Jump to content

Aktywizacja behawioralna przed podjęciem pracy etatowej


Perun

Recommended Posts

Czołem szanownej Braci,

Wracam na rynek pracy po kryzysie psychicznym, w poniedziałek zaczynam pracę na etacie prawdopodobnie na 7:00, chcę wstawać o godzinie 6:00.
Przez rok budziłem się około godziny 9:00.
Obecnie mam ogromne problemy z unormowaniem rytmu normalnego wstawania, przez rok byłem na świadczeniu rehabilitacyjnym...
Przyjmuję małe dawki leków psychotropowych, nie powinny one wpływać na proces mojego przebudzania.

Jakie macie wskazówki na rozwiązanie w/w problemu

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Pierwsza sensowna odpowiedź, jaka przychodzi mi na myśl to... Zacznij trenować to wczesne wstawanie (tak, już w weekend, niezależnie od planów!) i przy okazji, kładź się spać wcześniej. Jeśli masz możliwość, wieczorem wyjdź na krótki spacer. Wcześniej, w ciągu dnia też łap trochę słońca zwłaszcza gdy okazja jest jak w tym tygodniu. Nie tyle chodzi tu o witaminę D, co o wpływ naturalnego światła na neurony, zresztą oddajmy głos ekspertowi:

 

 

https://www.hubermanlab.com/newsletter/using-light-for-health

(Choć trzeba przyznać ta metoda jest dość radykalna, mi nie udało się trwać w tym konsekwentnie, co nie znaczy że nie działa.)

 

Nie chcę Ci doradzać (a "w ciemno" wręcz odradzałbym) jakiegoś epickiego wysiłku - może to jeszcze pogłębić Twoje stany, ale jakaś prosta aktywność fizyczna na+, sam pewnie znasz lepiej swój organizm. Zakładam zresztą, że kwestie sportu/ćwiczeń były konsultowane z doktorem czy tylko słuchał jednym uchem, brał karteczkę i bazgrał z pamięci nazwy leków?

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Znam niestety Twój problem i mam rozwiązanie o tyle dobre, że tyć tyć toksyczne. Uwaga! Bezwzględnie trzeba się poradzić lekarza, który zapisze Ci proszek nasenny, jeśli stwierdzi że może to zrobić. Jeśli nie masz poważniejszych schorzeń, psychiatra zrobi to bez problemu, a nawet Internista. Dziś piątek, masz sobotę i niedzielę. Jutro wbij się jak dasz radę do rodzinnego, podzwoń, nie wiem jakie masz możliwości, jakie miasto itd. Z soboty na niedzielę spróbuj i z niedzieli na poniedziałek - potem jeszcze dwa, trzy dni i paczka z lekami do śmietnika.

 

Weź sobie lek od lekarza tak, żeby zasnąć np. półtorej, dwie, trzy godziny wcześniej i obudzisz się wcześniej. Oczywiście ważny jest lek, większość z nich powoduje że rano jesteś jak zombie i śpisz dłużej, ale od lat funkcjonuje lek, który nie ma (do czasu...) efektów ubocznych rano, np. zolpic. 

 

Tu ważne, najważniejsze jest to, że zolpic przy zgodzie lekarza użyj kilka razy by się przyzwyczaić do godzinę, dwie wcześniejszego wstawania. Wstajesz, kupa, prysznic, śniadanie jeśli jesz rano to zjedz. I jak najszybciej wywal ten lek żeby Cię nie kusił, gdyż szybko uzależnia i jest cholernie wygodny. Ot tyle, żebyś przestawił organizm.

 

Sorki że tak późno piszę, może już spisz, ale dzień miałem od 6 rano aktywny i padam.

 

Dasz sobie radę, wychodzisz ze słynnej strefy komfortu i pojawia się lęk. Kilka wizyt do pracy i zacznie zanikać, każdy tak ma, ja też, musisz to przeżyć. Lęk jest tylko reakcją mózgu, nic Ci nie grozi, rób swoje a lęk niech sobie będzie, nie walcz z nim. Walka z lękiem powoduje, że go urealniasz i wzmacniasz. On ma Cię ochronić, dać więcej siły, nie jest Twoim wrogiem. 

 

Dobranoc!

 

 

  • Like 2
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

@Perun

 

Zapomnij o proszkach na receptę bo to ci mózg rozpierdoli

Naturalna regulacja rytmu okołodobowego :

 

-Chodzisz spać co dzień o tej samej godzinie i o tej samej się kładziesz.

-Godzina przed snem ZERO tel, kompa i tv. słabe światło jak najbardziej żółte najlepiej czerwone i książka albo jakieś wyciszenie (medytacja,modlitwa,wdzięczność)

-Wywietrz dobrze pokój przed snem

-W sypialni ma być ciemno jak w dupie, czym ciemniej tym lepiej (i cisza ! )

-Rano jak wstajesz OD RAZU rolety w górę a jak już będzie pora na słoneczne poranki postój w oknie z 10 minut i daj światłu słonecznemu wpaść do oka popatrz na niebieskie niebo.

-Jak pijesz kawę to zalecam ostatnią 7-8 godzin przed snem, to że jej nie czujesz potem nie znaczy że nie wpływa na sen bo wpływa bardzo na rytm okołodobowy.

-Alkohol jak pijesz polecam wgl odstawić a jak pijesz to z 5-6h godzin przed snem.

-Fajek tez najlepiej nie palić z godzinę przed snem chociaż

-Kolacja bez ostrych potraw z 2-3h przed snem najlepiej posiłki białkowo tłuszczowe ja polecam jajka na smalcu/maśle klarowanym i kefir. Świetne źródło białka i tryptofanu do tego dobre na mikrobion jelit.

-Jak pijesz kawę rano najlepiej 1-2h po wstaniu nie od razu !

-Kup sobie dobry magnez ja przed snem polecam taurynian magnezu ze 100-200mg

-Dla mnie game changer to l-teanina bo wpływa na tak zwane falę alfa w mózgu czyli i czujność i relaks jednocześnie, nie uzależnia i jest naturalna. Świetna sprawa jak miałeś stresujący dzień w połączeniu z taurynianem magnezu mega relaksuje bez otępienia.

-Polecam na noc włączyć tryb samolotowy w telefonie albo chociaż wyłączyć neta/wifi/lokalizacje jak z jakiegoś powodu musisz być pod tel.

 

To zrobi prawdziwą robotę a nie jakieś proszki, natura i podstawy !!!!!

21 godzin temu, Pocztowy napisał(a):

U mnie wystarcza 5-10mg melatoniny przed snem, jeśli mam iść jakoś o wcześniejszej godzinie do której nie jestem przyzwyczajony.

Ja generalnie nie polecam stosowania melatoniny non stop tym bardziej w takich dawkach bo można sobie zrobić kuku, masz zadbać o jej naturalną produkcję.

Polecam spróbować dawki 1-3mg bo takie często robią robotę ale tylko przez krótki czas albo doraźnie,

Edited by bassfreak
  • Like 7
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Te rady co przestawił @bassfreak są skuteczne. Od siebie dorzucił bym, żeby na wieczór już nie trenować zbyt ciężko, bo ja już potem mam problem z zaśnięciem i jestem pobudzony. Kawę pić 1 do południa, a najlepiej wcale, jej nie pić, jeśli nie potrzebujesz. Już lepiej zastąpić ją zieloną herbatą. W pokoju musisz mieć chłodno (ale nie zbyt zimno). Podobno optymalna temperatura do snu to chyba 19°C. Na wieczór ewentualnie delikatny spacer.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

@MarkoBe ta kawa to jest pi razy drzwi 8-6 godzin przed snem zależy od osoby ja bym się trzymał 8, tak temp do snu to 18-19 stopni ale jak nie masz klimy nie ustawisz tego dokładnie.

Dlatego okno na uchylne na noc grzejnik na 0 skręcony i wywietrzone porządnie.

 

Siłka/interwały wieczorem słaby pomysł ale spacer jak najbardziej tym bardziej jakiś park/las/nad morzem itd.

Edited by bassfreak
  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

@bassfreak Ja mam tak z tą kawą, że jeśli wypiję jeszcze o godzinie 15 to i tak mam problem z zaśnięciem. Kofeina podobno uwalnia się do 6 godzin, ale nie wiem jak jest dokładnie. Ja mogę ją pić do 14 00 max, ale to chyba zależy od organizmu i tolerancji kofeiny. Pamiętam, jeden dzień nie piłem jej i usnąłem, o dziwo, w miarę szybko. 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

@MarkoBe Samo działanie kofeiny do 3h~~ ale okres półtrwania jest dłuższy może nie 8h ale chodzi o cały mechanizm który powoduje kawa (kortyzol, dopamina, noradrenalina) żeby to wróciło do "normy" i nie zaburzało snu te 8h powinno być git.

