziesięć przykazań bożych ugułem

  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

Cytat

Nawet kilku księży się wypowiadało na ten temat i mówili, że bogobojne parafianki polują na chadów - nie zdziwiłbym się, jakby sami zaruchali.

A matka mi mówiła idż na księdza.

 

Poszedłbym i dziś nie musiałbym latać po mieście albo płacić za eskorktki.

 

Miałbym za darmo dziw.... chętne parafianki na komunie świętą i spowiedż w jakichś krzakach na pielgrzymkowym postoju.

Nie ma konfesjonału to trzeba sobie jakoś radzić.

Przecież komunie świętą można przyjąć wszędzie.

 

Kobiece pragnienia też trzeba umieć zrozumieć... ten ich głód kontaktu z duchem świętym.

  • Haha 4
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Infernal Dopamine napisał(a):

Miałbym za darmo dziw.... chętne parafianki na komunie świętą i spowiedż w jakichś krzakach na pielgrzymkowym postoju.

Tylko w dzisiejszych czasach wiek statystycznej parafianki to jakieś 60 lat, więc się zastanów, czy warto. Rynek matrymonialny spierdolił się nie tylko na apkach, ale i na parafiach...

  • Haha 4
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, tete-a-tete napisał(a):

A co jeśli laska jest jednocześnie aktywna i na Tinderze i w kościele? Można ruchać czy jednak trzeba rozgrywać to przez pryzmat 10 spotkań? A może najpierw małżeństwo? Mała anegdotka: raz się umówiłem z samicą w niedzielę (młoda dupa, całkiem ładna), która należała właśnie do jakiegoś stowarzyszenia katolickiego (lol). Przyszła na rendezvous od razu po mszy świętej (lol 2x) i nie było problemem zajść niemal od razu do mnie do domu (lol 3x) i po kilku głębszych zrobić mi loda (lol 4x). Do pełnej konsumpcji znajomości nie doszło, bo była dziewicą (lol 5x). No i dylemat: była inna niż wszystkie, czy może taka sama jednak? Bo już sam nie wiem, co o tym myśleć :D 

Człowiek religijny to hipokryta, a im bardziej religijny, tym większy hipokryta i bezbożnik, bo skąd ma kolejne grzechy, skoro tak się spowiada, co tydzień? Katotaliban wymusza grzech, żeby odprawić prawidłowo kościelne rytuały. 

12 minut temu, tete-a-tete napisał(a):

Rynek matrymonialny spierdolił się nie tylko na apkach, ale i na parafiach...

Mistrz. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.