Pytonga Posted November 9 Share Posted November 9 Ok Bracia czas na moją opowieść. Postaram się to zrobić krótko i treściwie. Moderatorzy - jeżeli uznacie, że temat powinien być gdzie indziej przepraszam i dziękuje za przeniesienie. Ja po rozwodzie (dawno temu hardcorowy opisany na forum) - z którego szczerze mówiąc wyszedłem zwycięsko dzięki Markowi, książkom, Forum i Wam Bracia. Następnie był etap kobiety testowanie, nauka i samorozwój - aż pojawiła się kandydatka rokująca na przyszłość, że jest szansa prowadzić to przy odpowiednim trzymaniu ramy. Kobieta z południa Europy - poznana jako studentka w UK -Sycylijska tradycyjna rodzina, katolicy, mieszkający z babcią. Zero alkoholu. No prawie Yeti - Jednorożec z Himalajów. Wady/flagi: -niska samoocena, wystraszona życia, zakompleksiona -kompleksy związane z wyglądem - większy tyłek i uda -ciągle siedzi na instagramie, czyta, ogląda, interesuje się modą -ogląda otępiające seriale amerykańskie o miłości i zdradzie -grająca w jakieś idiotyczne gry o modzie Zainteresowania: -książki czasami, podróże, restauracje aby zamieścić na Instagramie. Troche depresyjna - znalazłem kiedyś dziwną kartkę z napisami - dlaczego ciągle jestem smutna. Dlaczego nie lubię swojego życia. Silne OCD - w kuchni i na stole wszystko musiało być ustawione pod linijkę. Wykształcona - w UK po nocach siedziała studiując zajęcia w przód aby wiedzieć co będą mówić - akcent nie rozumiała. 4 języki perfekt, ambitna. Znajomi w większości homo - zmieniający partnerów. Hetero koleżanki z beta bankomatami - walące po rogach. Matka hetera, ojciec pod pantoflem. Matka strasznie surowo oceniająca córkę. Różnica wieku 15 lat - ale jako, że poznaliśmy się na Tinderze ona myślała, że tylko 10 lat. Nigdy nie czułem powodu aby wyjaśniać - dwa razy obchodziłem 40 ste urodziny. Na początku seks - wszystko i wszędzie, bzykanko na pierwszej randce. Później zaczęło się, zasłaniamy okna, gasimy światło - nie chcę siebie widzieć - kompleksy. Przez pięć lat przechodziłem wszystkie gówno testy i trzymałem ramę. Niewiasta na weekend przyjeżdżała do mnie (podczas COVIDu mieszkała u mnie kilka miesięcy) - czasami zostawała max na tydzień i z powrotem do siebie. Ja miałem i mam swoje hobby- tak więc znikałem na trochę. Dwa lata temu zaczęła pracę w dużej międzynarodowej firmie (języki, manager na Europę) -w ostatnim roku zaczęły się podróże. Bardzo łasa na komplementy. Zawsze mówiąca jak strasznie ona wygląda i zasługujesz na kogoś lepszego. Popatrz, oceń co mam zrobić- testy najczęściej kończyłem ruchaniem i wracała radość. Ciągle na diecie - no ale jak to południe Europy - dobre jedzenie więc jak gotowała coś włoskiego lub jak tam byliśmy to jedliśmy do oporu. Zaczęły się podróże po Europie - Hiszpania, Niemcy, Francja, Włochy. Wszystko na koszt firmy, wypasione hotele i na około różni dyrektorzy managerowie powyżej 50. Myszka zestresowana duże projekty, awanse - ja z drugiej strony presja rodziny - ostatnia szansa na dzieciaka. To jest ten moment. Czas kupić dom. Seks zaczął, być tragiczny bo jej stres i takie tam ale rąbanie było w normie. Nie kupczyła dupą i nie było boli mnie głowa. Jej rodzina ciągłe gadanie o ślubie i dzieciaku - ja zbywałem to i odpalałem. No ale postanowiłem poczekać na ostatni sprawdzian - wyjazdy rodzinne - zanim zakupię większy dom/mieszkanie - na siebie bez podziału. W lipcu zaczęły się dziwne jazdy - nagle ostatni seks znowu stał się wszystko wszędzie. Podczas wyjazdów znikała zapracowana. Zdawkowe wiadomości. Dziwne wiadomości w stylu my zarządziliśmy. Idę na obiad do tego domu. Dał mi jeździć swoim samochodem (myszka w trakcie robienia prawo jazdy). Od czasu do czasu zaczęły się dziwne wiadomości - projekcja: Czy jesteś zły? Czy coś jest nie tak? Boje się, że mnie rzucisz. Co się dzieje, odejdziesz ode mnie? Wielka czerwona flaga - wewnętrzny instynkt od razu wyczuł i wiedziałem - no ale zamiast od razu zrobić next czekałem na dowody. W październiku przejrzałem wiadomości i szok. 31 letnia myszka poleciała na 51 kolesia - bo było pełno komplementów oraz ostrego gadania o ruchaniu. Dodatkowo wyjazdy opłacone przez firmę i wyjścia do luksusowych restauracji na koszt firmy. Dodatkowo - dostała duży awans i podwyżkę - dyrektor ostro wspierał ją do właścicieli i załatwiał jej dużo rzeczy. Podsumowanie: Niewiasta z teoretycznie dobrego tradycyjnego domu - ale z niską samooceną i kompleksami (była grubawa jako dziecko) w dobie "social media" - w dodatku południowa krew. Jest łasa na komplementy, pochwały i potrzebuje się dowartościować. Na wyjazdach, gdy nie jesteście w stanie kontrolować - bardzo łatwy cel dla doświadczonych graczy. Lekka depresją także sprawia, że emocje są potrzebne - tak więc dreszczyk dymania (zakazane) i pisania o dymaniu sprawia, że majty się kleją. Zostałem zakwalifikowany na "providera" - spokojna przystań. Zapewne był plan ślub i dziecko aby rodzina była zadowolona. Niestety, odkryłem i podczas rozmowy - musiałem przechodzić przez sceny myszki - zaprzeczającej i kłamiącej prosto w oczy. Były sceny, płacz, wymioty, omdlenia i nie chciała opuścić lokum. Nie powiedziałem jak się dowiedziałem - nie ma sensu uczyć bo zapewne w przyszłości znowu się puści. Niestety moje wnioski są takie - kultura zachodnia - telewizja, "social media" - ogólnie totalna spierdolina zmienia i mieli wszystko. Myszka z małej tradycyjnej mieściny na Sycylii - potrzebuje tylko trochę więcej czasu i nauki -szczególnie gdy są tam kompleksy i zaburzenia. Manipulację: Puściłam się bo to ze mną jest problem - ma problemy psychiczne i potrzebuje psychoterapii. Kłamałam, aby Ciebie chronic. Chciałam aby to się skończyło i abyśmy byli razem. To był błąd daj mi szansę- tylko ty się liczysz. Wiem, gdzie powaliłem, ale szczerze mówiąc co to za życie jak cały czas masz być czujnym, zwartym i gotowym. Zawsze odbijać gówno testy -dostarczać emocję. Jak zawsze wszystkie komentarze i plaskacze mile widziane. 4 2 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted November 9 Share Posted November 9 14 minut temu, Pytonga napisał(a): Jak zawsze wszystkie komentarze i plaskacze mile widziane. 14 minut temu, Pytonga napisał(a): Myszka z małej tradycyjnej mieściny na Sycylii - potrzebuje tylko trochę więcej czasu i nauki -szczególnie gdy są tam kompleksy i zaburzenia. Tam na tej Sycylii może byłaby wierna, może... A "wielki zachodni świat" ze swoimi pokusami zrobił z niej puszczalską. 16 minut temu, Pytonga napisał(a): myszka poleciała na 51 kolesia - bo było pełno komplementów oraz ostrego gadania o ruchaniu. Dodatkow wyjazdy opłacone przez firmę i wyjścia do luksusowych restauracji na koszt firmy. Dodatkowo - dostała duży awans i podwyżkę - dyrektor ostrowspierał ją Znaczy dała za awans? Link to comment Share on other sites More sharing options...
calltoaction Posted November 9 Share Posted November 9 Tu by mi się zapaliło, że koleżanka zajęta obcym kutangiem: 30 minut temu, Pytonga napisał(a): W lipcu zaczęły się dziwne jazdy - nagle ostatni seks znowu stał się wszystko wszędzie. Podczas wyjazdów znikała zapracowana. Zdawkowe wiadomości. I tu pewnie po jebaniu wyrzuty sumienia ją biły w tył głowy. Z reguły tak się zachowują kobiety, które zdradziły pierwszy raz i badają teren czy w jakiś dziwny sposób się nie dowiedziałeś. 31 minut temu, Pytonga napisał(a): Czy jesteś zły? Czy coś jest nie tak? Boje się, że mnie rzucisz. Co się dzieje, odejdziesz ode mnie? Ogólnie to straszne to jest, że jako facet to walczysz w korpo czy na rynku by wejść wysoko w drabince a Pani urobi menago i już z górki. Zakompleksiona Pani poczuła smak życia drogie życia za nieswoje w korpo i pewnie za parę lat będzie pouczać jak to cięzką pracą się dorobiła kariery. 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted November 9 Share Posted November 9 Prawdziwy mężczyzna dałby jej szansę... 9 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pytonga Posted November 9 Author Share Posted November 9 Just now, Brat Jan said: Znaczy dała za awans? Powiem tak niewiasta w firmie ma zjechaną już opinie. No ale z drugiej strony z tego co wcześniej słyszałem to w korpo międzynarodowej jest na porządku dziennym. No ale podwyżkę i pozycję dostała. Znaczy zassała jak szlauf. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magos Dominus Posted November 9 Share Posted November 9 Nie wiem czy niska samoocena jest tu czynnikiem decydującym. 32 minuty temu, Pytonga napisał(a): Oglądająca otepiające seriale amerykańskie o miłości i zdradzie. To już bardziej. Baby nie odróżniają fikcji od rzeczywistości. 36 minut temu, Pytonga napisał(a): Zostałem zakwalifikowany na "providera" - spokojna przystań. Który został zastąpiony lepszą opcją. Po mojemu w pełni weszła w zachodnie formatowanie. Na sycylijskiej wsi może byłaby dobrą żoną, ale korpo w UK to inne klimaty. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted November 9 Share Posted November 9 12 minut temu, calltoaction napisał(a): i pewnie za parę lat będzie pouczać jak to cięzką pracą się dorobiła kariery O to to !🤔 47 minut temu, Pytonga napisał(a): Dwa lata temu zaczęła pracę w dużej międzynarodowej firmie (języki, manager na europę) -w ostatnim roku zaczęły się podróże. Tu już można się dalszej części opowieści domyśleć. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kogut Posted November 9 Share Posted November 9 A ja się zgadzam z ogólnym założeniem tematu. Też to przerabiałem. Nieważny jest tak naprawdę powód takiego stanu rzeczy, ale niskie poczucie wartości i niedowartościowanie u kobiet to ryzyko puszczenia zwiększa się x 50 Problem takich kobiet polega na tym, że one usiłują i głęboko w to wierzą, że te samoocenę podbuduje ktoś z zewnątrz. Niestety za każdym razem ta ocena wzrasta, ale tylko na chwilkę. Później znów wraca do ustawień fabrycznych gdy emocje opadają. I tak wkoło. To otchłań nie ma dna. Nie ma końca a oczekiwania rosną proporcjonalnie do czasu znajomości. Nie jesteś w stanie tego zasypać nawet jakbyś na rzęsach stawał Zawsze będzie mało. Zawsze przegrasz w tej nierównej walce. 6 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iceman84PL Posted November 9 Share Posted November 9 1 godzinę temu, Pytonga napisał(a): Jak zawsze wszystkie komentarze i plaskacze mile widziane. Na przyszłość zanim cokolwiek dodasz sprawdź błędy dwa razy, nie wstawiaj kropki na końcu zdania w tytule tematu. Posty staraj się tworzyć w taki sposób by miały ład i skład. Estetycznie to wtedy wygląda. Co nieco poprawiłem. Co do tematu mnóstwo czerwonych flag, lampek ostrzegawczych, że ta kobieta nie nadaje się na stałą partnerkę. Fatalne wzorce, ojciec pantofel, matka, która dominuje nad rodziną. Depresja, niska samoocena, kompleksy, problemy psychiczne kobiety, które praktycznie nie są już do odwrócenia czy zniwelowania, tym bardziej ty nie będziesz robił za psychologa, pocieszyciela. Wszystko co odstaje od przyjętej normy powinno być dla ciebie sygnałem by jak najprędzej ewakuować się z relacji. Szanuj swój czas, zasoby, zdrowie, energię, bo nikt Ci tego już nie zwróci. Ucz się na błędach, nie zastanawiaj się i nie trać cennych chwil na kogoś kto na ciebie nie zasługuje. Bez skrupułów odrzucaj kobiety zaburzone, niestabilne emocjonalnie, z trudną przeszłością, z patologii, bo do niczego dobrego ciebie to nie zaprowadzi. No chyba, że lubisz problemy, straty, które poniesiesz w wyniku zetknięcia się z niewłaściwą kobietą, która zgotuje Ci piekło. Bywaj częściej na forum by powiększać wiedzę, chłonąć informacje, które nie raz uratują, ochronią przez zrobieniem głupstwa. Pamiętaj kobieta to tylko dodatek do twojego życia, masz prawo oczekiwać, wymagać od niej, jak nie spełnia kryteriów to next. 7 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted November 9 Share Posted November 9 Godzinę temu, calltoaction napisał(a): Zakompleksiona Pani poczuła smak życia drogie życia za nieswoje w korpo i pewnie za parę lat będzie pouczać jak to cięzką pracą się dorobiła kariery. Nie wiesz ile wysiłku wymaga aby spodobać się komuś wyżej. Te wszystkie depilacje, manukjury, pazury, fryzjery, maseczki, botoxy... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dowódca plutonu Posted November 9 Share Posted November 9 (edited) To nie jest wina kobiety tylko faceta, który z nią siedzi. Po co to? Emocje. Emocje. Emocje. Porostu one chcą emocji. Tradycyjnie. Praca nad sobą. Powrot do dzieciństwa. Toksyczni rodzice? Wyuczone schematy i wpadanie w toksyczne relacje? Edited November 9 by Dowódca plutonu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krugerrand Posted November 9 Share Posted November 9 (edited) Na forum dość często przewija się wątek, aby nie ograniczać się do tylko i wyłącznie do Polek, bo przecież są panie z innych krajów wychowane i ukształtowane w bardziej konserwatywnych kulturach itp. itd. Tutaj mamy do czynienia z panią z innego kraju, konkretnie z Włoch, mała sycylijska mieścina, wydawałoby się o silnych rodzinnych więzach, jakiś wartościach, z tym że ojciec pantofel. Pani wyjeżdża na studia do wielkiego świata i jej odwala w tym wielkim świecie. Jest to schemat nieznający ograniczeń geograficznych charakterystyczny zwyczajnie dla tej płci omyłkowo zwanej piękną i zupełnie niesłusznie tą lepszą. Edited November 9 by Krugerrand 8 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts