Wolumen Posted May 19 Share Posted May 19 Panowie, zakladam wątek grzecznościowo w imieniu kolegi z pracy. Krótko i na temat: Kolega, 22 lata po ślubie dostał z sądu pozew rozwodowy od żony, bez orzekania o winie. O złozonym pozwie wiedział, zona jednak nie chciała ujawnić mu go do wglądu- chciał się zapoznac chociażby celem czy wynajmować adwokata. Dowiedział się dopiero po 4 miesiącach jak go otrzymał. W dużym skrócie, w pozwie na 11 stron został obrzucony błotem, masa nieprawdziwych informacji, przejaskrawień. Ponadto żona wniosła o adwokata z urzędu bo jej nie stać- sędzia w postanowieniu odpisał jej (kolega wie o tym z Systemu Informacji Sądów Powszechnych, gdzie zalożył konto) że jej sytuacja majątkowa lokuje ją jako osobę zamozną (etat + DG) i odmówił, równoczesnie sugerując że treśc pozwu jak i jego charakter nie wymaga pomocy prawnej- rozwód bez orzekania o winie. Kolega ma teraz zgryz: Generalnie zgadza się na rozwód, bez orzekania o winie ale nie może znieśc tego steku gówna, ktory zostal na niego wylany i chce się zgodzić na ten rozwód bez orzekania o winie ale w uzasadnieniu przedstawic swoją wersję wydarzeń, ma sporo dowodów i swiadków. Ja mu radzę, by odpisał krotko, ze sie zgadza a w uzasadnieniu napisał, że wszystkie więzi zostały zerwane, nie mieszkają ze sobą i że małżeństwo jest martwe od co najmniej kilku lat, w związku z tym zgoda na rozwód bez orzekania o winie jest zasadna. Problem w tym, że nadal z sobą mieszkają, bo on ma mieszkanie ktore wynajmuje, a umowa konczy sie w pazdzierniku i nie ma dokad pojsc obecnie. Co byscie radzili? Napisać, że się zgadza na rozwód bez orzekania o winie a W uzasadnieniu walnąć swoją wersję też na kilkanaście stron czy tak jak ja jemu radzę przemilczeć to napisać 6-8 zdań W uzasadnieniu i do widzenia. Dzieci dorosłe, w kwestii majątku nie ma co dzielic bo mają rozdzielnosc od zawsze. Walka zatem wylacznie o dobre imię. ??? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted May 19 Share Posted May 19 (edited) Jest coś takiego jak męska duma!!! Nie będzie babon pluł nam w twarz ni dumy nam odbierał!!! Edited May 19 by Dzingolo 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wolumen Posted May 19 Author Share Posted May 19 10 minut temu, Dzingolo napisał(a): Jest coś takiego jak męska duma!!! Nie będzie babon pluł nam w twarz ni dumy nam odbierał!!! ???? Treści pozwu nie znam, bo nie pokazywał ale kilka faktow, ktore przytoczył, które zawarla w pozwie to sam jestem w stanie obalić pracując z nim 5 lat i znając go rownież na gruncie prywatnym. Aczkolwiek moja duma w tym momencie nie pozwolilaby mi w ogóle wchodzic w polemikę z taką osobą- niby zoną, która po tylu latach wbija nóz w plecy. On nie może tego znieść, próbuje walczyć o swoje imię- w moim przekonaniu daremnie, babsko i tak nie wyciagnie lekcji, a w sądzie mają to w gruncie rzeczy w d... Link to comment Share on other sites More sharing options...
AT91SAM7S256 Posted May 19 Share Posted May 19 To niech zgadza się na rozwód bez orzekania. Może na jednej sprawie się skończy i sajonara. Na sprawie rozwodowej nic nie osiągnie w temacie pomówień (niestety) i lepiej, by sobie dał z tym spokój IMHO. Może założyć później ex sprawę z powództwa cywilnego o zniesławienie, fałszywe oskarżenia, ale jaki wynik tej sprawy będzie, to wielka niewiadoma. I tak już dużo zyskał, bo ma dowód z sądu (odmowa przyznania adwokata z urzędu wraz z uzasadnieniem), że exżona ma możliwości majątkowe i zarobkowe, by się sama utrzymać -> alimenty na nią są bezzasadne Kolega nie może wypowiedzieć umowy najmu najemcy z miesięcznym wypowiedzeniem? 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tornado Posted May 19 Share Posted May 19 1 godzinę temu, Wolumen napisał(a): Dzieci dorosłe, w kwestii majątku nie ma co dzielic bo mają rozdzielnosc od zawsze. Walka zatem wylacznie o dobre imię. To jest twoje czy jego wnioskowanie? Zasadniczo wedle liczb(ukrytych) w opisie, sprawa nie rozegra się w ciągu 20 min. Adwokat osłonowo potrzeby już teraz. Prawdopodobnie(na bank) jest iniwigilowany A prawdziwy ostrzał dostanie na sali sądowej. Generalnie to co opisałes wygląda jak odwrócenie uwagi w przygotowaniach wojennych. 7 minut temu, AT91SAM7S256 napisał(a): To niech zgadza się na rozwód bez orzekania. Może na jednej sprawie się skończy i sajonara. Kolejny nawiedzony. 8 minut temu, AT91SAM7S256 napisał(a): że exżona ma możliwości majątkowe i zarobkowe, by się sama utrzymać -> alimenty na nią są bezzasadne Ha ha ha. Taki stan musi być przez 5 lat. .....A wystarczy jedna chwila i będzie becelował śrute dla świni. 2 godziny temu, Wolumen napisał(a): Ponadto żona wniosła o adwokata z urzędu Dla tych co będą chcieli polemizować. Cytat jest parametrem WYSOKIEGO RYZYKA......zdania nie zmieniam. Powodzenia w szarpaninie. 31 minut temu, Wolumen napisał(a): próbuje walczyć o swoje imię Dojdzie do awantury. Ona to nagra. I cyk! Jest przemoc, są alimenty. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted May 19 Share Posted May 19 Godzinę temu, Wolumen napisał(a): Aczkolwiek moja duma w tym momencie nie pozwolilaby mi w ogóle wchodzic w polemikę z taką osobą- niby zoną, która po tylu latach wbija nóz w plecy. Moim zdaniem to jest to co nam brakuje często w życiu, umiejętności i charakteru żeby sie postawić komuś! Za kilkanaście lat jego wnuki znajdą pozew i będzie że dziadek był hujem.. chociaż dla tego faktu bym walczył i nie odpuścił nawet jak bym był na kolanach.. A po drugie co traci? Nerwy które i tak pewnie zszargane ? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stary_Niedzwiedz Posted May 19 Share Posted May 19 5 godzin temu, Wolumen napisał(a): Co byscie radzili? Napisać, że się zgadza na rozwód bez orzekania o winie a W uzasadnieniu walnąć swoją wersję też na kilkanaście stron czy tak jak ja jemu radzę przemilczeć to napisać 6-8 zdań W uzasadnieniu i do widzenia. Dzieci dorosłe, w kwestii majątku nie ma co dzielic bo mają rozdzielnosc od zawsze. Walka zatem wylacznie o dobre imię. 1. Wziąć prawnika 2. Sprawę kierować maksymalnie do jak najszybszego zakończenia BEZ orzekania o winie 3. Mieć w piździe bzdury umieszczone w pozwie, skupić się na merytoryce i zakończeniu sprawy. Dlaczego? Bo tak. Temat ma duże szanse eskalować do krwawej, wieloletniej jatki sądowej. Skoro kolega nie jest zainteresowany kontynuacją współpracy z (wkrótce) eksmałżonką, to należy do tego dążyć. Dyskusje "a bo napisała", "a bo wnuczki znajdo!!!!" (jezu, @Dzingolo, serio????)... Litości... Napisać pozew, złożyć, pozyskać pieczątkę sądową "wpłynęło", oprawić w ramkę i powiesić na ścianie dla potomności to można wszystko. Na koniec liczy się to co w sentencji wyroku, a w wyroku sąd nie będzie pisał, że "Ździchu zły był i pierdział przy stole". Zabawa w prostowanie wysrywów baby to impreza na lata i dziesiątki tysięcy pln, z opcją, że na koniec sąd klepnie ci obopólną winę, żeby tą farsę zakończyć. Pochuj? "Dla wnuczków"? "Dla honoru"? Japierd... Rozwodzę to ja się się dla świętego spokoju własnego. Wiele zyskał ten, kto kurwę stracił, jak stare przysłowie mawia. 3 godziny temu, Tornado napisał(a): Taki stan musi być przez 5 lat. .....A wystarczy jedna chwila i będzie becelował śrute dla świni. Otóż nie, Marianie. W przypadku rozwodu bez orzeczenia o winie alimentacja przysługuje wyłącznie w momencie, gdy eksmałżonka znajdzie się w niedostatku. W niedostatku nie oznacza, że "ojej, na pazy zabrakło, dej alymentyyyyy". Musiałaby być np chronicznie bezrobotna i to długo, i nie mieć majątku z którego mogłaby się utrzymać (np sprzedać samochód). Druga sprawa to to, że okres karencji trwa zaledwie do 5 lat*, lub do wstąpienia w kolejne małżeństwo (co pierwsze nastąpi). I teraz - napierdalanie się bez sensu "bo napisała i wnuczki znajdooooo" w momencie, gdy jest potencjalne ryzyko, że temat zamknie się orzeczeniem o obopólnej winie, to strzał w stopę. Raz - kosmiczne nakłady na sprawę. Po obydwu stronach. Dwa - przy orzeczeniu o winie masz inną alimentację. Wystarczy "pogorszenie sytuacji życiowej". Nie musi być niedostatek. I taka alimentacja jest DOŻYWOTNIA (lub do wstąpienia w kolejne małżeństwo). Rozumiesz, jakie są ryzyka i koszty vs "łojezu bo wnóczki znajdo"? Bo honor? A - kurwa - honorem zatankujesz furę? Posmarujesz kanapkę? A jebać babę prądem. Dostaję kwit, żem wolny, a ona niech lata z wyimaginowanym poczuciem triumfu. Tyle jej zostanie. Tylko na koniec dnia to kto jest wygrany? Ja, czy ona? No właśnie... 3 godziny temu, Tornado napisał(a): Jest przemoc, są alimenty. No nie, to tak nie działa 🙂 * w wyjątkowych przypadkach sąd może przedłużyć. Wyjątkowe = naprawdę grube tematy, typu babka ma raka, niezdolna do roboty, wagony siana idą na leczenie. Przypadki - serio - rzadkie. 3 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Throgg Posted May 19 Share Posted May 19 Jeśli chcesz zapewnić koledze podwyższone ciśnienie i nieprzespane noce na najbliższe kilka tygodni (lub miesięcy, w zależności od tego na kiedy sąd wyznaczył im termin), to możesz mu też napomknąć mimochodem, że jak złoży lapidarną odpowiedź w stylu to niech bierze ten rozwód i spierdala, bez powoływania jakichkolwiek świadków i dowodów, to na rozprawie małżonka może pojawić się z adwokatką i wtedy - cyk - zmiana stanowiska, bo ona jednak długo się biła z myślami i doszła do wniosku, że temu draniowi to nie popuści, dlatego teraz chce ten wyrok rozwodowy z jego winy. Chłop się wtedy zapowietrzy na rozprawie i wydusi z siebie tylko veto! veto!, że on chce się odnieść do zmiany stanowiska na piśmie, świadków powołać i dowody zgromadzić, ale wtedy mu sędzina podsunie pozew pod nos i powie, że wszystkie fakty zostały już tu przytoczone i co on przez te dwa tygodnie od doręczenia robił? Po jajach się drapał? Termin przepadł i niech pokrzywdzonej małżonce nie przeszkadza teraz w wyjaśnieniach, bo ta ma sporo żalu do wylania. I będą tak chłopa obracać na rozprawie, jak świniaka na rożnie. Oczywiście powyższa wersja wydarzeń jest mocno przeze mnie podkoloryzowana, ale jak podkreśliłem na samym wstępie, specjalnie na podniesienie ciśnienia. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tornado Posted May 19 Share Posted May 19 2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a): Przypadki - serio - rzadkie. Rozdzdzieczość tej rzadkości ma potencjał 50%. Albo będzie albo nie. Generalnie lubię twoje święte stąpanie po wodzie i wiarę w lawirowanie pomiędzy meandrami paragrafów w akompaniamencie wydaje mi się. JEDNAKOŻ wystrzał z armaty po 22 latach jest potencjalnie NIEBEZPIECZNY. ZLEŻAŁA amunicja, skorodowany gwint, a może gruz pomiędzy zwojami? Skończy się tak czy siak nieciekawie. Statystyka Panie Towarzyszu. 2 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a): I teraz - napierdalanie się bez sensu A i jeszcze to. Zdefiniuj "napierdalanie" +"bez sensu". .....W oparciu o taktykę 'spalonej ziemi'. Poczemu Tak? ....A no Panie gdyż/ponieważ/że KOBITKI majooo ten PROGRAM WDRUKOWANY GENETYCZNIE. 'Likwidowanie potencjalnego samca dla konkurencyjnego klanu'. Godzinę temu, Throgg napisał(a): w stylu to niech bierze ten rozwód i spierdala, bez powoływania jakichkolwiek świadków i dowodów, to na rozprawie małżonka może pojawić się z adwokatką i wtedy - cyk - zmiana stanowiska, bo ona jednak długo się biła z myślami i doszła do wniosku, że OTÓŻ TO. ....sprawdzone, działa. Tylko wymieniłem hełm na drugą stronę. Ponoć się nie da, a jednak. Godzinę temu, Throgg napisał(a): Oczywiście powyższa wersja wydarzeń jest mocno przeze mnie podkoloryzowana, No nie do końca. Link to comment Share on other sites More sharing options...
GriTo Posted May 19 Share Posted May 19 Odpowiedź na pozew bez orzekania o winie Czego Twój Kolega nie wie? Do sądu się idzie po wyrok. Nie ma takiego czegoś jak prawda. Są wyłącznie umiejętnie przedstawione fakty. 1 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted May 20 Share Posted May 20 7 godzin temu, GriTo napisał(a): Do sądu się idzie po wyrok. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
AT91SAM7S256 Posted May 20 Share Posted May 20 (edited) 15 godzin temu, Tornado napisał(a): 15 godzin temu, AT91SAM7S256 napisał(a): To niech zgadza się na rozwód bez orzekania. Może na jednej sprawie się skończy i sajonara. Kolejny nawiedzony. Kolejny, plotący bzdury, by walczyć z babońskimi oskarżeniami z dupy wziętymi. W interesie kolegi autora wątku jest jak najszybsze zakończenie takiej relacji. Sprawę ułatwia fakt braku wspólnego majątku i dorosłość dzieci. Oczywiście, kolega autora musi odpowiedzieć w swoim piśmie na pozew "żony", dlaczego zgadza się na rozwód, bo "żona" to, to i to. I ma dowody na poparcie swych tez. Najlepszą odpowiedzią na kalumnię jest wykonywanie swoich obowiązków oraz zachowanie milczenia (George Washington). 15 godzin temu, Tornado napisał(a): 15 godzin temu, AT91SAM7S256 napisał(a): że exżona ma możliwości majątkowe i zarobkowe, by się sama utrzymać -> alimenty na nią są bezzasadne Ha ha ha. Taki stan musi być przez 5 lat. .....A wystarczy jedna chwila i będzie becelował śrute dla świni. To może później. Na sprawie rozwodowej ma dokument sądowy, by próbować utrącić żądania "żony" o jej alimentację. Edited May 20 by AT91SAM7S256 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stary_Niedzwiedz Posted May 20 Share Posted May 20 23 godziny temu, Tornado napisał(a): W dniu 19.05.2025 o 20:42, Stary_Niedzwiedz napisał(a): Rozdzdzieczość tej rzadkości ma potencjał 50%. Albo będzie albo nie. Popatrz w orzecznictwo. Czy sugerujesz właśnie, że 50% rozwodów bez orzekania o winie kończy się alimentacją eksmałżonki? Odważna teza 🙂 23 godziny temu, Tornado napisał(a): JEDNAKOŻ wystrzał z armaty po 22 latach jest potencjalnie NIEBEZPIECZNY. ...i dlatego kolega winien wziąć prawnika. I WRAZ Z PRAWNIKIEM dążyć do jak najszybszego zamknięcia sprawy B.O.O.W., a nie eskalować "bo ja babie pokażę". Bezsensowne. Lubisz porównania ze świnią, to proszę: Rozprawy "o honor" to praktycznie zawsze zabawa jak wyżej. Bezsensowne marnowanie czasu, energii i hajsu. Niby można, tylko PO CO?! 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tornado Posted May 20 Share Posted May 20 27 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a): tylko PO CO?! Rozwód jest tajemnie wpisanym protokołem do ślubu. Naturalnym continue tego autorstwa. 29 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał(a): Czy sugerujesz właśnie, Nie, nic ne zakumales. Sugeruje, że: 50% jest z powodu chajsu kolejne 50% z pizdowacenia potencjalnego/już prawie ex faceta. 7% to inne przypadki. ....zakrzywienie nieekluidesowe zatem suma jest =/=100% Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atanda Posted May 21 Share Posted May 21 W dniu 19.05.2025 o 15:10, Wolumen napisał(a): Kolega ma teraz zgryz: Jak bez winy, to lepiej dla niego. Prawnik jak ktoś wspominał. Ale brakuje tu jeszcze info, czy są dzieci. Szczególnie nieletnie. Co z podziałem majątku. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
AT91SAM7S256 Posted May 21 Share Posted May 21 1 godzinę temu, Atanda napisał(a): Ale brakuje tu jeszcze info, czy są dzieci. Szczególnie nieletnie. Co z podziałem majątku. Przedostatnie zdanie wpisu autora wątku. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atanda Posted May 21 Share Posted May 21 24 minuty temu, AT91SAM7S256 napisał(a): Przedostatnie zdanie wpisu autora wątku. To idealna sytuacja. Bez winy i może chłop sobie życie układać. Byłą żonę oglądać od święta i cieszyć się życiem. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted May 21 Share Posted May 21 (edited) Podstawa to jednak prawnik . Babie nie wiadomo co we łbie siedzi i po co na 11 stron nasmarowała skoro bez orzeczenia chce. Gość odpisze jedno zdanie a ta zmieni przed rozprawą stanowisko ,że jednak czuje się pokrzywdzona. Wiadomo dzieci dorosłe dzielić nie ma co to można na jednej rozprawie zamknąć ale czy babon dowiezie stanowisko. Może na wszelki wypadek pozew w dłoń i wyjaśnienie z babą co to za głupoty napisała z dyktafonem tak na wszelki wypadek. Edited May 21 by Drago Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atanda Posted May 21 Share Posted May 21 19 minut temu, Drago napisał(a): Może na wszelki wypadek pozew w dłoń i wyjaśnienie z babą co to za głupoty napisała z dyktafonem tak na wszelki wypadek. Jak to piszą młodzi XD. Z babą nic w takiej sprawie nie wyjaśnisz. Pewnie sama nie wie czego chcę lub chciała się wygadać. Przedstawić społecznie w dobrym świetle. Nie ma co się szarpać, brać prawnika i bez winy. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted May 21 Share Posted May 21 (edited) W sensie dowodu w postaci nagrania jeśli by ją wypunktował spokojnie z tego co nabazgrała a tej się by się zdanie zmieniło przed rozprawą . Ma mu przyznać rację a nie rozumieć . Prawnik konieczny . Edited May 21 by Drago Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wolumen Posted May 22 Author Share Posted May 22 22 godziny temu, Drago napisał(a): W sensie dowodu w postaci nagrania jeśli by ją wypunktował spokojnie z tego co nabazgrała a tej się by się zdanie zmieniło przed rozprawą . Ma mu przyznać rację a nie rozumieć . Prawnik konieczny . Ale po co prawnik? Jeśli pozwany odpisze, że się zgadza na rozwod bez orzekania o winie, zwiezle to uzasadni, to sąd nie bada zadnych dowodow, ani nawet nie bedzie czytal tych 11 stron. Kogo to obchodzi. To proces, pismo procesowe - na zasadzie zgadza się lub nie. Dopiero jak się nie zgodzi, to wtedy sprawa wchodzi w tryb orzekania o winie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted May 22 Share Posted May 22 Ona napisała 11 stron on odpisze zwięźle w dwóch zdaniach. Ona zmieni, że jednak chce z orzeczeniem i jak on będzie wyglądał z dwoma zdaniami ? W tym sensie nie żałować na prawnika 200-300 zł. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
wrotycz Posted May 22 Share Posted May 22 On 5/19/2025 at 5:03 PM, AT91SAM7S256 said: dużo zyskał, bo ma dowód z sądu (odmowa przyznania adwokata z urzędu wraz z uzasadnieniem), że exżona ma możliwości majątkowe i zarobkowe, by się sama utrzymać -> alimenty na nią są bezzasadne To nie jest dowód i Niewiele, bądź z go ła nic przed sądem nie znaczy. Alimenty i tak może dostać. W tej kwestii powinien się wypowiedzieć adwokat, ale lektura Internetu i forum pozwala mi wątpić w takie dowody przed polskimi sądami, zwłaszcza rodzinnymi. Dumę niech schowa do kieszeni i niech się skupu na obronę przed alimentami. A to prawdopodobnie oznacza uznanie winy jego połowicy. Bo "bez winy" sędzia, a zwłaszcza sędzina stwierdzi, że Pani się należy i bum, 2 tysiące miesięcznie nie jego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
uśmiechnięty Posted May 22 Share Posted May 22 Wypowiem się opierając sie na swoim przykładzie ,nie warto prowadzic batalii o dobre imie bo jak bracia napisali to tarzanie sie w gównie, a wtedy była zaczyna sie coraz bardziej wkurzac i kończy się " Wersal " zaczyna sie wojna na wyniszczenie -niebieska karta ,zgłaszanie przemocy itp. Powinien zgodzić sie na rozwód bez orzeczenia o winie . Zanim Sąd wyznaczy termin rozprawy miną ze 4 miesiące wiec doczeka do zwolnienia swojego mieszkania a obronić swoje imie może przy ogłoszeniu wyroku ( Sędzia wtedy pyta sie każdego o przyczyne rozwodu) powie prawde i to znajdzie sie w protokolew uzasadnieniu wyroku... Ja osobiście kulturalne powiedziałem ,że dla mnie małżeństwo to związek monoganiczny a dla byłej małżonki niekoniecznie ... Było zwarcie na stykach przez tydzień nie jarzyła o co chodzi po tygodniu był sms z pretensjami ..... Zaoszczędzi sobie sporo kasy i nerwów . Ja tak zrobiłem od 5 lat jestem wolny i szczęśliwy z byłą stosunki służbowe bez agresji. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
wrotycz Posted May 22 Share Posted May 22 3 hours ago, uśmiechnięty said: nie warto prowadzic batalii o dobre imie bo jak bracia napisali to tarzanie sie w gównie Tak i nie. Nie warto że względu na dumę, trzeba że względu na alimenty. Jak kobieta wystarczająco mężczyznę oczerni to dostanie alimenty, które się jej nie należą. Dlatego nie warto walczyć o święty spokój teraz, tylko po to żeby za to płacić przez kolejne 20 lat. Nie. Warto przebiec święty spokój teraz, żeby go mieć przez kolejne 20 lat. 3 hours ago, uśmiechnięty said: Powinien zgodzić sie na rozwód bez orzeczenia o winie . Tylko jeśli to nie wiąże się z alimentami. Jeśli tak, to powinien walczyć o jej winę, która jest ewidentna - to jej się nie podoba, żeby nie dostać alimentów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts