Jump to content

Recommended Posts

Siema. Tak wiem. Gdzie się mieszka i pracuje tam się .. Ch...em nie wojuje.

Jednak od pewnego czasu w pracy taka jedna panna. Mam wrażenie, że chyba coś może odemnie chcieć, albo mi się wydaje. Dość często zagaduje. Chociażby dziś. Byłem przez tydzień na innej zmianie. A ona dzwoni dziś. I pierwsze co mówi do mnie, że jak mogłem ją opuścić i pójść na inną zmianę. I jest teraz na mnie bardzo obrażona. Mówię jej ,że szef tak zdecydował, że na pewno nie było tak źle 😅 na co ona " bez porównania".

 

Raz podbija do mnie że podobno się zwalniam z pracy. Na co do niej , że skąd ona ma takie info ? Stwierdziła że na FB widziała. Na co mówię że FB nie mam. A ona , że jak nie mam. Jak ciągle jej się wyświetlam i tylko czeka aż kliknę. Opuściła wzrok , uśmiechnęła się i wystawiła lekko język.

 

Nie dawno zagadała żebym ją podrzucił w pracy pewnym środkiem transportu. Mówię jej że tutaj za dużo miejsca nie ma. Żeby wbiła na pakę. Na co ona , że gdzie na pakę. Chyba do środka. Ale za mało miejsca jest mówię. Na co ona że jest mała zwinna i kompaktowa.

 

Nie raz przyłapałem ją jak spogląda mi na klatę. Niby ukradkiem ale wzrok poleciał. Zagadała o Rossman run czy kojarzę i czy biegłem. Że skoro tak to w przyszłym roku jej pobiegnę jak dalej tutaj będziemy pracować.

 

Dość często sama zagaduje. Nawet tekst , że u fryzjera byłem i uśmiech. Na co że w końcu nie wyglądam jak niedźwiedź haha a ona że głowa zupełnie inna.

 

I takich sytuacji jest dużo. Gdzie jechałem w sobotę o 17 bo widziała mnie jak jechałem przez jej wiochę.

 

Raz jak zamieniłem się z typem na cały tydzień na zmiany. To zagadała że co to za zamienianie się. Mówię że sprawy zawody itp. I nagle " to cały tydzień te zawody będą...?" Z dość wyraźną irytacja.

 

No i ogólnie za każdym razem się uśmiecha non stop.

 

Dzowni składa zamówienie " proszę proszę proszę proszę" głosem małej dziewczynki która prosi o coś.

 

Przecież Jesteśmy dorośli xd w pracy pracujemy napierdalamy. 

 

Nie wiem czy mi się wydaje czy nie. Ale w robocie jest dużo bab. A ona jakoś tak nazbyt aktywna. Co sądzicie 

Link to comment
Share on other sites

42 minuty temu, Montella26 napisał(a):

Co sądzicie?

+

42 minuty temu, Montella26 napisał(a):

Gdzie się mieszka i pracuje tam się .. Ch...em nie wojuje.

Z własnego doświadczenia postawiłbym tutaj kropkę. Z tego co pamiętam na forum było co najmniej kilkanaście historii potwierdzających tę regułę, sam to przerabiałem i jak się rozstaliśmy to był trochę kwas, zwłaszcza, że widywaliśmy się w pracy. 

 

P.S. Czy ona może mieć jakie profity w pracy z bliższej znajomości z Tobą? Czasami laski podświadomie przymilają się, bo taka dobra relacja jest dla niej korzystna na innych płaszczyznach. Ja od roku podobną sytuację zauważyłem u siebie, laska dużo młodsza podkręca bajerę, jakieś prezenciki, komplementy, zainteresowanie moimi social mediami. Ale jestem świadomy, że racji mojej wyższej pozycji jej relacja jest interesowna. 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Czy ty i ona długo pracujecie w tej jednej firmie, czy ona jest od niedawna?

Romanse w pracy są złe, chociaż znam kilka par co albo poznali się w pracy albo razem pracują ale poznali się kiedyś w innych okolicznościach.

Jeżeli ci się podoba, uważasz że ma coś pod kopułą to bym zaryzykował. Z drugiej strony jeżeli zależy ci na pracy i świętym spokoju to umówionym się z nią dopiero jak jedno z was zmieni pracę. 

