Jump to content

Zachód się kończy - luźne przemyślenia po prawie trzech latach emigracji


Recommended Posts

8 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

ogóle to byłaby mega beka gdyby tych polskich "first to fight" wzięli masowo w kamasze, a cudzoziemców tłumnie przebywających w Polsce nie XD

 

Wezwanie do wojska może przyjść kurierem. Już widzę mokebe albo jeszcze lepiej Ukraińca dostarczającego Polakowi wiadomość, że jutro idzie w kamasze. 

 

Tak się zastanawiam. Czy jest jakieś państwo z naszego, łacińskiego kręgu kulturowego bez problemów? Kiedyś myślałem o Nowej Zelandii, ale podczas covidu dowalili ostro. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

@Magos Dominus Polecam filmy z ruskiego neta, jak tam ich właśni rodacy traktują (poborowych), jak bydło, obywateli 5 kategorii, a weź znajdź potem pracę i że u nas będzie inaczej? Panie z krainy U tańczyły na zachodnich dyskotekach i układały sobie życie, a ich rówieśnicy w okopach dostawali obrażeń, traum i  ponosili śmierć. Ta wojna idealnie pokazuje co by i u nas było.

  • Like 15
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Gromisek napisał(a):

Polecam filmy z ruskiego neta, jak tam ich właśni rodacy traktują (poborowych), jak bydło, obywateli 5 kategorii, a weź znajdź potem pracę i

Wiem o tym. Jednak jest w tym pewna ironia, że typ, który uciekł przed zmieleniem niejako wysyła do maszynki ludność tubylczą. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Gixer napisał(a):

Fakty są nieubłagane. Dzietnosc jest niska że względu na wysoki poziom życia a nie odwrotnie. Wszystkie rozwinięte państwa na świecie maja ten problem. Ja tylko stwierdzam fakty i wskazuje winnych. 

Dzietność jest wysoka wśród bogoli, a dzieci nie rodzą się u biedaków. To nie jest prawda z tym wysokim poziomem życia. Ten, kto ma wysoki poziom życia to i dzieci ma. Ja bym powiedział, że to ponadprzeciętne nierówności społeczne wykluczają powstanie nowych pokoleń. W tych czasach można być totalnym biedakiem z pracą na etacie, gdzie jedna wypłata dzieli od spania na ulicy. To już gorzej niż niewolnictwo, tylko przypudrowane tzw. wzrostem PKB, że niby ciągle wszystko rośnie. Tak wszystko zapierdala, że demografia spada. No ciekawe, bardzo ciekawe z tym dobrobytem. Poza tym dobrobyt rozumiany jako materializm to nieporozumienie. Dobrobyt to przede wszystkim prawo, kultura, normy obyczajowe, społeczne, co do których człowiek ma szacunek, moralna podstawa funkcjonowania gospodarki i rozwoju technologicznego. Tego nie ma, a mamy za to plastikowe produkty od Chińczyka i zalew chuj wie komu potrzebnych przedmiotów mylnie uznawanych za dobrobyt. 

  • Like 10
  • Thanks 4
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Magos Dominus napisał(a):

Wiem o tym. Jednak jest w tym pewna ironia, że typ, który uciekł przed zmieleniem niejako wysyła do maszynki ludność tubylczą. 

Racja tylko mnie przeraża, że ludzie z mojego pokolenia obu krain U i R, zostali jak napisałeś zmieleni, u R dostały rodziny po nowej ładzie, czy innym złomie, a potem wiesz ludzi 30+ wysłali potem 35+. A ja widziałem, jak się ich elity bawią we Włoszech, bogatsi państwo, a młode chłopaki moi rówieśnicy w okopach giną od dronów. A Ci co nie zostali zmieleni uciekli zagranicę, lub na nich plują jak na trędowatych, bo nie chcieli umrzeć.
 

 

1 minutę temu, mac napisał(a):

Tak wszystko zapierdala, że demografia spada. No ciekawe, bardzo ciekawe z tym dobrobytem. Poza tym dobrobyt rozumiany jako materializm to nieporozumienie. Dobrobyt to przede wszystkim prawo, kultura, normy obyczajowe, społeczne, co do których człowiek ma szacunek, moralna podstawa funkcjonowania gospodarki i rozwoju technologicznego. Tego nie ma, a mamy za to plastikowe produkty od Chińczyka i zalew chuj wie komu potrzebnych przedmiotów mylnie uznawanych za dobrobyt. 

Ja się dziwie, że ktoś się jeszcze łudzi, że Polska może stanąć na nogi? Przy dzietności 1,1 mamy scenariusz Korei południowej i Japonii. Kiedyś się burzyłem o imigrantów, ale jak zacząłem myśleć w sprawie siły roboczej, to co innego rządzący mogą zrobić? Nie godzę się z tym absolutnie, ale to w sumie jakieś rozwiązanie. Ich i ich dzieci pokolenie będzie miało dobrze, a potem i tak już nikogo nie będzie z Polaków, to co ich to obchodzi, lub się nakradną tyle, że będą żyć w enklawach i tyle, a prole czyli my będziemy zajęci walką z samymi sobą.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

18 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

 

 

Tak się zastanawiam. Czy jest jakieś państwo z naszego, łacińskiego kręgu kulturowego bez problemów? 

Masz na mysli religie dla goja w wydaniu synagogi “szatana”  ? 
Konsumpcionizm , hedonizm i ateizm to sa wartosci ktore prezentuja obecnie te kregi kulturowe . Za slabi ( glupi)  aby przeciwstawic sie swoim elitom a co dopiero walczyc za jakies idee (gdyz  sa z nich celowo wyjalowieni ). Jesli beda nas wysylac na konflikt to raczej z powodow depopulacyjnych niz jakichkolwiek innych .  

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

 

Co za przypadek, że najwięcej o polskiej dzietności mają do powiedzenia ci, z Was którzy tych dzieci nie mają.

I to widać w każdym temacie, w którym ta kwestia jest poruszana.

 

O co Wam chodzi?

 

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
21 minut temu, Gromisek napisał(a):

Ja się dziwie, że ktoś się jeszcze łudzi, że Polska może stanąć na nogi? Przy dzietności 1,1 mamy scenariusz Korei południowej i Japonii. Kiedyś się burzyłem o imigrantów, ale jak zacząłem myśleć w sprawie siły roboczej, to co innego rządzący mogą zrobić? Nie godzę się z tym absolutnie, ale to w sumie jakieś rozwiązanie. Ich i ich dzieci pokolenie będzie miało dobrze, a potem i tak już nikogo nie będzie z Polaków, to co ich to obchodzi, lub się nakradną tyle, że będą żyć w enklawach i tyle, a prole czyli my będziemy zajęci walką z samymi sobą.

Akurat jeżeli chodzi o asymilizację to dopóki imigranci są z bliskiego kręgu kulturowego + nie stanowią większości w danym rejonie, a także państwo 'delikatnie' zachęca do stawania się krajanami to wystarczą 2-3 pokolenia i poza ewentualnym nazwiskiem nie ma nawet nici powiązania z poprzednią nacją.

Sam wiem to po swojej rodzinie. Pradziadek miał w rodzinie Niemców, prababka to samo (coś tam potrafili mówić po niemiecku, choć ledwo), i choć byli Polakami to mieli nieco 'niemieckie' nazwisko. Niemieckie urzędasy poszperały w dokumentach i znaleźli samych Niemców w przodkach. Od razu wysłali volsklistę do podpisania. Pradziadek nie podpisał (uczestnik kampanii wrześniowej, a po 39 wyparł się wszystkiego co niemieckie). Wybili mu połowę zębów. Potem za karę szkopy wysłali go na roboty w Niemczech, gdy uciekł i ukrywał się z rodziną (jedyny powód, dla którego go nie odstrzelili z miejsca upatruję w tym, że darowano im życie za 'specjalne pochodzenie').

2-3 pokolenia później jestem ja, z totalnie już polskim nazwiskiem i de facto 0 znajomością niemiecką. Wydaje się być to kupą czasu, ale de facto jak widać 60-70 lat wystarczyło, by kompletnie zatrzeć ślad wcześniejszego pochodzenia.

Edited by Hubertius
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

Psioczący na demografię nie zauważają, że ten kraj jest tanim podwykonawcą, a przez trzydzieści lat "wolnej Polski" nikt z rządzących nie zrobił nic, aby stan ten uczynić etapem na drodze do uzyskania większej niezależności. Okres podwykonawstwa jest konieczny, ale w ramach nauki i umacniania swojej pozycji na globalnym rynku. Jeżeli w ciągu pół roku zagraniczne korpo potrafi zwolnić całą polską załogę i przenieść produkcję do siebie, to znaczy, że przez ten czas żadnej pozycji nie wypracowaliśmy - po prostu staliśmy się murzynem od najprostszej roboty.

I tu wracamy do wątki imigrantów - gdyby polska gospodarka opierała się na czymś więcej niż proste prace na fabryce, to tych imigrantów nie trzeba by było sprowadzać w takich ilościach, a niedobory w bardziej wymagających gałęziach gospodarki można by łatać dobrze opłacanymi specjalistami.

 

Edited by dziadul
  • Like 10
  • Thanks 5
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
1 godzinę temu, Gixer napisał(a):

Mam w swoim otoczeniu: lekarza, 2 inżynierów, i 2 prawników. Przystojnych wygadanych i zarabiających powyżej 10k netto. Żaden z nich nie założył rodziny i szanse na to maleja z każdym dniem.

Wziąłeś po uwagę możliwości, które ja też widzę wokół wśród znajomych, ludzi w pracy, w rodzinie (2 panie zostawiły dzieci i zawinęły się za granicę z kochankami, do tego masa zdrad i rozwodów):

 

1. W obecnym systemie prawnym w PL, założenie rodziny przez dobrze zarabiających to jak gra w rosyjską ruletkę. Gdzie ilość rozwodów wynosi już prawie 50%. Mogliby zostać beta-banmatami, skazanymi na użeranie się z jedną Karyną, kupczącą tyłkiem, płacić alimenty na cudze dzieci. Oddać to na co ciężko pracowali (ustawa mieszkanie za pomówienie, alimenty na byłą, rozwód z zagarnięciem połowy majątku przez cwaniarę, itd).

1613512724_ryffsv.jpgff4ea08c872a1523ff967515ebe572ae8ddffdcc

 

2. Na rynku nie widzą obecnie kandydatek, które byłyby wierne, nie leciały tylko na ich zasoby, chciałyby pełnić rolę kobiety, nie pasożyta w związku.

 

atoszmata-1-400x346.jpg ef4768f6f743bfcf79b715053e96d60b7ef02f78

comment_lfwlpBMnXdQ4jzCRajhknnLAhyjHGMKQ

Edited by Morfeusz
  • Like 6
  • Thanks 1
  • Sad 4
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
Godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

Co za przypadek, że najwięcej o polskiej dzietności mają do powiedzenia ci, z Was którzy tych dzieci nie mają.

To tak samo jak w życiu najwięcej do powiedzenia o byciu prawdziwym mężczyzną i o prawdziwej męskości mają... kobiety czyli istoty, które z racji nie bycia mężczyzną o męskości wiedzą tyle co kot napłakał.

 

Podobnie jak w wątku o wojnie na Ukrainie o powszechnej służbie wojskowej dla każdego Polaka płci męskiej mieli czy mają do powiedzenia ci, którym z różnorakich względów ich zdaniem służba wojskowa nie grozi, ale chętnie wyłapywaliby każdego kto od tego obowiązku ucieka lub też dla przykładu kupili sobie nieruchomość gdzieś zaraz za naszą granicą, aby w razie zagrożenia sobie przez zieloną granicę uciec. A Ty Polaku giń na froncie. Wtedy zostaniesz prawdziwym mężczyzną.

 

Z jakiś dziwnym powodów o aborcji i rodzeniu dzieci najwięcej w naszej przestrzeni publicznej mają do powiedzenia feministki, którym z racji wyglądu i cech charakteru owa ciąża raczej (nawet w przypadku czynu karalnego) nie grozi i wiele z nich przecież dzieci nie ma. Te same osoby z resztą powołują się tu na argument: moje ciało to moja sprawa. Jednak w przypadku obowiązkowej dla jednej przecież płci służby w wojsku ten argument już nie ma racji bytu, gdyż przecież ktoś musi bronić kraju, aby one same mogły sobie spokojnie w tym czasie korzystając z korytarzy humanitarnych uciec do innych krajów.

 

Ja osobiście gdybym żył w bardziej sprzyjających dla siebie jako mężczyzny warunkach gdzie podpisanie umowy małżeńskiej nie byłoby dla mnie tak ryzykowne, gdybym jako mężczyzna lub potencjalny mąż czy ojciec miał jakieś prawa i coś do powiedzenia na temat swojego ojcostwa lub związku, a nie nakładałoby się na mnie same obowiązki, gdybym miał do czynienia w swoim życiu z kobietami normalnymi, nie zaburzonymi pod jakimś względem, takimi, które nie rozwalałyby swoim zachowaniem swoich związków, poważnie rozważyłbym możliwość przekazania dalej swoich genów. W obecnym systemie jest to zwyczajnie dla mnie niemożliwe i nieopłacalne, a fakt nawiązywania do niskiej dzietności w wielu wątkach może być zwyczajnie rezultatem powyższego

Edited by Krugerrand
  • Like 7
  • Thanks 4
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@Brat Jan zwierzeta w klatce tez slabo sie rozmnazaja . Nie ma idealow nie ma kultury a bez kultury generalnie pedu do rozmnazania .Jak nie mamy z czym sie utozsamiac to po cholere poswiecac czas i zasoby na rodzicielstwo  ? 

Edited by thyr
  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@thyrwymówka zawsze sie znajdzie....

Za komuny nie było przyszłości bo czekała wojna atomowa i ujowy sytem. A mimo tego ludzie płodzili dzieci.

 

W blokach dzieci miały 1 wspólny pokój (słownie: jeden pokój)

Na wsiach kibel przy stodole, tzw wychodek. A na noc w domu do wiadra lub czegoś zbliżonego.

 

A teraz to jeden z drugim uj wie czego chcą. Nie chcą mieć dzieci, ale biadolą, że Polska upada demograficznie. Przecież to się nie trzyma logiki!!!

Edited by Brat Jan
  • Like 5
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

To że mamy imigrację, zaszczuto kobiety przeciw mężczyzną (feminizm) i w drugą stronę (tzw. fajni redpilerzy) to jest wszystko plan marksistowskich, komunistycznych ideałów i elit, które kierują UE. Oni realizują postulaty swych cebulowych idoli, zlikwidować boga, państwa narodowe, rodzinę.

 

Bez napływu imigrantów tworzenie takiego idealnego czerwonego społeczeństwaza długo by trwało, więc mamy "bezradność" na akcję ponton i płot.

 

Dobrobyt też przy okazji psuje ludzi. Choć rodziny żydowskie w USA są liczne, a biedy nie mają, bo posiadają inny mental i nikt im nie miesza w głowach kinematografią, feminizmem itp. Oni nie żyją wg tego co się nam wciska na każdym kroku.

 

O ile lepiej "inżynierowie" mają od nas tubylców, pokazały akcje w Kijowskich pociągach jadących do PL na początku eskalacji konfliktu. Ukraińcy szli ginąć na froncie a "inżynierowie" bili się z kobietami o miejsca w wagonach do Polski.

 

Imigranci w PL korzystają z wolności jaką okupiliśmy krwią przez wieki, mają uciechy z Polkami, zdejmują kobiety z rynku, korzystają z infrastruktury jaką utrzymujemy, którą pokolenia budowały. W razie wojny, Polak ma za nich zginąć, żeby mogli potem przejąć jego nieruchomości i mieć więcej Polek do dyspozycji. Politycy to wiedzą i nic ich to nie interesuje, bo realizują komunistyczne plany UE.

 

Ktokolwiek uważa, że zyskujemy na imigrantach jest Januszem, który ich zatrudnia za grosze, komunistą niszczącym Europę, albo człowiekiem źle nam życzącym.

  • Like 6
  • Thanks 2
  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, thyr napisał(a):

zwierzeta w klatce tez slabo sie rozmnazaja

Byś widział prawdziwą komunistyczną klatkę to być inaczej pisał...

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Byś widział prawdziwą komunistyczną klatkę to być inaczej pisał...

No to wlasnie spajalo nas wszystkich , mielismy wspolnego wroga . Dzis ludzie sa tak oglupieni i podzieleni ze jedynie emocje potrafia wyrazac , sa jak zwierzeta a nawet nizej . Merytoryki tam nie ma za grosz bo nikt ich nie nauczyl myslenia tylko zaprogramowal na bodzce .

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
20 minut temu, thyr napisał(a):

No to wlasnie spajalo nas wszystkich , mielismy wspolnego wroga . Dzis ludzie sa tak oglupieni i podzieleni ze jedynie emocje potrafia wyrazac , sa jak zwierzeta a nawet nizej . Merytoryki tam nie ma za grosz bo nikt ich nie nauczyl myslenia tylko zaprogramowal na bodzce .

Myślę że to nie wrogowie ich spajał a bardziej żywa pamięć o wojnie i głodzie. Moim dziadkom zawalił się dom w 47' w środku zimy. I to nie zimy takiej jak dziś. To sprawiło że dzieci które to przeżyły chciały mieć porządny zadbany dom. Podobnie z normalnością. Ludzie doswiadc,ali tyle patologia że chcieli poprostu zyc normalnie.

Edited by Gixer
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
2 godziny temu, mac napisał(a):

W tych czasach można być totalnym biedakiem z pracą na etacie, gdzie jedna wypłata dzieli od spania na ulicy. To już gorzej niż niewolnictwo, tylko przypudrowane tzw. wzrostem PKB, że niby ciągle wszystko rośnie. Tak wszystko zapierdala, że demografia spada.


Kiedyś był wikt i opierunek, czyli wyżywienie i miejsce do spania + jakieś ubrania. Dziś za to trzeba płacić, choć pojawiają się opinie, że za systemu agrarnego nie było ,,wolności,,, tylko Pan miał niewolnika na wyłączność, a dzisiaj mamy niby tą ,,wolność,,. Tylko czy przypadkiem, dziś tym Panem zabierającym tą wolność nie jest bankier, który daje kredyt na 30 lat, żeby móc kupić mieszkanie i żyć jak w chowie klatkowym, gdzie zabierana jest własność,  gdzie wszystko będzie na abonament i pojawią się miasta 15-minutowe? Szeroka dyskusja.

Edited by rdk
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

@thyrwymówka zawsze sie znajdzie....

Za komuny nie było przyszłości bo czekała wojna atomowa i ujowy sytem. A mimo tego ludzie płodzili dzieci.

 

W blokach dzieci miały 1 wspólny pokój (słownie: jeden pokój)

Na wsiach kibel przy stodole, tzw wychodek. A na noc w domu do wiadra lub czegoś zbliżonego.

 

A teraz to jeden z drugim uj wie czego chcą. Nie chcą mieć dzieci, ale biadolą, że Polska upada demograficznie. Przecież to się nie trzyma logiki!!!

Otóż trzyma się logiki i opiera na zasadzie porównania, jeśli większość społeczeństwa ma ujowo, to odpala się naturalny tryb zbiorczego przetrwania i posiadanie rodziny z byle Grażynką czy Tomkiem spod dwójki ZA WSZELKĄ CENĘ staje się najwyższą wartością oraz gwarancją bezpieczeństwa. Przy dobrobycie odstawanie od pewnej normy bogactwa i standardu życia skazuje na ostracyzm matrymonialny, bo kobiety nie mają już nad sobą żadnej presji, ani lęków staropanieństwa kiedy są w wieku produkcyjnym. Mają za to duży wybór mężczyzn (inflacja wartości), zwłaszcza w dobie globalnej wioski oraz ograniczoną odpowiedzialność, więc maksymalizują zysk na skalę jaka była nieosiągalna do tej pory. Ponadto mało kto już dzisiaj traktuje potomstwo w sposób instrumentalny, a bardziej widzi, że trzeba zapewnić mu dobry start, poziom życia lub geny, aby nie powtarzać błędów oraz traum przekazywanych pokoleniowo. W skrócie mówiąc przeszliśmy ze strategii ilościowej gdzie życie jednostki miało niską wartość i nikt się na martwił jak ktoś umarł, w jakościową gdzie jednostka w końcu jest ważna i doceniana. Dla niejednej osoby wygodniej będzie zapewnić psiecku czy kociecku wygodne życie, w zamian za namiastkę miłości, zamiast inwestować w bardzo ryzykowne przedsięwzięcie bez gwarancji zwrotu. To tak jak ludzie wolą inwestować masowo w mieszkania, zamiast w coś bardziej sensownego i rozwojowego.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

Co za przypadek, że najwięcej o polskiej dzietności mają do powiedzenia ci, z Was którzy tych dzieci nie mają.

I to widać w każdym temacie, w którym ta kwestia jest poruszana.

 

O co Wam chodzi?

O niewiele skoro programy 800+ nie działają, to czemu nie przeznaczy się na ich infrastrukturę, żeby Ci co jeszcze żyją mieli jakiś kąt do spania i nie płacili nie wiadomo ile za prąd i wodę. Kilka elektrowni atomowych i jeszcze by zostało na rozdawnictwo.

 

Godzinę temu, Krugerrand napisał(a):

Podobnie jak w wątku o wojnie na Ukrainie o powszechnej służbie wojskowej dla każdego Polaka płci męskiej mieli czy mają do powiedzenia ci, którym z różnorakich względów ich zdaniem służba wojskowa nie grozi, ale chętnie wyłapywaliby każdego kto od tego obowiązku ucieka lub też dla przykładu kupili sobie nieruchomość gdzieś zaraz za naszą granicą, aby w razie zagrożenia sobie przez zieloną granicę uciec. A Ty Polaku giń na froncie. Wtedy zostaniesz prawdziwym mężczyzną.

Mnie by dotyczyła w 1 rzucie. Ile ja wydałem na swoją edukację, żeby mi ręce w okopie wyrwało, lub żebym wrócił jako gruz200. Ginąć za kraj z kartonu?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Confuser napisał(a):


Próbowałeś kiedyś kupić sobie ziemię rolną nie będąc uznanym przez urząd za rolnika?
Zgadnij co by się stało jakbyś znalazł coś na "swojej" ziemii - ropę, złoża gazu czy złota?
Próbowałeś kiedyś wyciąć jabłonkę w swoim ogródku?

Próbowałeś kiedyś pojeżdzić zakupionym pojazdem bez pieczątki z urzędu?
Ba, próbowałeś kiedyś pojeżdzić czymś innym niż przypieczętowanym przez urząd pojazdem? Nie wiem - jesteś mechanikiem i chciałeś sam sobie zbudować pojazd?

Próbowałeś kiedyś postawić sobie panele słoneczne i nie podłączyć ich do sieci?

Prawo własności XD  

A ty próbowałeś czy tylko słyszałeś, że słyszał, ze ktoś próbował?

 

Nie wiem czy wiesz ale wszystkie te rzeczy które wypisaleś mają sens, jezeli chodzi o regularcje.

1) Możesz kupić do 1HA, chyba, że ten ich urząd skorzysta z prawa do pierwokupu. Jeżeli każdy by miał takie prawo do tego to rolnictwo by zdechło i tam gdzie teraz rosną ziemniaki które jesz na obiad stały by kolejne osiedla. Rolnictwo to strategiczna gałaź wiec czym trudniej kupić ziemię rolną tym lepiej.

 

2) Możesz w zależności od rozmiaru. 

 

3) Chcialbyś, żeby po drogach jezdziły pojazdy które nie są uprawione do ruchu przez urząd/albo nie trzeba by tego robić w ramach tej procedury? Oprócz ciągniecia kasy z twojej kieszni daje to poczucie, że pieczątka = względnie normalny stan techniczny

 

4) Budowa pojazdu - ten sam punkt co wyżej. Swoja drogą nikt ci nie broni założyć swojej produkcji w tej branży ale zakładam, że próg wejścia jest tak ekstremalnie wysoki, że mało kto może sobie na to pozwolić.

 

5) Nie rozumiem pytania, co do ma do prawa własności?

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

O co Wam chodzi?

O to, że tego nie da się już uratować. Tj. tego trendu i konsekwencji.

A jeżeli nie da się tego uratować, warto zająć się przede wszystkim swoim interesem i przyszłością pod wybraną szerokością geograficzną, a nie pleceniem andronów z manichejską wizją świata w tle. To akurat nie było personalnie, Janku ;)

 

 

 

  • Like 3
  • Thanks 3
Link to comment
Share on other sites

Słowem uzupełnienia mojej wcześniejszej wypowiedzi:

 

Lepiej to już chyba nie będzie, nie dość, że niedobór to w dodatku masa emocjonalnie uszkodzonych kobiet.

 

  • Sad 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Gixer napisał(a):

Mam w swoim otoczeniu: lekarza, 2 inżynierów, i 2 prawników. Przystojnych wygadanych i zarabiających powyżej 10k netto. Żaden z nich nie założył rodziny i szanse na to maleja z każdym dniem. Jak by jeden z drugim powiedział dowolnej pannie że chce mieć z nią dzieci to przy pierwszej owulacji by te dzieci mieli. Ale oni nie chcą. Wola żyć życiem opartym na hedonizmie i konsumpcji. Po co sie męczyć?

 

Wymieniłeś grupy, gdzie dostęp do prawdziwej wiedzy na temat prawa, przepisów, relacji międzyludzkich nie jest ukrywany.

Dlaczego? bo to grupy, które będą pracować dla systemu, więc muszą wiedzieć co z czym się je.

 

Bzdury pociskane przez media głównego ścieku, nieświadome społeczeństwo, kościół są przeznaczone dla całej reszty niewolników.

To oni mają zapierniczać na wszystko i wszystkich, ponosząc straty, wyrzeczenia, kary.

 

I teraz lekarz, prawnik, inżynier jak ma się wiązać z jakąkolwiek kobietą w Polsce, skoro każdy z nich wie jak działa system, prawo,

że kobiety są uprzywilejowane, pan państwo ich ukarze nawet gdy kobieta złoży bezpodstawne pomówienia.

Przecież oni na co dzień stykają się z ludzkimi dramatami czy to na salach sądowych czy w szpitalach.

 

Oni rozumieją, że dzisiaj wchodzenie w relacje z kobietami po prostu się nie opłaca, może przynieść duże problemy.

Inteligentni ludzie, grupy z wyższych sfer zawsze kalkulowały potencjalne zyski i straty.

 

To zazwyczaj ci na dole drabiny społecznej, nie mający dostępu do wiedzy, omamieni bredniami, wchodzą w relacje

z kobietami, myśląc, że jakoś to będzie.

 

A później zbierają konsekwencje swojej niewiedzy na temat istot, rzekomo karmiących się miłością i romantyzmem😏

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.