Jump to content

Jakie kapcie/klapki/buty nosić po domu?


Marek Kotoński

Recommended Posts

Cześć wszystkim, po tym gdy kolejny raz zawadziłem czubkiem kubotów (takie z gumy klapki) o schody, zrozumiałem że szczęście kiedyś się skończy i sturlam się ze schodów.

 

Zwykłe kapcie za miękkie, boli mnie stopa, niewygodnie się chodzi.

 

Buty wiadomo, za gorąco.

 

Może macie jakieś rozwiązanie, bezpieczne, wygodne i oczywiście nie za drogie?

 

Miłego dnia!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja uwielbiam chodzić boso. Czasami od podłogi ciągnie, ale od dziecka mnie wkurzało jak nakazywano mi abym zakładał papcie/kapcie/klapki. Brrr.
Lubię też chodzić boso po dworze. Robiłem eksperyment od października do końca roku. Licho co każdy dzień coś pochodziłem, wiadomo im było zimniej tym ciężej było wytrzymać, ale dawałem radę i wbrew temu co babki stare mówią to nie, nie byłem chory, a wręcz przeciwnie. Poprawiła mi się odporność, bo tą mam słabą.

 

Czasami są takie ostre kamienie czy szkło, że nie ma wyjścia i klapki trzeba nosić. Bardzo też nie lubię jak w lesie jeżyny się wbijają w stopy, już po szyszkach się lepiej chodzi, ale jak coś się wbija w stopę, albo ją rozcina to już niedobrze jest.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Chodzenie boso, jest rzeczywiście bardzo zdrowe dla stóp i ogólnie układu ruchu oraz nerwowego. Jednak tu dużo zależy od indywidualnej sytuacji. 

 

Co do butów, jak ktoś pisał kapcie z prawdziwej skóry. Jednak nie kupuj w necie bo są tak różne jakościowo, że szkoda pisać. Jeśli będziesz w górach koniecznie kup, często na targowiskach można też spotkać. Grube ażurowe, całe ze skóry łącznie z podeszwą. Można nosić na gołą stopę, po prostu co jakiś czas szorujesz szczoteczką do zębów i szarym mydłem. Wypychasz gazetami i suszysz, potem natłuszczasz. Na lata i zdrowe.  

 

Druga opcja to po prostu tenisówki. Do 50 pln kupisz bardzo dobre. Nie ma co się markowymi zachwycać. Wrzucasz do pralki, co jakiś czas. Ja kilka lat temu kupiłem 5 par "jagodzianek" na zasadzie, że co najwyżej na kilka miesięcy będą, a okazuje się, że kilka lat bez problemu wytrzymuje jedna para. Najbardziej ściuchrane mam w warsztacie. Naprawdę ich nie oszczędzam. Dla mnie idealne. Masz wersję trampek i tenisówek.  

Link to comment
Share on other sites

Dzięki bardzo wszystkim za odpowiedzi. Jak wrócę z kundlem to popatrzę na te crocsy, to chyba o nie była rok temu bitwa w biedronce, bo były tanio? :)

 

Czyli crocsy, białe skarpety, krótkie spodenki, żonobijka, włosy z nosa, wypchnięty brzuszek i będę w zgodzie z modą, nowocześnie :)

  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.