Jump to content

"Nic się nie zmieni, jeżeli ty czegoś nie zmienisz "


Recommended Posts

Dzień dobry, poniżej to co mnie boli, co było, co mnie wkurwia i co napawa optymizmem.

        Rozdział 1 ( dzieciństwo )

Rodzina wielodzietna, bez patologi wychowany w wierze katolickiej. Rodzicow nie było na wszystko stać, ale dawali rade, bez nałogów itp.

       Rozdział 2 ( szkoła )

Byłem mniejszy i słabszy, kolegow miałem wiernych ale sporadycznie zdażały sie zaczepki wiekszych cwaniakow. Pamietam w gimnazjum cytat zwal ze konia, potem pokazy gazetek z gołymi kobietami i się zaczęło... sidła nałogu porno i fap. ehhh

        Rozdział 3 ( liceum )

Uczyłem sie dobrze, dobrze też fapałem, uzależniony byłem od gier komputerowych... Brak interkacji seksualnych z koleżankami..  miałem porno

        Rozdział 4 ( studia i praca )

Praca , zaoczne studiowanie ( bylo wyzwanie, zapierdalałem zeby bylo mi latwiej potem, nie chcialem tak jak Tata zalowac ze nie spróbowalem isc na studia. Wyuczylem sie, zmienilem prace na lepsza, zaczalem myslec co dalej... i nic, pustka bo nic, zaden system mna juz nie kierowal, zwątpilem co teraz? Oczywiscie caly czas w uzależnieniu od porno i masturbacji. 

      Rozdział 5 ( rutyna i szara codzienność )

Praca na 3 zmiany ale w zawodzie żeby zdobyć doświadczenie po studiach.. Mieszkanie z rodzicami, nagle ślub jednego brata - oddalil sie mocno co strasznie mnie uderzyło.. Oczywiscie nie wiedzialem co sie dzieje. Sluchanie kiedy ja sie ozenie ze strony ciotek, itd.. Słowa mają moc, ale tylko wtedy kiedy damy im na to przyzwolenie, wtedy dawałem... 

Samoocena slaba, fapanie, brak perspektwy idealne podsumowanie rozdzialu..

      Rozdział 6 ( ona )

Poznalem ją, inna niż ja , klika lat mlodsza, swoje przezyla rodzinnie jest , w zwiazku z patolem taa alfą wiecie łobuz kocha najbardziej.... Pomoglem jej, nawiząla sie relacja, bylismy blisko. Nagle czarl prysl , biały rycerz spadł z konia i z niedowierzaniem patrzył na wszystko z innej perspektywy... Chłopaki schlałem sie jak swinia, płakałem po niej, wzięła przyslugi i poszła, ot tak... Cos we mnie pękło, kurwa generalnie jej nie mogłem wybaczyć ale potem pomyślałem ze ona mi chyba życie uratowała. Nie jestem z nią i bardzo dobrze, szmata zawsze bedzie szmatą, a ja odkryłem redpill.

  Rozdział 7 ( ja i tylko ja )

Kanał "musisz wiedziec"- uratował mi życie, redpill otworzyl mi oczy, aczkolwiek gorzki smak jak przyjmuje ją niceguy. 

Silowania, mental itp. cieżko mi bylo bo również odkrylem ze jestem wwo.

David Goggins jego ksiażki ( przebieglem w tym roku polmaraton i maraton), dziki trener - zmiana pracy

Zmieniłem pracę na lepiej płatną i hybrydową. Przestałem fapać, obrosłem i stałem sie bardziej męski - sam byłem pod wrażeniem.

     Rozdział 8 ( coś w głebi duszy )

Samotność, samotność zacząlem korzystać z div, potem z masażu ( u div sie denerwowałem no i zacząlem wracać do fapania ) masaż mega podniecający, wdalem sie w romans z masażystką .. kurwa masakra ja nie wiem jak to sie stało. 

Po wszystkim, znow fapanie i szukanie zamiennikow w postaci innych masazystek.

Czulem że cos jest nie tak, tego nie szukam..

   Rozdział 9 ( tu i teraz )

Doszedlem do momentu w zyciu ze mam gdzie mieszkać, mam pracę , mam pomysly,  ale czegoś mi brakuje, boje sie związać z kobietą bo widze co sie dzieje.. Nie ufam i nie zaufam po przyjeciu redpill, i swoich przygodach, patrzę na kumpli po rozwodach, na osoby w rodzinie co sie dusza, tłamsza i chyba ich tylko dzieci trzymają w zwiazkach. Tutaj jest pustka, taka nie wiem jak to nazwać ... 

Co do uzaleznienia od fapu, zdaża mi sie ulżyć, walczę z tym gównem... Znalazlem powód, walczę z swoją samooceną i tym aby wyznaczać granice. Ogólnie ostatnie 2 lata mega sie zmieniłem i ogarnąlem ale duzo pracy jeszcse widać na horyzoncie.

 

Wpis moze trochę chaotyczny. Jestem tu bo chcę jeszcze lepiej czuć życie, czuć siłę jaką mam będąc facetem, chcę też poznać ludzi co tematy cieżkie i niemodne i niepopularne w mainstreamie tutaj poruszają. Pozdrawiam i nigdy sie nie poddaje !!!

 

 

 

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Dzingolo napisał(a):

Wpis moze trochę chaotyczny.

Dodatkowo brak polskich znaków oraz interpunkcja w kratkę, a za stawianie spacji przed nawiasem ludzie trafiają do piekła 👿

 

8 godzin temu, Dzingolo napisał(a):

Rozdział 9 (tu i teraz)

Stan wyjściowy masz dobry, to duży plus, bo łatwiej będzie o Twoje kolejne zmiany. Jeśli chodzi o fapanie i porno i czujesz, że sobie nie radzisz - idź do specjalisty, to żaden wstyd. Nałóg jak nałóg, jeśli się go pozbędziesz na pewno polepszy się jakość Twojego życia. W tym temacie masz szereg historii i masę wiedzy oraz doświadczenia, czego unikać, jak sobie z tym radzić. Możesz łatwo wyłapać triggery zapisując je przy każdym "upadku", ogólnie porno bym odstawił kompletnie - może w Twoim wypadku rób to stopniowo. Poczytaj też o dopaminie i jej roli.

 

Ogólnie według mnie masz jeszcze parę rzeczy do przepracowania, masz złość na byłą pisząc "szmata", ogólnie musisz zrozumieć naturę kobiet, one są totalnie inne od mężczyzn pod wieloma względami, również tymi "miłosnymi", inaczej kochają. Trzeba przyjąć, że świat nie jest sprawiedliwy, a kobiety lubią ten sport, napędzany hipergamią. Zmiana mindsetu potrzebuje czasu - daj go sobie. 


Piszesz o samotności - a jak to się ma do tego, jak sam siebie postrzegasz? Co o sobie myślisz, co mówisz sam do siebie jak coś Ci się nie uda? Polecam kanał na YouTube "DeMasta", tam Damian w jednym z filmików dał fajne ćwiczenie, żeby usiąść przed lustrem na pół godziny i "porozmawiać" ze sobą. Efekty tego mogą być zaskakujące.

 

8 godzin temu, Dzingolo napisał(a):

Pozdrawiam i nigdy się nie poddaję!!!

I tego Ci życzę!

Link to comment
Share on other sites

Znaki polskie itp. mój telefon ma z tym problem.. Korekta raz działa raz nie. Tak wiem praca i praca, poczucie własnej wartości już jest, trzymanie ramy też. Co to tekstu ze szmatą to nie tak, to taki cyctat z creepypasty. Mam troche redpillrage w sobie ale mi przechodzi, naturę kobiet widzę po czasie i mnie to odrzuca.. Teraz mam takie podejście jak ktoś pisał tzn. Podejdz, poznaj i poruchaj... i tyle. Smutna dla mnie jest ta transakcyjność związków i to że w sumie tylko od nas wymaga sie wiele, taki jest przekaz

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Dzingolo napisał(a):

