Spokojnie Posted September 25 Share Posted September 25 5 godzin temu, Brat Przemysław napisał(a): Co innego jakby ona z autobusem murzynów - ale nie emocjonalnie 6 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Jakby poszła w tango to bym negował jej zachowanie, zwłaszcza że jak ją znam ~6 lat to dosyć bliskie mi wartości wyznawała jeśli chodzi o podejście do życia, świata, bliskich. A zdrady emocjonalnej sam bym nie zaakceptował, w sensie jakby moja partnerka została przyłapana na jakiś odważniejszych rozmowach z seksualnym podłożem, to dla mnie 100% out. 5 godzin temu, Brat Przemysław napisał(a): Juz przyslowie mowi ze baba z wozu, koniom lzej. Dokładnie, tylko że niektórzy potrzebują sporo czasu, żeby to zrozumieć. 4 godziny temu, Lenno napisał(a): Ale jeszcze kilkanaście lat temu spokojnie mogłeś mieć prawdziwych przyjaciół, ludzi związki. To się stało teraz w ostatnim czasie. Dlaczego? Wzrosła moja wiedza oraz przede wszystkim świadomość. Dzisiaj tych wszystkich manipulatorów wyłapuje w mig. Faktem jest stwierdzenie, że zdecydowana większość ludzi jest interesowna, ale teraz kiedy widzisz dysproporcje w tych relacjach, to z większości świadomie rezygnujesz. Jeśli wiem, że na miłość romantyczną która jest mi bliska mam 0,01% szans, to też jakby inaczej patrzę. Nie to że się zamykam, ale jestem świadomy, że jest to bardzo mało prawdopodobne. Żeby nie było - biorę odpowiedzialność, że sporą część tych osób dopuściłem do siebie, kiedy sam żyłem w błogiej nieświadomości i iluzji. No i mam jednego przyjaciela, znamy się od dziecka. Mam kilku znajomych i kolegów, ale staram się już tak nie spoufalać. Powiedzmy, że na 20 ostatnich zaproszeń na imprezy/spotkania - skorzystałem z jednego. Jeśli chodzi o wakacje, wyjazdy to mam kilkanaście tripów zagranicznych samemu, nie mam z tym problemu. 4 godziny temu, Lenno napisał(a): Dlaczego tak uważasz? Przecież to od Nas zależy gdzie pojedziemy i kogo poznamy. Uważam, że dla mnie osobiście jest gorzej, że wyznawane wartości, albo ich brak = równa pochyła świata. I masz rację - to od nas zależy gdzie idziemy, kogo poznajemy, z kim się zadajemy - ale teraz jest zdecydowanie mniej ludzi, którzy mają podobne podejścia do świata/życia jak ja. Facebook jest doskonałym przykładem, aby zobaczyć jak wielka patologia i głupota są dzisiaj w modzie. I ja dzisiaj wyautowałem, przerzedziłem znajomych, żyję sobie na wsi - jest pięknie. 4 godziny temu, Lenno napisał(a): Czasem gadam z ludźmi, mówią słowo w słowo to co Ty. Taka trochę rezygnacja z życia. Wszytko na 1 raz, "świat w którym żyjemy, nie ma zupełnego oddania 2 człowiekowi , trzeba z tym żyć" Musi być jakaś przyczyna tego stanu rzeczy. Nie taki miałem zamysł, aby wybrzmiało to jak rezygnacja z życia. Może trochę smutek, że świat jest inny niż sobie zawsze myślałem... żeby nie było, jest też radość, że sam ze sobą potrafię spędzić wartościowy fajny czas. A przyczyn jest wiele, w social mediach upatruję przyczynę większego spustoszenia w społeczeństwie pod względem wyznawanych wartości. Dzisiaj sam zobacz, że ludzie nie potrafią się cieszyć małymi rzeczami, że zanim zjedzą jakiś posiłek, to jebną 200 fotek. Że zamiast korzystać z urlopu, kręcą rolki itp. Ucieka im prawdziwe życie, a oni się z tego cieszą 4 godziny temu, Lenno napisał(a): Przynajmniej żeby powiedziała. Dokładnie, to jakieś minimum przyzwoitości - żeby powiedzieć, że robi out. A niestety wiele idzie w zdradę, a to już dno dna... 4 godziny temu, Lenno napisał(a): No weź rozwiń swoją myśl. Bije z niej trochę defetyzm i ja wiem? Pogodzenie się z tym? To nie do końca tak, ale w skrócie: potrzebowałem wiele czasu, aby zrozumieć, że większość ludzi jest po prostu głupich. Zacząłem kwestionować wiedzę ludzi, którzy zawsze wydawali mi się mądrzy. I to był szok, jak płytcy potrafią być ludzie, jakimi wartościami się kierują w życiu, jak potrafią manipulować itp. itp. Co ciekawe - ja też tam byłem gdzie oni. Do tego iluzorycznego szczęścia potrzebowałem pójść na mecz/imprezę, wypić coś % i pogadać o dupie maryny. Bo tak robią wszyscy, bo tak trzeba, bo to jest normalne, bo tak wygląda 'fajne' życie Żeby nie było aż tak negatywnie, to przez ułamek sekundy myślałem, żeby stać się jednym z tych ludzi, dostosować się do nich i żyć dalej w tej iluzji i głupocie. Ale szybko mi przeszło (na szczęście), bo wiedziałem, że nie byłoby to spójne ze mną wewnątrz, że jednak już zrobiłem krok za daleko, żeby wrócić. To jak z Redpillem, jak już wejdziesz na pewien poziom to nie ma odwrotu. Jeśli ktoś odnajdzie szczęście w sobie, to już połowa sukcesu (jak nie więcej) Ja się dalej rozwijam, chadzam własnym ścieżkami, jak przychodzi potrzeba spotkania się to wiem do kogo się zgłosić, chociaż nie pamiętam kiedy komuś sam zaproponowałem spotkanie, raczej korzystam z okazji i propozycji innych, a tych mimo mojej delikatnej alienacji - miewam dosyć dużo. Swoją drogą polecam każdemu zrobić sobie taki rachunek i podsumowanie swojego najbliższego otoczenia, bo wyniki mogą być zaskakujące. Warto zweryfikować np. osoby, które do nas dzwonią, jaki jest cel rozmowy, jakie propozycje padają i jakie są ewentualne korzyści (i czy są po obu stronach, jeśli tak to w jakim stosunku). U mnie to wyglądało komicznie, ponad 90% tematów było niekorzystnych dla mnie, a w 5% miałem pośrednie korzyści. Długo żyłem w tej nieświadomości bycia wykorzystywanym Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted September 25 Share Posted September 25 Religijność mocno spadła więc i ostracyzm społeczny zerowy to i starszym paniom/panom zaczyna się "grzać pod sufitem"... 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lenno Posted September 25 Share Posted September 25 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Jeśli chodzi o wakacje, wyjazdy to mam kilkanaście tripów zagranicznych samemu, nie mam z tym problemu. To jak ja. Mi jednak bardzo trudno się jeździ samemu. Po prostu czasem potrzebujesz drugiego kierowcy, bo dalej zajedziesz i masz do kogo się odezwać. Miałem taki szalony wyjazd do Portugalii zaplanowany i tak wszystkim proponuję, a człowiek ludzie samochody coraz starszy... 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): ale teraz jest zdecydowanie mniej ludzi, którzy mają podobne podejścia do świata/życia jak ja Tak, teraz coraz trudniej ich odnaleźć, nawet na forach. Tak było do epidemii. Jakby w szczepieniach dzicz ludziom sprzedawali... 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Facebook jest doskonałym przykładem, aby zobaczyć jak wielka patologia i głupota są dzisiaj w modzie. Jest wprost promowana. Jakby głupi wyparli tych mądrych. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): ja dzisiaj wyautowałem, przerzedziłem znajomych Jest Nas 2.Ale nie ma z kim pogadać. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): żyję sobie na wsi - jest pięknie. I ciężko. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): ja z życia. Może trochę smutek, że świat jest inny niż sobie zawsze myślałem... Przed epidemią był trochę bardziej kulturalny i przyjacielski, bo ja mam takie wrażenie... Może wrażenie. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): przyczyn jest wiele, w social mediach upatruję przyczynę większego spustoszenia w społeczeństwie pod względem wyznawanych wartości Tak tam teraz cały czas promowane są kłótnie, efektywność, jakby zabrali, wyssali ludzi uduchowionych zastępując ich pajacami. Promowanie brzydoty zamiast piękna patologi zamiast jakichkolwiek ludzkich odruchów i wartości. Kiedyś jeden projekt żył w necie kilka lat. Dziś idiota jeździ złomowozem na sezon patrolu lejąc piwo do spryskiwaczy... A ludzie to oglądają. Nawet patosteamerzy na YouTube byli mądrzejsi mieli jakiś pomysł na siebie i kontent. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Dzisiaj sam zobacz, że ludzie nie potrafią się cieszyć małymi rzeczami, Wystarczyło tylko piwko, kawa że znajomymi Teraz trzeba się pokazać na socialach i sztuczny cyc jedzie... Kiedyś naturalne będą jak jednorożec 🤣 Już nie mogę na to patrzeć cyc o botoks botoks i cyc. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Ucieka im prawdziwe życie, a oni się z tego cieszą Przerabiają swoje ciało pod social media, tylko, żeby się pokazać. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): niestety wiele idzie w zdradę, a to już dno dna... Teraz to nawet znajomy z dnia na dzień Cię zostawi. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): jak płytcy potrafią być ludzie, jakimi wartościami się kierują w życiu, Ludzie osobno są bardzo mądrzy, jako zbiorowość już niekoniecznie... Co widzisz na przykładzie social mediów. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): To jak z Redpillem, jak już wejdziesz na pewien poziom to nie ma odwrotu. Z Redpillem to jest jedna lipa... Że jest prawdziwy... 😃 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): korzystam z okazji i propozycji innych, a tych mimo mojej delikatnej alienacji - miewam dosyć dużo. No ja nie mam. 5 godzin temu, Spokojnie napisał(a): Długo żyłem w tej nieświadomości bycia wykorzystywanym Czyli moje słynne, mam dla Ciebie propozycje. A na miejscu, kiedy nie czujesz tematu skynne "czemu z najgłupszym pomysłem zgłaszasz się do mnie"? 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted September 26 Share Posted September 26 10 godzin temu, Lenno napisał(a): To jak ja. Mi jednak bardzo trudno się jeździ samemu. Po prostu czasem potrzebujesz drugiego kierowcy, bo dalej zajedziesz i masz do kogo się odezwać. Każdy kij ma dwa końce, przerabiałem już wyjazdy w różnych konfiguracjach i finalnie wyszło, że nie lubię być zależny od innych. Często gęsto organizując jakiś wypad, współtowarzysze oczekiwali, żebym ich zabawiał i organizował jakieś cuda, lub sami wymyślali akcje typu chodźmy w pełnym słońcu o 12:00 na plażę. Clue takiego wypadu to dobrać się w odpowiednie pary, miałem takiego kompana - każdy na wyjeździe żył swoim życiem, w sensie jak ktoś miał ochotę poczytać to sobie czytał, ktoś chciał iść do baru, to szedł. Jak zaproponowałem wyjazd na wulkan to mógł odmówić i też bym miał luźną gumę. Z laskami z mojej obserwacji jest gorzej, te nawet na śniadanie nie pójdą same, co dopiero czas jaki trzeba czekać aż się wyszykują. Można samemu podróżować, można poznawać ludzi na wyjazdach, miałem kiedyś tripa w Turcji, poznałem Niemca który po angielsku umiał mniej niż ja po niemiecku, a i tak się dogadywaliśmy W Maroku czekając na autobus też poznałem turystów z Niemiec, spędziłem z nimi chwilę czasu i było to mega inspirujące. 10 godzin temu, Lenno napisał(a): Kiedyś naturalne będą jak jednorożec 🤣 Dla mnie już są. Znajdź taką bez tipsów, tatuaży i rzęs większych niż ich ego. Szanse znikome. 10 godzin temu, Lenno napisał(a): Czyli moje słynne, mam dla Ciebie propozycje. Już to przerabiałem tak wiele razy, że XD. Zwłaszcza, że prowadzę biznes, takich sytuacji miałem dziesiątki jak nie setki na przestrzeni ostatnich powiedzmy 10 lat. Najbardziej mnie rozwala, że osoby którym pomagałem za free w różnych projektach za które oni sami brali kasę lub mieli jakieś tam inne profity - kiedy mogli zlecić jakieś zamówienie u mnie, gdzie miałem niższe ceny niż konkurencja oni płacili +50% (tutaj pewne osoby rozumiem, że mają swoje stałe wieloletnie współprace), ale były opcje, że mogli mi zlecić np. jakieś mniejsze zamówienie. Poodcinałem te gówniane kontakty, a że jestem w branży, to wiem, że płacą teraz też za te projekty który mieli u mnie za free. Gdzie sens i logika? Ano właśnie 10 godzin temu, Lenno napisał(a): I ciężko. Odnośnie życia na wsi - czy ja wiem? Obcowanie z naturą sprawia mi radość (JESZCZE). Są plusy i minusy, ale na ten moment dalej przystaję przy plusach i korzyściach większych dla mnie, niż mieszkanie w bloku. Ba, różnica jeśli chodzi o dojazd do centrum miasta jest porównywalna jak miałem wcześniej, w godzinach szczytu jest to max 5 minut więcej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lenno Posted September 27 Share Posted September 27 W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Często gęsto organizując jakiś wypad, współtowarzysze oczekiwali, żebym ich zabawiał i organizował jakieś cuda, lub sami wymyślali akcje typu chodźmy w pełnym słońcu o 12:00 na plażę. Tak, należy się odpowiednio dobrać, bo potem może być lipa. Też tak miałem, ale z kobietami. W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Clue takiego wypadu to dobrać się w odpowiednie pary, miałem takiego kompana - każdy na wyjeździe żył swoim życiem, w sensie jak ktoś miał ochotę poczytać to sobie czytał, ktoś chciał iść do baru, to szedł. Jak zaproponowałem wyjazd na wulkan to mógł odmówić i też bym miał luźną gumę. Z laskami z mojej obserwacji jest gorzej, te nawet na śniadanie nie pójdą same, co dopiero czas jaki trzeba czekać aż się wyszykują. Też miałem kiedyś takiego kompana. Na wszystko się zrzucił, praktycznie nie narzekał, w samochodzie przekimał, jeżeli chodzi o tanie wyjazdy. No i po epidemii chooj znajomość strzelił z dnia na dzień, ponad 10lat.Tego nie rozumiem, też tak miałeś? W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Można samemu podróżować, można poznawać ludzi na wyjazdach, miałem kiedyś tripa w Turcji, poznałem Niemca który po angielsku umiał mniej niż ja po niemiecku, a i tak się dogadywaliśmy W Maroku czekając na autobus też poznałem turystów z Niemiec, spędziłem z nimi chwilę czasu i było to mega inspirujące. Można, ale mam z tym problem. Teraz mam tak, że jak zaczepie o drogę, to nie chcą gadać. Może ja mam uprzedzenia, ale sam widzę, że teraz ludzie niechętnie podchodzą do rozmowy, nawet konkretnie, kiedy nie ma bariery językowej. W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Dla mnie już są. Znajdź taką bez tipsów, tatuaży i rzęs większych niż ich ego. Szanse znikome. Tu tylko można się zgodzić i dorzucić wielkie XD XD XD W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Poodcinałem te gówniane kontakty, a że jestem w branży, to wiem, że płacą teraz też za te projekty który mieli u mnie za free. Gdzie sens i logika? Ano właśnie Ja tak samo. Teraz ludzie zrobili się MEGGA INTERESOWNI. Praktycznie nikt nic nie zrobi, jeżeli nie będzie mieć profitów. Często nawet zawierają znajomości od razu z interesem w tle. A gdzie tu związki, takie normalne?To dopiero jest postawione na głowie. Czyli uważasz jak ja, że lepiej mniej przyjaciół, ale prawdziwych niż 100 dobrych znajomych 😃 W dniu 26.09.2025 o 06:35, Spokojnie napisał(a): Są plusy i minusy, ale na ten moment dalej przystaję przy plusach i korzyściach większych dla mnie, niż mieszkanie w bloku. Tak są plusy, ale zazwyczaj to ciężka orka, jeżeli nie jesteś odpowiednio "zmechanizowany",mnie wkurza ciągle coś, że polecę cytatem: "daj temu Kurwa chwilę poleżeć!" XD 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magos Dominus Posted September 27 Share Posted September 27 W dniu 25.09.2025 o 09:45, Lenno napisał(a): Przecież był eksperyment społeczny z murzynem na apce. Możesz to rozwinąć? Chętnie przeczytam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lenno Posted September 28 Share Posted September 28 W dniu 27.09.2025 o 10:03, Magos Dominus napisał(a): Możesz to rozwinąć? Chętnie przeczytam. Było o tym wielokrotnie na forum. "Eksperyment Klaudiusz", popatrz sobie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Magos Dominus Posted September 28 Share Posted September 28 1 godzinę temu, Lenno napisał(a): "Eksperyment Klaudiusz", popatrz sobie. Znam to, ale Klaudiusz nie był murzynem tylko chadem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lenno Posted September 28 Share Posted September 28 Efekty podobne Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts