Perun Posted July 4 Share Posted July 4 Czołem, Od pół roku piszę z wykładowczynią z innego miasta. Jest ona całkiem nieźle poukładana i całkiem atrakcyjna, prowadzimy intelektualne dysputy. Całkiem inna niż moje poprzednie partnerki seksualne... Oszczędna i pracowita, nie ma konsumpcyjnego podejścia do życia. Jest raczej otwarta na tego typu relacje. Mam natomiast obawy, że gdy zmieni się płaszczyzna naszej znajomości czar pryśnie... Cierpię na syndrom Madonny ladacznicy. Proszę o rzeczowe wskazówki, a nie porady w stylu ruchać obserwować. Pozdro600 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted July 4 Share Posted July 4 Żyj z nią za dnia jak z Madonna a wieczorami jak z ladacznica. Tutaj masz ty coś do przepracowania bo syndrom jest w tobie a nie w niej.. Link to comment Share on other sites More sharing options...
TPakal1 Posted July 4 Share Posted July 4 Nie ruchać, nie obserwować. 😄 Babka jest na razie w wersji demo. One wszystkie na początku takie mądre, wyrozumiałe. Są najlepszymi partnerkami do rozmów i do życia. Wręcz przytulić do serca. Ale jak już chwyci za palec to jak mały aligator. Nie wiesz czy szarpnąć do siebie, czy odpuścić. W końcu jeszcze tyle palców zostanie. 😄 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atanda Posted July 4 Share Posted July 4 20 godzin temu, Perun napisał(a): Od pół roku piszę z wykładowczynią z innego miasta. Po co pół roku pisać z babką z innego miasta? Nie chcesz finalizacji? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
krzy_siek Posted July 4 Share Posted July 4 20 godzin temu, Perun napisał(a): Jest raczej otwarta na tego typu relacje. Mam natomiast obawy, że gdy zmieni się płaszczyzna naszej znajomości czar pryśnie... Cierpię na syndrom Madonny ladacznicy. To może właśnie, warto spróbować takiej relacji, i obserwować samego siebie wraz z autorefleksją? Jeśli, jak to ująłeś "czar pryśnie" to może nabyte doświadczenie zaowocuje w przyszłości. Generalnie nie widzę weaknesses/threats w takim podejściu. A czy są inne to nie stwierdzę na podstawie tego ile napisałeś. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pytonga Posted July 4 Share Posted July 4 20 hours ago, Perun said: Od pół roku piszę z wykładowczynią z innego miasta. Takie pytanie spotkaliście się już? Było ruchane czy tylko pisanie? Żeby nie okazało się, że już zostałęś sklasyfikowany jako przyjaciółka z penisem. Musisz wziąść pod uwagę, że może się okazać, że cicha woda brzegi rwie... inteligentna, poukładana potrzebuje emocji i aby jej zaimponować wieczorem jak już dojdzie do czegóś musi być ostro i bez trymanki. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piter_1982 Posted July 5 Share Posted July 5 No ale żeby zrobić taka analiza jak masz w temacie, to trzeba wiedzieć jakie konkretnie zagrożenia czają się w twojej sytuacji. Większość panien jakie znam co pracują na uczelni, to ma wysokie aspiracje i niskie zarobki więc prowadzą oszczędny tryb życia. Jak już zrobią habilitację/złapią bogatego faceta to sobie odbiją. Należy im się bo robią przecież "karierę". Nie znam pani, ale 90% dzisiejszych "naukowców", to zdobywcy punktów w ministerstwie głupich kroków. Państwo tak ustawiło w Polsce naukę, że to już nie tylko Gender Study, ale nawet nauki techniczne i przyrodnicze zaczynają wyglądać karykaturalnie na polskich uczelniach. Pierwszy przykład z brzegu. Takie Uniwersytety jak Stanford czy MIT w USA służą jako stacja docelowa dla najlepszych umysłów ze świata. Lata się wokół nich na paluszkach, płaci stypendia jeśli dowożą wyniki. Bo po pierwsze jest duża szansa, że zostaną potem w USA, po drugie inni studenci będą ich chcieli gonić. U nas po analizie pierwszej setki uczelni, doszły nasze genialne(!) umysły, że aby dogonić te uczelnie trzeba zrobić międzynarodowe towarzystwo bez oglądania się na wyniki. Poważnie(!) taka jest strategia rozwoju Polskiej nauki, stąd dofinansowywanie zagranicznych "kolorowych" studentów na Uniwersytetach w Polsce. Co za geniusz to wymyślił, że jak będziemy dawać dyplomy za chodzenie na zajęcia studentom z biednych krajów i płacić im stypendia to podniesie się poziom nauczania nie mam pojęcia. Oni naprawdę wierzą, że to sprawi, że nasze Uczelnie awansują w rankingach. Wracając do tematu, Uczelnie dziś to małe feudalne księstwa z władcą na szczycie w postaci rektora. Nikomu nie podlega, musi się oczywiście liczyć z ministrem, ale na takiej samej zasadzie jak kiedyś, król papieżem. Co jakiś czas słyszy się o wybrykach kadry, a to naprawdę wierzchołek góry lodowej. Ci co w to wchodzą dobrze wiedzą co czynią i nie chcą zrezygnować z tych małych benefitów, które ciężko zdobyli wyzbywając się honoru. Poza tym jakoś przemysł, ani wolny rynek nie czekają z utęsknieniem (na zdecydowaną większość) "naukowców". Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted July 5 Share Posted July 5 Ja się pytam jaka tu w ogóle jest szansa wejścia w FWB? Były kiedykolwiek próby konsumpcji tej "przyjaźni"? Narazie to tylko senne wizje autora. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoeBlue Posted July 5 Share Posted July 5 Przyszło mi coś do głowy. Jest jedna sytuacja gdy można pisać czy też "przyjaźnić się" z kobietą. To wtedy gdy ma się (i bzyka!) inne. W takiej sytuacji rozmowy bardzo uczą. Dowiaduje się człowiek co kobiecie chodzi po głowie a przy odrobinie szczęścia (i rozumu) dowie się rzeczy o jakich mu się nie śniło. To kolejna rzecz jaką piszę z własnego doświadczenia. W sumie większość moich postów na tym się opiera, ale czasami coś tam teoretyzuję podsumowując swoje wnioski ze wspomnianych doświadczeń i popełnionych błedów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baca1980 Posted July 5 Share Posted July 5 W dniu 4.07.2025 o 02:08, Perun napisał(a): Czołem, Od pół roku piszę z wykładowczynią z innego miasta. Świetnie od pół roku prowadzisz z panną dysputy filozoficzne-teologiczne. O czym? I po co? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Przemysław Posted July 5 Share Posted July 5 16 minut temu, Baca1980 napisał(a): prowadzisz z panną dysputy filozoficzne-teologiczne To nie jest możliwe przecież. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted July 5 Share Posted July 5 2 godziny temu, JoeBlue napisał(a): Jest jedna sytuacja gdy można pisać czy też "przyjaźnić się" z kobietą. albo jak wygląda tak jak Shrek , nie chce się jej posuwać bo nie ma popędu a można nawet porozmawiać 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drago Posted July 5 Share Posted July 5 10 minut temu, Brat Przemysław napisał(a): To nie jest możliwe przecież. Nieprawda w okresie demo wszystko jest możliwe . Boże jaka ona , mądra ładna himalajka wręcz Link to comment Share on other sites More sharing options...
thyr Posted July 5 Share Posted July 5 W dniu 4.07.2025 o 01:08, Perun napisał(a): Proszę o rzeczowe wskazówki, a nie porady w stylu ruchać obserwować. Pozdro600 6 miesiecy piszesz i nic . Jak dla mnie przespales swoje dmuchanie ale moze to i lepiej dla ciebie . Wyksztalcone lale maja ego wywalone w kosmos a to ciezka kula u nogi . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted July 5 Share Posted July 5 (edited) 1. Każda znajomość czy relacja kiedyś się skończy 2. Jeśli całe życie wszystko tak analizujesz to może chociaż raz w życiu warto zrobić coś inaczej 3. Jeśli zmieni się charakter tej relacji, to cóż w tym złego? 4. Ona pewnie też czegoś się boi Edited July 5 by Roman Ungern von Sternberg 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted July 5 Share Posted July 5 Ruchać! Obserwować! 2 1 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
icman Posted July 6 Share Posted July 6 W dniu 4.07.2025 o 02:08, Perun napisał(a): Mam natomiast obawy, że gdy zmieni się płaszczyzna naszej znajomości czar pryśnie No to chyba dobrze, że pryśnie skoro był to czar a nie rzeczywistość. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted July 6 Author Share Posted July 6 U mnie jest duży problem z seksoholizmem. Opisuje to dobrze utwór starego dobrego Popka Żywy trup... Kobiety dzielę na żony i kurwy. Próbowałem kilku terapii, teraz idę na NFZ. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted July 7 Author Share Posted July 7 Niebawem randka... W tym tygodniu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyrion Posted July 8 Share Posted July 8 Ty się jeszcze nigdy z nią na żywo nie widziałeś, a chcesz robić analizę czy warto wejść w fwb? Przygotuj się, aby długo nie odchorowywać rozczarowania. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Perun Posted July 8 Author Share Posted July 8 Po frytkach zghostowała mnie XD 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dowódca plutonu Posted July 8 Share Posted July 8 (edited) 36 minut temu, Perun napisał(a): Po frytkach zghostowała mnie XD Współczuję. Atakujesz kobiety na wysokich stanowiskach. Wykładowczyni. Ona ma ego wysokie a wymagania... Elon Musk tzn jego dochody. Przykro mi. Ale takie kobiety nie są dla Ciebie.... Nie ma co się gniewać. Porsche cayenne. Willa. Bez tego słabo będzie Ci zdobyć takie kobiety. Chyba, że jesteś mega przystojny. Edited July 8 by Dowódca plutonu 1 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
RealLife Posted July 9 Share Posted July 9 Poza tym FWB nie istnieje. Prędzej Mikołaj ci się spuści do komina i prezent przyniesie w Wigilię niż jakaś baba zgodzi na FWB. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzingolo Posted July 9 Share Posted July 9 17 godzin temu, Perun napisał(a): Po frytkach zghostowała mnie XD Była taka cudowna na żywo jak w necie? Wygląd, zachowanie, elokwencja? Bo maniery słabe jak teraz jest bez odzewu.... 😕 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hipolit Skalski Posted July 9 Share Posted July 9 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts