Jump to content

Po raz kolejny potwierdza się, że mit tej jedynej to ściema!


Recommended Posts

Witam braci forumowiczów! Na wstępie chcę zaznaczyć, aby nie mieszać tego postu z tym, w którym pisałem o tamtej pani.

 

O czym chcę napisać? Chcę Wam dać kolejny przykład, kolejny przykład, zwłaszcza totalnym nowicjuszom, że mit tej jedynej to JEDNA WIELKA ŚCIEMA!

 

Czemu tak piszę? Ponieważ kiedyś byłem z kobietą, z którą wydawało mi się, że miałem wyjątkowe połączenie i nie chodzi tu o haj hormonalny, który przemija, a o to, że miałem z nią totalny vibe, byliśmy zgodni w wielu kwestiach, mieliśmy podobne charaktery, a nawet poczucie humoru, czy podobne myśli w tym samym czasie, do tego była w moim typie urody...

 

Pamiętam, że rok po rozstaniu wówczas przestraszony cowidem, wojną, czy kuńcem świata jak to ciągle wieszczył Ator z Wideoprezentacj, postanowiłem do niej napisać (nie oczekując w sumie niczego od niej), że z żadną kobietą nie miałem takiego połączenia, że niewiadomo co będzie na świecie i kiedy wszystko dupnie, żeby pamiętała o tym...

 

Po tej wiadomości zadzwoniła do mnie i rozmawialiśmy długo przez telefon, mimo że była już z kimś innym i mieliśmy ze sobą koleżeński kontakt przez prawie 1,5 roku i wtedy mało brakowało a przespalibyśmy się ze sobą ponownie, ale ja nie chciałem tego zrobić, ponieważ wiedziałem, że była z kimś innym.

 

Kontakt był do pewnego momentu, kiedy wspólnie wyjechaliśmy nad morze, a ona rozeszła się z moim następcom i tam się między nami wszystko ostatecznie popi*#ło...

 

Niestety ciągłe wspomnienia o tej kobiecie, nawet wspólna piosenka, wspólne chwile i miejsca sprawiły, że dwa lata po urwaniu kontaktu znowu do niej napisałem, że spotykałem się z wieloma kobietami, ale z żadną nie miałem takiego kontaktu etc. i wiecie co? Zablokowała mnie...

 

Zanim mi ktoś znowu zarzuci, że propaganda medialna zrobiła mi pranie mózgu, tak zdaję sobie również i z tego sprawę, że media kreują obraz wiecznej miłości 🙂

 

Temat ten kieruję do mężczyzn, którzy dalej wierzą w mit tej jedynej. NIGDY NIE DAJCIE SOBIE WMÓWIĆ, ŻE DANA KOBIETA JEST TA JEDYNA! 

 

Nawet w książce Marka "Kobietopedia" czy "Stosunkowo dobry" jest napisane, że w każdej kolejnej kobiecie możesz zakochać się i to nawet mocniej!

 

Pomijając to, naprawdę chciałbym, żeby już nigdy ta konkretna piosenka, te konkretne miejsca i żadne wspomnienia już mi się więcej nie kojarzyły z tą kobietą...

 

Podobno rok temu poznała jakiegoś Turasa, obstawiam, że dlatego ma na mnie wyjebane (jednak to tylko plotka, ale czy tak było naprawdę, nie wiem)

Może nie uwierzycie, ale byłem dla niej niemal Czadem, ale jak to mówią pojawił się lepszy i ma mnie w już dupie 🙂

 

Do tego wydaje mi się, że ona już mną gardzi dzisiaj, po tym jak jeden fałszywy dawny kolega wygadał jej wszystkie moje tajemnice, jedną z nich zna nawet sam Marek, ale nie będę opisywał jej tematu tutaj dokładnie, tylko chcę zaznaczyć, żebyście NIGDY, ale to NIGDY nie stawiali żadnej kobiety jako tej jedynej, ani jako przeznaczenia. TO WSZYSTKO TO JEDNO WIELKIE G#*O WYMYŚLONE PRZEZ FILMY DISNEYA!

 

A baby, ekhm przepraszam kobiety, kierują się głównie emocjami i nawet moim zdaniem nie mają uczuć wyższych!

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

To że ma się z kimś połączenie emocjonalne jest normalne, po prostu podobne myślenie i wychowanie. Tak kobiety nie kochają, emocje są najważniejsze i jest się jakby wykonawcą jej zachcianek. A że coś się kojarzy z tą kobietą to przywiązanie, każda na swój sposób przysłoni oczy.

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Czarny91PL napisał(a):

postanowiłem do niej napisać (nie oczekując w sumie niczego od niej)

🤦

 

29 minut temu, Czarny91PL napisał(a):

Nawet w książce Marka "Kobietopedia

🤦 

 

Słabo wyszło z książką Marka. Nawet? 

30 minut temu, Czarny91PL napisał(a):

Podobno rok temu poznała jakiegoś Turasa, obstawiam, że dlatego ma na mnie wyjebane

Nie?! Poważnie? 

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Dzieleniem się mądrością życiową polega na tym, że kształtujesz pewną tezę i dajesz jej argumenty.

 

Ty natomiast wylałeś swoją frustrację - nie dzielisz się mądrościami. Rada ode mnie, idź do psychologa albo innego specjalisty bo ewidentnie nie masz się komu wygadać, więc zrobiłeś to w tym wątku. Idź się wygadać i sobie ułożyć to wszystko co Cię spotkało.

Edited by Zgredek
  • Like 3
  • Haha 2
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

Ten post to jakaś próba autoterapii. Próbujesz się nim pocieszyć. 

Godzinę temu, Czarny91PL napisał(a):

Nawet w książce Marka "Kobietopedia" czy "Stosunkowo dobry"

cytując klasyka: 
Jak krew w piach...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Czarny91PL Przepraszam, ale przeczytałem całą historię i nie bardzo wiem co o niej myśleć.

 

Czego oczekujesz o reszty forum? Co miał na celu Twój wpis? Jakie wnioski mamy po nim wyciągnąć, bądź Ty chcesz wyciągnąć?

 

Jest tam dużo informacji, ale co z nich wynika?

Edited by Pejo
Link to comment
Share on other sites

Twój wpis nie jest wpisem o micie tej jedynej, ale o błędach które popełniłeś.

 

Wszystko wokół jest złe, a ja jestem super.

 

No ale cóż, myślę że większość z nas podobne rzeczy przechodziła :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Czarny91PL jak nosiłem zbtoję to po rozstaniu płakałem jak idiota i piłem wódkę sam w pokoju jak taki menel. Mnie oczyścił redpill i forum. Taki katharsis z przekonań. 

Też był wibe, rozmowy na każdy temat itp i huj teraz xd i bardzo dobrze!!! Nie dostałem tego co chciałem ale dała mi to czego potrzebowałem - impuls negatywny do przemiany i szukania siebie. Teraz ja jestem najważniejszy dla siebie ( zdrowy egoizm ) one są dodatkiem.  Oczywiscie te jedyne co jest ich wiele. Chłopie po wpisie myslę ze jestes wwo. My odczywamy inaczej, bardziej i to tak boli. Nie wyzbywaj się tego, tylko przemień w skil i kompas.. Będąc wwo trzeba mieć twardą dupę, ale jak to ogarniesz to będziesz miał łatwiej.

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Twoja przypowieść nie jest o tym, że ta jedyna nie istnieje, bo to naturalne prawo "fizyki". To jest książkowy przykład jakim męczybułą nie być kiedy ciało A odpycha ciało B 😉

  • Like 1
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Czarny91PL napisał(a):

Temat ten kieruję do mężczyzn, którzy dalej wierzą w mit tej jedynej. NIGDY NIE DAJCIE SOBIE WMÓWIĆ, ŻE DANA KOBIETA JEST TA JEDYNA! 

Generalnie przedwpisowcy pomineli jedno.

Chciałeś chędożyć bez ponoszenia kosztów i teraz pakujesz sobie w gębę, że już ZA PÓŹNO aby zaklepać sobie tamtą.

Miałeś gościu złoty pieróg został ino smrodek.

Tera któs inny otwiera wrota śledziowe.

Ona ma podniety nowe.

Wachałeś się niczym wachadełko, kto inny zaliczy z nią piekiełko.

Klepania po pleckach nie bdzieee, musztarda po obiedzie.

 

 

 

  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Czarny91PL napisał(a):

dwa lata po urwaniu kontaktu znowu do niej napisałem, że spotykałem się z wieloma kobietami, ale z żadną nie miałem takiego kontaktu etc. i wiecie co? Zablokowała mnie...

Czego się spodziewałeś po takiej akcji, że z litości da zamoczyć?

Zamiast olać byłą i zablokować wszędzie, skamlałeś jak podnóżek, jaka ona nie była niesamowita. Gdy już rżnie ją jakiś enty gość, Turek czy inny murzyn ;-)

4 godziny temu, Czarny91PL napisał(a):

Nawet w książce Marka "Kobietopedia" czy "Stosunkowo dobry" jest napisane, że w każdej kolejnej kobiecie możesz zakochać się i to nawet mocniej!

To smutne, że wychwyciłeś akurat to, olewając zawartą tam prawdziwą kobiecą naturę.

Chyba czas dorosnąć i wyjść z krainy złudzeń, polecam:

https://samczeruno.pl/sklep

brudna-gra.jpg brudnagra2.png

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Zgredek napisał(a):

Dzieleniem się mądrością życiową polega na tym, że kształtujesz pewną tezę i dajesz jej argumenty.

 

Ty natomiast wylałeś swoją frustrację - nie dzielisz się mądrościami. Rada ode mnie, idź do psychologa albo innego specjalisty bo ewidentnie nie masz się komu wygadać, więc zrobiłeś to w tym wątku. Idź się wygadać i sobie ułożyć to wszystko co Cię spotkało.

Zawsze się znajdą tacy co próbują się dojebać, nawet bez powodu 🙂 Sory @Marek Kotoński @Iceman81PL ale musiałem 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Zgredek napisał(a):

Dzieleniem się mądrością życiową polega na tym, że kształtujesz pewną tezę i dajesz jej argumenty.

 

Ty natomiast wylałeś swoją frustrację - nie dzielisz się mądrościami. Rada ode mnie, idź do psychologa albo innego specjalisty bo ewidentnie nie masz się komu wygadać, więc zrobiłeś to w tym wątku. Idź się wygadać i sobie ułożyć to wszystko co Cię spotkało.

Poza tym jak pisał Iceman każdy ma prawo podzielić się tutaj swoimi przemyśleniami, a ja tutaj wyciągam dobre wnioski i robisz tutaj hejt, bujaj się, tobie się przyda psychiatra

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Dzingolo napisał(a):

@Czarny91PL jak nosiłem zbtoję to po rozstaniu płakałem jak idiota i piłem wódkę sam w pokoju jak taki menel. Mnie oczyścił redpill i forum. Taki . Chłopie po wpisie myslę ze jestes wwo. My odczywamy inaczej, bardziej i to tak boli. Nie wyzbywaj się tego, tylko przemień w skil i kompas.. Będąc wwo trzeba mieć twardą dupę, ale jak to ogarniesz to będziesz miał łatwiej.

Tu masz rację stary

7 minut temu, Akadyjczyk napisał(a):

Ile lat ze sobą byliście?

1,5 roku 

4 godziny temu, Spellman71 napisał(a):

Ten post to jakaś próba autoterapii. Próbujesz się nim pocieszyć. 

cytując klasyka: 
Jak krew w piach...

Zajebiste macie co niektórzy interpretacje, sam bym na to nie wpadł 🙂

Jak ktoś tutaj nie rozumie trafnych wniosków na końcu posta, to współczuję.

I owszem temat był wiele razy wałkowany, ale pewną wiedzę trzeba przypominać co jakiś czas.

 

Odnoszę wrażenie, że to inni mają formę autoterapii, polegającą na tym, by doczepić się do kogoś kto pisze swoje przemyślenia, które wyciągają jakieś wnioski jednak, bo rozumiem, gdyby to był post typu "To była ta jedyna i nie mogę bez niej żyć" i ciągłe zachwalanie byłej, która potraktowała mnie jak g***o.

Link to comment
Share on other sites

Tak naprawdę to jeden ch'j wie od czego zależy czy kobieta będzie czuła vibe do Ciebie przez tydzień, miesiąc, rok czy 10 lat lub na zawsze. Mając 16 lat byłem z dziewczyną 1,5 roku młodszą. Przez pierwsze pół roku była zakochana, super miła, generalnie cudo. Potem zaczęła mieć kogoś na boku, troche mnie ignorowała, ale wciąż git - gdy po roku była już w pełni tylko do zerwania. Niemiła, zimna, arogancka. Rok po zerwaniu jestem z obecną już 9 lat i wciąż jest dla mnie miła. Co je różni? Pierwsza była dopieszczana w domu, nietraktowała dziewictwa jako czegokolwiek ważnego, miała wysokie libido, była mało bystra. Druga odwrotnie. 

Edited by Strusprawa1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Czarny91PL napisał(a):

Niestety ciągłe wspomnienia o tej kobiecie, nawet wspólna piosenka, wspólne chwile i miejsca sprawiły, że dwa lata po urwaniu kontaktu znowu do niej napisałem, że spotykałem się z wieloma kobietami, ale z żadną nie miałem takiego kontaktu etc. i wiecie co? Zablokowała mnie...

 

To od samego czytania tego człowiek się dziwnie czuje tzw. cringe
Chłopie ogarnij się bo nic z ciebie nie zostanie

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

@Czarny91PL

 

Oczywiście, że masz prawo się wygadać, napisać co Ci na serduchu leży🙂 Po to jest forum. 

 

Wiesz ludzie różnie reagują na takie historie, jedni doradzą, drudzy troszkę ostrzej napiszą a jeszcze inni wyśmieją. 

Najciekawsze, że nikt nie siedzi w twojej skórze, więc nie mają porównania przez co przeszedłeś, czego doświadczyłeś, co obecnie odczuwasz. 

 

Co do tematu, cały czas w pewien sposób jesteś przywiązany emocjonalnie do tej kobiety, gdy człowiek długo jest sam zaczyna myśleć, przypominać sobie

z kim mu było najlepiej, kiedy miał najlepszy okres czasu. 

 

Musisz zrozumieć, że kobieta nigdy nie będzie twoja, twoja była kiedyś kolej. Nie ma czegoś takiego jak ta jedyna, zakochać się można wiele razy,

za każdym razem coraz mocniej. 

 

Skoro dała cię na ignora, to ty zrób to samo, skasuj kontakt. Nic nie da, że do kobiety będziesz pisał, że miałeś wiele po rozstaniu z nią,

ona doskonale wie w jaką próbujesz grę grać, więc zrobiła myk wyprzedzający i cię zablokowała. 

 

No popatrz jak to może wyglądać w oczach kobiety, odzywa się do niej były po 2 latach, gdy ona już o nim kompletnie zapomniała, zracjonalizowała 

odejście? Zapewne pomyśli, że wieje od ciebie desperacją, nie znalazłeś lepszej od niej, a jak wiesz kobiety nie szanują i gardzą słabością.

Niby niczego nie oczekiwałeś, a tak naprawdę musiał być powód dlaczego to zrobiłeś.

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.