Jump to content

Usługiwanie kobietom w podroży i sytuacjach publicznych


Les

Recommended Posts

Witam. Ostatnio jechałem pociągiem. Dość długa podróż. Do przedziału wsiadały co jakiś czas dziewczyny w wieku 24-35. Ani razu nie podniosłem się aby zaoferować pomoc z walizami. Co więcej, gdy dziewczynie z naprzeciwka wyleciał kubek i potoczył się do mojego buta, nawet nie drgnąłem. Właściwie to o wiele przyjemniejszee niż pomaganie im. Obserwować jak walczą z walizami, radzą sobie same. A Wy jak, ustępujecie miejsca, rzucacie się do waliz w pociągu, aby dziarsko wyrzucić je na półkę licząc na pochwałę pani?Czy tez obserwujecie sytuacje ze skrywana rozkoszą? Niech im mężowie i ich chłopcy pomagają.

  • Like 12
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Jak ładnie poprosi to tak. Ale inaczej to nie, nieważne co by dźwigała. Bo widuję simpów, którzy bez słowa rzucają się z pomocą dziewczynie, która nawet nie podziękuje.

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Jak byłem młodym padawanem w zbroi to często, teraz wcale jak nikt nie poprosi. Kubek bym podał, bo by pewnie mnie zaraz zaczął wkurwiać i też nie chciałbym w podobnej sytuacji tak się schylać do czyichś butów, bo długa podróż, a różne mogą być zapaszki

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, paulaner napisał(a):

Kubek bym podał, bo by pewnie mnie zaraz zaczął wkurwiać i też nie chciałbym w podobnej sytuacji tak się schylać do czyichś butów, bo długa podróż, a różne mogą być zapaszki

Kubek dotknął mojego buta i mnie nie wkurwiał. Z przyjemnością trwałem w bezruchu. Gówno mnie to obchodziło. Co za rozkosz.

  • Like 3
  • Haha 6
Link to comment
Share on other sites

Jeżeli poproszą, to nie odmówię (chyba że śpię/udaję, że śpię), aczkolwiek ostatnio zdarza mi się przy tym rzucić uwagę typu "po co pakować więcej niż można unieść?". Na trasie Warszawa-Trójmiasto jeździ dużo pensjonariuszek nadmorskich sanatoriów, zazwyczaj w ciężkimi tobołami.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Młodym siksom nigdy, zawsze wymawiam się chorobą jeśli nawet proszą. Zwykle się i tak ktoś znajdzie.

 

Za to polecam pomagać starszym osobom nawet bez proszenia, jeśli widzę, że takiej pomocy potrzebuje. Może to płytkie, ale mnie to humor poprawia. 

  • Like 8
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Trzeba iść z duchem czasu. Ja tam sam proszę o pomoc czy może mi Pani tą ciężką walizkę wrzucić na górę wałówkę wiozę. Będzie tego ze 30 kg a feministą jestem i was popieram w całej rozciągłości postulatów. 

  • Thanks 1
  • Haha 8
Link to comment
Share on other sites

Kiedyś odmawiałem tłumacząc się, że mnie ręka boli i niestety pomimo chęci nie jestem w stanie pomóc. Po jakiś czasie doszedłem do wniosku, że po co ja się w ogóle tłumaczę jakimś kobietom i od tamtej pory mówię "nie dziękuję". Czasem słyszę w odpowiedzi, że ta walizka jest na prawdę ciężka, na co odpowiadam, że trzeba było spakować się na dwie i nie powiem, czuję w takiej sytuacji pewną satysfakcję. 

Edited by leom2012
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

@Les

 

Kiedyś już o tym był temat ale ja osobiście, bez pytania z ich strony, pomagam starszym kobietom (60+), babkom w ciąży i jeśli widzę, że laska jest chora (złamana noga, ręka etc.).

Natomiast wszystkim innym, jeśli nie poproszą, nie.

Przede wszystkim dlatego, że dla mnie to są Himalaje obłudy, że Polki chodzą ze skwaszonymi ryjami po ulicach, patrzą na większość facetów jak gówno a uśmiechnie się do Ciebie łaskawie jak coś potrzebuje XD

Wsadź sobie w dupę swoją łaskę królewno i tak stado simpów i frajerów się zawsze rzuci żeby im pomagać więc niewolnik się znajdzie.

 

PS Miałem taką zabawną sytuację że laska się wywaliła próbując wrzucić torbę na górę w pociągu. Nawet palcem nie kiwnąłem. Ma prosić o pomoc. Frajerstwa i dawania atencji za darmo u mnie nie ma.

  • Like 16
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Brzydzi mnie obecny układ społeczny. Szczerze mówiąc to bym chciał, żeby mężczyźni pomagali kobietom w dziwacznych sytuacjach, bo zwyczajnie mam matkę i babcię. Życzyłbym sobie, żeby w razie czego dostały pomoc, a ja się odwdzięczę i sam też wyciągnę rękę w kryzysowej sytuacji. Problem w tym, że tej umowy już nie ma, a może nawet nigdy nie było. 

 

Zwyczajnie nie ma żadnego szacunku do mężczyzny, czy coś zrobi, czy nie zrobi, więc lepiej nie robić, bo i po chuj. Absolutnie się z tym zgadzam, ale do czego to nas doprowadziło? Jesteśmy wszędzie wyśmiewani, obywatele 4 kategorii, już kurwa nic nie można, bo ściągają w dół niewidzialne kajdany społecznego przyzwolenia na gnojenie kolesia za cokolwiek. 

 

Był przecież przypadek w USA, że gościu wyratował tonącą babę, a ta go pozwala za molestowanie, bo niby źle ją złapał z zamiarem seksualnym. 

 

Wszystko pokazuje, że należałoby na dzień dzisiejszy nawet zakrwawioną kobietę, umierającą na ulicy po prostu zostawić, żeby samemu nie mieć problemów. Sytuacja wygląda tak, że komuś dzisiaj pomagasz, a ta pomoc kosztuje życie. I przypominam najważniejszą maksymę. Za każdy dobry uczynek trzeba zapłacić. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Uważam, że trochę przesadzacie 😉 Jeżeli ktoś mnie poprosi o pomoc - pomogę, jeżeli widzę, że ktoś będzie się siłował z walizką - pomogę, jeżeli czyjś przedmiot spadnie mi pod nogi - podniosę. Niezależnie, czy jest to kobieta, czy mężczyzna. Nie uważam tego za coś uwłaczającego. Mówię oczywiście za siebie, mi nie robi różnicy, czy ktoś uzna mnie w danym momencie za frajera/pachoła (nawet bym pewnie o tym nie pomyślał i wydaje mi się, że to trochę przesadzone stwierdzenie). W granicach rozsądku pomagajmy sobie. Te sytuacje traktuje jako "neutralne, naturalne i codzienne".

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś mnie poprosi to pomogę. Zwykła ludzka uprzejmość, nie popadajmy w jakąś paranoję. Nie proszony się nie ruszam, za wyjątkiem osób, które ewidentnie mają problemy (starsi, inwalidzi, itp). Przy czym nie mam przy tym jakiś refleksji czy satysfakcji z obserwowania czyjegoś wysiłku. Ot kolejny podróżny.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Les napisał(a):

Co więcej, gdy dziewczynie z naprzeciwka wyleciał kubek i potoczył się do mojego buta, nawet nie drgnąłem.

Jeszcze jedno przypomniał mi się film "Przypadek" z Bogusławem Lindą gdzie w zależności co zrobił bohater były trzy scenariusze. Pobawmy się

 

   Gdy dziewczynie z naprzeciwka wyleciał kubek i potoczył się do mojego buta natychmiast zerwałem się by go podnieść.

Boże jakie ona miała oczy . Potem to już szybko poszło w ciągu roku ślub zaraz  bombelki , alimenty utrata majątku rozwód. 

Nie jest źle , dzisiaj pod mostem 16 stopni z rana świeże powietrze spokój . 

I dobrze temu producentowi kubków ,że mu Unia zakazała produkcji ile to mniej tragedii na świecie  przez te jeb.. kubki. 

 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 29.04.2025 o 06:57, niemlodyjoda napisał(a):

bez pytania z ich strony, pomagam starszym kobietom (60+), babkom w ciąży i jeśli widzę, że laska jest chora (złamana noga, ręka etc.).

Bez pytania pomógłbym tylko kobiecie w widocznej ciąży. Nie dlatego, ze jest słaba, tylko ze zaszła w ciążę, w coś, w co coraz więcej kobiet nie chce zachodzić. No i może babulince po 90 lat. Reszta niech prosi, trzeba się nauczyć prosić.

W dniu 29.04.2025 o 07:56, Lethys napisał(a):

jeżeli widzę, że ktoś będzie się siłował z walizką - pomogę, jeżeli czyjś przedmiot spadnie mi pod nogi - podniosę.

Ja nie, a dlaczego? Bo jak im odejmuje honoru i z wysokości piedestału nie chce się zejść i ładnie poprosić, to nie jestem chętny ruszyć palcem. Tylko liczą, ze się domyślę :D

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Les napisał(a):

Bo jak im odejmuje honoru i z wysokości piedestału nie chce się zejść i ładnie poprosić, to nie jestem chętny ruszyć palcem

Oj @Les, myślę, że nie ma co popadać w takie skrajności 😉 Wiem, że zdarzają się lalunie, które nie są skore do wrzucenia małej walizki, czy większej siatki na półkę, ale to promil, przynajmniej z mojego doświadczenia.

Link to comment
Share on other sites

  • Iceman84PL changed the title to Usługiwanie kobietom w podroży i sytuacjach publicznych

 

W dniu 28.04.2025 o 21:19, Les napisał(a):

Do przedziału wsiadały co jakiś czas dziewczyny w wieku 24-35. Ani razu nie podniosłem się aby zaoferować pomoc ...

 

Aby łatwo rozstrzygać takie sytuacje, to wyobraź sobie że zamiast dziewczyn są faceci — takiej samej postury jak one.

 

Czy ustąpiłbyś facetowi miejsca? Pewnie nie...

A gdyby ten facet miał 70 lat? Pewnie ustąpiłbyś, czyli kobiecie 70 też ustąpić.

Czy chudemu facetowi pomógłbyś wsadzić walizkę na półkę?

 

 

 

 

 

W dniu 28.04.2025 o 21:19, Les napisał(a):

Co więcej, gdy dziewczynie [??? facetowi] z naprzeciwka wyleciał kubek i potoczył się do mojego buta, nawet nie drgnąłem.

 

Hmm... słuznie gdyby był facet?

 

 

 

 

W dniu 28.04.2025 o 21:19, Les napisał(a):

Czy tez obserwujecie sytuacje ze skrywana rozkoszą? Niech im mężowie i ich chłopcy pomagają.

 

Jak chudy 24-letni facet męczy się z walizką, to nie mam takich satysfakcji. Niech się męczy.

 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, kenobi napisał(a):

A gdyby ten facet miał 70 lat? Pewnie ustąpiłbyś, czyli kobiecie 70 też ustąpić.

Nie ustąpiłbym. Facet w wieku 70 lat jest jeszcze w miarę sprawny. Powyżej 90 ustąpiłbym.

 

59 minut temu, kenobi napisał(a):

Czy chudemu facetowi pomógłbyś wsadzić walizkę na półkę?

Nie, a Ty?

 

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

Hmm... słuznie gdyby był facet?

Dla mnie to bez różnicy, jaka to pleć. Nie pomagam bez grzecznej prośby :). Nie jestem zobowiązany do tego.

Link to comment
Share on other sites

 

Chudemu facetowi bym pomógł, gdyby wyraził taką chęć. Może bym nawet zapytał "Czy pomóc?" — gdyby był nieśmiały i bał się prosić mnie o pomoc.

 

 

> NIe jestem zobowiązany do tego

 

Tak. NIe jesteś.

Ale z powodów empatycznych — niektó©e osoby krępują się prosić o pomoc, bo np. pomyśli osoba "ten gościu siedzi i czyta coś na telefonie, to nie będę mu przeszkadzał(a)".

A jak usłyszy pytanie "Mogę pomóc..." to wtedy może chętnie poprsi "O bardzo bym prosił(a)".

 

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, kenobi napisał(a):

Ale z powodów empatycznych — niektó©e osoby krępują się prosić o pomoc, bo np. pomyśli osoba "ten gościu siedzi i czyta coś na telefonie, to nie będę mu przeszkadzał

No nie niektóre, tylko 99% witaminek jest tak nieśmiałe, ze wstydzi się poprosić o pomoc. Licza po cichu, ze zawsze znajdzie się frajer chętny do pomocy, któremu nawet podziękować nie trzeba.;)

Godzinę temu, ManBehindTheSun napisał(a):

90 latkowi też nie ma co ustępować.

Takich nie ma w pociągach,ciężarnych kobiet tez już dawno nie widziałem, także możemy uznać, ze ja nikomu nie pomagam. W ogóle widujecie jeszcze kobiety w ciąży? 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Starszym osobom 60+ powinno się pomóc z bagażem w takiej sytuacji, młodym siksom niekoniecznie. To tylko i wyłącznie twoja decyzja czy jej pomożesz. Możesz ale nie musisz. 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, doler napisał(a):

Starszym osobom 60+ powinno się pomóc z bagażem w takiej sytuacji

Alez ja pomogę, tylko trzeba mnie poprosić. Czy to takie trudne? W Polsce utarł się zwyczaj pomagania witaminkom bez proszenia. Bez żadnych oznak wdzięczności, bez dziękuję. Poza tym osoba 62 letnia jest w pełni sil obecnie i pracuje. 

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.