Jump to content

G*wnoburza o nic, a w tle....


Recommended Posts

32 minuty temu, thyr napisał(a):

Przeczytalem to po lebkach i moze palne jakas glupote ale … Ja bym trzymal ja tylko na dmuchanie . Jest taka opcja ze gdyby poczula sie “wykorzystwana “ w tym aspekcie to byc moze zaczelaby sie bardziej starac a tak ma wyjebane . Juz sie pogodziles z odejsciem wiec nic nie tracisz . 

 

Nie ma takiej opcji.

Sam bym psychicznie nie dał rady.

Do tego trzeba miec mental, a ja go nie mam jak slusznie zauwazyliscie.

Dlatego pozegnalem tę relację.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@Wolumen Ja bym napisał jej że zrywam i że jak ma coś do dodatnia to teraz. Zamknął sprawę. Bo co chwila będziesz w te smsy zaglądać i się męczyć.

Znaczy się i tak będziesz, ale proces rozstania będzie trwał dłużej.

Edited by Pietryło
Link to comment
Share on other sites

To juz jutro pewnie napisze "hej misiek imprezka w sobote o 19. Załóż tą niebieska koszule i spodnie w krate" 

I bedzie udawała że nic sie nie stało.

 

Badź twardy nie spierdol tego i nie reaguj na zaczepki

Link to comment
Share on other sites

Ja z Twoich postów rozumiem, że jeżeli by Cię przeprosiła to jeszcze dziś byś zamawiał prezent z powrotem, byle by zdążyć na Sobotę. 

 

Ja bym definitywnie zerwał z nią oficjalnie, poprzez krótkie uzasadnienie, że szukam kogoś kto obdarzy mnie szacunkiem, a ona nie jest tą osobą. 

 

A Ty jej robisz ciche dni i czekasz na przeprosiny i bukiet kwiatów. 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, fruit napisał(a):

Ja z Twoich postów rozumiem, że jeżeli by Cię przeprosiła to jeszcze dziś byś zamawiał prezent z powrotem, byle by zdążyć na Sobotę. 

 

Ja bym definitywnie zerwał z nią oficjalnie, poprzez krótkie uzasadnienie, że szukam kogoś kto obdarzy mnie szacunkiem, a ona nie jest tą osobą. 

 

A Ty jej robisz ciche dni i czekasz na przeprosiny i bukiet kwiatów. 

 

 

 

To zle zrozumiales, aczkolwiek jak to teraz czytam ponownie to w sumie mozna to bylo tak odebrać.

 

Napisałem to tylko tutaj i wyłącznie przed wami, że nawet nie połasiła się na to, żeby jakoś to ubrać w słowa i się pokajać za taki numer. 

Nic by to nie zmieniło. Takie akcje byłyby w wiekszej ilości, gdybym tego nie przerwał. Miewała już odpały, wiem na co ją stać. Ale tym przekroczyła granicę- zapewne ją testowała ale finalnie przestrzeliła.

Tyle w temacie.

Link to comment
Share on other sites

Na miejscu autora, ja bym potraktowal to jak trening stawiania granic, tyle, ze @Wolumen moze byc w mentalnie gorszym miejscu. Chyba nie moze miec lepszej zawodniczki do sparringow, ale do tego trzeba odlaczyc waz emocjonalnego polaczenia, aby siebie nie zranic. 

 

Z drugiej strony jak uniknac poparzenia? Wejsc w plomien i zobaczyc, ze zweglona skora nie reaguje na gorac plomieni.

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, Pater Belli napisał(a):

Na miejscu autora

r,,,c i obserwować

a nie, czeka. kłoda w łóżku.

 

przewijać dalej, nie czytać.

Link to comment
Share on other sites

@Wolumen

 

Ta kobieta jest pewnym odbiciem Ciebie samego. Zwróc uwagę, gdzie jesteście w gruncie rzeczy mocno podobni. Ja dotrzegam chociażby jedno co u was leży czyli problem z efektowną i jasną komunikacją.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

To było tak:

Przeciwieństwa się przyciągają bo myslimy ze wypełnimy swoje braki charakteru, mentalne, psychiczne idt. partnerem/ partnerką ale stały związek tworzą podobieństwa. 

 

Dla przykładu jak jeszcze nie wziałem czerwonej pigułki to spotykałem się z wydziaraną dziewczyną, mega podniecał mnie ta jej wyzywający image, ja nie mam dziar i raczej byłem wtedy bardzo spokojnym białym rycerzem🤦

 

 

Edited by Dzingolo
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Dzingolo napisał(a):

To było tak:

Przeciwieństwa się przyciągają bo myslimy ze wypełnimy swoje braki charakteru, mentalne, psychiczne idt. partnerem/ partnerką ale stały związek tworzą podobieństwa. 

 

Dla przykładu jak jeszcze nie wziałem czerwonej pigułki to spotykałem się z wydziaraną dziewczyną, mega podniecał mnie ta jej wyzywający image, ja nie mam dziar i raczej byłem wtedy bardzo spokojnym białym rycerzem🤦

 

 

 

 

A żebyś wiedział!

 

Jak ją poznałem 1,5 roku temu to spodobał mi się w niej dziewczęcy urok, mlodzieżowy styl ubioru, ogólnie spora nieszablonowosc jak na 36 latkę. 

Do tego nonkonformizm, brak schematycznego myślenia, szybki procesor obliczeniowy, do tego lubi sobie pograć na konsoli, w telefonie ma też jakieś gierki zręcznosciowe.

Jednym zdaniem - nie była to statystyczna baba w tym wieku i wydawało się to fajne, inne.

Ale po 3 miesiącach już zaczęły te różnice, przeciwieństwa  nas dzielić, zamiast łączyć.

Przykladowo ona o 21.00 musiała wejsc do gry (on line) bo spotkanie klubowe w grze (wtf?) 45min to trwało, moglem w zasadzie w tym czasie isc juz spac. A jezdzilem do niej lub ona do mnie weekendowo, wiec za duzo tego wspolnego czasu nie bylo.

Jej mlodziezowy styl ubioru w praktyce oznaczal, ze nie miala w domu praktycznie nic kobiecego na np. kolację w dobrej knajpie, szla w adidasach, tshircie i spodniach z dziurami. Chcac nie chcac musialem się dopasowac, czego efektem byla nasza 2ka jako jedyna tak ubrana w lokalu, gdzie nie zbyt tak wypadalo siedziec, sobotniego wieczora, przy koncercie fortepianowym.

Mógłbym tak wymieniać jeszcze dość długo, ale mi się już nie chce i wam pewnie też nie, a tak naprawdę wymieniłem zaledwie może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem

 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a):

a tak naprawdę wymieniłem zaledwie może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem

To nie jest tak, że ona była taka fatalna a Ty doskonały i bez win.

 

Wierz mi. My jako ludzie dobieramy się w pewien subtelny dość wyrafinowant sposób. Jeśli będziesz szczerym to zauważysz, że ta druga osoba wniosła w Twoje życie pewne rzeczy, których Tobie brakowało i vice wersa. Druga osoba to wielki dar, szczególnie jeśli masz problemy ze samym sobą, ponieważ możesz przyjrzeć się samemu sobie. Doceń ją i zwróć uwagę na to co Ci ona wskazała. Zauważyłeś cokolwiek w sobie co sprawia, że Twoje relacje wyglądają jak wyglądają?

W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a):

Przykladowo ona o 21.00 musiała wejsc do gry (on line) bo spotkanie klubowe w grze (wtf?) 45min to trwało, moglem w zasadzie w tym czasie isc juz spac.

Są gry, gdzie umawiasz się ludźmi na daną godzinę (podobnie jak nie wie granie w kart w barze mlecznym o 21:00) i zwyczajnie kultura wymaga, że jak się obiecało to trzeba się wstawić. To jest element życia on line i nie powinienneś np jej szorstko oceniać tylko się cieszyć, że spędza go w sposób, który zwyczajnie wypełnia jej czas i daje satysfakcję. To trochę tak jakbyś obiecał, że zrobisz zarąbisty temat na tym forum o 22:00 w najbliższy piątek i by Cię nie było a czekało na Ciebie z 15 osób. Tu jest sprawa podobna.

W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a):

ednym zdaniem - nie była to statystyczna baba w tym wieku i wydawało się to fajne, inne.

No właśnie to co się zmieniło?

W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a):

Chcac nie chcac musialem się dopasowac

Nie musiałeś ale chciałeś bo Ci wpadła w oko z jakiś względów.

W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a):

może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem

To nie był festiwal żedany. To była cenna relacja dla niej i dla Ciebie, w którymś momencie. Powienieneś jej podziękować mentalnie i być wdzięcznym za sposobność. Każdy człowiek w nasze życie coś w nosi tym bardziej romantyczne relacje. Ona Cię wkurzała - rozumiem ale może Ty też ją wkurzałeś. Aczkolwiek to nie jest ważne. Ważne jest to by w relacji się szanować i zwróć uwagę jak pogardliwie o niej piszesz. Byłeś z nią w relacji - czy to nie oznacza, że gardzisz samym sobą - może stąd te "wypierdalaj?". Czy ona Ci czegoś w ten sposób nie oznajmiła w gruncie rzeczy cennego?  Zwróć na to uwagę i jej podziękuj. Jeżeli jest koniec relacji to niech tak będzie. Możesz ją zakończyć jak niedojrzały facet i grać lub zwyczajnie porozmawiać i się rozejść w dobrym tobie. Jeżeli nie widzi problemów to tu też masz wskazówkę. Jeśli chce pogadać to też masz.

 

Natomiast jeszcze tak od siebie. Dziękuję, że utworzyłeś ten temat i życzę Ci w tej relacji lub następnej zadowolenia. To co opisałem to nie są proste rzeczy, w gruncie rzeczy potrafią dać w kość jeśli znajdziemy w sobie kilka gramów szczerości.

 

Trzymaj się tam i się nie poddawaj.

Edited by SzatanK
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.