Skocz do zawartości

Samczy dyliżans


Tyler

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Noszę się z zamiarem zmiany samochodu na jakiś mocniejszy model. Obecne jeżdżę wozem mającym ledwo 120 rumaków, samochód w stanie idealnym, wiele rumaków więc nie zdechło:D Zastanawiam się nad kupnem Forda Mustanga z rocznika 2012 - 2014 z silnikiem 3,7 litra, 5,0 jest niestety zbyt kosztowny w utrzymaniu. Na celowniku mam również Nissana 370Z oraz Audi S5. Jakim wozem według Was powinien jeździć prawdziwy Samiec Alfa - wmawiam sobie, że nim jestem:D Rodziny nie mam, woziłem do tej pory na tylnej kanapie może z 7 osób. Śmieszą mnie faceci w Fordach Ka, czy Toyotach Aygo czy innych piździkach. Pokonuję miesięcznie około tysiąca kilometrów, jazda mnie odpręża a sam samochód jest swego rodzaju moją ostoją spokoju:D Chciałbym poznać Wasze opinie.

 

Tyler

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moja półka..... ale fura jest ważna. Kiedyś tak nie uważałem i mogąc sobie pozwolić na więcej jeździłem czym tam miałem pod ręką. Jak Cie stać na dobry samochód kup go sobie. Kup taki abyś był zadowolony i aby się Tobie podobał. To działa wbrew pozorom na samoocenę pozytywnie. Samice bardzo zwracają tez na to uwagę.

 

Z tych co wymieniłeś ze względów ekonomia/wabik na samice wybrałbym Audi S5.

 

Osobiście lubię mocne i duże samochody i tylko takimi jezdze dumnie nalewając LPG do 200 konnych motorów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód, żeby samice zwracały uwagę.... garnitur żeby samice zwracały uwagę.... siłka żeby zwracały uwagę.... czerwona piłka na nosie żeby zwracały uwagę.... peacocking żeby łaskawszym okiem popatrzyły....

Jprdl.

Nigdy nie będziecie  szczęśliwi...

Nigdy.

 

peacocking-joetta-west.jpg

 

Kup sobie furę dla siebie. Tylko dla siebie.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mnie stać? Przekonam się po zakupie :D Obecnie mam Toyotę Avensis, 150 tys przebiegu, stan jak nowy. Drugiego takiego nie znajdziecie, daję słowo. Jestem z tych osób, które wolą zapobiegać awariom aniżeli je leczyć. 12-15 litrów na 100 km jest dla mnie do przyjęcia. Lubię komfort oraz ładne brzmienie silnika. Zastanawiałem się również nad Subaryną, ale po zapoznaniu się z kosztami uznałem, że  to skarbonka bez dna. Samochód ma mi służyć maksymalnie 2 lata, potem do wymiany. Docelowo obstaję przy Porsche 911, jednak musi być coś przejściowego, co w małym stopniu oswoi mnie z kosztami utrzymania.

 

Tyler

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nissan GTR pozbawił mnie złudzeń po zapoznaniu się z kosztami utrzymania. Na forum Porsche wiele osób wypowiedziało się w tej kwestii i uznało, że Nissan utrzymanie tego wozu jest dużo droższe aniżeli Turbiny. Pozostańmy jednak w temacie, auto do maks 100 tys złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz Toyote to może jakis lexus spełni twoje wymogi co do  komfortu i osiągów, jednoczesnie małej awaryjności. Np. Isf czy mocniejszy gs. Poza tym wg.  mnie w tych czasach fury maja podobną awaryjność więc bierz co Ci się podoba i ciesz się autem. Ps. Siedziałem w mustangu z lat Cię interesujących (w srodku tandeta gorsza  niz w kilkunastoletnim volvo), w camaro już lepsze materiały, lecz strasznie klaustrofobicznie sie czułem (małe okna), dopiero corvette c6 mnie urzekła, dużo miejsca dla dwóch osób, i pozycja prawie leżąca) 

Edytowane przez Lukulus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zadaj sobie pytanie, czy naprawdę stać Cię na sportowe auto. Wszystkie, podkreślam WSZYSTKIE samochody sportowe to skarbonka bez dna. Części jest mało, są zupełnie innej klasy niż do zwykłych aut i do tego jeśli podjeżdżasz 

 sportowym autem do mechanika to na dzień dobry dostajesz etykietkę z napisem "bogaty frajer do wydojenia".  Nie zdziw się jeśli zepsuje się jak mało znacząca część silnika i  mechanik zaśpiewa 15-30 tys.  Nie bez powodu używane auta sportowe, zwłaszcza te starsze niż 5-10 lat są względnie tanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tyler napisał:

Lubię komfort oraz ładne brzmienie silnika

 

Avensis, komfort i ładne brzmienie silnika.... żartujesz sobie?

 

jak to? pisze posta o samochód za chwile żegna się z forum? ... echhhh dziecinada.

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem Toyota Avensis. Straszna ta pozycja za kierownicą, jak u ortopedy na wywiadzie lekarskim.

 

A do stówy BMW serii 3, spory samochod, komfortowy (F20), świetnie się prowadzący. Audi A5 fajnie wygląda ale nie prowadzi się już tak fajnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Tyler napisał:

Czy mnie stać? Przekonam się po zakupie :D Obecnie mam Toyotę Avensis, 150 tys przebiegu, stan jak nowy. Drugiego takiego nie znajdziecie, daję słowo. Jestem z tych osób, które wolą zapobiegać awariom aniżeli je leczyć. 12-15 litrów na 100 km jest dla mnie do przyjęcia. Lubię komfort oraz ładne brzmienie silnika. Zastanawiałem się również nad Subaryną, ale po zapoznaniu się z kosztami uznałem, że  to skarbonka bez dna. Samochód ma mi służyć maksymalnie 2 lata, potem do wymiany. Docelowo obstaję przy Porsche 911, jednak musi być coś przejściowego, co w małym stopniu oswoi mnie z kosztami utrzymania.

 

Tyler


Ja bardzo chorowalem swego czasu na 350Z. Musisz jednak sie z tym liczyc, ze to auto przy butowaniu spali 20L. LPG mozesz wrzycic do tego nissana (nie sluchaj rad cebuli co golfem jezdzi a pierwsza szczeka, ze gaz to do kuchenek) - jest kilka punktow, ktore robia takie instalacje, np. STAGG (IV generacji) i za 3200 powinni to wrzucic.

Drugie auto, na ktore choruje to Mazda 6 w najmocniejszej wersji czyli MPS 2.3 Turbo. Spojrz na osiagi - wiecej nie musze mowic. Praktyczny samochod na codzien, a jak wcisniesz do spodu...

GT-R to dla mnie auto dla pasjonatow tuningu, bo z tych silnikow mozna wyciagnac kosmos. W innym wypadku uwazam, ze szkoda wydawac kasy na GT-Ra bo R34 kosztuje kolo 70tys zl. Nie moja polka jak na auto do zabawy.

Pytanie jakim autem jezdzi samiec alfa jest idiotyczne. Mustang? Dla mnie za bardzo krzykliwy i plastikowy. Lubie niepozorne i agresywne auta. Nie lubie jezdzic szybko.


A tak poza tym, czy @Tyler przypadkiem nie dostal bana dzis?

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nissan, gtr auto technologii konsoli do gier.
Auto ma jedną cholerną wadę, skrzynia biegów, po ostrej jeździe w aucie trzeba wymienić olej bo on się gotuje i jest kaplica (w internecie pełne jest o tym)..
-ex. szwagier zabił w nim 3skrzynie, auto oprawi prawie wszystko co jest stock na drodze, wada ta cholerna skrzynia i koszt wymiany oleju.

*dobrym rozwiązaniem jest chłodnica oleju w skrzyni (albo najlepiej dwie, ale ilość pojemności układu w oleju rośnie diametralnie), natomiast tor Poznań można przelatać trzy razy pod rząd i olej nie jest "zagotowany"..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jaco0007 Otóż to, miałem właśnie pisać. Dodatkowa chłodnica oleju rozwiązuje problem. Wg mnie GT-R przez skrzynię seryjnie nie nadaje się do wyścigów. Natomiast wytrzymuje bez problemu 20min ostrej jazdy. Później już niestety musi się schłodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na "nurber...grindzie w dojcze landzie" nie rozwiązały nawet dwie chłodnice oleju i powiększenie układu o prawie 70% :( ..
Auto miało tylko delikatnie "liźniety soft + intercooler powiększony" oraz "odetkany wydech".
Niecałe 698,5ps było na pb98.. Ze zwykłej stacji spod "tesco czy innych takich" .
Bezpieczeństwo zostało.. (jeździło z 3h rolkach)
Skrzynia to żenada w tym aucie, masz w "huj" koni, ale nie wolno katować, bo skrzynia :(

Mam "traumę finansową tylko :)" zabiłem kiedyś 323 gtr, całkowicie zakutą ale tam też skrzynia miała problemy nawet kłowa..


p.s.
https://www.youtube.com/watch?v=YM9QOgke154 kiedyś nie było hamowni, za hamownię robili ludzie i trzeba było jechać pow 300km/h na 6biegu i w środku 5chłopa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wychodzi na to, że GTR to nie taki cud techniki jak ludzie się spuszczają... Pozostaje tylko wydać gruby hajs i zrobić swap skrzyni z jakiegoś torowego auta chociaż przy tej ilości elektroniki to może kompletnie się nie opłacać.

Pierdziele - nie kupuje GTRa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gtr, to świetny wóz, ale po chwili katowania, musisz poczekać aż turbo ostygnie i będziesz mógł go "zgasić" aby wszystko w nim ostygło, później znowu rozgrzewania, zanim przekatujesz.
To auto dla osoby która ma sporo koni, oraz chcesz chwilę pocisnąć, ale nie chcesz się zabić i nie umiesz jechać (poniżej 4sekund do setki) ze skrzynią manualną to naprawdę trzeba być niezłym kierownikiem aby wiedzieć z jakich obrotów zrobić "strzał ze sprzęgła przy starcie" w między czasie wiedzieć jak wcisnąć pedał gazu, a tu już trzeba na dwójkę wrzucić (zazwczaj w dół ciągniemy wajchę) i jeszcze te pedały ogarnąć i mamy 100km.h i trwa to poniżej 4sekund :)

*gtr oczywiście procedura startu (wciskasz gaz do dechy, komputer i tak sobie ustawi sam przepustnicę aby nie palić 4 kół tylko optymalnie wystartować..).. itd. i to wszystko się gotuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.