Perun Posted April 14 Share Posted April 14 Czołem szanowni Bracia, Dziś po 2 letnim nieprzerwanym paleniu papierosów, postanawiam je rzucić. Stosuję substytucję w postaci Desmoxanu, który przyjmuję od godziny 7:00. Mam dużą motywację do rzucenia palenia i wiele bezskutecznych prób. Dodatkowo zacząłem jeździć rowerem, ogólnie chcę powiedzieć, że wybieram zdrowe życie bez nałogów i autodestrukcji. 10 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maurycy Posted April 14 Share Posted April 14 Powodzenia w wytrwaniu. Ja rzuciłem dokładnie 29 maja 2024, czyli 319 dni temu. Nie wspomagałem się niczym, ostatniego IQOSa wypaliłem 28 maja tuż przed północą. Przeciągałem do samego końca, nawet spać poszedłem przez to później, żeby móc zapalić. Przez 3 dni chodziłem dosłownie po ścianach, potem z każdym dniem było coraz lepiej. Jak paliłem zwykłe papierosy, to wypalałem może 10 dziennie. Jak przeszedłem na IQOSa to wychodziło ponad dwie paczki dziennie, bo tak dziadostwo uzależnia. Paliłem to non stop, stwierdziłem, że tak być nie może, zrezygnowałem. Zainstaluj sobie aplikacje, która liczy Ci dni bez palenia, ile kasy zaoszczędziłeś, ile dni przez to odzyskałeś. Ja używałem "Quit Now". Dodatkowo masz tam wbudowane takie forum ludzi, którzy rzucają, razem jest jakoś tak raźniej. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted April 14 Share Posted April 14 (edited) Powodzenia i wytrwałości . Wszystko siedzi w głowie ,żadne desmoxany plastry i inne wynalazki . To głowa decyduje. Dotyczy to zrzucenia wagi , odstawienia alko czy innego gówna . Edited April 14 by Drago 1 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martius777 Posted April 14 Share Posted April 14 @Perun Dasz radę, wierzymy w ciebie! 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted Monday at 02:20 PM Share Posted Monday at 02:20 PM Powodzenia życzę. Obserwacja na marginesie tematu. Osobiście nie ogłaszałbym takich rzeczy całemu światu, bo: 1. Ogłosiłbym za rok czy dwa spory sukces. 2. Nie wyszedłbym na idiotę przed całym tym światem gdyby mi się nie udało. PS: Rozumiem czemu tak się robi. Po ogłoszeniu jest motywacja, żeby nie wyjść na idiotę. Czasami działa, czasami nie. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted Monday at 02:35 PM Author Share Posted Monday at 02:35 PM Póki co trzymam się całkiem nieźle, w pracy patrzyłem na palaczy z pogardą. W domu pojawiły się głody. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pejo Posted Monday at 02:52 PM Share Posted Monday at 02:52 PM W rzucaniu najważniejsza jest głowa. Najlepiej nie brać nic, tylko przestać palić z dnia na dzień. Ja nie palę już prawie 20 lat, rzuciłem będąc na imprezie. W trakcie picia stwierdziłem, że nie palę i od tamtej pory nic. Nie jest łatwo, ale nie wolno się złamać, każdy dzień bez papierosa oddala Cię od powrotu do palenia. Oprócz zdrowia zrobiłem Sobie dodatkową motywację w postaci odkładania na półkę pieniędzy, które poszłyby codziennie na fajki. To pozwalało wizualnie uświadamiać mi ile kasy "szło z dymem". Dłubałem też słonecznik żeby zająć czymś ręce. Trzymam kciuki, dasz radę 💪 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted Wednesday at 12:55 PM Author Share Posted Wednesday at 12:55 PM Trzeci dzień abstynencji, zażywam regularnie cytyzynę, dziś miałem lekki kryzys, gdy kolega na budowie palił cmika, ale smród skutecznie mnie odstraszył. Poza aspektem zdrowotnym to aspekt ekonomiczny do mnie póki co najbardziej przemawia. 800 złotych miesięcznie puszczałem z dymem (lekko licząc) Pozdro600 Link to comment Share on other sites More sharing options...
b4ry Posted Wednesday at 02:28 PM Share Posted Wednesday at 02:28 PM Już było w innych tematach poświęconych paleniu, ale przypomnę: Allen Carr "prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie". Nie stosowałem żadnych środków, nic nie łykam itd. Ale po przeczytaniu połowy tej książki poczułem sam przed sobą ogromny wstyd, że palę. Jakkolwiek dziwnie to brzmi. Dziś 53 dzień bez szluga. Też dasz bracie radę 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maurycy Posted Thursday at 03:28 PM Share Posted Thursday at 03:28 PM (edited) W dniu 16.04.2025 o 14:55, Perun napisał(a): Trzeci dzień abstynencji, zażywam regularnie cytyzynę, dziś miałem lekki kryzys, gdy kolega na budowie palił cmika, ale smród skutecznie mnie odstraszył. Poza aspektem zdrowotnym to aspekt ekonomiczny do mnie póki co najbardziej przemawia. 800 złotych miesięcznie puszczałem z dymem (lekko licząc) Pozdro600 No to wychodzi prawie 10k rocznie. To jest już spora oszczędność. Ja wydawałem mniej więcej podobne pieniądze i aspekt ekonomiczny też przemawiał za rzuceniem. Najgorsze są te trzy dni, potem po tygodniu, ale spokojnie, jak wytrzymasz do miesiąca to już będzie z górki. Mnie puściła całkiem ochota żeby zapalić mniej więcej początkiem 3 tygodnia. Już nie chciało mi się w ogóle palić. W USA była dość agresywna kampania reklamowa przeciw paleniu, wrzucam filmik poniżej i polecam oglądnąć, ale uwaga - jest trochę drastyczny. Aczkolwiek daje do myślenia. Edited Thursday at 03:31 PM by Maurycy 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted Thursday at 03:44 PM Share Posted Thursday at 03:44 PM (edited) Mi dziadek opowiadał że jak ktoś kogoś chciał oduczyć palenia to dawał mu fajka z wetkniętymi paznokciami miedzy tytoń. Ponoc bardzo fuu i mozna się ładnie schaftować 🤭 Edited Thursday at 03:45 PM by Dzingolo 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pocztowy Posted Thursday at 05:40 PM Share Posted Thursday at 05:40 PM A ja po roku bez palenia wyjarałem dwa e-szlugi i już po takiej dawce wydajność oddechowa moich płuc spadła dramatycznie. Czuje się tak zadymiony jakbym w płucach miał ognisko. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted Thursday at 05:57 PM Author Share Posted Thursday at 05:57 PM Dziś miałem kryzys, odpaliłem pornografiie i zjechałem na ręcznym. Po tej dawce bodźców mega chciało mi się palić, zmusilem się do ucieczki w kompulsywny sen po pracy. Było warto nadał nie palę 😃 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted Thursday at 09:06 PM Share Posted Thursday at 09:06 PM Uważaj bo z jednej skrajności można isć w drugą. Znam takich co rzucali fajki a potem kompulsywnie się objadali. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kogut Posted Friday at 04:50 AM Share Posted Friday at 04:50 AM Rzucałem fajki kilka razy. Paliłem w sumie kilkanaście lat. Za każdym razem z dnia na dzień. Wszystko jest w głowie. Mnie było łatwiej bo zauważyłem, że zdecydowanie lepiej śpię bez tego dziadostwa a tym samym lepiej się regeneruję i nie chodzę od rana otępiony, To napędzało mnie do tego aby nie palić. Poprawił się smak, apetyt, nic wkoło nie śmierdziało a i w kasie więcej zostawało. Aktualnie trwa to już 16 miesięcy i obiecałem sobie, że tym razem już na pewno nie wrócę. Wypisz sobie na kartce korzyści i minusy z niepalenia. Równanie będzie proste. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted yesterday at 05:42 AM Author Share Posted yesterday at 05:42 AM 5 dzień za mną, nie objadam się, pojawiają się głody nikotynowe, ale sobie z nimi skutecznie radzę. Na chwilę obecną oszczędziłem już jakieś 150 złotych. ę 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts