GTA6 Posted January 21 Share Posted January 21 Witajcie Panowie, swego czasu popełniłem wpis na forum, z którego nie jestem dumny. Traktował on o tej samej kobiecie i było w nim dużo mojej odklejki na jej temat (głównie w kontekście jej przyjacielskiej relacji z gejem), wynikającej z chwilowych problemów z pewnością siebie i bardzo ciężkiego okresu, w którym wtedy byłem. Użytkowników którzy pamiętają tamten temat, prosiłbym o jego zignorowanie. Sytuacja z moją głową się uspokoiła, dlatego już na chłodno podsumuję moje obserwacje i spytam Braci, co robić dalej. Kobieta ma 30 lat. Regularnie trenuje, jest niezwykle atrakcyjna - poznałem ją na siłowni. Introwertyczka, zdobycie jej zaufania wymagało cierpliwości. Pracę ma bardzo wygodną, jest dobrze sytuowaną pielęgniarką - własne mieszkanie, samochód premium, wycieczki kilka razy do roku. Grono znajomych to raczej nieinwazyjny przyjaciel gej, normalne koleżanki. Nie ma nałogów czy tatuaży. Wzorzec męski w rodzinie prawidłowy, choć to chłodny mężczyzna. Ciepła i wrażliwa, kobieca. Spotykamy się od jakiś 4 miesięcy. Ostatnimi czasy mocno się zbliżyliśmy, nabrała do mnie dużego zaufania- z pełnym luzem opowiedziała mi o swojej przeszłości seksualnej, w tym dużo o relacji z eks. Historie kleją się, wypowiada się ze swobodą i czystymi emocjami wyrysowanymi na twarzy. Nie oceniam jej i natarczywie nie wypytuję, przyjmuję wszystkie opowieści z uśmiechem i odsłaniam na równi swoją przeszłość. O mnie: trochę po 30., własna i dobrze prosperująca firma, sylwetka kulturystyczna, ciekawi i wpływowi znajomi, wielokierunkowe wykształcenie. Niepokojące fakty: 1) Relacja z eks trwała 14 lat, zaczęła się kiedy ona sama miała 14 lat. Mężczyzna jest wysoko sytuowanym lekarzem. Główny powód rozstania to fakt, że eks wpadł w wir pracy i całkowicie zaniedbał myszkę (sporadyczne spotkania, znudzenie materiałem - pierwszy i jedyny partner seksualny), byli też poróżnieni co do celów na przyszłość. Nie było drugiej gałęzi tylko depresja, która jest leczona do dzisiaj. Kobieta się rozczarowała, że po rozstaniu dotknęła ją pustka. Nie utrzymują kontaktu po moim ustaleniu granicy - do tej pory składali sobie życzenia SMS'owo, opłacali wspólnie abonament na telefon, nie spotykali się. Wypowiada się NEGATYWNIE w stosunku do eks, jedyne co docenia to jego mądrość i pracowitość. Chłop ze szczytu hierarchii społecznej, nawet przystojny. Zarabiam lepiej i wyglądam lepiej niż jej eks, ale też pracuję bardzo dużo (czego od początku się obawiała). 2) Pracuje w zawodzie, gdzie wg jednego z badań 25% zdradziło swojego partnera, gdzie prostytucja sięga 9% (jak ktoś chce poczytać - PW, podam link). Ma specjalizację z anestezjologii - specyfika pracy jest charakterystyczna, tj. przesiadywanie z lekarzem nawet kilkanaście godzin przy pacjencie 1 na 1. Większość mężczyzn z którymi pracuje to stare, obleśne dziady. Jest jednak duża rotacja, co chwila przewija się ktoś nowy, czasami - interesujący. 3) W odniesieniu do tego co wyżej - przespała się z jednym z lekarzy, który na jakiś czas był na kontrakcie u nich w szpitalu. Stworzyli jakąś nić zainteresowania, ona leciała na niego, ale nie spodziewała się, że też jest w jego typie. Zaliczyli ONS po imprezie na mieście, na której przypadkowo się spotkali. Nie kontynuowali spotkań, jakiś czas później on przeszedł do innego szpitala. Miał dziewczynę, z którą obecnie bierze ślub. Racjonalizacja - "on i tak jej wtedy nie szanował i zdradzał". Przyznała, że nie było to dla niej OK aby się dalej spotykać, bo to niemoralne. 4) Okresowo korzystała z Tindera. Z samotności i potrzeb dostarczenia sobie przyjemności. Racjonalizacja - założeniem spotkania nigdy nie był dla niej seks, tylko chęć poznania kogoś. Rozjeżdża się to w kontekście 2 mężczyzn, którzy tylko na kilka dni byli u nas w mieście i sama przyznała, że spodziewała się zbliżenia. Bardzo przystojni, kiedy o nich opowiadała to na twarzy pojawiał się szczery uśmiech. W sumie takich ONS miała 5 na około 10 spotkań - wszystkie na 1. i jedynym spotkaniu. Żadnej z tych relacji nie kontynuowała, bo szukała bliskości, poza tym miała problemy z zaangażowaniem emocjonalnym. Nie uważa, żeby taki seks to było "coś więcej". Podchodzi do tego w 100% jak do przygody, zaspokojenia swoich potrzeb. Nie żałuje tego i uważa za normalne. Jednak, jak twierdzi - nie była usatysfakcjonowana z przelotnych relacji. 5) Z racji tego jak atrakcyjna jest, nie ma tygodnia, żeby ktoś nie podszedł do niej (np. na siłowni) z propozycją spotkania. Kilku młodych lekarzy ciągle biega za nią. 6) Kobieta nie była nigdy w bliskiej relacji DM. Jej związek z eks to była typowa relacja z przyzwyczajenia, z rozsądku. Przez to wycieczki robi z koleżankami, na imprezy wychodzi z kolegami gejami. Załatwia wszystko sama, włącznie z ogarnianiem kredytów, układaniem sobie treningu czy dookoła samochodu. 7) Jest bardzo skąpa w komplementy. Usłyszałem sporadycznie pozytywy o swoim wyglądzie czy mądrości, ale w przeszłych relacjach było to znacznie częstsze i bardziej nasilone. Muszę bazować na reakcji niewerbalnej i tu widzę, że jest bardzo OK. 8( Jest bardzo otwarta w sferze seksualnej. Nie spotykałem się jeszcze z kobietą która jest tak chętna na wszystko. Anal, rimming, kajdanki, przemoc, seks w miejscach publicznych. 9) Jeździmy sobie to tu, to tam w obszarze województwa. Nie proponuje żeby za coś zapłacić, robiła to tylko na początku (mimo tego ja to robiłem). Zarabiam pewnie 10x tyle co ona i tu nie chodzi o sumę wydatków, ale o zachowanie (być może mój błąd, że nie pozwalałem na początku). 10) Ostatnio rozmowa o ślubach - mówi, że chce mieć męża. O dzieciach nic. 11) Nie wydaje się być o mnie zazdrosna, pomimo tego, że mam duże powodzenie i spory body count na koncie. Udaje, czy nie? Pozytywne fakty: 1) Pomimo typowej dla kobiet racjonalizacji i wyparcia, jej historie trzymają się kupy (chociażby liczba ONS). Nie kłamie w tematach drażliwych, tj. takich o które wie, że mogą spowodować moje niezadowolenie. 2) Jest bardzo zaangażowana. Proponuje spotkania, przyjmuje wszystkie propozycje z mojej strony. Chce widywać się codziennie. Mówi jak jej zależy, w kwestiach spornych podjemuje rozmowę, a nie obraża się. Szanuje moje zdanie a wytyczonych granic trzyma się i nie podważa. 3) Bardzo ją podniecam, nie odmawia seksu. Wspomniane wyżej komplementy odnoszą się głównie do mojego wyglądu. Prawda jest taka, że od jakiegoś czasu widujemy się 5-6 w tygodniu, gdzie nieustannie uprawiamy seks. Od kilku tygodni lecimy na lubrykantach bo jest cała obolała. 3) Mówi, że postrzega tę relację długoterminowo. 4) Nigdy z jej strony nie padł jakiś zarzut czy niezadowolenie w stosunku do mnie czy mojego zachowania. 5) Jest ugodowa i chce rozmawiać. 6) Gotuje mi i sprząta z przyjemnością. 7) Nie stawia wymagań. Dlaczego chcę z nią być? 1) Jest w 100% w moim typie pod kątem fizyczności i kobiecości. Bardzo miło spędza mi się z nią czas. 2) W miarę sensowny, ciekawy rozmówca. 3) Nie angażuje mnie w pierdoły, bo ma przyjaciela geja (kino, siłownia, gadka-szmatka, emocjonalne wysrywy, głupia naprawa wersalki). 4) Przerobiłem kilkadziesiąt kobiet przez ostatnie 3 lata, głównie ONS i FWB. Nie byłem z tego usatysfakcjonowany do tego stopnia, jak jestem na chwilę obecną. Nie mam czasu na obracanie talerzami - kończę pracę o 20:00 i chcę pewnego seksu i "domowego ciepła". Zawsze dążyłem do LTR, miałem 2 udane związki, które w sumie trwały 10 lat. 5) Szukam osoby z którą założę rodzinę, ale nie jestem pewien, że to odpowiednia osoba... Weryfikuję i pytam, m.in. Was. Zagrożenia: 1) Jestem bardzo ambitnym człowiekiem, a to wymaga poświęceń, dużej ilości pracy. Nie chcę powtórki tego, co miał jej eks - zainwestował 14 lat... 2) Jej otwartość seksualna i możliwości które ma przy dużej pewności siebie i niezależności. Generalnie mam tutaj problem, bo z tego co opowiada, walczyła o ten związek z eks. Nie zdradzala go. Żyla w przeświadczeniu, że się ułoży, że inaczej być nie może (1. i jedyny LTR). Z jednej strony to dobrze, że była wierna przez tyle lat pomimo ciekawości i niezadowolenia. Z drugiej - poleciała w tango z zajętym kolegą z pracy i umawiała się na ONS z Tindera. Przynajmniej tyle, że stwierdziła, że to nie jest to czego szuka, choć nie ukrywa zadowolenia. Serdecznie proszę o opinię, jak sterować tym dalej. Nie uważam, żebym przeinwestowywał. Owszem, poświęcam jej sporo czasu, ale czerpię z tego ogromną przyjemność. Nie rezygnuję z niczego, co dotychczas robiłem w życiu. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kogut Posted January 21 Share Posted January 21 (edited) Przeczytałem kilka pierwszych linijek do momentu aż nie zorientowałem się, że to ta sama historia, która już umieściłeś na forum, napisana od nowa. W jakim celu powielasz ten sam temat i zawracasz głowę i czas innym? Jak masz coś do dodania to kontynuuj w tamtym wątku. Edited January 21 by Kogut 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted January 21 Share Posted January 21 9 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zgredek Posted January 21 Share Posted January 21 Po pierwsze - okłamujesz sam siebie. Piszesz „zignorujcie temat, ogarnąłem głowę”. Nie ogarnąłeś, nie przyswoiłeś informacji, nie podjąłeś decyzji, jesteś w rozterce, emocjonalnym zakręcie i opisujesz to wszystko szczegółowo, by ktoś dał Ci feedback, opinie z którą się utożsamisz i będzie dla Ciebie logiczna, przekonująca. Jednak Ty nie chcesz obiektywnej opinii, tylko taką, która uspokoi Twoje obawy, będziesz mógł się z nią utożsamiać, będzie na plus dla Panny i pozwoli Ci usprawiedliwić red flagi, które sam zauważyłeś i nie dają Ci spokoju. Panna nieświadomie albo świadomie ma Cię owiniętego wokół palca, Ty chcesz z nią być, szukasz racjonalizacji jej zachowań, pogodzenia tych wszystkich informacji. Bracia powiedzieli Ci co widzą, jakie mają spostrzeżenia. Najlepsza rada dla Ciebie? Pukaj i obserwuj - czasami musi się coś wydarzyć, panna musi zrobić jakiś ruch (po wersji demo), który da Ci spostrzeżenia i pogląd na sytuacje. Problemem w Tobie jest tylko to, że się wkręciłeś i to bardzo. Klapki na oczach i „hej do przodu”. Każdy z braci tak miał, problemem jest gdy skończy się emocjonalny haj (u Ciebie lub u niej), wtedy wyjdzie prawdziwa twarz i zachowania. Dlaczego problemem jest Twoje emocjonalne podłoże? Bo gdy coś nie wyjdzie, będziesz czuć się jak gowno, poczujesz się zdradzony, oszukany. Nagle kobieta może zmienić się o 180 stopni, stanie się dla Ciebie chłodna, obojętna, Ty zaś będziesz nadal w swoim zachowaniu jakby było w porządku. SPECJALISTA Panie. Bez odpowiedniego mindsetu będzie Ci ciężko. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 Ruchać, już nawet nie obserwować. 16 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atanda Posted January 21 Share Posted January 21 2 godziny temu, GTA6 napisał(a): Generalnie mam tutaj problem, bo z tego co opowiada, walczyła o ten związek z eks. Nie zdradzala go. Żyla w przeświadczeniu, że się ułoży, że inaczej być nie może (1. i jedyny LTR). Z jednej strony to dobrze, że była wierna przez tyle lat pomimo ciekawości i niezadowolenia. Z drugiej - poleciała w tango z zajętym kolegą z pracy i umawiała się na ONS z Tindera. Przynajmniej tyle, że stwierdziła, że to nie jest to czego szuka, choć nie ukrywa zadowolenia. Nigdy nie zrozumiem tego przepytywania obecnej partnerki o relacje z byłymi. Po to żeby później w to uwierzyć W 95% przypadków kobieta w swoich opowieściach jest niewinna i niezłomna. 7 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
thyr Posted January 21 Share Posted January 21 15 minut temu, Atanda napisał(a): Nigdy nie zrozumiem tego przepytywania obecnej partnerki o relacje z byłymi. Po to żeby później w to uwierzyć W 95% przypadków kobieta w swoich opowieściach jest niewinna i niezłomna. Wystarczy z kazda pomieszkac pol roku aby zrozumiec ze kazde sporne kwestie sa dosc specyficznie interpretowane przez mozg kobiety . Z tego wlasnie powodu wypytywanie o przeszlosc jest jak ogladanie filmu z superbohaterami gdzie w roli glownej jest twoja witamina. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
MarkoBe Posted January 21 Share Posted January 21 2 godziny temu, GTA6 napisał(a): Introwertyczka, Zauważyliście, że dzisiaj jest moda na udawany introwertyzm?. Ona też niby jest introwertyczką, ale to nic, że jest otwarta seksualnie, jeździ kilka razy w roku na wakacje, ma 10k znajomych na FB. Taka to dzisiaj ,,moda". Większość myli to pojęcie, gdyż chcą się przypodobać i być ,, trendy" aby przypodobać się potencjalnym odbiorcom(np. związkowym). Z opisów w Świeżakowni, pojawiaja się ten sam schemat: Ona introwertyczka, atrakcyjna,z normalnymi koleżankami, samodzielna, własne mieszkanie itp. A kto wie czy większość z tych rzeczy nie otrzymała od tatusia (ano właśnie). Zapytaj się czemu, skoro jest taka super, hiper, ma 30 lat nie ma normalnej zdrowej rodziny, z dziećmi. Bo przerażająca większość względnie normalnych kobiet założyła rodzinę w młodym wieku i nadal są z tymi partnerami. A tu taki anioł się trafił 9 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 33 minuty temu, Atanda napisał(a): zrozumiem tego przepytywania A jaki jest mindfuck jak o to w ogóle nie pytasz. Najczęściej same zaczynają pierdolic, a ja zmieniam temat. Beka z typiar. XD 🤣 4 minuty temu, MarkoBe napisał(a): Ona introwertyczka Ta. Na potrzeby opisu tinder. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted January 21 Share Posted January 21 3 minuty temu, MarkoBe napisał(a): Zauważyliście, że dzisiaj jest moda na udawany introwertyzm? Prosta manipulacja, stara jak świat. To się nazywa łapanie jelenia na jestem inna niż wszystkie, nie jak te suki z klubów To będzie pewnie przybierało różne formy odkąd coraz więcej mamy zredpillowanych pań 3 minuty temu, MarkoBe napisał(a): otwarta seksualnie, jeździ kilka razy w roku na wakacje, ma 10k znajomych na FB I nosi długą spódnicę do saaaamej ziemi...! No i leci z rimmingiem jak już jest przy jajach. Totalnie zamknięta w sobie, miła, ciepła istota, jak to na tinderze widzę "wifey material". 1 2 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 To zwykły atrakcyjny szon. Nie różniący się niczym od przeciętnej typiary. A Ty się chłopie zadłużyłeś. Ruchaj ile wlezie. Wstać kciuk w dupę i pomyśl o mnie. (Jej) 8 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted January 21 Share Posted January 21 1 minutę temu, zuckerfrei napisał(a): To zwykły atrakcyjny szon. Nie różniący się niczym od przeciętnej typiary. A Ty się chłopie zadłużyłeś. Ruchaj ile wlezie. Wstać kciuk w dupę i pomyśl o mnie. (Jej) 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 @GTA6 fajnie jakbyś co miesiąc robił update. Możesz opisać taki topik (rozprawka): ja (w sensie Ty) i moje ONSy i inne i ból dupy o ONSy mojej przyszłej, byłej żony? Polane sosem o nazwie Tinder? Link to comment Share on other sites More sharing options...
GTA6 Posted January 21 Author Share Posted January 21 31 minutes ago, Atanda said: Nigdy nie zrozumiem tego przepytywania obecnej partnerki o relacje z byłymi. Po to żeby później w to uwierzyć W 95% przypadków kobieta w swoich opowieściach jest niewinna i niezłomna. Po to, by wiedzieć jaki scenariusz racjonalizacyjny popełni i w moim kierunku. By zobaczyć, jak odnosi się do sytuacji z przeszłości w relacji z eks. Ona pewnie zakłada, że to jest po to, aby dać mi do zrozumienia, jakich mam nie popełniać błędów. Ja natomiast za pośrednictwem jej historii wydarzeń widzę jej mechanizmy myślenia. Jakbym słyszał moje eks, jak i eks moich bliskich kolegów. Ja czuję pod spodem, że po okresie demo to trzeba się zwijać. Szereg argumentów przeciw Wam przedstawiłem. Jednak fakt, zaangażowałem się emocjonalnie i z tym walczę, m.in. podejmując próby obiektywnego spojrzenia na temat z Waszym udziałem. 1 hour ago, Zgredek said: jesteś w rozterce, emocjonalnym zakręcie i opisujesz to wszystko szczegółowo, Jestem w rozterce i emocjonalnym zakręcie, dlatego tu wróciłem. Wczoraj mojego przyjaciela zdradziła szara myszka - 1. i jedyny związek dla obojga, 10 lat. Dało mi to znowu do myślenia. Krótko o moim przyjacielu: topka w PL w pewnej branży - ponad 190 cm, przystojny, zawsze elegancki, zawadiacki i bardzo pewny siebie. Powód? Atencja i emocje. Z kim? Z jakimś no name kilkanaście poziomów niżej... Schemat zdrady i racjonalizacji jak zawsze. Nie obyło się nawet od "nie wiem co czuję". 1 hour ago, Zgredek said: Nagle kobieta może zmienić się o 180 stopni, stanie się dla Ciebie chłodna, obojętna, Ty zaś będziesz nadal w swoim zachowaniu jakby było w porządku. Robię przystanki i analizuję. Lista red flagów jest pokaźna. Chciałbym już sytuację, w której haj spada i przychodzi szara rzeczywistość, krew mi odpływa z mózgu do kutasa. Bardzo mnie to uwiera. Problem nasila fakt, że dookoła nie ma i bardzo długo nie było kobiety równie pociągającej i odważnej... 15 minutes ago, MarkoBe said: A kto wie czy większość z tych rzeczy nie otrzymała od tatusia (ano właśnie). Zapytaj się czemu, skoro jest taka super, hiper, ma 30 lat nie ma normalnej zdrowej rodziny, z dziećmi. Bo przerażająca większość względnie normalnych kobiet założyła rodzinę w młodym wieku i nadal są z tymi partnerami. A tu taki anioł się trafił Akurat większość hajsu narobiła na pandemii, wtedy cisnęła na 3 zmiany żeby się nachapać. Kto powiedział, że anioł... Nie wybielam jej, argumenty w pierwszym poście. Nie ma rodziny i dzieci, bo schemat był podobny jak u mnie - partnerzy byli skupieni na rozwoju. Nie ma czasu na śluby czy dzieci, odkłada się to w nieskończoność na później. Później zostaje rozczarowanie w którym okazuje się, że hajs, wycieczki i ciało nie rekompensują samotności. 10 minutes ago, Alejandro Sosa said: Prosta manipulacja, stara jak świat. To się nazywa łapanie jelenia na jestem inna niż wszystkie, nie jak te suki z klubów To będzie pewnie przybierało różne formy odkąd coraz więcej mamy zredpillowanych pań I nosi długą spódnicę do saaaamej ziemi...! No i leci z rimmingiem jak już jest przy jajach. Totalnie zamknięta w sobie, miła, ciepła istota, jak to na tinderze widzę "wifey material". Kolego wyjaśnij, co ma hipotetyczny introwertyzm do ONS z Tindera, spódnicy do ziemi, czy zamknięciu w swojej seksualności. Nie poznaje nowych ludzi, bo jest w dość hermetycznym środowisku. Nie jest duszą towarzystwa. Jest łatwa jak skurwysyn, oczekiwała ruchania na pierwszym spotkaniu. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 3 minuty temu, GTA6 napisał(a): Po to, by wiedzieć jaki scenariusz racjonalizacyjny popełni i w moim kierunku. By zobaczyć, jak odnosi się do sytuacji z przeszłości w relacji z eks. Ona pewnie zakłada, że to jest po to, aby dać mi do zrozumienia, jakich mam nie popełniać błędów. Ja natomiast za pośrednictwem jej historii wydarzeń widzę jej mechanizmy myślenia. Bullshit! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redbad Posted January 21 Share Posted January 21 Jakiego rodzaju porady oczekujesz jak to ująles "do prowadzenia" atrakcyjnej fitnesiary, która dodatkowo statusem nie musi być uzależniona od partnera, bo sama daje radę? Od kobiety, która niby pragnie ponad wszystko stałego związku, ale ONSy też mogą być. Od kobiety "naruszonej" przez jakiegoś alfiaka, czego nie może wciąż przepracować chyba do końca. Prowadzić to możesz biznesy, tutaj masz do czynienia z czymś o wiele bardziej skomplikowanym 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted January 21 Share Posted January 21 5 minut temu, GTA6 napisał(a): Jest łatwa jak skurwysyn, oczekiwała ruchania na pierwszym spotkaniu. Czyli gdzie jest problem? Ale to nie pasuje do introwertyków, moim skromnym zdaniem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alejandro Sosa Posted January 21 Share Posted January 21 (edited) Panowie szanujmy się trochę... Ten Pan już dostał dużo darmowych odpowiedzi z różnych perspektyw w innym wątku. Ja mogę jedynie powklejać śmieszne obrazki dla beki. I chyba na tym skupię całą swoją przyszłą działalność na forum. Dziękuje za uwagę. Edit: Zapomniałem o obrazku Edited January 21 by Alejandro Sosa 2 2 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
GTA6 Posted January 21 Author Share Posted January 21 (edited) 16 minutes ago, Redbad said: Jakiego rodzaju porady oczekujesz jak to ująles "do prowadzenia" atrakcyjnej fitnesiary, która dodatkowo statusem nie musi być uzależniona od partnera, bo sama daje radę? Od kobiety, która niby pragnie ponad wszystko stałego związku, ale ONSy też mogą być. Od kobiety "naruszonej" przez jakiegoś alfiaka, czego nie może wciąż przepracować chyba do końca. Prowadzić to możesz biznesy, tutaj masz do czynienia z czymś o wiele bardziej skomplikowanym ONS'y nie mogą być, bo jak twierdzi - potrzebuje bliskości, zadbania o kogoś, wspólnego spędzania czasu (jedziemy na wakacje końcem lutego - płacimy po połowie) i stałego dostępu do seksu; z resztą ja też. Ona jest zauroczona, sama przyznaje i to widać. Skomplementowała, że chciała takiego alfy, że postrzega mnie jako bardzo silnego mężczyznę (były sytuacje weryfikacji). Sama daje radę, ale powtarzam - zarabiam 10x więcej i jestem popularny w środowisku. Z hipergamicznego punktu widzenia to naprawdę panienka nie ma dużego wyboru. Słabość odsłaniam tylko przed Wami, przy mnie chodzi jak w zegarku. Jednak to wszystko jest obarczone moim dużym wysiłkiem, bo jak wyżej - panna nie ma konkurencji odnosząc się do mojej przeszłości i obecnej sytuacji na horyzoncie. Nie czuję, żebym miał na chwilę obecną lepszą opcję. Laska mi po prostu pasuje stąd zagrożenie w głowie, że jak nie wyjdzie - będę bardzo cierpiał. I stąd te wysrywy i mętlik w głowie, bo gram przed nią niezależnego od niej, a w rzeczywistości chcę tylko ją. Nie prowadzi social mediów, nie szuka atencji. Właśnie problem z nią polega na tym, że od samego początku nie jest oczywista. Ciężko mi podejmować jakiekolwiek decyzje, bo przejawia zarówno istotne zagrożenia, jak i daje pewne szanse na bezpieczeństwo. Nie bez powodu zlałem wszystkie poprzednie laski z ONS czy FWB - jak mi coś mega nie leży, to nara. Tym razem jest inaczej i mnie to zwyczajnie frustruje. Edited January 21 by GTA6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
deleteduser193 Posted January 21 Share Posted January 21 Introwertyczka z tyloma jednorazowymi akcjami, szybkim waleniem w tyłek i rimmingiem. Co ja czytam. XD. Ode mnie bardzo proste i skuteczne rozwiązanie. Na serio. Kup sobie różowe okulary i trzymaj je gdzieś na widoku. Jak chcesz zrozumieć, zrozumiesz. Nie będę tłumaczył. Co do rozwiązłości i introwertyczki, raz jeszcze - XD Każdy robi, co lubi, ale to jakby napisać, że lubi się aktywność fizyczną, interesuje się dietetyką i mieć na zegarze +20kg. 6 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
GTA6 Posted January 21 Author Share Posted January 21 (edited) 24 minutes ago, Redbad said: Od kobiety "naruszonej" przez jakiegoś alfiaka, czego nie może wciąż przepracować chyba do końca. Prosiłbym o rozwinięcie tego. Kogo postrzegasz alfiakiem w tej historii? Tego eks lekarza? Może coś w tym jest. Z drugiej strony, to dla niej przeprowadził się z innego miasta, zmienił plany pod nią totalnie (dała mu ultimatum). Z jeszcze innej, na sam koniec to zlał ją totalnie - ona próbowała, napisała mu jakieś rozwiązania, on to zignorował i się skończyło. Dotknęło ją to, że znalazł sobie szybko kolejną, która też go po krótkim czasie zostawiła. 6 minutes ago, nscrinn said: Introwertyczka z tyloma jednorazowymi akcjami, szybkim waleniem w tyłek i rimmingiem. Co ja czytam. XD. Ode mnie bardzo proste i skuteczne rozwiązanie. Na serio. Kup sobie różowe okulary i trzymaj je gdzieś na widoku. Jak chcesz zrozumieć, zrozumiesz. Nie będę tłumaczył. Co do rozwiązłości i introwertyczki, raz jeszcze - XD Każdy robi, co lubi, ale to jakby napisać, że lubi się aktywność fizyczną, interesuje się dietetyką i mieć na zegarze +20kg. Czy to, że ze mną miała pierwszy anal coś zmienia w całym kontekście? Z rimmingiem to nie wiem i nie zamierzam pytać Po redpillowemu, to jakby znak, że skoro dała dupy mi, a nie innym w kolejce - jestem super maczo? Wczoraj gadaliśmy o tym. Rzekomo to z tego jak na mnie leci, że chciała zawsze spróbować, a ja w odróżnieniu od typów - nie naciskałem i wiedziała, że jak mi odmówi, to nie będzie z tego żadnego kwasu. Edited January 21 by GTA6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zgredek Posted January 21 Share Posted January 21 2 minuty temu, GTA6 napisał(a): Prosiłbym o rozwinięcie tego. Kogo postrzegasz alfiakiem w tej historii? Tego eks lekarza? Może coś w tym jest. Z drugiej strony, to dla niej przeprowadził się z innego miasta, zmienił plany pod nią totalnie (dała mu ultimatum). Z jeszcze innej, na sam koniec to zlał ją totalnie - ona próbowała, napisała mu jakieś rozwiązania, on to zignorował i się skończyło. Podam Ci przykład. Załóżmy, że jestem lekarzem - robię za dychę miesięcznie, jakas cipka pisze mi przeprowadź się. Sprawdzam z ciekawości oferty, 20 na start. Myślę sobie czy coś trzyma mnie w obecnym mieście i mówię „kurde, nic mnie nie trzyma a przez jej pomysł zarobię więcej a i rynek cipek większy”. Jej mówi, że to dla niej - ona w skowronkach, on robi sobie co chce. poki nie zrozumiesz na czym polega manipulacja i mówienie nie tego co się myśli, a co oczekuje druga osoba - nie zrozumiesz, jak laska Tobą kręci. Człowiek w wieku 30 lat widzi zachowania człowieka, więc mówi Ci to co chcesz usłyszeć. A Ty masz oceniac CZYNY, nie SŁOWA. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redbad Posted January 21 Share Posted January 21 5 minut temu, GTA6 napisał(a): Sama daje radę, ale powtarzam - zarabiam 10x więcej i jestem popularny w środowisku Brad Pitt zarabia 1000x więcej podejrzewam, a popularny jest w dużo większym środowisku, a jednak dostał kopa w dupę. A Johnny Depp ledwo reputację uratował. Owszem rynkowo być może jesteś pożadanym typem, ale to nie daje żadnej gwarancji sukcesu w związku, choć może się wydawać że tak jest. Czasem mam wrażenie że faceci również wierzą w związkowe dogmaty, które mają być niepodważalne. Zarabiasz 10x więcej, jesteś Adonisem, do tego lokalna sława a jednak czujesz się niepewnie. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
deleteduser193 Posted January 21 Share Posted January 21 Urabia Cię jak młodego. Mówi rzeczy, które Cię budują i zadurzasz się coraz bardziej. Łatwe. Link to comment Share on other sites More sharing options...
GTA6 Posted January 21 Author Share Posted January 21 2 minutes ago, Zgredek said: Podam Ci przykład. Załóżmy, że jestem lekarzem - robię za dychę miesięcznie, jakas cipka pisze mi przeprowadź się. Sprawdzam z ciekawości oferty, 20 na start. Myślę sobie czy coś trzyma mnie w obecnym mieście i mówię „kurde, nic mnie nie trzyma a przez jej pomysł zarobię więcej a i rynek cipek większy”. Jej mówi, że to dla niej - ona w skowronkach, on robi sobie co chce. poki nie zrozumiesz na czym polega manipulacja i mówienie nie tego co się myśli, a co oczekuje druga osoba - nie zrozumiesz, jak laska Tobą kręci. Człowiek w wieku 30 lat widzi zachowania człowieka, więc mówi Ci to co chcesz usłyszeć. A Ty masz oceniac CZYNY, nie SŁOWA. Widz polega na tym, że chłop się nie chciał przeprowadzić, bo w poprzedniej mieścinie miał lepsze układy - większy hajs, mniej pracy, jakieś możliwości na rozwój w polityce. Wiesz jak jej to musiało spompować ego? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts