Jump to content

Zachód się kończy - luźne przemyślenia po prawie trzech latach emigracji


Recommended Posts

Siedzę w jednym zachodnich krajów na zadupiu nad jeziorem mała wioska pod miasteczkiem. 2 tygodnie temu obrabowali moich sąsiadów. Doktorki z Niemiec i tutaj mają letnisko. Tej samej nocy wiem, że siedziałem do 2 i sobie wyglądałem przez okna, bo była późna noc i lubię wyglądać na zewnątrz. Rano policja, obrabowali ich ;-l. Ja nic nie słyszałem, a to jest zadupie, gdzie często ludzie domów nie zamykali, czy zostawiali kluczyki w aucie. Teraz to mi sąsiadka mówiła, żebym garaż zamykał, bo widziała, że tylko przymykam, bo mi akumulator podpierdzielą.

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Krugerrand napisał(a):

Państwo może też nie przeszkadzać ludziom w bogaceniu się i stwarzać warunki ku temu prostym prawem, przejrzystymi i niskimi podatkami oraz równością prawa dla wszystkich. A jak masz u nas? Odwrotnie. Prawo zagmatwane zachęcające chociażby do tzw. optymalizacji podatkowej. Nie każdy ma możliwości lub wiedzę, aby to zastosować. O równości wobec prawa nawet nie chce mi się pisać, wystarczy że wspomnę o mężu w sądzie rodzinnym na swojej sprawie rozwodowej i wszystko zdaje się być już jasne.

Trafna ocena. Jako prawnik kiedyś rozliczałem się sam, teraz jestem na to za głupi. A nie mam skomplikowanego biznesu. Przyjaciel, który się tym zawodowo zajmuje powiedział mi wprost. Przepisy się nie zmieniły, ale oni doszli do wniosku że więcej kasy chcą na tym podatku pobierać. 

 

30 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Ja w porównaniu do innych żyje tutaj w Polsce i mam bardzo dobre zdanie na jej temat. 

 

Poziom życia niezaprzeczalnie skoczył. W sporej części dzięki pokoleniu ludzi wychowujących się w braku wszelkich dogodności. Po prostu trzeba było walczyć o swoje. Obecne pokolenia narzeka, domaga się dobrobytu. 

Wakacje tańsze mam we Włoszech niż Polsce. Przy lepszej jakości usługach. 

Jako biały samiec po 40tym roku życia nie jestem beneficjentem żadnego programu dofinansowań. Ale dorzucam się do programu sąsiada. Który żyje z socialu, a pracuje po to żeby miał za co pić. Fajny gość, tylko ja muszę na niego pracować ;)

 

  • Like 7
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Krugerrand napisał(a):

Być może oni właśnie sobie to życie już ułożyli i dla nich definicja owego ułożenia sobie życia to jazda po szosie i latanie po świecie.

 

Dla jednego ułożeniem sobie życia będzie życie w kieracie małżeństwa, a dla innego podróże po świecie. Każdy jest kowalem swojego losu i może sobie wybrać takie życie jakie mu odpowiada.

 

Nie raz już było na forum dyskutowane, że panowie współcześnie zaczynają coraz bajdziej dostrzegać z jakimi zagrożeniami dla nich wiąże się zakładanie rodzin i wchodzenie w małżeństwa. Jednocześnie małżeństwo to same kobiece przywileje, za które płacić ma mężczyzna. Ułożeniem sobie życia może być właśnie matematyka, o której wspominasz i przekalkulowanie strat oraz korzyści.

 

Możliwe, że ułożeniem sobie życia jest właśnie życie dla nich w pojedynkę bez ciągle obrażonej, naburmuszonej, sfochowanej oraz zakłamanej baby robiącej problemy niewiadomo z czego. Mieszkałem z kobietami pod jednym dachem i wiem, że tak owo życie z nimi wygląda i osobiście nie tęsknię za tym. Dla mnie to jest pewna formą wygody i nie jest to dla mnie powód do wstydu.

 

Być może możnym tego świata właśnie o to chodziło, aby zniszczyć w ten sposób instytucje małżeństwa, abyśmy my mężczyźni nie chcieli w nie wchodzić i danie kobietom praw np. tych aborcyjnych, aby mogły się skrobać na potęgę, bo przecież ja jako mężczyzna nie mam nic do powiedzenie w sprawie swojego ojcowstwa, a obowiązek alimentacyjny na mnie ciąży.

 

Ach to wbijanie mężczyznom poczucia winy i obarczania nas odpowiedzialnością za wszystko jakbyśmy byli jedyna płcią na świecie, a przecież są jeszcze niewinne jak zwykle kobiety oraz jeka twierdzą postępowcy kilkadziesiąt innych płci.

 

Sorry ale nie kupuje tego. 

Baby są leniwe i chłopy są leniwe. I ten najazd imigrantow to tylko pokłosie...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
25 minut temu, Gixer napisał(a):

Sorry ale nie kupuje tego.

Kupiłeś za to nieruchomość blisko granicy, aby w razie konfliktu móc sobie uciec na rowerku i zaraz potem zgarnąć sobie rodzinkę, aby zapewne następnie z w miarę bezpiecznej pozycji nawalać nadal w mężczyzn, że nie chcą bronić kraju, który nic im nie oferuje, a nakłada tylko zobowiązania i obowiązki, a gdy ktoś wypomni Ci twój geocentryzm zmienić naglę narrację, że obie płcie są temu winne.

 

Ten temat to jedno wielkie iks deeeeeeeeeeeeee.

 

Można się z niego tradycyjnie dowiedzieć, że za całe zło świata odpowiadamy my mężczyźni oraz że państwo zapewnia dobrobyt na takim poziomie, że Roman Kluska za firmę wartą 9 baniek ówczesnych złotówek 30 lat temu po latach dostał odszkodowanie za kilkaset tysięcy i prowadzi sobie farmę owczą gdzieś w górach zamiast podbijać rynki informatyczne swoimi komputerami i oprogramowaniem.

 

Warto żyć w Polsce i warto być w niej mężczyzną w randze przedsiębiorcy.

Edited by Krugerrand
  • Like 6
  • Thanks 4
Link to comment
Share on other sites

@Krugerrand Ja bardzo często widzę, jak ludzie żyją w swoich bańkach i chyba nie wiedzą jak zapier@@@@ przeciętny Polak. 30% je@@e na minimalnej, a dalsze 20% wcale nie lepiej. Kłóciłbym się, że te dodatkowe 1-1.5k w dużym mieście to i tak minimalna, bo wynajem jest drogi. Niektórym się właśnie żyje bardzo wygodnie w różnych zawodach jako specjaliści i oczywiście narzekają, że w porównaniu do specjalistów z zagranicy, to mają mniej. Ale obiektywnie bardo wygodne życie. W Polsce to porąbało z cenami w gastronomi, ubrań, prądu. Ostatni rok mieszkałem w 3 różnych krajach zachodnich i płaciłem mniej za prąd i jedzenie niż w Polsce.  Tak pewne rzeczy są też droższe, ale dużo ma porównywalne ceny. Tylko, ze tam się zarabia 2-3 razy więcej.

W Polsce żyje się dużo lepiej, ale również młodzi ludzie mają po prostu prze*********e. Żadnych perspektyw na kupno mieszkania, czy założenie rodziny, a potem tak jak właśnie piszesz wybrany wycinek społeczeństwa żyje bardzo dobrze, a reszta na nich robi. Gdzie ogólnie na pewno żyje się lepiej w Polsce, ale w 21 wieku wyzysk na najbogatszych? Ja mam sam obiekcje do głosowania np. jak mieszkam za granicą, bo w sumie czy mam racje decydować o Polsce, jak tam nie mieszkam? Ale to już rozterki indywidualne.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, niemlodyjoda napisał(a):

We Wrocławiu rok temu na klatkach schodowych pojawiły się ostrzeżenia o kradzieżach i włamaniach - pierwszy raz odkąd tu mieszkam.

 

We Wrocku nie jest już tak bezpiecznie jak było - dużo więcej pobić, morderstw i napadów

Ceny we Wrocku

Ceny w kawiarniach

Do tego wszystkiego ewentualna wojna NATO vs Brics

jak myślicie, że po podpisaniu jakiegokolwiek "pokoju" na Ukrainie będzie spokój to jesteście naiwni

 

to jest przyszłość Polski także i nie czarujcie się, że jakby wygrał Nawrocki czy Mentzen będzie inaczej

 

Zamiast tu kręcić na chuju bączki żeby Polka z obrażoną wiecznie gębą zwróciła na Ciebie uwagę w innych miejscach na świecie masz sam bonus za bycie mężczyzną.

 

Moje przemyślenia - jak macie po 20-25 lat to głęboko, w mojej opinii, zastanówcie się czy warto spędzić życie w Polsce (szczególnie jeśli nie macie bogatych rodziców co Wam zasponsorują nieruchomość). Jeśli myślicie, że PL ominie multi-kulti to gratuluję oderwania od rzeczywistości 

 

Wiele Twoich postów bardzo doceniam, ale szczerze mówiąc coś takiego czyta się ciężko, a wiele z tych punktów, które zostawiłem powyżej jest jednak czysto subiektywnych, a czyni post bardzo ponurym, wróżącym samo zło, gdzie najlepszą opcją jest wyjechać, a sam wciąż nadal tutaj mieszkasz. Ale to, co w sumie razi mnie najbardziej, to sformułowania "to jesteście naiwni", "nie czarujcie się", "gratuluję oderwania od rzeczywistości". Myślę, że wszyscy tutaj gówno wiemy, a możemy jedynie wróżyć na bazie dotychczasowych doświadczeń, ale jak pokazują ostatnie lata, zmiany często są zaskakujące i niespodziewane. Z pewnością jesteśmy w procesie, który nie wróży szczególnie dobrej przeszłości, ale moim zdaniem takie czarnowidztwo nikomu nie robi dobrze, a instaluje jedynie strach i bierność.

