Jump to content

Rozstanie - Prośba o zimny kubeł wody


Recommended Posts

Witam drodzy forumowicze.

Przychodzę do was z prośbą o wylanie zimnego kubła wody, sprzedanie liścia w twarz abym się ogarnął. Przyjmijmy że dziewczyna to Y.

 

Dziewczynę poznałem w pracy i relacja wyszła totalnie na spontanie. Poznaliśmy się, zaczęliśmy rozmawiać coraz więcej, następnie doszło do spotkania potem kolejnego którego owocem był sex. Później były kolejne spotkania które kończyły się w ten sam sposób i po około miesiącu znajomości pani Y zaproponowała związek. Zgodziłem się.

 

Pierwsze 3 miesiące przebiegały bardzo pomyślnie. Wspólne spędzanie czasu, spacery,  seks na każdym spotkaniu, no normalnie Y jadła mi z ręki wychwalała mnie co chwile i do koleżanek też. Bardzo szybko powiedziała że mnie kocha co oczywiście wypuściłem drugim uchem bo wiem dobrze jak to jest fajnie tak mówić jak się jest na haju.  W ostatnim okresie czyli Wrzesień- Październik zaczęło się psuć. Pojechaliśmy do Wrocławia na 3 dni i zaczęły się pojawiać miedzy nami spięcia o tzw. "pierdoły" Po powrocie wróciło wszystko do normy ale z czasem zacząłem zauważać dystans z jej strony. Tydzień przed rozstaniem jak była u mnie powiedziałem jej że widzę że coś jest nie tak i niech mówi o co chodzi.  Nagle ona wyskakuje mi z litaniem "listą" co jej nie pasi:

 

1. Jestem obrażalski  

2. Ograniczam ją co do tatuaży

3. Ja chce w przyszłości dzieci a ona nie

4. Na weselu niby zostawiałem ją samą na długo

5. Nie zapłaciłem za przejazd na bramce na autostradzie xD

 

Ad1. Owszem dwa razy faktycznie wkur*iłem się ale większość kłótni ona generowała.

 

Ad2. Ona ma całe obie ręce wydziarane + kostka i nowy mały na lewym pośladku. Od razu na początku relacji powiedziałem jej że mi to się nie podoba i nie chce by ze swojego ciała robiła "brudnopis" Oczywiście uspokoiła mnie i powiedziała że ma w planie jeden wspólny z przyjaciółka i to koniec. (koleżanka bardziej wydziarana od niej). Powiedziałem że w takim razie ok. Potem dowiaduję się na koniec że ją ograniczam..

 

Ad3. Tu raczej nie ma co komentować. Tyle że na początku relacji było że może niekoniecznie że jest na NIE ale na pewno nie teraz co dla mnie ok bo też jeszcze się nie spieszę. Później jednak stwierdziła że nie i że kłóciła się o to z rodzicami i stwierdziła że ch.j tam, mają to zaakceptować.

 

Ad4. Bawiłem się z nią cały czas na weselu. Jedynie przerwy 10 min na papierosa co jakiś czas po czym wracałem i brałem ją do Tańca. Oczywiście po weselu było wszystko okej tylko na koniec mi to powiedziała.

 

Ad5. Tu to w ogóle jest coco- jumbo. Paliwo rozliczyliśmy na pół, nocleg tak samo. Jedzenie, drinki pizze czy inne bzdety ja sponsorowałem i było w porządku. Nie bolało mnie to. Nie miałem nigdy problemu z tym aby dziewczynie coś postawić. Bardzo często w poprzednich związkach  one się odwdzięczały. Tu jak wracaliśmy zaproponowałem żebyśmy pojechali jedną bramką bo przecież nie dużo to stwierdziła że woli naokoło to okej. Potem na koniec ona mi to wypomniała. Co z tego że przez większość relacji często sponsorowałem wypady i nigdy z tym nie miałem problemu i pierwszy raz w życiu ktoś mi wypomniał pieniądze. 

 Jak sami to czytacie i z resztą ja sam to dla mnie jest to tak żałosne że jak to mówił Pan Stonoga " Szkoda strzępić ryja"

 

 

Generalnie kilka dni przed rozstaniem wywaliła nasze wspólne zdjęcia z Instagrama co już wtedy wiedziałem na co się zanosi.

Parę dni później ugadałem się z nią na spotkanie i przyjechała do mnie bo stwierdziła że zabierze też swoje klamoty przy okazji.

 

Pogadaliśmy i stwierdziła że jednak ona nie chce że mamy inne spojrzenie na świat i że niby ciągnę ją w dół plus te wszystkie rzeczy które wcześniej wymieniłem. No dobra jeszcze na plus to strasznie seks zachwalała że mną że nigdy takiego nie miała itd. W sumie na tyle co widzieliśmy siebie w akcji, jestem w stanie w to uwierzyć i często mi to mówiła.

Rozstanie przyjąłem z pokerową twarzą. Nie prosiłem nie błagałem. Pokazałem tylko gdzie ma rzeczy które wsadziłem w reklamówkę i powiedziałem tylko że jeśli nie chce tego wspólnie ze mną naprawiać i wyjdzie to dla mnie to już koniec definitywny. Zatrzymała się chwile i miała takie zawahanie w oczach po czym stanęła przy swoim i ja to uszanowałem. Odprowadziłem do drzwi i na koniec chciała się przytulić ale odmówiłem.

 

Na insta od razu dostała "ignore" żebym nic nie widział.

Nie stalkuje jej a w pracy traktuje jak powietrze staram się chodzić uśmiechnięty, żartować z kolegami z pracy a do niej jedynie to cześć na przywitanie jak się miniemy i to wszystko.

Wszystkie jej rzeczy, zdjęcia które mi dała wywaliłem na śmietnik a zdjęcia spaliłem.

 

I teraz do sedna:

 

Nice guyem, ciepłą kluchą nie byłem. Jak mi coś nie pasowało to mówiłem to. Z resztą sama mówiła że podobało jej się to że jestem pewny siebie bezpośredni.

 

Cieszę się że rozstałem się z nią zachowując stoicki spokój i zero emocji. Powiedziałem sobie że nigdy żadnej kobiety nie będę błagał o powrót. Tak też to uczyniłem.

Nie mniej jednak odczuwam ból ( Zwłaszcza ostatnie dwa dni czuję się jakby to do mnie wszystko dotarło i dostałem obuchem w twarz), siedzą we mnie emocje i dalej zapewne jestem na haju hormonalnym. To jest takie uczucie że rozum mi mówi że dobrze się stało ale serce mówi co innego.

Tym bardziej że relacja trwała tylko 4 miesiące ale mimo że starałem się tego nie robić to i tak w jakiś sposób się przywiązałem.

 

Red flagi u niej jakie zauważyłem to:

1.Tatuaże i chęć robienia kolejnych

2. Brak chęci posiadania potomstwa

3. Wyliczanie, wypominanie pieniędzy 

4. Jest pod dużym wpływem jej przyjaciółki. Po tym co ona nieraz mi o niej opowiadała to traktuje ją jak mentorkę ( Na pewno dołożyła swoje dwie cegiełki w przypadku naszej relacji)

5. Podobają jej się obcokrajowcy ( na pierwszym spotkaniu powiedziała że bardzo podobają jej się "mokebe". Mi wtedy od razu coś zaświeciło się w głowie.

6. Zła relacja z matką i z ojcem też taka sobie co zauważyłem ( kłótnie częste z matką i z ojcem też się zdarzały. Raz wkurzyła się na ojca bo powiedział że i tak pewnie nasza relacja długo nie potrwa i szybko się z rozstaniemy. (Tata chyba już wiedział jak córka potrafi być kapryśna xD)

7. Przede mną była w związku z gościem 1,5 roku który po jakimś czasie ją olewał, wyzywał i prawdopodobnie zdradzał ( miała depresje przez to)

 

Sytuacja wygląda tak jak mówiłem wcześniej. Nie rozmawiamy ze sobą. Ona do mnie nie piszę i ja tak samo. 

Zdążyłem natomiast zauważyć od jakiegoś czasu  że prawdopodobnie zaczęła kręcić z jednym Kolumbijczykiem z pracy bo u mnie w robocie oprócz Ukraińców zaczęli ściągać też osoby z Indii i Kolumbii. Zasugerował to też mój kolega który widział relację jak tydzień po naszym rozstaniu była z nim oraz swoją grupką znajomych na imprezie.

 

Nie będę wam ściemniał że mnie to nie boli bo boli i gniecie od środka i nie mogę na nią patrzeć

Czas leczy rany i to też wiem dlatego szukam jak najprędzej nowej pracy żeby zmienić otoczenie i odizolować się totalnie od niej. To też jest moja nauczka na przyszłość że tam gdzie jesz tam nie srasz. 

Na siłownie chodzę od 1.5 roku to też i tu dobrze że tam mogę dać upust swoim emocjom plus progresować.

 

 

Także tak to w skrócie wygląda. Szybko się zaczęło i szybko skończyło.

Musiałem założyć temat wyrzucić to z siebie i wygadać się tu wam bo to zawsze człowiekowi lżej się zrobi. Wiem że nie jestem sam z tym wszystkim bo wielu było przede mną i będzie też po mnie.

Wiem że to nie miało przyszłości i pewnie dobrze że tak szybko to się skończyło ale wiemy jak jest. Ból w połączeniu z zawodem, poczuciem zmarnowanego czasu i zazdrością pozostał.

 

Pozdrawiam wszystkich i po raz kolejny dziękuję że powstało takie forum jak to. 

 

 

 

 

 

Edited by Arthur Morgan
  • Like 11
Link to comment
Share on other sites

Oczywiście muszę ci pomóc przyjacielu. 

Ale tak kurwa naprawdę żebyś sam sobie pomógł bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.

 

 

Boli cię bo sobie nawyobrażałeś chuj wie czego, A to zwykły pierdolony brudnopis, laska ze zaburzeniami i jeszcze sam piszesz że pewnie z kimś kręci i ciebie to boli. Co cię boli? Że ci nie pykło z zaburzoną dupą? Czy może już sobie wymyśliłeś że to ta jedyna?

Za dużo idealizacji. Popuściła ci trochę szpary, trochę czasu z tobą spędziła a teraz twój nastrój jest zależny od jej decyzji. Weź się sam zastanów co ty odpierdalasz i odetnij się od pijawki, wdepnąłeś w toxic środowisko no i teraz musisz się odtruć. 

 

Na przyszłość taka rada: myśl tą większą głową, bo ledwo kilka razy wsadziłeś i już ta mniejsza główka dochodzi do głosu. 

 

Miłość jak sraczka, przychodzi znienacka. 

 

 

Jakbyś był ogarnięty to byś od razu te dziadostwo pogonił w pizdu albo użył tylko do zwalenia sobie konia jej dupą. Z twojego opisu to laska śmierdzi zaburzeniami na kilometr. Byle dupa da ci dupy i już lecisz jak pies na kości.

45 minut temu, Arthur Morgan napisał(a):

Ona do mnie nie piszę i ja tak samo. 

Zdążyłem natomiast zauważyć od jakiegoś czasu  że prawdopodobnie zaczęła kręcić z jednym Kolumbijczykiem z pracy bo u mnie w robocie oprócz Ukraińców zaczęli ściągać też osoby z Indii i Kolumbii. Zasugerował to też mój kolega który widział relację jak tydzień po naszym rozstaniu była z nim oraz swoją grupką znajomych na imprezie.

Mam nadzieję że jesteś zdrowy, używałeś gumek? Laska ma przebieg jak passat od mirka handlarza, cipka zasłoniła Ci oczy.

 

46 minut temu, Arthur Morgan napisał(a):

Ból w połączeniu z zawodem, poczuciem zmarnowanego czasu i zazdrością pozostał.

Ten ból sam sobie zaserwowałeś. Pobzykał? Pobzykał. Więc o co chodzi? Zacząłeś sobie wyobrażać i nie patrzyłeś na rzeczywistość realnie tylko przez okulary swojej wyobraźni, niestety rzeczywistość okazała się inna twojej widii i to ciebie boli. Taki trochę biały rycerzyk z ciebie, 

 

48 minut temu, Arthur Morgan napisał(a):

Podobają jej się obcokrajowcy ( na pierwszym spotkaniu powiedziała że bardzo podobają jej się "mokebe". Mi wtedy od razu coś zaświeciło się w głowie

Zdajesz sobie sprawę że ona pewnie już kilku murzynów zaliczyła? A ty dalej w to szedłeś. Ja ostatnio odpuliłem dupeczkę ok 20 rz, a sam jestem po 30, wystarczyło mi info że miała chłopaka z Rumunii. A ty po takich tekstach że ona lubi czarne knagi jeszcze nad nią myślisz? Chcesz ruchać po murzynie? Ja to się brzydzę takich polek, a Ty łzy wylewasz xD

 

Zaangażowałeś się w najgorsze dziadostwo. Mi się ta młoda dupa o której wspominałem nawet podobała i sama chciała do mnie wpaść, Ale takiego kurestwa i puszczania się z podludźmi nie toleruję, brzydzę się. Od razu zerwałem kontakt chociaż wiedziałem że jak się zgodzę by do mnie przyszła to porucham. Młoda dupa ok 20rż. Umiesz tak? Jesteś zdesperowany i zjesz byle co nawet spleśniałe? Czy jesteś najedzony i potrafisz dobierać tylko takie potrawy które ci pasują? 

W życiu najważniejsze są zasady i godność, oczywiście te prawidłowe zasady. Cipka jest daleko tam gdzieś za wypracowanymi znajomościami przez lata. 

Edited by Imiennik
  • Like 16
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Arthur Morgan napisał(a):

Musiałem założyć temat wyrzucić to z siebie i wygadać się tu wam bo to zawsze człowiekowi lżej się zrobi. Wiem że nie jestem sam z tym wszystkim bo wielu było przede mną i będzie też po mnie.

 

Dzięki że się tym podzieliłeś, na pewno w jakimś małym stopniu może być to dla Ciebie terapeutyczne. Fajnie wypunktowałeś wszystkie swoje i jej błędy, oraz czerwone flagi. 

 

Napiszę tak - wiem co przeżywasz, bo miałem bardzo podobną sytuację. Z perspektywy czasu - super lekcja. Z tego co piszesz to też wyciągasz wnioski, także za 2-3 miesiące (jak nie szybciej) będziesz sobie wdzięczny, że tak szybko to się zakończyło.

 

Ból jest naturalny, bo się przyzwyczaiłeś, a sam sex to niezła mieszanka hormonów (z tym nie wygrasz). Serio trzeba trochę "potrenować" z laskami, aby mieć taki mindest jak @Imiennik, ja sam wiem, że to nie łatwa sprawa i mimo dosyć sporego doświadczenia, dalej jestem z tym w lesie, ale też to akceptuję. Dla mnie sam fakt, że wiem co z czego wynika (np. przywiązanie - oksytocyna) daje więcej luzu w głowie. 

 

Ogólnie dobry post, wszystko fajnie wypunktowane, możesz do niego wracać i się utwierdzać, że tam od początku było coś nie tak, a Ty po prostu pozwoliłeś temu się rozwinąć. @Imiennik dobrze prawi w kontekście naszych oczekiwań i wyobrażeń. Sami się wpędzamy w tę pułapkę, po sobie wiem - że najlepiej nie mieć oczekiwań względem drugiej osoby. Pamiętaj, że ludzie z natury są egoistami, ta laska w piździe miała Ciebie (nawet dosłownie :P).

 

Mam nadzieję, że nie bierzesz na klatę, że to z Tobą coś było nie tak, po prostu się nie dopasowaliście i tyle. Najgorzej, jak zaczniemy powątpiewać w siebie, swoją pewność, swoje poczucie własnej wartości. Jeszcze raz - odbierz to jako DOBRĄ lekcję, na plus krótki staż. Wyciągnięte wnioski musisz mieć w pamięci, aby przy kolejnej sytuacji odsiewać tego typu laski przy wyborze LTR. Z własnego doświadczenia wiem, że te zaburzone super się nadają w przypadku FWB i w tym kierunku z ową panną powinieneś iść. 

 

P.S. moglibyśmy się uczyć wiele od kobiet, m.in. tego jak łatwo przychodzi im po zerwaniu wskoczenie na inną gałąź. Tam racjonalizacja wchodzi na pełnej kurwie tak szybko, że nawet nie zdążą majtek zmienić, a już są u boku innego.

 

Godzinę temu, Imiennik napisał(a):

Ja ostatnio odpuliłem dupeczkę ok 20 rz, a sam jestem po 30, wystarczyło mi info że miała chłopaka z Rumunii.

Trochę offtopic: Ale poruszyłeś dobry temat. Ostatnio tez odpuliłem laskę 19 lat, u mnie powód był banalny - kwestie moralne (!), bo ja prawie 40 na karku, więc różnica wieku dosyć solidna. Przemyślałem jednak temat, że to jakieś białorycerskie pozostałości - i teraz bym pewnie brał ją na wyro. Oczywiście jakby nie miała takich cygańskich zapędów jak ta Twoja 😉 Ale prawdą jest to co piszesz, żeby umieć odpuścić niektóre łatwe ruchania, znając ewentualne konsekwencje. Zdarzyło mi się to (i nawet na nofapie, gdzie ciśnienie jest solidne czasem), że laski po imprezie zapraszały do siebie, ale licząc swoje zyski oraz ewentualne straty - odpuszczałem i chwała mi za to, bo uniknąłem wiele problemów. Część kobiet żyje takim absurdalnym przekonaniem (wielokrotnie się z tym spotkałem), że jak ją wyruchasz - to już drzwi do związku są otwarte, a potem zaczynają się jakieś pierdolenia i wizje. 

  • Like 1
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

A czy do gówna, które spuszczasz w kiblu też się tak mocno przywiązujesz, że za nim tęsknisz i cierpisz mękę? Chyba wiesz, że panienka to typowa przedstawicielka swojego nowo - mowa - niezależna, "bezkidka", pojebus pospolitus gatunku? Pierdolnij się w ryj w moim imieniu, ale tak, żebyś poczuł. 

Edited by mac
  • Like 3
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

0. No i dobrze nie powtarzaj w przyszłości błędów, i pamiętaj: każda porażka jest nawozem sukcesu ;).

 

W telegraficznym skrócie, na co możesz zwrócić uwagę, na przyszłość:

 

1. Karanie ciszą, to sposób osób z poważnymi deficytami w komunikacji, które inaczej nie potrafią. Wyobraź sobie 5 letnią córkę, co robi obrażoną minę, zakłada rękę na rękę i milczy, robi głupie miny, bo nie założy tych bucików do przedszkola. To jest ten poziom. Córce możesz (a nawet powinieneś) tłumaczyć, z obcą babą się użerać nie musisz. 

 

2. Zapamiętaj zawsze pierwszy moment jak spotykasz nową osobę, szczególnie kobietę. To ostatnia chwila, gdy w miarę obiektywnie na nią patrzysz. Potem przykrywasz wszystko emocjami. Pani ma tatuaże, no to albo ci odpowiada/akceptujesz, ale nie możesz wymagać od osoby, której nie znasz, że się dla ciebie zmieni.

 

3. Wspólne wyjścia to dobry motyw, żeby się sprawdzić na wzajem.

 

4. Błąd największy, jak mawia mistrz Yoda: ch..em się nie wojuje, gdzie się pracuje. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Piter_1982 napisał(a):

1. Karanie ciszą

Ten temat pojawił się u wielu internetowych psychologów i mam wrażenie, że tak samo jak stawianie granic przez mężczyzn jest odbierane prze 'mOnDrE iNacZej" witaminki - jako narcystyczne egoistyczne i chuj wie jeszcze jakie złe zachowanie facetów, tak samo karanie ciszą - już sobie przypisują, bo się znają, bo widziały na tik toku jakiejś psychoLOSZKI, że to wina faceta skoro tak się zachowuje. Ja dam przykład swój sprzed kilku lat, laska stwierdzony border, pierdoli takie kocopoły, że mam dosyć i chcę wyjść z domu, ale mi to uniemożliwia. Po prostu chcę przewietrzyć myśli, pobyć sam, jako introwertyk to już w ogóle jest to dla mnie jak tlen. I teraz ja zostawiam telefon w domu, wychodzę i mówię, że idę pobiegać cokolwiek to laska to intepretuje jako karanie ciszą i jako toksyczne. Druga sytuacja: nie masz ochoty gadać z nią, bo jesteś wkurwiony, bo coś odjebała totalnie nieprawdopodobnego. Na jej pierwszego smsa odpisujesz neutralnie, że masz dużo zajęć tego dnia i odezwiesz się po 20:00 jak skończysz pracę. I laska znowu interpretuje to jako karanie ciszą. Czujecie to jak cieńka jest granica? Możecie być w oczach laski w chuj toksykami, nawet o tym nie wiedząc. Tutaj ta laska opisuje właśnie wspomniane przeze mnie sytuacje. 

 

Ta z kolei laska w którymś materiale wspominała odnośnie odpisywania, laski mają tendencję siedzenia 24h na telefonie i weź kurwa takiej nie odpisz po godzinie czy dwóch, to już robi jakieś wyrzuty z dupy (co jest chore). Dla mnie siedzenie i pierdolenie o dupie maryny na whatsupie jest po prostu stratą czasu. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W ogóle opisujesz ten przypadek i mam przed oczami to całe postępowe julczysko z wadami, których ilość jest niewyobrażalna jak na jedną osobę, ale to raczej znak czasów tych postępowych dziewczyn, które łykają jak pelikany ten cały mainstreamowy przekaz i teraz klon klonem klona pogania, również w tym spierdolonym zachowaniu.

Z plusów to tyle, że poruchałeś, ale to obupolna przyjemność, ona już pewnie licznik ma mocno wybity.

 

Na przyszłość pamiętaj, że gdzie się mieszka i pracuje tam się chujem nie wojuje, niby wiadome, ale jak przychodzi co do czego to myślimy kutasami. Nie przejmuj się każdy z nas jest tylko człowiekiem.

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Imiennik napisał(a):

Oczywiście muszę ci pomóc przyjacielu. 

Ale tak kurwa naprawdę żebyś sam sobie pomógł bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.

 

Dziękuję za to co odpisałeś @Imiennik Właśnie tego mi było trzeba i żeby to do mnie dotarło. Zgadzam się że wszystkim co napisałeś. Tak jestem zdrowy i używałem gumek.

7 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

Dzięki że się tym podzieliłeś, na pewno w jakimś małym stopniu może być to dla Ciebie terapeutyczne. Fajnie wypunktowałeś wszystkie swoje i jej błędy, oraz czerwone flagi. 

Też się cieszę że tym się podzieliłem bo odrazu mi lżej się zrobiło jakoś. Ten temat też niech będzie przestrogą dla innych.

41 minut temu, balin napisał(a):

Tak z ciekawości dopytam. Ile ta kobita miała latek? 

25 lat.

6 minut temu, Husquarna napisał(a):

Na przyszłość pamiętaj, że gdzie się mieszka i pracuje tam się chujem nie wojuje, niby wiadome, ale jak przychodzi co do czego to myślimy kutasami. Nie przejmuj się każdy z nas jest tylko człowiekiem.

Tak to był ostatni raz że bawię się w coś takiego w pracy. Nigdy więcej.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

@Arthur Morgan

 

To jest jej ciało i może sobie z nim robić co chce, jak ci się to nie podoba to powinieneś odbić i tyle, a nie zakazujesz dziewczynie ktora to po prostu lubi roltf, próbujesz ją ograniczać ciekawe jak Ty byś się czuł jakby panna ci zabraniała, nie podobają ci się laski z dziarami? Brudnopisami? Znajdź sobie taką co nie ma żadnego tatuażu i po problemie

 

lol tatuaż to red flag xD 

 

bez kurwa jaj

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Red flagi 5, 6 i 7 kompletnie dyskwalifikują ją z jakiejkolwiek innej relacji niż fwb, teraz będziesz już to wiedzieć.

Co do siódemki - musiałbyś przebić jej poprzedniego chłopa, ale nie pod względem bycia "świetnym partnerem", tylko bardziej olewać, wulgarniej wyzywać i częściej zdradzać.

 

Zakładając, że by ich nie było i tak za szybko zgodziłeś na związek - ja uważam, że minimum 6 miesięcy powinna chodzić jak w zegarku, a i tak może się okazać później, że pewnych rzeczy się nie udało wyłapać.

Ta panna jest ekstremalnym przypadkiem, ale ogólnie naprawdę wiele wzkazuje na to, że współczesne dziewczyny nie nadają się do stałych, zdrowo funkcjonujących związków.

Nie są w stanie się normalnie zachowywać na dłuższą metę.

Edited by Stargazer
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, elogejter napisał(a):

lol tatuaż to red flag xD

Oczywiście, że tatuaż nie...jeden, dwa. Też mam jeden, który wyraża mnie, obrazuje coś ważnego dla mnie. Nie widzę w tatuowaniu nic złego, tyle, że z umiarem i przemyślanego.

Ale wydziarane połowa ciała daje już do myślenia.

I faktycznie jest tak najczęściej, że takie kobiety zazwyczaj pochodzą z dysfunkcyjnego domu.

Ten przypadek jest też tego dobitnym przykładem.

Edited by Kogut
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Bardzo podobny przypadek do mojego powiedziałbym, że niemal praktycznie identyczny. Również zaburzona panna wyznała mi miłość bardzo szybko do sexu doszło praktycznie od razu , ciesz się, że tak szybko się to skończyło u mnie trwało to 1,5 roku i okazało się, że przed okryciem jej zdrady pisała sobie z kolegą przez ponad miesiąc.

 

Wyciągnij wnioski i nie wchodź nigdy więcej w związki z zaburzonymi laskami.

Edited by WillQue
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Masz łeb na karku, naprawdę nie masz czego żałować patrząc przyszłościowo kończąc ta relacje zaoszczędziłeś masę czasu, nerwów i pieniędzy nie idealizuj jej samemu wypisales pięknie wszystkie czerwone flagi więc co tu dodać więcej? Nie wierz też w te bajeczki jak to były ją źle traktował i zdradzał, następnemu gachowi powie że Ty też ją źle traktowales bo nie chciałeś zapłacić za bramki, temat tego że nie chce mieć dzieci jest stary jak świat uwierz mi, że jak się pojawi według niej odpowiedni kandydat to szybciutko zmieni zdanie.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, elogejter napisał(a):

szczerze to się nie zgodzę, może być wspaniała kobieta artystka wydziarana a jebnieta baba z jednym tatuażem Ala kokardką na udzie czy inne gowno

 

nie ma reguły

Nie musisz się godzić, moje doświadczenia i wielu zapewne braci stąd mówią co innego.

 

https://kampaniespoleczne.pl/tatuaze-a-zaburzenia-osobowosci/

Edited by Kogut
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, elogejter napisał(a):

@Arthur Morgan

 

lol tatuaż to red flag xD 

 

bez kurwa jaj

No oczywiście że tak, nawet w przyrodzie najbardziej jaskrawe osobniki z ładnymi kolorowymi wzorkami są jadowite w chuj. 

Kurestwo zwiększa się z ilością i wielkością tatuaży a jak robi sobie z siebie brudnopis i lubi czarne lagi to gang bangi BDSM to jej klimaty.

Nie wiem autorze tekstu czy nie widzisz że ta kobieta nie nadaje się na matkę twoich dzieci.

Mówi że cię kocha po 3 miesiącach i popuszcza dupki na 2 spotkaniu.

Też mi by było smutno jakby takie ruchadełko się skończyło i muszę słuchać w robocie jak inni ja obracają (kobietę zaburzona z którą miałeś jakieś plany) .

Dlatego nie łączy się pracy i przyjemności 

 

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Arthur Morgan napisał(a):

Podobają jej się obcokrajowcy ( na pierwszym spotkaniu powiedziała że bardzo podobają jej się "mokebe". Mi wtedy od razu coś zaświeciło się w głowie

Na pierwszym spotkaniu dostajesz deklarację o tym, że laska jest... ekhm... żeby było zgodnie z nowomową bardzo pigmentowo-pozytywna 😂 to już jest kurwa nie zimny kubeł, a Ice Bucket Challenge 😂 czego chcesz więcej?

 

To tak jakbyś spotkał się z 40 latką, która ma przebieg Ubera i na pierwszym spotkaniu walnął, że najbardziej lubisz 20letnie, ciaśniutkie kukurynki 😉

  • Haha 6
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Arthur Morgan napisał(a):

1. Jestem obrażalski  

2. Ograniczam ją co do tatuaży

3. Ja chce w przyszłości dzieci a ona nie

4. Na weselu niby zostawiałem ją samą na długo

5. Nie zapłaciłem za przejazd na bramce na autostradzie xD

Poproszę o numer jej telefonu. 

 

1. Po co Ci dzieci? Chyba nie masz pojęcia z czym się to wiąże dla Ciebie 

2. Tatoo są spoko. 

 

Idealna kandydatka do mojego  przyszłego haremu. 

😁😂

 

Poza tym już widzę jak Cię zainteresuje szara myszka nudziara. Ta ehe. 

Nic tak nie daje kopa w życiu jak na maksa zabużona dziewczyna. 

 

Zresztą z tego co widzę na forum to chyba większość szuka zabużonych kobiet. 

 

Masakra ilu z nas ma zjebane schematy z dzieciństwa. 

 

 

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Arthur Morgan napisał(a):

Nie będę wam ściemniał że mnie to nie boli bo boli i gniecie od środka i nie mogę na nią patrzeć

Każdy z nas był, jest i pewnie jeszcze nie raz będzie dokładnie w tym samym miejscu, z dokładnie tym samym koktajlem emocji w głowie. Dobra wiadomość jest taka, że Ty już potrafisz się od tego zdystansować, bo wiesz tak naprawdę co się dzieje. Miliony gości nie mają takiej umiejętności. 

 

10 godzin temu, Arthur Morgan napisał(a):

Podobają jej się obcokrajowcy ( na pierwszym spotkaniu powiedziała że bardzo podobają jej się "mokebe". Mi wtedy od razu coś zaświeciło się w głowie.

Usłyszeć coś takiego na pierwszej randce - mocne. Widać, że wszystko jej jedno, nawet sobie nie zdaje sprawy z tego ilu gości by to odstraszyło. Po takiej informacji są tylko 2 opcje: szybka ewakuacja (rekomendowana) albo ewentualnie FWB, i ewakuacja po maksymalnie 3 miesiącach (po sobie widzę, że jak coś przekroczy tę magiczną granicę, to jest trudniej na chłodno się od tego odciąć). 

 

11 godzin temu, Arthur Morgan napisał(a):

Pogadaliśmy i stwierdziła że jednak ona nie chce że mamy inne spojrzenie na świat i że niby ciągnę ją w dół plus te wszystkie rzeczy które wcześniej wymieniłem.

Każda zaburzona dupa mówiła mi, że ciągnę ją w dół, nie widząc, że sama się ciągnie w dół swoimi zachowaniami, stylem życia itd. Możesz w ogóle wszystkie jej pretensje i uwagi spuścić w kiblu - mają zerowe a nawet mniejsze znaczenie. To jej zaburzenie generuje te wszystkie pretensje z dupy. 

 

Jak zwykle - masz wielkie szczęście, że jej już nie ma, chociaż może minąć sporo czasu zanim to do Ciebie w pełni dotrze. Jest ryzyko, że podświadomie będziesz szukał kobiet wg tego wzorca, i każda kolejna będzie zaburzona. Ta adrenalina, niepewność co ona odstawi, dobry seks - to wszystko uzależnia i sprawia, że potem człowiek powtarza pewien schemat w poszukiwaniu tych emocji. Uważaj na siebie. 

  • Like 5
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

Serio trzeba trochę "potrenować" z laskami, aby mieć taki mindest jak @Imiennik, ja sam wiem, że to nie łatwa sprawa i mimo dosyć sporego doświadczenia, dalej jestem z tym w lesie, ale też to akceptuję.

Ale mój mindset to po prostu powrót do normalności mimo wkuwanego nam spierdolenia. To tylko trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, poczucie własnej wartości i kalkulacja czy dana osoba jest na moim poziomie, doświadczenie też pomaga przewidywać jak to się może skończyć, czy warto potem mieć jakiś żal czy inne rozterki za chwilę uciechy? Szczerze to nigdy w życiu nie poznałem kobiety z którą chciałbym być do końca życia, ciągnie mnie do urody ale jak poznam co pod tym płaszczem się kryje to dziękuję bardzo. Uroda szybko przemija a gówno dalej śmierdzi.

 

11 godzin temu, Spokojnie napisał(a):

Ostatnio tez odpuliłem laskę 19 lat, u mnie powód był banalny - kwestie moralne (!), bo ja prawie 40 na karku

Ale skąd tą moralność wytrzasnąłeś? Z forum dla kobiet? Tylko kobiety pierdolą że to jest niedobre, oczywiście stare i brzydkie kobiety po ścianie, takie które swoją szansę straciły i przehulały najlepsze lata swojego życia. 

 

Biologicznie kobieta jest przygotowana do aktywności seksualnej około 14 roku życia, im młodsza tym lepsze potomstwo wyda jeśli komuś na tym zależy, ale prawda jest taka że nasz instynkt wywołuje pożądanie do takich kobiet właśnie z tego powodu, seks to taka biologiczna pułapka żeby się rozmnożyć, masz przyjemność na zachętę a później zostajesz tatusiem. 

 

Prawnie można uprawiać seks z dziewczyną która ukończyła 15 rok życia. Ja nie mam z tym problemu i nie uważam tego za żadną pedofilię, jeśli obydwie strony się zgadzają i chcą i dojrzały do tego to co komu do tego? Oczywiście nie zalecam schodzić poniżej 15 roku życia. 

 

Jak jestem w relacji z jakąś kobietą to ona dobrze czuje że może mi powiedzieć prawdę no widzi jak ja się zachowuje I jakie mam podejście, nie wierzę w bajki etc. Nieraz słyszałem od kobiet że gdyby niepełnoletnie to się bzykały z gościami około 30 roku życia albo o nich fantazjowały, niektóre oszukiwały co do wielu i zanim były legalne to już miały pozrywane plomby :D

 

Społeczeństwo i te wszystkie normy to jedna wielka chujoza, to trochę tak jakbyś chciał zlikwidować ubóstwo ustawą, narkotyki też są nielegalne A ile ludzi wali, chęci są mocniejsze niż jakiekolwiek prawo. W radykalnym islamie za zdradę kobiecie grozi śmierć A i tak zdradzają. Nie da się powstrzymać natury, trzeba się z tym pogodzić i iść w w tym kierunku i zrzucic klapki z oczu

 

 

@Arthur Morgan

 

Te dzieci to sobie odpuść, najpierw stań się konkretnym mężczyzną i wszystko sobie przemyśl po stokroć, ja taką laskę co ją miałeś to bym wypierdolił po 5 minutach znajomości. Nie jedna z mojego mieszkania wypierdalała w podskokach jak ją przejrzałem. Myśl głową a nie kutasem, a na dzieci to będziesz musiał zapierdalać, gospodarka leży i kwiczy, poza tym masz może 15% wpływu na ich wychowanie a myszce po porodzie też może odpierdolić bo mózg kobiety się zmienia po porodzie co jest udowodnione naukowo. Wtedy z Twojej kobiety staje się matką, poza tym z dziećmi to jest większa udręka niż radość. Nawet tak szczerze pogadam z dojrzałymi kobietami które mają dziecko odchowane to przyznają mi rację. Jedna taka po czterdziestce mówiła że gdyby nie wpadka to by córki nie miała, i mówi ile to kosztuje, A gdyby miała trójkę dzieci to by z domu wyszła i nie wróciła :D

 

Zastanów się co przekażesz tym dzieciom, czy sam masz wystarczającą wiedzę żeby się za to brać i odpowiednie nastawienie.

 

Zastanów się co by było gdyby ta toksyczna myszka chciała cię owinąć dookoła palca, byś się wjebał w takie alimenty że tylko jej dziękuj że cię kopnęła w dupę. Ty akceptujesz wszystkie czerwone flagi bo chęc zaruchania i posiadania dzieci jest silniejsza u ciebie od logiki. Myśl głową a nie kutasem. Jesteś człowiekiem czy zwierzęciem? Już pomijając kwestie że człowiek to też zwierzę, jesteśmy ssakami, tylko mamy trochę bardziej rozwinięty mózg chociaż nie każdy z tego korzysta. Naucz się korzystać z logicznego myślenia i hamuj swoje instynkty żeby toxic cipka Ci oczu nie przysłoniła, bo pobudka będzie z ręką w nocniku na osranym tapczanie.

 

Edited by Imiennik
  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Miałem kiedyś taka laskę jak opisujesz wyżej @Arthur Morgan 

Historia skonczyła sie mniej więcej po 3-4 miesiącach spotykania się jak po początkowym haju wyłapałem więcej flag. Delikatny ból wewnątrz minał jak zdałem sobie sprawę z kim mam do czynienia i odpowiedziałem na pytanie "czy ty serio chcesz by to była matka twoich dzieci"

 

Najciekawsze z flag:

  • za dużo alko, dwa razy się upiła do nieprzytomności
  • za dobry seks, serio najlepszy jaki miałem + dużo fantazji na przyszłość
  • dużo historii z chłopami z przeszłosci
  • artystka 
  • ukryta feministka

W koncowym etapie zaczeły się jazdy jak tobie. Myślę, że dokładnie było to robione po to by dać pretekst do rozstania. Po rozstaniu chwile walczyła i płakała ale nie.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

W dniu 14.11.2024 o 01:21, Arthur Morgan napisał(a):

Generalnie kilka dni przed rozstaniem wywaliła nasze wspólne zdjęcia z Instagrama co już wtedy wiedziałem na co się zanosi.

Parę dni później ugadałem się z nią na spotkanie i przyjechała do mnie bo stwierdziła że zabierze też swoje klamoty przy okazji.

 

No i w porzo :) Śmieci same się wyniosły :)

 

Jak czytałem wcześniejszy Twój opis, to aż mnie odrzucało od tej dziewczyny - dziary na rękach, dupie, czym tam jeszcze i ciągle jej mało...

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.