Skocz do zawartości

Rozmiar doja vs rozmiar kutasa


Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, wojskowy33 napisał:

Moim zdaniem takie stawianie sprawy przez panie to hipokryzja.

 

Klasyczny 'podwójny standard' przy ocenianiu, bardzo często występuje u płci tzw. pięknej. Czyli mi-kobiecie wolno ale tobie-chłopaku/mężczyzno w analogicznej sytuacji - już nie.

Ja-kobieta mam prawo domagać się byś był wysportowany, dobrze zbudowany, bez brzucha itd ale tobie nie wolno nawet zająknąć się na temat mojego kiepskiego biustu, rozrastającego się tyłka (hormony! te diabelskie hormony! pączki? jakie pączki!) czy celulitu i rozstępów na udach...

Ale panie wykazujące takie zachowanie powinno się wodować na Morze Arktyczne już w początkowej fazie znajomości - taka przestroga dla forumowej młodzieży.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Subiektywny napisał:

(hormony! te diabelskie hormony! pączki? jakie pączki!) czy celulitu i rozstępów na udach..

 

No właśnie w ramach rekreacji udałem się w poniedziałek do biura z tzw. "buta". Myślę sobie ładna pogoda, nie będę się kisił w aucie, popatrzę na panie w miniówkach.

 

Niestety płeć "piękna", traci całkowicie resztki samokrytycyzmu. Multum pań na dodatek młodych w wieku 18 - 22, chodzi w mini lub krótkich spodenkach gdy nie powinny, przelewające się sadło (ewidentnie strój o 2 numery za mały, nie kminią, że obcisłe wygląda dobrze tylko na zgrabnych paniach), obwisłe pośladki czy zaawansowany celulit (tak zdarza się już u dwudziestek, efekty nadmiaru kalorii, śmieciowego żarcia, braku ruchu i słodzonych napojów). 

 

Co straszniejsze zaczątki celulitu widać już coraz częściej u panienek w wieku licealnym. Często z wymienionym pączkiem w łapie lub burgerem z sieciówki, bo nie zdążyły w domu zjeść śniadania ;) 

 

Jak się już trafi zadbaną sylwetkę miłą dla oka to albo tapeta "na glonojada", ewentualnie jakieś współczesne spierdolenie typu krowie kółko w nosie lub uchu, ewentualnie tuzin kolczyków i włosy na fioletowo/ pomarańczowo/ siwo.

 

Normalnie "sama natura".

 

Odechciało mi się porannych spacerów.

 

   

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, wojskowy33 napisał:

@Subiektywnyto byśmy musieli zwodować prawie wszystkie panie... B)

 

@wojskowy33-jak nic trzeba selekcjonować, co bardziej trefne - na Arktyczne po pierwszym spotkaniu. Te mniej trefne lub bardziej tą trefność kamuflujące - do dalszej selekcji :)

 

 

10 minut temu, red napisał:

 

No właśnie w ramach rekreacji udałem się w poniedziałek do biura z tzw. "buta". Myślę sobie ładna pogoda, nie będę się kisił w aucie, popatrzę na panie w miniówkach (ciach).

 

Z przykrością muszę potwierdzić, sam tej parokrotnie nawiązałem do tego we wcześniejszych wpisach. Młodzież nam się robi 'tłusto - mięciutka' - serdelkowata, co w połączeniu z ciasnymi ciuchami (u kobiet) wygląda ... No właśnie, wygląda jak wygląda. Odsetek parówoserdelczaków jest zdecydowanie większy niż te 20 lat temu.

 

Typowym przykładem jest figura Ewy Farny. Dziewcząt o takich rubensowskich kształtach jest coraz więcej.

 

e46e865100011f0d4eb1211b

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z drugiej strony - ze trzy, może cztery razu w roku udaje mi się wypatrzyć na ulicy taką dziewczynę w wieku lat 18-19-20, że mimowolnie cmokam i kręcę

głową. Szczupłą, wysoką, długonogą (a co najważniejsze - zgrabną!), z odpowiednim biustem i ładną, naprawdę ponadprzeciętną buzią. Taki rodzynek :)

 

Życzyłbym sobie widywać takie częściej - ale to marzenie ściętej głowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauwazylem, ze dla sporej ilosci dziewczyn w mlodym wieku pod pojeciem ''dbanie o siebie'' nie kryje sie:

-zdrowe odzywianie

-sport/jakikolwiek inny ruch przynoszacy korzysci wizualno-zdrowotne

-nieprzesadzanie z uzywkami (ja jak wiadomo jestem abstynentem, ale jak ktos lubi pic alkohol to jego sprawa - tylko ze to, co czasami widzialem u dziewczyn, wykracza daleko poza wszelkie granice jakiegokolwiek rozsadku)

 

lecz za dbanie o siebie uznaja:

-3 godziny nakladania szpachli w sobote przed dyskoteka

-kupno nowych ubran i innych swiecidelek

-prysniecie sie jakims perfumem 

 

No i wg nich to wszystko. Bo ''my jestesmy mlode, to musimy dbac o siebie'' - a co to za dbanie? Maskowanie neidoskonalosci to dbanie? Jak mi wyjdzie korozja w samochodzie, to ja zlikwiduje u dobrego blacharza/lakiernika, a nie zakryje naklejkami... Jak mi tynk w mieszkaniu ze sciany odpadnie, to poloze nowy i ladnie zamaluje, a nie zakryje obrazem czy wieszakiem z ubraniami. 

 

Tym bardziej, ze piszac powyzsza wypowiedz, mialem na mysli konkretne znane mi przypadki dziewczyn, ktore ''dbaja o siebie'' (bez przerwy przed lustrem) - ale to, jaka ilosc kebabow czy innych fastfoodow pochlaniaja, ile papierosow wypalaja, ile piwa czy wodki wypija, wola o pomste do nieba. Wielkie mi dbanie o siebie - kac, produkty przemiany materii wydostajace sie kazdym mozliwym otworem, smrod papierochow, tluste brzuszysko... Ale buzka pomalowana, blyszczy sie pod slonce! Jestem zadbana!

 

Ciekawe, jak dlugo... 

Edytowane przez Vercetti
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam żadna nigdy tak nie powiedziała (a raczej dolne stany średnie) ale zastanawia mnie jak trzeba być umysłowo sp*erdolonym żeby wiązać się z kimś a potem mu takie rzeczy wypominać.  Nie wyobrażam sobie, żeby bo takim tekście się nie ubrać i wyjść albo powiedzieć elegancko "pakuj mandżur i wyp*** do większego".

 

To jest ten sam rodzaj niedorozwoju umysłowego jak facet, który wiąże się z daną kobietą i mówi jej że jest brzydka (uwaga - nie po latach jak jej się utyło, zestarzało itp. tylko na wstępie). Jak się z kimś wiążesz na poważnie babo / gościu to albo go akceptujesz albo zabierasz zabawki i do widzenia.

 

Często mi się wydaje, że takimi tekstami walą kobiety, które same są niedowartościowane, mają kompleksy etc. Ktoś kto jest zadowolony z siebie albo wyczuwa swoje braki i sie z nimi pogodził lub pracuje nad nimi nigdy nie próbuje się wywyższać kosztem deprecjonowania innych.

 

A wariatek w necie nie warto czytać bo szkoda nerwów, czasu i zdrowia.

 

 

Edytowane przez OnTakiJakis
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się spotykałem jakiś czas z pewną masażystką dosyć "doświadczoną" i powiem Wam że nie miałem problemu z tym aby doprowadzić ją do orgazmu i to nie jednego podczas nocy nawet z wystryskiem. A jak to pani stwierdziła mam "książkowego" kutaska lubiała go. Więc moim zdaniem trzeba twardo bronić swojego kompana nawet jeśli się nie ma 20 w centach. Ja jeśli by mi laska powiedziała ,że mam małego kutaska to zaraz bym to skontrował czymś. Moim zdaniem broni mnie to , że KAŻDĄ kobietę potrafiłem doprowadzić do orgazmu... I wprost mówiłem że najbardziej mi się nie podoba jak kobieta udaje orgazm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.05.2016 at 19:05, Guliver napisał:

@greturt Może założysz o tym osobny temat o opiszesz wiedzę którą posiadłeś z zakresu o którym wspomniałeś?

 

Myślę, że warto.


Nie wiem czy az tyle sie uzbiera na nowy temat. Generalnie chodzi o probowanie wszystkiego, "sex is fun" jak to mowia. Zauwazylem, ze duzo bardziej sie kobietom podoba jesli sie je utrzymuje w stanie podniecenia caly czas zamiast orgazm-przerwa-orgazm-przerwa... Atmosfera - zalezy co chcemy osiagnac i ile mamy czasu. Ostre smsy albo stonowane, zalezy co chcemy osiagnac, ale mamy w jej glowie zrobic obraz tego co bedziemy robic, wzbudzic ciekawosc (w zaleznosci od nastroju). A trikow jest dziesiatki, poszukaj troche na googlach i probowac :) Ostatnio probowalem ten z wchodzeniem tak tylko koncowka i co ktorys raz docisk znienacka. Nakrecalo ja bardzo bo kobitka nie wie kiedy co i jak i ta niepewnosc je chyba nakreca. Tylko musi byc rozgrzana dobrze dziewczyna bo bedzie katastrofa. Palec w tylku tez robi robote ;) O anatomii nie bede pisal, wystarczy poszukac pod katem punktu G i przedniej scianki i poogladac sobie pozycje rozne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam dziewczyny o kształtach takich, jak Ewa Farna. Te niższe kobiety są bardziej krągłe. Nie rozumiem tego całego zachwytu nad wysokimi i szczupłymi (czytaj: chudymi) dziewczętami. Co tam jest do podziwiania oprócz twarzy u takich modelek? Jeden z moich nauczycieli w szkole średniej określił to powszechnie znanym mianem: "Z przodu decha i z tyłu decha!". No, ale o gustach się nie... Potem tylko te śliczne krągłe dziewczyny popadają w zupełnie niezasłużone kompleksy.

 

Co do piersi, to powinny być jędrne i miłe w dotyku, i myślę, że większość się ze mną zgodzi.

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.