cst9191 Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 W sumie nic nowego. Te jarmarki bożonarodzeniowe, to tylko kolejna (po wakacjach itd.) okazja do dojenia frajerów. Przynajmniej ja tak to widzę. Szaszłyk 250/kg? Kaszanka 160zł/kg? U mnie w sklepie kilogram kosztuje ~15zł/kg. Serio? Teraz kto winny tak wysokich cen. Branża gastro będzie tłumaczyć, że to przez wyższe ceny prądu, wyższy koszt prowadzenia działalności. Ale czy te wyższe koszty to jedyne wytłumaczenie? Bo po mojemu w grę wchodzi przede wszystkim zwykła chciwość. Sam nie kupiłbym czegoś tak drogiego. Ale skoro są ludzie, którzy kupują, to nic mi do tego. Co sądzicie o tym wszystkim? Żywicie się "na mieście"? Fragment artykułu: https://podroze.gazeta.pl/podroze/7,114158,27491750,paragony-grozy-na-wakacjach-jak-nie-dac-sie-oszukac.html W 6 na 10 lokali oszukują Zawyżona waga produktu, nieaktualny cennik, a na rachunku nabite produkty, których nie zamawialiśmy. To główne nieprawidłowości lokali gastronomicznych w miejscowościach turystycznych. Takie wnioski płyną z kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Handlową w trzynastu województwach. Podczas kontroli wykryto różnego rodzaju nieprawidłowości. Konsumentowi trudno stwierdzić, czy otrzymuje tańszą rybę (np. plamiaka), a płaci za droższą (dorsza). Nie zawsze oczywiste będzie też odkrycie, że otrzymujemy wieprzowinę zamiast cielęciny albo baraniny. Podobnie jest z niedoważeniem potrawy. W prawie połowie skontrolowanych lokali stosowano niezalegalizowane wagi do ważenia produktów. W co trzecim lokalu inspektorzy stwierdzili podawanie napojów i potraw o zaniżonej pojemności i wadze, wydawanie za wysokich rachunków, podawanie potraw o składzie innym niż wymieniony w menu. A co zrobić, jeśli mamy podejrzenia, że np. płacimy za 230 gramów okonia, bo "był duży", jak informuje obsługa, a na talerzu otrzymaliśmy wyraźnie mniej. Z raportu wynika, że najczęstszym problemem jest brak cen, a na to każdy z nas powinien już zwrócić uwagę. Z tym procederem inspektorzy spotkali się aż w 6 na 10 lokali. Raport informuje szczegółowo: w 15 placówkach (na 38 skontrolowanych) w menu nie określono ilości potraw i napojów oferowanych do sprzedaży, do których odnosi się cena. I wcale nie były to pojedyncze przypadki, wynikające np. z przeoczenia. Problem ten dotyczył w sumie 705 potraw i napojów. W menu możemy więc znaleźć np. sok pomarańczowy w określonej cenie, ale bez informacji, czy otrzymamy 150 czy 250 ml (nie jest to przykład z raportu, choć również autentyczny). Można z tego wyciągnąć wniosek, że konsumenci również często spotykają się z taką sytuacją. Drugi artykuł, sprzed paru dni: https://nto.pl/efekt-ksiazula-czyli-jak-jeden-filmik-popsul-biznes-na-jarmarku-bozonarodzeniowym-w-opolu-smieja-sie-z-nas/ar/c1-19007856 Po publikacji filmu Książula, jednego z najbardziej wpływowych youtuberów w Polsce, atmosfera na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Opolu stała się napięta. Surowa krytyka serwowanych potraw nie tylko nadszarpnęła wizerunek całego jarmarku, ale także wpłynęła na sprzedaż i frekwencję. Wystawcy zgodnie twierdzą, że „efekt Książula” czuć na każdym kroku. Książulo odwiedził jarmark bożonarodzeniowy w Opolu dwa tygodnie temu. W swoim filmie zatytułowanym „Jarmarkowy paździerz” nie pozostawił suchej nitki na większości serwowanych potraw. Skrytykował m.in. odgrzewaną zapiekankę za 28 zł, przeleżały oscypek czy bigos, który jego zdaniem był najgorszym, jaki kiedykolwiek jadł. Film zdobył ogromną popularność, przekraczając 1,6 miliona wyświetleń w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Wystawcy odczuli „efekt Książula” już pierwszego dnia po publikacji filmu. – Ludzie przestali podchodzić z zainteresowaniem. Teraz robią zdjęcia stoiskom, cytują Książula i często odchodzą bez zakupu – mówi jeden z handlowców. Tegoroczny jarmark już wcześniej zmagał się z kiepską frekwencją. Drożyzna i mniejsza liczba budek wystawowych sprawiły, że klientów było mniej. Jednak po publikacji filmu sytuacja tylko się pogorszyła. – Rok temu w tygodniu było spokojnie, ale ludzie zaczynali robić zakupy już od południa. Teraz pierwsze tłumy pojawiają się dopiero wieczorem, a ruch jest zdecydowanie mniejszy – mówi sprzedawca oscypków. Sprzedawcy zauważają, że wielu klientów rezygnuje z odwiedzin jarmarku po obejrzeniu filmu. – Niektórzy mówią wprost, że po tym, co zobaczyli u Książula, wolą pójść gdzieś indziej. Film zniechęcił przede wszystkim mieszkańców Opola, którzy zwykle byli naszą główną grupą klientów – dodaje inny wystawca. 8 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Polak Polakowi Polakiem? 5 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Ceny w lokalach gastronomicznych czy UguĘ w jakichś budkach np nad morzem czy na starówkach w Polon to deluzja w biały dzień.😳 O oscypku to nawet było nawiązanie w ostatnim odcinku "Blok ekipy".😂 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
BumTrarara Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Dojenie frajerów albo zagraniczniaków. Jak ktoś chce zapłacić 250 zł za kg kaszanki to jest up*****ny. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOHC Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Niestety w Polsce nie jest tanio. W Monako czy Luxemburgu taka pizza kosztuje 10-13e więc praktycznie tyle co w Polsce. W Italii za 10e macie pizzę i kawę, a ostatnio na stacji kupowałem samą kawę za 13zł🫣 Do tego lody itd itp także. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bumber Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Mam gościa w rodzinie który zna dobrze branże cukiernicza/ lodową nad pewnym bardzo popularnym jeziorem w woj. lubelskim. Goście płacą psie pieniądze obsłudze z reguły studenci i od początku sezonu czyli majówki płaczą jak to nie ma ludzi i dokładają do interesu. I tak co roku dosłownie oni to robią charytatywnie. Ale jakoś tak co roku mówi że ten w Tajowie 3 tygodnie z rodziną, ten na Dominikane na swieta, a inny nowy spadochron do jakiejś tam motolotni czy coś. No i potrafią tak płakać ze tylko 500 k przez sezon zarobili. Czyli jednak kasa jest z dojenia klienta. Nie mówię że to lekka praca. Jednak wkurwia ten ich lament 2 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
HermannBrunner Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Jak zwykle prawda leży pośrodku. Z jednej strony prawdą jest, że w Polsce są patologiczne koszty pracy, utrzymania biznesu i rachunki za wszystko. Ale taka jest cena wyborów przy urnie, zamiłowania do państwa urzędniczego, rozdawnictwa, socjali i do bycia popychadłem. Druga strona medalu to całkowity brak umiejętności ekonomicznych i biznesowych. Wynika to z głupoty i prania mózgu. Kiedyś pracowałem chwilowo w sklepie monopolowym (były też tam drobne produkty spożywcze). Właściciel płakał, że więcej niż 8 zł za godzinę nie może dać, bo koszty, to, tamto, ojejku, więc z 2 miesiące robiłem tak bez umowy (akurat potrzebowałem trochę drobnych a nawinęła się robota pod domem). No i co? Po 2 miesiącach biedny, uciskany prywaciarz zajeżdża pod sklep nowiutkim Jaguarem. Nieźle, jak na brak funduszy. Nie bronię mu oczywiście, jego hajs ale po ch*j wciskał głodne kawałki, że go nie stać? Podziękowałem za robotę i nara. Tak niestety zachowuje się spory procent tych biednych i uciskanych. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ksanti Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Wysokie koszty pracy i podatki to zawsze wygodna wymówka by płacić pracownikom mniej. Przedsiębiorca może płakać, że go stać w danym roku tylko na jednego Jaguara więcej zamiast dwóch. Najlepsze jest to, że na zachodzie podatki są dużo wyższe, ale to w Polsce się robi z ludzi idiotów, że gdyby podatki były niższe to zwykli ludzie by mieli więcej w kieszeni. To te złe państwo wszystko zabiera, a biedny przedsiębiorca, zwłaszcza duży oddaje ostatnią kwawicę z dobroci serca. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
CzarnyR Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Ta cała branża to patologia. Kurwa Ryby z nad morza mrożonki które kupują po 150zl za 5kg dorsza atlantyckiego później sprzedają 100g za 15 ziko bicie jest dobre. Zapiekanki z makro po 3zl sprzedają po 25 xD, z lodami taka sama popelina a idź pan w chuj . Ja już od dawna nie kupuję nic takiego po prostu nie bo nie za buteleczkę coli 150ml 12zl trochę pojebalo. Ja rozumiem koszty itp ale bez przesady są gdzieś granice a dopóty ludzie kupują i godzą się na to to tak jest:) 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 (edited) Głupota kupujących, pazerność lokalnego samorządu, Januszerka biznesmena. Na wczasy tylko do Włoch, Francji, Turcji (do Turcji nie jeżdżę ale bardzo dobre opinie od najbliższej rodziny). Żadnych city break w Polsce, żadnych wczasów w tym kraju. Do restauracji w Polsce chodzę tylko jak muszę. Tymi budami rozstawianymi od listopada do lutego w centrach dużych miast tylko zepsuli mi obraz świąt. Kawa, lody, wino i lunch w resto obok kasyna w Monako kosztują mniej niż wizyta w „restauracji” na Krupówkach lub w centrum Gdańska. EDIT: Cofam słowa, że jest taniej. Sprawdziłem właśnie cennik i widzę, że ceny z Monako podniesiono do tych z nad Mielna. Tutaj mamy knajpkę jakąś losową w Monako: https://www.barettomontecarlo.com/_files/ugd/4bcdbb_5b974185c1524b15afa92bf438248d02.pdf Ceny podobne do topowych cen w centrach polskich miast przy znacznie większych kosztach pracy i nieruchomości (zakup, najem): obecnie minimalna w Monaco to 11.27 EUR / H a o nieruchomościach nie wspomnę bo to kosmos... Edited December 29, 2024 by Roman Ungern von Sternberg 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
HermannBrunner Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 13 minut temu, Ksanti napisał(a): Wysokie koszty pracy i podatki to zawsze wygodna wymówka by płacić pracownikom mniej. Przedsiębiorca może płakać, że go stać w danym roku tylko na jednego Jaguara więcej zamiast dwóch. Najlepsze jest to, że na zachodzie podatki są dużo wyższe, ale to w Polsce się robi z ludzi idiotów, że gdyby podatki były niższe to zwykli ludzie by mieli więcej w kieszeni. To te złe państwo wszystko zabiera, a biedny przedsiębiorca, zwłaszcza duży oddaje ostatnią kwawicę z dobroci serca. To nie jest do końca prawda, w krajach zachodnich drobny biznes jest mniej nękany niż u nas, znajomi niektórzy prowadzą takie właśnie biznesiki w innych krajach i za nic w świecie nie chcą zamienić się na nasze podwórko. Nigdzie też nie ma takiego opodatkowania pracy. Jakby głupi Angol miał płacić 2000 funtów zusu to pewnie z ich parlamentu zostałaby dziura w ziemi. Polak przyjmie na klatę wszystko. 4 minuty temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a): Głupota kupujących, pazerność lokalnego samorządu, Januszerka biznesmena. Na wczasy tylko do Włoch, Francji, Turcji (do Turcji nie jeżdżę ale bardzo dobre opinie od najbliższej rodziny). Żadnych city break w Polsce, żadnych wczasów w tym kraju. Do restauracji w Polsce chodzę tylko jak muszę. Czyli tak jak pisałem wyżej, prawda leży pośrodku, płaci zwykły człowiek. Sam również wyleczyłem się z wakacji na polskim terenie. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 7 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a): Kawa, lody, wino i lunch w resto obok kasyna w Monako kosztują mniej niż wizyta w „restauracji” na Krupówkach A do tego 1,5godz w korkach żeby wjechać lub wyjechać po Świętach. https://www.fakt.pl/hobby/turystyka/korki-na-zakopiance-gigantyczne-utrudnienia-w-drodze-do-nowego-targu/ff2py6r Kto bogatym Polakom zabroni... 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan III Wspaniały Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 (edited) Ale ludzie lubią być oszukiwani. Chcą żreć tanio i dużo- to jedzą tanio i dużo własnym kosztem, dostając zamiast wołowiny mieloną wieprzowinę z przyprawami. Bo jakby właściciele wielu lokalów uczciwie podchodzili do sprawy, to okazałoby się, że nagle cena jest dwa razy wyższa a klientów brak, bo za rogiem ma właśnie ,,tanio i dużo” i można zwijać interes. Polecam założyć własny interes gastro, robić wszystko jak pani Bozia przykazała, zapłacić bardzo hojnie (nie pod stołem, tylko elegancko opłacać składeczki) pracownikom, płacić prąd i gaz, komorne za lokal, ogarnąć wszystkie sanepidy i przepisy, kontrole a na koniec użerać się z urzędami skarbowymi i innymi instytucjami. Udanej zabawy 👍. Edit: mój wpis jest ogólnie o branży gastro, nie jarmarków. Edited December 29, 2024 by Jan III Wspaniały 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 A ja rucham te knajp. O ile nie zamówię steka z zajebista sałatka i ziemniakami za 130-150 zł wszystko smakuje jak gówno robione z najtańszych składników a po zjedzeniu " na mieście" kilka razy pod rząd mam mordę pełną krost. Nie ma co przepłacać 10x za posiłki zrobione z najtańszych produktów. A płakanie, że on to to w zasadzie robi charytatywnie to notoryczne u polactwa wszędzie. Nie zostawiam takim szmalu bo rzygać się chce. Kiedyś właśnie latałem do takiej restauracji raz na jakiś czas na wspomnianego wyżej steka ale pewnego razu myślę jest już trochę późno zamówię sobie same ziemniaki i sałatkę nie będę się aż tak obżerał przed snem. Gdybyście słyszeli lament właściciela czemu tym razem "bez mięsa" typowe polaczkowe lamentowanie jakby od tego faktu wszystko w koło miało zbankrutować. Więcej już na mnie nie zarobił. 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
deleteduser200 Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 W Polsce ciężko o dobrą restauracje. A jak już to trzeba iść do tych "ekskluzywnych" a wtedy niema zadnej różnicy w cenie względem zachodu. Dla przykładu niedaleko mnie jest prywatny steak house przy prywatnej farmie. Najlepsze steki w życiu jakie jadłem. Cena? Ribeye 16oz (ok 450g) z pieczonymi ziemniakami i sałatka. Ok £30 Tomahawk Steak (1.2-1.5kg) na dwie osoby £70. Przy czym trzeba zrozumieć, że lepszej jakości już się po prostu nie da dostać. W Polsce w takich turystycznych atrakcjach nagminnie przeginają. Są bardzo dobre restauracje ale wtedy niema co liczyć na tanią cenę. Tak długo jak tylko dostaje się odpowiednią jakość w stosunku do ceny, osobiście nie mam z tym problemu. Jarmarki to golenie turystów. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan III Wspaniały Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 @UncleSam właśnie dokładnie o to mi chodzi. Chcesz zjeść dobrze? To zapłać, bo nikt tego charytatywnie dla Ciebie nie zrobi. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 27 minut temu, Król Jarosław I napisał(a): A ja rucham te knajp. O ile nie zamówię steka z zajebista sałatka i ziemniakami za 130-150 zł wszystko smakuje jak gówno robione z najtańszych składników a po zjedzeniu " na mieście" kilka razy pod rząd mam mordę pełną krost. Nie ma co przepłacać 10x za posiłki zrobione z najtańszych produktów. A płakanie, że on to to w zasadzie robi charytatywnie to notoryczne u polactwa wszędzie. Nie zostawiam takim szmalu bo rzygać się chce. Dokładnie. Przecież wszystko to jest gówno opakowane w ładny papierek. Jak ktoś szanuje siebie to stara się miarę możliwości spożywać lepsze, a rzadziej. A nie napchać pysk gównem i się pucować w socialach gdzie to oni nie jedzo. No to jest Choroszcz. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
nat Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Jestem z branży gastro/hotel i trochę znam temat od wewnątrz. Właściciele są w wielkim szoku, że im zyski maleją, więc nie mają oporów wrzucić w kartę zwykłego kotleta z dodatkami za 80 zł. Składowe wliczają, żeby im się zwróciło... obsługa, produkty , prąd, gaz i woda. A i tak ciągle płaczą, że hotel na siebie nie zarabia i straszą zamknięciem. Oszukiwanie jest na porządku dziennym. Przykład owijania gówna w papierek miałam podczas balu andrzejkowego. W menu ogłoszonym wszem i wobec, dla pobicia renomy widniała "szarpana wołowina", gdzie w rzeczywistości były to ścinki po zrazach i jakieś resztki, które powinny być odpadem. 9 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 @nat ludzie sami nie gotują to nie wiedzą co jedzą 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
