Jump to content

Nie wszystkim kobietom jest dana sukienka, fiołki i męskie westchnienia


Recommended Posts

Niedlugo moje "ścienne" urodziny.

Zlałabym ten dzień, spędzając go w jednej z prac, ale...

Kiedy żyjesz wśród ludzi, to oni i tak zadbają o ten dzień.

Tworząc wszelakie relacje, to i nawet w ramach konwenansów, ktoś wyprawi Tobie symboliczne urodziny.

 

Myślałam, że 30'stka mnie załamie, bo wszędzie się w taki sposób do tego podchodzi. Od żartów po redpill...

A czuję się stabilna i trochę pogodzona z wieloma brakami jak nigdy dotąd.

O dziwo trochę lubię to, jak wyglądam. 

Mój wizerunek jest chyba tak dużą częścią mojej tożsamości, że teraz nie umiałabym przejść jakiejkolwiek dużej metamorfozy wizualnej, nawet na rzecz lepszego, drugiego męża. 🙂

Na etacie, w pracy gabinetowej wszyscy mnie znają z kolorowych koszul lub z dresu z wyjściową torebką, do tego duże okulary i ruda czupryna. 

 

Chyba ten etap stabilizacji człowiek zdobywa, gdy...

Otrzymuje określoną gratyfikację za określone zachowanie. 

 

Ok. Nigdy nie doświadczyłam męskiego zachwytu, atencji w wyniku zdrowego popędu na mój widok.

Latami nad tym ubolewałam, ale...

 

Obecnie w moim małym ekosystemie to ja, w mniej lub bardziej charakterystyczny sposób, jestem potrzebna. 

 

Moi bracia, duże chłopaki, po 2 metry wzrostu, to do dzisiaj i tak mamy trochę ze sobą maminą relację. 

Przyjeżdżają do domu rodzinnego, przywitają się z naszą mamą, ale o cokolwiek pytają...mnie. 

Chów, w którym nie było rodziców jednak wyszedł nam na plus, bo mamy b.dobre relacje ze sobą no i... 

Mam jakiś posłuch wśród moich braci. 

Ciula się znam na np.automatyce, to i tak młodszy brat wziął mnie na warsztat, żebym zobaczyła skonstruowanego przez niego robota, powiedziała jak to wygląda, co o tym myślę. 

 

Na etacie jestem określana anegdotą:

"Mówisz, że nie ma na tak pojebaną sytuację procedur, czy też jeszcze ich nie ma? Zadzwoń do Gosi!". 

 

Codziennie ktoś do mnie dzwoni. 

Od spraw związanymi z etatem, po trudne sprawy, ale to już część mojego drugiego zawodu. Czasem też dzwonią z pierdołami dla przeciwwagi.

 

Trochę się dziwię samej sobie, że nie doceniałam przez tyle lat mojego życia, tego w realu. 

Patrzyłam wyłącznie przez pryzmat braków.

"Nie mam takiego samochodu, co tamci!", "nie mam takiego wyglądu, co tamta",

"Nie mam, nie mam, nie mam!", "jestem tylko od garów!", "no tak, jak kłopoty, to se wtedy przypominają o mnie!". 

 

Tak, świat natury i społeczny nadal mocno gratyfikuje piękne, młode, kobiece kobiety.

I to jest jak najbardziej prawidłowy mechanizm społeczny.

Cokolwiek by nie zrobiły, to i tak - mają łatwiej, no ale...

 

Każdy jest od czegoś. Każdy.

A nie każdy wszystko ma i nie wszystko potrafi. 

 

W wyniku mojej i męża niepłodności szukam nowego celu w życiu, a raczej sens w życiu. 

Dotychczas dziadowanie, zapierdol znosiłam na rzecz lepszego jutra dla... przyszłych moich dzieci. 

Pragnienie dziecka skręcało mi jajowody i psychikę przez wiele lat, bo musiałam trzymać się rozsądku (odkładanie macierzyństwa) i zadbać o podatawy bytowe.

Chyba ostatnie fatalne wyniki męża (nasienie) też mnie w jakiś sposób dobiły. 

Nie wiem, czy jest sens walczyć o ciążę przekraczając być może granice etyczne - dawca nasienia w procedurze invitro.

Za dużo przeszłam w ramach mojego małżeństwa z poczciwym, ale słabawym facetem. 

Nie dźwignę już więcej w temacie walki o ciążę. Siła i rozsądek nie przejawia się w uporczywej walce. 

 

I w tej sytuacji przychodzą mi na myśl postacie filmowe.

Baby, które miały wpływ na "stado", a którym było daleko od postawy delikatnej, sterotypowej kobiety:

 

 

 

 

Nie chcę ulegać patetycznym treściom, bo...

 

Jeśli kobieta ma tzw.trudne życie, określone trudności w relacjach dm, choć jest dobrą w intencjach i podstawowych obowiązkach kobietą, to znaczy, że...

Brak jej określonych, rozszerzonych predyspozycji:

Wyglądu, wzorców, kompetencji społecznych, inteligencji. 

Co nie zmienia faktu, że... Nabywa innych kompetencji w ramach ww braków. 

Klasyczny mechanizm u każdej istoty żyjącej.

 

W mojej drugiej pracy widzę potrzebę zdrowej figury "babci", "cioci" w wielu rodzinach. 

Babcia, która zna życie i która w sytuacjach kryzysowych potrafi odstawić emocje i uczucia na bok. Nawet najukochańszy wnuk dostanie dobrą krytykę między oczy! 

Wojciech Cejrowski kiedyś chyba powiedział, że mokra ściera od babci rozwiązywała każdy problem wychowawczy, z którym sobie nie radzili jego rodzice.

Oczywiście tę wypowiedź traktuję metaforycznie. 🙂

 

Niektórych los naprawdę nie oszczędza i pozostaje im być w czymś na 100%, w całkowitej zależności. 

Przykład kobiety, która w wyniku deformacji twarzy, pracowała w cyrku, dzięki czemu utrzymała rodzinę. 

 

  • Like 7
  • Haha 1
  • Sad 5
Link to comment
Share on other sites

Sytuacja, gdzie jako kobieta nigdy nie czułaś się atrakcyjna i zaś się jeszcze dowiedzieć, że posiada się problemy ze zajściem w ciążę musi być drugzocącym doświadczeniem i ogromnym ciosem w kobiecość. Bardzo współczuję 😕 

  • Like 6
Link to comment
Share on other sites

Z okazji urodzin życzę Ci - zupełnie szczerze - żebyś zakończyła wreszcie ten festiwal użalania się nad sobą i nad własną niedolą. 

Życzę Ci tego, żebyś przestała wyszukiwać coraz to nowsze sposoby racjonalizowania własnego położenia i zechciała wreszcie coś zmienić - w zgodzie ze swoimi prawdziwymi potrzebami, które Ci tu trudno ukrywać. Masz ZALEDWIE 30 lat, jeszcze masz czas na dokonanie jakichś zmian, potem zostanie Ci już tylko pogłębiające się poczucie zgorzknienia i porażki, prosta droga do depresji.

Napiszę to wprost - życzę Ci przede wszystkim tego, żebyś uwolniła od siebie swojego męża, którego szczerze nie znosisz i którym otwarcie gardzisz. Nie jesteś w stanie zamieścić tu chociaż jednego wpisu, w którym nie nazywasz go "słabym", "niezaradnym" czy "kiepskim". Przykro się na to patrzy. Czytałem sporo Twoich wpisów - to w mojej ocenie porządny facet, którego inna kobieta, z nieco innymi potrzebami niż Ty, byłaby w stanie docenić - Ty nie jesteś i nie ma sensu się do tego zmuszać, pragniesz czegoś innego i ok, nie ma w tym nic złego. Całą sobą krzyczysz "ja go nie chcę!" - no to dziewczyno, czas wreszcie na jakieś decyzje, młodnieć już nie będziesz.

Zamiast wklejać tu jakieś filmy z kobietami o zdeformowanych twarzach, występującymi w cyrku daj sobie szansę na bycie szczęśliwą, bez niego.

Mało to jest samotnych facetów na świecie, którym wpadłabyś w oko? Myślę, że mogłabyś się nieźle zdziwić.

 

  • Like 15
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, meghan napisał(a):

ruda czupryna

❤️przepraszam, musiałem ;)

 

Gośka, wszystkiego najlepszego! Ty wiesz, czego Ci życzę. Ale na dłuższą metę się tak po prostu nie da. Zamęczysz siebie i swojego męża. Resztę Ci już powyżej @hendrix napisał.

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

Ale ten mężuś to musi mieć przejebane. Aż ciarki po plecach przechodzą.

  • Like 13
  • Thanks 2
  • Haha 1
  • Confused 1
  • Sad 3
Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, mac napisał(a):

Ale ten mężuś to musi mieć przejebane. Aż ciarki po plecach przechodzą.

Masakra. To ja już wiem, że mam spoko życie. Może i skromne, ale bez takiego spierdolenia.

  • Like 8
Link to comment
Share on other sites

@meghan

Moja Droga lubię czytać Twoje posty, jesteś aktywna użytkowniczką ale może czas na małą przerwę?
 

Na tym forum dość często można przeczytać o ścianie kobiet o tym jak szybko się starzejemy. W pewnym momencie postanowiłam odciąć się albo pójdę sobie grób wykopać. A mam 41 lat i co? Jestem na bardzo fajnym etapie mojego życia. Właśnie dostałam nową lepszą pracę, jestem na etapie zmian i zobacz w tym wieku? Można ? A no można 😌


Mój mąż mi ostatnio powiedział, że na nowo się we mnie zakochał. A jesteśmy, o matko, 24 lata razem. Było różnie, mieliśmy jeden poważny kryzys ale daliśmy sobie szansę i walczyliśmy. Ale wiesz co dwie strony muszą chcieć i się starać. 
 

Nadal jesteś młodą kobietą 30 - ech możesz wszystko zmienić! Życzę Ci abyś pokochała sama siebie a wtedy będziesz bardziej widoczna dla innych. Przemyśl sobie co czujesz do męża, on też zasługuje na szczęście. Skoro akceptujesz siebie bardziej, co jak dla mnie jest oznaką dojrzałości, zaakceptuj stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, które daje Ci mąż. Uwierz mi cześć kobiet wolałaby nie wzbudzać dużego zainteresowania, nie każda się o to prosi. 
 

Zrobiłaś mi dzień 😌 30 i ściana 😝 Najlepszego 🥳

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

12 hours ago, meghan said:

Myślałam, że 30'stka mnie załamie, bo wszędzie się w taki sposób do tego podchodzi. Od żartów po redpill...

 

30stki się nie odczuwa. To wciąż młody wiek. 

Zmiany zaczniesz odczuwać po 40stce. Zarówno fizyczne jak i psychiczne. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Ann napisał(a):

daliśmy sobie szansę i walczyliśmy

Pytanie do @Krugerrand i @Mosze Red, od których to głównie nauczyłem się tłumaczyć " z babońskiego na polski". 

Czy zacytowany fragment oznacza " miś dał się urobić i pozwolił na powrót po wycieczce na karuzelę"?🤔

Zastanawia mnie czy robię postępy w nauce .🤔😂

42 minuty temu, Dowódca plutonu napisał(a):

30 lat i ściana???? 

Wa Ta Faaaaak 🤣🤣🤣

Polecam się doedukować nt znaczenia tego określenia, zresztą jakoś czas był temu poświęcony cały temat.

46 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

się obecnie z 46 latką

Czyli gilf .😀

 

Faktycznie - po tym co przeczytałem - jesteś odpowiednim userem do ośmieszania pozostałych na forum.😂🤦

  • Thanks 2
  • Haha 6
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Polecam się doedukować nt znaczenia tego określenia, zresztą jakoś czas był temu poświęcony cały temat.

Niby w jakiej dziedzinie? 

 

16 minut temu, Kiroviets napisał(a):

Czyli gilf .😀

 

Faktycznie - po tym co przeczytałem - jesteś odpowiednim userem do ośmieszania pozostałych na forum.😂🤦

Tradycyjnie nie rozumiem Tego co próbujesz mi przekazać. Chyba przywykłem. 

 

Umiesz pisać wprost? 

 

Bez zbędnego pierdolenia i owijania w bawełnę oraz używania metafor?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

@Kiroviets

Mogę to przetłumaczyć, chociaż nie sądziłam, że to konieczne.

Poznałam chłopaka w wieku 17 lat i nie sądziłam, że zostanie moim mężem ale tak się stało. Nie sądziłam również, że pewnego dnia ten sam facet zgłupieje dla innej, ale zgłupiał. 
I tak trafiłam tutaj, cenię sobie kilku panów, którzy mądrze piszą. A o tej mitycznej karuzeli to stąd się dowiedziałam.

No ale Ty pewnie masz inny słownik…

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Ann napisał(a):

No ale Ty pewnie masz inny słownik…

W " tych kręgach" pewne zjawiska nazywa się wprost lub inaczej.

53 minuty temu, Ann napisał(a):

A o tej mitycznej karuzeli to stąd się dowiedziałam.

No ale Ty pewnie masz inny słownik…

Bo wy to nazywacie " przygodą", " odkrywaniem się na nowo/ swojej kobiecości", " ponownym poczuciem się kobietą" , itp.😀 Chociaż wiem, że miałaś na myśli, iż jest to zjawisko marginalne i dotąd nie spotkałaś się z tym 😉

 

 

59 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Umiesz pisać wprost? 

 

Bez zbędnego pierdolenia i owijania w bawełnę oraz używania metafor?

Przecież napisałem wprost, czego nie kleisz.😀

Ostatnio wyszydziłeś 3/4 userów mających takie a nie inne doświadczenia z kobietami z różnych powodów a teraz pucujesz się geriatrofilią.😂

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Najlepszego🙂

 

Przecież 30 to nie tragedia, to jak mówią wszem i wobec inne kobiety to nowa 20😏

Także wszystko przed tobą, więc głowa do góry.

 

Czyli zostaje Ci względnie 10 najlepszych lat dla kobiet, oczywiście przy dobrym prowadzeniu się.

Po 40 to już równia pochyła, dlatego nie zwlekaj z planami, celami, ogarnięciem się.

 

Skoro chcesz mieć rodzinę, potomstwo a mąż nie może, to zostaje adopcja, jeżeli chcesz przy nim zostać.

Jednak po twoich opowieściach, widać żal do niego, brak szacunku czy pogardę bo jest słaby.

 

Cóż nawet mniej atrakcyjna kobieta ma mechanizm bezpieczeństwa i wie czego nie chce.

Z drugiej strony będąc mniej atrakcyjną nie znajdziesz już lepszego modelu, więc doceniaj to co masz.

 

Jeżeli masz zdrowie, dach nad głową, zabezpieczenie finansowe to jesteś bogatym człowiekiem.

Nie zapominaj o tym, bo inni mają jeszcze gorzej i chcieli by być na twoim miejscu.

 

2 godziny temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Ja mam 41 i spotykam się obecnie z 46 latką

 

Zamieszczam w formie humorystycznej😉

 

 

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@Kirovietsnie należy tego wykluczyć.

 

Jeśli babon pisze czy mówi tak jak tutaj w liczbie mnogiej o sobie i swoim mężu, że daliśmy sobie szansę i walczyliśmy najczęściej oznacza, że to ona jest winna całej aferze.

 

Jak facet coś nawali to już liczby mnogiej nie ma, wtedy jest tylko on i on jest wszystkiemu winny. Liczba mnoga pojawia dopiero wtedy gdy zła baba w przypływie emocji walnie koleżankom lub temu delikwentowi, że wszyscy faceci są tacy sami.

 

Mała dygresja: my nie możemy na temat kobiet generalizować i mamy mówić o nich w samych superlatywach, a jeśli ona coś nawaliła, to została do tego przecież zmuszona. Pewnie zauważyłeś ten schemat na forum, akurat wśród największych zakłamanych manipulatorek.

 

Nie spotkałem jeszcze kobiety, która nie stosowałaby tego typu zagrań z liczbą mnogą gdy to ona jest winna całej aferze.

 

Nieco inny przykład z mojego życia: moja eks gdy zawaliła, próbowała na mnie zrzucić odpowiedzialność twierdząc, że to u mnie uczucie nie przetrwało😆

Edited by Krugerrand
  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

@Krugerrand

Wiesz praca nad związkiem dotyczy dwóch osób. Jak jedna się stara a druga nic od siebie nie daje to nie ma wspólnej przyszłości.


Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, nie muszę Cię przekonywać o tym, nie znamy się i właściwie jesteś mi obojętny. Natomiast sumienie mam czyste, ja o tym wiem. Jednak gdy w związku dochodzi do zachwiania zaufania można się rozstać lub pracować ale razem. Musiałam nauczyć się zaufać Jemu na nowo, trochę to trwało, długi proces, ale myślę, że nam się udało. 

Paradoksalnie pomogło mi to forum, historie chłopaków i ich odczucia pomogły mi inaczej spojrzeć na własnego mężczyznę i lepiej go zrozumieć. 
 

Mam nadzieję, że @meghan też lepiej zrozumie własnego męża i podejmie właściwą dla siebie decyzję.
 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, DOHC napisał(a):

Adopcja? Mówią że ważne kto wychowa, nie ważne kto urodzi.


Aj waj! To nie dobra tak mówić, nie dobra! Nie ważne kto zrobił, ale już ważne kto urodził. To jest filozofia Kalego w czystej postaci

  • Like 2
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

 

Patrząc na późniejsze odpowiedzi użytkowniczki @Ann, to tu tłumaczenie może być trochę inne 😏

 

"Mój mąż mnie zdradził, ale jest czadem, więc rozstanie nie wchodziło w grę - musiałam nauczyć się mu ufać na nowo." 

 

Oczywiście piszę z przymrużeniem oka - nic nie wiem (nawet z postów na forum) o Waszym małżeństwie, śmieję się z bardziej ogólnej "prawidłowości". :) 

 

 

 

Edited by Stargazer
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Kiroviets napisał(a):

Przecież napisałem wprost, czego nie kleisz.😀

Ostatnio wyszydziłeś 3/4 userów mających takie a nie inne doświadczenia z kobietami z różnych powodów a teraz pucujesz się geriatrofilią.😂

Co zrobiłem? 

 

Kim się pucuje? 

 

Masz jakiś problem? 

 

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.