 

Ja np sam po sobie się przekonałem że jak wypiję kawę za późno np 6h przed snem to co usnę się wybudzam i mam koszmary.

Edited by bassfreak
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

W dniu 23.02.2025 o 12:26, NiesamowitySzymi napisał(a):

Sorry ale jak trawisz do kołchozu, to medytacja Zen oraz joga w buddyjskim klasztorze może nie pomóc.

Pierwszy dzień, firma to nie kołchoz raczej. 
Pierwszy sukces udało mi się stawić na czas :)
Zastanawiam się ile spać przed jutrem (jutro mam na 7:00)

Link to comment
Share on other sites

Obczaj sobie apkę Sleep Cycle.

Odpalasz na noc aplikacje w telefonie, ustawiasz o której godzinie NAJPÓŹNIEJ masz się obudzić i idziesz spać. Aplikacja nasłuchuje Twój oddech i na jego podstawie programuje kiedy masz fazę snu głębokiego i lekkiego. Pierwsze kilka dni "uczy się Ciebie". Pół godziny przed Twoją ustaloną godziną, aplikacja monitoruje fazę snu i będzie Cię wybudzać spokojnym dźwiękiem.

Ja np mam ustawione budzenie na 5.20. Czasami mnie wybudzi o 4.50, już pół godziny wcześniej, czasem 5.10. Na dłuższą metę to naprawdę fajnie działa. Z plusów: dźwięk. Nie żadne głośne budziki kiedy rano nie wiesz co się dzieje i myślisz, że do Ciebie strzelają. Z minusów: telefon musi leżeć do 50cm od Twojej głowy.

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Trzymam kciuki, zwłaszcza że też zaczynam w poniedziałek po dłuższej przerwie. I też "zaniemogłem" trochę we wtorek podobnie jak siostra - nie wiem czy to jakaś negatywna energia telepatyczna (oboje mieliśmy wcześniej średnio stresującą gadkę z ojcem, czytałem też Twój temat), czy jaka konkretna "nowa p*ndemia" idzie (oby nie), grunt żeby teraz było do przodu 👍💪

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Po miesiącu pracy, jest okej zarabiam 4200 netto, odkładam 3k mieszkając z Mamą. Dziś w robocie trochę dałem ciała z jednym tematem, ale chyba nie wylecę przez to.

  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

W dniu 11.04.2025 o 12:28, Perun napisał(a):

Po miesiącu pracy, jest okej zarabiam 4200 netto, odkładam 3k mieszkając z Mamą. Dziś w robocie trochę dałem ciała z jednym tematem, ale chyba nie wylecę przez to.

No i super. 

Oszczędzasz 71,43% ze swojej wypłaty. 

Szacun. 

 

Pomysł sobie, że 1-2% ludzi na świecie jest w stanie oszczędzać tyle pieniędzy z wypłaty. 

 

Za jakiś czas pomyśl o zmianie pracy lub zmianie stanowiska by zarabiać więcej. 

 

To naturalny proces. 

 

Za każdym razem będzie strach przed podjęciem takiej decyzji. 

 

Ale warto taka decyzję podjąć. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Oszczędzanie to dobry nawyk, trzeba mieć bufor na wypadek utracenia pracy, losowych sytuacji itd. Tak jak kolega wyżej pisze mało kto oszczędza z nazwyijmy to zwykłych obywateli, wiara raczej leci pod kreską albo na 0

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 11.04.2025 o 12:28, Perun napisał(a):

Po miesiącu pracy, jest okej zarabiam 4200 netto, odkładam 3k mieszkając z Mamą. Dziś w robocie trochę dałem ciała z jednym tematem, ale chyba nie wylecę przez to.

Bardz ładny wynik za za marzec miałem 4200 wypłaty i co miesiąc  odkładam 1700 zł z czego 400 zł będzie przeznaczony na kursy szkolenia,  szkołę 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

@krzysiu25

Jestem absolwentem mibm i nie pracuję w zawodzie, nie polecam branży.

Matura jak najbardziej na plus, w przypadku nauki do matury z matematyki gorąco polecam opanowanie posługiwanie się tablicami maturalnymi. To wiele ułatwia 😃. W kwestii matmy możesz się do mnie odezwać na PW.

 

W kwestii mojej pracy jest nadal okej, ostatnio nawet mam czas na czytanie ebooków 😃 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.