Panowie- chciałabym opisać sytuację, która miała miejsce zupełnie niedawno. Mam kilku męskich przyjaciół, chciałabym skupić się na jednym. Znam go od 15 lat, zawsze mogę na nim polegać, jest lojalny, ja również. Kiedy on potrzebuje pomocy- otrzymuje ją i odwrotnie. Czasami ja występuję w roli tamponu emocjonalnego, czasami on. Człowiek ten jest przystojny, dobrze zbudowany, ogarnięty życiowo, etc. Ogólnie rzecz biorąc: to dobra ‘partia’, lecz z racji tkwienia w friendzone, absolutnie poza moim