 

Poziom bezpieczeństwa spada, to prawda. Czy drastycznie? Ja w Polsce mieszkając w jednym z największych miast tego nie odczułem. Ceny idą w górę, to też prawda. Restauracje i kawiarnie drożeją - jasne, że tak (z cenami kawy się nie zgadzam, spokojnie można w dobrych, niszowych kawiarniach wypić kawkę za dyszkę). Natomiast życie w tych czasach jest przyjemniejsze i wygodniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. I naprawdę nie szczypie mnie dupa, że powiedzmy za kilka miesięcy do tej kawy będę musiał dołożyć 5zł, a do obiadu na mieście dychę. Nie lubię narracji, że skoro coś drożeje, to muszę na to ponarzekać. Nie jestem też sknerą, chętnie zostawiam napiwki, bo w życiu liczy się nie tylko mój interes, a uśmiech baristy jako wyraz wdzięczności może zrobić mi dzień. Życie na co dzień jest nie tylko kalkulacją finansów co do złotówy.

 

"Polska straciła swoje dwa największe atuty z powodu których ja nie wyjechałem" - moim zdaniem nie straciła. Nadal jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych państw Europy i wciąż naszej etnicznej jednorodności mogą nam pozazdrościć, chociaż przyznaję, Ukraińców jest tutaj naprawdę od groma. To, że spada poziom tych czynników, to nie znaczy, że już nie są to nasze atuty, nadal są, wystarczy obejrzeć co dzieje się w UK, Niemczech i Francji nocą, ale także i w biały dzień. Jeżeli nas czeka 1:1 ten sam los, to (oczywiście moim zdaniem) w perspektywie nastu lat minimum, a to wystarczająco, by zamiast od razu się stąd zawijać, jednak zostać.

 

Akapit o obrażonych gębach Polek wydaje się być najczystszą formą projekcji własnych niepowodzeń na polu D-M, podobnie jak temat kupna działki i domku na zadupiu (co zresztą sam przyznałeś, pisząc o bólu dupy). Skoro Polki są takie zjebane, to automatycznie zawsze pojawia się gloryfikowanie Ukrainek i Azjatek. Sam już nie wiem, czy bardziej mnie to śmieszy czy irytuje, bo randkowałem też z dziewczynami z przytoczonych rejonów (ba, nawet prowadzę zajęcia na uczelni, w których liczna grupa to Chińczycy oraz Ukraińcy) i wiecie co? Wolę Polki, oczywiście te reprezentatywne, które coś w głowie mają. Spotkania z nimi potrafią być o wiele ciekawsze, tak jak i tematy na nich poruszane. Z moich obserwacji wynika, że Ukrainki są o wiele większymi materialistkami niż Polki, a Azjatki są okropnie infantylne. Zaznaczam, że istotne jest, iż nie randkuję z rynsztokiem i kobietami starszymi niż 25 lat, nie mam tindera. Od bylejakości zdecydowanie wolę samotność, bo ona przynajmniej ma wartość - relacje z patuskami, tinderówami, psycholkami itp. takiej wartości nie mają. Chyba, że ktoś lubi się spuszczać w byle co i wszystko mu jedno - jego wybór.

 

I teraz najważniejszy akapit w mojej odpowiedzi. Mój post nie jest formą ataku, ale staram się zawsze pokazać, że ta strona pozytywna istnieje, a percepcja rzeczywistości jest różna u każdego z nas. Natomiast pomimo trudnych czasów (widmo wojny, paskudnie drogie nieruchomości, kryzys relacji D-M, galopujący marksizm antykulturowy) staram się dawać to, co pozytywne, mieć wpływ na otoczenie, zarażać optymizmem i dobrem dla innych. Nie optymizmem, który jest ślepy na trudy i współczesne problemy, ale takim, który pozwala spojrzeć na rzeczywistość jako taką, na którą każdy ma jakimś tam wpływ. Ja mam określone cechy, zdolności, możliwości i chcę je wykorzystywać w taki sposób, by nawet jeśli czeka nas 'apokalipsa' świata i naszego kraju jaki znamy, to własnymi staraniami chociaż minimalnie obsuwać ją w czasie. Im więcej ludzi będzie miało takie podejście, tym większa szansa, że będzie chociaż o te kilka % lepiej.

 

David Hawkins napisał kiedyś, że rozwój świadomości jednostki jest jak podnoszenie poziomu wody w morzu - dzięki własnemu rozwojowi wpływasz na całe otoczenie. Jeżeli każdy swój talent, predyspozycje, możliwości będzie wykorzystywał w sposób służący i jemu, ale i ogółowi (niezależnie od szczebla), tym będzie nam lepiej. Wiem, że ciężko rysować obecnie przyszłość kolorowo, ale jeżeli wszyscy pogrążymy się w bierności, narzekaniu, beznadziei, to przegraliśmy już teraz. Ja nie potrafię przyjąć takiej postawy, chociażby z szacunku dla moich autorytetów, którzy i tak w sytuacji beznadziejnej próbują i działają na tyle, na ile potrafią. A nawet jeśli ktoś nie ma najmniejszych możliwości wpływać na cokolwiek, to zwykła życzliwości i uśmiech na co dzień jest i tak dobrym fundamentem.

  • Like 8
  • Thanks 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

@ks. Jacek

Sam jestem z Wro. Niestety, jest tak jak pisze @niemlodyjoda

24 minuty temu, ks. Jacek napisał(a):

Nadal jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych państw Europy i wciąż naszej etnicznej jednorodności mogą nam pozazdrościć, chociaż przyznaję

Byliśmy, teraz następuje stopniowy regres. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Perun82 napisał(a):

@ks. Jacek

Sam jestem z Wro. Niestety, jest tak jak pisze @niemlodyjoda

Byliśmy, teraz następuje stopniowy regres. 

Byłem we Wrocławiu miesiąc temu (pierwszy raz - przyczyny zawodowe). 
Nie jest aż tak wielka różnorodność - chyba że północny wschód Wrocławia jest wyjątkowo mocno polski.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Dowódca plutonu napisał(a):

:)

Ja w porównaniu do innych żyje tutaj w Polsce i mam bardzo dobre zdanie na jej temat. 

 

Nie złapali mnie w siatkę i nikt mnie nie sprzedał za paczkę fajek 😁😌🤣


Wiesz, czasy się zmieniają to i perspektywa niewolnictwa też jakaś taka inna..
Teraz już w siatki nie łapią bo po co?
Jak się takiego złapało w siatkę, to trzeba mu było zapewnić dach nad głową, jakiś bo jakiś; żarcie; pracę - ale nie za ciężką żeby się nie buntował - a i jak się chciało rozwijać swoje gospodarstwo / państwo to i tych niewolników trzeba było kształcić.

A teraz?

Po co łapać w siatkę jak wystarczy wypuścić w dzicz i kontrolować popyt i podaż pieniądza.
Chcą mieć chatę - bo muszą? Pewnie, kredyt na 30 lat.
Chcą mieć co włożyć do garnka? Niech pracują, pewnie - ale się ich obłoży podatkami i opłatami na poziomie 80% czy 90%.
Chcą mieć trochę lepiej niż inni? Niech kombinują.
No i wiadomo - ustawimy jednych przeciw drugim, żeby nie było że mogą sobie hodować kurczaki i uprawiać warzywa; chcą własną energię elektryczną ze słońca? Żeby byli samowystarczalni? Nieee, co to to nie..

Rozumiesz do czego zmierzam? 

  • Like 8
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Przypomina mi się film Gran Torino. Tym razem miejsce akcji w Polsce. Sam kiedyś w dziale "co cię wkurwia" opisywałem sytuację ze śniadymi obcokrajowcami. 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem jesteśmy blisko powtórzenia kryzysu japońskiego, w którym ceny nieruchomości poszybowały, ludzie brali kredyty, ciężko pracowali całe życie za psi chuj, bańka pękła, ceny przeciętnej chaty spadły o ponad 80% w niektórych przypadkach i zmienił się zupełnie paradygmat życia kolejnych pokoleń, czyli minimum zadłużenia, niska konsumpcja, żadnych rodzin i dzieci. Pokolenie zetek wydaje się iść w tym kierunku dość naturalnie, bo widziało swoich rodziców zapierdalających nie wiadomo po co i na co. Do tego maksymalnie starzejące się społeczeństwo. Według mnie powtarzamy to, co już się odegrało w innych krajach, kulturach. Jestem też zdania, że czeka nas nieuchronnie ograniczenie konsumpcji przez galopującą inflację i stagnacja inwestycji. Trochę to już widać. Kryzys japoński potocznie nazywa się dzisiaj straconą dekadą, czy nawet straconym pokoleniem. Jakoś bardzo, a to bardzo mi to pasuje do naszych perypetii krajowych. 

 

 

  • Like 11
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

Europie, Polsce widmo zagłady nie jest obce. Zarazy, wojny, zmiany klimatu to chyba już kiedyś miało miejsce. Teraz mamy bardziej przebiegłą formę eksterminacji. Ogólne pogorszenie jakości życia, demografia, napływ bandytów, widmo wojny... "Nowy Grendel" powstaję.

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@ks. Jacek

 

Chłopie ale to siedź w Polsce i się ciesz jak Ci tak dobrze :D 

Jak ja czy podobni wyjadą będziecie mieć jeszcze lepiej bo pozbędziecie się "niepewnego" elementu, który nie pieje z zachwytu jak tu jest, a Polin będzie jeszcze bardziej rósł w siłę i ludziom będzie się żyło dostatniej :) 

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

gdzie najlepszą opcją jest wyjechać, a sam wciąż nadal tutaj mieszkasz.

 

Gdybyś dokładnie czytał to co komentujesz to tam (w poście do którego się odnosisz) był napisany powód czemu jeszcze w Polsce jestem - rok temu zmarł członek najbliższej rodziny, potem jeszcze jedna osoba więc mając poczucie obowiązku zostałem tutaj aby ich pochować, pozałatwiać sprawy administracyjne i przeprowadzić pozostałą część rodziny ze wschodniej Polski do zachodniej aby było im bezpieczniej. Dodatkowo, ten członek rodziny którego przeprowadziłem zaczął chorować więc też trzeba mu tu zorganizować opiekę - jak będziesz miał rodziców / dziadków w starszym wieku to zrozumiesz jak chujowo to w Polsce jest zorganizowane i jak system wymusza na Tobie żebyś za własne pieniądze się tym zajmował, bo przecież płacenie składek na ZUS przez 40 lat nie uprawnia człowieka do praktycznie niczego. Gdyby nie ta sytuacja już od roku nie mieszkałbym w PL. Teraz są jeszcze sprawy spadkowe i sprzedaży majątku do załatwienia a potem sajonara. Więc, mówiąc wprost, trochę słabe że się tego czepiłeś.

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Poziom bezpieczeństwa spada, to prawda. Czy drastycznie? Ja w Polsce mieszkając w jednym z największych miast tego nie odczułem.

 

No to gratuluję i dalej tkwij w swoim świetnym samopoczuciu :D  Ja nie jestem wyznawcą "uśmiechniętej" Polski gdzie wszystko jest cacy tylko staram się realnie patrzeć co się w Polsce zmieniło na dobre (bo się zmieniło) a co na złe (bo też dużo tego jest) i kalkulować czy warto tu dalej mieszkać. W tej chwili mogę powiedzieć, iż w Polinie nie czuję się już jak u siebie, a dodatkowe problemy dla mnie jako przedsiębiorcy (raportowanie faktur w czasie rzeczywistym, syf z urzędem skarbowym no i creme de la creme - Nowy ład Kaczyńskiego) + np. 19% podatku od dochodów kapitałowych  (podatek belki) mówią mi, że zamiast się tu szarpać w inny miejscu będę miał lepiej.,

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

ale moim zdaniem takie czarnowidztwo nikomu nie robi dobrze, a instaluje jedynie strach i bierność.

 

Raczej nie. Pisałem wielokrotnie - brać się do roboty, zarabiać kasę, pracować nad swoim umysłem i ciałem i jeśli komuś Polska nie odpowiada spadać stąd. Na pewno nigdy nie promowałem bierności, a przez 5 lat pobytu na forum zawsze pisałem - działaj, działaj, działaj i zmieniaj rzeczywistość jeśli Ci nie pasuje. Mam też taką zasadę - jak coś mi się nie podoba to nie tkwię w tym i nie narzekam tylko, jeśli nie mogę tego zmienić, idę gdzie indziej.

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

 Jeżeli nas czeka 1:1 ten sam los, to (oczywiście moim zdaniem) w perspektywie nastu lat minimum, a to wystarczająco, by zamiast od razu się stąd zawijać, jednak zostać.

 

No to zostań. Pisałem w swoim wpisie, że jak komuś się tu podoba niech zostanie i z Bogiem więc do czego pijesz?

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Zaznaczam, że istotne jest, iż nie randkuję z rynsztokiem i kobietami starszymi niż 25 lat, nie mam tindera. 

 

Nic dziwnego skoro gdzie indziej pisałeś, że masz 27 lat XD

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Ja mam określone cechy, zdolności, możliwości i chcę je wykorzystywać w taki sposób, by nawet jeśli czeka nas 'apokalipsa' świata i naszego kraju jaki znamy, to własnymi staraniami chociaż minimalnie obsuwać ją w czasie. Im więcej ludzi będzie miało takie podejście, tym większa szansa, że będzie chociaż o te kilka % lepiej.

 

No i masz do tego prawo. Jak miałem 25 lat też tak myślałem, wydawało mi się że ho ho ho, ja to pozmieniam świat, co uważam za błąd i mam prawo wyrazić swoje zdanie, a Ty masz prawo wierzyć w co chcesz. Angażowałem się w sporo różnych inicjatyw, założyłem w sumie 3 firmy, dałem pracę pewnej ilości ludzi, płaciłem podatki i zusy - i tak - mam prawo powiedzieć, że czuję niezadowolenie z tego jak obecnie ta 3 RP wygląda i uważam, że w innym miejscu więcej bym osiągnął. Ty masz odmienne zdanie - powtórzę - zostań więc tu i baw się dobrze :) 

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

 

Akapit o obrażonych gębach Polek wydaje się być najczystszą formą projekcji własnych niepowodzeń na polu D-M,

 

XD

Standardowo :D 

Bardzo mi Twój wywód tutaj przypomina pewnego usera który dostał bana bo się bardzo obraził czyżbyś był kolejnym jego padawanem nasłanym na forum? :D 

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

podobnie jak temat kupna działki i domku na zadupiu (co zresztą sam przyznałeś, pisząc o bólu dupy).

 

Tak miałem taki plan ale ze względu na syf jaki się w Polinie zrobił nie mam ochoty tu mieszkać. 

Plany trzeba dostosowywać do bieżących wydarzeń.

 

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Skoro Polki są takie zjebane, to automatycznie zawsze pojawia się gloryfikowanie Ukrainek i Azjatek. 

 

Chyba coś Ci się ciut popieprzyło bo pisałem, że azjatki nie za bardzo są w moim guście ;) 

Polecam za to Panie z innych krajów, wielokrotnie pisałem jakich :) 

Tak, uważam, że mają zdecydowanie fajniejsze charaktery i nie są tak zajechane "strajkami kobiet" jak nasze wspaniałe rodaczki.

Ale Ty się powinieneś tylko cieszyć, że są goście co uważają jak ja bo więcej "miodu" zostanie dla Ciebie :D 

 

 

7 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

David Hawkins

 

No tak. Autor-klucz. Zauważyłem, że na przestrzeni ostatnich kilku lat osoby, które się mocno na niego powoływały robiły na forum największą z możliwych borutę i zawsze, ale to zawsze, pisały z tym tonem "oświeconego" vel "ja na chłodno wszystko oceniam".

 

Można i tak tylko czy nie szkoda czasu i życia na te zabawy?

Klub milionerów i czadów zamiast spędzać majówkę na dobrej zabawie z kupą lasek, których mają na pęczki znów bawi się w złote rady na forum dla inceli? ;) 

 

 

 

Edited by niemlodyjoda
  • Like 6
  • Thanks 7
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Gromisek napisał(a):

W Polsce żyje się dużo lepiej, ale również młodzi ludzie mają po prostu prze*********e. Żadnych perspektyw na kupno mieszkania

...w dobrych lokalizacjach.

 

8 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Natomiast życie w tych czasach jest przyjemniejsze i wygodniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

 

Oczywiście i dlatego ludzie mają wyebane na robienie dzieci. Wolą pieska lub kotka bo z tym mniej zachodu, a jak się znudzi to do schroniska...

 

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Możeta iść do zarządu i zapytać ile ten lub tamta zarabia. 😏

Jakubiak pieprzy głupoty rodem z wujka na weselu (nie pierwszy raz). RODO tak nie działa. Nawet planowana na 26 r. dyrektywa unijna o jawności wynagrodzeń anonimizuje dane, bo nie pozwoli na ujawnienie konkretnego wynagrodzenia konkretnego pracownika. Spółki giełdowe pomijam, bo tam wynagrodzenia zarządów i rad nadzorczych są jawne od lat.

  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Poziom bezpieczeństwa spada, to prawda. Czy drastycznie? Ja w Polsce mieszkając w jednym z największych miast tego nie odczułem

Zależy jak ktoś na to patrzy. Jeżeli człowiek czuje się zagrożony widząc po prostu ludzi innej karnaci to fakt, można czuć, że poziom bezpieczeńśtwa jest inny.

 

Ja osobiście przebywania regularnie w różnych miejsach w PL nie czuje szczególnego zagrożenia, mimo, że widzę więcej różnych nacji. Oczywiście może się to zmienić na przełomie lat.

 

9 godzin temu, ks. Jacek napisał(a):

Skoro Polki są takie zjebane, to automatycznie zawsze pojawia się gloryfikowanie Ukrainek i Azjatek

Klasyk klasyków. Ukrainka to najczystsza forma sępienia kasy od swojej ofiary(faceta)

Azjatka to inne świat - kulturowo-obyczajowo. Wątpie by relacja z nimi poza zabawą miała sens.

 

8 godzin temu, Confuser napisał(a):

Chcą mieć chatę - bo muszą? Pewnie, kredyt na 30 lat.
Chcą mieć co włożyć do garnka? Niech pracują, pewnie - ale się ich obłoży podatkami i opłatami na poziomie 80% czy 90%.

Masz prawo własności źle?

Lepszy system kast gdzie mieszkałeś w oborze, nie miałeś prawa do niczego i twój Pan ci rzucał jedzenie?

 

Bosz ludziom nie dogodzisz. 

Rozumiem, że jak będzie za darmo to też bedzie zle?

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że się powtarzam, ale... - zanim Zachód upadnie, to Europa śr-wsch stanie się szambem zalewanym negrami i wszelką inną ludnością z krajów "rozwijających się".

 

Na fasadzie będzie silni!zwarci!gotowi! - a za fasadą jakiś negro manlet będzie zapinał twoją Matkę Polkę. Ku chwale ojczyzny, żołnierzu!

 

 

 

  • Like 5
  • Thanks 1
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Krugerrand napisał(a):

Kupiłeś za to nieruchomość blisko granicy, aby w razie konfliktu móc sobie uciec na rowerku i zaraz potem zgarnąć sobie rodzinkę, aby zapewne następnie z w miarę bezpiecznej pozycji nawalać nadal w mężczyzn, że nie chcą bronić kraju, który nic im nie oferuje, a nakłada tylko zobowiązania i obowiązki, a gdy ktoś wypomni Ci twój geocentryzm zmienić naglę narrację, że obie płcie są temu winne.

 

Ten temat to jedno wielkie iks deeeeeeeeeeeeee.

 

Można się z niego tradycyjnie dowiedzieć, że za całe zło świata odpowiadamy my mężczyźni oraz że państwo zapewnia dobrobyt na takim poziomie, że Roman Kluska za firmę wartą 9 baniek ówczesnych złotówek 30 lat temu po latach dostał odszkodowanie za kilkaset tysięcy i prowadzi sobie farmę owczą gdzieś w górach zamiast podbijać rynki informatyczne swoimi komputerami i oprogramowaniem.

 

Warto żyć w Polsce i warto być w niej mężczyzną w randze przedsiębiorcy.

Myślę że mylisz wątki i stosujesz atak ad persona. 

Fakty są nieubłagane. Dzietnosc jest niska że względu na wysoki poziom życia a nie odwrotnie. Wszystkie rozwinięte państwa na świecie maja ten problem. Ja tylko stwierdzam fakty i wskazuje winnych. 

Wielu twierdzi ze jak by stać ich było na mieszkanie to mieli by dzieci. A prawda jest taka że moi bogatsi znajomi mają 2 dzieci i to jest kilka przypadków. Bo tak jest wygodniej i łatwiej. A jak wiemy 2 dzieci nie zapewnia dodatniego przyrostu naturalnego. 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, calltoaction napisał(a):

Masz prawo własności źle?

Lepszy system kast gdzie mieszkałeś w oborze, nie miałeś prawa do niczego i twój Pan ci rzucał jedzenie?

 


Próbowałeś kiedyś kupić sobie ziemię rolną nie będąc uznanym przez urząd za rolnika?
Zgadnij co by się stało jakbyś znalazł coś na "swojej" ziemii - ropę, złoża gazu czy złota?
Próbowałeś kiedyś wyciąć jabłonkę w swoim ogródku?

Próbowałeś kiedyś pojeżdzić zakupionym pojazdem bez pieczątki z urzędu?
Ba, próbowałeś kiedyś pojeżdzić czymś innym niż przypieczętowanym przez urząd pojazdem? Nie wiem - jesteś mechanikiem i chciałeś sam sobie zbudować pojazd?

Próbowałeś kiedyś postawić sobie panele słoneczne i nie podłączyć ich do sieci?

Prawo własności XD  

  • Like 6
  • Thanks 3
Link to comment
Share on other sites

25 minut temu, Gixer napisał(a):

Fakty są nieubłagane. Dzietnosc jest niska że względu na wysoki poziom życia a nie odwrotnie.

 

Fakty są takie, że p0lki nie chcą rodzić Polakom, bo pan państwo daje prawa, przywileje, socjal kobietom,

zapewnia byt, bezpieczeństwo z zabieranych w podatkach i daninach pieniędzy, uprzednio odebranych mężczyznom.

Politycy tworzą przepisy, instytucje by kobietom wszystko dawać a mężczyznom zabierać i karać.

 

Więc po co p0lki mają się starać, skoro dostają za darmochę i jeszcze są uprzywilejowane.

 

Druga sprawa to brak ostracyzmu społecznego i wolność seksualna kobiet, dostęp do globalnej wioski, gdzie kobiety

partnerów seksualnych mają na pęczki.

 

Trzecia sprawa, kobiety otacza się opieką, ochroną, nawet gdy ktoś głośno mówi o ich złym prowadzeniu się.

Czyli są lepszą kategorią człowieka w tym wariatkowie według systemu, społeczeństwa.

 

Ostatnia kluczowa, to to, że kobiety nie czują strachu przed niepewnym jutrem, tak jak za czasów biedy, wojen, 

kiedy to dopiero wtedy wypełniały role nakreślone przez naturę, nie wiedząc co stanie się jutro, decydowały się na

zakładanie rodzin by coś po sobie pozostawić.

 

Dlatego tylko ciężkie czasy przywrócą kobiety do ustawień fabrycznych, w tych lepszych też można by było je tak ustawić,

tylko problem leży w mężczyznach, którzy na to wszystko niestety pozwolili, dając się podejść sprytniejszym od siebie istotom,

które manipulacje, szantaż, inteligencje emocjonalną wyssały z mlekiem matki.

 

  • Like 7
  • Thanks 5
Link to comment
Share on other sites

@DOHCdziękuję za świetne przemyślenia o urokach emigracji zarobkowej z pierwszej ręki. Takie wpisy na forum to skarb, który otwiera horyzonty i wielu ludziom pomoże w życiowych decyzjach.

 

Od siebie dodam, że pomimo drożyzny i podatków, Zachód, a szczególnie Polska jeszcze długo będą dobrym miejscem do życia. W USA liczba imigrantów wzrosła ale wszystko jeszcze się kręci, podobnie będzie w Europie, a jeszcze dłużej w Polsce.

 

Chciałem też przypomnieć, że jakiekolwiek migracje, do Ekwadoru, Wietnamu, na Filipiny do Nibylandii... to jest bariera językowa nie do przerobienia za życia, bycie obcym, tropikalne choroby, dzikie zwierzęta czyhające na nasze życie, dużo gorsza infrastruktura komunikacyjna, łącznościowa, opieka społeczna, wysoka przestępczość, zabójstwa, okaleczenia z ucinaniem kończyn! Dochodzi biologiczne nieprzystosowanie "redneck-ów", skóra, oczy, rozwój ciała, funkcje wewnętrzne...

 

Pamiętajcie też o innej mentalności i że jak będziecie chcieli jechać na pogrzeb członka rodziny to potrzebujecie przynajmniej 10 tyś. zł., bo na ślub bratanka, to nie będziecie się wybierać.

 

To Wietnamczycy, Amerykanie do nas do pracy przyjeżdżają i chwalą sobie poziom życia, organizację społeczeństwa, infrastrukturę, bezpieczeństwo.

 

Trzeba myśleć jak ratować Polin, znaczy Polskę. Popatrzcie ile w innych częściach świata bywa kataklizmów, ile razy głód ludzi dziesiątkował. Śmiertelny głód, którego w PL nie doświadczaliśmy.

 

@Krugerrand Kluska to niejednoznaczna postać. Jego firma przekręt robiła, że sprzęt chciał kwalifikować jako sprowadzany z zagranicy, żeby podatku nie płacić. Ale ok, takie możliwości biznesowe, jednak... Są ludzie, którzy narzekają na niego jako pracodawcę, nie płacącego za nadgodziny i oszukującego na przepisach. Kluska w jednym wywiadzie narzekał, na galopującą pensję minimalną i jakie to utrudnienie dla niego i znajomych biznesmenów. Deklaruje się jako religijny, zafascynowany Biblią człowiek, któremu Pismo Święte zmieniło spojrzenie na świat i pomogło w życiowym sukcesie. Dobrą otoczkę sobie zrobił, ja patrzę na niego z dystansem.

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

32 minuty temu, Confuser napisał(a):


Próbowałeś ................
Próbowałeś kiedyś wyciąć jabłonkę w swoim ogródku?

Próbowałeś kiedyś pojeżdzić zakupionym pojazdem bez pieczątki z urzędu?
Ba, próbowałeś kiedyś pojeżdzić czymś innym niż przypieczętowanym przez urząd pojazdem? Nie wiem - jesteś mechanikiem i chciałeś sam sobie zbudować pojazd?

Próbowałeś kiedyś postawić sobie panele słoneczne i nie podłączyć ich do sieci?

Prawo własności XD  

Dwa błędy, to możesz.

 

Link to comment
Share on other sites

53 minuty temu, Iceman84PL napisał(a):

 

Fakty są takie, że p0lki nie chcą rodzić Polakom, bo pan państwo daje prawa, przywileje, socjal kobietom,

zapewnia byt, bezpieczeństwo z zabieranych w podatkach i daninach pieniędzy, uprzednio odebranych mężczyznom.

Politycy tworzą przepisy, instytucje by kobietom wszystko dawać a mężczyznom zabierać i karać.

 

Więc po co p0lki mają się starać, skoro dostają za darmochę i jeszcze są uprzywilejowane.

 

Druga sprawa to brak ostracyzmu społecznego i wolność seksualna kobiet, dostęp do globalnej wioski, gdzie kobiety

partnerów seksualnych mają na pęczki.

 

Trzecia sprawa, kobiety otacza się opieką, ochroną, nawet gdy ktoś głośno mówi o ich złym prowadzeniu się.

Czyli są lepszą kategorią człowieka w tym wariatkowie według systemu, społeczeństwa.

 

Ostatnia kluczowa, to to, że kobiety nie czują strachu przed niepewnym jutrem, tak jak za czasów biedy, wojen, 

kiedy to dopiero wtedy wypełniały role nakreślone przez naturę, nie wiedząc co stanie się jutro, decydowały się na

zakładanie rodzin by coś po sobie pozostawić.

 

Dlatego tylko ciężkie czasy przywrócą kobiety do ustawień fabrycznych, w tych lepszych też można by było je tak ustawić,

tylko problem leży w mężczyznach, którzy na to wszystko niestety pozwolili, dając się podejść sprytniejszym od siebie istotom,

które manipulacje, szantaż, inteligencje emocjonalną wyssały z mlekiem matki.

 

Masz rację ale tylko połowicznie. 

Powtórze się. 

Mam w swoim otoczeniu: lekarza, 2 inżynierów, i 2 prawników. Przystojnych wygadanych i zarabiających powyżej 10k netto. Żaden z nich nie założył rodziny i szanse na to maleja z każdym dniem. Jak by jeden z drugim powiedział dowolnej pannie że chce mieć z nią dzieci to przy pierwszej owulacji by te dzieci mieli. Ale oni nie chcą. Wola żyć życiem opartym na hedonizmie i konsumpcji. Po co sie męczyć? Przecież seks jest kasa jest a że Ahmed za 30 lat poderżnie gardło to po co sie tym martwić?

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
2 godziny temu, dziadul napisał(a):

Na fasadzie będzie silni!zwarci!gotowi! - a za fasadą jakiś negro manlet będzie zapinał twoją Matkę Polkę. Ku chwale ojczyzny, żołnierzu!

 

Nie psuj im zabawy i niech dalej żyją w swoich imaginacjach:

 

489345232_4128652757462009_8773851826507

 

492230020_4144156862578265_2878700885491

 

W ogóle to byłaby mega beka gdyby tych polskich "first to fight" wzięli masowo w kamasze, a cudzoziemców tłumnie przebywających w Polsce nie XD

 

 

Edited by niemlodyjoda
  • Thanks 2
  • Haha 5
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.