Jump to content

Niechętni do walki, czyli 10,7% Polaków deklaruje chęć pójścia w kamasze


Recommended Posts

2 godziny temu, Patton napisał(a):

A za co tu ginąć ? za polityków ? za 13 i 14 emerytury ? za 800+ ? za to że młody człowiek raczej nigdy nie będzie miał swojego kwadratu ?

Przede wszystkim za pOlki i dostęp do ich pachnących kuciapek.

 

Według ankiety przeprowadzonej w Hiszpanii, tamtejsi mężczyźni zadeklarowani chęć obrony pOlek, bo jak one wyginą, to kto w Europie będzie z taką łatwością rozkładał dla nich nogi?

 

Jak znajdę link to podeślę.

  • Haha 10
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

Niestety, system* już zauważył, że doszło do pewnego rozszczelnienia, i kombinuje, jak tu dokręcić śrubę, aby bydło zapędzić z powrotem do zagrody. Podatek od bezdzietności, przywrócenie obowiązkowej służby, propaganda i zawstydzanie. Bydło dostało za dużo wolności i się rozzuchwaliło. Bydło zapomniało, że jest tylko zasobem. Na razie jest napominanie, ale wkrótce nastąpi łapanie za mordę.

 

 

* czyli skurwiele, które upasły się na owocach pracy obywateli tego kraju

2 godziny temu, Strusprawa1 napisał(a):

zamierzam zrobić kurs/certyfikat z dronów

Aż mi się przypomniał fragment:

Cytat

Większość jednak liczy na posadę operatora dronów, czyli na to co mają teraz – bezpieczne życie na tyłach z różnymi bonusami plus proste obowiązki połączone z dużą ekscytacją podobną do tej, jaka towarzyszyła im przy grach strategicznych.

https://coryllus.pl/o-marzeniach-polakow/

 

Myślę, że prędzej cię wrzucą z kałachem (kałachem, nie berylem) do bandy obcych sobie ludzi i każą robić za przynętę dla ruskich dronów.

Ale każdy ma prawo do optymizmu. :P 

Edited by dziadul
  • Like 12
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
2 godziny temu, Kespert napisał(a):

Chcieliśmy oszukać Darwina... to jeszcze nie ten czas. Wróci "nowe".

Chcieliśmy to stworzyć swoje państwo. Wychodzi na to, że nie potrafimy go utrzymać dłużej niż kilkadziesiąt lat.

 

Popełniając ciągle te same błędy i dokładając parę nowych myślę, że tym razem się z tego nie wywiniemy. Podczas drugiej wojny "Bóg palcem pogroził".

 

 

Edited by Pietryło
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, dziadul napisał(a):

Myślę, że prędzej cię wrzucą z kałachem (kałachem, nie berylem) do bandy obcych sobie ludzi i każą robić za przynętę dla ruskich dronów.

 

Widziałem reportaż o operatorach dronów na ukrainie. Przecież to ma zasięg z 50 km i praktycznie oni znajdują się na linii frontu i w zasięgu artylerii. 

 

Napisałbym coś o mojej chęci do walki ale nie chcę mieć później kłopoty z ABW. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@yrl, luźno cytując pewnego amerykańskiego piechura sprzed 80 lat - każdy znajdujący się 50 metrów za pierwszą linią, jest dekownikiem. ;)

 

Edited by dziadul
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
5 godzin temu, Strusprawa1 napisał(a):

Stąd też jeśli myślę w ogóle by nie uciekać, ale walczyć "jeśli coś", to na wakacjach zamierzam zrobić kurs/certyfikat z dronów, kupiłem na udemy kursy jak na przykład ten poniżej. Gość z Ukrainy i obecnie nie na froncie, więc na 99% tworzy drony dla armii. Dziwne, że dzieli się wiedzą publicznie za 40 zł.

Oj naiwny, naiwny,

Większość męskiego społeczeństwa są inżynierami magistrami, mają różne kursy IT, drony itd.

Jakby brali każdego wg. jego specjalizacji, to by nie miał kto być mięsem armatnim - bo wtedy kogo wezmą? Samych żuli i budowlańców?

Nie bądźmy naiwni, bezpieczne posady są dla ludzi którzy służą antyludzkiemu systemowi, rodzinom polityków, dzieciom bogatych oskariatów, i pań które swoimi wdziękami kupiły sobie posady u generałów. Chady też bez problemu unikną poboru - bo "szkoda by się taki przystojniak się marnował".

Panów o różnej karnacji i kryminalistów oczywiście też nie ruszą, bo nie wolno.

 

Te wszelkie szkolenia można sobie wsadzić, jak się nie ma wpływowych ludzi, dzięki którym można by mieć jakiekolwiek szanse...

Wojsko niczym się nie różni od innych państwowych kołchozów - dobrą posadę mają tylko znajomi królika, a ty pomimo że masakrujesz wiedzą i umiejętnościami to najwyżej możesz tam pozamiatać. 

 

Wojsko ma w dupie jakieś optymalizacje, gdy ma zapełnić koszary mięsem armatnim.

Nie ma interesu w rozwijaniu IT czy dronów - bo skąd je niby weźmie? Jak kasy nie ma? Tu się trzeba modlić by chociaż wystarczyło na jakiś max. 20 letni działający karabin, a nie drony.

Cała kasa poszła dla Ukrainców oraz kieszeni królika i jego znajomych.

Typowego szaraka z wyższym wykształceniem w IT na pewno nie dopuszczą bez znajomości, co innego kuzyn polityka, albo Ania która bladego pojęcia nie ma o IT ale przynajmniej jakiś generał się pobawił. Tak samo jest w każdej państwówce, urzędach, w szkołach...

