Skocz do zawartości

Jak one prowadzą?


Endeg

Rekomendowane odpowiedzi

Przed półtorej godziny jechałem z pracy do domu, dziś akurat autobusem i mogłem się przyjrzeć skutkom kolizji, laska blondi wjechała w dupsko poprzedzającego auta. Wielkich strat nie było, wgniot i zderzak zleciał, jedna mina pani wręcz bezcenna.

 

Ze 20 lat temu mówiło się o kobietach, że tak dobrze jeżdżą, lepiej od mężczyzn bo mało wypadków powodują. Wynikało to jednak nie z ich predyspozycji do drajwerstwa tylko z relatywnie małej liczby kilometrów wyjeżdżonych zwykle na znanej sobie trasie: dom-szkoła dziecka - praca -dom. Obecnie, gdy kobiałki mają coraz częściej własne 4 kółka i jeżdżą więcej niż przed laty wychodzi szydło z worka - ich udział wśród sprawców jest coraz większy. 

 

Temat skądinąd interesujący opisuje dość wyczerpująco ten portalowy art:

 

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/polski-kierowca/news-czy-kobiety-sa-coraz-gorszymi-kierowcami,nId,2231002

 

Tekst o-tyle-o-ile powiedzmy że obiektywny jak-cie-mogę, zdeka wnerw mam bo autor przyrycerzykowal krytykując "samczy" sposób prowadzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego jak prowadzą kobiety to przytoczę sytuację sprzed paru miesięcy. Podjechałem sobie z moja mamuśką pod zacny sklep zwany Biedronką. Niestety ale okazało się, że z jakiegoś tam powodu jest zamknięty, ale za to napotkaliśmy znajomych mamy no to sobie zaczęliśmy rozmawiać. W między czasie pod sklep przyjechała sobie pewna baba. Mając do dyspozycji CAŁY parking (bo z powodu zamknięcia nie było na nim nikogo) zaparkowała koło mojego pojazdu. Wysiadła, przeszła do strony pasażera i otwierając drzwi zajebała mi nimi w samochód i w ogóle się tym nie przejęła. Dopiero kiedy usłyszała moje 'no ja pierdolę" i "no kurwa zajebała mi w samochód" i zobaczyła moją wkurwiona minę to zrobiła się blada i zaczęła przepraszać. Co się okazało? Paniusia z tyłu miała dziecko ale było dla niej zbyt wielkim wysiłkiem intelektualnym pomyślenie, że będzie potrzebowała więcej miejsca aby je wyjąć z tyłu. Na szczęście nic nie zjebała ale za to fajnie wyglądała jak była osrana ze strachu :D Pewnie myślała, że właściciela nie ma w pobliżu i uda jej się jakoś wywinąć :P

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - gdy jadę w aucie i widzę kobietę, jestem bardzo uważny i ostrożny. Jak jadę skuterem, mam wszystkie dzwonki alarmowe w głowie. Faceci zabijają z powodu brawury, kobiety z powodu nieuwagi i braku planowania, braku świadomości konsekwencji swoich działań.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tematem, ale czy na pewno? W gimnazjum, kiedy była matematyka, dział geometria nauczycielka dobierała chłopców i dziewczyny w pary, bo laski u mnie w szkole nie kumały pojęcia przestrzeni :D Nie umiały sobie wyobrazić prostych zależności. Nauczycielka w sumie wykazała dużą mądrość, bo średnia klasy się przez takie działanie poprawiła. 

 

Kobiety do garów, a nie mi tu do samochodów :D 

 

1355670887_by_zuziasrem_500.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ufam kobietom za kółkiem. Większość z tych, które znam, jeździ strasznie chaotycznie. Szarpią, kręcą za wysoko albo za nisko itp. Nie dałbym swojego samochodu żadnej kobiecie do prowadzenia...

 

Może za wyjątkiem żony kolegi, no ale ona od małego na wsi wychowywana, jeździ wszystkim czym trzeba i ma jako-takie pojęcie. Nawet podobnie do ludzi jeździ. :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Eredin napisał:

jeździ strasznie chaotycznie. Szarpią, kręcą za wysoko albo za nisko itp. Nie dałbym swojego samochodu żadnej kobiecie do prowadzenia...

A najlepsze jest to, że w naszej Polandii samochód sprzedawany "od kobiety" wciąż uważany za coś lepszego, lepiej zadbanego.  
A twierdzenia, że kobieta lepiej dba i szanuje też jest pewnym przejawem białorycerstwa na tym polu B)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy ale ja czesto nie tylko jesli chodzi o jazde autem ale i np w urzedzie i innych miejscach (pomijając burdele) nie ufam kobietom, jak mam coś zalatwic i widze kobiete za biurkiem to ''Houston, mamy problem'' jakos tak mam...Co do jazdy autem kobiety maja mniej predyspozycji do jazdy, nie powoduja az tylu wypadkow i nie sa az tak brawurowe z tego powodu iz kobiety nie umieja ryzykowac, inaczej, nie sa stworzone do ryzyka...Mezczyzna jak widzi luke, to sobie kalkuluje zdarze czy nie, gaz do dechy i ryzykuje...

Pamietam sytuacje jak jechalem autem na trasie Białystok-Lublin, jeden tir wyprzedzal drugiego, wiadomo to troche trwa, po chwili slysze ryk silnika motocyklowego, pierdolony przejechal tym motocyklem pomiedzy nimi...To juz oczywiscie glupota, ale jednak...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Czytałem kiedyś wypowiedź lekarza z SOR, który prowadził dziennik ze swojej pracy, dot. 'obsługę' ofiar wypadków komunikacyjnych. Prowadził wywiady z poszkodowanymi. 

Wynik był taki że statystycznie, w/g niego, najczęstszymi sprawcami były kobiety w wieku 25-35 lat, włosy koloru blond, przedstawiciel handlowy. Nie dość że potrąciły pieszego na pasach, poboczu. To jeszcze

zawsze miały pretensje że to była wina pieszego, bo wtargnął na jezdnie. Żadnego poczucia winy, zwała na poszkodowanego. Tak że uważajcie na takie osobniczki na drodze.

 

Jeszcze jedno. Policyjne statystyki mówią o tym i podkreślają to że najczęstszymi sprawcami wypadków są osoby kierujące pod wpływem. Gówno prawda, to tylko poniżej 5%.

A tych co wsiadają za kółko zaraz po chlaniu i mają powyżej 1 promila jest 2%. Policja robi swoje statystyki na podstawie porannych akcji 'trzeźwość', gdzie wszystkich biorą do boku i sprawdzają na urządzeniu sprawdzającym tylko obecność alkoholu w wydychanym powietrzu, a później po stwierdzeniu pozytywnym, osoby te dmuchają w alkomat. Pamiętajcie że każdorazowe sprawdzenie przez Policjanta na drodze waszej trzeźwości musi być poprzedzone uzasadnionym podejrzeniem że prowadzicie pod wpływem alkoholu, popełniliście przestępstwo. To jest nielegalne. Nie ma tak że robią sobie akcje 'trzeźwość'. Wiem: jak fikniesz to znikniesz. Ale trochę asertywności w kontakcie z patrolem Policji. Zauważcie co się dzieje w weekendy na wioskach, pod nocnymi klubami. Żadnej kontroli, bo po co, jak mają wyrobione statystyki dotyczące nietrzeźwych kierowców, robione rano, gdy polują na 'wczorajszych'.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Adolf napisał:

 

Wynik był taki że statystycznie, w/g niego, najczęstszymi sprawcami były kobiety w wieku 25-35 lat, włosy koloru blond, przedstawiciel handlowy. Nie dość że potrąciły pieszego na pasach, poboczu. To jeszcze

zawsze miały pretensje że to była wina pieszego, bo wtargnął na jezdnie. Żadnego poczucia winy, zwała na poszkodowanego. Tak że uważajcie na takie osobniczki na drodze.

 

 

Mam nadzieje, że na swiecie pozostały jeszcze jakieś kobiety z poczuciem honoru, godnosci, umiejace przyznac sie do błędu, z wiedzą o sprawiedliwości, z poczuciem obowiązku, pokorą, szacunkiem i brakiem roszczniowości. Z takimi nie da się tworzyć związków, a to co opisujesz to nie tylko zachowanie na drodze, a w całym życiu. Taki system rozumowania świata przez pryzmat oczekiwań i wybielania się. Na forum są takie kobiety i chocbys tłumaczył... nic. Ty bedziesz ten zły, nawet jako ofiara, nawet jako ktos kto tylko zwraca uwagę i walczy o jakas sprawiedliwosc.

 

Teoria, ze kobiety powoduja mniej wypadkow to tylko statystyka a statystyka jest jak bikini. Pokazuje duzo, ale zakrywa najwazniejsze.

Podobnie jak to gdy rozpatruje sie wyroki sądów - w statystykach wpisana jest męska wina, wiec ludzie odbierają to jako potwierdzenie, ze to mężczyźni zawalają związki, ale czy FAKTYCZNIE tak jest, czy po prostu kobiety sprytnie

i przebiegle zwalają winę na mężczyzn oraz potrafią to udowodnić to, ponieważ całkowicie wierzą w swoją niewinność?

 

Dziwią mnie mezczyzni ktorzy nie brzydzą się takim zachowaniem u kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@M.Dabrowski

 

  Nie licz na przyznanie się 'mea culpa'  i możność uznania swojej winy przez kobietę. Żyję z babą 26 lat po wyroku i ani razu nie uznała swojej winy. Zawsze coś, jakieś okoliczności, ale tylko nie ona.

Zawsze mnie to dziwiło, teraz znam mechanizmy które kierują kobietą i nie mam litości w wytykaniu błędów.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie znam ani jednej kobiety która uznałaby swoją winę, a żyłem z różnymi i przebywałem z różnymi. Może są takie, które sie przyznadzą jeśli odniosłyby korzyść z tego, lub jest to takie mniejsze zło jakby były postawione przed wyborem, ale nie umiem sobie teraz wyobrazić jakiejś sytuacji.

 

Co do wytykania błędów to ja niestety zmieniłem się w takiego, że przestałem czegokolwiek oczekiwać i zamykałem swoje uczucia w sobie. Wytykanie błędów kobiecie powodowało konflikt i zawsze winny jego byłem ja, obgadywała mnie później, bałem się że zgłosi na policję w końcu, albo naśle na mnie jakichś typków. Takie są kobiety bezwzględne za samo zwrócenie uwagi na to by szanowała, a nie tylko wymagała szacunku do siebie.

 

I oczywiscie gdy powie się kobiecie, że nigdy się do błędów nie przyznaje to ona zacznie tak prowokować by wyszło, że ja się nie przyznaję i dlatego to ja jestem hipokrytą, oraz jak to w artykule o mizoginie że on krytykuje kobiety, bo je nienawidzi. I takie kobiety są. Czują się zawsze pokrzywdzone, mimo że nie są ofiarami, a oprawcami i same prowokują konflikt swoim zapatrzeniem w siebie, swoją niewinność, cnotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One chujowo prowadzą. Powiem więcej, prowadzą strasznie chujowo i to nie tylko samochody.

 

W firmie której pracuję baby jeżdżą widlakami (wiecie równouprawnienie - a że taki operator zarobi troszkę więcej niż zwykły pracownik to się pchają) i wygląda to tak - podjeżdża 5x pod palete, pierdoli sie, przeszkadza innym, nawraca, poprawia, wyzywa (samą siebie) - w końcu wkłada palete na regał(krzywo oczywiście). Chłop podjeżdża i wkłada na regał(bez pierdolenia).

 

Kobiety w tej firmie robią około 20% mniej niż mężczyźni (znajomy sprawdził w kompie - to taka średnia statystyka z 30 dni)a mimo to dalej je przyjmują i je trzymają - nie wiem po chuj.

A każdy zarabia tyle samo.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propagowanie, że kobiety są lepszymi kierowcami, to czysty seksizm. A nieee, pardon, seksizm to twierdzenie, że faceci lepiej prowadzą ;)

 

Czasem jak prowadzę to obstawiam sobie, czy za kółkiem jakiegoś auta jest K cz M. Mylę się może 1 na 10. To naprawdę widać, że kierowca niezupełnie ogarnia co się dookoła dzieje. Powoduje to chyba we wszystkich wokół, stan podwyższonego napięcia i uwagi oraz "trzymanie się z daleka" od takiej "kierowniczki", żeby mogła sobie bezpiecznie wywijać hołubce, możliwie nikomu nie robiąc krzywdy (bo inni za nią uważają). 

 

Przejście dla pieszych - jeśli nie ma sygnalizacji, to tak błachy powód do ustąpienia pieszemu jak malowidła naziemne dla większości kobiet nie istnieje. W końcu ona jest lepiej umalowana. 

 

Ruszanie na światłach - jeśli gdzieś w środku kolejki jest kobieta, 100% że nie ruszy jak zaprzęg, tylko jak ten przed nią będzie już niemal za skrzyżowaniem. Żeby nie było, faceci często też niewiele lepsi.

 

Wjazd na skrzyżowanie kiedy nie ma możliwości zjazdu z niego. I Ch... że taka blokuje ruch poprzeczny. Przecież jest kobietą, wszystko jej wolno i wszyscy muszą wybaczyć, karnie czekając na jaśnie panienkę.

 

Jazda na suwak - wprawdzie faceci też generalnie się nie ogarniają, ale kobietom suwak się chyba kojarzy w ogóle z czymś innym. Wielkie oczy i "to się zapina czy rozpina?"

 

Paniusie w SUVach - arogancja czystej wody, na codzień podcierają się kodeksem drogowym. Jak by krycie zamożnym mężusiem i bycie utrzymanką zamieniało zwykłą krew w błękitną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Assasyn napisał:

Nie wiem jak wy ale ja czesto nie tylko jesli chodzi o jazde autem ale i np w urzedzie i innych miejscach (pomijając burdele) nie ufam kobietom, jak mam coś zalatwic i widze kobiete za biurkiem to ''Houston, mamy problem'' jakos tak mam...

He he he <czarny smiech> też tak mam...

 

A poniżej pozwolę sobie na skomentowanie Twojego wpisu. Myślę, że jako aktywny i przyznający się do tego, że jest zawodowym kierowcą od 5 lat z pełnym prawkiem, to mam nadzieję, że nie poczujesz się urażony :)

 

Co do jazdy autem kobiety maja mniej predyspozycji do jazdy

Tak, nie mają. Nawet panie zajmujące się zawodowo wyścigami- mają tylko opanowane zachowanie na torze, gdzie wcześniej robią ileś jazd i razem z zespołem ustalają sposób przejazdu. Niestety zdania nie zmienię. Zbyt wieloma kobietami jeździłem. Znajomość przepisów- leży i kwiczy. Co z tego, że cytuje kodeks, jak nie potrafi go odnieść do rzeczywistości.

 

, nie powoduja az tylu wypadkow

I tu się nie zgodzę. Powodują i to najwięcej. Nawet jeśli nie są głównym sprawcą, to wiele wypadków ma miejsce przez niezdecydowanie kobiet. Typu włączenie kierunkowskazu i skręt np. na posesję bez sprawdzenia, że właśnie w tym momencie nie sprawdziły, że ktoś je wyprzedza. Najmniej wypadków powodują kierowcy zawodowi autobusów i ciężarówek.

 

Chociaż zazwyczaj jak dojdzie już do wypadku to niestety są one poważne z powodu różnicy mas i oraz innego zachowania się na drodze. Wielu, podkreślam że wielu ludzi nie ma pojęcia jak taka ciężarówka czy autobus hamuje i wpierdalają się prosto pod maskę.

 

nie sa az tak brawurowe

Nie myl brawury z jazdą w sposób niebezpieczny. To jest nagminne.

 

z tego powodu iz kobiety nie umieja ryzykowac, inaczej, nie sa stworzone do ryzyka...

Tu nie chodzi o ryzyko. Tu chodzi o widzenie przestrzenne, umiejętność oceny odległości i prędkości innych obiektów gdy Ty kierujesz, tu dochodzi brak logicznego myślenia, umiejetności przewidzenia konsekwencji czy ostatecznie brak umiejętności wzięcia odpowiedzialności za działania.

 

Mezczyzna jak widzi luke, to sobie kalkuluje zdarze czy nie, gaz do dechy i ryzykuje...

To jest właśnie to co opisałem powyżej.

 

Pamietam sytuacje jak jechalem autem na trasie Białystok-Lublin, jeden tir wyprzedzal drugiego, wiadomo to troche trwa, po chwili slysze ryk silnika motocyklowego, pierdolony przejechal tym motocyklem pomiedzy nimi...To juz oczywiscie glupota, ale jednak...

Tak, to już głupota. To jest właśnie niebezpieczna jazda, przez wielu zwana brawurową... Ja to nazywam naturalną selekcją. Zmienił się tylko typ, ale cała reszta zostaje. Kiedyś umierały jako małe- dziś jako duże. Tylko żeby nie cierpiały na tym osoby postronne.

 

Chcę rozpropagować akcję "Motocyklisto! Ja patrzę w lusterka, Ty przestrzegaj przepisów!"

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumujac, nie maja predyspozycji do jazdy autem, motocyklem i tak dalej...Wniosek z tego taki że nie powinny wsiadać za kółko...:) Po prostu kobiety nadaja sie tylko do okreslonych czynnosci, nie jest to jazda autem. Prawko dla kobiet i dopuszczenie kobiet do ruchu to byc moze wymysl feministyczny, czyli ''Ja jestem równa męzczyznom''

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arox napisał:

nie sa az tak brawurowe

Nie myl brawury z jazdą w sposób niebezpieczny. To jest nagminne.

Też powtarzam, że dynamiczna jazda, to nie to samo co niebezpieczna jazda. Ludzie nie rozumieją...

 

2 godziny temu, Arox napisał:

Chcę rozpropagować akcję "Motocyklisto! Ja patrzę w lusterka, Ty przestrzegaj przepisów!"

Nigdy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej w jeździe  kobiet wkurza mnie słaba płynność  jazdy i nie umiejętność zachowania się w krytycznych sytuacjach jak np.  Poślizg. O obijaniu drzwiami karoserii nawet nie wspomnę bo mnie krew zalewa. Ja nie wiem  jak tu mieć drogie auto jak w pół  roku obili mi każde drzwi w moim aucie. Starego mi nie szkoda, ale w nowym byłoby zwyczajnie szkoda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja matka jest chyba wyjątkiem, bo jeździć potrafi, nawet na dłuższych trasach po kilkaset kilometrów. Ale co do ogółu to się zgadzam, telefonik, szminka i wielkie zdziwienie, że w coś się przywaliło.

Edytowane przez Chrumkacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kobiet i jazdy to miałem dzisiaj sytuację która mnie niezmiernie wkurwiła. Pojechałem ze swoją mamą na zakupy i podczas powrotu chciałem się włączyć do ruchu. Z jednej i z drugiej strony jechały łańcuszki samochodów więc czekałem cierpliwie aż będę mógł skręcić w lewo. W końcu nadarzyła się odpowiednia okazja. Z prawej samochód był daleko, z lewej też. No to jedziemy. I w tym momencie moja matka "o Jezu nie zdążysz! co Ty robisz!?" i zaczęła mnie szarpać za rękę którą trzymałem na kierownicy w trakcie skręcania w lewo. Odrzuciłem jej dłoń, wjechałem na odpowiedni pas a ta patrzy się na mnie z durnym uśmiechem i z tekstem

- No wiesz co Mateusz?!

- Wiem, mogłaś narobić niezłego rozpierdolu swoim zachowaniem.

- A Ty już nie przesadzaj.

- Jeszcze raz takie coś zrobisz to już nigdy więcej ze mną nigdzie nie pojedziesz, bo najwyraźniej nie zdajesz sobie sprawy z tego co mogłaś spowodować.

 

No i siedziała cichutko potem przez całą drogę do domu. Najśmieszniejsze jest to, że gdyby coś się stało to oczywiście byłoby zwalenie winy na mnie. I tak odniosłem wrażenie, że moje tłumaczenie nic nie dało i jedynie fakt, że byłem stanowczy i wkurwiony sprawił, że zamknęła się i siedziała cicho.

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Classic, z kobietą jeszcze nikt nie wygrał. A ze starą to nawet stary nie ma szans :D

 

Kiedyś zaobserwowałem jak matula zasuwa na jedynce od świateł do świateł.

50km/h 6000rpm "bo przecież honda tak się fajnie kręci że szkoda zmieniać na dwójkę''

 

Co do ich umiejętności prowadzenia pojazdów mechanicznych - lipa, nie ogarniają.

Typowe zagrania z ich strony:

- smartphone w ręku i gadka albo klikanie

- lustereczko i make'up

- zapierdalanie dookoła ronda skrajnym pasem

- kierunkowskazy

 

Jak widzę że ktoś coś zaraz odjebie na drodze to staram się ominąć lub zmienić pas.

Zazwyczaj jest to baba lub stary dziad. W obu przypadkach mózg upośledzony.

W pierwszym przypadku od urodzenia. W drugim z biegiem lat.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.