RedBull1973 Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 Owszem , z punktu widzenia młodego mężczyzny, małżeństwo to jest czysty idiotyzm . Kupowanie browaru, żeby napić się piwa Ale coraz więcej młodych mężczyzn to rozumie, i absolutnie nie palą się do hajtania...i to jest pocieszające! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 Już parę lat temu słyszałem głosy: "po co się żenić, skoro zaraz i tak będzie rozwód". Niestety mężczyźni nadal popełniają ten błąd. Mnie oczywiście nie chcą słuchać, ale mam ich gdzieś. Spokojnie im się przyglądam. Bardzo szybko przestali chodzić na piwo z kumplami "bo żona....". Oni jeszcze nie wiedzą, jaki będzie finał. Ja już wiem. Tylko nieliczni rozumieją to, co mówię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Normalny Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 (edytowane) ja byłem z tych co nie chcieli się rozwieść. Chciałem mieć rodzinę. Teraz mam to gdzieś. Zależy mi na dziecku tylko. Dziwię się że niektórzy faceci żenią się drugi raz. Choć w ostatnich latach może już takich niewielu jest. Gdy mówiłem ex, że na ślubie inaczej sobie obiecywaliśmy zobaczyłem (u tej niby płci pięknej i bardziej wrażliwej) zero reakcji, zero zastanowienia, zero emocji. Ot taka to była dla niej przysięga po kilkunastu latach razem. Edytowane 5 Października 2016 przez Normalny 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeq Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 1 godzinę temu, Dobi napisał: Mężczyźni nie byli tacy, jak dziś: mało który zajmował się dziećmi, praktycznie żaden nie pomagał w obowiązkach domowych, chlali wódę znacznie częściej niż dziś... I rozwodów było znacznie mniej. Mężczyźni są coraz lepsi, a babom coraz bardziej bije. Może to jest właśnie klucz do sukcesu mieć w dupie babę i traktować ją przedmiotowo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobi Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 Jeśli będziesz mieć ją w dupie, to pójdzie do rycerzyka Takich jest pełno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RedBull1973 Opublikowano 5 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2016 To nie do końca tak, że mieć w dupie... Ja poczyniłem sporo obserwacji, między innymi zadałem sobie TRUDNE pytanie, JAKI BYŁ KOCHANEK mojej Ex ? Jaki był ? Przede wszystkim co mi się rzuciło i zadziwiło, to ON ZAWSZE robił co chciał, ale NIE KŁÓCIŁ SIĘ raczej ani ze swoją żoną , ani z moją... Gadał pięknie i kłamał jak z nut, żeby tylko one usłyszały to, co chciały usłyszeć... Swoje potrzeby miał zawsze i bezwzględnie na pierwszym miejscu! 1.Koledzy 2.Hobby 3.Praca ...dopiero potem dzieci, rodzina ,żona, kochanka... Praktycznie co weekend gościu gdzieś sobie wyjeżdżał, bez żony ! A ta i tak srała za nim, i robi to nadal... Wybaczyła mu któryś już kolejny romansik i zdradę! Oczywiście gościu full lansik, porządne tatuaże, najlepsze perfumy, markowe ciuchy, okulary itp. Bajera, pierdolenie o Szopenie, czyli to co one chcą usłyszeć...."jesteś stworzona dla mnie, nikogo takiego nigdy nie znałem" itp...żenada, ale one na to lecą... A ja jaki byłem ? U mnie kurwa wszystko było "dla rodziny", niech żona sobie kupi zajebiste ciuchy, perfumy, a ja mogę chodzić jeszcze w starym... U mnie kurwa nie było, że robię co chcę, że kupuję sobie coś drogiego DLA SIEBIE - nie, bo przecież "jestem odpowiedzialny", dbam o rodzinę i takie tam kurwa IDIOTYZMY ! Moja żona zawsze miała najmodniejszy telefon, zmieniany co pół roku, najlepsze ubrania, z 50 par butów (niektóre np. za 2500zł, jak się okazało) , całą garderobę zajebaną ciuchami, i jeszcze kurwa egzotyczne wycieczki fundowane przez męża-frajera, czyli mnie... A ja przy niej to byłem jak ten ubogi krewny, no bo przecież "muszę dbać o rodzinę'.... a jak broń boże kupię coś sobie, to przecież awantura , że "co, masz jakąś kurwę, dla kogo to ?!"... Panowie, nigdy przenigdy nie zatracajcie się w "byciu odpowiedzialnym" ! Owszem , o rodzinę trzeba dbać, ale nie może być tak , że żona wygląda lepiej od Was ! Że ona ma 50 par butów, a Wy trzy...itp. Recepta na sukces - to mężczyzna ma być atrakcyjniejszy! 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Normalny Opublikowano 6 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2016 10 godzin temu, RedBull1973 napisał: A ja jaki byłem ? U mnie kurwa wszystko było "dla rodziny", niech żona sobie kupi zajebiste ciuchy, perfumy, a ja mogę chodzić jeszcze w starym... U mnie kurwa nie było, że robię co chcę..... Nie tylko ty taki byłeś. Ja też. I chyba wielu innych facetów którzy dostali właśnie za swoją dobroć w dupę - co ja dostałem? m.in słowa "bo ty mnie nie wspierasz" . Teraz żałuje że tak się napinałem. Marek o tym mówił w audycjach - to nie działa. Gdyby nie fakt ze u mnie wszystko odbyło się tak jak w audycjach jest powiedziane, nigdy bym Markowi nie uwierzył. Nawet uznalbym to za głupotę. Co do przysięgi. Nic nie jest warta - ani przed Bogiem ani przed drugim człowiekiem. Ktoś chce być na "zawsze" z kobietą? Niech będzie - ale majątek twój ma być, kasa twoja, dom twój. I bez ślubu możecie się kochać, mieć dzieci i razem żyć. Wiem ze łatwo powiedziec gdy ktoś ma zero kasy. Ale lepiej mieć zero niż być po rozwodzie na minusie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 7 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2016 zastanówcie sie lepiej jak zmniejszyc spalanie gazu w skodzie a nie pierdołami sie zajmujecie. przysiegi przysiegami a proces procesem.czemu ja mam jej wierzyc a czemu ona mi ma wierzyc? wszystko działa w 2 strony.a slub to tylko papier.nikt nikomu nie broni jebnac rozdzielnosci majatkowej ani nikt nikomu nie zabrania poznania drugiej osoby przed slubem. ale najczesciej mis chce ksiazniczki.a ksiezniczka chce misia.ksieżniula jest nastawiona na dostawanie a mis na dawanie.co nie jest tak?ile znacie takich zwiazków?%-) a potem sa zale ja dla niej tyle zrobiłem.chuja zrobiłes.zrobiłes to dla siebie zeby była przy tobie. a ile znacie zwiazków tych mitycznych które sie trzymaja razem?zastanówcie sie co jest w tamtych zwiazkach ze funkcjonuja?to sa bardzo proste sprawy do ogarniecia i nie trzeba otym napierdalac referatów.czysta jebana matematyka. podpowiedz. psychologowie ewolucyjni w czesci to idioci i sami sobie zaprzeczaja. prozak poziom rozwoju ludzkosci emocje przyszłosc logika Fryderyk Nietzsche 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi