Jump to content

Fryzjereczka i jej krzywa gadeczka


Recommended Posts

Hej.

Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? xD

W telegraficznym skrócie.

Za 1 razem strzyże mnie A, blondyna lat około 40,

Za 2 razem strzyże mnie B, grubsza, w okularach wiek ze 35. Strzyże mnie lepiej niż A,

Chcąc udać się za 3 razem dzwonię do salonu i mówię, że chcę do B (ta która mnie strzygła 2 raz).

No i przychodzę do salonu a tam gadka starszej blondyny, że "chłopiec chyba do ciebie" xDD Ja chłop lat 31 z pełnym zarostem.

Nie boli mnie to szczególnie, bo ona jest dla mnie nikim. Nikim innym niżeli dostarczycielką usług. Natomiast drażni mnie to, że nawet idąc do fryzjera ciężko o profesjonalne podejście usługodawcy. Idziesz do pizzerii zjeść pizzę, tak jak idąc do budowlanego idziesz po części budowlane.

Dodam, że ta pierwsza jakieś śmichy, chichy, smeranie po twarzy włosem niby niewinnie. Ale nie wziąłem tego do siebie, bo pewnie większosć klientów tak obsługuje. Kumpel mi powiedział, że jest sama.

 

Niesmaczne to jest, że idziesz wykonać usługę a nawet tam dostajesz babskim g**no tekstem z dupy. xD

  • Like 4
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Obecnie chodzę do Ukrainki. 

Ani razu nie wymieniliśmy słowa podczas strzyżenia. 

Ona strzyże ja siedzę i czekam aż skończy. Płace i wychodzę. 

 

Ona. Ok 40. Gruba i wytatuowana. Pali fajki. Robi swoje i się nie wpierdala. 

 

Do mężczyzn nie chodzę bo z reguły to jakieś dzień w chłopaki. 

Co usiądę to mnie pytają jeden z drugim czy przed pracą jestem czy po. Co u mnie słychać itp. 

 

Do autora tematu. 

Proste kobiety są wszędzie a ich prostactwo poprostu wyłazi na wierzch. 

Edited by Dowódca plutonu
  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, bernevek napisał(a):

pierwsza jakieś śmichy, chichy, smeranie po twarzy włosem niby niewinnie

Ale to podczas pierwszego strzyżenia jak u niej byłeś, bo chyba nie skleiłem?

 

@Król Jarosław I nadinterpretowujesz chyba. Zawsze znajdzie się jakiś chętny, szczególnie przy obecnej dysproporcji K/ M.

 

 

U mnie w miasteczku kilka lat temu swój barber shop otworzyła pewna Julka. Byłem 2x i całkiem spoko. Co prawda, faceci barberzy IMO lepiej ogarniają temat, jak już ktoś wspomniał, ale różnica w jakości usługi nie była aż tak wielka aby jechać specjalnie do miasta oddalonego o 50 czy 80km. Za trzecim razem niby powiedziałem, że chce tak samo jak poprzednio, ale IMO przycięła trochę na odpie$_&l jak pan Wiesio z Blok Ekipy. Od tego czasu byłem z raz może jeszcze u niej, bo niej miałem czasu ani chęci jechać do większego miasta.

 

W międzyczasie salon otworzyła druga Juleczka, u której byłem kilkukrotnie. Ostatnim razem podobnie jak u tej pierwszej - przyszedł następny klient i miałem wrażenie, że ona chce jak najszybciej skończyć i next.

UgUem to zauważyłem, że wraz ze wzrostem klienteli - one idą bardziej na ilość niż na jakość. W sumie jak divy xD.

  • Like 3
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Widzę, że macie problemy ze swoimi fryzjerami. Ja nie mam, bo chwytam maszynkę ustawiam na "3" i jadę łeb na zero. Nikt nikogo o nic nie pyta. I jest cacy. 😀

  • Like 6
  • Thanks 1
  • Haha 2
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Ale to podczas pierwszego strzyżenia jak u niej byłeś, bo chyba nie skleiłem?

 

@Król Jarosław I nadinterpretowujesz chyba. Zawsze znajdzie się jakiś chętny, szczególnie przy obecnej dysproporcji K/ M.

 

kolega nie nadinterpretuje 😉

chetny zawsze bedzie, ale to przeważnie w oczach takich kobiet podludzie. Baba zainteresowanie bedzie miec zawsze, ale nie zawsze takie jakie by chciala 

8 minut temu, TPakal1 napisał(a):

Widzę, że macie problemy ze swoimi fryzjerami. Ja nie mam, bo chwytam maszynkę ustawiam na "3" i jadę łeb na zero. Nikt nikogo o nic nie pyta. I jest cacy. 😀

Na łyso to kazdy choc raz powinien poleciec i to takie totalne. 
 

co do fryzjerów to zdecydowanie wolalbym isc do faceta jak do baby

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, lxdead napisał(a):

chetny zawsze bedzie, ale to przeważnie w oczach takich kobiet podludzie. Baba zainteresowanie bedzie miec zawsze, ale nie zawsze takie jakie by chciala 

Dla nich każdy poniżej SMV 8 jest podludzie. A że facetów z smv 8+ jest garstka, stąd nikłe szansę na polisę na życie xD.

  • Like 2
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Kiroviets napisał(a):

Dla nich każdy poniżej SMV 8 jest podludzie. A że facetów z smv 8+ jest garstka, stąd nikłe szansę na polisę na życie xD.

Stad Jarosław ma poniekad racje. Wiekszosc i to zdecydowana bab nie zazna zycia małżeńskiego, nie bedzie mialo meza, a co najwyzej pato-rodzine i cipo-bankomat, ktorym beda pogardzać 😆

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Autorze, myślę że tak chciała zagadać, a niektórzy robią to w sposób trochę ciamajdowaty, wręcz nieudolny i taką lekko prowokacyjną gadką miała nadzieję, że powiesz coś w stylu: pani jaki chłopiec i wyjdzie z tego jakiś dialog. Z 2 strony kto wie co siedzi babie w głowie, a jeszcze ważniejsze kto w ogóle się tym przejmuje 😄 Pamiętaj, że wielu ludzi nie myśli zadaniowo, jak facet fryzjer cyk odchaczone, tylko idzie tam gadać pierdoły a przy okazji się obciąć, więc nie jako jej pracą będzie gadanie czasem i co ślina na język przyniesie jak to baby mają w zwyczaju.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, bernevek napisał(a):

Nie boli mnie to szczególnie, bo ona jest dla mnie nikim.

Dlatego założyłem ten temat na forum, gdzie złe zachowanie baby wobec chłopa to woda na młyn.

Żeby nie robić offtopu. Ja mam swojego stałego fryzjera od ponad 25 lat i jestem zadowolony. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, bernevek napisał(a):

Hej.

Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? xD

W telegraficznym skrócie.

Za 1 razem strzyże mnie A, blondyna lat około 40,

Za 2 razem strzyże mnie B, grubsza, w okularach wiek ze 35. Strzyże mnie lepiej niż A,

Chcąc udać się za 3 razem dzwonię do salonu i mówię, że chcę do B (ta która mnie strzygła 2 raz).

No i przychodzę do salonu a tam gadka starszej blondyny, że "chłopiec chyba do ciebie" xDD Ja chłop lat 31 z pełnym zarostem.

Nie boli mnie to szczególnie, bo ona jest dla mnie nikim. Nikim innym niżeli dostarczycielką usług. Natomiast drażni mnie to, że nawet idąc do fryzjera ciężko o profesjonalne podejście usługodawcy. Idziesz do pizzerii zjeść pizzę, tak jak idąc do budowlanego idziesz po części budowlane.

Dodam, że ta pierwsza jakieś śmichy, chichy, smeranie po twarzy włosem niby niewinnie. Ale nie wziąłem tego do siebie, bo pewnie większosć klientów tak obsługuje. Kumpel mi powiedział, że jest sama.

 

Niesmaczne to jest, że idziesz wykonać usługę a nawet tam dostajesz babskim g**no tekstem z dupy. xD


Chodzę do barberow z brodą, zawsze na wejściu piątka zbita z wszystkimi, gadka, z każdym na ty, w sumie jak takie ziomeczki, zupełnie inny klimat, może i się cenią ale robotę robia

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

@bernevek miałem akcję, że biorę mięso, mówię pół kilograma poproszę. Baba wrzuciła 700 gram. Mówię, proszę odłożyć 200 gram, bo to dla mnie za dużo. A baba pod nosem, że kolejny, co wymyśla. Nie zliczę też, ile razy ustawiałem baby do kolejek, kiedy chciały się gdzieś wcisnąć. Nie zliczę, ile razy wyjaśniałem jakieś gówno klimaty w różnych sytuacjach, jak dla dziecka. Nawet mi sąsiadka ostatnio płakała, krokodyle łzy pokazała, żebym jej pomógł w jednej sprawie, ale olałem i wyjaśniłem, żeby się odpierdoliła. Takich sytuacji masz w kółko z tym chorym gatunkiem. Uwierz, nie tylko Ciebie mój drogi to spotyka. Mnie to kiedyś podobnie męczyło, ale szczęśliwie przestało. Wyrób w sobie więcej zła wewnętrznego i chłodu. To pomoże. 

 

Nawet w sklepie, za ladą, w obsłudze klienta nie są w stanie się powstrzymać. Ja akurat wiem, z kim mam do czynienia. Ze zwierzętami, babonami i dla mnie to tylko element naukowy. Zwierzę nie może wpłynąć na moje emocje w żaden sposób. Chyba tylko rozbawić, szczególnie w tym momencie życia. 

 

Naturalnie Panią babona odpowiednio potraktowałem i zgasiłem, żeby dała tyle, ile powiedziałem, bez specjalnych emocji, ale tak stary. To raczej powszechne zachowanie babonów. Wynika prawdopodobnie z ich miałkiej natury, braku wykształcenia, generalnego obycia. Kobiety nie wiedzą nawet, co to jest szacunek, często z łapami się rzucają, kiedy mężczyzna do mężczyzny nigdy by tak nie zrobił, bo tutaj chodzi o ryzyko walki i tak dalej. Można o tym dyskutować bez końca. Wiele babonów ma również styl wypowiedzi i zachowania wyrabiany od dzieciństwa, którego nie da się zmienić. 

 

Jakbym oglądał żywe małpy w zoo. 

Edited by mac
  • Like 8
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

54 minuty temu, mac napisał(a):

Uwierz, nie tylko Ciebie mój drogi to spotyka.

 

Proszę sobie wydrukować i na ścianie powiesić.

Tak, nie tylko Ciebie.

 

Zresztą, nikt się Tobą i tak nie interesuje.

Też wydrukować i powiesić :) 

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, mac napisał(a):

@bernevek miałem akcję, że biorę mięso, mówię pół kilograma poproszę. Baba wrzuciła 700 gram. Mówię, proszę odłożyć 200 gram, bo to dla mnie za dużo. A baba pod nosem, że kolejny, co wymyśla.

Zawsze

fbc4ab5b-5d21-4da1-9627-49a37acda0fe.jpg

  • Haha 11
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, bernevek napisał(a):

chłopiec chyba do ciebie

Musiała sobie zracjonalizować to, że nie chcialeś z nią gadać.

Bo przecież każdy prawdziwy mężczyzna by ją wziął i wyruchał na środku salonu.

Klasyczny schemat - odrzucenie to najgorsze co może być dla kobiety.

Mogłeś tą jej calą gadke obrócić na swoją korzyść i powiedzieć np.

"Dzięki, mam już 31 lat, a i tak nie mogę się odpędzić od młodych dup. Ty stara prukwo" :)

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Kiroviets napisał(a):

Ale to podczas pierwszego strzyżenia jak u niej byłeś, bo chyba nie skleiłem?

1 razem byłem u tej, co focha strzeliła za 3 razem, jak przyszedłem do tej co mnie strzygła lepiej u niej byłem 2 razem ogólnie w salonie.

 

21 minut temu, Sky napisał(a):

"Dzięki, mam już 31 lat, a i tak nie mogę się odpędzić od młodych dup. Ty stara prukwo" :)

Mnie jakoś brakuje wewnętrznego luzu do takich gadek. Chyba to konflikt między tym, że idziesz po usługę a tym, że przecież idąc po tę usługę jest to zbyt prozaiczne, żeby się tak spoufalać. 

W głębszych relacjach nie mam problemu walić takimi tekstami. Ale nie do kogoś, kogo nie znam. Mam opory, jest to chyba ten szacunek do obcych co rodzice wpajają. Już prędzej: "powodzenia pani życzę i wytrwałości". Niech się zastanawia w czym życze jej tej wytrwałości. Ot, tak po babsku. Stara prukwa to zbyt oczywiste jest i dostałbym łatkę agresora. Nie potrzebne mi to. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

@bernevek kładź na to chuj! Czym Ty się przejmujesz. To plotkary, atencyjne terminatory, proste dziewki, ubodło ją to, że chcesz do grubej, a nie do atrakcyjnej tam też jest gra, nawet pomiędzy fotelami (pewno są podnajmowane - na stanowiska). Uwielbiam to środowisko, wypachnione, zadbane, siano w głowie. Dobrze się ruchają. 

1 godzinę temu, mac napisał(a):

braku wykształcenia, generalnego obycia

Fryzjerki pełnoooo gemboooo! 

Edited by zuckerfrei
  • Like 7
  • Thanks 1
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, mac napisał(a):

Kobiety nie wiedzą nawet, co to jest szacunek, często z łapami się rzucają, kiedy mężczyzna do mężczyzny nigdy by tak nie zrobił, bo tutaj chodzi o ryzyko walki i tak dalej.

Bo one uważają, że są bezkarne i nikt im nie odda. Wyszczekane, co to nie one, a dostałaby w paszczę to szybko poznałaby miejsce w szeregu.

  • Like 2
  • Thanks 2
  • Haha 3
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.