Skocz do zawartości

Kiedy dojrzewa przeciętny facet, czyli mężczyźni to duże dzieci?


deleteduser28

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczmy.

 

Cytat

Nie trzeba się nawet wysilać, by znaleźć mnóstwo potwierdzenia dla tej tezy –

męskie zamiłowanie do zabawek, gadżetów,

 

Pewnie lepsze jest zamiłowanie do plotek, gazetek o pierdołach, modzie, filmy, dyskoteki, czy mina cierpiętnicy bo ma obowiązek pozmywania, ugotowania, albo wyprawienia dziecka do szkoły. Przecież to było jej marzenie. Co rozwija umysł w kierunku kreatywnego myślenia? Czytanie o zdradach, roztargnianie się banałami, czy używanie gadżetów, lub samemu ich konstruowanie? Posiadanie pasji, czy życie swoim celem biologicznym jakim jest rodzenie i wychowywanie dzieci, które próbują narzucić męźczyźnie, by później się dziwić że jakieś zniewieściałe postawy prezentuje?

 

Cytat

gier komputerowych,

 

Wykaż się kobieto w takiej grze komputerowej gdzie trzeba myśleć. Rozwijasz umysł, bawisz się, a ty co? Dalej cierpisz, bo jakieś obowiązki, wściekłość na twarzy że mężczyzna sie rozwija i bawi jednocześnie? Że nie spina się codziennie i nie szuka problemów na siłę?

 

Cytat

silnych emocji,

 

Emocjami to żyje kobieta, a jak są silne, silne orgazmy z kochankiem i 90% czasu rozmowy o seksie ,komu połknęłaś i inne tego typu rzeczy, czy przeżywanie błahostki wynosząc do rangi problemu światowego to kobiece zajęcie.

 

Cytat

rozwiązywania kłopotów w prosty, rzadko skuteczny sposób,

 

Proste sposoby są najlepsze. Lepiej komplikować? I zrzucać odpowiedzialność na innych za ich wykonanie i ocenę? Jakie to są nieskuteczne sposoby? Chce ci się jeść to jesz. Nie masz kasy, to idziesz zapracować. Chcesz się zabawić to idziesz się zabawić. Prościej się nie da.

 

Cytat

działanie pod wpływem impulsu, roztargnienie, niezaradność, lekkość w podejściu do życia, trudność z przewidywaniem pewnych sytuacji,

 

Opisuje pani tutaj typowe kobiece cechy, może oprócz impulsywności, ale przez impulsywność rozumiem chęć do działania u mężczyzny, a u kobiety najpierw zrobi, a dopiero później pomyśli jak już będzie za późno. Wszystkie te cechy są nauczane przez kobiety, życie chwilą, nie wiedzenie czego się chce, niekonkretne odpowiedzi, szukacie oparcia w innych. I same cierpiące i z kimś cierpiące, ale to nie wina waszych decyzji, tylko kogoś innego, tak?

 

Cytat

skłonność do nadmiernego ryzyka,

 

Bo lepiej coś zrobić, niż czekać aż ktoś zrobi to za nas. Bez ryzyka nie ma postępu, jest tylko to całe poczucie bezpieczenstwa, które jest maksymalnie niedojrzałe proszę pani. Takie to mogą być dzieci, chowając się mamie za spódnicę.

 

Cytat

opór przed traktowaniem pewnych rzeczy w poważniejszy sposób,

 

Jakich pewnych? Pewnie lepiej być na siłę poważną, naburmuszoną wredną jędzą. Chcesz komuś obniżyć humor, bo sama go nie masz - bo jesteś niedojrzała i liczysz, że ktoś cie zabawi.

 

Cytat

skłonność do korzystania z okazji w niekoniecznie dobrym tego słowa znaczeniu, itd.

 

Niech zgadne, chodzi o seks? Ciekawe, że kobiety nigdy nie korzystają z okazji, ale gałązki zmieniają jak tylko pojawi się szansa na horyzoncie. Jak mają szansę skłamać to to zrobią, w sądzie doszczętnie zniszczyć mężczyzne to to zrobią, bo cel uświęca środki, tak? Bo należy mu się?

Czy może na odwrót, nie korzystacie z okazji, dlatego takie poważne miny macie, a chciałbyście tylko się boicie? Zazdrość, że nie jesteście na tyle dojrzałe by móc działać.

 

Cytat

W pewnych sytuacjach taka postawa dziecka, wychodzącego z pozycji „to mi się należy”, pomaga, ułatwia życie, sprawia, że można się ślizgać po nim bez konsekwencji. 

Możliwość wygrzewania się w kobiecym ciepełku, korzystanie z tego, że tuż obok jest „poważniejsza”, bardziej przezorna żona lub….mamusia działa uzależniająco.

 

Jeszcze raz postawa kobiety. Cały czas roszczeniowość i wyrachowanie było kojarzone z kobietami. Fochy i egoistyczne zapatrzenie w siebie, oraz pasożytnictwo także z kobietami, no ale... wina mężczyzn, więc nie warto mówić. Pewnie też tych niedojrzałych, którzy robili na kobiety, ale one nadal były nieszczęśliwe. Wtedy było źle, teraz jest źle. Wiecie czego chcecie? Czy to dojrzałość?

 

Cytat

Po co się starać, brać na swoje ramiona więcej? No po co? To, co by nie mówić, patrząc z innej perspektywy,

objaw inteligencji i sprytu. Wszak żaden człowiek nie lubi się przemęczać, gdy nie musi….

 

Pani znowu mówi o kobiecych cechach, robić by się nie narobić, wysłużyć kimś innym, przerzucić odpowiedzialność.

A po co się starać? Żeby tylko kobieta była zadowolona że niewolnik wykonał nakazy? To też dojrzałość?

 

Cytat

Lepiej korzystać z atutów tej sytuacji. Na przykład taka zabawa z dziećmi. Mężczyzna korzysta z niej w 100%, bez obawy o konsekwencje,

 

Ale pani pieprzy teraz. Mężczyzna może być wkręcony w pedofilię, w bycie okrutynym, agresywnym, nieodpowiedzialnym (w najlepszym przypadku) w takich sytuacjach o wiele wiele częściej niż kobieta w identycznej sytuacji.

 

Cytat

dziecko uczy się łamania wypracowanych z mamą reguł, poznaje smak ryzyka.

 

I bardzo dobrze. Mama uczy postawy bezpiecznej, co się łączy z unikaniem działań, a biernością. Jak niedojrzała kobieta. Matka uczy głupich rzeczy, ale sądzi że jest mistrzynią wychowywania. To ryzyko i podejmowanie działań uczy dojrzałości, pewności siebie, a nie nadopiekuńczość i chowanie pod kloszem. Chce pani robić z wszystkich małe, wieczne dzieci i dziewczynki, to pani je robi, ale pani nie jest nawet tego świadoma. To nie mężczyzna robi pani na złość, tylko używa mózgu i przewiduje konsekwencje. Coś co dopiero pani wpisała w ułomność mężczyzn.

 

Cytat

Gdy łapie katar podczas skakania w kałuży, tata to bohater,

 

Hartujemy dzieciaka. Bardzo dobrze.

 

Cytat

a wszelkie inne kwestie pozostają po stronie jego wybranki. To ona opatrzy ranę, poda syrop na przeziębienie, zadba o prowiant na długą „niebezpieczną wyprawę”, mężczyzna niejako przychodzi „na gotowe”. Oczywiście nie zawsze, ale…zazwyczaj.

 

Zawsze postawa tej dobrej i pokrzywdzonej. Dlaczego kobiety tak macie? Dlaczego? Taka opiekuńczość jest naprawdę fajna, ale jak chcesz wychować dziecko na niezaradne to postępuj tak dalej, a potem narzekaj że ludzie niezaradni.

 

Cytat

A jak zachowuje się „duże dziecko” w obliczu przeszkody? Oczywiście nie rozwiązuje jej w konstruktywny sposób, ale stawia na przeczekanie, niejako w myśl zasady – zapomnę, to temat zniknie.

 

Jeśli tak robi, to głupio, ale cisza nie zawsze jest spodowowana tym, że się unika rozwiązywania problemów, tylko czeka aż dziecko samo dojdzie do tego jak ten problem rozwiązać. Nie można rozwiązywać problemów za dziecko proszę pani i myśleć za dziecko. Wskazówka, pokazanie, a później czekanie na rezultaty. I do skutku.

 

Cytat

Mężczyzna, który ma problemy, idzie do baru. Zapomina nad kieliszkiem. Ma do tego prawo. Unika rozmów, wypiera kłopot, postanawia o nim nie rozmawiać. Trawi przeszkody w sobie. A kobieta w takiej sytuacji? Najczęściej mierzy się z niezrozumieniem bez zbędnego „marnowania czasu na głupoty”.

 

Nie trzeba było wybierać sobie alkoholika, żeby się dowartościować. Alkoholików wybierają chore kobiety, więc prosze sie udać na terapię.

Z tym punktem się zgodze, jest dużo alkoholu w dzisiejszym świecie, ale po obu stronach barykady, a żony które rywalizują z mężem takim właśnie podejściem i pokazaniem mężczyzny jako głupszego i niedojrzałego, mimo że pani nie ma racji - pani nie pomaga. Nie dość, że zarabia, wychowuje (poprawnie!), to jeszcze pani niszczy to co buduje. Czasami trzeba się zresetować od takiej żonki o niskim IQ, którą niestety - też się wybrało i to nasza wina, że nie szukało się dłużej.

 

Cytat

Mężczyźni robią co chcą, bo wiedzą, że mogą. Kobiety z jakiś dziwnych, nieznanych mi powodów uważają, że nic nie mogą, a wszystko muszą.

 

Oświecenie przychodzi. Powodem jest to, że kobiety nie mają poczucia obowiązku, wolą się wysługiwać innymi i wolą leżeć i pachnieć. Oczywiście dlatego, że są dojrzałe to czują się pokrzywdzone każdym obowiązkiem dorosłego człowieka, który chce prowadzić wzajemną relację na zasadzie równości.

 

Komentarz bardzo celny pani Jasmin. Uwaga, celny!

Cytat

Ja mam 2 kawalerów – psich . Czarny i blondyn. Na żadnego faceta nie zamienię. W przeciwieństwie do mezczyzn wiecej z nich radości niz obowiązków.

 

Typowa babska postawa. Unikać obowiązków, szukać radości, przyjemności, hedonizmu. Dojrzałość w wykonaniu pań.

 

Komentarz może nie za bardzo lotnej pani, ale która wyciągnęła poprawny wniosek

Cytat

a kobietą dużo niedojrzałych zachowań wybacza sie z większą lekkością.

 

Kobietom nie tyle wybacza, a nakazuje na bycie niedojrzałą i mentalnym dzieckiem. Stąd też niezrozumienie czemu mężczyźni nie są inni i nie biorą sobie dziecka w postaci kobiety, które nimi steruje, choć w zamian za seks niektórzy się dają urobić, ale wiemy że to mija i związki trwałe nie są.

 

I na deser komentarz pani Królowej.

 

Cytat

Ja się zastanawiam czy ta plaga Piotrusiów Panów to także nie zasługa braku służby wojskowej. Serio! Mam kolegów, którzy byli w wojsku i mówią, że to ich nauczyło życia. A może to kwestia takich czasów, w jakich żyjemy? W każdym razie z prawdziwymi facetami jest naprawdę spory kłopot ostatnio.

 

Wierze, że wierzy pani w tą bzdurę. Dlaczego pani dojrzewa bez służby, a mężczyźni nie?

Łatwo powiedzieć, że to kwestia "czasów" i zero głębszej myśli co ten czas oznacza, a czy pani uważa się za prawdziwą kobietę? Zapewne. Czy widzi pani w sobie postawę chowania syna pod cycusiem, a męża nie szanując jako autorytet i głowę rodziny? Zapewne nie. Czy widzi pani błąd w sobie i systemie wartości wpajanym kobietom? Na pewno nie. Czy widzi pani, że mamy takie czasy, że się męskość kastruje, a kobiecość wychwala ponieważ tak chcą zapatrzone w siebie kobiety, kreujące się na świętą płeć i budującą niezależność? Zapewne nie. Nie ma dla kogo się starać przez to, ponieważ nie jesteśmy sobie potrzebni. Tak panie chciały.

 

To nie niedojrzałość, to głębsze myślenie i ocena ryzyka wchodzącego w związek. Za wiele się widziało i słyszało, by wszyscy ochoczo robili to czego chcą kobiety i to w momencie oferowania ślubu. To nie jest dojrzałość, to jest niewolnictwo i głupota.

 

Cytat

wyniki badań naukowców, którzy wielokrotnie udowodnili, że przeciętny mężczyzna dojrzewa średnio 11 lat później niż kobieta.

 

A ja znam badania, w których naukowcy wykazali, że kobieta nie dojrzewa po po 18 roku życia, a mężczyzna owszem i dlatego mężczyzn strzelających fochy jest 20%, a kobiet 80%, które na dodatek są histeryczne i jeśli mają pretensje to tylko do innych, a jest to związane z roszczeniowością. Jak dzieci. Takie badanie ciekawe, w którym udowadniamy że to panie nie zmieniające nic w życiu narzekaczki są dziecinne :P

 

Cytat

Co ciekawe, według badania wykonanego na zlecenie Nickelodeon UK, 8 na 10 kobiet twierdzi, że mężczyzna tak naprawdę nie dojrzewa nigdy. Kobiety w tym samym badaniu dwa razy częściej zauważały, że są bardziej ustatkowane niż ich partnerzy.

 

To dowód jedynie na wywyższanie się 8 na 10 kobiet. To co twierdzą to wiemy - że są lepszą płcią, choć jest to przekonanie fałszywie narcystyczne.

To że sobie przypisują nieswoje decyzje. Nie potrafią zrozumieć, że mężczyzna nie chce decyzji podejmować i ich nie podejmuje. Kobieta rości, jak dziecko, więc się złości że to partner jest niedojrzały, gdy nie wykonuje JEJ POLECEŃ. Jej poleceniem może być założenie rodziny, gdy nie ma jeszcze ani środków finansowych, ani kobiecie się nie ufa, ponieważ zawiodła nie raz, albo nie znają się jeszcze dobrze. Tyle, że kobieta nie rozumie i uważa że to niedojrzałe, bo mężczyzna wymiguje się od obowiązków. Obowiązków które sama nakreśliła, jako roszczeniowa dyktatorka. Wiecznie nieszczęśliwe - przez innych. I kto tu jest dzieckiem?

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, M.Dabrowski napisał:
Cytat

dziecko uczy się łamania wypracowanych z mamą reguł, poznaje smak ryzyka.

 

I bardzo dobrze. Mama uczy postawy bezpiecznej, co się łączy z unikaniem działań, a biernością. Jak niedojrzała kobieta. Matka uczy głupich rzeczy, ale sądzi że jest mistrzynią wychowywania. To ryzyko i podejmowanie działań uczy dojrzałości, pewności siebie, a nie nadopiekuńczość i chowanie pod kloszem. Chce pani robić z wszystkich małe, wieczne dzieci i dziewczynki, to pani je robi, ale pani nie jest nawet tego świadoma. To nie mężczyzna robi pani na złość, tylko używa mózgu i przewiduje konsekwencje. Coś co dopiero pani wpisała w ułomność mężczyzn.

 

 

@M.Dabrowski Ciekawie skomentowałeś ten kobiecy artykuł. Ja wybrałem tylko ten jeden fragment, żeby się do niego odnieść. Podstawową kwestią tutaj, moim zdaniem, jest pojmowanie samej definicji ryzyka przez tą panią. Obarcza ona mężczyzn (generalizując w ogólności) o uczenie dzieci postawy ryzykownej, łamiącej bezpieczne reguły. I przeciwstawia to bezpiecznemu, rozsądnemu wychowaniu kobiecą ręką, co ma zmniejszać ryzyko życiowe i zwiększać bezpieczeństwo. A zatem:

 

1. Kobieta ma ważną rolę w wychowaniu dziecka, i jest to m.in. zapewnienie bezpieczeństwa, chronienie przed skaleczeniem, błędami (przecież przez pierwsze 3-4 lata życia dziecka opieka nad nim to w większości pilnowanie, żeby nie zrobiło sobie żadnej krzywdy).

 

2. Niedojrzałe kobiety rozciągają jednak ten czas aż do późnych lat nastoletnich (lub jeszcze dłużej), robiąc z dzieci życiowe sieroty, niezdolne do podjęcia działania i samego ryzyka, które jest z nim związane, no bo taka mama przecież: pracę znajdzie, problem rozwiąże, pieniądze da, ugotuje, wnuczka przypilnuje, itd.

 

3. A przecież podstawą jakiegokolwiek rozwoju jest wychodzenie ze strefy komfortu i przekraczanie granicy poznanego!! I ma już mniejsze znaczenie, czy w tym pomaga dziecku ojciec czy matka, choć ojciec (dojrzały i odpowiednio ukształtowany psychicznie) robi to zazwyczaj w bardziej naturalny sposób, pielęgnując takie cechy jak agresywność, ciekawość, umiejętność obrony swojego zdania i terytorium, wyznaczanie.

 

4. Jednym z bardziej naturalnych kobiecych pragnień, po części również męskich, jest poczucie stabilności (finansowo, zawodowo, itd) podczas, gdy niewiele osób zauważa paradoks, że stabilność oznacza w obecnym świecie w wielu przypadkach stagnację, która już taka zdrowa nie jest. A już tym bardziej trudna do zaakceptowania dla rozwiniętych mentalnie samców :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałby zobaczyć listę tego, co oznacza, że facet jest dojrzały?

W punktach, z jednoznacznymi opisami, co to jest. Nie np: musi "dbać o rodzinę".

I wyjdzie z nie na to, że ma skakać koło księżniczki, i z wszystkiego zrezygnować.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej tekst jest po prostu tak bezrefleksyjnie zmitologizowany i głupi, że wszelka polemika z nim sprowadza się do "mówienia do ko­biety zgod­nie z jej ko­biecością, a to jest tak, jak­by mówić do wa­riata zgod­nie z je­go obłędem" (G.B. Shaw). Szkoda mi na to czasu., więc THX @M.Dabrowski.

 

Poza tym, autorka pisze o sobie: "Kobieta, żona, matka. Po krótszym zastanowieniu - w takiej właśnie kolejności."

Czyli raczej nie utożsamia się z cechami ludzkimi (człowieczeństwem) tylko z fizjologią. Ot, taka biomaszynka, która myśli że samo bycie "kobietą" czyni z niej nadczłowieka. 

Więc apel - nadczłowieku, (dojrzali) ludzie nie pierdolą takich farmazonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stek bzdur i babskich bredni. Masz swoje życie, swoje zamiłowania = jesteś niedojrzały. Wszystko to tylko po to, żeby ugodzić w słabe punkty niektórych koleżków i zachęcić ich do rozdawania benefitów niewiastom za sam fakt istnienia. 

 

W wieku 15 lat byłem dojrzalszy niż znaczna część tych rozszczekanych babeczek będzie kiedykolwiek, nawet jakby ich ''dojrzałość'' złożyć do kupy od każdej. 

 

I powtórzę to po raz któryś - wolę być szczęśliwy i ''niedojrzały'' niż sfrustrowany i ''dojrzały''. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, kootas napisał:

Chciałby zobaczyć listę tego, co oznacza, że facet jest dojrzały?

W punktach, z jednoznacznymi opisami, co to jest. Nie np: musi "dbać o rodzinę".

 

Proszę:

1. Ma jej kupić dom / mieszkanie (ewentualnie kredyt na siebie)

2. Pani ma mieć czym jeździć do pracy (nie może być wstyd przed koleżankami, ma przywozić i odwozić)*

3. Jak się Pani znudzi chodzić do pracy ma zarabiać tyle, żeby ona mogła się dalej lansować

4. Ma o siebie dbać - siłka, basen, ciuchy - ale nie za dużo żeby nie był zbyt atrakcyjny dla innych samic

5. Ma nie zwracać uwagi, jak samica z lenistwa przytyje

6. Finansowo mają lepiej stać niż siostry / kuzynki / sąsiadki / koleżanki

7. Nie pytać co robi jak "idzie na dyskotekę z koleżankami" (to niedojrzałe myśleć, że daje dupy na boku, a przecież ona jest wyzwolona)

8. Ma zabawiać Panią i odgadywać jej myśli.

9. Ma wiedzieć, że nie może sobie pozwolić na chwilę słabości (szczególnie finansowej)

10. Ma pogodzić się z faktem iż dziecko = koniec seksu.

 

Powyższe = "dojrzały facet".

 

Opisałem życie kilku moich kolegów-rówieśników, związanych z samicami "realizującymi się w życiu" - w kolejności - kobieta, matka, żona - czyli ciągnięcie druta dyrektorom / prezesom (szczególnie jak są z zachodu i ciapaci) na korpoimprezach, wydawanie hajsu na siebie, spacerek niedzielny z dzieciakiem w wózku żeby "tej suce Aśce gul skoczył, że ja mam dziecko a ona nie".

 

* Te dwa punkty stają się już powoli standardem wymagań "na wejście" u dziewczyn 26(27)-35 z dużych miast. Piszę z własnych doświadczeń oraz tego, o czym rozmawiam z kumplami :)

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie prawda jest jednoznaczna, mężczyźni dojrzewają, kobiety nigdy.

 

Do śmierci zachowują się jak rozkapryszone 6 letnie dziewczynki. Nie biorą odpowiedzialności za własne czyny lub przerzucają ją na innych. Ich dojrzałość polega na szantażu na dupę, płaczu przez ścianę, cichych dniach, ponawianiu tych samych jałowych dyskusji do momentu ich wygrania poprzez psychiczne zamęczenie partnera.

 

Pisze, że mężczyźni rozwiązują problemy w prosty i nieskuteczny sposób, serio? Gdyby nie rozwiązania mężczyzn nadal siedziały by w jaskini podcierały dupę liściem, ich dzieci nie dożywały by 25 roku życia z powodu chorób i ataków drapieżników, nie miały by internetu, srajfona, komputera, auta, M4 z klimatyzacją.... Wszystko to powstało dzięki prostym i pomysłowym rozwiązaniom mężczyzn. Ta pani robi kurwę z logiki.

 

Laska ma nawet pretensje, że dziecko poprzez zabawę z tatą poznaje smak ryzyka. Jak można być tak wtórnie ograniczonym umysłowo, żeby takie głupoty pisać? Każdy człowiek, który nauczy się podejmować ryzyko i zna jego konsekwencje  może normalnie funkcjonować w społeczeństwie i odnosić sukcesy. Ryzyko jest niezbędne żeby coś osiągnąć w życiu między innymi wzorzec męski jest potrzebny, żeby pobudzać w dzieciach śmiałość, ciekawość, instynkt walki o swoje itp.

 

Rozpierdolił mnie tekst o mierzeniu się kobiety z problemami i unikaniu ich przez mężczyzn. Przecież 95% kłopotów w związku generują same kobiety, przez swoje pseudointelektualne - emocjonalne i nielogiczne podejście. Wszystkie realne problemy, które wymagają w życiu rozwiązania spoczywają na barkach faceta. Typu poważna rozmowa z dzieckiem, zorganizowanie rozrywki dla całej rodziny, zebranie kasy na studia dla dziecka, zapewnienie godnego życia, załatwienie skomplikowanych spraw prawnych lub urzędowych (u kobiety zaczyna się histeria) itp. można tak wymieniać godzinami. Wszystkie prawdziwe problemy rozwiązuje facet lub mówi jak je rozwiązać, kobieta natomiast generuje pseudo problemy o podłożu emocjonalnym.

 

I na koniec atak na teściową, klasyka gatunku. Wszak facet z matką jest związany, wychowała go i czuje się w obowiązku poświęcać jej czas i środki co automatycznie skutkuje uszczupleniem tego co 30+ letnia pijawka może wycisnąć z misia. Więc o wszystko co pani nie pasuje (pasje męża, zlewanie jej chorych zachowań, ignorowanie sztucznie wykreowanych problemów mających jedynie na celu wzbudzenie atencji) i tysiące innych rzeczy, które robi dorosły i logiczny facet, a nie w smak jest rozkapryszonej atencjuszce, będzie winić się teściową. Może przy okazji coś się ugra jak się wbije klin między męża i jego matkę ;) 

 

 

 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Pierdolić to! Zastanawiam się, czy ta pani wie, co napisała. Czy napisała to świadomie, czy nieświadomie? Myślę też, że tego typu teksty, to jeden wielki test dla samców. My, tutaj - w większości świadomi - zdamy go i olejemy pewnym złocistym płynem. Tekst ma za zadanie odsiew wszystkich słabych mężczyzn, którzy myślą, że taki związek z kobietą da im szczęście. @Eredin założył wątek o "twardzielach" pod pantoflem. Nieświadomi tych mechanizmów romantycy i "biali rycerze" wezmą sobie do serca tego typu teksty i przez to będą cierpieć.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej wklejam jeden z komentarzy. Mówi o kobietach i ich oczkiwaniach wiele. Co do zamiłowania do gadżetów to z tego co widzę kobiety tak samo mają obsesję na punkcie Iphona i innego sprzętu ze znakiem jabłka. Tak samo interesują się samochodami.Jedna z moich znajomych cierpiąca na nadmiar pieniędzy i wolnego czasu zaczęła robić kurs pilota.O obsesji kobiet na punkcie torebek i butów nawet nie ma co wspominać. Większość 20 i 30 latek nie potrafi ugotować czego więcej niż zupa Knorra z torebki.Ostatnio zaczęły szydełkować i szyć swoje własne ciuchy, ale to taka nowa zabawa.

Ja się zastanawiam czy ta plaga Piotrusiów Panów to także nie zasługa braku służby wojskowej. Serio! Mam kolegów, którzy byli w wojsku i mówią, że to ich nauczyło życia. A może to kwestia takich czasów, w jakich żyjemy? W każdym razie z prawdziwymi facetami jest naprawdę spory kłopot ostatnio.


Czytaj więcej http://kobietapo30.pl/dojrzewa-przecietny-mezczyzna/#ixzz4EesVIRe8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie gier komputerowych. Miałem kiedyś koleżankę, dawno dawno temu. Mówiła, że gry komputerowe to dziecinada, niedojrzałość (praktycznie słowo w słowo kwestie z artykułu). Przekonałem ją w końcu do Diablo 2 i jebaliśmy online i to chyba przez pół roku (mówię do niej, żeby zainstalowała Diablo 2 to sobie popiszemy w grze. Ona może do mnie pisać, a ja będę grać. Jak ona nie chce to niech sobie stoi postacią i ogląda widoki. Połączymy przyjemne z pożytecznym. Już przy pierwszej rozgrywce zaczęła za mną biegać i napierdalać stworki, heheszki). Ona do tej pory gra, ale na konsolach głównie i żałowała, że wcześniej nie ogarnęła tematu. Kontaktu z nią nie mam, ale na 100% z gier komputerowych się nie wyśmiewa :D Dostała mocnego konika :D 

 

Kobiety nie wiedzą, co tracą. Trzeba mieć dużo cierpliwości, aby przekonać Panie o potencjale hobby. Już tej cierpliwości od dawna nie mam :) 

 

Niech od gier komputerowych się odpierdolą :angry: 

 

@M.Dabrowski, szacunek za rozbicie tekstu :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mac napisał:

Odnośnie gier komputerowych. Miałem kiedyś koleżankę, dawno dawno temu. Mówiła, że gry komputerowe to dziecinada, niedojrzałość (praktycznie słowo w słowo kwestie z artykułu). Przekonałem ją w końcu do Diablo 2 i jebaliśmy online i to chyba przez pół roku (mówię do niej, żeby zainstalowała Diablo 2 to sobie popiszemy w grze. Ona może do mnie pisać, a ja będę grać. Jak ona nie chce to niech sobie stoi postacią i ogląda widoki. Połączymy przyjemne z pożytecznym. Już przy pierwszej rozgrywce zaczęła za mną biegać i napierdalać stworki, heheszki). Ona do tej pory gra, ale na konsolach głównie i żałowała, że wcześniej nie ogarnęła tematu. Kontaktu z nią nie mam, ale na 100% z gier komputerowych się nie wyśmiewa :D Dostała mocnego konika :D 

 

Co do kobiet i gier to różnie bywa, swojego czasu grałem sporo w mmorpg, takie które wymagały znacznych umiejętności w myśleniu strategicznym i taktycznym, było kilka kobiet, które grały na poziomie wręcz światowym, ale z Polski tylko jedna,  to bardziej kwestia postrzegania gier komputerowych w naszym kraju jako rozrywki dla chłopców - nastolatków, w cywilizowanym świecie grają i kobietki i emeryci.

 

Inna sprawa, że gra, o której wspominam dawała możliwość zarabiania naprawdę dużych pieniędzy, co za tym idzie generowała w graczach bardzo wiele skrajnych emocji, więc laski cały czas miały emocjonalne zwarcie styków w głowie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak wygląda granie w gry przez kobiety. Masa pierdolenia, emocjonowania się, zero rozumienia o co chodzi w grze.

 

To w sumie chyba dobry temat do założenia na osobno "jak i w jakie gry grają kobiety".

 

Próbowałem grać w różne gry z kobietami (z wyższym wykształceniem, żeby nie było że umawiam się z karynami po zawodówce), to jednak najlepiej spisywały się w tych najprostszych i kreujacych emocje (najlepiej przygodowe i dziecinne właśnie jak Rayman, Pacman, Sonic Heroes).

Nawet jak próbowaliśmy grać w ścigałki to mnogość funkcji je przytłaczała, jak włączanie lusterka wstecznego, ogarnianie słuchem że ktoś nas z któregoś kierunku wyprzedza i można go po prostu zablokować. O manewrach jak drift to zapomnij, żeby wpoić by choćby puścić gaz na moment przy skręcaniu. Wszystko zbyt skomplikowane, a pani uważała się za inteligentniejszą ode mnie i jakieś argumenty na to znajdowała... bo dla kobiet liczy się tylko status... "bo ja mam więcej kolezanek, kolegów i umiem urobić sobie ich pod moje dyktanto!!!". I zarabiam więcej, pracując mniej. Przebiegłe - choc słyszałem z artykułu że męskie, ale jak widać kobiety widzą własne wady w innych, a sobie dodają cech których nie mają.

 

I gdzie ta wielozadaniowość kobiet? Chyba tylko jak mają jednocześnie obciągać i gadać przez telefon.

 

Jeśli trzeba było myśleć w grze, to czułem się jak z kimś kto ma IQ szympansa i albo taka dziewczyna co chwile mówiła "nie umiem, nie wiem" (i histeria, rzucanie padem), albo "ta gra jest głupia, w co ty grasz" (tak żeby sie nie przyznać, że jest się głupią i pokazać że gram w głupoty bo to ja jestem ten głupi).

 

... i dziecinny ;) Ale kto z naszej dwójki nie ogarnia NAWET dziecinnych gier, to musi być na poziomie kogo/czego? Bobasa?

 

Nawet jeśli są kobiety ogarniające, myślące, to one są właśnie te wyjatkowe - rzucę że te 10%. Niestety nawet te 10% to dla wszystkich kobiet szukanie powodu myśleć, że one w tych 10% się znajdują z nieważne jakiego powodu. Samouznawania się za lepszą.

Edytowane przez M.Dabrowski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety wg mnie szybciej dojrzewają - a właściwie to zakończaja proces dojrzewania w wieku kilkunastu lat i tak już im zostaje. Mężczyzna to bardziej skomplikowany organizm, i jeszcze po 30tce zmieniają mu się priorytety i charakter. 

Najbardziej uderza u kobiet ten atak na hobby u mężczyzn - jako objaw dziecinnosci. Podczas gdy to hobby właśnie jest objawem dojrzałości i indywidualności. 

Poza tym - czy mężczyzna z byle powodu płacze tupiąc nóżka? Robią tak dzieci i kobiety..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Az skomentowalem na tym chujowym blogu bracia, bo mnie zemdlilo ;) Wylewy frustratki, ktora szlag trafia, ze faceci potrafia swoje wewnetrzne dziecko pielegnowac a panie stracily je bo same wypchnely z glowy ten czas i zaczely sie bawic w zwiazki.

Posrednio to nie ich wina - taka jest natura. Ale to ujadanie o piotrusiach panach, grach, zainteresowaniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

ale z Polski tylko jedna,  to bardziej kwestia postrzegania gier komputerowych w naszym kraju jako rozrywki dla chłopców - nastolatków, w cywilizowanym świecie grają i kobietki i emeryci.

 

W UK (i nie tylko) po ulicach chodzą goście na oko 50+ w koszulkach Assasin's Creed, Call of Duty itp., w sklepach z grami zakupy robi cały przekrój społeczeństwa. 

W naszym pięknym kraju duża część ludzi życie wyobraża sobie tak, że po ukończeniu 20 roku życia idzie się do roboty na budowę i staje się alkoholikiem, bo to jest ''dorosłe i poważne''. 

 

Cytat

Ona do tej pory gra, ale na konsolach głównie i żałowała, że wcześniej nie ogarnęła tematu. Kontaktu z nią nie mam, ale na 100% z gier komputerowych się nie wyśmiewa :D Dostała mocnego konika :D 

 

Jest tyle fajnych rzeczy do robienia w życiu, ale ludzie od tego stronią (czasem mam wrażenie, że nawet na siłę). Założyłem kiedyś taki temat

 

dotyczący tego zagadanienia. 

 

Do cholery, przecież mamy (chyba) jedno życie, którego nikt nam nie zwróci, a gwardia matrixa skutecznie to sobie utrudnia. Porzucić wszystkie przyjemności, skrzywić ryj jak na kiblu o poranku i być ''dojrzałym''. Świetna perspektywa. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety same nie wiedza, dlaczego uwazaja nas za niedojrzalych, no bo podswiadomosc przejela stery ich zycia i kazdy o tym wie. Chodzi tutaj o to, ze nie zdajemy testow, ktore one robia, a te testy polegaja tylko na prostym sprawdzaniu nas. I zamiast wydrzec morde i powiedziec stanowcze "chyba cie popierdolilo" to prawie wszyscy machaja glowa "tak, tak, kochanie, masz racje". Boja sie, ze wielka dama ich rzuci, a wtedy babcia, ciocia, mamusia itd. beda mialy pretensje, a koledzy w pracy beda sie smiali. Wiekszosc facetow to pizdy i nie bojmy sie o tym napisac. Wystarczy podejsc do przecietnego goscia i powiedziec "potrzymaj", a on jak taki wytresowany debil jeszcze powie "prosze bardzo, dla mnie to zaszczyt".

Gosciu ogarnal mloda dupe. Sikala za nim! I tak sie zakochal, ze zrobilby dla niej wszystko. Zaglaskal ja i powiedziala mu "nara" po roku zwiazku. Plakal mi na ramieniu. Gdyby wiedzial jak grac to do dzisiaj pompowalby mloda, jedrna sikse. A tak? Porno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.