Wolumen Posted March 26 Author Share Posted March 26 32 minuty temu, thyr napisał(a): Przeczytalem to po lebkach i moze palne jakas glupote ale … Ja bym trzymal ja tylko na dmuchanie . Jest taka opcja ze gdyby poczula sie “wykorzystwana “ w tym aspekcie to byc moze zaczelaby sie bardziej starac a tak ma wyjebane . Juz sie pogodziles z odejsciem wiec nic nie tracisz . Nie ma takiej opcji. Sam bym psychicznie nie dał rady. Do tego trzeba miec mental, a ja go nie mam jak slusznie zauwazyliscie. Dlatego pozegnalem tę relację. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pietryło Posted March 26 Share Posted March 26 (edited) @Wolumen Ja bym napisał jej że zrywam i że jak ma coś do dodatnia to teraz. Zamknął sprawę. Bo co chwila będziesz w te smsy zaglądać i się męczyć. Znaczy się i tak będziesz, ale proces rozstania będzie trwał dłużej. Edited March 26 by Pietryło Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bumber Posted March 26 Share Posted March 26 To juz jutro pewnie napisze "hej misiek imprezka w sobote o 19. Załóż tą niebieska koszule i spodnie w krate" I bedzie udawała że nic sie nie stało. Badź twardy nie spierdol tego i nie reaguj na zaczepki Link to comment Share on other sites More sharing options...
fruit Posted March 26 Share Posted March 26 Ja z Twoich postów rozumiem, że jeżeli by Cię przeprosiła to jeszcze dziś byś zamawiał prezent z powrotem, byle by zdążyć na Sobotę. Ja bym definitywnie zerwał z nią oficjalnie, poprzez krótkie uzasadnienie, że szukam kogoś kto obdarzy mnie szacunkiem, a ona nie jest tą osobą. A Ty jej robisz ciche dni i czekasz na przeprosiny i bukiet kwiatów. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wolumen Posted March 26 Author Share Posted March 26 10 minut temu, fruit napisał(a): Ja z Twoich postów rozumiem, że jeżeli by Cię przeprosiła to jeszcze dziś byś zamawiał prezent z powrotem, byle by zdążyć na Sobotę. Ja bym definitywnie zerwał z nią oficjalnie, poprzez krótkie uzasadnienie, że szukam kogoś kto obdarzy mnie szacunkiem, a ona nie jest tą osobą. A Ty jej robisz ciche dni i czekasz na przeprosiny i bukiet kwiatów. To zle zrozumiales, aczkolwiek jak to teraz czytam ponownie to w sumie mozna to bylo tak odebrać. Napisałem to tylko tutaj i wyłącznie przed wami, że nawet nie połasiła się na to, żeby jakoś to ubrać w słowa i się pokajać za taki numer. Nic by to nie zmieniło. Takie akcje byłyby w wiekszej ilości, gdybym tego nie przerwał. Miewała już odpały, wiem na co ją stać. Ale tym przekroczyła granicę- zapewne ją testowała ale finalnie przestrzeliła. Tyle w temacie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pater Belli Posted March 26 Share Posted March 26 Na miejscu autora, ja bym potraktowal to jak trening stawiania granic, tyle, ze @Wolumen moze byc w mentalnie gorszym miejscu. Chyba nie moze miec lepszej zawodniczki do sparringow, ale do tego trzeba odlaczyc waz emocjonalnego polaczenia, aby siebie nie zranic. Z drugiej strony jak uniknac poparzenia? Wejsc w plomien i zobaczyc, ze zweglona skora nie reaguje na gorac plomieni. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zatarra Posted March 26 Share Posted March 26 24 minuty temu, Pater Belli napisał(a): Na miejscu autora r,,,c i obserwować a nie, czeka. kłoda w łóżku. przewijać dalej, nie czytać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
SzatanK Posted March 26 Share Posted March 26 @Wolumen Ta kobieta jest pewnym odbiciem Ciebie samego. Zwróc uwagę, gdzie jesteście w gruncie rzeczy mocno podobni. Ja dotrzegam chociażby jedno co u was leży czyli problem z efektowną i jasną komunikacją. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted March 26 Share Posted March 26 (edited) To było tak: Przeciwieństwa się przyciągają bo myslimy ze wypełnimy swoje braki charakteru, mentalne, psychiczne idt. partnerem/ partnerką ale stały związek tworzą podobieństwa. Dla przykładu jak jeszcze nie wziałem czerwonej pigułki to spotykałem się z wydziaraną dziewczyną, mega podniecał mnie ta jej wyzywający image, ja nie mam dziar i raczej byłem wtedy bardzo spokojnym białym rycerzem🤦 Edited March 26 by Dzingolo 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wolumen Posted March 26 Author Share Posted March 26 13 minut temu, Dzingolo napisał(a): To było tak: Przeciwieństwa się przyciągają bo myslimy ze wypełnimy swoje braki charakteru, mentalne, psychiczne idt. partnerem/ partnerką ale stały związek tworzą podobieństwa. Dla przykładu jak jeszcze nie wziałem czerwonej pigułki to spotykałem się z wydziaraną dziewczyną, mega podniecał mnie ta jej wyzywający image, ja nie mam dziar i raczej byłem wtedy bardzo spokojnym białym rycerzem🤦 A żebyś wiedział! Jak ją poznałem 1,5 roku temu to spodobał mi się w niej dziewczęcy urok, mlodzieżowy styl ubioru, ogólnie spora nieszablonowosc jak na 36 latkę. Do tego nonkonformizm, brak schematycznego myślenia, szybki procesor obliczeniowy, do tego lubi sobie pograć na konsoli, w telefonie ma też jakieś gierki zręcznosciowe. Jednym zdaniem - nie była to statystyczna baba w tym wieku i wydawało się to fajne, inne. Ale po 3 miesiącach już zaczęły te różnice, przeciwieństwa nas dzielić, zamiast łączyć. Przykladowo ona o 21.00 musiała wejsc do gry (on line) bo spotkanie klubowe w grze (wtf?) 45min to trwało, moglem w zasadzie w tym czasie isc juz spac. A jezdzilem do niej lub ona do mnie weekendowo, wiec za duzo tego wspolnego czasu nie bylo. Jej mlodziezowy styl ubioru w praktyce oznaczal, ze nie miala w domu praktycznie nic kobiecego na np. kolację w dobrej knajpie, szla w adidasach, tshircie i spodniach z dziurami. Chcac nie chcac musialem się dopasowac, czego efektem byla nasza 2ka jako jedyna tak ubrana w lokalu, gdzie nie zbyt tak wypadalo siedziec, sobotniego wieczora, przy koncercie fortepianowym. Mógłbym tak wymieniać jeszcze dość długo, ale mi się już nie chce i wam pewnie też nie, a tak naprawdę wymieniłem zaledwie może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem Link to comment Share on other sites More sharing options...
SzatanK Posted March 27 Share Posted March 27 (edited) W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a): a tak naprawdę wymieniłem zaledwie może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem To nie jest tak, że ona była taka fatalna a Ty doskonały i bez win. Wierz mi. My jako ludzie dobieramy się w pewien subtelny dość wyrafinowant sposób. Jeśli będziesz szczerym to zauważysz, że ta druga osoba wniosła w Twoje życie pewne rzeczy, których Tobie brakowało i vice wersa. Druga osoba to wielki dar, szczególnie jeśli masz problemy ze samym sobą, ponieważ możesz przyjrzeć się samemu sobie. Doceń ją i zwróć uwagę na to co Ci ona wskazała. Zauważyłeś cokolwiek w sobie co sprawia, że Twoje relacje wyglądają jak wyglądają? W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a): Przykladowo ona o 21.00 musiała wejsc do gry (on line) bo spotkanie klubowe w grze (wtf?) 45min to trwało, moglem w zasadzie w tym czasie isc juz spac. Są gry, gdzie umawiasz się ludźmi na daną godzinę (podobnie jak nie wie granie w kart w barze mlecznym o 21:00) i zwyczajnie kultura wymaga, że jak się obiecało to trzeba się wstawić. To jest element życia on line i nie powinienneś np jej szorstko oceniać tylko się cieszyć, że spędza go w sposób, który zwyczajnie wypełnia jej czas i daje satysfakcję. To trochę tak jakbyś obiecał, że zrobisz zarąbisty temat na tym forum o 22:00 w najbliższy piątek i by Cię nie było a czekało na Ciebie z 15 osób. Tu jest sprawa podobna. W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a): ednym zdaniem - nie była to statystyczna baba w tym wieku i wydawało się to fajne, inne. No właśnie to co się zmieniło? W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a): Chcac nie chcac musialem się dopasowac Nie musiałeś ale chciałeś bo Ci wpadła w oko z jakiś względów. W dniu 26.03.2025 o 20:18, Wolumen napisał(a): może 10% tego festiwalu żenady który trwał półtorej roku i ktory sam sobie zafundowałem To nie był festiwal żedany. To była cenna relacja dla niej i dla Ciebie, w którymś momencie. Powienieneś jej podziękować mentalnie i być wdzięcznym za sposobność. Każdy człowiek w nasze życie coś w nosi tym bardziej romantyczne relacje. Ona Cię wkurzała - rozumiem ale może Ty też ją wkurzałeś. Aczkolwiek to nie jest ważne. Ważne jest to by w relacji się szanować i zwróć uwagę jak pogardliwie o niej piszesz. Byłeś z nią w relacji - czy to nie oznacza, że gardzisz samym sobą - może stąd te "wypierdalaj?". Czy ona Ci czegoś w ten sposób nie oznajmiła w gruncie rzeczy cennego? Zwróć na to uwagę i jej podziękuj. Jeżeli jest koniec relacji to niech tak będzie. Możesz ją zakończyć jak niedojrzały facet i grać lub zwyczajnie porozmawiać i się rozejść w dobrym tobie. Jeżeli nie widzi problemów to tu też masz wskazówkę. Jeśli chce pogadać to też masz. Natomiast jeszcze tak od siebie. Dziękuję, że utworzyłeś ten temat i życzę Ci w tej relacji lub następnej zadowolenia. To co opisałem to nie są proste rzeczy, w gruncie rzeczy potrafią dać w kość jeśli znajdziemy w sobie kilka gramów szczerości. Trzymaj się tam i się nie poddawaj. Edited March 27 by SzatanK 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts