Jump to content

Czy uderzył Was kiedyś facet?


Recommended Posts

Cześć. 

Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że zostałyście uderzone przez faceta? O partnera mi głównie chodzi. 

Jeśli tak to w jakich okolicznościach? 

Ja znowu pokłóciłam się ze swoim mężem, który uderzył mnie w twarz dwa razy. 

Poszło o zostawienie baterii AA dzieciom  bez nadzoru. Zaczęłam mówić, że jest nieodpowiedzialny, bo mogą połknąć. I tak się zaczęło. Koleżanka miała podobnie. 

 

  • Like 1
  • Haha 5
  • Confused 2
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

Łobuz kocha najbardziej ❤️

 

A tak na poważnie, to tylko prymitywni ludzie rozwiązują sprzeczki siłą. 

 

 

Edited by fruit
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

 

6 minut temu, fruit napisał(a):

Łobuz kocha najbardziej ❤️

 

A tak na poważnie, to tylko prymitywni ludzie rozwiązują sprzeczki siłą. 

 

 

Jak ja widzę jak niektóre baby się zachowują to tylko by im pomógł reset jak na filmie wyżej.

  • Like 8
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

@JudgeMe ja sobie tłumaczę, że dorwał się do forum i przeczytał o twoich przeszłych podbojach, a baterie są tylko pretekstem xD Osobiście chyba tylko za kur*wstwo lub dużą agresję bym babie dał lepę w emocjach, ale w twarz raczej nie, bo to może zostawić widoczne ślady.

 

 

Edited by Ksanti
  • Haha 4
Link to comment
Share on other sites

Czyli powiedziałaś mu, że zostawił baterie, tak, że Wasze dzieci mogą je zjeść,  a on Ci natrzaskał po twarzy? Serio? 

Jeśli tak, to sorry, ale straszna patola.

 

Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek bił mnie po twarzy albo żebym ja kogoś bił, płeć bez znaczenia...

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Nigdy mnie nie uderzył mąż, nawet nie krzyknął, mimo że czasami by mi się należało (jak mam napady gniewu, potrafię wylewać żale bez sensu). Mama lubiła mną ostrzej patrząsnąć, ale ojciec nigdy. Nie mam w tym zakresie w ogóle doświadczenia. Nie wiem, czy to normalne. 

 

Edited by Amperka
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jakież to wzorcowe, modelowe oraz kulturalne małżeństwo. Zero kłótni i rękoczynów. Nic tylko się wiązać, zalewać i od razu się oświadczać, bo wujek Staszek miał w tym wieku już dwójkę bobasków, a nie spłycać małżeństwo jak dzieciak niczym niedojrzały emocjonalnie gówniarz. To jest okaz dorosłości i brania odpowiedzialności. Następnie tą wielką porażkę można przekuć w sukces zakładając temat na forum lub przy okazji innych tematów rugać tych co nie chcą fundować innym laskom projektu rodzinnego.

Dedykuję ten temat tym wszystkim, którzy czują głód emocjonalnego związku i chcieliby się przytulić do kobiety po ciężkim dniu pracy XD

 

PS: ciekawe ile razy ona wystartowała z łapami do męża? Ciekawe co mąż takiego usłyszał, że tak się zagotował, aby uderzyć aż dwa razy?

 

PS2: spokojnie, jutro na zgodę będzie seks stulecia i kolejna ciąża.

Edited by Krugerrand
  • Like 5
  • Thanks 4
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Krugerrand napisał(a):

.

Dedykuję ten temat tym wszystkim, którzy czują głód emocjonalnego związku i chcieliby się przytulić do kobiety po ciężkim dniu pracy XD

Oj tam, OPka i jej mąż mają traumy z dzieciństwa i jakieś style unikające, które to powinni przepracować u terapeŁtki zamiast kilku wyjazdów do luksusowych hoteli. 

Żyjesz w bańce i nie wszystkie związki a szczególnie te małżeńskie tak wyglądają.😂😂😂

 

A może jak jej wyje** ł w końcu - poczuł się wtedy szczęśliwszy od singla, co by poklejało się z badaniami (wrzuconymi tu przez inną rezerwatkę) uczelni pokrewnej ideologicznie do berlińskiej katedry.🤔😀

 

29 minut temu, Egregor Zeta napisał(a):

Ile możesz alimentów wyciągnąć?

Więcej niż Twoja wypłata.😂😂😂

 

29 minut temu, Egregor Zeta napisał(a):

Masz już zapasową gałąź

Coś czuję że skrzynka odbiorcza pęka.😎

Edited by Kiroviets
  • Like 1
  • Haha 5
Link to comment
Share on other sites

 

Najgorzej jak dzieci mają dzieci. Teraz czekam w świeżakowni na twojego męża:

 

Już nie mogę z tą babą. Wczoraj syn wrzucił telefon do wanny, bo mama chce nowy. Chodzi i jojczy, że teraz jej się muli.

 

Przy okazji też pilota od TV do wody posłał. Po pracy skonany chciałem chwilę odpocząć przed telewizorem. Pilot nie działał oczywiście. Kilka razy wyjąłem i włożyłem baterie. No ok moja wina zostały na wierzchu. Ale przyleciała ta wariatka i od razu, że jestem nieodpowiedzialny, ble ble ble, jak zacznie gadać, to buzia jej się nie zamknie. Mogła zwrócić uwagę, pewnie bym przyznał rację. Ale nie, jedynie plaskacz albo dwa są w stanie powstrzymać ten potok słów. Wstyd mi teraz, ale co zrobić jak tylko to działa na ten przypadek. 

 

 

 

Edited by Piter_1982
  • Like 7
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Jak cie uderzył delikatny plaskacz? Czy pełen impet? Bo jak delikatny to może nauczył się gdzieś hasła że łobuz kocha najbardziej i kobiety tkwią przy takich. 

 

Mimo że wydawać się to może absurdalne to jakby się glembiej zastanowić może byc w tym szaleństwie brudna logika

Jest jeszcze trzecia opcja, nie dostałaś plaskacza a temat załozyłaś prowokacyjnie z ciekawosci co pani doradzimy?

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, JudgeMe napisał(a):

Cześć. 

Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że zostałyście uderzone przez faceta? O partnera mi głównie chodzi. 

Jeśli tak to w jakich okolicznościach? 

Ja znowu pokłóciłam się ze swoim mężem, który uderzył mnie w twarz dwa razy. 

Poszło o zostawienie baterii AA dzieciom  bez nadzoru. Zaczęłam mówić, że jest nieodpowiedzialny, bo mogą połknąć. I tak się zaczęło. Koleżanka miała podobnie. 

Dzięki forum wiem, że trzeba bić kobiety żeby kochały. 

 

Pozdrawiam 

  • Haha 1
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, JudgeMe napisał(a):

Cześć. 

Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że zostałyście uderzone przez faceta? O partnera mi głównie chodzi. 

Jeśli tak to w jakich okolicznościach? 

Ja znowu pokłóciłam się ze swoim mężem, który uderzył mnie w twarz dwa razy. 

Poszło o zostawienie baterii AA dzieciom  bez nadzoru. Zaczęłam mówić, że jest nieodpowiedzialny, bo mogą połknąć. I tak się zaczęło. Koleżanka miała podobnie. 

 

 

Mój partner nigdy mnie nie uderzył. Przez 5 lat związku podniósł na mnie głos tylko raz, przy dość poważnej kłótni. 

Tylko, że w naszych kłótniach trzymane są pewne granice - nigdy go nie wyzywałam, ani on mnie, nie drzemy się na siebie i nigdy nie startowałam do niego z łapami (uważam, że jeśli kobieta stosuje przemoc fizyczną to facet ma prawo się bronić).

 

Uważam, że jakakolwiek przemoc, poza tą w obronie własnej, nie jest spoko.

I tak zostałam wychowana. Dla mnie taka sytuacja byłaby nie do zaakceptowania.

 

Ciężko mi zrozumieć okoliczności, w których zostałaś uderzona. Jak wyglądała sytuacja? Rozmawialiście ze sobą spokojnie i Cię uderzył? Czy może oboje byliście w silnych emocjach i sytuacja wam obojgu wymknęła się spod kontroli?

Czy to był pierwszy raz? Czy przeprosił?

Nie chcę racjonalizować tej sytuacji, ale kontekst jest bardzo ważny.

 

Jeśli dobrze rozumiem, u was ostatnio jest dość kryzysowo, chorowaliscie, dzieci chorowały, małe dzieci na pokładzie, często na siebie warczycie - emocje mogą osiągnąć stan krytyczny i ktoś może zrobić coś, czego w normalnych okolicznościach by nie zrobił. 

Tak czy owak - współczuję.

 

 

Edited by Nakhema
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Dzięki forum wiem, że trzeba bić kobiety żeby kochały. 

Tylko, że ani forum, ani Marek nie pochwala takich zachowań. Nikt normalny, tak nie pisał. Forum ma być miejscem kulturalnym, a wszelkie spory, w życiu prywatnym, trzeba w pierwszej kolejności, rozwiązywać w sposób inteligentny. Agresja jest tylko ostatecznością.

  • Like 8
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

Poszło o zostawienie baterii AA dzieciom  bez nadzoru. Zaczęłam mówić, że jest nieodpowiedzialny, bo mogą połknąć. I tak się zaczęło.

Opisz całą historię, bo coś czuje, że na razie to herstoria, czyli opowieść zawierająca braki w celu wybielenia twojej osoby.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

Cześć. 

Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że zostałyście uderzone przez faceta? O partnera mi głównie chodzi. 

Jeśli tak to w jakich okolicznościach? 

Ja znowu pokłóciłam się ze swoim mężem, który uderzył mnie w twarz dwa razy. 

Poszło o zostawienie baterii AA dzieciom  bez nadzoru. Zaczęłam mówić, że jest nieodpowiedzialny, bo mogą połknąć. I tak się zaczęło. Koleżanka miała podobnie. 

 

 

Czekaj czekaj, jesteś kobietą. Chcesz mi wmówić, że facet uderzył Cię dwa razy w twarz, a ty jedyne co zrobiłaś to opisałaś ten fakt na męskim forum w dwóch zdaniach, bez emocji jakby to była relacja: zrobiłam zakupy i wniosłam torby na 3 piętro bez windy?

Przypuszczam, że nic takiego nie miało miejsca.

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, JudgeMe napisał(a):

pokłóciłam się ze swoim mężem, który uderzył mnie w twarz dwa razy. 

Pora nauczyć się uników i bloków.

A także kopów  w jaja.

Przydałby się też:

ochraniacz-glowy-kask-sparring-pro-pu-cz

Jak sparing to na całego...

 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem winna jest redpillowa sekta. Facet się naczytał, iż trzeba być samcem alfa zamiast czułym misiem, który sponsoruje kolejnej po karuzeli "projekt rodzinka".

 

11 godzin temu, Krugerrand napisał(a):

Jakież to wzorcowe, modelowe oraz kulturalne małżeństwo. Zero kłótni i rękoczynów. Nic tylko się wiązać, zalewać i od razu się oświadczać, bo wujek Staszek miał w tym wieku już dwójkę bobasków, a nie spłycać małżeństwo jak dzieciak niczym niedojrzały emocjonalnie gówniarz. To jest okaz dorosłości i brania odpowiedzialności. Następnie tą wielką porażkę można przekuć w sukces zakładając temat na forum lub przy okazji innych tematów rugać tych co nie chcą fundować innym laskom projektu rodzinnego.

Dedykuję ten temat tym wszystkim, którzy czują głód emocjonalnego związku i chcieliby się przytulić do kobiety po ciężkim dniu pracy XD

 

Mnie intryguje, że w takich tematach nigdy nie ma tych co to pierdolą jaki Red Pill jest zły, jaka to sekta i jak cudownie jest być w związkach i w małżeństwie tak samo jak nie będzie tu płaczków, którzy zawsze ale to zawsze płakusiają że bez kobiety nie ma sensu życia.

 

10 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Oj tam, OPka i jej mąż mają traumy z dzieciństwa i jakieś style unikające, które to powinni przepracować u terapeŁtki zamiast kilku wyjazdów do luksusowych hoteli. 

Żyjesz w bańce i nie wszystkie związki a szczególnie te małżeńskie tak wyglądają.😂😂😂

 

Facet ma pewnie nieprzepracowane złe relacje z ojcem i dlatego się tak zachowuje.

Ja bym jeszcze sprawdził czy w korespondencji internetowej używa symbolu "XD".

Edited by niemlodyjoda
  • Like 4
  • Haha 4
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.