Link to comment
Share on other sites

Nawet jak do niczego nie dojdzie i dasz jej do zrozumienia, że nic z tego nie będzie, bo razem pracujecie, to będzie kwas. Być może nawet większy nic przy rozstaniu, gdyż od razu od początku nie dałeś jej szansy. Przerabiałem to jakiś czas temu. Po mojej odmowie panna chciała nawet papierami rzucać i poszła na L4. Od tamtej pory aż do mojego odejścia z firmy ze sobą nie rozmawialiśmy, a jak się żegnałem osobiście ze wszystkimi widać było pewną ulgę na jej twarzy. W międzyczasie cały zespół miał nieco ubawu, ja zresztą też😉

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

@Spokojnie

 

Nie ona nic nie ma odemnie. Żadnych profitów żadnej kasy Itp. jedynie co jej materiał dostarczę. Ale to mój zasrany obowiązek. Nie jestem szefem prezesem żadnym kierownikiem. Ona jest szefowa roboli u siebie na dziale brygadzistka.

 

@Dzingolo

Pracujemy 10 lat. Ale inne działy. Znałem ja wcześniej. Wcześniej robiłem z innym kumplem co wiecznie do niej na fajka jeździł w robocie. Ja miałem wyjebane robiłem swoje nie zwracałem uwagi. I dalej tak robię jak. Robię. Nie zagaduje jak każdy nie latam za nią. Tylko opisuje te sytuacje co się wydarzyły. Nie daje atencji. 

A to ten typ laski która wygląda jak romi rain. Umalowana. Zgrabna . Ładna. Więc wiadomo.

 

@Krugerrand

Mówisz ? Zdziwiła mnie jak tekst do mnie że jej Rossman run pobiegnę i dostanie zniżkę na zakupy lool. Mogła żartować ale zawsze coś. Nic się nie dzieje. Ona smieszkuje. Ja pracuję odbieram telefony od niej i realizuje zamówienia 

Edited by Montella26
Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj najmilsza osoba pod słońcem. 

Słodziaczek taki, że hej. 

A za pół roku największy skurwiel i wróg numer 1.

 

Albo może nie. 

 

50/50.

 

14 minut temu, Montella26 napisał(a):

wcześniej. Wcześniej robiłem z innym kumplem co wiecznie do niej na fajka jeździł w robocie. Ja miałem wyjebane robiłem swoje nie zwracałem uwagi. I dalej tak robię jak. Robię. Nie zagaduje jak każdy nie latam za nią. Tylko opisuje te sytuacje co się wydarzyły. Nie daje atencji. 

A to ten typ laski która wygląda jak romi rain. Umalowana. Zgrabna . Ładna. Więc wiadomo.

10 lat pracujecie w dobrych relacjach. 

Po co to psuć? 

 

Pamiętaj, że jak nie wyjdzie to wszystko się spierdoli. 

  • Like 8
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Montella26 napisał(a):

Siema. Tak wiem. Gdzie się mieszka i pracuje tam się .. Ch...em nie wojuje.

To jak wiesz, to nie ma co gdybać. Zamykam temat. 😜

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jak wyżej. Jeśli robotę masz w planach zmieniać to działaj. Ewentualnie jeśli nigdy nie wojowales ujem w robocie to spróbuj dla doświadczeń na przyszlość😁 Ale w większości przypadków dobrze się to nie kończy kiedy jest kwas a tak czy siak musisz mieć kontakt w robocie z daną osobą. Plus czasem obrabianie dupy jaki z ciebie uj skończony bo zrobiłeś to czy tamto. 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Przerabiałem to na własnym przykładzie kilka razy w przeszłości i powiem szczerze nie warto.

Super, że wiesz co znaczy powiedzenie cytat. "Tam gdzie mieszkasz i pracujesz, tam kutasem nie wojujesz",

tylko czy rozumiesz sens i skalę zdarzeń jakie będą mieć miejsce?

 

Jak wejdziesz w relacje z kobietą z pracy to licz sie z tym, że w razie czego gdy się nie uda, 

winnym w oczach tej kobiety będziesz zawsze ty. Wtedy módl się o to, by ignorowanie ciebie czy 

nieodzywanie się, tudzież lekkie przycinki w twoim kierunku były max z jej strony.

 

Niestety w większości przypadków kobieta sobie zracjonalizuje, że skoro zrobiłeś z niej frajerkę w oczach

innych kobiet, ludzi, a pamiętaj, że kobieta jest uzależniona od opinii, to ona zamieni twoje życie w piekło.

A zrobi to z prozaicznych przyczyn, by ratować swoje dobre imię, przedstawić ciebie w oczach innych jako

tego złego, równocześnie robiąc z siebie ofiarę.

 

Wtedy takie funkcjonowanie w jednej firmie staje się nie do zniesienia.

Mało tego, gdy dojdzie to do przełożonych, to w zależności jak gruba będzie imba między wami,

podejmą kroki zapobiegawcze by mieć święty spokój i pozbyć się problemu.

 

I zgadnij co? kto w razie czego zostanie postawiony do pionu, odpowiedzialności za sytuację?

Podpowiadam, na pewno nie będzie to kobieta, bo jak zdajesz sobie sprawę kukold kukoldem pogania w tym

wariatkowie, dlatego uwierzą kobiecie i otoczą ją opieką.

 

Jeżeli jednak zdecydujesz się na taki krok, to musowo zmień miejsce pracy.

Zrobisz jak zechcesz, tylko pamiętaj o konsekwencjach, które na pewno się wydarzą.

  • Like 5
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

Taki scenariusz. 

Spotkasz się z laską. 

 

I Ci opadnie przed. Bo się zestresujesz. Etc. 

 

I co wtedy? 

 

Ona to na bank powie koleżance i taka plota rozejdzie się po firmie i dalej pójdzie w świat. 

 

Nie warto. 

Edited by Dowódca plutonu
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Montella26 napisał(a):

Mówisz ?

Tak. To będzie dla niej jak odrzucenie, a odrzucać mogą tylko one, my nie. Jeśli uderzasz do kobiety i ona nie jest Tobą zainteresowana, to masz to zrozumieć i zaprzestać, ale w drugą stronę to są dwa wyjścia: albo zostaniesz znienawidzony, bo jak śmiałeś, albo nic nie zrozumie i dalej będzie to samo, gdyż będzie to traktować jak zabawę, aż wyraźnie dasz jej znać, że nie jesteś zainteresowany. A wtedy zgadnij... będziesz znienawidzony. Dla nich jest to równoznaczne z największą życiową porażką. Wtedy módl się żeby niczego w pracy nie odstawiła, żeby nie mściła się, bo na bank będziesz obgadywany i będzie to tylko i wyłącznie Twoja wina.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Krugerrand napisał(a):

aż wyraźnie dasz jej znać, że nie jesteś zainteresowany. A wtedy zgadnij... będziesz znienawidzony.

Jest jeszcze trzecia opcja: przeczeka to bez dawania jej jasnego kosza i tyle. Może się lasce odwidzi i się rozejdzie/pozna jakiegoś chada i zmieni target. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Montella26 napisał(a):

Pracujemy 10 lat. Ale inne działy. Znałem ja wcześniej. Wcześniej robiłem z innym kumplem co wiecznie do niej na fajka jeździł w robocie.

Jak reagowała na Ciebie wcześniej?

Jak sytuacja 🥩🥩 wyglądała u niej przez ten czas? Była hajtnięta/ nadal jest, w związku/ ach czy 🍆🍆 karuzela kręci się w najlepsze?

Link to comment
Share on other sites

@BumTrararateraz powstaje pytanie ilu jest na świecie takich gości co będą potrafili to zrobić? Promil? Niewielki procent najwyżej? Ja np. chciałem spokoju i wiedziałem, że ze względu na wspólną pracę nie ma to najmniejszego sensu. Widywalibyśmy się i w pracy i poza nią,  niemal bez przerwy. Byłoby to męczące, a po pewnym czasie nie do zniesienia. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Ja pytam bo nie wiem. Czy jestem przewrażliwiony, czy ona ma taki styl bycia czy kij wie co. 

Dodam, że inni wiecznie do niej na fajkę latali, latają non stop. A ja wywalone. Robota i ogień.

" Jestem na ciebie bardzo obrażona bo mnie opuściłeś i poszedłeś na inną zmianę" daj spokój nie było źle. " Bez porównania"

Kierwa przecież ja jej tylko materiał widłakiem dostarczam 🤣

Link to comment
Share on other sites

@Montella26 czy to czasem nie jest ta laska, co jako statek matka wysyła sondy atencyjce we wszystkie zakamarki firmowego wszechświata i czeka na feedback? Może jesteś na pudle w jej zestawieniu. 
 

Skoro Ty nie latasz do niej, zostanie wysłana większa sonda wraz z armią antecyjnych tekstów. 

Kobiety to mniejszy procent załogi firmy? 

Edited by zuckerfrei
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.