Skocz do zawartości

W co zainwestować 200 000 PLN? Mieszkanie, ale jak ?


RedBull1973

Rekomendowane odpowiedzi

@Subiektywny - akceptuję tylko minimalne ryzyko, ale rozumiem, że to z kolei niejako automatycznie powoduje niską stopę zwrotu.

                          Bez sensu dla mnie jest czekanie przez rok na zarobek rzędu 3%, bo ile to wyjdzie ? 6000 zł ? Ja pierdole, żarty jakieś :lol:

                          500 zł miesięcznie, przecież to całkowita porażka....

 

@wojskowy33 - masz rację, że za dużo wydawałem na balety , ale to było jak chodziłem z laską...

                        Wczoraj sam wydałem tylko 130 zł, a zabawa była pierwsza klasa! :P Do piątej rano.

                        Ja podchodzę do tego jak do wydawania kasy na przyjemności, typu kino czy koncert.

                        Obecna chata spokojnie wystarcza do pukania panienek, nie jest to jakaś nora, no bez przesady...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.05.2016 o 13:48, RedBull1973 napisał:

akceptuję tylko minimalne ryzyko

 

Bank w razie zagrożenia bankructwem może skonfiskować oszczędności swoich klientów!

Więcej w artykule: Bank legalnie skonfiskuje twoje pieniądze (nowa skandaliczna ustawa!)

 

 

 

Edytowane przez ThePowerOfNow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat. Mam tez troche kasiury, co prawda nie 200tys ale kilkadziesiat i tez mysle jak by to mozna pasywnie zaczac mnozyc. Doksztalcanie w mojej branzy nie ma wiekszego sensu, bo pracuje zawsze "na miejscu i na budowie" wg zasady - pracuje - jest hajs. Nie pracuje - nie ma hajsu. Jest to dobre zrodlo dochodow, ale wciaz fizyczne i pozera wieksza czesc dnia. Wkurwia mnie to juz powoli bo czuje potencjal, mam kilka pomyslow (produkt/aplikacja)... Ma ktos z was doswiadczenie w "sprzedawaniu" pomyslow wiekszym firmom/monopolistom?

Jakies ciekawe linki od ktorych mozna zaczac przygode z dochodami pasywnymi? Slyszalem o trafficmansoon, ale jestem wchuj sceptyczny i wkurwia mnie klikanie w reklamy codziennie.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam pytanie trochę z innej beczki. Podepnę się pod temat. Myślałem o zakupie mieszkania za jakieś kilka lat, tylko nie wiem czy jest sens bo mam dom. Tylko że mieszkanie chciałbym kupić w większym mieście, gdzie byłaby możliwość stworzenia sobie miejsca pracy po moim powrocie do kraju. Dom jest ładny, wystarczający jak dla mnie, parę rzeczy do poprawek żeby było idealnie, ale stoi 100 km od miejsca, w którym chciałbym rozwijać jakiś biznes. Są kiepskie szanse na sprzedaż domu w przyszłości bo to wioska. Mieszkanie kupić łatwo ale, nie lubię być znowu zależny od kogoś/czegoś. Jeśli miałbym kupować to tylko za gotówkę, żadnego kredytu. Ale po przeliczeniu kosztu mieszkania w dobrej dzielnicy, bardziej by się opłacało tam wynająć.

 

Ogólnie myślę o dochodzie pasywnym, może warto by było w tym owym mieście to rozkręcić a potem spokojnie mieszkać w posiadanym już domu? Od czasu do czasu jechałbym sobie tylko kilka spraw załatwić.

 

Doradzicie? Jeśli to się nadaje na nowy temat to proszę o przeniesienie

Edytowane przez Samiec:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo zmiennych i niewiadomych jak dla mnie. Na własnym przykładzie: mieszkam kilkanaście kilometrów od miasta wojewódzkiego, w dość małej miejscowości; dojazd zajmuje 20 minut, maks 30 jak są korki. A zakup mieszkania na przedmieściu wyniósł prawie 2 razy taniej niż jakbym nabył w centrum czy lepszych dzielnicach aglomeracji. Bilet misięczny kosztuje 140 zł, benzyna 250.

Dlatego jakbym miał brać chałupę w lepszej lokalizacji to tylko pod wynajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Endeg napisał:

 dojazd zajmuje 20 minut, maks 30 jak są korki. A zakup mieszkania na przedmieściu wyniósł prawie 2 razy taniej niż jakbym nabył w centrum czy lepszych dzielnicach aglomeracji. Bilet miesięczny kosztuje 140 zł, benzyna 250.

 

W ładną pogodę można pomyśleć  jeszcze o rowerze :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy realny zwrot z wynajmu mieszkania oscyluje w okolicach 5%.

Lokalu użytkowego / garaży - okolice 6,5%-7%

 

Wychodząc z założenia, że inwestujecie po połowie w jedno i drugie oraz zakładając optymistyczne 100% wynajmu w roku

średnia wyjdzie w okolicach 6% rocznie brutto.

 

Jeśli chcecie mieć taką niby-emeryturkę dodatkową, dajmy na to jakieś 2000-2500 zł miesięcznie przychodu z nic, potrzebujecie

zainwestować w nieruchomości ok. 400 000 zł - 500 000 zł. (przy rocznym przychodzie odpowiednio 24000zł i 30000zł z wynajmu, 6% rentowności).

 

Wyliczenie nie zawiera kwestii związanych z fiskusem (podatek od najmu - zryczałtowany) oraz konieczności napraw / konserwacji nieruchomości, nierzetelnych

najemców, okresów w których najemców brakuje.

 

Co do obligacji korporacyjnych.

 

Śledzę rynek i zasadzałem się na obligi Banku Pocztowego. Ale jak przeczytałem że będą podporządkowane - spasowałem. Mnóstwo Kowalskich i Nowaków zniechęconych groszowym oprocentowaniem lokat przeniosło się na obligi poprzez 'doradców' i domy maklerskie. Sytuacja przypomina szczyt hossy - a wiecie jak kończy się hossa? Zwałą. Skoro nawet fryzjerka czy pani z warzywniaka zaczyna interesować się obligacjami korporacyjnymi - za rok, dwa czy trzy przeczytamy o spektakularnych niewykupieniach obligacji przez niewypłacalnych emitentów. I będzie kwik, bo ludzie wychodzą z założenia, że obligi to taka trochę inna lokata.

Rynek jest przegrzany -a że chętnych na kupno obligów masa - to i sami emitenci coraz gorsze warunki i oprocentowanie oferują. A czemu? Bo i tak znajdą się Kowalscy którzy kupią ...

Obligacje? Tylko blue chipów, choć niżej oprocentowane. A i one nie dają 100% gwarancji.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nieruchomości też możesz dywersyfikować, dziś kupujesz kawalerkę za 200tys i wynajmujesz, za 5 lat kolejną itp. Stopa zwrotu jest niska, ale to pochodna deflacji na całym świecie, która występuje mimo masowego dodruku. Lepiej mieć wypuszczonych 4-5 kawalerek niż jedno duże mieszkanie czy lokal. Ja ostatnio w Wawie interesowałem się mieszkaniem na parterze, przerobionym na zakład fryzjerski. 1,8k PLN czynszu, najemca jest, sprzedane za 240tys. Temat znam, właściciel przegrał wszystko w automatach i pozbywał się tematów spadkowych. Można czasem wyczaić okazje mimo wszystko.

Edytowane przez Rysiek Judasz
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rysiek Judasz napisał:

Ale nieruchomości też możesz dywersyfikować, dziś kupujesz kawalerkę za 200tys i wynajmujesz, za 5 lat kolejną itp. Stopa zwrotu jest niska, ale to pochodna deflacji na całym świecie, która występuje mimo masowego dodruku. Lepiej mieć wypuszczonych 4-5 kawalerek niż jedno duże mieszkanie czy lokal. Ja ostatnio w Wawie interesowałem się mieszkaniem na parterze, przerobionym na zakład fryzjerski. 1,8k PLN czynszu, najemca jest, sprzedane za 240tys. Temat znam, właściciel przegrał wszystko w automatach i pozbywał się tematów spadkowych. Można czasem wyczaić okazje mimo wszytko.

 

Rysiek,

 

Wolę 3 x bardziej kupić dwa/trzy lokale niż całość pchnąć w papierki/cyferki na monitorze (lokaty,obligacje itp).

W przypadku nie daj Boże jakiejś dziejowej zawieruchy - jak mi nie zbombardują/wysadzą w powietrze lokali - to je mam. Cyferki w kompie i papierowe certyfikaty znikną jako pierwsze - a wraz z nimi ciężko i długo odkładane pieniądze. Nie takie majątki rujnowały wojny / zamieszki. Poza tym w razie inflacji - wynajem nieruchomości chroni kapitał przez utratą wartości. Cała reszta 'inżynierii finansowej' - już nie.

 

A tu taka ciekawostka:

 

http://pulsinwestora.pb.pl/4430658,90781,klienci-bph-tfi-stracili-99-proc-na-nieruchomosciach

 

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Klienci-funduszu-Idea-Premium-odcieci-na-2-miesiace-2604636.html

 

I co? Były ceryfikaty i cyferki na monitorze? Były ! Co zostało w obu przypadkach? NIC !

 

S.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Subiektywny

 

Gdzieś mi się przewinęło, że jesteś prawnikiem. Co sądzisz o inwestycji w TBS-y. Wiem, że na pierwszy rzut oka bez sensu, ale jeśli czynsz jest powiedzmy 700 złotych a opcja wynajmu komuś za 2,5k PLN, to gra może być warta świeczki. Jeśli przeprowadzana jest cesja partycypacji i w związku z tym ja staje się partycypantem, to co z ewentualnym przeniesieniem użytkowania w razie mojego zgonu? Jeśli zamelduję tam np dziecko, to ono z automatu staje się lokatorem, czy mieszkanie wraca do puli?

Edytowane przez Rysiek Judasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Subiektywny napisał:

Wyliczenie nie zawiera kwestii związanych z fiskusem (podatek od najmu - zryczałtowany) oraz konieczności napraw / konserwacji nieruchomości

 

A dlaczego ryczałtem chcesz, a nie wg skali 18%/32%? Słowo klucz "amortyzacja" i podatek wychodzi 0 PLN. Nie trzeba mieć DG.

Co do napraw to ja to wszystko powierzam najemcom. Wolę wziąć mniej czynszu, a nie zajmować się pierdołami, bo to wtedy żadna wolność finansowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co się orientuję, a chyba nic się nie zmieniło, by dostać lokal w TBSie trzeba wykazać się brakiem praw do innego lokalu oraz niewysokimi dochodami.

Dwa - nie wolno lokalu podnajmować, za to można stracić swój najem w TBSie. Zarządy wzięły się za to ostro, bo sporo osób kombinowało wynajem 'na wyjazd

za granicę' - że oni niby wyjeżdżają a na ich miejsce będzie ktoś trzeci w lokalu - był to zakamuflowany podnajem.

TBSu ani nie sprzedaż (bo to nie własność) ani nie zastawisz hipotecznie (bo nie własność) itd. To tylko 'mocne' prawo najmu.

Wehikuł inwestycyjny to nie jest, już lepiej nabyć własnościowe spółdzielcze a jeszcze lepiej - lokal stanowiący tzw. odrębną własność.

Wynajmiesz, sprzedaż, obciążysz hipotecznie - co dusza zechce. A TBS ? Nic.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, a co z nieruchomościami mającymi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, ale grunt pod częścią wspólną jest nieuregulowany. W Ursusie np można złapać w takiej opcji 3 pokoje za 220tys. w bardzo przyzwoitej lokalizacji. Z tego co wiem, to notariusze nie chcą zakładać ksiąg wieczystych na takie nieruchomości, z drugiej strony to spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nadal można zbyć, zastawić itp. Co sądzisz o takich inwestycjach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na wiosce (Podlasie) mieszkania (3 pokoje) za 65 000 złotych, już wyremontowane. Wiele osób zgłasza chęć na wynajem. Nie ma lokali wolnych. Głównie pracownicy Straży Granicznej. 

 

Osobiście kupiłbym mieszkanie 4-5 pokojowe. W jednym pokoju bym mieszkał, inne wynajął normalnym ludziom :D Tak podzielić, żeby nikt się nie wpierdalał i sobie nie przeszkadzał. Chcę tak zrobić, ale po remoncie. 

 

Kumpel tak żył. Miał 3 pokoje. 2 pod wynajem - z jednego 550 (dla pary), z drugiego 420. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rysiek Judasz napisał:

OK, a co z nieruchomościami mającymi spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, ale grunt pod częścią wspólną jest nieuregulowany. W Ursusie np można złapać w takiej opcji 3 pokoje za 220tys. w bardzo przyzwoitej lokalizacji. Z tego co wiem, to notariusze nie chcą zakładać ksiąg wieczystych na takie nieruchomości, z drugiej strony to spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu nadal można zbyć, zastawić itp. Co sądzisz o takich inwestycjach?

 

Własnościowe spółdzielcze to ograniczone prawo rzeczowe. Uregulowanie / brak uregulowania gruntu pod blokiem NIE MA NIC do założenia księgi dla takiego prawa. Brak uregulowania gruntu JEST PROBLEMEM gdy chcesz w spółdzielni przekształcić takie prawo w pełną własność jako odrębną własność lokalu. Tym niemniej zarówno własnościowe spółdzielcze jak i odrębną własność bez problemów 1)podlega dziedziczeniu 2)możesz sprzedać/darować itd 3)po założeniu księgi - obciążyć hipotecznie pod kredyt/pożyczkę itd.

W przypadku odrębnej własności lokalu nieuregulowany stan gruntu jest przeszkodą - bo od strony prawnej jest 1)właścicielem lokalu stanowiącego odrębną nieruchomość 2) współwaścicielem w odpowienim ułamku części wspólnych nieruchomości-bloku oraz w takim samym ułamku wspówłaścicielem gruntu/współużytkownikiem wieczystym gruntu pod blokiem.

A skoro grunt nieuregulowany - to nijak nie możesz zostać jego współaścicielem / współużytkownikiem wieczystym.

 

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

samochód, klasyczny, stary, lub taki który wiesz że zyska na wartości, ale trzeba siedzieć w temacie kilkanaście lat (jak ja ) orientować się, znać duże firmy handlujące klasykami, czuć impuls, śledzić mobile z nietuzinkowymi autami sprzed 15-20 lat, ciężko to w kilku zdaniach opisać, jeśli w ciągu 10 sekund wymienić 5 aut na których wiesz że zyskasz, możesz działać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Możesz np. kupić tanio mieszkanie (okazję), zrobić remont( pseudo remont, kuchnia i łazienka najważniejsza) i szybko sprzedajesz.

Oczywiście wszystko zależy od miejsca gdzie mieszkasz i specyfiki rynku.

Max.w  3 miesiące mieszkanie powinno być wyremontowane i sprzedane(2takie transakcje możesz zrobić w roku aby nie narazić się US).(dochód z 1 takiej sprzedaży waha się przykładowo w granicach 20-40tys.)-oferta musi być tania i dobra)

 

Co do kupna ruin - zależy co masz na myśli ...jeżeli mieszkanie w fajnej lokalizacji - super temat, jeśli dom ...obawiałabym się kosztów, niestety jest nadpodaż, kupujący ma dużo alternatyw.

 

Plus jest jeszcze taki że możesz się tym zajmować po pracy.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Beata napisał:

Możesz np. kupić tanio mieszkanie (okazję), zrobić remont( pseudo remont, kuchnia i łazienka najważniejsza) i szybko sprzedajesz.

Oczywiście wszystko zależy od miejsca gdzie mieszkasz i specyfiki rynku.

Max.w  3 miesiące mieszkanie powinno być wyremontowane i sprzedane(2takie transakcje możesz zrobić w roku aby nie narazić się US).(dochód z 1 takiej sprzedaży waha się przykładowo w granicach 20-40tys.)-oferta musi być tania i dobra)

 

Co do kupna ruin - zależy co masz na myśli ...jeżeli mieszkanie w fajnej lokalizacji - super temat, jeśli dom ...obawiałabym się kosztów, niestety jest nadpodaż, kupujący ma dużo alternatyw.

 

Plus jest jeszcze taki że możesz się tym zajmować po pracy.

 

 

 

 

 

Masz na myśli tzw. flipy mieszkaniowe. Jednak sprawa nie jest taka prosta. Wszystko zależy od miasta, w którym się takie mieszkanie kupuje. Wiadomo, że będą inne rozbieżności cenowe w mieście wojewódzkim a inne w małym mieście. Dochód może wahać się nawet od 5 tys w górę. Łatwo można kasę wtopić jak ktoś się zbytnio napali. Generalnie nie odradzam ale warto dobrze się zagłębić w temat przed rozpoczęciem takich działań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, Samiec:) napisał:

Masz na myśli tzw. flipy mieszkaniowe. Jednak sprawa nie jest taka prosta. Wszystko zależy od miasta, w którym się takie mieszkanie kupuje. Wiadomo, że będą inne rozbieżności cenowe w mieście wojewódzkim a inne w małym mieście. Dochód może wahać się nawet od 5 tys w górę. Łatwo można kasę wtopić jak ktoś się zbytnio napali. Generalnie nie odradzam ale warto dobrze się zagłębić w temat przed rozpoczęciem takich działań.

Tak masz racje.

Np. mam klienta który jest z Warszawy, ale kupuje nieruchomości na śląsku ponieważ są inne ceny.

Temat jest fajny, ale trzeba sprawdzać wszystko, najważniejszy stan prawny, cena i lokalizacja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.