Jump to content

Drzemesio tanie podróże ze spaniem w aucie kombi nawet zimą


Recommended Posts

Zimowe spanie w aucie

Sezon letni dobiega końca, wiele osób „zamyka bagażniki” i czeka z kolejnymi wyjazdami do wiosny.

Od kilku lat w naszym przypadku jest inaczej, zdecydowaliśmy się, aby spróbować wyjazdu, z noclegami w aucie podczas okresu zimowego. Jak się okazało można ubolewać, że wcześniej tego nie próbowaliśmy.

Wyposażenie zimowe

Na hasło wyposażenie zimowe, do spania w aucie zimą mógłbym lakonicznie napisać – BRAK

Nie posiadamy żadnego ogrzewania postojowego, czy auta z napędem 4x4.

Mamy za to gorące chęci.

Nasze dwudziestoczteroletnie auto, z przebiegiem oficjalnym powyżej 520 tysięcy kilometrów, spisuje się bez zastrzeżeń i oby tak pozostało. Tutaj jedynie nadmienię, że oczywiście ufamy naszemu autu, ale wyższą formą zaufania jest assistans na holowanie bez limitu kilometrów na całą Europę.

Co do faktycznego sprzętu, to w bagażniku zawsze zimą są łańcuchy na koła, czy klemy do akumulatora, że o oponach zimowych, czy zimowym spryskiwaczu do szyb nie wspomnę. Jednak te rzeczy mamy zawsze w okresie zimowym, bez względu czy planujemy jakiś wyjazd.

Komfort snu

Jak wspominałem, nie mamy żadnego ogrzewania postojowego, myślę że wszyscy o tym doskonale wiemy, ale napiszę że kategorycznie nie można spać w aucie z uruchomionym silnikiem i śpimy przy uchylonym oknie.

My stosujemy ciepłe, grube kołdry do snu, a w sytuacjach kiedy noce są wyjątkowo chłodne, to mamy jeszcze do dyspozycji zimowe grube śpiwory. Jednak muszę przyznać, że z tych jeszcze nie korzystaliśmy, to znaczy kołdra plus śpiwory. Najniższe temperatury, podczas których spaliśmy w aucie były na poziomie -10 stopni.

Oczywiście poza kołdrą czy śpiworami stosujemy ciepłe piżamy jednoczęściowe z rozkładówki czasopisma „Śpię” , wełniane skarpety i czapka na głowę.

Wielokrotnie pojawiały się sugestię, abyśmy nabyli drogą kupna jakieś tanie chińskie webasto, jednak niezmiennie odpowiadamy, że uwielbiamy taką formę spędzania nocy i nie planujemy jej zmieniać.

Wiele osób też wspomina o fakcie, iż w zimie śpią przy otwartych oknach i wydaje mi się że taka forma może być też dobrą „jazdą próbną” przed rzuceniem się na daleki mroźny wyjazd.

Zapewne u części osób nasuwa się pytanie, a co z dbaniem o higienę?

Odpowiadam – dbać

Podobnie jak i podczas letnich wyjazdów, mamy ze sobą miskę. Oczywiście trzeba się nastawić, że trzeba się umyć na chłodzie. Przyznaję, że ja muszę mieć do takiej operacji nagrzaną wodę, ale Patrycja bywa bardziej szalona i zdarza się jej myć w zimnej.

Oczywiście posiłkujemy się także mokrymi chusteczkami, czy „suchym” szamponem. Podobnie jak i noc w chłodnym pomieszczeniu, tak i dbanie o higienę w takich warunkach, zapewne nie jest dla każdego, ale jestem przekonany, że dla wielu osób to też nie jest nic strasznego.

Wyjazdy

Stopniowo oswajaliśmy się z tą formą. Pierwsze „chłodniejsze” wyjazdy realizowaliśmy w listopadzie. Jednego roku wybraliśmy się do Holandii, Belgii i Luksemburga, a w innym roku w listopadzie pojechaliśmy do Bośni i Hercegowiny.

Trzy lata temu zdecydowaliśmy się na pierwszy zimowy wyjazd. Wybraliśmy sobie dość ambitny kierunek, ponieważ ruszyliśmy poznać zimowe Naddniestrze. Sama wizyta w Naddniestrzu była bardzo pozytywna, ale do tej pory ten wyjazd pozostaje najtrudniejszym pod względem zimowej aury.

Ruszyliśmy tuż przed świętami Bożego Narodzenia, końcówka grudnia, u nas zima dość mokra, niekoniecznie śnieżna. Jednak już po dojechaniu na Słowację warunki znacząco zaczęły przypominać zimę. Opad śniegu był bardzo intensywny i wszystkie drogi, nawet autostrady zrobiły się białe. W wolnym tempie przejechaliśmy przez Słowację i Węgry, ale przed nami była Rumunia i przejazd przez tamtejsze Karpaty. Jechaliśmy północną częścią Rumunii, przez Sapantę i przełęcz Prislop. Śniegu było bardzo dużo, ale drogi były przejezdne. Po zjechaniu z Karpat i dotarciu do Mołdawii wydawało nam się, że najgorsze za nami. Skoro wysokie przełęcze w Karpatach udało się przejechać, to Mołdawia której najwyższy szczyt ma nieco ponad 400 m. n.p.m. nie może być wyzwaniem. Jednak okazało się inaczej.

Mołdawia jest niezwykle mocno pofalowanym krajem, przez co mieliśmy albo ostry zjazd, albo stromy podjazd.

W pewnym momencie opad śniegu był już tak intensywny, że zdecydowaliśmy się zatrzymać na placu przed jednym z domostw i przeczekać śnieżycę do rana. Rano poprosiłem gospodarza o łopatę i wspólnie odkopaliśmy zasypane auto i dojazd do drogi.

Ten wyjazd przez Mołdawię i Rumunię postawił wysoko poprzeczkę i jadąc rok później w lutym przez Litwę, Łotwę i Estonię do Finlandii byliśmy przekonani, że warunki będą trudniejsze. Jednak Finlandia okazała się być dla nas bardzo łaskawa. Co prawda byliśmy tylko maksymalnie jakieś 200 kilometrów na północ od Helsinek, ale zawsze to zimowa Finlandia.

Ostatniej zimy zdecydowaliśmy się na wyjazd na Bałkany, a dokładnie na trasę dookoła dawnej granicy Jugosławii. Przejazd przez Słowenię, Chorwację, Czarnogórę, Kosowo, Macedonię Północną i Serbię okazał się być pogodowo dla nas bardzo łaskawy.

Poza pojedynczymi odcinkami nie widzieliśmy w zasadzie śniegu, a będąc nad Adriatykiem załapaliśmy się nawet na 19 stopni, a mowa o wyjeździe na przełomie roku.

W tym roku mamy szczególnie sprzyjający kalendarz w okresie świąteczno-noworocznym. Biorąc 7 dni urlopu możemy uzyskać 17 dni wolnego, od 21/12 do 6/01. Mając tyle dni do dyspozycji, można już kawałek przejechać.

Jeżeli wszystko dobrze się ułoży, to planujemy udać się w tym czasie do Danii, Szwecji i mam ogromną nadzieję dotrzeć do ostatniego nieodwiedzonego przeze mnie państwa na kontynencie, do Norwegii.

 

https://www.youtube.com/@drzemesio

Edited by Brat Jan
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • Brat Jan changed the title to Drzemesio tanie podróże ze spaniem w aucie kombi nawet zimą

Ale to są harpagany, myślę, że to nie dla każdego zabawa. Mi chodzi od roku pomysł z Vanem, żeby samemu coś podłubać i przerobić furkę, coś czuję, że przyszły rok będzie przełomowy w tej kwestii 😉

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.