Skocz do zawartości

Samoobrona- uzbrojony Kowalski


Esej

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, AdrianoPeruggio napisał:

Jeśli napastnik jest jeden, a Ty jesteś facet i jeśli rzeczywiście rozpatrujesz zabaweczki, to najlepiej kwiaty dla napastnika i słowa ''oj, ty, niedobry''.

Reakcja zdumionej Twą odwagą kobity, gdy heroicznie wyciągasz z torebki gaz-bezcenne.

Pistolet na wodę też się przyda.

 Tak Adriano JEŚLI i jest jeden to nie chciałoby mi się wykazywać i kwiatki bym mu dał ☺☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
26 minut temu, qwerty79 napisał:

Zdawał ktoś z Was egzamin na patent strzelecki W PZSS ? 

Zbliża mi się termin i chciałem się dowiedzieć jak z tym strzelaniem na egzaminie ? Na razie mam za duży rozrzut ;) a nie ma czasu poćwiczyć. 

nie wiem jak to wygląda teraz

ale z moich doswiadczen; to zawsze bardziej zwracano uwagę na bezpieczeństwo i sposób obchodzenia się z bronia niż na sam wynik.

co do celności,to czy ktoś /instruktor/dobrze objasnil ci zasady celowania i strzelania,bo tutaj teoria jest rownie wazna jak praktyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za młodu strzelałem sportowo z pistoletu,i costam pamiętam z podstaw

jaka bron i jaka odleglosc jest na egzaminie,moze uda mi się cos podpowiedziec

 

pocwiczyc na sucho możesz w domu

Edytowane przez kryss
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, qwerty79 napisał:

Wszystko co powinienem nauczyć się na egzamin dostałem, ale trzeba kilka razy przeczytać by w głowie zostało ;)

Prędzej czy później na pewno zdam, chociaż lepiej przysiąść i za pierwszym razem zaliczyć. Tylko czasu brak....

pisales ze masz problem ze skupieniem w tarczy

czy ktoś objasnial ci dokładnie technikę strzelania,czy jesteś samoukiem

ważne jest kilka zasad które trzeba zachować i o nich pamietac żeby to wychodzilo i skupienie było dobre

trzeba zacząć od ustawienia stop tak aby po zamknieciu oczu i opuszczeniu broni z nad tarczy ta  znajdowala się pod srodkiem tarczy /my po ustaleniu tego odrysowywalismy  stopy,ale na egzaminie tego nie zrobisz/ w domu można pocwiczyc

powtarzasz kilka razy i korygujesz stopy

celowanie zaczynasz nad tarcza powoli opuszczając ustawiasz muszke ze szczerbinka,gdy masz zgrane przyrządy i opuścisz pod srodek powoli naciskasz spust

ważne żeby nie napinac miesni,i nie zrywac spustu, jeśli nogi sa ustawione prawidłowo,reka opada sama pod srodek tarczy.

 nie mierzyc zbyt długo,jesli trwa to dluzej niż kilka sekund,lepiej powtórzyć celowanie bez oddania strzalu.

po strzale dobrze jeśli jest na czym oprzec reke na chwile żeby odpoczela.

reszte trzeba już pocwiczyc

nie wiem czy pomogłem,bo to podstawowe sprawy,ale jeśli jesteś samoukiem to czegos mogles nie wiedziec

powodzenia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procedury na uzyskanie broni palnej w tym kraju, jakby odjąć uznaniowość policji, są całkiem dobre i nie widzę sensu ich zmieniania. Jednakże...

 

Debilnym jest, że na głupi pistolecik kalibru .22 long rifle (5,6 mm kbks) trzeba przejść przez badania, procedury, pana policjanta, i nie wiadomo co. A sama broń jest kiepska - mała prędkość wylotowa, siła obalająca, ładunek prochowy, w dodatku broń waląca amunicją bocznego zapłonu jest upierdliwa w konserwacji w porównaniu ze standardowymi klamkami 9 mm, z tego co słyszałem. Ale zawsze można ogarnąć obsługę i kupić sobie czarnoprochowca! Bez pozwoleń i jebania się w badania. Co z tego, że taka broń jest dużo groźniejsza, zarówno dla celu jak i operatora, a i amunicję trzeba samemu przygotować, bo przecież na nabój zespolony, nie ważne jakiego kalibru, musisz mieć kosztowne zezwolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak wiec mam juz patent strzelecki ;) Zrobiłem sobie pistolety i karabiny, strzelbę olałem. Egzamin to formalność. Teraz występuje o licencję zawodniczą i pozwolenie na broń.

Powiem tak : Lepiej miec jakiegoś kałaszka i 9mm niż czarnoprochowca. Wystarczy dwa razy na zawody w roku pojechać, aby utrzymać pozwolenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, qwerty79 napisał:

Tak wiec mam juz patent strzelecki ;) Zrobiłem sobie pistolety i karabiny, strzelbę olałem. Egzamin to formalność. Teraz występuje o licencję zawodniczą i pozwolenie na broń.

Powiem tak : Lepiej miec jakiegoś kałaszka i 9mm niż czarnoprochowca. Wystarczy dwa razy na zawody w roku pojechać, aby utrzymać pozwolenie.

 

Jeśli mowa o wygodzie obsługi, sprawach czysto technicznych, zaawansowaniu technicznym broni to masz rację. Jest tylko jeden minus, bardzo poważny. władza wie, że masz broń i w każdej chwili pod byle pretekstem może ci ją odebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, red napisał:

 

Jeśli mowa o wygodzie obsługi, sprawach czysto technicznych, zaawansowaniu technicznym broni to masz rację. Jest tylko jeden minus, bardzo poważny. władza wie, że masz broń i w każdej chwili pod byle pretekstem może ci ją odebrać.

Skoro w USA skonfiskowali złoto-to wszystko jest możliwe. Rząd jest zdolną instytucją. Zdolną do wszystkiego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Jasiu Horsie napisał:

Przeglądając polskie strony natrafiłem na ciekawy wpis Zezowatego Zorro na temat posiadania broni czarnoprochowej.

 

Warto przeczytać:

http://zezorro.blogspot.com/2015/12/praktyczny-poradnik-partyzanta.html

Dobre:

BÓG STWORZYŁ LUDZI, A SAMUEL COLT UCZYNIŁ ICH RÓWNYMI.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 7 miesięcy temu...

Według mnie na dzień dzisiejszy najprościej uzyskać pozwolenie na broń "do celów kolekcjonerskich". Czym takie pozwolenie różni się od pozwolenia na broń "do ochrony osobistej"? Tym że broni kolekcjonerskiej nie można nosić przy sobie. I tylko tym to się różni. Na dzień dzisiejszy jest to dobra alternatywa dla "broni do obrony miru domowego". Warunkiem jest udokumentowane członkostwo w stowarzyszeniu o charakterze kolekcjonerskim. W praktyce jest tak że takie stowarzyszenia wydają zaświadczenia o członkostwie dla osób chcących uzyskać pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich. 

 

Zainteresowałem się tym tematem gdy kilka lat temu zdawałem egzamin na broń żeby pracować w formacji SUFO.

Co ciekawe ten sam egzamin zdawało kilku "kolekcjonerów". Z tym że dla nich ten sam egzamin był dwa razy droższy (1200 złotych).

Zdawali na tą samą broń co ja: pistolety, pistolety maszynowe, strzelby powtarzalne, karabinki samoczynne.

 

Nie ma tu uznaniowości policji. Wystarczy mieć:

- członkostwo w stowarzyszeniu kolekcjonerskim

- badania lekarskie i psychologiczne

- zdany egzamin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nóż - mocno śliska sprawa.

 

Kastet odpada.

 

 

Gaz i pałka teleskopowa jeśli potrafisz prawidłowo się posłużyć.

 

Broń palna, możesz nosić nabitego czarnoprochowca, zezwolenia  nie trzeba.

 

Kubotan lub dwa, udające breloczki do kluczy. Tyle, że posługiwanie się tym wymaga umiejętności walki wręcz, co ci z kubotana jak nie trafisz przeciwnika lub zbierzesz łomot i nie będziesz maił szansy go użyć.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie są konsekwencje w przypadku użycia broni bez zezwolenia lub kastetu? mówię tutaj wyłącznie o obronie, uzasadnionej :) 

Chyba jeszcze paralizator można..ale z tego co oglądałem, to zależnie od tego jaki to paralizator, to też taka..średnia broń do obrony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mosze Red napisał:

Broń palna, możesz nosić nabitego czarnoprochowca, zezwolenia  nie trzeba.

 

Ale musi to być broń rozdzielnego ładowania. Czyli kula i ładunek miotający (czarny proch) nie mogą być zespolone w jednym pocisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.