JoeBlue Posted May 31 Share Posted May 31 On 5/29/2025 at 9:39 PM, kenobi said: Ale jest zagrożenie w minetce — rzerzączka, kiła, hpv. Nie dobijaj mnie. Senior a gada pierdoły. Zagrożenie jest w wyjściu na dwór a również w pozostaniu w domu. Bo to w jednym wybuchła butla z gazem albo był pożar i jacyś ludzie poszli do aniołków? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted May 31 Author Share Posted May 31 Cytat W dniu 29.05.2025 o 21:39, kenobi napisał(a): Ale jest zagrożenie w minetce — rzerzączka, kiła, hpv. Nie dobijaj mnie. Senior a gada pierdoły. Zagrożenie jest w wyjściu na dwór a również w pozostaniu w domu. Bo to w jednym wybuchła butla z gazem albo był pożar i jacyś ludzie poszli do aniołków? Masz rację. Wyznaję tę samą zasadę, ale jak ktoś nie chodzi na divy to pierwszy argument jaki wyciąga to choroby weneryczne. To jakby ktoś nie znał samochodu i pierwsze co wyciągnął to statystyki śmiertelności w wypadkach komunikacyjnych. W telewizji na 1 listopada ogłaszają że na drogach śmierć poniosło 60 osób. Mimo to, wsiadam do auta i jadę. Bo miliony ludzi jeżdżą autami przez całe życie i nie giną na drodze. Jest zagrożenie. Jak mnie zapytasz "czy jak teraz pojadę autem to mi się nic nie stanie?" to ja Ci bezpieczeńśtwa nie gwarantuję. Mogę powiedzieć, że na twoim miejscu bym wsiadł do auta i jechał, ale nie wiem czy nie ”ędziesz miał wypadku. Tak samo z seksem, minetką, lodem bez gumy u obcej kobiety — wszystko jedno czy "cichodajka" z Erodate, czy diva z Escort, czy koleżanka z pracy. Jest zagrożenie, ale miliony ludzi nie łapie chorób w ten sposób. Zdarzają się przypadki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
pytamowiec Posted June 1 Share Posted June 1 A czemu na ulicy nie podchodzicie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted June 1 Share Posted June 1 W dniu 31.05.2025 o 17:12, kenobi napisał(a): ale jak ktoś nie chodzi na divy to pierwszy argument jaki wyciąga to choroby Nie. Pierwszy to taki ,że on za peklowanie nie płaci. 😂😂😂 Z góry sprecyzowanej stawki, bo jak to zazwyczaj jest- chyba nie muszę pisać.😂 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 5 Author Share Posted June 5 Napisałem do niej na Erodate w maju 2023. Nie odpowiedziała. Napisałem za kilka dni. Cisza. Fajna laseczka na zdjęciu, opis wydawał się od miłej dziewczyny. 21 lat. Nie gruba. Napisałem za kilka miesięcy, potem znowu za kilka miesięcy. Odpowiedziała po roku czasu. Może jak zobaczyła propozycję 500zł . Dziwna była — siedizała na Ero ileś dni, potem znikała. W takich cyklach. W końcu się spotkaliśmy. Ubrana w luźne ciuchy, piękna buzia, duże oczy, długie włosy. Gubiła się w mieście, nie znała ulic, jakimś pociągiem przyjeżdżała. Po seksie szybko szła do łazienki, koniec spotkania, to było niefajne. Jakaś taka wycofana. Loda nie robi, nie całuje się. Z drugiej strony bardzo uległa, oddana, nie zniecierpliwiona. Powiedziałem, że spotkamy się na krótko, na godzinę max, 400zł. Kilka spotkań, ostatnie w grudniu 2024. Z jednej strony ja nie chciałem z nią się więcej spotykać, przez jej "wycofania", nie pisałem. Po co płacić i ruchać laskę, która nie wiadomo czy czuje się nieszczęśliwa? Ale to ciałko piękne, szczupłe, idealny brzuszek diamentem ozdobiony, smaczna cipka, i jej oddanie, uległość, kiedy leży w poduszkach i można robić z nią co się chce... więc pisałęm w lutym, w kwietniu. Odezwała się słowami "możemy się spotkać" w maju. Napisałem, że jak się spotyka dla pieniędzy to lepiej nie umawiajmy się. Przepraszała, że długo nie pisała, zmieniła ton. Umówiliśmy się. Za tydzień jej nie będzie, w piątek nie da rady, na nocki pracuje, więc dzisiaj się umówiliśmy. Na nocki? Hmm... faktycznie parę razy o tym mówiła, ale nie pytałem czy w nocnym klubie czy w piekarni czy na sortowni czy w barze. Online bywała dopiero od południa. Urwałem się z pracy, godzinę drogi do niej jechałem. Dobrze się z nią pisze, nigdy się nie spóźniła. Przed umówioną godziną dała znać, że czeka pod adresem. Podjeżdżam, rozglądam się, a tutaj mega seksi dżaga siedzi na kamieniu przy chodniku — gołe nogi, rozpuszczone włosy, biała sukienka do połowy uda... w klapkach. Chciałbym taką przelecieć gdyby to było możliwe... i było możliwe. Pytam "Na nocki pracujesz? A co robisz?" "W stripie" — odpowiedziała ... WTF? "klub nocny?" — tak. Zagraniczni goście tam głównie chodzą, w okolicach bikini czy biustu nie mogą dotykać. Dziwni są. Wydają pieniądze, a nie naliżą się ani nie naruchają. Hotelik z pokojami na godziny 120zł — wszystkie apartamenty zajęte. Standard hotelowy, super, ludzie ruchają się na potęgę. Szkoda że zajęte. Jedziemy do innego bardziej "spelunowatego" — coś w stylu mordowni Mariana Banasia. Raz z nią tam kiedyś byłem, oboje nie lubimy tego miejsca, ale cóż... nie ma innej opcji, a hotel drogi. Grube karki czasem widywałem, raz jakieś auto z otwartym bagażnikiem i na siedzeniu karabin owinięty w prześcieradło... Dżizas... nigdy bym siebie nie podejrzewał o bywanie w takim miejscu. Ale od pewnego czasu paragony wystawiają, dawniej było "na lewo". Pokój na 2 godizny 80zł, łazienka bez szyby, prysznic to taka wnęka tylko, bardzo nieromantycznie, jakby pokoje na spotkania intymne z żonami dla więźniów. Kaucję biorą 50zł, pani sprawdza czy nie było palone w pokoju gdy się zdaje klucz. Nie można uciec ze środka, dopóki zamek magnetyczny nie uwolni bramy. Dużo kamer, czasami słychać seks z pokoju czy okna. W środku sprzątają jakieś ciemnoskóre panie z Nepalu... ale atrakcyjne. Zbliżamy się do wejścia, ale przed nami szła jakaś para, myślałem, że żule, a oni idą na seks. Uff... okropna ta kobieta była. Boszzz... chcę to odzobaczyć. Zaczekałem z dziewczyną parę minut aby nie robić tłoku w środku. Wchodzimy... a tuż przed nami jeszcze jedna para — wyglądali jak turyści ze szlaku w tatrach. W tym pierwszym miejscu gdzie nie było pokoi wolnych, to ludzi widuję bardziej zadbanych, panie eleganckie, panowie w marynarkach. W końcu jesteśmy sami w pokoju. Poszła pod prysznic, wróciła naga piękna, prasnęła się na łóżko. Ja prysznic, wracam do niej. Bawimy się na stojąco przy łóżku, potem minetka na pieska, dziewczyna wtapia się pościel, facesitting, długi seks, znowu minetka, ... Ma idealnie płaski brzuszek, jak młode dziewczyny z liceum, wąska w talii, gładka skóra, długie włosy, równe zgrabne nóżki. Raczej nie miała orgazmu, a chciała, może nigdy nie miała. Na końcu poszła znowu prysznic, opuszczamy lokal. Chciała, abym ją odwiózł, nie miałem czasu, dałem 20zł na ubera i pożegnaliśmy się całusem. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted June 5 Share Posted June 5 (edited) Trochę smutne, ale dziś normalne. Za dużo mamy zasad. Kobiety są po to, żeby je rżnąć. Mają taką psyche, że MY możemy przy tym zwariować więc trzeba grać w grę gdzie się wygrywa bo inaczej ląduje się u czubków. Bzykałeś ładną dupę? 80% gości o tym marzy. Fakt, że jeśli jest daleko psychicznie to to jest dość słabe. Ja od ok. roku bzykam dupę, z którą nie pokazałbym się na mieście, ale sex jest taki, że kiedyś patrzyła na mnie bojąc się, że się przekręcę a ja byłem odjechany na maxa i dawno nie czułem się lepiej. Tu nie ma zasad ani reguł. Rżnij tak jak ci odpowiada albo szukaj innej dupy. Społeczne teorie optymalnego związku rozjebią ci głowę. Edited June 5 by JoeBlue 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 6 Share Posted June 6 10 godzin temu, kenobi napisał(a): Powiedziałem, że spotkamy się na krótko, na godzinę max, 400zł. 10 godzin temu, kenobi napisał(a): A co robisz?" "W stripie" — odpowiedziała ... WTF? "klub nocny?" — tak. Zagraniczni goście tam głównie chodzą, w okolicach bikini czy biustu nie mogą dotykać 10 godzin temu, kenobi napisał(a): Gubiła się w mieście, nie znała ulic, jakimś pociągiem przyjeżdżała. Podsumujmy... Laska robi w takim zawodzie, gdzie płacą im dość grubą kasę, a jedzie pociągiem do innego miasta dla 400złotych i godzi się iść do hotelu dla "lumpów". Wa te fak? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 6 Author Share Posted June 6 7 godzin temu, Brat Jan napisał(a): Podsumujmy... Laska robi w takim zawodzie, gdzie płacą im dość grubą kasę, a jedzie pociągiem do innego miasta dla 400złotych i godzi się iść do hotelu dla "lumpów". Wa te fak? Muszę ją o zarobki spytać, ale chyba nie jest tak lukratywnie jak się wydaje. Pociągiem przyjeżdżała w 2024 roku — trzeci kwartał, jakoś tak się poznaliśmy. Na końcu 2024 roku już mieszkała w wynajętym mieszkaniu. Umówiony byłem z nią na 500zł, 2 godizny, ale skoro ona po seksie sprawia wrażenie, jakby chciała już na obiad iść, to płacę jej 400zł. W tym wątku wyżej była rozkminka — czy 400zł to dobra cena, bo druga laska z pięknymi cycami po 2-3 spotkaniach przestała się odzywać, a potem jej konto zniknęło. One myślą, że znajdą milionera który im "nawali" kasy bóg wie ile, i w dodatku jeszcze ona będzie na wyłączność. Bo wielu do nich pisze, i wielu chce się spotkać. Ale potem okazuej się, że zgodnie z Efektem Coolidge'a, pan szuka innej laski, a z tą chce rzadziej. Nawet żaliły się dziewczyny, że miały fajne spotkania, a potem gościu proponował, aby było rzadziej. Stałe bywalczynie forum piszą często "szukam jednego", a jak ja to widzę, to myśłę "Oho! Uderzona przez Efekt Coolidge'a". W życiu realnym kobieta pędzi w stronę ściany — to wiemy (kanał "Musisz Wiedzieć", kanał "The wall" po angielsku). A w seksie, w randkach, sponsoringach — one zderzają się z Efektem Coolidge'a. I tutaj nie ma wyjątku — każdą to czeka. Carmen Electra — kojarzy ktoś taką super dupę światową? Jej gościu rockman odszsedł od niej, bo "when your girl is your friend, then your dick doesn't have a friend", czy jakoś tak. Joanna Krupa + Romain Zago — sesja erotyczna w łazience, tak się chwalił, że ją rucha,... i co? I padło. Czyli sponsoring nie działa, relacja "na stałe" nie działa, nawet finansowo-seksualna. 17 godzin temu, JoeBlue napisał(a): Trochę smutne, ale dziś normalne. Za dużo mamy zasad. Kobiety są po to, żeby je rżnąć. Mają taką psyche, że MY możemy przy tym zwariować więc trzeba grać w grę gdzie się wygrywa bo inaczej ląduje się u czubków. Bzykałeś ładną dupę? 80% gości o tym marzy. Zdecydowanie było super. Mega super. Ze względu na wrażenia, wspomnienia dlatego chciałem się z nią znowu spotkać. 17 godzin temu, JoeBlue napisał(a): Fakt, że jeśli jest daleko psychicznie to to jest dość słabe. Korzystałem z usług prostytutek, u nich zazwyczaj jest wielki dystans, zasłona prywatności. Coś jak u fryzjerki — klientka <-> fryzjerka — panie sobie rozmawiają, ale nie są przyjaciólkami. Z tą dziewczyną powyżej może być tak, iż ona ma zamknięty charakter, ona młoda, ja dla niej starszy facet, to może się dystansuje. Ale odkąd jej napisałem że jak robi tylko dla pieniędzy, to się nie spotykamy, to jakby trochę zmiękła, wczoraj o sobie opowiadała, a nawet pytała czy jeszcze z kimś się spotykam — generalnie poinna mieć to w d... 17 godzin temu, JoeBlue napisał(a): Ja od ok. roku bzykam dupę, z którą nie pokazałbym się na mieście, ale sex jest taki, że kiedyś patrzyła na mnie bojąc się, że się przekręcę a ja byłem odjechany na maxa i dawno nie czułem się lepiej. A dlaczego nei pokazałbyś się na mieście? Cała w tatuażach? Czy gruba, czy jak? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 6 Share Posted June 6 31 minut temu, kenobi napisał(a): a nawet pytała czy jeszcze z kimś się spotykam — Co jej odpowiedziałeś? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 6 Author Share Posted June 6 Teraz, Brat Jan napisał(a): Co jej odpowiedziałeś? Skłamałem mówiąc, że mam dziewczynę od 3 lat, z którą się widuję, ale rzadko, bo ona ma pracę. Chyba pytała jeszcze czy seks fajny to powiedziałem, że tak. Trzeba tego tematu unikać jak jasna cholera. Bo jest nieprzyjemnie jak się dziewczyna tak wypytuje, dlatego sam się staram z tymi pytaniami nie wychodzić. Wracając do tematu wątku. Waham się czy Tindera zakładać. Dam fejkowe zdjęcia, ale czy laski tam pójdą na seks od razu jeśli będzie sponsorowane? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 6 Share Posted June 6 10 minut temu, kenobi napisał(a): Waham się czy Tindera zakładać. Dam fejkowe zdjęcia, ale czy laski tam pójdą na seks od razu jeśli będzie sponsorowane? Tam niektóre z dużych miast same mają zaznaczone "za $" Było o tym dawno temu pisane na forum. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cznel Posted June 6 Share Posted June 6 Teraz Tinder blokuje konto jeśli jest coś wspomniane o sponsoringu 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daniello332 Posted June 6 Share Posted June 6 Dużo tego obracasz, mi szkoda kasy i wychodzi ze mnie sknera, ale gdybym się nie ograniczał to bym w tym popłynął. Od ładnych paru lat chadzam na dziewczynki, łowię głównie na datezone, w moim mieście erodate jest martwe w zasadzie. Z eskortek zawodowych nie korzystam, lubię wiedzieć że po drugiej stronie jest jednak człowiek a nie tylko lala z wypiętą dupą i alfonsem za drzwiami. Poznałem kilka fajnych dziewczyn, z jedną widuje się od sześciu lat dość regularnie. Ostatnio nawet dość często, to chyba jedyna kobieta jaką w życiu spotkałem i z którą mam jedynie pozytywne wspomnienia. Trochę to przerażające. Obecnie jest od groma samców na tych portalach i te laski chyba wiadomości nie nadążają czytać xd. Coraz trudniej wyłowić nową niunię. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 6 Share Posted June 6 40 minut temu, Daniello332 napisał(a): z jedną widuje się od sześciu lat dość regularnie. Ostatnio nawet dość często, Ciekawi mnie jak dużo kasy na nią poszło. Bo tu już nie raz padały różne wyliczenia... Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 6 Author Share Posted June 6 3 godziny temu, Daniello332 napisał(a): ... łowię głównie na datezone, w moim mieście erodate jest martwe w zasadzie. Tak przypuszczam, że jest Erodate i Datezone, a jeden portal dominuje w jednym mieście, a drugi w innym mieście. Wydaje mi się, że w Krakowie króluje Erodate, a Zakopane, Nowy Targ, to Datezone. 3 godziny temu, Daniello332 napisał(a): Z eskortek zawodowych nie korzystam, lubię wiedzieć że po drugiej stronie jest jednak człowiek a nie tylko lala z wypiętą dupą i alfonsem za drzwiami. Na przestrzeni lat było kilka dziewczyn, które zniknęły, których nieobecność boli. 3 godziny temu, Daniello332 napisał(a): Poznałem kilka fajnych dziewczyn, z jedną widuje się od sześciu lat dość regularnie. Ostatnio nawet dość często, to chyba jedyna kobieta jaką w życiu spotkałem i z którą mam jedynie pozytywne wspomnienia. Trochę to przerażające. Tak to w życiu że niektórzy się do siebie zbliżają, a inni nie. 3 godziny temu, Daniello332 napisał(a): Obecnie jest od groma samców na tych portalach i te laski chyba wiadomości nie nadążają czytać xd. Coraz trudniej wyłowić nową niunię. Dlatego ja filtruję tylko te co są online i tylko do nich piszę. Filtruję wiek poniżej 30-tki, bo starsze chcą dużo pieniędzy, a młodości już nie mają. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun82 Posted June 6 Share Posted June 6 Tinder Srinder -Orgasmus https://x.com/WaldemarKowall/status/1930705522635751740 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daniello332 Posted June 6 Share Posted June 6 4 godziny temu, Brat Jan napisał(a): Ciekawi mnie jak dużo kasy na nią poszło. Bo tu już nie raz padały różne wyliczenia... Dużo, nie chcę nawet wiedzieć. Z drugiej strony nie żałuję, nie jestem z kategorii facetów którzy mają wybór więc biorę co jest. Do tego mamy dobry kontakt i nikt tu się nie oszukuje po co się spotykamy. Ja mam swoje potrzeby a ona swoje wydatki. Nie robi wyrzutów jak dłuższy czas się nie odezwę, a ja wiem doskonale że tylko na takiej płaszczyźnie są możliwe spotkania. Dość uczciwy układ, bez żadnych deklaracji. Godzinę temu, kenobi napisał(a): Dlatego ja filtruję tylko te co są online i tylko do nich piszę. Filtruję wiek poniżej 30-tki, bo starsze chcą dużo pieniędzy, a młodości już nie mają. Też nie uderzam do starszych, ale ostatnio jest hooynia z siksami u mnie. Tyle że to małe miasto i szybko uciekają do większych ośrodków. Do tego nie umawiam się z laskami które chcą dużą kasę za spotkanie, nie upadłem na głowę żeby płacić 500 zł za szybki numerek w krzakach. Nie ważne jak atrakcyjna dziewucha jest. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted June 7 Share Posted June 7 (edited) 17 hours ago, kenobi said: A dlaczego nei pokazałbyś się na mieście? Cała w tatuażach? Owszem. Gruba nie jest, tego nie trawię. 16 hours ago, kenobi said: Skłamałem mówiąc, że mam dziewczynę od 3 lat, z którą się widuję, ale rzadko, bo ona ma pracę. Chyba pytała jeszcze czy seks fajny to powiedziałem, że tak. Trzeba tego tematu unikać jak jasna cholera. Widzę, że język cię parzy i nie umiesz trzymać gęby zamkniętej na kłodkę. NIGDY nie mówi się kobiecie o innych kobietach. Niejeden już w ten sposób przez kilka nieopatrznie wypowiedzianych słów stracił niezłą dupę. Ja na takie pytania odpowiadałem stałym tekstem: "Nie opowiadam takich rzeczy. Chciałabyś, żebym o tobie opowiadał innym kobietom?" To jest argument nie do przebicia. Edited June 7 by JoeBlue 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 7 Share Posted June 7 @kenobi "Uwaga chyba przynoszę pecha, oto jakie tragedie zdarzają się Wam w dniu spotkania ze mną: - śmierć babci - pies u weterynarz - mama złamała nogę - popsute auto - wizyta z tatą na SOR - zabrane prawo jazdy - zgarnięcie przez policję na 48h - brak urlopu od szefa - zdemolowane auto przez kumpli - utrata telefonu - wypadek samochodowy Ostatnią plagą jest że mnóstwo panów wycofuje się parę godzin przed spotkaniem. Tego nie akceptuję. Szanujmy nawzajem swój czas. " Coś ma dziewczyna wyjątkowego pecha 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 7 Author Share Posted June 7 14 godzin temu, JoeBlue napisał(a): Widzę, że język cię parzy i nie umiesz trzymać gęby zamkniętej na kłodkę. NIGDY nie mówi się kobiecie o innych kobietach. Niejeden już w ten sposób przez kilka nieopatrznie wypowiedzianych słów stracił niezłą dupę. Ja na takie pytania odpowiadałem stałym tekstem: "Nie opowiadam takich rzeczy. Chciałabyś, żebym o tobie opowiadał innym kobietom?" To jest argument nie do przebicia. Była taka dziewczyna, która zapraszała do swojego mieszkania, cała w tatuażach, z nadwagą, ale bardzo, bardzo fajna — po otwarciu drzwi był efekt "łał". Skoro mi się udało z nią łatwo umówić, to znaczy że z innymi też się spotyka. Na początku udawaliśmy, że tak nie jest, ale gdy zobaczyła, że nie mam z tym problemu, to przestała się czaić. No ale też mnie zaczęła wypytywać, więc skłałem jak wyżej, czyli że mam jakąś jeszcze dziewczynę. Pytała czy ładna, czy fajny seks. Ludzie wiedzą, że z Erodate czy Datezone nie ma wyłączności. Ale kobiety sobie wyobrażają, że panowie szukają jakiejś fajnej, a potem tylko z nią się spotykają. One tak myślą, bo to jest ich logika. Pamiętam jak się umawiałem z taką jedną laską, zapytałem jej czy bywa w tym hotelu, a ona się totalnie wkurzyła, sklęła mnie słowami "A co Ty myślisz, że jestem k*rwą i się tak na okrągło umawiam!". Inna zapytała "Jak długo się tak umawiasz", powiedziałęm że wiele lat, to odpowiedziałą "To ja już o nic nie pytam" i faktycznie nigdy nie zapytała, chwała jej za to. Z inną bardzo fajną kochanką, gdy miała dola życiowego, to mi zarzuciła w wprost "Wiem, że nie jestem jedyną" — zbyłem to milczeniem, ale było bardzo nieprzyjemnie. Jak chcesz, aby dziewczyna co nieco o sobie opowiadała, to jest ryzyko, że ona też zapyta Ciebie o inne. Najczęściej zadaję pierwszy pytanie w stylu "Czy inni panowie, z którymi się spotykasz są fajni? Masz fajne spotkania, czy raczej nie bardzo?" — wtedy dość często mi mówi jak jej było, w stylu "jestem na Erodate miesiąc, umówiłam się dwa razy, a panowie byli fajni". 3 godziny temu, Brat Jan napisał(a): @kenobi "Uwaga chyba przynoszę pecha, oto jakie tragedie zdarzają się Wam w dniu spotkania ze mną: - śmierć babci - pies u weterynarz - mama złamała nogę - popsute auto - wizyta z tatą na SOR - zabrane prawo jazdy - zgarnięcie przez policję na 48h - brak urlopu od szefa - zdemolowane auto przez kumpli - utrata telefonu - wypadek samochodowy Ostatnią plagą jest że mnóstwo panów wycofuje się parę godzin przed spotkaniem. Tego nie akceptuję. Szanujmy nawzajem swój czas. " Coś ma dziewczyna wyjątkowego pecha Faktycznie dziewczynom trudno się umówić i jak się o tym dowiedziałem, to było parę lat temu, to byłem w szoku. Bo jak to? Jak ona ma konto, to piszą do niej panowie, piszą setki wiadomości, więc teoretycznie jest w czym wybierać. Ale okazuje się, że z jakiegoś powodu, umówienie się jest trudne dla kobiet. Ta młoda ostatnio opowiadała, że parę razy miała sytuację, że facet zaprasza ją na randkę, ale nie na seks, tylko tak aby się poznać, gdzieś do restauracji, proponuje, planuje, a tuż przed terminem odwołuje, albo ghostuje. Może to jakaś zemsta mężczyzn? Nie wiem. Umawianie się na seks, dziewczyna czeka, gościu nie przychodzi — bardzo często podobno się to zdarza. Wręcz słyszałem kilka razy komentarz w stylu "byłam pewna że nie przyjdziesz". To jest nazywane "wystawkami", że ktoś kogoś wystawił, umówił się i przestał się odzywać. Prostytutka, taka bardzo znana, do której trudno się było umówić, wiele dni z wyprzedzeniem, twierdziła, że jak założyła konto na Erodate, tam mówiła w rozmowach stawkę 400zł, to mało który Pan faktycznie przychodził. Kiedyś rozmawiałem z dziewczyną, która chciała seksu, ale myśmy się nie mogli spotkać, bo za duża odległość. Jeździła w delegacje do dużego miasta, próbowała kogoś wyhaczyć na spotkanie z Erodate. Wiedząc o "wystawkach" powiedziałem jej "umów się z kilkoma", bo jak z jednym to pewnie nie przyjdzie. Umówiła się z jednym. Pojechała w delegację, wróciła. I co napisała? "Nie przyszedł". Uwierzyła, ze tak jest. Na następną delegację, aby nie zmarnować szansy ogarnęła sobie trzech panów chętnych. Pojechała, wróciła, myślałem, że mi napisze, że miała fajny seks. I co? I jajco — żaden nie przyszedł. Jakie wymówki? Takie jak z listy powyżej. Dopiero w trzeciej delegacji miałą seks. Później z tym panem się spotykała, kontakt z wiadomych powodów nam się urwał. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 7 Author Share Posted June 7 Ta laska w ciąży — więcej się z nią nie spotkam, bo twierdzi, że się tylko teraz spotyka gdy jest w ciąży, a jak urodzi to już nie będzie się spotykać. Na Datezone namówiła ją koleżanka, która była z takich spotkań zadowolona. Jakaś inna napisała na Erodate, małe miasto, odpowiedziała po ok tyogdniu czasu. 400zł. Niech pokaże foto, a potem zobaczymy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 14 Author Share Posted June 14 1. Kiedyś się umówiłem z Erodate, zgrabna, komunikatywna, fotki spooko. Czekałem pod wskazanym adresem, bo razem mieliśmy jechać "na pokoje". Wystawiła mnie, nie pojawiła się. Konta zniknęły, teraz znowu założyła, po zdjęciach poznałem. Chciałem się umówić, to powiedziała że nie jestem realny. Są takie wariatki na Erodate — myślą, że są królowymi świata, że znajdą księcia, a potem wracają i wracają na Erodate czy Datezone, bo nie mogą znaleźć. 2. PIsałem do niej w lisopadzie 2024. Potem w kwietniu. Odpowiedziała w maju, w czerwsu mieliśmy się spotkac. Mówiła, że pracuje na nocki, ja mogę tylko w ciągu dnia. 300zł prezent dla niej, spotkanie u niej w domu. Ale padło, bo zmieniła pracę i ona może tylko wiecozrami się spotkać, bo w ciągu dnia pracuje. Będę do niej pisał raz na parę miesięcy. Wydaje się fajna. 3. Ta, u której byłem na kawie, dałem jej 200zł na otarcie lez, seksu nie było: ciągle się loguje do Ero — hehe... ma zonk z kasą, nie chce seksu mężczyznom dawać, no to musi szukać i szukać, aby się przekonać, że nikt jej nie chce, że każdy chce tylko seksu, i aby było sprawiedliwie, to pieniądze i seks trzeba łączyć. 4. Długo, długo, bo od listopada 2024 rozmawiałem z młodą Ukrainką ze Śląska, 21 lat, maturę miała robić dopiero. Chciała się spotkać, ale sie bała. Fotki z twarzą przysyłała, nawet w bikini erotyczne na łóżku. Gdy się chciałem konkretnie umówić, to zwlekała. Ustaliliśmy, że pierwsze spotkanie będzie w apartamencie i bez seksu, że zapłacę jej za bilety autobusem, że spotkamy się bez seksu tylko aby się poznać. Rozmowy padły, bo nie mam cierpliwości się ciągle umawiać i nie realizować, nie poznać się. Szkoda, fajna była. W swoim mieście nie chciała się spotykać, dała ogłoszenie na inne miasto. 5. Laska z tatuażami, szczupła, goły brzuch, jakiś pasek w dżinsach z klamrą w kształcie węża. Na Erodate umówiliśmy się na 500zł. Pierwszy termin gdy jej proponowałem, to nie mogła. Potem pisałem do niej czy się spotkamy w tym samym dniu, to zwlekała, w końcu napisała, że nie da rady. Pisałem z nią sms-y, bo dała numer. No to skreśliłem ją. Minęło ze trzy tygodnie czasu, napisała "Hej". Umawiamy się i umawiamy, powiedziałęm, że za 400zł się spotkam. Zapadła cisza. Więc albo za kilka tygodni napisze "hej", albo koniec z nią. 6. Napisałem w maju. Po kilku dniach odpisała, że chce 400zł. Ok. PIsałem aby się umówić, cisza. Znowu pisałęm za kilka dni, i za kilka dni. W końcu odpisała, że ma mało czasu, ale dała nr telefonu. Pisałem sms-y i cisza. Zatem kontakt "zawieszony". 7. Z Datezone 24-latka. Chciała sponsorowane, pytałem ile by chciała PLN na randce, odbiła pytaniem "ile dajesz". Brak zdjęć, oraz proponowała samochód, czyli chyba raczej niewprawna w takich randkach, bo jednak większość nie chce w samochodzie, ... powiedziałem cenę 300zł. Zapadła cisza. 8. Smerfetka, kolejna randka, 600zł. Zastrzegałem, że nie chcę się spieszyć jak ostatnio, że koleżankę na zaupy wysłała, aby się ze mną spotkać, zastrzegała że już rezerwuje czas, że będzie super, serduszka przysyłała. Otworzyła w niebieskiej sukience... sukienka prawie taka jaką miała Smerfetka z bajki dla dzieci, tylko niebieska. Pod spodem goła, zrobiła makijaż sylwestrowy. Spotkania u niej w domu, śmiesznie wyszło, bo jak do niej wchodziłem, to myła zęby i nie mogła mówić. Gdy ja szedłem do niej z łazienki, to leżała na łóżku i kremowała nogi, cipka na wierzchu bo sukienka opadła z ud. Świetne spotkanie, "com chciał tom miał". 9. Wysoka blondi prostytutka. Długo ją znam, a jeszcze dłużej widuję jej ogłoszenia. Początkowo nie chciałem do niej chodzić, bo zdjęcia jak z playboya, podróżuje po wielu miastach, a to sugeruje, że oszustka. Ale pewnego razu zaryzykowałem 300zł i poszedłem i było mega super. Ładna buzia, długie blond włosy, szminka na ustach, miły głosik, płaski brzuch z wisiorkiem z diamentami, pazury zrobione. Długie nogi, ale takie dość masywne — trochę psuje idealizowanie dziewczyny. Loda w gumie tylko robi. Poza tym minetka wszystkie pozycje, seks jak chcę. Bardzo gadatliwa, opowiadała jak to jej randki nie udają się, bo panowie różne numery wykręcają, a z klientami za pieniądze lepiej się czuje. Brak seksu przeszkadza w byciu szczęśliwym. To jak z pieniędzmi — niby pieniądze do szczęścia nie są potrzebne, ale trudno być szczęśliwym bez pieniędzy. Wszyscy biegają za pieniędzmi. Tak samo jest z seksem. Jak mieć seks? 1. związek 2. płatny seks 3. ??? Co w punkcie 3? Może robić jak Ajemge1 czy KapitanZachar? Laski będą przychodzić wieczorami na drinka? Może jakiś wolny nieżonaty kolega spróbuje takich eksperymentów? Ja na Badoo poległem, a Tindera nie założyłem, bo trochę się opieram przed wstawianiem fałszywych fotek, bo potem jednak trzeba się w realu spotkać. Na Erodate i Datezone nikt nie protestuje jak fotki są niezgodne, bo po prostu twarzy się nie publikuje. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted June 14 Share Posted June 14 (edited) On 6/7/2025 at 11:36 PM, kenobi said: Wiedząc o "wystawkach" powiedziałem jej "umów się z kilkoma", bo jak z jednym to pewnie nie przyjdzie. Umówiła się z jednym. Pojechała w delegację, wróciła. I co napisała? "Nie przyszedł". Uwierzyła, ze tak jest. Na następną delegację, aby nie zmarnować szansy ogarnęła sobie trzech panów chętnych. Pojechała, wróciła, myślałem, że mi napisze, że miała fajny seks. I co? I jajco — żaden nie przyszedł. Jakie wymówki? Takie jak z listy powyżej. Dopiero w trzeciej delegacji miałą seks. Z moich informacji wygląda to podobnie. Kobiety też mają problem z wystawianiem. Czemu? Nie wiem. Chyba mimo swojej intuicji nie umieją wybrać. Za dużo bajek - źle. Szczerość - źle. Za dużo piszesz - źle. Za mało piszesz - źle. Za szybko odpowiadasz - źle. Za wolno odpowiadasz - źle. Od kilku dni mam właśnie taką sytuację i chyba lala jednak wybierze księcia z Nigerii a nie mnie. Sumarycznie: Nie raz mówiłem, że sytuacja zmienia się zupełnie gdy spotkanie choć raz dojdzie do skutku. Wtedy przestajesz być gawędziarzem z internetu a zaczynasz być kimś realnym. Jeśli do tego dochodzi kasa jaką ona dostała przechodzisz na wyższy poziom gry, Poziom: "Real PLN Available". Drugie spotkanie to tzw. zakotwiczenie panienki. Później, jeśli nawet nie możesz się spotkać, to ona wierzy, że naprawdę nie możesz zakładając, że nie możesz najwyżej raz i wkrótce później się z nią spotkasz. 10 hours ago, kenobi said: Co w punkcie 3? Może robić jak Ajemge1 czy KapitanZachar? Laski będą przychodzić wieczorami na drinka? 3A) Pattaya? 3B) Nie czytałem co w/w panowie robili. Może wrócę do tego w wolnym czasie. Wiem jednak, że laski, które przyszły do mnie i nie zostały bzyknięte już więcej nie przyszły. A nie zostały, bo wtedy jeszcze byłem głupi i myślałem o drinkach i kulturalnej rozmowie przed przejściem do konsumpcji. Duży błąd. Edited June 14 by JoeBlue 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
kenobi Posted June 14 Author Share Posted June 14 Godzinę temu, JoeBlue napisał(a): sytuacja zmienia się zupełnie gdy spotkanie choć raz dojdzie do skutku. Wtedy przestajesz być gawędziarzem z internetu a zaczynasz być kimś realnym. To racja. Jak kobieta pozna Cię, był seks, ona dobrze się czuła, to potem jest już z górki — można się umawiać. W naturze mężczyzny jest poznawanie jak najwięcej kobiet, aby mieć z nimi seks. W naturze kobiet jest wybranie dobrych genów i bezpieczeństwo na czas posiadani dzieci, więc nawet na portalach erotycznych one tak działają, bo mają to wbudowane w naturę: jak poznają jednego, to chcą już się tego trzymać. Godzinę temu, JoeBlue napisał(a): Może wrócę do tego w wolnym czasie. Wiem jednak, że laski, które przyszły do mnie i nie zostały bzyknięte już więcej nie przyszły. A nie zostały, bo wtedy jeszcze byłem głupi i myślałem o drinkach i kulturalnej rozmowie przed przejściem do konsumpcji. Duży błąd. Kiedyś kolega podrywał dziewczynę, oboje się sobie spodobali. Umówił się z nią na kocyk przy gwiazdach, oglądanie gwiazd ... i oglądali gwiazdy. Na drugi dzień ona się na niego obraziła, zdystansowała. Okazało się, że ona chciała z nim seksu, a nie oglądać gwiazdy – te gwiazdy to był tylko pretekst. Inny przypadek — dziewczyna się umówila z Tindera, że gościu przyjdzie i zrobi jej kolację. Pytam jak było, a ona zawiedziona, powiedziała, że przyszedł, ugotował, zjedli i poszedł. A ona chciała seksu. Inny przypadek — dziewczyna na imprezę firmową wystroiła się, seksi bielizna, liczyła że się z kimś bzyknie. Pytam czy ktoś ją podrywał, to z zażenowaniem powiedziała, że panowie byli zdystansowani. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted June 15 Share Posted June 15 9 godzin temu, kenobi napisał(a): W naturze kobiet jest wybranie dobrych genów i bezpieczeństwo na czas posiadani dzieci, Więc dlaczego sex ze stałym partnerem kobietom nudzi się szybciej niż mężczyznom? Zazwyczaj po 2-3 latach związku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts