Dzingolo Posted June 4 Share Posted June 4 Zaslużyłeś na to żeby trafić tutaj i żeby przeżyć i zobaczyć na oczy jak działa świat relacji. Ja u siebie po redpillrage wziąłem to jako nagrodę i dziękuję pamci co mnie tak potraktowała!!! Chociaż coś ona dla mnie zrobiła dobrego !!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 (edited) Wszystko się zgadza, wszystkie red flagi po czasie docierają... Możliwe, że niektóre z nich 5 lat temu też docierały w podświadomości ale mimo wszystko gdzieś na końcu ginęły. Ciężko mi też stwierdzić, nad czym najbardziej ubolewam bo 5 lat to kawał czasu, kawał wspomnień, różnego rodzaju historii lepszych czy gorszych.. może chodzi o dziecko, bądź co bądź nie swoje ale chyba bardziej ogarnięte niż mama.. o pewnego rodzaju ból, że obiecuję mu jedno a nie jestem w stanie tego zrobić przez drugą osobę. Edited June 4 by facundo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted June 4 Share Posted June 4 5 minut temu, facundo napisał(a): pewnego rodzaju ból, że obiecuję mu jedno a nie jestem w stanie tego zrobić przez drugą osobę. Ty się nie katuj dzieciakiem .. nie ty mu zgotowałeś taki los... Myśł o sobie a nie o obcych osobach... tak mimo tych 5 lat to są obce osoby.. Wiem że cieżko to ogarnąć. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 11 minut temu, Dzingolo napisał(a): Zaslużyłeś na to żeby trafić tutaj i żeby przeżyć i zobaczyć na oczy jak działa świat relacji. Ja u siebie po redpillrage wziąłem to jako nagrodę i dziękuję pamci co mnie tak potraktowała!!! Chociaż coś ona dla mnie zrobiła dobrego !!! I zostaję z wami bez wahania, bez względu na to co będzie bo nigdzie nikt tak nie otwiera oczu jak tutaj. Czytając forum od ponad tygodnia już wiele rzeczy zrozumiałem i złożyło się w całości. 3 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kogut Posted June 4 Share Posted June 4 Co wiesz o tym jej facecie (ojcu dziecka)? Czy masz na jego temat wiedzę z innych źródeł niż ona? Jaki kontakt pańcia ma ze swoim ojcem? Czy ma koleżanki, znajome, przyjaciółki? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 7 minut temu, Kogut napisał(a): Co wiesz o tym jej facecie (ojcu dziecka)? Czy masz na jego temat wiedzę z innych źródeł niż ona? Jaki kontakt pańcia ma ze swoim ojcem? Czy ma koleżanki, znajome, przyjaciółki? Cóż mogę wiedzieć bracie... Że to zły człowiek był 🤣 Wiem tyle, że to niby biologiczny ojciec jej dziecka, że przebywa gdzieś za granicą, że ich zostawił i że złożył wniosek do sądu o wyrzeczenie się ojcostwa. Miała być jedna rozprawa, która została odwołana i w przyszły poniedziałek ma być kolejna. Nie wiem czy on ma tam być, nie wiem czy mają być testy robione z jednej i drugiej strony. Poszedłem do znajomego prawnika który pokierował mnie w tych kwestiach ale ona w ciągu tygodnia tak jak już wspominałem nie była niczym zainteresowana.. Nawet tym, jak będzie wyglądała rozprawa i cały proces związany z rzekomym wyrzeczeniem się dziecka. Po epizodzie z dzieckiem był kolejny związek, z gościem który też się nimi opiekował a koniec końców jeździł do niej pod blok i czekał na nią w krzakach. Rodzicom robił w nocy kipisz koło domu aż w końcu byli zmuszeni założyć kamery w około chaty. Z opowieści wynika, że poszedł siedzieć dzięki zeznaniom rodziny, sąsiadek które jeszcze do niedawna mijałem na klatce i mówiły mi dzień dobry. Z ojcem ma dobre stosunki, jak poznawałem go bez matki to fajny chłop, pogadał pośmiał się a później wkroczyła przyszła teściowa i go naprostowała że to kolejny bandzior, kolejny krzywdziciel. Przyjaciółki miała kiedyś, po tych epizodach z chłopami pozrywała kontakty. Koleżanki jedynie to z pracy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 Godzinę temu, facundo napisał(a): Ja to zasłużyłem tylko na to, że będzie mnie dobrze wspominać 🤣 oczywiście w wiadomości na mesengerze. Kobiety racjonalizują... Uwierz mi, że jeśli ona Ciebie rzuci, to na 99% będziesz najgorszym chu%em, nawet jeśli byłeś w 99% dla niej dobry. Ona musi mieć potwierdzenie w tym, że dokonała słusznej decyzji. Tak będzie pokazywała Ciebie swoim koleżankom. Swoją drogą 2 tygodnie temu mój dobry znajomy opowiadał o swoim rozwodzie i padł tekst: "ona będzie tego żałowała". W kontekście był doby, ogarniał życie doczesne typu ogarnięcie domu, rachunków, spraw z autem itp. itp. Finalnie laska nigdy go nie oceni dobrze. To są mrzonki. Warto się z tym pogodzić, pamiętajcie że jeśli zrobicie dla kogoś 100 spraw dobrze, a jedną spierdolicie - to za tą właśnie będzie rozliczani 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted June 4 Share Posted June 4 4 minuty temu, Spokojnie napisał(a): Warto się z tym pogodzić, pamiętajcie że jeśli zrobicie dla kogoś 100 spraw dobrze, a jedną spierdolicie - to za tą właśnie będzie rozliczani Zasada bardzo często stosowana w zakładach pracy i w relacjach dm 😂. Panie Areczku podwyżki nie będzie bo nie wyrobił Pan normy w tym miesiącu, poprzednie miesiace to przeszłosc liczy się tu i teraz.. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 5 minut temu, Spokojnie napisał(a): Kobiety racjonalizują... Uwierz mi, że jeśli ona Ciebie rzuci, to na 99% będziesz najgorszym chu%em, nawet jeśli byłeś w 99% dla niej dobry. Ona musi mieć potwierdzenie w tym, że dokonała słusznej decyzji. Tak będzie pokazywała Ciebie swoim koleżankom. Swoją drogą 2 tygodnie temu mój dobry znajomy opowiadał o swoim rozwodzie i padł tekst: "ona będzie tego żałowała". W kontekście był doby, ogarniał życie doczesne typu ogarnięcie domu, rachunków, spraw z autem itp. itp. Finalnie laska nigdy go nie oceni dobrze. To są mrzonki. Warto się z tym pogodzić, pamiętajcie że jeśli zrobicie dla kogoś 100 spraw dobrze, a jedną spierdolicie - to za tą właśnie będzie rozliczani Powoli zaczynam już rozumieć, że takie właśnie są za każdym razem scenariusze. Cytując klasyka ,, mądry polak po szkodzie ,, bo tylko to nasuwa mi się na myśl. Poruszając kwestie bardziej humorystyczna odnoszę wrażenie, że zaraz spotkam tutaj któregoś z tych byłych krzywdzicieli i może okazać się, za to całkiem w porządku gość 🤣 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 1 minutę temu, facundo napisał(a): odnoszę wrażenie, że zaraz spotkam tutaj któregoś z tych byłych krzywdzicieli i może okazać się, za to całkiem w porządku gość I to nie powinno być zaskoczeniem. Wiesz sam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Często jest sprzeczności w tym co ona oczekuje, oraz to co dostaje. Minus - że o tym nie rozmawiają. Laski często gęsto lubią odważniejszy sex, ale nie powiedzą o tym głośno, abyś źle o nich nie pomyślał. Finalnie Ci zarzucą, że byłeś zbyt mało angażujący się. Co prawda aktualne pokolenie mówi wprost, że lubi szarpanie za włosy, klapsy czy ostrzejsze akcje, ale kiedyś to było poza systemem. Jak sam nie wziąłeś, to byłeś stratny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 (edited) Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz.. Napisała na koniec, że chce być sama w wieku 30 lat z za chwilę wchodzącym w trudny wiek chłopakiem do wychowania. Dlaczego nie chciała być sama po nieudanym związku z ojcem dziecka, dlaczego nie chciała być sama po tym związku gdzie chłop dręczył rodzinę i ją a chce być sama teraz gdzie nigdy krzywda jej się nie stala ani dziecku.. Przyglądając się z boku na sprawę, czytając wasze doświadczenia i opinie bije mi coraz większy fetor od tego tematu w który bądź co bądź ja jestem zamieszany, nie nikt inny. Edited June 4 by facundo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 3 minuty temu, facundo napisał(a): Napisała na koniec, że chce być sama To jest grzeczne napisanie: "nie chcę być z Tobą". Sorki za bezpośredniość i szczerość, ale tak to wygląda. Gdyby dorwała CHADA to by ciągnęła temat do oporu, a on mógłby nią ponierwierać, itp. Nie odbieraj tego personalnie, bo z opisu laska dosyć średnia. Jakbym miał Ci doradzić w ciemno - popracuj nad pewnością siebie, nad samoświadomością, nad własną samooceną. Forum jest świetnym miejscem i masz od groma tematów tym klimacie, pytanie czy na pewno chcesz to przepracować, poczytać i masz czas? Bracia Ci na pewno pomogą, bo temat jest złożony. Jesteś na forum dosyć krótko (28 maja 2025), raczej mało poczytałeś, śmiem wątpić czy rozumiesz filozofię RedPill, ale jestem przekonany, że jeśli poświęcisz trochę czasu na analizę forum, zadasz konkretne pytania - będziesz świadomym człowiekiem w niedalekiej przyszłości, a to polepszy Twój komfort życia oraz postrzeganie relacji damsko-męskich. Pytanie tylko czy jesteś otwarty na coś, co zaburzy cały Twój dotychczasowy świat w kontekście relacji D-M? 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 Oczywiście, że tak. Jestem tutaj głównie w celu nauki, bacznie przeglądam wszystkie tematy na forum co prawda związane póki co głównie z tematyką mojej patowej sytuacji ale nie zamykam się na rozwój na każdej płaszczyźnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 1 minutę temu, facundo napisał(a): Oczywiście, że tak. Jestem tutaj głównie w celu nauki, bacznie przeglądam wszystkie tematy na forum co prawda związane póki co głównie z tematyką mojej patowej sytuacji ale nie zamykam się na rozwój na każdej płaszczyźnie. Pisząc z perspektywy 40 letnia faceta, który miał tych związków kilka, oraz samoświadomości - powtórzę - to forum jest naprawdę kompendium wiedzy. Czytając to wszystko możesz mieć tak jak ja - dysonans poznawczy, ale to tym wspomniał nasz przyjaciel w tym materiale, dosyć popularne zjawisko redpill rage jest tutaj opisane. Sam przez to przechodziłem. Jakbym miał Ci dać złotą radę - daj sobie czas. Sam go potrzebowałem, Bracia mnie szybko do parteru sprowadzili. To było dobre, mocne, ale potrzebowałem czasu. A dzisiaj to zupełnie inny świat 😉 W skrócie w rozmowie z potencjalną kandydatką na jakiekolwiek atrakcje jestem w stanie ocenić po 2-3h z kim mam do czynienia, opcje bardziej odporne są rozpracowywane w ciągu 7 dni max. Tak jakbyś grał na cheatach, wiesz na co patrzeć, co jest czerwoną flagą itp. Minus - jest taki, że niestety ten nasz romantyczny obraz świata poszedł się jeb#$ć. Tak to nie działa. Ci co wolą żyć w ILUZJI - why not, powodzenia. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted June 4 Share Posted June 4 Na forum jest temat i oczywiscie nie mogę go odszukać .. co pamcie mówią a co w rzeczywistosci myślą. Możecie podrzucić link dla kolegi i dla mnie? Napewno wiecie o jaki mi chodzi 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 Samoocenę, pewność siebie zawsze miałem na wysokim poziomie. Podczas tych 5 lat nigdy nie zaniedbywałem siebie, nie zaniedbywałem pasji, siłowni. Nie było takich sytuacji które mogły mnie sponiewierać do tego stopnia, że czegoś sobie odmówiłem albo że całkowicie musiałem z czegoś zrezygnować. Po przeprowadzce i wzięciu ich do siebie miało być tak samo.. Wyszło jak wyszło dlatego ani siłownia, ani micha nie jest trzymana od 3 tygodni. Jedną z moich pasji jest latanie z wykrywaczem metali.. to też totalnie leży by żeby łazić to trzeba mieć czystą głowę. Próbowałem tydzień temu to 30min, plecak spakowany i do domu. Siadło mi to jakoś na psychikę ale funkcjonuje, pracuje, wstaje normalnie rano, nie mam żadnych głupich myśli skierowanych w swoim kierunku czy to w jej 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 @facundo jestem pewien, że jak zrozumiesz dynamikę relacji damsko-męskich, to z czasem zaczniesz też lepiej funkcjonować w tej kwestii i ogólnopojętym życiu. Uwierz, że to (jak wszystko co wartościowe) potrzebuje czasu, pracy, wysiłku. Daj sobie na to przestrzeń, pozwól żeby to się działo, rozwijaj się, czytaj, analizuj, najlepiej - konfrontuj to co piszą Bracia z rzeczywistością. Dla mnie to było mocne, bo przez całe życie wmawiano mi brednie na temat kobiet, jakie są, jakie mają oczekiwania, np. że jeśli będziesz dobry to będzie ok XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Pytanie czy jesteś otwarty przyjąć to, że wszystko co Ci mówili: 1. rodzice 2. szkoła 3. media na temat kobiet to kłamstwo. Żeby było jasne - natura kobiet wynika (w większości) z natury. One mają biologicznie zaprogramowane pewne schematy, cytując klasyka: Cytat Prokreacja zgodnie z definicją jest stosunkiem seksualnym odbywanym celem spłodzenia i urodzenia potomstwa. Ma ogromne znaczenie dla przedłużenia ciągłości gatunku. Nie wszystkie, ale większość kobiet to ma. Nie wszystkie, ale większość kobiet po spłodzeniu dziecka/dzieci/watachy - ma Cię delikatnie w dupie. W sensie póki zapewniasz byt jej i dzieciom = jesteś okej, ale uważaj, bo to nie jest max. Po wychowaniu dzieci (6-10 lat) wracają im stare nawyki (nie wszystkim), ale dalej chcą mieć motylki w brzuchu (zwłaszcza te przed 40). Finalnie temat jest złożony, ja opisałem tylko kilka % tego co może się wydarzyć. Świat nie jest czarno biały (w mojej ocenie), co za tym idzie - nie wszystko sprawdzi się w 100% przykładów, ale schematy są powtarzalne, i jeśli statystyki mówią, że jest to w promieniu over 50% to śmiem wątpić, że coś jest na rzeczy. Po moich przypadkach wiem, że 90% kobiet była interesowna (NATURA i BIOLOGIA). Teraz nie mam do nich żalu (kiedyś miałem). 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 @Spokojnie Co prawda kilka bądź kilkanaście lat za późno ale zaczynam już rozumieć pewne kwestie.. Może brzmi to naiwnie bo jestem świeżo po rozstaniu, nadal kocham, nadal myślę ale to miejsce zmienia mój punkt widzenia na pewne sprawy.. Podejrzewam, że gdybym tu nie trafił to nadal siedział bym sam ze sobą i rozmyślał co zrobić, co napisać, jak to ratować i czy są jeszcze jakiekolwiek szanse. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ManBehindTheSun Posted June 4 Share Posted June 4 31 minut temu, facundo napisał(a): Jedną z moich pasji jest latanie z wykrywaczem metali.. t Panie toż to jak zbieranie grzybów - tym przyszłej pańci nie zaimponujesz😁 A tak na poważnie idzie jeszcze coś znaleźć? Miałem wykrywacz ładnych parę lat temu i myślałem wrócić do tematu. Tylko trochę przepisy mnie zniechęcają i to że mentalność ludzi się zmieniła i prędzej podpierdolą (tak mi się wydaje). Z drugiej strony jest Lidar i dużo łatwiej wyszukać fajne lokalizację. Jak to u Ciebie wygląda? Kwity od konserwatora zabytków masz czy w razie "w" szukasz zgubionych godzinę temu kluczy? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 10 minut temu, facundo napisał(a): @Spokojnie Co prawda kilka bądź kilkanaście lat za późno ale zaczynam już rozumieć pewne kwestie.. Może brzmi to naiwnie bo jestem świeżo po rozstaniu, nadal kocham, nadal myślę ale to miejsce zmienia mój punkt widzenia na pewne sprawy.. Podejrzewam, że gdybym tu nie trafił to nadal siedział bym sam ze sobą i rozmyślał co zrobić, co napisać, jak to ratować i czy są jeszcze jakiekolwiek szanse. Po pierwsze - szacun, że szukałeś odpowiedzi, większość facetów przyjmuje to na klatę będąc dalej nieświadomymi tego się wydarzyło, przypisując jakimś nadprzyrodzonym pechowym przełożeniem gwiazd. Nadal ją kochasz? Tak średnio bym powiedział, kochasz jej obraz, ale też to co straciłeś (psychologia). Jeśli miałeś kiedyś inną kobietę, to łatwo to zweryfikować z perspektywy czasu. Ale nie będę się mądrzył, jeśli napiszesz za rok to samo - wówczas przyznam Ci rację, ale jestem pewien, że to nie nastąpi. Cytat "Efekt różowych okularów" to metaforyczne wyrażenie, które oznacza pozytywne, optymistyczne postrzeganie świata i ludzi. Ktoś, kto "widzi świat przez różowe okulary", ma tendencję do widzenia tylko dobrych rzeczy i pomijania negatywnych, często niezauważając problemów. Jestem pewien, że jakbyś rozłożył jej zachowanie na czynniki pierwsze, to byś zauważył, jak mocno była to nieogarnięta kobieta. Problem Twój w moim mniemaniu tkwi w Tobie, uwierzyłeś, że ta laska to najlepsze co może Ciebie spotkać. Przemyśl jeszcze raz swoją zaniżoną (bądź niską) samoocenę. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 4 minuty temu, ManBehindTheSun napisał(a): Panie toż to jak zbieranie grzybów - tym przyszłej pańci nie zaimponujesz😁 A tak na poważnie idzie jeszcze coś znaleźć? Miałem wykrywacz ładnych parę lat temu i myślałem wrócić do tematu. Tylko trochę przepisy mnie zniechęcają i to że mentalność ludzi się zmieniła i prędzej podpierdolą (tak mi się wydaje). Z drugiej strony jest Lidar i dużo łatwiej wyszukać fajne lokalizację. Jak to u Ciebie wygląda? Kwity od konserwatora zabytków masz czy w razie "w" szukasz zgubionych godzinę temu kluczy? O dziwo bracie latała czasami razem ze mną i z młodym na dwie wykrywki.. ahhh te wspomnienia 🫣 Latałem zazwyczaj sam na ,, nie szukam zabytków ,, jak coś wpadło to się chowało pod kamyczek i na samym końcu do torby... Takie BHP. W świetle aktualnych przepisów jeśli jesteś tak zwanym samotnym wilkiem i szukasz tylko w niedzielę przez 3/4h rekreacyjnie tak jak ja to składanie wniosków i pozwolenia nie mają żadnego sensu. W tej kwestii prawo nie jest doskonałe 7 minut temu, Spokojnie napisał(a): Po pierwsze - szacun, że szukałeś odpowiedzi, większość facetów przyjmuje to na klatę będąc dalej nieświadomymi tego się wydarzyło, przypisując jakimś nadprzyrodzonym pechowym przełożeniem gwiazd. Nadal ją kochasz? Tak średnio bym powiedział, kochasz jej obraz, ale też to co straciłeś (psychologia). Jeśli miałeś kiedyś inną kobietę, to łatwo to zweryfikować z perspektywy czasu. Ale nie będę się mądrzył, jeśli napiszesz za rok to samo - wówczas przyznam Ci rację, ale jestem pewien, że to nie nastąpi. Jestem pewien, że jakbyś rozłożył jej zachowanie na czynniki pierwsze, to byś zauważył, jak mocno była to nieogarnięta kobieta. Problem Twój w moim mniemaniu tkwi w Tobie, uwierzyłeś, że ta laska to najlepsze co może Ciebie spotkać. Przemyśl jeszcze raz swoją zaniżoną (bądź niską) samoocenę. Ze wszystkim się zgadzam, począwszy od mojej niskiej samooceny w tej kwestii, od uczuć do niej bo jak można kochać kogoś, kto w ten sposób Cię potraktował ? Przyzwyczajenia, wspomnienia, pozytywne obrazy przed oczami ale nie wiem czy u mnie największym problemem nie jest jej dziecko... Nie wiem czy nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do tego, że mimo jej zachowania i postępowania to jemu bardziej zależało na tym, czy ja będę z nimi, czy za chwilę spędzimy znów fajnie czas. W tej relacji oprócz miłości do niej nie kładłem przysłowiowego ch...ja na tego chłopaka i może tego nie mogę przemielić... Jak tak nad tym teraz pomyśle i przeanalizuje ostatnie tygodnie to jedynie jakoś jego mi w tym wszystkim szkoda bo człowiek dorosły może manipulować do woli, może wymyślać dziesiątki różnych wersji pod maską miłości i oddania a dziecko zawsze szczerze Ci powie, co czuje. Nie byłem nigdy z matką z dzieckiem, to pierwsze takie moje doświadczenie i nauczka na przyszłość Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ksanti Posted June 4 Share Posted June 4 @facundo jeśli jest poważny problem z babą to w dzisiejszych czasach jedynym remedium jest znalezienie nowej baby, a skoro potrafisz przez Insta poznawać to tym lepiej dla ciebie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted June 4 Share Posted June 4 23 minuty temu, facundo napisał(a): Ze wszystkim się zgadzam, począwszy od mojej niskiej samooceny w tej kwestii, od uczuć do niej bo jak można kochać kogoś, kto w ten sposób Cię potraktował ? Przyzwyczajenia, wspomnienia, pozytywne obrazy przed oczami ale nie wiem czy u mnie największym problemem nie jest jej dziecko... Nie wiem czy nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi do tego, że mimo jej zachowania i postępowania to jemu bardziej zależało na tym, czy ja będę z nimi, czy za chwilę spędzimy znów fajnie czas. W tej relacji oprócz miłości do niej nie kładłem przysłowiowego ch...ja na tego chłopaka i może tego nie mogę przemielić... Jak tak nad tym teraz pomyśle i przeanalizuje ostatnie tygodnie to jedynie jakoś jego mi w tym wszystkim szkoda bo człowiek dorosły może manipulować do woli, może wymyślać dziesiątki różnych wersji pod maską miłości i oddania a dziecko zawsze szczerze Ci powie, co czuje. Nie byłem nigdy z matką z dzieckiem, to pierwsze takie moje doświadczenie i nauczka na przyszłość Spokojnie, na początku tak to wszystko wygląda: pierwszy etap żałoby — szok, drugi etap żałoby — zaprzeczenie, trzeci etap żałoby — złość, czwarty etap żałoby — negocjowanie, piąty etap żałoby — depresja, szósty etap żałoby — testowanie, siódmy etap żałoby — akceptacja. Abstrahując, sami sobie robimy krzywdę, bo piszesz o przyzwyczajeniach, obrazach. Jedną z pierwszych rzeczy jakie robi się po rozstaniu to skasowanie zdjęć, usunięcie konwersacji, zablokowanie tej osoby we wszystkich możliwych social mediach + tel. Ty dzisiaj żałujesz tego co stracileś (psychologia), patrz punkty wyżej. Z perspektywy czasu - stawiam dobre whisky że za 2 lata będziesz się z tego śmiał (jak przeżywałeś to). Błędem jest to, że myślisz: nie poznam lepszej (bo miałeś fajny seks, bo była chętna). Przerabiałem to kilka razy, Bracia na forum - kilka tysięcy sytuacji. Czytaj forum, analizuj, konfrontuj - zadawaj pytania. Materiałów jest od groma, od tych do czytania p. Marka (klik) po materiały na youtube. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
facundo Posted June 4 Author Share Posted June 4 @Ksanti @Spokojnie Zarzekam się, że będę to robił. Pierwszy krok i wniosek, który wyciągnąłem po dziejszym dniu to nie płaszcz się, nie pisz, nie proś, nie błagaj o szansę bo to i tak jest chuj warte, nie mam na to żadnego wpływu a jedyne co z tego wynika to upodlenie się we własnych oczach Dobrej nocy bracia i obyśmy wszyscy weszli w jutrzejszym dzień z uśmiechem na ustach, tego wam życzę 🙏 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
calltoaction Posted June 5 Share Posted June 5 @facundoCiesz się, że trafiłeś na forum i dobrych braci teraz. To co napisał @Spokojnie 9 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Spokojnie, na początku tak to wszystko wygląda: pierwszy etap żałoby — szok, drugi etap żałoby — zaprzeczenie, trzeci etap żałoby — złość, czwarty etap żałoby — negocjowanie, piąty etap żałoby — depresja, szósty etap żałoby — testowanie, siódmy etap żałoby — akceptacja. jest bardzo ważne musisz w tym wytrwać. Masz 32 lata a zabujałeś się w lasce z dzieckiem, która jest z patologi. Masz bardzo dużą szansę trafić na laskę bez dziecka, normalną z którą zbudujesz normalny dom, która ma normalnych starych. U Ciebie obecnie nic nie jest normalnie - dziwna relacja jej z ex - nie płaci alimentów - starzy dziwni - dziecko -ona odpierdala - odległość Już poza tymi red flagami co napisał kolege wyżej jest się do czego przyczepić. Uratuj siebie i bądź wytrwały. Pamiętaj również, że to, że teraz od paru dni z nią nie gadasz czy zerwaliście to nie znaczy, że ona nie wróci jak bumerang za parę tygodni. Wtedy czeka Cię najcieższa próba mówienia "NIE" Życzę Ci powodzenia i trzymam za Ciebie kciuki! 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts