Jump to content

Smutna rzeczywistość kobiet po 30-stce... czy tylko moje spostrzeżenie?


Recommended Posts

Podczas świątecznego sezonu odwiedziłem rodzinne strony co mi się rzuciło w oczy to:

  • sporo samotnych matek +30 i +40 z dziećmi w okolicach 10 lat, mieszkają u rodziców, 
  • samotne kobiety +30 zazwyczaj unikające kontaktu ze znajomymi w większości dalej mieszkają z rodzicami,
  • zdarza się, że znajomi próbują "promować" kobiety +30 - ogarnięty jesteś, a ona szuka partnera*
  • ogólnie obraz samotnych matek w różnych wieku, także młodych poniżej 30 roku życia - naprawdę zauważalna gołym okiem ilość. 

 

Powyższe spostrzeżenia to kilka dni świątecznych, podobnie wśród "znajomych dnia codziennego" jest od zatrzęsienia samotnych kobiet szukających mężczyzn.

 

 

Nie napawa to optymizmem, teraz rozumiem dlaczego jest tak słaba dzietność w Polsce.

 

 

*patrz wywiad środowiskowy, jak to mówią gość ogarnia - czyli własne mieszkanie, dobry status, zadbany, czyli mogę się z nim spotykać.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, Mordimer said:

ogólnie obraz samotnych matek w różnych wieku, także młodych poniżej 30 roku życia - naprawdę zauważalna gołym okiem ilość. 

[...]

Nie napawa to optymizmem, teraz rozumiem dlaczego jest tak słaba dzietność w Polsce.

Koniec końców kobiety same sobie zgotowały ten los.

Myślały, że im wszystko wolno i nie docierało, że nie ma nic za darmo, że odpowiada się za swoje czyny i ponosi konsekwencje.

Mimo to wciąż nie słychać głosów rozsądku.

Jak to mówią, duch wypuszczony z butelki już nie da się do niej zagonić.

Rzadko która z nich mądrzeje, wolą narzekać na mężczyzn wciąż nie widząc tych co są dookoła nich i nie zmniejszając księżycowych wymagań a wręcz przeciwnie.

Jeszcze gorzej, że dostają kasę za darmo, 500+ czy 800+ razy ilość dzieci.

To tylko jeszcze bardziej je demoralizuje.

Były tu opinie, że w tej chwili nie ma z nimi komunikacji i z tym się zgadzam w 100%.

 

Edited by JoeBlue
  • Like 16
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Mordimer napisał(a):

Podczas świątecznego sezonu odwiedziłem rodzinne strony co mi się rzuciło w oczy to:

  • sporo samotnych matek +30 i +40 z dziećmi w okolicach 10 lat, mieszkają u rodziców, 
  • samotne kobiety +30 zazwyczaj unikające kontaktu ze znajomymi w większości dalej mieszkają z rodzicami,
  • zdarza się, że znajomi próbują "promować" kobiety +30 - ogarnięty jesteś, a ona szuka partnera*
  • ogólnie obraz samotnych matek w różnych wieku, także młodych poniżej 30 roku życia - naprawdę zauważalna gołym okiem ilość. 

Ja obserwuje za to coś innego. 'Witaminki' budzą się w ostatniej chwili i przed 30 lub zaraz po łapią partnera (i to często nawet nie brzydkiego) i robią sobie z nim 1 jedno dziecko. Tak, aby mieć bicz na męża i trzymać go w ryzach, a przy okazji dzięki dziecku zapewnić 'transfer' hajsu od babci i dziadków na wnuczka. I w ten sposób ustawiają się tak, że nie muszę nic już robić. :)

W okolicy właśnie raczej widzę samotnych chłopaków, których laski kompletnie zlewają. I to nawet dobrze wyglądających czy tez mających majątki od rodziców / mający nawet 'ok' zawody... no ale to za mało dla polskich kobiet jak widać.

Edited by Hubertius
  • Like 21
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Mordimer napisał(a):

Nie napawa to optymizmem, teraz rozumiem dlaczego jest tak słaba dzietność w Polsce.

 

Myślę, że pora przestać przejmować się kobietami, które gardzą mężczyznami w Polsce.

Tylko naprawdę brzydkie, psychiczne, nieogarnięte kobiety nie potrafią sobie znaleźć faceta.

W świecie, gdzie wioska globalna stoi otworem, masy napalonych mężczyzn na każde skinienie.

 

Wybrzydzanie, roszczenia, wymagania, przeświadczenie kobiet o własnej zajebistości doprowadziło 

je w miejsce, w którym nie chcą być. Oczywiście zawsze będzie racjonalizacja i zwalanie winy na mężczyzn.

Przecież one nie widzą w sobie nic złego, wszem i wobec przy każdej okazji podkreślając, że prawdziwych

mężczyzn już nie ma😏

 

Budzą się z rękami w nocniku, samotne, zgorzkniałe, z przeświadczeniem przegranego życia, najlepszych lat.

I teraz nam mężczyznom ma być z tego powodu przykro, mamy się dobijać poczuciem winy, wstydu? NIE!

 

Każdy jest odpowiedzialny za swoje życie, wybory lub ich brak, czyny, słowa, każdy ponosi konsekwencje swoich działań.

Cóż kobiety chcą mieć ciastko i zjeść ciastko, a tak się nie da. 

 

W obecnej sytuacji popsutych relacji damsko-męskich, zniszczonego rynku matrymonialnego nie da się już powrócić

do dawnego stanu rzeczy. Kobiety nie szanują mężczyzn bo wszystko mają podstawiane pod nos na srebrnej tacy.

 

Tylko złe czasy, biedy czy radykalizmu obcej kultury mogą to odwrócić. 

Wtedy kobiety nie mając zapewnionego bytu, bezpieczeństwa, socjalu powrócą do korzeni i będą musiały wypełniać

role nakreślone przez naturę.

 

Dlatego mężczyźni niech pilnują własnego interesu, potrzeb, spełniają swoje marzenia, a kobiet niech szukają tam, gdzie

są pożądani, szanowani, doceniani, za to, że stworzyli cywilizację i wszelkie udogodnienia.

 

 

  • Like 11
  • Thanks 7
Link to comment
Share on other sites

Rynek relacji jest konkretnie rozpierdolony. Z moich obserwacji 30+ wynika, że samotne matki i alimenciarze, albo taki układ już wkrótce. 

 

Oczywiście samotna matka z tymi wszystkimi zapomogami w postaci + nic nie musi. Im jest ponoć dobrze, nie potrafią zmienić już nawyków, żeby wejść z kimś w relacje.

No nie dziwne, że nie muszą nic jak Rzeczpospolita Kukoldzka (czyli nawet ci co nie ruchają) i ojcowie biologiczni finansują całą zabawę. Zapytacie co z resztą? Dobrze znacie wkład kobiet w gospodarkę. Realny wkład. 

  • Like 8
  • Thanks 1
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, Hubertius napisał(a):

Ja obserwuje za to coś innego. 'Witaminki' budzą się w ostatniej chwili i przed 30 lub zaraz po łapią partnera (i to często nawet nie brzydkiego) i robią sobie z nim 1 jedno dziecko. Tak, aby mieć bicz na męża i trzymać go w ryzach, a przy okazji dzięki dziecku zapewnić 'transfer' hajsu od babci i dziadków na wnuczka. I w ten sposób ustawiają się tak, że nie muszę nic już robić. :)

To dośc powszechny schemat, zdaje się w innym temacie wspominałem. Łapią gości jak jeszcze mogą, a jak nie pójdzie po jej myśli to ma alimenty na dziecką i częstą na nią

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Ja zauważam, że niezależnie od wieku czy stanu, zdecydowana większość kobiet jest samych z wyboru.

Nie zawsze świadomego.

 

Zmierzam do tego, że to nie metryka i stan a po prostu ich cała postawa i mentalność jest przyczyną braku partnera.

 

Zauważalnie wzrosła świadomość mężczyzn imo.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, verde napisał(a):

Ja z kolei dostrzegam ogrom "starych kawalerów" na wsiach. Tam po prostu nie ma wolnych kobiet.

To jest już plaga, ale być żoną chłopa na gospodarstwie to przecież obelga dla ksiemżniczki, nie mówiąc o mieszkańcach wsi nie rolnych. To już kaplica. Ten kraj rozwali sobie głupi ryj. Jak nie zaangażują nas w konfilkt w najbliższym czasie to i tak czeka nas zalanie przez obcych przez to, że depopulacja Słowian nadwiślańskich działa bardzo dobrze. Wojna kulturowa unicestwia ten naród. 

 

To już wielokrotnie było tutaj poruszane, ale w sumie dobrze jest drążyć temat. Czy jest możliwe jakieś minimalizowanie skutków tej katastrofy? Jakieś rozwiązania?

 

Swoją drogą do czemu temat jest o smutnej rzeczywistości kobiet po 30stce jak nawet jako samotne madki są w dużo lepszym położeniu niż samotny mężczyzna po 30 stce. Czy faktycznie ta 30stka ma takie trudne położenie? w kraju robionym wszystko pod kobiety wydaje mi się obrazą takie stwierdzenie, być może nie potrafię spojrzeć obiektywnie

  • Like 16
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, icman napisał(a):

Zauważalnie wzrosła świadomość mężczyzn imo.

 

Raczej gości po 30-stce, nie chce im sie pchać w związki i tyle. Ci co chcą często nie ogarniają i nie mają powodzenia wśród kobiet.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Mordimer napisał(a):

 

Powyższe spostrzeżenia to kilka dni świątecznych, podobnie wśród "znajomych dnia codziennego" jest od zatrzęsienia samotnych kobiet szukających mężczyzn.

 

 

Nie napawa to optymizmem, teraz rozumiem dlaczego jest tak słaba dzietność w Polsce

 

Godzinę temu, Iceman84PL napisał(a):

się kobietami, które gardzą mężczyznami w Polsce.

O to to.💪😎

 

Nieskromnie dziwi mnie, że jeszcze żaden z " kukoldzkiego narożnika na forum" nie napisał, że SM są samotne, bo rozstały soeb/ zostały zostawione przez mężczyznę i to jest nasza wina ( jako ogółu facetów) i w sumie  odpowiedzialność ( benefity o których ktoś wspomniał).

 

Ze swojej strony mogę nieskromnie zaproponować tym wszystkim ubolewającym nad zapaścią demograficzną - branie takiego 🥩🥩 w swoje ręce. I nie tylko.😂

 

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
8 minut temu, Husquarna napisał(a):

Swoją drogą do czemu temat jest o smutnej rzeczywistości kobiet po 30stce jak nawet jako samotne madki są w dużo lepszym położeniu niż samotny mężczyzna po 30 stce. Czy faktycznie ta 30stka ma takie trudne położenie? w kraju robionym wszystko pod kobiety wydaje mi się obrazą takie stwierdzenie, być może nie potrafię spojrzeć obiektywnie

Jest ich bardzo dużo, większość słabo radzi sobie zawodowo plus marne perspektywy i brak pomysłu na siebie. Czyli to co opisane kobiety, z tym że kapitan państwo je utrzymuje plus alimenty od ojców więc ich pozycja jest lepsza.

Edited by Mordimer
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Mordimer napisał(a):

Raczej gości po 30-stce, nie chce im sie pchać w związki i tyle.

To też ale również młodzi potrafią dostrzec więcej kłopotów niż korzyści z obcowania z kobietami (ogólnie ludźmi), które ich nie szanują.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Husquarna napisał(a):

To już wielokrotnie było tutaj poruszane, ale w sumie dobrze jest drążyć temat. Czy jest możliwe jakieś minimalizowanie skutków tej katastrofy? Jakieś rozwiązania?

Pisałem już o tym w wątku wojennym. Jedyne co mogłoby to 'zahamować' to niekończąca się wojna na Ukrainie, Ruski zdobywający coraz więcej terenów tam i emigracja praktycznie każdej kobiety i dziecka stamtąd do Polski. To samo z Białorusią, ten kraj musiałby by być podobnie zaangażowany w wojnę, aby stało się to samo co w przypadku Ukrainy i chociaż minimalnie został poprawiony rynek DM w Polsce.

Bez tego to kaplica tak czy siak i za 20 lat nie będzie co zbierać. Polki nie będą mieć dzieci albo będą strzelały jedno, by trzymać za chomąto faceta lub ciągnąć od niego alimenty + ciągnać hajs od bogatszych babć i dziadków na wnuczków. A faceci nie będą mieli kobiet i dzieci, bo Polki i tak ich nie chcą przez swoje chore wymagania.

 

 

6 minut temu, Mordimer napisał(a):

Jest ich bardzo dużo, większość słabo radzi sobie zawodowo plus marne perspektywy i brak pomysłu na siebie. Czyli to co opisane kobiety, z tym że kapitan państwo je utrzymuje plus alimenty od ojców więc ich pozycja jest lepsza.

No więc dlatego uważam, że nie ma co się pocieszać i śmiać z tych 'samotnych 30-stek', bo ich rodzice lub 'kapitan państwo' czy też cuckserwatyści podratują. One sobie w skrócie 'poradzą' tak czy siak.

W znacznie gorszej sytuacji są samotni mężczyźni, którzy choćby nie wiadomo jak się rozwijali i tak są pogardzani i często bez możliwości na związek z kobietą, która ich chce i szanuje.

Edited by Hubertius
  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Husquarna napisał(a):

Oczywiście samotna matka z tymi wszystkimi zapomogami w postaci + nic nie musi. Im jest ponoć dobrze, nie potrafią zmienić już nawyków, żeby wejść z kimś w relacje.

No nie dziwne, że nie muszą nic jak Rzeczpospolita Kukoldzka (czyli nawet ci co nie ruchają) i ojcowie biologiczni finansują całą zabawę.

Zależy jak na to spojrzeć.

40 letnia koleżanka mogła sobie pozwolić wynająć mieszkanie w mieście i pójść tam do pracy dopiero jak starsza córka skończyła 18. A tak to siedziała na wsi w domu rodziców, stać ja było tylko na utrzymanie auta.

O odłożeniu na zakup mieszkania nie ma co marzyć.

 

Druga wynajęła wspólnie z inną samotną matką bo ją nie stać na wynajęcie solo i utrzymanie auta.

 

A takich co oskubały bogatego męża czy mają wysokopłatną pracę jest znikomy %.

 

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

A i tak niektóre baby mi mówią, że taka samotna bez ojca swojego dziecka  to i tak lepiej bo ma bombla niż ja,  boś ty  samotny, tak se kurna potrafią  to wytłumaczyć. Ot takie tłumaczenie i atak na mnie.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Hubertius napisał(a):

Pisałem już o tym w wątku wojennym. Jedyne co mogłoby to 'zahamować' to niekończąca się wojna na Ukrainie, Ruski zdobywający coraz więcej terenów tam i emigracja praktycznie każdej kobiety i dziecka stamtąd do Polski. To samo z Białorusią, ten kraj musiałby by być podobnie zaangażowany w wojnę, aby stało się to samo co w przypadku Ukrainy i chociaż minimalnie został poprawiony rynek DM w Polsce.

Bez tego to kaplica tak czy siak i za 20 lat nie będzie co zbierać. Polki nie będą mieć dzieci albo będą strzelały jedno, by trzymać za chomąto faceta lub ciągnąć od niego alimenty + ciągnać hajs od bogatszych babć i dziadków na wnuczków. A faceci nie będą mieli kobiet i dzieci, bo Polki i tak ich nie chcą przez swoje chore wymagania.

 

 

No więc dlatego uważam, że nie ma co się pocieszać i śmiać z tych 'samotnych 30-stek', bo ich rodzice lub 'kapitan państwo' czy też cuckserwatyści podratują.

W znacznie gorszej sytuacji są samotni mężczyźni, którzy choćby nie wiadomo jak się rozwijali i tak są pogardzani i często bez możliwości na związek z kobietą, która ich chce i szanuje.

 

 

Przewidywania są takie, że to kobiety nie chcą dziecków (mowa nawet o 70%). Dodatkowo to one decydują o związkach i rodzeniu dzieci., są strażniczkami związku jak to ktoś kiedyś fajnie ujął. Żadne bykowe tego nie zmieni, ani jeden białorycerski kukold w postaci chyżego ruja, memcwela czy innego Marka Jakubiaka, kamysza czy kosiniaka.. Brak decyzji o posiadaniu dziecków to skutek wojny kulturowej, która została wytoczona przeciwko ludziom, a w szczególności Słowianom, gdzie najsłabszym ogniwem są kobiety i to tam uderzono. 

 

Popieram to stwierdzenie, że pomimo tego wszystkiego tutaj nie ma się co śmiać, że coś tam może mieć jakiś delikatny dyskomfort taka samotna mamusia. Męski singiel ze wsi ma 100 razy gorzej i jego dodatkowo nikt nie żałuje, nikt o nim nie myśli, nie zastanawia się dlaczego może mu jest gorzej i dlaczego depresja i samobój ma twarz mężczyzny. Wykluczony w debacie publicznej. Służy jako nawóz. Jedyni którzy o nim wspomnieć mogą to ludzie w miejscach takich jak to. 

 

 

  • Like 17
Link to comment
Share on other sites

Jeśli są samotne to zazwyczaj tylko z własnego wyboru. Jest masa desperatów (i to nie tylko ci o niskim smv), którzy wezmą nawet największe ochłapy. Już kiedyś pisałem tutaj kilka razy o przykładzie swojej matki, która w wieku 55 lat po zakończeniu około 10-letniego związku była sama przez miesiąc czasu. Tyle jej zajęło znalezienie kolejnego nieszczęśnika.

  • Like 6
  • Thanks 1
  • Sad 4
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, verde napisał(a):

Ja z kolei dostrzegam ogrom "starych kawalerów" na wsiach. Tam po prostu nie ma wolnych kobiet.

To zdecydowanie bardziej widoczne. 30'latka to na dobrą sprawę dalej młoda ładna kobieta.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj wiązanie się z kobietą( a już nie daj Bożę, samotną matką po 30 rż) to udowadnianie niskiej wartości mężczyzny. Tacy mężczyźni to desperaci, którzy nie wiedzą, że ich ,,wybranka" zmarnowała najlepsze lata życia, będąc na kutang karuzeli. Normalne kobiety w okolicach 20 rż lub po, pozakładały rodziny, mają dzieci i są w stabilnych związkach( nie zawsze, rzecz jasna). Nawet dzisiejsze kobiety po 30 rż, z cudzymi bomblami mogą znaleźć następnego desperata, kukolda, który będzie tworzył związek lub lawirował wokół nich. Dzisiejsi mężczyźni najczęściej to twory bez godności osobistej i rzucają się na największe ochłapy, okruchy z pańskiego stołu. Takie kobiety i tak są niejednokrotnie w lepszej sytuacji, bo i tak mogą znaleźć kolejnego betabankomata albo innego frajera, który będzie im pomagał. Dodatkowo państwo - kukold dopomoże czy to alimentami, czy 800 plus czy innymi socjalnymi podarunkami, otrzymywanymi, rzecz jasna, głównie z podatków mężczyzn. Wybrzydzanie kobiet skończy się, gdy albo nastaną bardzo trudne czasy lub wybuchnie wojna tak na prawdę, ale to i wtedy, pewnie takie ,,odważne" księżniczki uciekną do krajów bogatszych... Tak czy owak, z mojej obserwacji wynika, że i tak kobieta w przerażającej większości spadnie na cztery łapy jak kot, mówiąc dookoła, jaka to ona jest ,,niezależna" Ta niezależność to najczęściej zależność od tatusia, byłego męża, obecnego i państwa kukoldzkiego. 

  • Like 10
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał(a):

Też widzę pełno samotnych równolatek. 

 

Niektóre nawet coś chcą. 

 

Sory za późno.

Ode mnie to nawet nic nie chcą, więc chyba masz lepiej 😜

  • Like 3
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, Hubertius napisał(a):

Bez tego to kaplica tak czy siak i za 20 lat nie będzie co zbierać.

Tak jak pisał Mosze bodajże, za 10-15 lat Polska podzieli los Ukrainy, tu nie będzie czego zbierać, te całe spierdolenie od środka musi eksplodować, rozdawnictwo, kowidoza, gnębienie obywateli... itd... Dzisiaj przy obiadku naszła mnie taka refleksja. A dla dzisiejszego mężczyzny , nie ma nic lepszego, jak zadbać o siebie( nie tylko na ten rok) pod względem finansowym ale również cielesnym, by na najbliższe lata polepszyć sobie sytuację ekonomiczno - finansową i odbudować zdrowie, polepszyć siłę i sprawność ciała, kondycje itp. Za parę lat okażę się, kto miał rację: Ten mężczyzna, który inwestował w siebie, czy ten co whodził w gówno-związki, nic mu nie dające, a wyniszczające go zdrowotnie i finansowo.

  • Like 8
  • Thanks 5
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.