Skocz do zawartości

Jak zareagować na taką manipulację lub chamstwo ex ?


Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 21.06.2016 o 22:59, GurneyHalleck napisał:

Dokładnie taki jest aktualnie plan :) znaczy z inną koleżanką :) a ta łaaadna jest ;) ...

A żeby Ci nie uciekła i koleżanka, to możesz wzbudzić u niej ambicję i powiedzieć, że jej miejsce koło Ciebie próbuje ukraść Twoja ex. :>

Zobaczysz sam jak zacznie się dopominać, żebyś ją zabrał :>

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.06.2016 o 13:42, GurneyHalleck napisał:

uż po rozstaniu z panną (2 miesiące) była kwestia dość drogiego biletu na koncert, na który mieliśmy jechać wspólnie. Kontakt mamy nadal podtrzymywany po zerwaniu najpierw bardziej z jej strony, potem bardziej z mojej

na chuj ja sie pytam sie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.06.2016 o 20:33, Zerwito napisał:

(...) weź jakąś inną dziewczynę a potem wstaw z nią zdjęcie z koncertu na fejsa,  to była dostanie gorączki z zazdrości i braku zainteresowania z Twojej strony :-) 

 

Optuję za opcją "weź inną dziewczynę, a potem wstaw z nią zdjęcie na FB" !:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.06.2016 o 13:42, GurneyHalleck napisał:

I teraz pytanie / prośba o ocenę i radę - olać temat, sprzedać bilet nie oddzywać się ? Czy odezwać się, zjebać jak burą sukę za brak szacunku i próbę manipulowania mną, a bilet sprzedać ?

Zjebka może odniesie pozytywny skutek w sensie takim, że coś zaświta pod kopułką u niej ?

 

 

Przecież to Twoja była. Po co Ci kontakt z Nią? Chcesz zamoczyć to sprzedaj ten bilet i idź na dziwki. Jak nie chcesz zamoczyć to będziesz miał kasę i najwyżej sobie konia zwalisz :D

Następnym razem daj jej termin na odpowiedź.

Teraz, Przyjacielu zrób tak: sprzedaj. Jak zniknie ogłoszenie z fejsa to masz dwa wyjścia:

1) Nie odezwie się - sprawa czysta;

2) Odezwie się z pretensjami, że np. "ściany są za bardzo pionowe czy inny shit", mówisz: "Było się określać wcześniej" czy co tam sobie wymyślisz.

Wszystko.

Jak coś będzie truć, mówisz: "Ten temat jest zakończony".

W tm miejscu pewnie nastąpi odbicie piłeczki ale nawet tego nie czytaj.

 

W ten sposób oddałeś jej nad sobą władzę, Ty czekasz, Ty marnujesz energię, a ona może właśnie gra na flecie.

 

BTW: Ile macie lat?

I jak muza? Może ja kupię :) 

 

 

Edyta: Właśnie doczytałem ale teraz przynajmniej będziesz wiedział :D

Edytowane przez Robson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przed chwilą, Robson napisał:

I jak muza? Może ja kupię

Nieeee, no bilet poszedł do ludzi już w zeszłym tygodniu :) trza czytać ze zrozumieniem ... a muzyka ciężka :)

 

Update ... moja ex dziś zadzwoniła, z informacją, że jednak na koncert to nie pojedzie. Chyba z lekkim zdziwieniem przyjęła informację, że bilet sprzedany :) ...

Ale rozmowa rozwinęła się ciekawie, bo następny tekst to było pytanie czy mam kogoś i czy spotykam się z kimś ??? Grzecznie stwierdziłem, że raczej to nie jest jej broszka i jeśli ją ciekawi to niech się sama pochwali.

Oczywiście z drugiej strony oburzenie, że nie możemy pogadać jak "starzy przyjaciele" - WTF ?!?!?! - krew mnie zalała szczerze mówiąc .... ona stwierdziła, że nikogo nie ma, ale że w sumie na następny weekend jedzie z kolegą na wesele na cały weekend w góry, ale nie będą tańczyć, bo ona nie umie i on nie umie, ale jest "prawdziwym gentlemanem" ... ale się jej podoba ... no po prostu teksty level stupid master ... a tamten kolega coś mi białym rycerzem zalatuje ... Bo ja to byłem za surowy, a ona potrzebuje romantycznej miłości ...

Nie będę jechał po szczegółach ... chwilę rozmawialiśmy, także o moim uczuciu do niej ... no i co ? No i stwierdziła, że ona nie wiedziała, że ja jestem zakochany (WTF) i że to nie było prawdziwe ... ale w pewnym momencie zaczęła strzelać focha, że chcę ją obrazić, bo tak jakoś mówię, że TON mojego głosu jest obraźliwy ....  WTF :) grzecznie pytałem czym ją konkretnie obrażam i nie potrafiła słowa wskazać ... ale Panowie .. to pomogło (!!!) przypominały się wszystkie jej fochy, narzekania, krzywe mordy, itp. - rozmowę zakończyłem życzeniami dobrej zabawy na weselu i stwierdzam, że mi przeszło :) .. mam to w nosie ... wspaniałe uczucie :) ...

Nawet jej posłałem smsa z podziękowaniem za pomoc w oczyszczeniu głowy :) .... efekt ?? Dostałem więcej wiadomości przez ostatnie 2 godziny niż przez ostatnie 2 tygodnie, że ona nie rozumie za co dziękuję, no ale się cieszy, ble, ble, ble ...

 

PS. właśnie po jakiejś rozmowie o wieszaniu półek (miałem jej to kiedyś ogarnąć), gdzie cały czas jej piszę, żeby kolegę zaangażowała i podsumowałem to jakoś, powiedzmy lekko dowcipnie - dostałem odpowiedź "Ha, Ha, Ha - jesteś  mistrzem ciętej riposty ... doczekasz się repliki, ale jeszcze nie teraz ... " - odpisałem "Dzięki, wiem" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Robson napisał:

Ale serio: Co Ci daje taka masturbacja?

 

W sensie, że ją toleruję, a nie posłałem do wszystkich diabłów, delikatnie najpierw wspominając, że jej iloraz inteligencji leży w okolicach Rowu Mariańskiego ?

Dobre pytanie, chyba po prostu nie chcę robić sobie wroga, tylu co mam to wystarczy ... I to ona pierniczy o "przyjaźni" ... ja tego w sumie nie potrzebuję ...

Pozna "kolegę" to się odczepi ... i będzie spokój ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GurneyHalleck napisał:

 

W sensie, że ją toleruję, a nie posłałem do wszystkich diabłów, delikatnie najpierw wspominając, że jej iloraz inteligencji leży w okolicach Rowu Mariańskiego ?

Dobre pytanie, chyba po prostu nie chcę robić sobie wroga, tylu co mam to wystarczy ... I to ona pierniczy o "przyjaźni" ... ja tego w sumie nie potrzebuję ...

Pozna "kolegę" to się odczepi ... i będzie spokój ...

Po cholere z tepakiem gadasz,zlej nie odbieraj nie odpisuj,ew. zdawkowo.

Nie zdziwie sie jak jak za jakiś czas przypełznie pozostawiając za soba slad ślimaka.... "wybacz ja sie pomyliłam,to nie tak, nie wiedziałam....ble ble bleeeee."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kryss napisał:

Nie zdziwie sie jak jak za jakiś czas przypełznie pozostawiając za soba slad ślimaka.... "wybacz ja sie pomyliłam,to nie tak, nie wiedziałam....ble ble bleeeee."

 

Nieee, no co Ty ?!?! Do tak surowego i okrutnego mężczyzny, który nie leci na zawołanie Pani i ma własne zdanie, które (czasami) konsekwentnie realizował ??!! Do takiego ?!?!?

Nigdy .. i powtarzam nigdy :) .. I co wtedy zrobię ? Jeśli nikogo nie będę miał, to skorzystam z chętnego ciałka :) bo jest apetyczne ... i wszystko w temacie ...

Ale taki scenariusz na 99,9 % nie zaistnieje ... "białych rycerzy" jest tyle, że ona ze swoim wyglądem będzie w nich przebierać :) ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie dzwoni po to zeby przyjazn podtrzymac.....Ciebie chce  trzymać za fjuta a innego mlaskać, jak bedzie nie smaczny to wróci /bedzie probowac/ do "przechowalni"/Ciebie/ na chwile.

Nie zostawiła przypadkiem swoich pierdotli u Ciebie, rozejrzyj sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kryss napisał:

Po cholere z tepakiem gadasz

 

Wygląd.

 

Przyznaj @GurneyHalleck że charakter wkurzał, tępota wkurzała, fochy i dziecinada wkurzały, ale wytrzymywałeś bo wielu chętnych na nią było i jest.

 

Dopóki tą urodę ma to może dyktować warunki i urabiać facecików. Ten romantyczny typek też się jej znudzi, szybciej niż myślisz bo takim to dużo

łatwiej wejść na głowę. Zanim zmądrzeje minie jej termin przydatności do spożycia i będzie w ciemnej dupie. Chyba że zaciąży wcześniej, czy

złapie idiotę, który powie tak dla ślubu, ale z postawą 15 latki, którą ton głosu obraża, a sama dokładnie nie wie co to nie wróże jej niczego dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Robson napisał:

 

Przecież to Twoja była. Po co Ci kontakt z Nią? Chcesz zamoczyć to sprzedaj ten bilet i idź na dziwki. Jak nie chcesz zamoczyć to będziesz miał kasę i najwyżej sobie konia zwalisz :D

 

 

Było takie powiedzenie "If you think the fuck is funny, fuck yourself and save the money"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, GurneyHalleck napisał:

 

(ciach!) - WTF ?!?!?! - krew mnie zalała szczerze mówiąc .... ona stwierdziła, że nikogo nie ma, ale że w sumie na następny weekend jedzie z kolegą na wesele na cały weekend w góry, ale nie będą tańczyć, bo ona nie umie i on nie umie, ale jest "prawdziwym gentlemanem" ... ale się jej podoba .. (ciach!)

 

Wybacz @GurneyHalleckże delikatnie zoftopuję wątkiem pobocznym - w tym przypadku 'tańczeniem'. Prędzej założyłbym się w zakładzie o wyłupienie prawego oka, obcięcie prawego ucha i ucięcie dwóch palców z prawej dłoni - że jak przyjdzie co do czego - to dziewoja wbije na parkiet z prędkością startującej rakiety nośnej Saturn V i będzie namiętnie kręciła tyłkiem do samego rana, zdyszana, rozpromieniona i rozpalona wewnętrznie rozdętym do przesady ego i próżnością, że tylu podpitych adoratorów na parkiecie do niej podbija.

Tego elementu - nie da się u kobiet praktycznie ominąć.

Jebane podludzkie tokowisko !

Ile razy coś takiego widziałem, łącznie z moimi partnerkami - nie policzę. Bo to silniejsze od nich. Taki Matka Natura kurewski instynkt w nich zaszczepiła by pod wpływem rytmicznych dźwięków, sferementowanych napojów roślinnych przegrzewały im się styki i puszczały hamulce - za społecznym (unikamy ryzyka łatki "dziwka") przyzwoleniem (bo to tylko, hehehe, taniec...).

 

Szczucie dupą ponad wszystko i uber alles ! Fuck yeah, piekła nie ma ! W sumie temat na oddzielny wpis...

 

Taniec ... Jebana wymówka do pompowania swojej próżności ...

 

091607juke_cst_feed_20070915_14_50_12_10

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, M.Dabrowski napisał:

Wygląd.

 

Przyznaj @GurneyHalleck że charakter wkurzał, tępota wkurzała, fochy i dziecinada wkurzały, ale wytrzymywałeś bo wielu chętnych na nią było i jest.

 

Tak jest - przyznaję - trafione 100% ... Nic oprócz wyglądu mnie przy niej nie trzymało, w każdym razie u schyłku tego związku. No i miałem +10 do fame :) Co mnie samego teraz zadziwia, że się trzymałem kurczowo strasznie. Oczy ci.ą zarosły, ot co ... może nie tylko, ale głównie ...

 

6 godzin temu, M.Dabrowski napisał:

Dopóki tą urodę ma to może dyktować warunki i urabiać facecików. Ten romantyczny typek też się jej znudzi, szybciej niż myślisz bo takim to dużo

łatwiej wejść na głowę.

 

I tu trafione w punkt, zresztą to nietrudno wyprorokować :) zaraz będzie nuuudno i poszuka kogoś następnego ... zresztą może niektórym pasuje taka rola, ja nie wnikam, mnie to nie odpowiada, skakał koło Księżniczek nie będę :) jeszcze do tego pseudointeligentek - dobrze przynajmniej, że nie feministek :) to jedno jej na plus muszę zapisać ...

 

1 godzinę temu, Subiektywny napisał:

Jebane podludzkie tokowisko !

 

@Subiektywny - po klubach nie chodzę, ale póki chodziłem to dokładnie tak to wyglądało :) i tańcem bym tego nie nazwał, to podrygiwanie do taktu 120 bpm ... Sam nieźle tańczę, ale znaleźć dziewczynę, która potrafi rzeczywiście tańczyć, a nie wykonywać taniec godowy - to sztuka ... no, ale zamiotłeś temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Subiektywny napisał:

 

Jebane podludzkie tokowisko !

Ile razy coś takiego widziałem, łącznie z moimi partnerkami - nie policzę. Bo to silniejsze od nich. Taki Matka Natura kurewski instynkt w nich zaszczepiła by pod wpływem rytmicznych dźwięków, sferementowanych napojów roślinnych przegrzewały im się styki i puszczały hamulce - za społecznym (unikamy ryzyka łatki "dziwka") przyzwoleniem (bo to tylko, hehehe, taniec...).

 

Szczucie dupą ponad wszystko i uber alles ! Fuck yeah, piekła nie ma ! W sumie temat na oddzielny wpis...

 

Taniec ... Jebana wymówka do pompowania swojej próżności ...

 


Proszę... nie nazywaj tego "tańcem".

Taniec to masz tutaj:

 

Mimo tego babskiego gadania, że faceci nie potrafią tańczyć to na podstawie własnego doświadczenia powiem, że jest dokładnie na odwrót.
Naprawdę ciężko znaleźć kobietę potrafiącą dobrze tańczyć. Co do "tańca godowego" to jeśli gdzieś na zewnątrz pokażesz, że dobrze tańczysz to zdarza się, że panny robią Ci "masaż pośladkami"

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, GurneyHalleck said:

nie możemy pogadać jak "starzy przyjaciele"

Czyli nowa gałąź jeszcze nie jest 100% pewna albo nie pasuje jej ze względów finansowych ;) Lepiej jeszcze potrzymać Cie na smyczy w odwodzie :) 

Jeśli rozstanie wynikło od Twojej strony a panna uważa się za gwiazdę to tez urażona duma - gra tylko po to by ci udowodnić ze cie może omotać a potem i tak puści się z innym :) - upewniając się wcześniej ze się o tym dowiesz ;)

 

15 hours ago, GurneyHalleck said:

Bo ja to byłem za surowy, a ona potrzebuje romantycznej miłości ...

Przerzucenie odpowiedzialności...

 

15 hours ago, GurneyHalleck said:

mam to w nosie ... wspaniałe uczucie :) ...

Gdybyś miał zdroworozsądkowe podejście od początku to to wspaniale uczucie towarzyszyło by Ci cały czas - nazywa się to kontrola wlanego życia :) 

 

Zasadniczo panna urabia Cie teraz na opcje zapasowa. Woli mieć backup który pobiegnie z wywieszonym jęzorem i będzie ja ratował z kolejnej "urojonej" opresji :) Przerobiłem w swoim życiu fikcyjne ciąże, fikcyjne napaści, fikcyjne próby uprowadzenia, (tutaj wstaw dowolny kataklizm) tylko po to by 1) wymusić na mnie reakcje białego rycerza lub 2) zablokować/zniechęcić inna zawodniczkę do wchodzenia jej w paradę, lub oba na raz :)

 

Wszystko tak naprawdę zostało już napisane.

 

Ja osobiście nie rozumiem tego podtrzymywania kontaktu tuz po rozstaniu. Ja po rozstaniu zawsze ucinam kontakt kategorycznie na minimum pól roku a czasem i kilka lat :) Jeśli panna była wartościowa (1 na 20) i było z nią o czym porozmawiać to czasem wznawiam kontakt ale zawsze tylko i wyłącznie na zasadach koleżeńskich - żadnych odstępstw - jakakolwiek analogia i odniesienie do niebyłego już związku = spalony most na zawsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, nieidealny świat napisał:

Zasadniczo panna urabia Cie teraz na opcje zapasowa. Woli mieć backup który pobiegnie z wywieszonym jęzorem i będzie ja ratował z kolejnej "urojonej" opresji

 

czy ja wiem? Nawet jeśli, to nie przybiegnę - już nie ten czas nie te okoliczności ... a fikcyjną ciążę tez już przerabiałem :) nie z tą panną, ale było grubo ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, GurneyHalleck said:

 

czy ja wiem? Nawet jeśli, to nie przybiegnę - już nie ten czas nie te okoliczności ... a fikcyjną ciążę tez już przerabiałem :) nie z tą panną, ale było grubo ...

Nie przybiegniesz bo przejrzałeś na oczy, ale sprawdzić Twoja reakcje musiała... a nóż by Cie ruszyło :)

 

Wszystkie one manipulują - sztuka to trafiać na te które robią to bezwiednie i w błahych sprawach, bo te które robią to intencjonalnie i świadomie można przypłacić majątkiem a i życiem też...

Edytowane przez nieidealny świat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.