 

Wojsko to nie przedsiębiorstwo prywatne, tu szefostwo (politycy) umywa ręce, bierze zarobki, i absolutnie go nie interesuje czy coś się marnuje - bo to szefostwo i tak uniknie odpowiedzialności.

 

I dlatego mam nadzieję że do wojny w PL nie dojdzie, bo czarno to widzę (w moim przypadku).

Edited by Zły_Człowiek
  • Like 10
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
32 minuty temu, HermannBrunner napisał(a):

Hmmm nasze odważne panie pchają się do mundurówki w czasie pokoju, wiadomo, nic nie trzeba robić, obniżone wymagania, ulgi, koledzy frajerzy odwalą brudną robotę. A w czasie W też będą takie odważne?

A ty nie wiesz że panie są mistrzyniami w pozorach i hipokryzji?

Że to tylko na pokaz i by ciągnąć korzyści?

Jak wybuchnie wojna, to one pierwsze będą uciekać - no i im się wcale nie dziwię.

Z zresztą one i tak do niczego się nie nadają w wojsku, to akurat wiem, bo mijam pewną szkołę wojskową i widziałem jak te dziewczyny wyglądają - drobne dziewczynki, utapetowane maszerują dumnie w mundurze do szkoły xD One traktują to jako zabawę i nie biorą pod uwagę że pewnego dnia może przyjść wojna.

 

One naprawdę liczą że akurat generał wybierze ją pośród XXXXX dziewczyn XD

Już widzę jak taka drobna dziewczyna 1,70 m dźwiga ciężki plecak - typowych babo chłopów jak na lekarstwo.

Już widzę też jak taka pomaga na wojnie - na widok krwi jedna z drugą zemdleje i się porzyga niż pomoże, rannego chłopa też z okopów nie przeniesie, amputacji też nie zrobi.

Amunicji nie poda bo ciężka.....

Z zresztą ich obecność będzie tylko szkodzić - w najlepszym przypadku skończą jako kochanki wroga i będą im dzieci rodzić w najgorszym wykorzystanie i rozstrzelanie :(

 

Niestety, mimo równouprawnienia kobiety się do wojny nie nadają się choćby miały najlepsze szkolenie.

Chłopy mają znacznie lepsze predyspozycje od kobiet do walki i wojny.

Natury nie oszukasz, zaś los faceta jest przesrany od zarania dziejów.

 

Z tego powodu naprawdę nie rozumiem - po co dają baby jako strażaków, policjantów, żołnierzy.

Chyba tylko wrogie agentury promują kobiety w tych zawodach - przecież kobiety fizycznie i psychicznie nie mają szans z facetami....

Edited by Zły_Człowiek
  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Państwo na pstryknięcie palcami przywraca kontrole na granicach, wprowadza zakaz poruszania jak w covid-zie i kontrole na drogach. Śmiałkom, którzy to przejdą, zostanie spacer po tatrzańskich szczytach, przepłynięcie wpław Odry, czy żeglowanie na łódce do Szwecji. Tym co przeżyją, pozostanie zmierzyć się z miejscowymi służbami, które zatrzymają za paragrafy uchylania się od wojska w PL.

 

Oni się uczyli od Ukraińców i wszystko jest przygotowane. Przez ostatnie lata dogrywali przepisy mogilizacji, wezwań, kar.

 

To, że Polacy nie chcą ginąć za kraj, to efekt lat tresury, to samo co z Polkami nie chcącymi rodzić dzieci. Zawsze znajdą się wymówki, że imigranci, podatki, depresyjna aura, itd. Realia są takie, że w społeczeństwie zabito patriotyzm, a wprowadzono egoizm.

 

Nie bardzo widzę, taki konflikt u nas, ale... Znajomy poza PL pytał mnie, co się dzieje w kraju, bo narracja mediów u niego jest taka, że do PL wysyłają sprzęt od niego i z mediów czuć, jakby Polska szykowała się do wojny? Inny znajomy, którego życiowe obycie i decyzje podziwiam, sprzedaje obecnie majątek w PL i wyjeżdża. Twierdzi, że robi się bardzo niepewnie.

 

Do wyborów nic nam nie powiedzą, każdy będzie mówił o niewłączaniu do konfliktu. Ale po wyborach już się nie muszą cykać.

 

Jeśli USA będzie chciało jeszcze podgryzać Rosję, to będzie szedł sprzęt, a Europejskie kraje będą robić za rekruta, który ma się na Ukrainie skończyć latem.

 

Naprawdę nie wiem co myśleć, w eskalację konfliktu na UA nie wierzyłem, a jednak stało się. To samo teraz. Trochę zastanawiam się, żeby złapać robotę poza PL, na legalu wyjechać i dostać prawo do pobytu.

 

Dwa dni temu politycy z 4 państw UE pojechali na UA i coś tam obgadywali. Wszystkiego nam nie powiedza co ustalono. Polska z Francją jakiś nowy układ wzajemnej obrony podpisała.

GqlxdklWwAAXOuB?format=png&name=small

 

@HermannBrunnerznam taką jedną co pracuje w mundurze, bierze z państwa ile się da, ciągnie zwolnienia ile wlezie, koledzy z pracy robią za nią. Że jest cienka do czegokolwiek, dostała ciepły etat. Kiedyś dla beki ją zagadałem z powagą, że teraz może być wojna itd. Powiedziała, że ma w razie czego przygotowany dokument o zwolnienie. Pytała mnie też gdzie wg mnie warto uciekać w razie wojny.  : D

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
26 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Oj naiwny, naiwny,

Większość męskiego społeczeństwa są inżynierami magistrami, mają różne kursy IT, drony itd.

Jakby brali każdego wg. jego specjalizacji, to by nie miał kto być mięsem armatnim - bo wtedy kogo wezmą? Samych żuli i budowlańców?

Nie bądźmy naiwni, bezpieczne posady są dla ludzi którzy służą antyludzkiemu systemowi, rodzinom polityków, dzieciom bogatych oskariatów, i pań które swoimi wdziękami kupiły sobie posady u generałów. Chady też bez problemu unikną poboru - bo "szkoda by się taki przystojniak się marnował".

Panów o różnej karnacji i kryminalistów oczywiście też nie ruszą, bo nie wolno.

Ok, to jestem naiwny. Na pewno większość społeczeństwa uczyło się w podstawówce elektroniki, programowania mikrokontrolerów w C++ lub C oraz jest w stanie zgrać systemy elektroniczne ze sobą oraz działać w wojnie radioelektronicznej. To co masz w typowej korpopracy IT to klepanie CRUDów, poprawianie błędów poprzedników, instruowanie klientów, klepanie aplikacji cloud'owych, a nie składanie dronów, kierowanie nimi oraz co najważniejsze programowanie ich, bo na pewno powinieneś wiedzieć, że embedded jest dużo wyższą szkołą jazdy niż web development. 

 

Mam co do wizji walka inne zdanie, ale nie jestem apostołem ani nie będę zastępować roli państwa w uświadamianiu obywatela po co ono istnieje. Oni schrzanili i dalej mają w dupie tą sprawę to ich sprawa. Ja raczej mam wniosek z historii co się dzieje z krajami, w których obywatele nie chcą walczyć za swoje własne państwo. 

 

26 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Te wszelkie szkolenia można sobie wsadzić, jak się nie ma wpływowych ludzi, dzięki którym można by mieć jakiekolwiek szanse...

Wojsko niczym się nie różni od innych państwowych kołchozów - dobrą posadę mają tylko znajomi królika, a ty pomimo że masakrujesz wiedzą i umiejętnościami to najwyżej możesz tam pozamiatać. 

 

Wojsko ma w dupie jakieś optymalizacje, gdy ma zapełnić koszary mięsem armatnim.

Nie ma interesu w rozwijaniu IT czy dronów - bo skąd je niby weźmie? Jak kasy nie ma? Tu się trzeba modlić by chociaż wystarczyło na jakiś max. 20 letni działający karabin, a nie drony.

Cała kasa poszła dla Ukrainców oraz kieszeni królika i jego znajomych.

Typowego szaraka z wyższym wykształceniem w IT na pewno nie dopuszczą bez znajomości, co innego kuzyn polityka, albo Ania która bladego pojęcia nie ma o IT ale przynajmniej jakiś generał się pobawił. Tak samo jest w każdej państwówce, urzędach, w szkołach...

 

Wojsko to nie przedsiębiorstwo prywatne, tu szefostwo (politycy) umywa ręce, bierze zarobki, i absolutnie go nie interesuje czy coś się marnuje - bo to szefostwo i tak uniknie odpowiedzialności.

 

I dlatego mam nadzieję że do wojny w PL nie dojdzie, bo czarno to widzę (w moim przypadku).

No to będzie ch/jowe wojsko, które przegra. A jak to obecnie na Ukrainie wygląda? Czy u nich jest w ogóle coś takiego jak "za dużo droniarzy" albo "gości od elektroniki"? Oczywiście, że nie i każdy jest na wagę złota. 

Oczywiście piechoty mają za mało i na tym etapie wojny z demografią ukraińską nie ma co się dziwić. Piechoty brakuje, ale droniarzy nie? Miejscami Rosjanie się posuwają - bardzo wolno. Jeśli nie było droniarzy, a byłaby sama piechota to kraj by już padł na 100%.

 

Bo z drugiej strony co można innego w obecnej sytuacji kombinować/ogarniać? Ja jestem z Lubelskiego, ty pamiętam jesteś z Podkarpacia - myślisz, że uciekniesz? Jedynie front przejdzie przez nasze miasta, ale nie wiem już co gorsze. Więc nie uciekniemy. Co można zrobić by uniknąć losu typowego piechociarza?:

- uczyć się na własną rękę czegoś co realnie jest potrzebne, ale realnie tego obecnie w wojsku nie uczą DALEJ KURŁA
- zostać oficerem (jak masz magisterkę z informatyki to ścieżka skrócona)
- zostać policjantem/klawiszem (u nas nie braków, bo jest wyższe bezrobocie)
I to też nie jest tak, że jeśli co druga osoba potrafi sklepać stronkę, to tez potrafi ogarniać tematy elektroniki. TU NIE CHODZI O ZNAJOMOŚCI, bo to jest naprawdę trudne. Tak jak na poważnym stanowisku w korpo - jeśli nie ma się umiejętności, to żadne znajomości nie wystarczą. Wiem, bo sam pracuję obecnie na stanowisku gdzie musiałem spędzić 1xxx godzin by się dostać dosłownie.

Oczywiście, że wojsko to nie przedsiębiorstwo prywatne, ale wojna pokazuje prawdziwą wartość wojska i musi ona określana według realnych miar, które biorą się z umiejętności żołnierzy. 

 

Każdy ma nadzieję, że wojny nie będzie i każdy dzień bez wojny jest dniem pięknym. :) 

Edited by Strusprawa1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Iceman84PL napisał(a):

wyjedzie za granicę z rodziną

Jak nie zamkną granic i nie ustawią wojsk na granicach z Polską to tak.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, dziadul napisał(a):

Aż mi się przypomniał fragment:

https://coryllus.pl/o-marzeniach-polakow/

 

Myślę, że prędzej cię wrzucą z kałachem (kałachem, nie berylem) do bandy obcych sobie ludzi i każą robić za przynętę dla ruskich dronów.

Ale każdy ma prawo do optymizmu. :P 

Ależ oczywiście, że każy by chciał tą fuchę. Problem jest w tym, że niewielu do tej fuchy jest przyszkolony/zna się na tym. To trochę jak pozycja seniora w IT jako praca zdalna. Każdy chce zarabiać 20 tysięcy siedząc w domu gdy jest koniunktura na rynku - to dlaczego każdy tego nie robił gdy można było? Bo umiejętności. To nie jest coś, co przeskoczy się znajomościami. 

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@Strusprawa1, twoje wyobrażenia są rozczulające. Specjalistą w wojsku to może cię zrobią, ale jeżeli teraz pójdziesz na trepa. W razie mobilizacji biorą cię na masówkę, deal with it.

 

Ja wiem, że ludzie lubią o sobie dobrze myśleć, ale powinny być jakieś granice infantylizacji. Ty wierzysz, że w wojsku czekają na ciebie, abyś wzmocnił ich potencjał swoją wiedzą i zapałem. A wojsko ma w dupie twoje ambicje, bo wojsko ma wobec ciebie swoje plany. Ja jestem po mechatronice, z lotnictwem też miałem do czynienia - czyli pewnie panowie z 7 Eskadry Działań Specjalnych czekają, aby mnie przyjąć jako inżyniera/maintenance technician. ;) Błagam.  😆

Edited by dziadul
  • Like 8
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, dziadul napisał(a):

@Strusprawa1, twoje wyobrażenia są rozczulające. Specjalistą w wojsku to może cię zrobią, ale jeżeli teraz pójdziesz na trepa. W razie mobilizacji biorą cię na masówkę, deal with it.

 

Ja wiem, że ludzie lubią o sobie dobrze myśleć, ale powinny być jakieś granice infantylizacji. Ty wierzysz, że w wojsku czekają na ciebie, abyś wzmocnił ich potencjał swoją wiedzą i zapałem. A wojsko ma w dupie twoje ambicje, bo wojsko ma wobec ciebie swoje plany. Ja jestem po mechatronice, z lotnictwem też miałem do czynienia - czyli pewnie panowie z 7 Eskadry Działań Specjalnych czekają, aby mnie przyjąć jako inżyniera/maintenance technician. ;) Błagam.  😆

Zapewne tak, chociaż to co piszę, to opisuję głównie na podstawie doświadczeń z UA. Chociaż u nich przebiegało to trochę inaczej, bo mają wojnę od 2014 roku, a w latach 2014-2015 popełnili maaasę błędów (szczególnie pod Debalcewem i Iłowajskiem) kiedy Wojsko Polskie nie miało kiedy ich popełnić przez co jest na poziomie sowieckiego betonu. 
Więc tak, masz zapewne rację. 

Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Ok, to jestem naiwny. Na pewno większość społeczeństwa uczyło się w podstawówce elektroniki, programowania mikrokontrolerów w C++ lub C oraz jest w stanie zgrać systemy elektroniczne ze sobą oraz działać w wojnie radioelektronicznej. To co masz w typowej korpopracy IT to klepanie CRUDów, poprawianie błędów poprzedników, instruowanie klientów, klepanie aplikacji cloud'owych, a nie składanie dronów, kierowanie nimi oraz co najważniejsze programowanie ich, bo na pewno powinieneś wiedzieć, że embedded jest dużo wyższą szkołą jazdy niż web development. 

Ja wiem, ty wiesz ale ludzie decyzyjni mają w dupie, nie odróżniają javy od java srcript, a ludzi biorą na podstawie zdjęć lub znajomości jak Anteki z HRu.

W wojsku leci masówka - ich tam nie interesuje co umiesz - jesteś pełnosprawny? to witamy w piechocie!

Nie chcesz? A co nas to? Nam ludzi brakuje w piechocie, a nie w dronach, IT - tam są koledzy polityków....

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Mam co do wizji walka inne zdanie, ale nie jestem apostołem ani nie będę zastępować roli państwa w uświadamianiu obywatela po co ono istnieje. Oni schrzanili i dalej mają w dupie tą sprawę to ich sprawa. Ja raczej mam wniosek z historii co się dzieje z krajami, w których obywatele nie chcą walczyć za swoje własne państwo. 

To nie ma znaczenia, bo my jesteśmy niewolnikami na łasce chorego systemu, my możemy tylko narzekać.

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

No to będzie ch/jowe wojsko, które przegra. A jak to obecnie na Ukrainie wygląda? Czy u nich jest w ogóle coś takiego jak "za dużo droniarzy" albo "gości od elektroniki"? Oczywiście, że nie i każdy jest na wagę złota. 

Oczywiście piechoty mają za mało i na tym etapie wojny z demografią ukraińską nie ma co się dziwić. Piechoty brakuje, ale droniarzy nie? Miejscami Rosjanie się posuwają - bardzo wolno. Jeśli nie było droniarzy, a byłaby sama piechota to kraj by już padł na 100%.

Jak pisałem wcześniej, to nie ma znaczenia - bo wojsko będzie szukać piechoty za wszelką cenę, i po prostu ciebie nie dopuszczą bo nie, i nie będziesz mieć nic do gadania.

Mówisz o tych dronach, a ja ci tłumaczę że z kasą jest bardzo cienko - ledwie wystarczy na stary karabin i garść amunicji. A ty chcesz drony.

Nie ma i nie będzie! Bo nie ma kasy, a wszystko co jest wyprodukowane leci prosto do Ukrainy.

Bo Ukraina jest wspomagana przez całą Europę oraz USA. Polska nie ma szans by dostać tyle broni, mimo że należymy do NATO, bo historia nie raz i nie dwa pokazała ile znaczą traktaty itd.

Polska to kraj bez znaczenia, i tak naprawdę 3 rzeszy byłoby na rękę jakbyśmy przestali istnieć, oni wolą mieć r0sję za sąsiada a nie potencjalnych rywali konkurentów, i dlatego przez wiele lat wtrącają się w naszą politykę i pchają swoich ludzi do naszego (nie)rządu.

 

Ty możesz mieć te umiejętności, super, ale co z tego jak będą mieć masę swoich, a do tego będą mieć tylko kilka dronów?

Oni ciebie wywalą na front, bo przecież nie będziesz tam w tym bunkrze siedział z znajomymi królika i czekać na dostawę dronów która być może w ogóle nie przyjdzie bo Chiny dogadają się z r0sją i tyle będzie pomocy.

Bo czym będziesz latał? Dronem zrobionym z wiatraka?

 

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

 

Bo z drugiej strony co można innego w obecnej sytuacji kombinować/ogarniać? Ja jestem z Lubelskiego, ty pamiętam jesteś z Podkarpacia - myślisz, że uciekniesz? Jedynie front przejdzie przez nasze miasta, ale nie wiem już co gorsze. Więc nie uciekniemy. Co można zrobić by uniknąć losu typowego piechociarza?:

Dopóki nie masz znajomości w polityce, to niestety, nie unikniesz.

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

- uczyć się na własną rękę czegoś co realnie jest potrzebne, ale realnie tego obecnie w wojsku nie uczą DALEJ KURŁA

W Polsce nie ma takich kursów które mogłby ci pomóc w uniknięciu piechoty.

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

- zostać oficerem (jak masz magisterkę z informatyki to ścieżka skrócona)

Tylko jak zrobisz oficerkę to tak samo walisz przysięgę wojskową i nie unikniesz powołania, po za tym że i tak pójdziesz na front, tylko będziesz niewiele z tyłu.

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

- zostać policjantem/klawiszem (u nas nie braków, bo jest wyższe bezrobocie)

Niby ok, ale w praktyce w razie wojny to ci na wiele nie pomoże, bo co z tego że będziesz policjantem jak cały kraj w 2 tyg padnie XD

Pomijając fakt że raczej wojny nie będzie ale psychikę będziesz miał rozwaloną XD

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

I to też nie jest tak, że jeśli co druga osoba potrafi sklepać stronkę, to tez potrafi ogarniać tematy elektroniki. TU NIE CHODZI O ZNAJOMOŚCI, bo to jest naprawdę trudne. Tak jak na poważnym stanowisku w korpo - jeśli nie ma się umiejętności, to żadne znajomości nie wystarczą. Wiem, bo sam pracuję obecnie na stanowisku gdzie musiałem spędzić 1xxx godzin by się dostać dosłownie.

A ja ci tłumaczę że państwówka to nie korpo, tylko znajomości - ty sądzisz że trzeba cokolwiek umieć? Człowieku nie raz i nie dwa widziałem ludzi nienadających się do danej roboty (nauczycieli, urzędników) a gówno można było im zrobić bo mieli silne plecy.

Ile razy widziałem klnących pod nosem kierowników którzy musieli za nich robić i ich szkolić by do czegokolwiek nadawali?

To samo będzie w wojsku - w razie potrzeby znajomego królika przeszkolą a ciebie przemielą.

Takie są realia.

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Oczywiście, że wojsko to nie przedsiębiorstwo prywatne, ale wojna pokazuje prawdziwą wartość wojska i musi ona określana według realnych miar, które biorą się z umiejętności żołnierzy. 

I naprawdę sądzisz że politycy którzy będą na końcu świata będą się tym przejmować?

Majątki i rodzina zabezpieczeni, i ich gówno interesuje Polska - nakradli co mogli, przez 30 lat od PRLu nie zrobiono nic by nam było lepiej, by wojsko było w dobrym stanie a ty mówisz że niby ktoś będzie oceniany.

Oni mają nas w dupie i w dupie mają los tego kraju. A ty gadasz o jakiś ocenach XD

38 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

Każdy ma nadzieję, że wojny nie będzie i każdy dzień bez wojny jest dniem pięknym. :) 

I sądzę że nie będzie, wystarczy że wrogowie poczekają jeszcze z 2 pokolenia i Polska sama przestanie istnieć - bo demografia u nas już nie istnieje.

Po co więc niszczyć skoro ostatecznie i tak ten kraj szlag trafi?

Edited by Zły_Człowiek
  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@Strusprawa1, na Ukrainie całkiem niedawno był krzyk, bo brali techników lotniczych do okopów. A mówimy tu o prawdziwych specjalistach, nie droniarzach. :P  Czy to jest racjonalne? Pewnie nie, ale armia uznała, że suki czy inne migi nie są aż tak ważne, jak łatanie dziur na froncie.

 

Tak więc trwaj dalej w dobrym nastroju. :)

Edited by dziadul
  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
12 minut temu, dziadul napisał(a):

@Strusprawa1, na Ukrainie całkiem niedawno był krzyk, bo brali techników lotniczych do okopów. A mówimy tu o prawdziwych specjalistach, nie droniarzach. :P  Czy to jest racjonalne? Pewnie nie, ale armia uznała, że suki czy inne migi nie są aż tak ważne, jak łatanie dziur na froncie.

 

Tak więc trwaj dalej w dobrym nastroju. :)

Dokładnie - niestety, ale nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość i trzeba się z tym pogodzić.

W razie wybuchu wojny, nikt nie będzie się pieprzył z ludźmi - bo na już trzeba będzie wypełnić koszary, wybrać ludzi, uzbroić ich i wywieźć na front a nie przeglądać ich CV i robić konkursy talentów do danych działów tj. IT czy drony.

To jest Polska, tu IT zdycha, tu dronów nie ma i nie będzie, tu brakuje podstawowych maszyn, a rządzacy mają to w dupie, bo wszystko rozkradli i rozdali.

Tu nikogo nie obchodzi, że czujesz się jako hippis, że twoja wiara zabrania zabijania, że masz delikatną psychikę, że masz niską kategorię, albo nie składałeś przysięgi wojskowej - twoje prawa jako człowieka przestają istnieć - dlatego mówię wprost o legalnym niewolnictwie w majestacie chorego prawa... dlatego też gdy zostaniemy zaatakowani, to granice zostaną szczelnie zamknięte, a uciekinierów brutalnie nawrócą do służby - nas nikt w EU nie przyjmie tak jak Ukrainców, nad nami nie będzie litości, bo nas kraj jest wprost znienawidzony przez wieki - bo jesteśmy historycznymi frajerami z wartościami.

 

Ludzie z grubymi plecami lub chorą kasą oczywiście sobie kupią wolność albo ciepłą posadzkę, ale to i tak będzie promil.

To samo z kobietami, one sobie wyjadą do Hiszpanii/Niemiec/Hawaje itd. i bardzo szybko ułożą sobie życie, będą miały wakacje z chadami/murzynami i będą cykać fotki na instagrama, a my będziemy leżeć z rozwalonymi flakami i wykrwawiać się patrząc jak na nas spadają tomowe cegły.

Edited by Zły_Człowiek
  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Pójść w kamasze ... na ochotnika, ze słabym przeszkoleniem wojskowym, kilkutygodniowym? Tak, aby godnie oddać życie, jako tak zwane mięso armatnie? 

 

Najpierw trzeba by było zapytać "za co" ktoś ma bronić Polski, bo większość młodych ludzi ma raczej pretensje, że ojczyzna nie zapewnia godnego startu w życiu i ledwo starcza od pierwszego do pierwszego, a większą część wypłaty pochłaniają koszty mieszkania? Za to, że nigdy nie będzie ich stać, żeby kupić kawalerkę, bo kosztuje 700-800k? 

 

Za inflację i wywalone ceny w kosmos? A może za wypłatę 5k do ręki w mieście wojewódzkim? 

 

Czy może za polskie kobiety, które mają wymagania z kosmosu, a dodatkowo chętnie pójdą w tango wraz z subsaharyjskimi inżynierami wysokich technologii? Które będą pierwsze do ucieczki i się będą asymilować z Niemcami, czy Anglikami, podczas gdy Ty będziesz leżał w okopie? 

 

Kiedyś rozmawiałem z Ukraińcem w pracy, który mi mówił, że morale znacznie spadły, gdy bogaci ludzie, mający gigantyczne interesy na Ukrainie wyjechali bezpiecznie za granice, a ci średniacy i biedni walczyli na froncie za ich majątek. W Polsce może aż tylu oligarchów nie ma, aczkolwiek wyglądałoby to podobnie. 

  • Like 9
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Ty możesz mieć te umiejętności, super, ale co z tego jak będą mieć masę swoich, a do tego będą mieć tylko kilka dronów?

Oni ciebie wywalą na front, bo przecież nie będziesz tam w tym bunkrze siedział z znajomymi królika i czekać na dostawę dronów która być może w ogóle nie przyjdzie bo Chiny dogadają się z r0sją i tyle będzie pomocy.

Bo czym będziesz latał? Dronem zrobionym z wiatraka?

Trochę muszę ci opisać jak to wygląda, bo jedną rzecz ważną tutaj napisałeś, a my chyba dalej opieramy się na stanie wojny na UA jak wyglądała w 2022-2023 roku. 
Otóż Rosja opiera swoją elektronikę na podzespołach chińskich.... I Ukraińcy opierają produkcję swoich dronów na.... uwaga uwaga... podzespołach chińskich. I Chińczycy wspierają Ukraińców - wstawiają u siebie fabryki produkujące podzespoły dla dronów i ukraińskich i rosyjskich. Ponieważ tylko oni mogą od tak z d/py w parę miesięcy postawić na nogi dużą halę produkującą zaawansowaną technologię wymagającą wiedzy wykształconych inżynierów pod tym kierunkiem. O tym mówił dużo np. Piotr Ryczek, którego kanał ci polecam, który właśnie przesiadł się z web developmentu do embedded/programowania dronów i sam często mówi, że "ała, to jednak jest wyższa szkoła jazdy". Jeżdził na Ukrainę, widział co tam robią i jak więc o tym opowiedział tutaj:

 

 

No i tak wyglądają prywatne fabryki dronów na UA (w Rosji jest podobnie). Czyli na masową skalę używanie drukarek 3D do tworzenia dronów i klepanie ich miliony w ciągu roku.

 

Tak odnośnie pytania czym się lata...

 

Ale tak, zapomniałem - w Polsce oficjalnie nie wiadomo czy mamy takie fabryki. Mogę zgadywać - nie mamy. 

 

25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

W Polsce nie ma takich kursów które mogłby ci pomóc w uniknięciu piechoty.

C+E lub tam jakieś kursy na drony.

ZRESZTĄ jeśli MONowi zależy na tym by obywatele byli zmotywowani do obrony kraju, to powinni uświadomić obywatelom, że "tak, wiemy jak wygląda obecna wojna - tak i tak - i możemy się realnie przygotować tak i tak" bo jak na razie to widzę parodię w moim mieście powiatowym gdzie na ulicy chodzą karyny w stroju żołnierza 150 cm pełna w tatuażach. Jeszcze nie powiedziałem, że kobiety POWINNY RODZIĆ ŻOŁNIERZY a nie stawać się nimi. MON natomiast zamiast pi/rdolić o "komunijnych dronach" powinien realnie wdrożyć to co się obecnie dzieje na Ukrainie oraz jakkolwiek przygotowywać obywateli, bo jak na razie wygląda to żałośnie. W wojsku dalej stawia się namioty (kto na UA stawia namioty?), dalej przygotowuje się do tradycyjnej wojny (bo ta na UA jest wojną biednych XD) oraz dalej patrzy się na sztukę - czyli wspomniane karyny w wojsku.

 

25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

A ja ci tłumaczę że państwówka to nie korpo, tylko znajomości - ty sądzisz że trzeba cokolwiek umieć? Człowieku nie raz i nie dwa widziałem ludzi nienadających się do danej roboty (nauczycieli, urzędników) a gówno można było im zrobić bo mieli silne plecy.

W gównobranżach to przechodzi jak u nauczycieli czy urzędników. Tam gdzie liczy się realna wiedza i doświadczenie nie można sobie na to pozwolić... ale to w państwówkach jest ogarniane przez masę egzaminów, a kto będzie miał czas na egzaminy podczas pierwszych dni wojny...
Wiec tak, punkt dla Ciebie :D

 

25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

Niby ok, ale w praktyce w razie wojny to ci na wiele nie pomoże, bo co z tego że będziesz policjantem jak cały kraj w 2 tyg padnie XD

Pomijając fakt że raczej wojny nie będzie ale psychikę będziesz miał rozwaloną XD

Sądząc po tym co Zgredek (nie będę oznaczać by nie zawracać mu gitary) - jest to całkiem "fajna przygoda". :)
Czy w tyle padnie - nie wiem.

 

25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

I naprawdę sądzisz że politycy którzy będą na końcu świata będą się tym przejmować?

Majątki i rodzina zabezpieczeni, i ich gówno interesuje Polska - nakradli co mogli, przez 30 lat od PRLu nie zrobiono nic by nam było lepiej, by wojsko było w dobrym stanie a ty mówisz że niby ktoś będzie oceniany.

Oni mają nas w dupie i w dupie mają los tego kraju. A ty gadasz o jakiś ocenach XD

Nie no akurat przez ostatnie 35 lat Polska się rozwinęła akurat, ale to nie kwestia polityków, ale kwestia jechania na autopilocie po dołączeniu do Unii i NATO. To jedyne co zrobili. No może jeszcze reformy Balcerowicza, przez które urealniono walutę, ale z drugiej strony doprowadziło to do bezrobocia 20% przez 15 lat, co spowodowało masową emigrację pokolenia wyżu lat '80. Teraz jest stan taki, że koniecznie wyjeżdżać nie trzeba. Jak się żyje we wschodniej Polsce, gdzie dalej jest gównianie, to można wyjechać do Warszawy/Wrocławia/Krakowa, ale z drugiej strony ceny mieszkań tam są do/bane. 

 

25 minut temu, Zły_Człowiek napisał(a):

I sądzę że nie będzie, wystarczy że wrogowie poczekają jeszcze z 2 pokolenia i Polska sama przestanie istnieć - bo demografia u nas już nie istnieje.

Po co więc niszczyć skoro ostatecznie i tak ten kraj szlag trafi?

No tak, to też wchodzi w rachubę. Raczej nic nie zapowiada by miało kilku milionom młodym ludziom w Polsce coś kliknąć w głowie by ukierunkowali swoje marzenia i plany na posiadanie dużych rodzin zamiast na zwiedzanie Wietnamu czy realizowanie się (poznałem wielu takich ludzi szczególnie w pracy i to jest typ ludzki, który jest ciężkostrawny...)

22 minuty temu, dziadul napisał(a):

@Strusprawa1, na Ukrainie całkiem niedawno był krzyk, bo brali techników lotniczych do okopów. A mówimy tu o prawdziwych specjalistach, nie droniarzach. :P  Czy to jest racjonalne? Pewnie nie, ale armia uznała, że suki czy inne migi nie są aż tak ważne, jak łatanie dziur na froncie.

 

Tak więc trwaj dalej w dobrym nastroju. :)

Obecnie stan jest taki, że bataliony dronowe na niektórych odcinkach trzymają front bez żadnej piechoty w okopach, ponieważ fizycznie jej nie ma już. Wojtek Kostrzewa na X o tym dużo opisuje z punktu praktycznego - gdzie, co i jak. Ale tak, droniarzy także już w 2024 brali na piechociarzy.

Edited by Strusprawa1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Wg mnie @Strusprawa1 dobrze kalkuluje. Z uprawnieniami i kursami na drony może trafić do takiej komórki, zamiast do liniowego wojska. Może tam się żyje dłużej, nie wiem, zapewne badał temat i nam powie więcej.

 

Drony zrewolucjonizowały współczesne pole walki, obecnie większość żołnierzy ginie od dronów, wg artykułu który był na plusujemy . pl.

 

Polska ma zaległości w tym rodzaju wojsk, ale to raczej się zmieni i będą potrzebni ludzie do tej roboty.

Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
28 minut temu, Strusprawa1 napisał(a):

stan jest taki, że bataliony dronowe na niektórych odcinkach trzymają front bez żadnej piechoty w okopach

Panowanie dronów na polu walki to chwilowy etap. Owszem, robotyzacja będzie postępować, ale na każdą broń opracowane zostają środki obronne. Przypuszczam, że takie chińskie zabawki, czyli drony fpv w przyszłości będą standardowym wyposażeniem nawet nie na poziomie drużyny, ale pojedynczego szweja.

 

Tak więc drony - owszem. Ale wiara w to, że będą one niepodzielnie królować na polu bitwy, to przygotowywanie się do przeszłej wojny. ;)

Po I wś też powstawały uczone teorie, jak to strategiczne lotnictwo bombowe będzie zwyciężać w przyszłych wojnach, i że armie lądowe są już niepotrzebne.

Trochę *ujowo zestarzały się te teorie. :P

 

Zresztą, nawet Fiszer pisze w Polityce, że gdyby Rosjanie chcieli, to by mogli przełamać ukraińską obronę rzucając duże zgrupowania zmechanizowane i zagłuszając masowo ukraińskie drony - tyle że ruscy nie chcą, bo wolą powoli męczyć Ukraińców atakami na infrastrukturę. To też powinno dać nam do myślenia - ruskie czołgi nad Wisłą to fantastyka, prędzej będą na nas spadać iskandery.

Edited by dziadul
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, dziadul napisał(a):

Tak więc drony - owszem. Ale wiara w to, że będą one niepodzielnie królować na polu bitwy, to przygotowywanie się do przeszłej wojny. ;)


Ja tutaj dodam taki może wkręt.

Drony - owszem.
Ale droniarze? Po co jak będzie AI, które działa 24h, nie potrzebuje konserw, nie ma wyrzutów sumienia i realizuje cele.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

3 hours ago, Strusprawa1 said:

Obecnie stan jest taki, że bataliony dronowe na niektórych odcinkach trzymają front bez żadnej piechoty w okopach, ponieważ fizycznie jej nie ma już. Wojtek Kostrzewa na X o tym dużo opisuje z punktu


A ukraińskie babcie strącają rosyjskie drony słoikami z ogórkami. 
 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
6 godzin temu, Confuser napisał(a):

nie ma wyrzutów sumienia i realizuje cele.

 

Ukraińskie reklamy mające "zachęcić" do wstępowania do droniarzy to reklamy.... kobiet i dla kobiet. Więc akurat one mogą mieć ograniczone wyrzuty sumienia i świetnie zrealizują cele siedząc sobie w ciepełku i mordując jakiegoś normika czy innego sub 8.

Panie mogą mieć nową "zabawę".

 

Facet do piechoty i na wkładkę mięsną do munduru - i owszem.

Pani - nie bardzo bo mniej uniesie itp. ale żeby sobie dronikiem urwać nogę czy rękę jakiemuś facetowi - czemu nie.

 

Pomyślcie o tym.

 

8 godzin temu, Śnieżnobiały napisał(a):

GqlxdklWwAAXOuB?format=png&name=small

 

 

 

Express_Poranny_pn._4_09.1939_r-550x376.

 

Raz jak Poliniaka wydymali można powiedzieć, że był naiwny i dobroduszny ale jak drugi raz ten sam numer łyka jak pelikan to znaczy, że jest po prostu głupi.

A przypomnę jeszcze, że inne solidaruchy niż z PO, czyli PiS, chciały zrobić Ukropolin XD

 

13 godzin temu, Kespert napisał(a):

Jak pokazywały filmiki, czasem się uda, a czasem położą na ziemi, i wtedy i tak rozstrzelają

 

Ale to chyba standard wszystkich armii czy "nasi" to są CI dobrzy co tak nie robią?

 

Stacja BBC ujawniła relacje byłych funkcjonariuszy brytyjskich sił specjalnych, dotyczących zbrodni popełnianych przez ich kolegów w Afganistanie. Członkowie SAS i SBS mieli mordować nieuzbrojonych cywilów i jeńców bez powodu, często we śnie. Wśród zabitych byli też ranni i dzieci.

 

Niektóre z ofiar były nieletnie. — Zakuli młodego chłopca w kajdanki i zastrzelili go — wspomina BBC jeden z byłych żołnierzy, który służył w SAS. W reportażu w programie BBC Panorama ujawniono zeznania ok. 30 świadków, którzy widzieli, co działo się w Afganistanie po 2001 r. przez co najmniej dekadę.

 

— Podczas niektórych operacji oddział wchodził do budynków typu pensjonat i zabijał wszystkich, którzy się tam znajdowali — powiedział BBC jeden z byłych członków SAS. — Wchodzili do środka i strzelali do wszystkich, którzy tam spali, przy wejściu.

 

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/bbc-ujawnia-wstrzasajace-relacje-weteranow-o-zbrodniach-sas-w-afganistanie/wlzb3ww,79cfc278

 

1385205235_gfyuhm.jpg

 

 

Edited by niemlodyjoda
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.