GluX Opublikowano 12 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2016 (edytowane) Tluszcze jada sie rana z powodu podwyższonego kortyzolu z rana - wstawanie dla organizmu jest po prostu stresujące - przez spożycie węgli ma się o dziwo mniej energi potem - jest duży wystrzał insuliny a potem obniżenie cukru. Ja jem codziennie jajka z boczkiem (7 jaj + 70g boczku na maśle klarowanym) - patrząc na moje samopoczucie, nie zmienię tego na nic innego - węgle dopiero ok 12 sobie jem. Jeśli chcesz to polecam posłuchać Mauricza w tym temacie i Ajwen. I żeby k*rwa było jasne - nie chudnie się od żadnej jedzenia tylko od odpowiedniego deficytu kalorycznego. To jest matematyka, a nie filozofia sukcesu. Najlepszym rozwiązaniem jest 1 posiłek - tłuszcze i białko 2 posiłek tłuszcze i białko 3 i 4 posiłek węgle i białko (około treningowo) z małą ilością tłuszczy. EDIT: Nie najlepszym, ale moim zdaniem - bo się doczepią wszyscy że głoszę prawdy uniwersalne Edytowane 12 Maja 2016 przez GluX 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Samiec:) Opublikowano 17 Maja 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2016 A może ktoś napisze jak nie łączyć rzeczy żeby nie było wzdęć itp. W dzisiejszym odcinku Radia Samiec Marek coś mówił na ten temat. marku może się wypowiesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Om nom nom Opublikowano 25 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2016 To ja się dołączę do tematu. Przez 4-5 miesięcy przybyło mi 4-5 kg na wadze (mocno wychudłem po operacji nogi), które chciałbym zrzucić. Chcę to zrobić poprawą diety (wysiłek fizyczny dostosowuje do moich możliwości, także obecnie nie chcę zwiększać jego intensywności czy czasu poświęconego na ćwiczenia). Chciałbym zrzucić kilka kilo tłuszczu do końca grudnia obniżając węglowodany w diecie i w związku z tym mam pytanie odnośnie śniadań. Dzisiaj przetestowałem śniadanie bez węgli (tuńczyk, pomidory suszone, trochę sera pleśniowego, dużo sałaty) i brakowało mi energii jaką dostarczała mi dawka węgli w postaci płatków śniadaniowych z mlekiem (muesli z owsa, pełnoziarnistej pszenicy z owocami i innymi dodatkami). Po zjedzeniu małej porcji węgli było już ok. Czy śniadanie z małą dawką węgli (20-25 gramów) spełni swoją rolę, czy lepiej przejść na full białko+tłuszcze i przeczekać moment porannego osłabienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 25 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2016 1 godzinę temu, Om nom nom napisał: To ja się dołączę do tematu. Przez 4-5 miesięcy przybyło mi 4-5 kg na wadze (mocno wychudłem po operacji nogi), które chciałbym zrzucić. Chcę to zrobić poprawą diety (wysiłek fizyczny dostosowuje do moich możliwości, także obecnie nie chcę zwiększać jego intensywności czy czasu poświęconego na ćwiczenia). Chciałbym zrzucić kilka kilo tłuszczu do końca grudnia obniżając węglowodany w diecie i w związku z tym mam pytanie odnośnie śniadań. Dzisiaj przetestowałem śniadanie bez węgli (tuńczyk, pomidory suszone, trochę sera pleśniowego, dużo sałaty) i brakowało mi energii jaką dostarczała mi dawka węgli w postaci płatków śniadaniowych z mlekiem (muesli z owsa, pełnoziarnistej pszenicy z owocami i innymi dodatkami). Po zjedzeniu małej porcji węgli było już ok. Czy śniadanie z małą dawką węgli (20-25 gramów) spełni swoją rolę, czy lepiej przejść na full białko+tłuszcze i przeczekać moment porannego osłabienia? Kwestia przyzwyczajenia, jak nie wykonujesz ciężkiej pracy fizycznej to naładowany jesteś glikogenem i po kilku dniach organizm nie będzie się dopominał węgli. Ja jem np. pierwszy posiłek o 16 i organizm milczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Om nom nom Opublikowano 25 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2016 3 godziny temu, radeq napisał: Kwestia przyzwyczajenia, jak nie wykonujesz ciężkiej pracy fizycznej to naładowany jesteś glikogenem i po kilku dniach organizm nie będzie się dopominał węgli. Ja jem np. pierwszy posiłek o 16 i organizm milczy. Ja jestem przyzwyczajony do jedzenia rano i organizm mocno się tego dopomina burczeniem w brzuchu. Spróbuję obciąć węgle o 40-60% i zobaczymy jak się będę z tym czuł na dłuższą metę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 25 Września 2016 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2016 Przyzwyczajony nie do jedzenia rano, a do jedzenia węgli rano. Jedz przez tydzień bez węgli z rana i daj znać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Om nom nom Opublikowano 2 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2016 Spróbowałem i niestety eksperyment zatrzymał się na drugim dniu (zbyt niski priorytet zadania, przemęczenie i nerwy związane zmianami w pracy oraz brak zapasu jedzenia, które mógłbym szybko przyrządzić). Dzisiaj znowu zacząłem od śniadania low-carb i postaram się wytrzymać z tym nieco dłużej. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi