Jump to content

Iwan idzie na wojenkę ( i przeważnie nie wraca) a Maszeńka kupuje mieszkanie


Recommended Posts

2 godziny temu, Obliteraror napisał(a):

Rosjanie mają regularny dopływ ochotników.

Ukraińcy od dawna już ich nie mają

 

Chyba, że podeprze ich "polski ochotnik"?:

10 minut temu, Moriente napisał(a):

Minister przekazał, że Karta zapewni jej posiadaczom m.in. ulgi w instytucjach publicznych i prywatnych czy pierwszeństwo w rekrutacji do żłobków i przedszkoli.”

 

1 minutę temu, Mosze Red napisał(a):

 

Wypluj te słowa xD

 

W takim wypadku USA Blackrock i inne fundusze będą walczyć o zasoby na Ukrainie do ostatniego Polaka, jeśli zajdzie taka potrzeba.

 

Może i coś się szykuje.

Jak @Moriente wspomniał nasz "minister wojny" szykuje zachęty aby iść w kamasze.

6 minut temu, Mosze Red napisał(a):

Blackrock i inne fundusze

Z pewnością dałyby radę opłacić dziesiątki tysięcy bardziej doświadczonych rekrutów, ale Ukraińcy wyszli im taniej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Głowa mała co to jest za głupiutkie społeczeństwo. Idą dobrowolnie do tego punktu rekrutacyjnego w Moskwie. A robieni są na , kontrakt na rok, ale automatycznie przedłużany, bo nadrzedny jest dekret Putina. I taki ciemniak nieobyty, nagle jest zdziwiony, że nie idzie na tą wojnę na rok tylko do końca jej trwania. Ale skoro już się zgłosił to głupio się wycofać. U nas metody podobne ale jak ci z automatu przedłuża umowę na TV, telefon to nie ta skala zagrożenia, możesz wypowiedzieć. 

 

To nie ma o czym pisać jaka skala UKR a jaka Rosja, przepaść demograficzna, tal Rus może sobie to przeciągać bo jak widać ochotnicy sami się pchają na front a na Ukrainie zasoby się skończyły, kto jeszcze nie jest wcielony to prędzej wolalby na Zachód niż na front. 

Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, Lucky Luke napisał(a):

nie ma o czym pisać jaka skala UKR a jaka Rosja, przepaść demograficzna,

40 do 140 to nie jest aż tak dużo.

Problem taki, że pozwolono milionom wyjechać z Ukrainy.

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, Brat Jan napisał(a):

40 do 140 to nie jest aż tak dużo.

Problem taki, że pozwolono milionom wyjechać z Ukrainy.

To jest dużo, czemu uważasz inaczej? 40 do 140 to wręcz przepaść. Jeszcze gdyby było tak że u mniejszego pełna mobilizacja a u większego.ucieczki. Tu jest odwrotnie, czyli tak jak napisałeś. Ukr ucieka a Rus z uśmiechem sam idzie do punktu werbunkowego w Moskwie. Kwestia czasu kiedy ten front padnie, nie mam pojęcia jaka to perspektywa czasowa ile tak jeszcze mogą trwać. Nie wykluczam opcji że to będzie taki niespodziewany koniec, jakiś bunt itp. Coś spektakularnego może się zdarzyć.

 

Dla nas Polaków kluczowe co w momencie gdy front będzie bliski załamania, bo plan B ma Zachodzie jest na pewno to nie ulega wątpliwości. I wtedy być może się dowiemy o tym co jest spekulowane od dawna, czyli że my.i Bałtowie przewidziani do załatania dziury na ukraińskim froncie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

19 hours ago, Mosze Red said:

Co by nie mówić o ruskim mirze u nich to wygląda dużo lepiej.

Rosjanie zawsze umieli w propagandę. Zresztą Ukraińcy też się "siermiężnej" propagandy od Rosjan uczyli.

10 hours ago, Brat Jan said:

Po za tym, że w okopie rodzina (dzieci) dostaną kasę.

Jakakolwiek wiara w to, co stanie się "po śmierci", jest właśnie - wiarą.

7 hours ago, Strusprawa1 said:

Lecz cóż zrobić gdy taki Tucker Carlson pojedzie do Rosji i podnieca się jak głupi chlebem we francuskim Auchan.

Cóż, kto wie, czy nie skończy jak Russel Bentley. W końcu to Rosja.

7 hours ago, Mosze Red said:

RUS straciło (śmierć/ całkowita niezdolność) ponad 400k luda od początku wojny

Czyli według oficjalnych stawek, Rosja przeznaczała na wypłaty odszkodowań dla zmarłych jakieś 10 procent całego budżetu wojskowego. 8.8mln * 400 000 = 3,5 tryliarda rubli w 3 lata.

Dodając wypłaty dla rannych, "pomoc psychologiczną" i kursy przystosowawcze itd. wychodzi szacunkowo, że 20-25% budżetu wojska idzie na rekompensaty.

 

Jakby nie wiedzieli, że wystarczy wpisać "zaginiony", by nic nie płacić. Że wystarczy zagubić papiery, i nawet sołdat bez ręki zostanie z niczym.

Ciekawe też, ile oficjalnie wypłaconych odszkodowań, nigdy nie trafiło do wdów.

 

6 hours ago, Obliteraror said:

Wojny wygrywa się pieniędzmi i zasobami ludzkimi...

Dlatego też, informacja o zasobach ludzkich i stanie gospodarki, jest jedną z najściślejszych tajemnic.

W "wojnie ojczyźnianej" jedynie wybrani członkowie Politbiura byli informowani o rzeczywistym stanie strat ludzkich, i gospodarki. Reszta dostawała tą samą propagandę, co "szary człowiek".

 

6 hours ago, Brat Jan said:

No to teraz na  miejscu Putina szedłbym po całość Ukrainy...

Już próbuje od trzech lat.

Oby Rosjanie nie zastąpili go kimś naprawdę kompetentnym.

 

4 hours ago, Mosze Red said:

będą walczyć o zasoby na Ukrainie do ostatniego Polaka, jeśli zajdzie taka potrzeba

Oficjalnym tłumaczeniem Rosji, co do obecności żołnierzy KRLD jest: "to wsparcie sojuszniczej armii w obronie rosyjskiego terytorium". Więc słychać o nich w okolicach Kurska - niedysputowanie rosyjskiego.

Dokładnie to samo tłumaczenie może teraz użyć Ukraina/USA/NATO, na "bezspornym terytorium Ukrainy".

Jakby Putin dążył do eskalacji, i wręcz podsuwał pretekst.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Moriente napisał(a):

U nas też robią „zachęty” na przyszłe dołączenie do wojenkomatu….

 

Zapraszamy do wojska, dostaniesz zniżkę 5% i pierwszeństwo w przedszkolu 😂

 

Minister przekazał, że Karta zapewni jej posiadaczom m.in. ulgi w instytucjach publicznych i prywatnych czy pierwszeństwo w rekrutacji do żłobków i przedszkoli.”

Jakby do tego dodali jeszcze gang świeżaków, czy produkciaków od Biedronki to już w ogóle mielibyśmy największą armię flepów na świecie. Baby nawet by się zaciągnęły na pierwszą linię, żeby tylko maskotkę biedronkową dostać po promocji i kupon na zakupy. My jeszcze nie mamy pojęcia, do czego ludzie są zdolni. 

Edited by mac
  • Like 1
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Kespert napisał(a):

Czyli według oficjalnych stawek, Rosja przeznaczała na wypłaty odszkodowań dla zmarłych jakieś 10 procent całego budżetu wojskowego. 8.8mln * 400 000 = 3,5 tryliarda rubli w 3 lata.

Dodając wypłaty dla rannych, "pomoc psychologiczną" i kursy przystosowawcze itd. wychodzi szacunkowo, że 20-25% budżetu wojska idzie na rekompensaty.

 

Jakby nie wiedzieli, że wystarczy wpisać "zaginiony", by nic nie płacić. Że wystarczy zagubić papiery, i nawet sołdat bez ręki zostanie z niczym.

Ciekawe też, ile oficjalnie wypłaconych odszkodowań, nigdy nie trafiło do wdów.

 

Dobrze piszesz!

Rosyjska propaganda pokazująca, że inwalida wojenny lub wdowa po zabitym staje się zamożną osobą działa b. skutecznie.

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Brat Jan napisał(a):

wdowa

W Rosji nie ma żadnej wdowy, bo to Rosja jest mężem, ojcem, kochankiem, bogiem i Twoim kurwa największym szczęściem. Panimajesz? :D 

 

(czytane głosem Bogusia Lindy) :D 

Edited by mac
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Dobrze piszesz!

Rosyjska propaganda pokazująca, że inwalida wojenny lub wdowa po zabitym staje się zamożną osobą działa b. skutecznie.

Ale nie próbujmy dorabiać na siłę dziwnej teorii takiej jak sam tytuł tematu sugeruje, że Iwan jest spoko ale żona go zmusiła i poszedł się zapisać na ochotnika. Nie, Iwan jest bezmózgiem i ten filmik to jasno pokazuje, co to za nieuki, idą przekonani, że kontrakt na rok i zdziwienie, że na dłużej. Oni mają tak kwadratowe myślenie, że to ciężko uwierzyć. Zdecydowanie Ukrainiec jest życiowo bardziej ogarnięty, widział trochę Zachodu, a ci żyją dalej z stalinowskiej bańce.

 

Sam fakt, że idą tam na ochotników to już jest dyskwalifikacja intelektualna i temat można zakończyć.

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, mac napisał(a):

Jakby do tego dodali jeszcze gang świeżaków, czy produkciaków od Biedronki to już w ogóle mielibyśmy największą armię flepów na świecie. Baby nawet by się zaciągnęły na pierwszą linię, żeby tylko maskotkę biedronkową dostać po promocji i kupon na zakupy. My jeszcze nie mamy pojęcia, do czego ludzie są zdolni. 

 

Tak naprawdę główną zachętą aby wstąpić do służb mundurowych od zawsze była możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę już po 15-stu latach służby. Dobrze pamiętam te kolejki min. do policji przed zmianą przepisów na "nowe" zasady :).

Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Król Jarosław I napisał(a):

 

@Strusprawa1 też mi się wydaje, że z tą statystyką coś przesadzone jest.

 

Tak jak nam na początku wojny ( po kilku miechach) wmawiali, że padło już 300 k Rosjan a ostatnio widziałem jakaś statystykę mówiąca znowu o 300k jakby przez jakieś półtora roku nikt nie zginął.

Na początku Rosjan było mało - około 250 tysięcy. Jakieś 200 batalionowych grup taktycznych. Realne straty po mobilizacji Rosjanie zaczęli doświadczać dopiero po wejściu masowo dronów FPV przez armię ukraińską. Gdyby nie to, to już Rosjanie wykrwawiliby Ukraińców. Na telegramie są już dziesiątki tysięcy filmików z ataków dronów FPV. 

 

23 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Ale czyż siła ognia nie jest koncentrowana wybiórczo na krótkich odcinkach?

Żołnierze siedzą w posadkach (czyli miejscach między polami) lub w terenach zabudowanych. Zazwyczaj są to miejsca podziemne. Nakazane jest budowanie mocniejszych umocnień z drzwiami w przypadku ataku bomb termobarycznych lecz niestety i te umocnienia na nic się nie zdają w przypadku ataków FABów i KABów. 

 

23 godziny temu, Mosze Red napisał(a):

@Strusprawa1 liczebność armii UKR to jakieś 240 000 ludzi, nie wszyscy to żołnierze, lwia część to wszelkiego typu obsługa, logistyka itp.

 

Powiedzmy niech walczy z tego na froncie 150k ludzi, z czego pewnie z 50 to armia zawodowa, a reszta to rekrut.

 

Więc strata na poziomie 90k rocznie rekruta, w ponad 40 milionowym kraju to jest całkiem możliwe.

 

Zresztą, ja tego nie wziąłem "z dupy", widziałem kawałek wywiadu z ukraińskim generałem, który się wygadał.

 

Mówił, że z armii zawodowej na froncie od początku konfliktu stracili 80% ludzi, a poborowi są mieleni w ciągu 12 miesięcy od wcielenia do wojska w 90%. (tak to wygląda w jednostkach frontowych). 

 

RUS straciło (śmierć/ całkowita niezdolność) ponad 400k luda od początku wojny, na UKR jest podobnie, straty w konfliktach długotrwałych w wojnie prowadzonej konwencjonalnie zazwyczaj są podobne po obu stronach.

Liczebność armii ukraińskiej w szczytowym momencie wynosiła 800 tysięcy ludzi. Patrząc po liczbie brygad (brygada na Ukrainie ma 5000 żołnierzy), to realnie około tyle mogłoby być, bo tych brygad natworzyło się na pęczki. Dodatkowo istniejące były uzupełniane - tak jak 59 brygada czy 79 były chyba odnawiane z 3-4 razy. Nie sądzę jednak, mimo że uchodzę za ukrofila, by straty rosyjskie były ogromnie większe od ukraińskich. Szczególnie na początku wojny straty ukraińskie były większe na południu i wschodzie. Potem gdy rozpoczęła się wojna materiałowa w kwietniu-lipcu 2022 (aż do przekazania himarsów), to Ukraińcy mieli być może 2-3 razy większe straty. Na google maps dalej w mapie satelitarnej widać wioski gdzie Ukraińcy się bronili.

 

Tak jak tu Rubiżne: kQsa0EL.png

 

Czy Popasna: u6ExTJX.png

 

Potem Ukraińcy zaczęli osiągać ogromne straty dopiero pod Bachmutem gdzie wykrwawili swoje brygady terytorialne. Jak można zauważyć, to od tamtego czasu Brygady terytorialne są rzadko widywane na froncie. Nowi rekruci zazwyczaj lądują do Gwardii Narodowej lub Brygad Zmechanizowanych. 

Moim skromnym zdaniem ratio nie wychodzi 90%, ale 50% po roku. 
Na pewno 200+ tys. zabitych i 200+ tys. rannych. Zabici głównie przez ataki artylerii i rakiet. W przypadku Rosjan zabici są głównie przez drony FPV, himarsy i walkę okopową. 90% ataków było prowadzonych przez Moskali w tej wojnie, więc stąd taka skuteczność obrony dronami FPV przez Ukraińców. Rosjanie także mają drony FPV, ale muszą walić nimi w okopy, a tu jest mniejsza skuteczność. Najlepszą rzeczą jaką Ukraińcy mogą robić to budować bunkry, okopy, klepać FPV-ki i zaakceptować to co mają. Najgorszą rzeczą jaką mogą robić to atakować tak jak atakowali w czerwcu 2023 na Zaporożu, Być może za późno dostali ciężkie czołgi z zachodu i gdyby zaatakowali we wrześniu 2022 jak w obw. charkowskim, to jakoś by to miało ręce i nogi.

 

22 godziny temu, Obliteraror napisał(a):

Pełna zgoda. Straty są pewnie porównywalne, pewnie po rosyjskiej stronie więcej KIA niż łącznie KIA, WIA* i MIA**, niż po ukraińskiej, ale nie wierzę w oficjalne propagandowe dane. Jednej i drugiej strony.

 

Ale...

Rosjanie mają regularny dopływ ochotników.

Ukraińcy od dawna już ich nie mają. Łapanki na ukraińskich ulicach miały miejsce już w 2023, ale to, co się dzieje obecnie, to gorzej niż horror. Jak ktoś mi nie wierzy, niech pogada z samymi Ukraińcami.

Rosjanie płacą zdecydowanie lepiej (to atrakcyjne stawki nawet z perspektywy armii RP), są (obecnie) o wiele lepiej dowodzeni, mają na wojnę pieniądze i perspektywy. Te przysłowiowe "mięsne szturmy" rosyjskie to obecnie melodia przeszłości,  głównie ukraińska propaganda. Zrozumiała, ale propaganda propagandą zostaje. Niezależnie od jej kremlowskiego czy kijowskiego wektora.

 

Ukraińcy tych perspektyw już nie mają.

 

I tyle. Bez zbędnych "filii" i "fobii". Wojny wygrywa się pieniędzmi i zasobami ludzkimi, które tymi pieniędzmi (lub ich obietnicę, bo horyzont czasowy bywa "dyskusyjny") kupujesz.

 

* wounded in action

** missing in action

Jedynie można wierzyć zdjęciom zniszczonego sprzętu, stanowi brygad, grobom na cmentarzach oraz prywatnym przekazom żołnierzy. 

 

Tak, to prawda. Mają dopływ ochotników gdyż wynika to z rozkładu normalnego (stąd już giną wszelkie teorie antynatalistów, że w kwestii dzieci nie liczy się ilość, ale jakość :D). Jak Rosjan jest 140 milionów +-, a Ukraińców 35 milionów, to nim Rosjanie stracą młodych bitnych, to Ukraińcy (mniej więcej teraz) będą walczyć starymi mniej bitnymi. Jedyny ratunek mają w zorganizowanym systemie obronnym opartym na bunkrach, dronach i daj Panie Boże niedługo robotach (bo już widzę niektóre wymysły Palantira).

Edited by Strusprawa1
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

nim Rosjanie stracą młodych bitnych, to Ukraińcy (mniej więcej teraz) będą walczyć starymi mniej bitnymi.

Nie, bracie. Jak Rosja finalnie straci, cyt. "młodych i bitnych", to Ukraina przestanie istnieć.

 

Do dupy zatem to rozwiązanie. Naprawdę bardzo (i szczerze) trzeba nienawidzić zarówno Ukrainę jak i samych Ukraińców, by po paru latach nadal tą rzezią się ekscytować.

Edited by Obliteraror
Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Nie, bracie. Jak Rosja finalnie straci, cyt. "młodych i bitnych", to Ukraina przestanie istnieć.

 

Do dupy zatem to rozwiązanie. Naprawdę bardzo (i szczerze) trzeba nienawidzić zarówno Ukrainę jak i samych Ukraińców, by po paru latach nadal tą rzezią się ekscytować.

Tak, o to mi chodziło.

 

To trzeba to powiedzieć Rosjanom. Bo jeśli przepuścilibyśmy rosyjskie wojska przez Ukrainę, to tak - naprawdę Rosja chciałaby zaatakować Polskę i kraje bałtyckie. Najlepiej rękami Ukraińców (którzy przeżyliby) i Czeczenów. To wprost komunikują w swojej strategii. 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

Bo jeśli przepuścilibyśmy rosyjskie wojska przez Ukrainę, to tak - naprawdę Rosja chciałaby zaatakować Polskę i kraje bałtyckie

A Marsa zaatakować nie chcieli przypadkiem? Albo na przedpolach Białego Domu na spadochronach lądować, jak w "Red Dawn"? ;)

 

Swoją drogą po tym, co ostatnio Zelenski wygaduje o Polsce, mam wątpliwości czy ci, którzy nazywają komika "kijowskim ćpunem" nie miel racji.

Link to comment
Share on other sites

43 minutes ago, Obliteraror said:

A Marsa zaatakować nie chcieli przypadkiem? Albo na przedpolach Białego Domu na spadochronach lądować, jak w "Red Dawn"? ;)

Nie, chcieli tylko zorganizować piknik na granicy polsko-ukraińskiej, i oczywiście nic złego by nikomu nie zrobili... aż przypomina mi się luty 2022r., gdzie do samego końca niektórzy wierzyli, że kraj który dostał "gwarancje bezpieczeństwa" od USA, nigdy przez Rosję nie zostanie zaatakowany oficjalnie (zielone ludziki nie wliczone w bilans).

 

W tym przypadku, pesymistyczne założenia co do planów Rosji są znacznie bardziej słuszne do wdrażania - najwyżej się przyjemnie rozczarujemy, jako kraj i jako naród. Nie możemy sobie pozwolić na hurra-optymizm w stylu "pozwólmy Rosji wygrać, czy ruszy dalej ustali się później"...

 

56 minutes ago, Obliteraror said:

po tym, co ostatnio Zelenski wygaduje o Polsce

Ostatnia prosta wyborów w USA. Toczy się walka o głosy Polonii, na zasadzie skojarzeń. Wyborcza weszła do gry, więc czemu by nie miał zostać dodatkowo "uruchomiony" Zełeński.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

A po co Putinowi cała Ukraina ? Krym już ma, Donbas też, najbardziej wartościowe tereny. 

 

Co do Rosyjskich żołnierzy to mają im z czego płacić na Kremlu, przecież Rosja jest kilkanaście razy bardziej bogata od Ukrainy a z pomocą Chin i Indii to już wogóle.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Obliteraror napisał(a):
W dniu 30.10.2024 o 11:11, Brat Jan napisał(a):

na  miejscu Putina szedłbym po całość Ukrainy...

Janku, ale po co?

Zbyt wiele Rosję kosztuje ta wojna aby zadowolić się ochłapami.

Więc jeśli Rosja byłaby na wygranej to dlaczego rezygnować z całości tortu?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 31.10.2024 o 19:17, Brat Jan napisał(a):

Zbyt wiele Rosję kosztuje ta wojna aby zadowolić się ochłapami.

Więc jeśli Rosja byłaby na wygranej to dlaczego rezygnować z całości tortu?

Po co brać całość z naziolskim zachodem, który będzie robic przez jeszcze blizej nieokreślony czas problemy wewnętrzne, jesli masz już w miarę zrusyfikowaną ludność wschodnia i najbardziej wartościowe regiony tego upadłego państwa? 
Na dłuższą metę olanie zachodniej czesci, jej nazioli i agroholdingów zachodnich włodarzy wyjdzie rusowi na zdrowie, a bokiem nam przede wszystkim. W razie klęski ujadacz-aktorzyna bedzie obwiniał Nieńców? Xd nie, to my bedziemy wszystkiemu winni. Cale to tałatajstwo odbije nam sie czkawka, nie wspominajac, o kolejnych falach kacapskich imigrantów uciekających z tonącego statku. 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 30.10.2024 o 10:48, Obliteraror napisał(a):

Wojny wygrywa się pieniędzmi i zasobami ludzkimi, które tymi pieniędzmi (lub ich obietnicę, bo horyzont czasowy bywa "dyskusyjny") kupujesz.

Nie ma reguły. Z perspektywy czasu. Czy Niemcy przegrały II wojną światową? Czy Japonia ją przegrała? Z cała pewnością największymi przegranymi były państwa tzw. bloku wschodniego w Europie. No i baardzo osłabiła się Wielka Brytania, która z potęgi kolonialnej zleciała do zwykłego europejskiego państwa. A przecież niby była wśród państw zwycięskich. Decydująca 3 nawet. 

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.