Znaki polskie itp. mój telefon ma z tym problem.. Korekta raz działa raz nie. Tak wiem praca i praca, poczucie własnej wartości już jest, trzymanie ramy też. Co to tekstu ze szmatą to nie tak, to taki cyctat z creepypasty. Mam troche redpillrage w sobie ale mi przechodzi, naturę kobiet widzę po czasie i mnie to odrzuca.. Teraz mam takie podejście jak ktoś pisał tzn. Podejdz, poznaj i poruchaj... i tyle. Smutna dla mnie jest ta transakcyjność związków i to że w sumie tylko od nas wymaga sie wiele, taki jest przekaz

RedpillRage jest oczywistym następstwem i warto dać temu trochę czasu. Większość osób tutaj to przechodziła i ja również miałem negatywne postrzeganie kobiet. Poczytaj sobie o przekonaniach, bo to ciekawy temat.

 

4 godziny temu, Dzingolo napisał(a):

naturę kobiet widzę po czasie i mnie to odrzuca

Możesz iść w MGTOW i ok, ale możesz też zaakceptować to jakie są kobiety i grać w ich grę, jednocześnie mając z tego korzyści. Ja potrzebowałem ~2 lata żeby wrócić na rynek, ale już jako świadoma osoba. Uważam jednak, że wcześniej powinienem wrócić i praktykować wszystko czego się nauczyłem, bo w teorii możesz być kozak i znać każdą definicję, a potem życie pokazuje Ci zupełnie co innego. To dobry czas, żeby poćwiczyć, potestować, ale najpierw swoje przepracuj.

 

Dzisiaj Twój cel mógłby iść w kierunku dalszego budowania siebie, swojej pozycji oraz samorozwoju. Jeśli będziesz ogarnięty i zbudujesz swoje "królestwo", to laski same zaczną pukać do Ciebie. A Ty mając narzędzia i filtry w postaci wiedzy - będziesz mógł odsiać większość, bo znasz pojęcie czerwonych flag. Jakbym miał Ci dać radę - studiuj forum, rozwijaj się, wychodź ze strefy komfortu, bądź szczęśliwy sam ze sobą. „Jeżeli robisz to, co łatwe, Twoje życie będzie trudne. Jeśli robisz to, co trudne, Twoje życie będzie łatwe.” Les Brown.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Czytając Twój wpis myślę, że jesteś na etapie Red Pill Rage. W sumie to naturalna reakcja po tym jak opada kurtyna i każdy, kto zaakceptował pigułę w mniejszym lub większym stopniu przez to przechodził. 

Tak, jak sam stwierdziłeś, dużo pracy nadal przed Tobą. Pewnie już nigdy nie będziesz patrzył na kobiety tak jak dawniej z przeświadczeniem o ich wyjątkowości. Jak wyrzucisz z siebie złość i zaakceptujesz to jakie są odzyskasz spokój. Zaakceptowanie faktu, że kobiety to bardzo proste istoty, kierowane emocjami wywoływanymi przez trzy podstawowe neuroprzekaźniki w mózgu, daje pewien dystans. One, wbrew temu co wielu braci pisze, są fajne. Potrafią być wspaniałym dodatkiem i uzupełnieniem życia mężczyzny. I właśnie uzupełniłem mają być w jego życiu, a nie celem tegoż. 

Istotne jest to abyś oswoił swoją samotność, to punkt wyjścia do wszystkiego. Jak nauczysz się być sam ze sobą bez odczuwania dyskomfortu i będziesz potrafił być szczęśliwy w oparciu o wewnętrzne przekonania, nie będziesz potrzebował do szczęścia walidacji w oczach kobiety. To trudne ale warte zachodu. Bo patrzysz wtedy na świat z pozycji: jestem szczęśliwy. A nie: będę szczęśliwy gdy.... 

A kobiety? Instrukcję obsługi już poznałeś i wiesz teoretycznie jak tym samolotem latać. Jeśli chcesz wchodzić z nimi w relacje, musisz to latanie praktykować. Bo sama teoria, nie wprowadzona w praktykę, jest niczym.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.