nat Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 5 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a): @nat ludzie sami nie gotują to nie wiedzą co jedzą Jeśli nie gotują, to nie znają cen produktów. Właśnie na tym zarabia mój szef Chciałabym tylko wspomnieć, że jednocześnie płacząc, że hotel nierentowny, zakupił kilka apartamentów za miliony w bardzo dobrej lokalizacji. Kasa w portfelu się po prostu nie zgadza. 1 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jorgen Svensson Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 2 godziny temu, DOHC napisał(a): Niestety w Polsce nie jest tanio. W Monako czy Luxemburgu taka pizza kosztuje 10-13e więc praktycznie tyle co w Polsce. W Italii za 10e macie pizzę i kawę, a ostatnio na stacji kupowałem samą kawę za 13zł🫣 Do tego lody itd itp także. W de ostatnio byłem na włoskiej pizzy 8,5e, burger na wypasie, sałatka + łódki ziemniaczane 14e. 2 godziny temu, Brat Jan napisał(a): Polak Polakowi Polakiem? To jest wszędzie nie tylko w pl. Akcje z nabiciem na paragon innych dań niż zamówione były miałem ostatnio w Rumuni. Chcieli zgolić w restauracji prawie X2 niż kosztowały dania. Zwróciłem im uwagę i mi oddali różnice w gotowce. Jest to wszędzie nie tylko w pl. Szczególnie dla turystów, ale dla lokalsów też. Jak słyszą angielski to od razu inny cennik w knajpach, restauracjach czy taksówkach. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 (edited) Godzinę temu, nat napisał(a): Chciałabym tylko wspomnieć, że jednocześnie płacząc, że hotel nierentowny, zakupił kilka apartamentów za miliony w bardzo dobrej lokalizacji. Kasa w portfelu się po prostu nie zgadza. Należałoby też wspomnieć, że niemal częste jak płakanie, że "nie mam" jest też niemożliwość utrzymania w tajemnicy co to się ostatnio nie kupiło. Edited December 29, 2024 by Król Jarosław I 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 1 godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a): Dokładnie. Przecież wszystko to jest gówno opakowane w ładny papierek. Jak ktoś szanuje siebie to stara się miarę możliwości spożywać lepsze, a rzadziej. A nie napchać pysk gównem i się pucować w socialach gdzie to oni nie jedzo. No to jest Choroszcz. Zobacz gdzie Grażyna jadła a my gdzie ostatnio byliśmy ty nieudaczniku a mogłam za Janusza wyjść gdzie ja oczy miałam. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
deleteduser200 Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 Godzinę temu, nat napisał(a): W menu ogłoszonym wszem i wobec, dla pobicia renomy widniała "szarpana wołowina", gdzie w rzeczywistości były to ścinki po zrazach i jakieś resztki, które powinny być odpadem. Za to powinien być kryminał 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
nat Posted December 29, 2024 Share Posted December 29, 2024 10 minut temu, UncleSam napisał(a): Za to powinien być kryminał To był przykład jeden z wielu... Zajadali aż im się uszy trzęsły. Opinie dodawali, że jedzonko pyszne i na najwyższym poziomie. Nie omieszkali też dodawać relacji ze zdjęciami na social mediach jacy to nie są ą ę🤣 To jest właśnie utwierdzanie właścicieli gastro w tym, że ich kombinatorstwo ma sens. Jest taka książka, bestseller "Pod niemieckimi łóżkami. Zapiski polskiej sprzątaczki", autorka zarobiła trochę kapusty po jej wydaniu. Może i ja, jako pracownik w branży usługowej, zdradzając tajniki w swych zapiskach jestem w stanie coś ugrać. Już nic więcej Wam nie powiem, reszty dowiecie się kupując książkę za jedyne 59,99 3 1 2 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts