jackjey Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 W skrócie. Rozstaliśmy się po 15 latach raczej w średnim humorze. To ona odeszła chociaż sam ją rzuciłem tydzień wcześniej, ze nie potrafię już żyć w takiej relacji. Przez cale życie mocno wspierałem ją mentalnie, fizycznie czy po części finansowo. Byłem typem gościa, który jednak troche przed nią drżał przez ostatnie lata. Z biednego domu wyciągnąłem ją i końcowo sprawiłem ze zdała prawo i została adwokatem. Myślę, że wtedy zaczęła się trochę zmieniać. Nigdy nie zarabiałem milionów raczej przeciętnie, ale całą kasę ładowałem w nią żeby osiągnęła sukces. Ona jeździła dobrym autem które jej kupiłem żeby się prezentowała - ja gratem. Gdy pytałem co chce ze sklepu, kupowałem jej wszystko odmawiając często sobie, bo nie miałem zbyt duzo kasy, kupowałem droższe prezenty żeby dobrze sie przy mnie czuła. NIE WAŻNE - JEBŁO! I teraz tak.. Kupiliśmy dom rok temu. Nie miała ani złotówki oszczędności, wiec dałem jej cześć kasy żeby też miała na wkład do kredytu. Kredyt gotówkowy, ja część, kredyt gotówkowy część ona + moje oszczędności i kupiliśmy dom. Ten dom to sprawa do załatwienia. Ogółem wyszło tak, że podliczając początkowo kto ile wyłożył na dom przy zakupie to ja 67% a ona 33%, umowę zgodziłem się zrobić na 50/50 - kochałem ją.. Nie ma problemu z tym ze wtopiłem bo coś przeczuwałem i nagrałem, to jak dawałem jej cześć swoich pieniędzy na jej wkład i jak podliczamy wszystko ile tak naprawdę jest moje. Do meritum. Znikła z domu dosłownie po 2 dniach zostawiając swoje rzeczy, gdy wyjeżdżałem do pracy ona przyjeżdżała wtedy po cichu i powoli je zabierała. Kontakt był na początku po rozstaniu z nią średni. Nie odbierała, nie odpisywała kiedy próbowałem dzwonić czy pisałem, odezwała się gdy chciała. Mijają pierwsze dwa miesiące. Kontakt jest o tym, że ona zabierze to i tamto, że trzeba płacić opłaty za dom, ustaliliśmy, że ona zrobi wycenę nieruchomości i później zobaczymy jak to będzie. Czy będzie mnie stać żeby wykupić jej cześć czy sprzedajemy dom i dzielimy kasę. Po dwóch miesiącach nagle kontakt zanikł. Nie próbowałem się do niej odzywać, bo sam byłem rozjebany psychicznie a ona nie chciała raczej kontaktu ze mną, więc myslałem , że załatwia te sprawy i się sama odezwie a ja za ten czas się "podleczę". Po kolejnych 3 miesiącach nagle odzywa sie ona. Pyta co ze sprawami czy coś załatwiłem. Mowie, że musimy się spotkać i pogadać, ustalić rzeczy. Już wtedy wydawała sie jakaś podenerwowana. Co się okazało.... Gdy odeszła nagle auto, które wcześniej jej naprawiałem za darmo zaczęło poważnie sie psuć, jakieś lawety podczas podroży i inne. Zaczęło jej brakować kasy też na inne rzeczy w tym wynajem. Wynajęła mieszkanie, czyli musiała za nie płacić plus raty kredytu za swoją cześć domu. Dodatkowo miała wypadek i połamała kręgosłup - 10 śrub, wyskoczyła jej przepuklina brzuszna, którą musi operować tak jak kręgosłup a do tego ma podejrzenie guzów nowotworowych na piersiach. Życie grubo jej klękło + została sama podczas gdy pewnie wziąłbym te problemy na bary i mocno jej pomógł. Zaczęła jednocześnie być cholernie agresywna. Zaczęła pisać mi sms-y, że będzie ciągać mnie po sadach jak szybko tego nie pozałatwiam, że jak będę robił jej problemy to wprowadzi mi jakiś lokatorów do tego domu, zaczęła mówić, że ona ma dostać tyle kasy co na umowie, a za auto, które jej kupiłem dać mi może grosze bo i tak sie psuje. SZCZĘKE ZBIERAŁEM Z ZIEMI WIELOKROTNIE! Byliśmy tacy zgrani, tacy zakochani. Kiedy nie daje się sprowokować i staram sie być spokojny (głównie dla pozoru bo tak radzi mi psychoterapeuta choć w środku cały się trzęsę) to jakby jeszcze bardziej ją wkurwiało. Ma teraz rozjebane życie to fakt... Z jednej strony dla tego, że nagle wyszło ile dla niej robiłem i jak bezpiecznie przy mnie było a dwa, że te wypadki i te operacje. Za tydzień musze z nią się spotkać i ustalić jakieś szczegóły odnośnie domu, jakoś odbijać jej zarzuty, że ona chce połowę domu. Nie boje sie oszukania. Na wszystko mam argumenty i dowody. Zawsze byłem skrupulatny itp. BOJE SIE ROZMOWY Z NIĄ gdzie jednocześnie żal mi, że tak źle się u niej dzieje. Niektóre SMS-y od niej były tak "agresywne" (oczywiście zgodnie z prawem bo nie może sobie pozwolić na łamanie prawa) i tak emocjonalnie działające na mnie, że po prostu jej się boje. Cokolwiek nie powiedziałem na ostatnim spotkaniu czy czegokolwiek nie napisałem, powodowało tylko większą złość u niej. Psychoterapeuta mi mówi, że jej reakcja jest zapewne stąd, że jej się posypało gdy odeszła ode mnie i ja też to rozumiem, że ma teraz niezłe gówno w życiu, ale musze z nią jakoś porozmawiać, dotrzeć do niej!!!! Przemówić do rozsądku. Nie chce z nią walczyć bo i tak wygram a ją to dobije bardziej. Nie chce dopierdalać komuś kto już i tak ma syf w życiu. Jak rozmawiać z taką kobietą, wstrząsnąć nią żeby ją uspokoić, być cały czas spokojnym i stabilnym? Okazać jakiś smutek tak żeby czuła, że z nią się "jednam", być skurwysynem? Nie mam pojęcia jak się zachować, jak do niej dotrzeć? Kocham ją nadal. To było 15 wyjątkowych lat, jeśli trzeba założę maskę jaką powinienem i będę grać żeby nie dać sie wykorzystać, ale nie chce jej krzywdzić jeszcze bardziej i chce żeby dobrze mnie zapamiętała. Bracia pomocy.... 9 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 🤡 🤡 🤡 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magos Dominus Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 (edited) Jak dla mnie przypadek beznadziejny. Edited November 25, 2024 by Magos Dominus 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piter_1982 Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 (edited) Może weź kogoś życzliwego na świadka rozmowy, kto w razie czego cię uspokoi. Ogólnie lepiej nic nie powiedzieć i nawet język przygryźć niż chlapnąć. Nawet jak cię nagra jak milczysz, to zawsze możesz powiedzieć, że byłeś w szoku na jej bezczelność i cię zamurowało. Jak coś powiesz to po ptokach. Zakładaj, że cię nagrywa i wykorzysta bezwzględnie. Dla niej jesteś winny, straciła swoje "najlepsze lata". Jak ona ma sobie teraz życie ułożyć. Założyć rodzinę, mieć dzieci. Widzisz co jej zrobiłeś! To jej punkt widzenia. Teraz chce to sobie zrekompensować, a wiadomo, że czas jest bezcenny, więc ile by nie wydusiła, będzie miała poczucie krzywdy. Nie zrobisz z tym nic. Nawet gdybyś jej oddał ten dom i go jej spłacił (nie polecam ), to uzna, że łaski nie robisz bo powinieneś jeszcze na utrzymanie płacić, to może część winy byś zmył. Odżałowałbym i poszedł do prawnika. Nawet niech to będzie kilka stówek. To że tobie się wydaje, że jesteś zabezpieczony to wiesz..., złe rzeczy przydarzają się też dobrym ludziom. Do sądu to po wyrok się idzie, a nie sprawiedliwość. Może się okazać, że znęcaniem się psychicznym doprowadziłeś bidulkę do tego, że wyprowadziła się z nerwicą. Skutkiem nerwicy był wypadek. Sam będziesz na koniec zdziwiony, na procesie nie tylko poznasz nową/starą kobietę, ale siebie możesz na nowo odkryć. Miała wypadek, a ty nie czuły drań nawet jej teraz nie odwiedziłeś. A 15 lat opowiadał, że kocha taki to człowiek, chciałam tylko, żeby Wysoki Sąd wiedział. Oczywiście to Wysoki Sąd, sobie oceni swobodnie materiał dowodowy, ale co ja mam zrobić z tymi 10 śrubami w kręgosłupie. ps. jak masz zabezpieczone nagranie, na telefonie, to wiedz, że telefon musisz cały oddać do badań. A i pamiętaj, że nie nagrywałeś, dla dowodów, a dlatego, że masz słabą pamięć, ewentualnie przez przypadek włączyłeś dyktafon. ps2. dlaczego musisz się z nią spotkać? To ona ma ogień pod tyłkiem, jej zależy, niech chociaż będzie miła. Jak zobaczy, że wyzwiskami i agresją może na ciebie oddziaływać, to czemu ma zrezygnować w dalszej perspektywie. Milczysz, to ona nie wie, czy płaczesz w poduszkę, imprezujesz z nową kobietą czy planujesz idealne posunięcie z wykwalifikowanym adwokatem. Rozważ pełnomocnictwo, dla radcy prawnego i niech się trąba użera. Oczywiście dla własnego dobra, lepiej wcześniej niż późnej dobrze byłoby ją spłacić (nie powinna w tej sytuacji wybrzydzać nawet na 1/4 realnej ceny za jaką można sprzedać w tej chwili) lub znaleźć kupca. Niech się buja, jakby mogła to nie tylko konto by ci wyczyściła, ale jeszcze eutanazji poddała, żeby pozyskać kości na przeszczep kręgów, gdyby to mogło jej pomóc. @Magos Dominusprzypadek nie jest beznadziejny. @jackjey postąpił naiwnie i łatwowiernie. No trudno. Zdarza się nie pierwszy nie ostatni. Prosi o radę rzeczowo, bo wie, że emocje nim szarpią na wszystkie strony. @jackjey - spokojnie, żebyś głupot nie narobił. Na smsy nie musisz odpowiadać, mogłeś przeoczyć. Telefonu nie zauważyć, jak dzwoni, ale jak zareagujesz niewłaściwie to ślad zostanie. Edited November 25, 2024 by Piter_1982 5 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Weź na tą rozmowę dyktafon i go użyj chociaż. Najprawdopodobniej będzie agresywna jak zaczniesz jej odmawiać. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robert kosmosu Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Odpowiadając na pytanie: masz być najzimniejszym, najspokojniejszym, najbardziej opanowanym skurwielem jakiego widziała. 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackjey Posted November 25, 2024 Author Share Posted November 25, 2024 (edited) Godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a): 🤡 🤡 🤡 Panie co Pan masz na myśli tu? 46 minut temu, Piter_1982 napisał(a): Może weź kogoś życzliwego na świadka rozmowy, kto w razie czego cię uspokoi. Ogólnie lepiej nic nie powiedzieć i nawet język przygryźć niż chlapnąć. Nawet jak cię nagra jak milczysz, to zawsze możesz powiedzieć, że byłeś w szoku na jej bezczelność i cię zamurowało. Jak coś powiesz to po ptokach. Zakładaj, że cię nagrywa i wykorzysta bezwzględnie. Dla niej jesteś winny, straciła swoje "najlepsze lata". Jak ona ma sobie teraz życie ułożyć. Założyć rodzinę, mieć dzieci. Widzisz co jej zrobiłeś! To jej punkt widzenia. Teraz chce to sobie zrekompensować, a wiadomo, że czas jest bezcenny, więc ile by nie wydusiła, będzie miała poczucie krzywdy. Nie zrobisz z tym nic. Nawet gdybyś jej oddał ten dom i go jej spłacił (nie polecam ), to uzna, że łaski nie robisz bo powinieneś jeszcze na utrzymanie płacić, to może część winy byś zmył. Może się okazać, że znęcaniem się psychicznym doprowadziłeś bidulkę do tego, że wyprowadziła się z nerwicą. Skutkiem nerwicy był wypadek. Sam będziesz na koniec zdziwiony, na procesie nie tylko poznasz nową/starą kobietę, ale siebie możesz na nowo odkryć. Miała wypadek, a ty nie czuły drań nawet jej teraz nie odwiedziłeś. A 15 lat opowiadał, że kocha taki to człowiek, chciałam tylko, żeby Wysoki Sąd wiedział. Oczywiście to Wysoki Sąd, sobie oceni swobodnie materiał dowodowy, ale co ja mam zrobić z tymi 10 śrubami w kręgosłupie. Przerażasz mnie... oczywiscie zgadzam sie z tym.. Kurwa ja nadal ją kocham. Nie wyobrazam sobie ze moglaby tak sie zachować ale to co ona teraz mowi jest niemożliwe... Jakbym rozmawiał z kims obcym a przeciez poł zycia razem spedzilismy.... Adwokata juz kombinuje... Ja pier.... dzieki mnie ona jest adwokatem i ma kancelarie. Beze mnie by w biedronce robila i bylaby przecietna jakj ej koilezanki... Wszystko oddałem dla niej.. Edited November 25, 2024 by jackjey 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dowódca plutonu Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 (edited) Wypierdolić tego badziewia na śmietnik. Tyle bym z nią zrobił. Edited November 25, 2024 by Dowódca plutonu 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackjey Posted November 25, 2024 Author Share Posted November 25, 2024 Nie potrafiłbym.. Chce tylko wyjsc z tej sprawy nie okradziony.. Wspolczuje jej ze cierpi teraz... Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Prowokacja. 7 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 1 godzinę temu, jackjey napisał(a): Gdy odeszła nagle auto ktore wczesniej jej naprawialem za darmo zaczelo powaznie sie psuc, jakies lawety podczas podrozy i inne. Zaczelo jej brakowac kasy tez na inne rzeczy w tym tez wynajem. Wynajela jakies mieszkanie czyli musiala zanie placic plus raty kredytu za swoja czesc domu, Dodatkowo miala wypadek i polamalak regoslup - 10śrub, wyskoczyła jej przepuklina brzuszna która musi operować takjak kregoslup a do tego ma bodejrzenie guzów nowotworowych na piersiach. Życie grubo jej klękło Serio? Czy może większość sobie wymyśliła? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mosze Red Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Ty nie masz z nią rozmawiać. Wy nie jesteście razem i jej problemy to już nie twoje problemy. Jesteś sentymentalny, a sentymentalizm rozpierdoli ci życie jeszcze bardziej. Macie do załatwienia tylko sprawy majątkowe, idź do adwokata niech to ogarnie w twoim imieniu i niech ona się wyłącznie z nim kontaktuje. Ty się do niej nie odzywaj, zerwij kontakt. Prawda jest taka, że po 15 latach kopnęła cię w cztery litery i poszła skakać na nowej kutandze, całkiem możliwe, że wypadek jest efektem jakichś zabaw z nowym gachem np. podczas brawurowej jazdy jego autem, albo uprawiania jakichś niebezpiecznych sportów, żeby nakręcić chomika emocjonalnego. Kręgosłup rozwalony, gach się ulotnił, a wyżywanie się na tobie. 18 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 2 minuty temu, Mosze Red napisał(a): Ty nie masz z nią rozmawiać. Wierzysz w to? Ja tego nawet nie zakładałem. 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Hej! Ja też ją kocham... 1 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mosze Red Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 3 minuty temu, Król Jarosław I napisał(a): Wierzysz w to? Ja tego nawet nie zakładałem. Jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę. Całe szczęście dupa się utwardza z czasem i jak nie posłucha dobrej rady i będzie 200k w plecy to się nauczy 6 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Jeżeli jakimś cudem to nie prowokacja, no nasz tragiczny bohater jeszcze zapewni wikt i opierunek. 18 minut temu, jackjey napisał(a): Kurwa ja nadal ją kocham. Za młody jesteś na Heroda. Dwa. Forum nie jest dla Ciebie, za wcześnie. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 Czytam tę historię i powiem tak: - Jest jeszcze we mnie jakiś biały rycerzyk ale mały - Red ma rację, ktoś wyjebał w śmieci 15 lat życia ( ona ) a teraz chłop chce to wyciągać ( bardzo dziękuję za ten komentarz kolegi Reda ) mnie aż wmurowało 9 minut temu, Mosze Red napisał(a): Wy nie jesteście razem i jej problemy to już nie twoje problemy Ten komentarz no to jest to. Ponaddto ta historia pokazuje, jak my faceci kochamy ( tak byłem też taki kiedyś ) a jak Panie są wyrachowane w miłości.. Rzygać mi się chce tym światem, ide po kawę. 4 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krugerrand Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 (edited) Coś mi to przypomina: Pamiętacie??? Edited November 25, 2024 by Krugerrand 1 11 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackjey Posted November 25, 2024 Author Share Posted November 25, 2024 17 minut temu, zuckerfrei napisał(a): Prowokacja. Napiszesz cos wiecej co masz na mysli? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pytonga Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 To jest wojna i walczysz o przetrwanie. Dla niej jesteś wrogiem, którego trzeba ogolić do zera. Ty masz sentymenty i polerujesz zbroję. Żadnych rozmów 1 na 1 - idziesz do prawnika i przygotowujesz się. Kasę inwestujesz w prawnika. Jak masz oszczędności, jakieś inne zasoby zaczynasz je chronić - znikają aby przy podziale majątku nie goła Ci zabrać. Wszystko robisz z głową. 5 godzin temu, jackjey napisał(a): Przemowić do rozsadku. Nie chce z nia walczyć bo i tak wygram a ją to rozpierdolijeszzcze bardziej. Nie chce dopierdalać komuś kto juz i takma syf w zyciu.. Jak rozmawiać z taką kobietą? Wrzasnąć na nią zeby ją uspokoić? Byc cały czas spokojnym i stabilnym? Okazać jakiś smutek tak zeby czuła ze z nią sie "jednam"? Być skurwysynem? Nie mampojecia jak sie zachować.. Jakdo niej dotrzeć? Kocham ją nadal. No cóż czytając ten fragment i z takim nastawieniem - to tylko mogę doradzić - nawazelinować dupę, bo będziesz ruchany i to na ostro. To co napisałeś pokazuje, że masz zamiar iść na spotkanie ze spuszczonymi spodniami z wypietą dupą gotowy do bycia ruchanym. Ogarnij się i wyślij prawnika albo pisemna komunikacja. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 22 minuty temu, jackjey napisał(a): Kurwa ja nadal ją kocham. Tak Ci się tylko wydaje, masz na myśli przywiązanie oraz fakt, że to ona Cię porzuciła = odczuwasz stratę, raczej naturalne, że jak nam coś zabiorą i nie mamy na to wpływu, to jakaś tam pustka jest. Wyjebało Cię ze strefy komfortu, z bezpiecznego kurwidołka. Według mnie to dar od losu, dla Ciebie dzisiaj to chujowy okres, ale dobra wiadomość jest taka, że ten czas minie i przerabiało to tutaj większość osób. Jeśli chcesz przyśpieszyć ten czas, to musisz ograniczyć z nią kontakt do zera, wyjebać wszystko co z nią związane, sprawę domu jak najszybciej (z korzyścią dla Ciebie) rozwiązać. We wszystkich sprawach $ itp. powinieneś zachować spokój, zero wkurwienie, agresywności czy porywczości. Ona tylko czeka na Twój wybuch, prowokuje Cię bo też się tym karmi. @Piter_1982 moim zdaniem dobrze radzi, żeby np. przy jakimś 'neutralnym' świadku spróbować przeprowadzić tę rozmowę, wówczas większe szanse na spokój i merytoryczną rozmowę. P.S. wiem, że w głowie sobie fantazjujesz, że jeszcze do siebie wrócicie i te wszystkie piękne chwile... była między wami miłość itp. brednie. Zejdź na ziemię, ona Ciebie już skreśliła. Pech sprawił, że się potknęła życiowo i możliwe, że Ciebie będzie za to obwiniać, ale to ona podjęła decyzję o ewakuacji. Nic jej nie jesteś winny, żadnych przysług, współczucia itp. bzdur. Masz czas dla siebie, wykorzystaj go mądrze. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackjey Posted November 25, 2024 Author Share Posted November 25, 2024 2 godziny temu, Brat Jan napisał(a): Serio? Czy może większość sobie wymyśliła? Tak na prawde nie wiem czy z tym autem wymyslila czy nie. Znikla w 2 dni. nie wiem kompletnie co u niej sie dzieje. Gdy przyjechalana ostatnie spotkanie miala jak by taki gorset/sciągacz wokół brzucha i pleców zalozony i rozplakala sie.... mowila ze 3tyg lezała i robila pod siebie i musi miec dwie operacje na przepuklinje i kregoslup... Ale plakala mpcno i bylo widac po niej ze jest rozpieprzona emocjonalnie..., 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pytonga Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 1 minute ago, jackjey said: Ale plakala mpcno i bylo widac po niej ze jest rozpieprzona emocjonalnie Kutango terapia nie udała się a miało być tak fajnie. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted November 25, 2024 Share Posted November 25, 2024 18 minut temu, Mosze Red napisał(a): będzie 200k w plecy to się nauczy Tu też bym nie był taki hop siup.... 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
jackjey Posted November 25, 2024 Author Share Posted November 25, 2024 2 godziny temu, Mosze Red napisał(a): Prawda jest taka, że po 15 latach kopnęła cię w cztery litery i poszła skakać na nowej kutandze, całkiem możliwe, że wypadek jest efektem jakichś zabaw z nowym gachem np. podczas brawurowej jazdy jego autem, albo uprawiania jakichś niebezpiecznych sportów, żeby nakręcić chomika emocjonalnego. Kręgosłup rozwalony, gach się ulotnił, a wyżywanie się na tobie. Poszła latac na lotni/spadochronie. jak sie rozstawalismy poznala jakiś tam ludzi i zaczeła z nimi sie bujać.. 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts