Skocz do zawartości

Afirmacje, medytacja, cel - z czym się to je?


Artem

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w trakcie czytania Potęgi Podświadomości Murphy'ego i tam autor wielokrotnie namawia mnie do afirmacji. Chciałem więc Was zapytać czy to naprawdę działa, takie wmawianie sobie czegoś? Czy jest to skuteczne gdy sami sobie jakieś słowa mówimy? 

Pierwszy raz z "afirmacjami" się spotkałem już w domu i były to raczej negatywne afirmacje tylko, że one pochodziły z zewnątrz. Od rodziców, potem w szkole. "Jesteś beznadziejny, jesteś łajzą, jesteś płaczkiem" itp. itd. I wiem, że one były skuteczne.

Jeśli one działają to jak jest je najlepiej robić? Jakie są Wasze sposoby? Jak je tworzyć? Nie uważacie, że to takie manipulowanie sobą (tylko pytam :)) ? Macie jakieś pozytywne doświadczenia z używania afirmacji? Jak sobie radzić z lękami? Wmawiać sobie: że ja to się nie boję?

Rozumiem, że jak sobie będę mówił np 3 razy dziennie, że jestem atrakcyjny dla kobiet, to taki będę? Albo coś w stylu: "Atrakcyjne kobiety same do mnie zagadują i chcą się ze mną bzykać"? :D  Życie byłoby wtedy bardzo proste ;D Rynek PUA miałby wyraźną konkurencję :D

Podczas lektury Potęgi podświadomości przypomniał mi się sposób zapisywania swoich celów, o którym wspomniał Jim Carrey:

Samemu zrobiłem coś takiego, że zapisałem sobie, że do tego i tego dnia, zrobię to i to. No i tak nawiązując do książki Murphy'ego to jest działanie na podświadomość, która sama zaczyna pracować na ten cel. Zaczynamy poznawać jakieś osoby, które są z owym celem związane, albo przyciągamy jakieś informacje i wiedzę potrzebną do osiągnięcia tegoż celu. Bardzo mnie też ciekawi czy i Wam udało się coś takiego osiągnąć? Podpisać taką umowę z samym sobą i ją wypełnić.

 

Trzecia kwestia to chciałbym Was o sposoby medytowania podpytać. Przeglądałem już forum w tej sprawie, może jeszcze ktoś miałby coś fajnego do powiedzenia? :) Np. jak oddychać, czy coś sobie wyobrażać, czy przy muzyce relaksacyjnej czy bez, czy kwiat lotosu czy na leżąco? O plusach medytowania nie musicie pisać bo się ich już sporo naczytałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afirmacje nie są oszukiwaniem siebie - to jak siebie postrzegasz, to Twój wybór. Póki co otoczenie, rodzice, religie i inne korporacje sprawiły, że widzisz siebie jako brzydkiego, winnego itd., czyli Cię zaprogramowały tak, jak jest im to korzystne, a afirmacja to wybór innego programu, a nie żadne oszustwo. Jeśli afirmacje są oszustwem, to co masz do tej pory jako przekonania o sobie, też jest oszustwem - które Cię niszczy i sprawia Ci cierpienie.

 

 

 We wczorajszej audycji, dokładnie o tym mówię - ale gdzieś pod koniec jakoś. Będę musiał nagrać osobne nagranie. Przesłuchaj i będziesz wszystko wiedział:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działają, są nawet naukowe badania potwierdzające to, ale trzeba uważać. Gdy afirmacja różni się diametralnie od stanu faktycznego nasza podświadomość nie będzie w stanie tego przyjąć. Wodzu wspominał, że od takich afirmacji bolała go ręka. Ja nie wierzę w żadne bajki ezoteryczne ale w tym przypadku masz działanie potwierdzone naukowo. Wrzucam link z prezentacją w tym temacie i polecam cały kanał, szczególnie starsze prezentacje, gdyż ostatnio zrobiła się z niego maszynka do wyciągania kasy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afirmacje.

 

Oczywiście, że działają. Zobacz na Kościół jakie tam afirmacje negatywne lecą i jak to ludzie chłoną.

 

Ja robiłem to metodą opisaną przez Marka z lustrem. Jakieś pół roku z różną częstotliwością. Nie staniesz się raczej nagle jekiś mega pewny siebie. Ale według mnie to dużo daje. Przede wszystkim zaczynasz inaczej o sobie myśleć i siebie po prostu lubić. Zmieniasz w ten sposób nawyk myślenia o sobie w negatywny sposób, tak jak przywykłeś w dzieciństwie. Polecam.

 

1 godzinę temu, Artem napisał:

Rozumiem, że jak sobie będę mówił np 3 razy dziennie, że jestem atrakcyjny dla kobiet, to taki będę?

Nie. Ale staniesz się atrakcyjny sam dla siebie, a to widać i na pewno lepiej działa na otoczenie (w tym kobiety) niż ktoś z deprechą i wiecznymi problemami.

 

Cele.

 

Tutaj moim powiedzmy "guru" jest Brian Tracy. Bardzo dokładnie opisał jak to działa i jak to robić. Stosuje to z przerwami od 1,5-2 lat. Był okres gdzie wypisywałem codziennie swoje cele. Chodzi o to żeby Twoja podświadomość uznała te cele za właściwie pewne do spełnienia. Powtarzanie tego w kółko pomaga w takim postrzegniu, bo na początku podchodzi się do swojej listy jak do nierealnych marzeń (jeśli dobrze zapisałeś :) )

 

Czy to działa? Powiem, że tak. Co jakiś czas skreślam to co udało mi się zrealizować :)

 

Medytacja.

 

Na pewność siebie jest fajne nagranie Paula McKenny. To jak medytacja. Ja to teraz stosuję. Niedługo chcę wejść w nagrania Hemi-Sync. Ale tego jest mnóstwo. Musisz sam popróbować i znaleźć to co Ci najbardziej pasuje. Ułożeniem ciała bym się zbytnio nie przejmował, aby kręgosłup był prosty. Ja albo leżę, albo siedzę po turecku plecami do ściany.

Tak na "sucho" (bez muzyki, nagrań) można sobie wyobrażać przy wdechu - kwiaty/drzewo/zieleń/pąki na drzewach/ coś co się kojarzy z życiem, przy wydechu - coś czego chcesz się pozbyć, może to być ból jakiejś części ciała, pogląd, cehca, wzorzec. Znam osoby, które się leczą w ten sposób i bardzo im to pomaga, szczególnie jeśli chodzi o ból.

 

Pozdro.

Edytowane przez Drizzt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi :)

 

6 godzin temu, Drizzt napisał:

Ja robiłem to metodą opisaną przez Marka z lustrem. Jakieś pół roku z różną częstotliwością. Nie staniesz się raczej nagle jekiś mega pewny siebie. Ale według mnie to dużo daje. Przede wszystkim zaczynasz inaczej o sobie myśleć i siebie po prostu lubić. Zmieniasz w ten sposób nawyk myślenia o sobie w negatywny sposób, tak jak przywykłeś w dzieciństwie. Polecam.

No właśnie i tutaj się zastanawiam jak taka przykładowa afirmacja może wyglądać. Oprócz tego co wspominał Marek w powyższym nagraniu, że "siebie lubię, mam fajną duszę itp." - oprócz pracy nad akceptacją siebie, są pewne rzeczy, które chciałbym w sobie zmienić, np. poprawić swoją dyscyplinę. Myślicie że powtarzając sobie, że jestem wytrwały nagle stanę się wytrwały? ;D

 

Jaki macie sposób stosowania afirmacji? Zapisujecie je i czytacie czy je tylko zapisujecie po kilkadziesiąt razy? Powtarzacie je sobie rano i wieczorem? Częściej, rzadziej? Zastanawia mnie też jak taka afirmacja może wyglądać w kwestiach takich, które chce w sobie zmienić a nie w sobie zaakceptować. Np. nawiązując do tej wytrwałości. Jestem leniwy, dziś zmarnowałem prawie cały dzień zamiast zrobić to i tamto - np, zacząć w końcu biegać i poćwiczyć, posprzątać - spędzić aktywniej ten dzień, który przeleżałem przed kompem. Cytując klasyka: "gdyby mi się tak chciało jak mi się nie chce". Macie jakieś pomysły? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj Stosunkowo Dobry jak masz tyle czasu. Tam wszystko jest.

 

A wytrwałość trzeba ćwiczyć. Wiem o co chodzi, bo sam z natury jestem leniwy. Ale teraz już mocno mi się pozmieniało, ciągle coś robię. Planuj sobie co masz zrobić danego dnia. Powoli, nie wszystko na raz. No i przez mówienie do lustra to się nie zrobi, jednak trzeba kurwa ruszyć dupę! :) Mi ostatnio z paleniem było ciężko i też chętnie przyjąłbym jakąś niesamowitą pigułkę, która by mnie od tego uwolniła. Koniec końców trzeba podjąć twardo decyzję i tyle.

Proponuje Ci zacząć od rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność. Kurczę chyba był gdzieś podobny temat.

 

Pozdro, wytrwałości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @Drizzt. Póki co jeszcze Stosunkowego nie mam możliwości przeczytać ale chciałem tak ogólnie zapytać jak tworzyć afirmacje?  Czy wyrażenie "nie" może być w nich zawarte? Np. "nie mam problemu z alkoholem", albo "nie jestem chory na coś tam". Słyszałem, żeby lepiej stosować twierdzenia a nie zaprzeczenia bo umysł podobno omija to "nie" no i chorujemy i mamy problemy z alkoholem.

Po prostu nie chcę sobie zrobić w główkę "ziazi" ale też i chciałbym czuć większą motywację do kilku spraw no i wiadomo - większą miłość i sympatię do samego siebie i ludzi :) @Farbowana Kita niehabilito I need your help! :)

Tak swoją drogą... Da się pokonać uzależnienie dzięki afirmacjom? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to zeby uwagę i odczucia kierować tam gdzie chcesz być. Czyli jak mówisz, nie jestem chory na coś tam to skupiasz się na tej chorobie. Albo, nie palę papierosów. Źle. Jestem zdrowy. Jestem wolny od alkoholu, papierosów. Skupiasz sie na tym stanie jaki chcesz osiagnac. Piszesz w czasie terazniejszym, tak jakbys juz to osiagnal. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam to co @Drizzt napisał. Sensem afirmacji jest tak jakby ''oszukanie'' (niedosłownie oszukanie) podświadomości. Ona musi uwierzyć w to, że JUŻ MASZ to, czego pragniesz. 

Jeśli w coś wierzysz i dodatkowo podczas afirmowania sobie poczujesz taką wewnętrzną euforię i jeszcze silniejszą wiarę, że osiągnąłeś sukces i masz to co chcesz (nawet, jeśli jeszcze nie masz) - uwierz, że zadziała. 

 

Poobserwuj sobie społeczeństwo, np. na przykładzie pieniędzy. Jeśli jest ktoś, kto ciągle żyje z nastawieniem ,,nie ma na nic kasy, zawsze brakuje, nie da się nic odłożyć'' - ciągle narzeka i się utwierdza w takim przekonaniu... To tak będzie. Znam takich ludzi, którzy gdyby tylko zmienili podświadome wzorce, zaczęliby żyć na naprawdę fajnym poziomie - ale u nich ,,nigdy na nic nie starcza, za mało się zarabia'' - tkwią w tym przekonaniu i podświadomość to realizuje. 

 

Wszystko zaczyna się w psychice. @Vincent zanim odszedł z forum często o tym mówił - NAJPIERW psychika i to, co wewnątrz, dopiero później cała reszta. 

 

Polecam poobserwować ludzi. Rzadko kiedy jest tak, że ktoś osiągnął sukces mimo nieustannego narzekania. Znam ludzi pozytywnie nastawionych, robią niemal kropka w kropkę to samo, co inni o negatywnym nastawieniu i ci pierwsi mają przyzwoite pieniądze i przeżycia. Ci drudzy mają jedynie 0,7 co sobotę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej mi chodzi o praktyczną wiedzę panowie, bo dlaczego mam je stosować to ja wiem. Wiem też na czym mniej więcej one polegają. Chodzi mi o konkretne przykłady afirmacji, jakieś wzory na którym mógłbym się wzorować układając je dla siebie. 

@Vercetti obserwuję ludzi już od dawna i właśnie jedną z rzeczy którą chcę w sobie zmienić to np. swój stosunek do pieniadza. W Potędze Podświadomości koleś pisze, że np. mówiąc sobie że jesteśmy bogaci to tacy będziemy. Piszę skrótowo bo sam nie wiem jak taka afirmacja powinna brzmieć. W książce był podany przykład dziewczyny, której się podobała torebka, na którą nie było jej stać. No i sobie powiedziała ,że choćby nie wiem co i tak ją dostanie. Sama jej jednak nie kupiła, dostała ją w prezencie na gwiazdkę choć się tego zupełnie nie spodziewała.

Powtórzę Panowie: JAK tworzyć afirmację. Przykłady, konkrety, żeby sobie potem nie wkręcić różnych głupot i nie wiem... zacząć chodzić na marsze KODu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.