Jump to content

Zauroczenie kontra kapitan RedPill


Recommended Posts

Tak. Masakryczne to jest z mojej perspektywy 40+

Ale taka prawda.

Zauroczyłem się. I to mocno. I muszę się tym "stanem" z  Wami, Panowie, podzielić, by przestrzec, zanim ktoś by zrobił coś naprawdę głupiego ;)

 

Mężatką koło 40-ki. I to z dzieckiem.

No kurwa, iks de na pełnej ;)

Tyle czarno - czerwonych flag, co na banderowskim wiecu 🤡

 

Run, Forrest, a nie leć jak ćma do świecy.

 

Nie będę wchodził w konkretniejsze szczegóły, ale jakiś czas temu (dobrych parę miesięcy wstecz) odezwał się do mnie jeden z dawnych klientów. Doskonale wiedzący, że się wyexitowałem z wszelkich biznesów. Że bardzo prosi o pomoc, że muszę, że będzie namawiał aż się zgodzę itd. Lubiliśmy się z tym człowiekiem, zakończyliśmy współpracę w zgodzie, więc zamiast go mniej ceremonialnie po prostu spławić, rzuciłem kwotę za projekt licząc, że go ona otrzeźwi. Kwotę na tyle absurdalną, że większość by pewnie odpuściła.

 

Nie odpuścił. I nawet nie negocjował. Więc naprawdę był w czarnej dupie, a ja zostałem obdarzony ponownie wyjątkowo dużym zaufaniem.

 

Nie pozostało mi więc nic innego, niż w to wejść :)

 

No i diabli go w sumie mnie nadali, bo w ten sposób ją właśnie poznałem. Zajmowała się koordynacją naszego projektu po stronie klienta.

 

No i tak od słowa do słowa, od spotkania do spotkania, w otoczeniu firmowym jak i "niefirmowym", zbliżyliśmy się do siebie. Weszła mi do głowy. Stopniowo się to działo, ale zauważyłem, że w różnych sytuacjach (kompletnie niepowiązanych) myślę, co akurat porabia. Co u niej. I tak dalej, klasyk. Weszła mi do łba i wyjść nie chce. Ciągnie mnie do jej towarzystwa, dobrze się z nią czuję. Itd.


To jest to, co naprawdę trudno zdefiniować, oprzeć na jakiejś konkretnej, twardej analogii - chemia. Nie przeżywszy tego, naprawdę ciężko o tym opowiadać. I to jest miłe uczucie. Pewnej wspólnoty i porozumienia. Takiej bratniej duszy, jak to się ładnie dawno temu mówiło. Zbliżonego poczucia humoru, reagowania na żarty. Bo jak inaczej mężczyzna może nie urosnąć w piórka, zyskać jeszcze więcej pewności siebie, jak słyszy (nie inicjowane przez niego, a przez nią) teksty: że jesteś taki operatywny, świetnie ubrany, ogarnięty, inteligentny itd. I przystojny też słyszałem, ale to już plugawe kłamstwo 🤡

 

Ale ale ale.. I tu wchodzi, cały na biało... Wróć. Wchodzi (razem z drzwiami),  na pełnej kurtyzanie.

 

Kapitan Redpill.

 

Z nad wyraz słusznym i wskazanym zamiarem kopnięcia mnie w dupę, bym otrzeźwiał i przypadkiem jakiejś głupoty nie zrobił. Pewnie jej nie zrobię, ale cenię kapitańską robotę i te szepty w głowie ;)

Kapitan wie, co ma na celu to damskie bombardowanie miłością i karmienie męskiego ego. Liczenie na męską próżność, albo to, co często facetów spotyka przez (szczególnie w okresie ich młodości). Zero komplementów i dobrego słowa od "pci pięknej".

Kapitan wie, co ma na celu opowiadanie negatywnych historii o własnym mężu, planowanym rozwodzie itp. pierdololo. Kapitan wie ponadto, że mój status a status ślubnego wspomnianej pani dzieli wiele. 

Kapitan wie, że (gdy relacja ulega atrofii), to rzadko za ten stan rzeczy winę ponosi jedynie jedna strona. Życie aż tak prosto nie wygląda.

Kapitan wie, co to efekt nowości i jak czasem działa na ludzi z długim małżeńskim stażem (i mój i jej).

Kapitan wie doskonale, że piękne sny lubią zamieniać się w koszmary, gdy tylko odwrócisz wzrok.

 

Dziękuję, panie Kapitanie :) 

 

Swoją drogą, nie spodziewałem się, naprawdę, że aż tak się jeszcze na damskim punkcie striggeruję. Oczywiście nie zrobię nic więcej (tak myślę), zamknę projekt i się rozejdziemy, każdy w swoją stronę. Finito Benito.

 

PS.Z "nudów" się ludziom naprawdę we łbie pierdoli, nie tylko babom statystycznie, jak widać. Wlezie Ci taka nowa baba w łeb i siedzi 🤡 Ciekawe to jest. W swojej karierze zawodowej w różnych sytuacjach spotykałem wiele kobiet. Często dużo młodszych i ładniejszych (topowej urody TM xD). Na żadną aż tak nie zareagowałem, jak na tą.

 

No dramat.

 

 

 

  • Like 9
  • Thanks 5
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Są pewne kobiety, które mają taki magnetyzm w sobie ale nie tylko erotyczny ale ten wlasnie bratnioduszy... 

 

Wszyscy wiemy jak to się skończy jak ją uwiedziesz i ty tez wiesz.. i wszyscy wiemy co będzie jak z tym nic nie zrobisz.. tez wiesz.. 

Ja bym chciał zeby wyszedł z tego jakis zajebisty happyend i historia ale wyżej wymienione opcję psują mi disnejowski scenariusz. 

Edited by Dzingolo
  • Like 10
Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, Obliteraror napisał(a):

Kapitan Redpill.

Całe szczęście że nie kapitan Wiesiek.😉

 

Mam nieskromną nadzieję, że nie przybędzie kolejny Deleteduser.😅

  • Haha 8
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

To jest to, co naprawdę trudno zdefiniować, oprzeć na jakiejś konkretnej, twardej analogii - chemia. Nie przeżywszy tego, naprawdę ciężko o tym opowiadać. I to jest miłe uczucie. Pewnej wspólnoty i porozumienia. Takiej bratniej duszy, jak to się ładnie dawno temu mówiło. Zbliżonego poczucia humoru, reagowania na żarty. Bo jak inaczej mężczyzna może nie urosnąć w piórka, zyskać jeszcze więcej pewności siebie, jak słyszy (nie inicjowane przez niego, a przez nią) teksty: że jesteś taki operatywny, świetnie ubrany, ogarnięty, inteligentny itd. I przystojny też słyszałem,

 

Ech te kobiece wersje demo...

Szkoda, że one nie są takie na stałe.

 

Nie wiem czy pamiętasz. Jakiś czas temu opisywałem taką jedną z pracy, której przynosiłem co nie co na śniadanie. Też jakaś tam chemia zaczęła się tworzyć.

Do mnie uśmiechy i hihy, a gdy pojawił się jej szef to nagle jej twarz zrobiła się kamienna w jego kierunku, aż i mnie zmroziło. W tak szybkim tempie zmienić swoje emocje.

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał(a):

Mężatką koło 40-ki. I to z dzieckiem.

Wyraźnie to akcentujesz.

Czy gdyby nie to, że zamężna i dzieciata to wszedłbyś w to głębiej?

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

Piorun przeszywa znienacka, taki jego urok. :) Człowiek myśli, że już jest bezpieczny, a takie motylki to tylko u małolatów. W sumie fajna sprawa, o ile masz solidny redpillowy background, bo bez tego stracisz głowę i pańcia cię urobi. Wielu już widziałem statecznych chłopów po czterdziestce, z prężnymi biznesami i odchowanymi dziećmi, których urabiała jakaś małolata albo zdrowa milfa.

  • Like 6
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

No bo jesteś człowiekiem, mężczyzną, napędzanym biologią i żadne dogmaty nie zrobią z Ciebie 100% mnicha z tybetańska mądrością wyrytą na czole. I nie trzeba tego rozkładać do poziomu kwantów, wypierać, posypywać głowę popiołem bo złamałeś etos nietykania 40stki. 

 

To jak z tym memem na którym jakiś tybetański klasztorny twardziel zjada wzrokiem dekolt seksownej kobiety 😉

Edited by Redbad
  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Obliteraror napisał(a):

Bo jak inaczej mężczyzna może nie urosnąć w piórka, zyskać jeszcze więcej pewności siebie, jak słyszy (nie inicjowane przez niego, a przez nią) teksty: że jesteś taki operatywny, świetnie ubrany, ogarnięty, inteligentny itd. I przystojny też słyszałem, ale to już plugawe kłamstwo 🤡

Kto zna swoją wartość to tego nie potrzebuje, a to wręcz może odstraszać takie szukanie akceptacji przez babę w Twoim oczach w tym przypadku (chłopów też się to tyczy) coś przeczuwam, że jak ją odprawisz to będzie ból dupy.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Obliteraror Spytam nieskromnie ( jak zawsze xD) : Ile lat rozwoju osobistego poszło się peklować psu w przysłowiową d**ę?🤔😉

 

Czyżbyś przesadził z semen retention czy może zimnymi prysznicami?😉

  • Like 1
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Obliteraror napisał(a):

Mężatką koło 40-ki. I to z dzieckiem.

Do pełnego combo to brakuje tylko tego żeby jej mąż miał na dzielni ksywę "kabanos", a także prowadził salon masażu egzotycznego albo pożyczki bez BIK. ;)

 

 

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Jak powiedział klasyk pięćdziesiątka, druga młodość, małolaty zaczynają się podobać. 

 

Gajos opowiadał, że był w szoku jak mocno zakochał się w tym wielu. 

 

Potwierdzam wiosna, panowie. 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Mosze Red napisał(a):

Ostatnio sam robię rzeczy, których nie powinienem robić w relacjach DM,

 Będzie update „O żon wyborze”? :)

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Mam nieskromną nadzieję, że nie przybędzie kolejny Deleteduser.

Nigdzie się nie wybieram ;)

 

@Brat Jan Janku akcentuję, bo panie będące w związkach (nieistotne, czy formalnych czy nieformalnych) kłócą się z moim mentalem "co nie moje, nie ruszam". Ja  wiem dobrze, że wiele Pań nie ma z tym problemów, ale ja miałbym. Nawet nie będąc żonaty.

 

9 godzin temu, LionGrrr napisał(a):

Kto zna swoją wartość to tego nie potrzebuje

To prawda. Ale rozumiem, dlaczego mężczyzn statystycznie dużo łatwiej zmanipulować komplementem. A bardziej ich serią.

M.in dlatego ja się cały czas niezręcznie czuję, jak mnie ktoś chwalił, nawet w zupełnie niezwiązkowym kontekście. Nie lubię tego. Zdecydowanie bardziej wolę motywować i chwalić innych :)

 

@Kiroviets, na razie przed "działaniem" chroni redpillowy "zbrodnioszlaban" ;)

 

I czułbym się jak ostatnia kanalia, robiąc coś takiego swojej żonie. Ale nie jest mi z tym łatwo.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Klasyczna walka na poziomie rozum-serce.

Wiele zależy w takich sytuacjach jak mamy ustawiony soft.

Nasze zasady, nasze wartości, świadomość relacji d-m, działania hormonów.

Słabe jednostki bez wzorców mentalnych ( głównie nie nabytych w dzieciństwie) lecą wówczas jak mucha do lepu bez żadnej refleksji.

Homo sapiens, który wykształcił jakieś wzorce człowieczeństwa zastanowi się dwa razy zanim zrobi kuku nie tyle kobiecie, żonie, ale głównie sobie.

Po przekroczeniu pewnych granic nie ma już powrotu, warto o tym pamiętać.

@Obliteraror ma już do tej granicy bardzo blisko, ale ma tę przewagę, że jest świadomym człowiekiem i potrafi przewidzieć finał swoich ruchów.

 

Tak sobie myślę , że zauroczyć a nawet zakochać można się kilka razy w życiu, pytanie tylko co z tym zrobimy.

A chciałbym przypomnieć tylko, że zakochanie nie ma nic wspólnego z dojrzałą miłością.

Takie demaged goods np. nie potrafią tego rozróżnić.

 

Chłodnej głowy życzę autorowi ;)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Obliteraror mówiłeś żonie? ;) Ale bez beki, może to pomoże - nie mów, że ty się zauroczyłeś, ale że widzisz jak ona ciebie podrywa. Mam znajomego, który pracuje w liceum i tam go takie młode ponoć ostro podrywają. Ale trzyma się twardo i jednym z jego sposobów jest mówienie tego małżonce.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Z autopsji wiem, że logika logiką a natura robi swoje. Sam piszę żeby nie wchodzić w takie układy, ale kiedyś przespałem się parę razy z koleżanką z pracy, i to ze starszym, soczystym milfem. Wiedziałem że nie można, i w razie spiny będzie lipa, ale i tak kończyłem tam karierę więc uj w to wbiłem. 

Chcesz to pekluj, ale nie sponsoruj dzieciaka ani nie baw się w idealny związek, bądź beneficjentem, nie be... Betakundelkiem.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Mosze Red napisał(a):

Ostatnio sam robię rzeczy, których nie powinienem robić w relacjach DM,

Łatwiej napisać poradnik niż się samemu dostosować do jego zaleceń....:D:D

  • Thanks 2
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, DOHC napisał(a):

Wiedziałem że nie można, i w razie spiny będzie lipa, ale i tak kończyłem tam karierę więc uj w to wbiłem. 

 

I to dosłownie :).

 

11 godzin temu, Obliteraror napisał(a):

I czułbym się jak ostatnia kanalia, robiąc coś takiego swojej żonie. Ale nie jest mi z tym łatwo.

 

Przez grzeczność spytam. Było ruchane :).

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

W jednym francuskim filmie porzucona kobieta mówi, żeby przynajmniej zaliczył i znikł, to by było jasne, że nieodpowiedzialny dupek. A ten nawet nie zaliczył i znikł - o co mu mogło chodzić? :D 

  • Thanks 1
  • Haha 5
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.