Skocz do zawartości

Siła oddziaływania Biblii


Eryk

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Eryk napisał:

Co w tym jest skomplikowanego.

@Eryk
Chyba dziwnego. Bo Jezus miał swoją śmiercią dać kres złu na świecie. A zło nadal jest...a księża na to pytanie udzielają wymijających odpowiedzi. 

 

Godzinę temu, Eryk napisał:

Oczywiście wiara to rzecz indywidualna

W takim razie to sprawa indywidualna czy wspólnotowa? Bo gdy dochodzi do indywidualnego postrzegania Boga, to z religii nie zostaje nic innego jak odłamy wierzeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr BreadAkurat zdaniem księży to najlepiej jak byśmy nie czytali Biblii żeby dalej nam mogli wciskać nieprawdę. Jezus miał swoją śmiercią odkupić nasze grzechy a nie dać kres złu. Gdyby było tak jak mówisz musiał by w jakiś sposób odebrać nam wolną wolę abyśmy nie mieli naturalnych skłonności do czynienia zła a nie takimi nas stworzył Bóg lub w ten sposób ogłośić amnestię dla wszystkich i róbta co chceta i tak do nieba wejdzieta.

Wiara to rzecz indywidualna a jak kilku wierzy w to samo to mogą tworzyć wspólnotę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Eryk napisał:

Jezus miał swoją śmiercią odkupić nasze grzechy a nie dać kres złu.

Tak samo mówili mi księża na Oazach. Potem jeszcze dodawali kit w postaci tzw. planu Boga. Jakbym ja w ogóle nie miał nic do powiedzenia, mimo posiadania wolnej woli. 

Zresztą zdanie dalej sam o tym mówisz. Twoja wiara jest jak moja. Wiara w siebie. I wcale nie musisz gadać o Jezusie, wystarczy, że będziesz żył jak on (no, może z wyjątkiem umierania na krzyżu; chyba, że w Wielkanoc wybierzesz się na Filipiny - tam praktykują takie coś). A oprócz Jezusa masz wielu innych do naśladowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że nie rozumiesz istoty wolnej woli. Pomijam dywagacje, że zawsze jesteśmy uzależnieni od czegoś itd. Na oazę poszedłeś z własnej woli. Nie spodobało Ci się więc olałeś czyli miałeś coś do powiedzenia. Zakładając, że mówili Ci na oazie to co jest w Biblii to przedstawili Ci biblijny obraz Boga. Skoro tego nie zaaceptowałeś i stwierdziłeś, że to pierdoły to wykazałeś się wolną i robisz do dzisiaj to co Ty chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eryk mylisz się. Nie można mówić o wolnej woli w sytuacji gdy jest się nieświadomym. W Biblii jest napisane że człowiek zdobył świadomość wbrew woli Boga. Zjadając owoc z drzewa "poznania dobra i zła". Wcześniej nie był nawet świadomy że jest nagi. Był jak zwierzę, trudno podejrzewać zwierzęta o jakąś wolną wolę.

Edytowane przez Pyrrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, że nie. Miał do wyboru zjeść albo nie zjeść. No i zjadł. Nie narzucono mu żadnego rodzaju pęt uniemożliwiających mu sięgnięcie po zakazany owoc. Było ostrzeżony, że jak zje to umrze. Znał konsekwencje. Ale jak to biały rycerz. Baba zjadła to poszedł za nią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W Biblii jest napisane że człowiek zdobył świadomość wbrew woli Boga" - to jest podejscie gnostyckie. Chodzi o to, że wydostał się ze stanu "niewinności" poprzez ten zakazany owoc.
Bóg nie może być bezosobowy - to mit z nurtu new age i wschodnich poganizmów filozoficznych. W poganizamch jest często niemal to samo co w księgach Biblii, jednak nieco wykręcone i zasłonięte innymi symbolami - tak działa przeciwnik, to megakrętacz z wiekowym doświadczeniem. Poczytajcie np o channelingach ksiegi urantii.. po prostu cyrk, zapodał im tam niby wspaniałę rozwiniecie Biblii, ale przy tym sprytnie przecisnął kilka istotnych fałszów co do podstawowych kwestii. Wszędzie są jakieś triki duchowe.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do mnie nigdy nie docierały argumenty o "prawdziwości" akurat tej czy innej wiary, za dużo w tym ludzkiego ego i utożsamiania budowanego od bajtla.

Gdybyśmy się wychowali na samotnej wyspie na pacyfiku i tatuś i mamusia i wujek wierzyliby w boga Puka-puka to my też wierzylibyśmy w Puka-puka a bierze się to z paru spraw. 

- utożsamienie budowane od dziecka i lęk przed odrzucenie prawd które tą tożsamość budowały 

- niechęć do przyznania że ktoś nas ostro wyruchał , cierpi na tym ego bo jak to tak ja taki mądry a dałem się wyruchać ? 

- autorytet często kochanych przez nas starszych

- zbudowane na wierze poczucie jedności, siły, oddziaływania grupy, lęk przed byciem odrzutkiem,odszczepieńcem 

- intymna, bardzo wrażliwa tkanka naszej osobowości zbudowana na kontakcie z matką, jej ciepłem i nie wiem jakim cudem powiązana z obrzędami religijnymi ( u mnie to najsilniejsze,najmilsze obrazy z dzieciństwa z matką w roli głównej w uroczystej atmosferze świąt, najczęściej tych grudniowych) 

- no i chyba najważniejsza sprawa czyli lęk przed kostuchą i skuteczne jego wykorzystanie przez panów w dziwnych ubraniach

Mam wrażenie że jeśli mamy tą bazę wszczepioną w siebie to później działa samonapędzający się genialny mechanizm do którego już nie potrzeba udziału panów programujących.

Tak przy okazji skoro ta nasza rodzima wiara jest jedyną autentyczną to trochę chujowo w stosunku do tych co pomarli przed Jezusem albo nigdy go nawet nie poznają, bo np. wierzą w Puka-puka co nie ?

Po mojemu to w każdej religii gdzieś coś dzwoni ale nikt nie wie gdzie ale wszyscy zgodnie udają nie dość że wiedzą skąd się rozlega to jeszcze przypisują sobie prawo do określania który dzwięk i które jego źródło jest autentyczne.

Edytowane przez jaro670
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

" Jezus miał swoją śmiercią odkupić nasze grzechy a nie dać kres złu" To ciekawy temat, wielu ma pożywkę bluźniąc Bogu oskarżając go o nierobienie nic ze złem. Słowo jest natomiast jasne - ten stan rzeczy w którym żyjemy na ziemi jest tymczasowy, On opisał co z tym wszystkim zrobi, na wszystko wyznaczył "czasy". Teraz jest tzw czas Łaski, czas pogan, potem czas utrapienia Jakuba - Jego uwaga wraca na Żydów. Gdyby Bóg miał rozwiązać problem zła już teraz, musiałby już teraz potępić znaczna większość, skasować wszystkie nierozwiązane sprawy, zwłaszcza tę z izraelem (tutaj są pewne obietnice i ich dotrzyma). Częścią zła jest grzesznik, więc wszystko musiałby skasować. Tymczasem cierpliwie czeka, wiedząc kiedy liczba zbawionych się dopełni. Ale człowiek w swoim pysznym rozumku wszystko sprowadza do ogólnika "co ze zuem", mimo tego że On podał zarys problemu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak nie pasuje wam nie wierzcie, nie chrzcijcie dzieci nie bierzcie ślubu nie chowajcie zmarłych na cmentarzach, ale tez nie opluwajcie wiary i postawy ludzi wierzących. Z takim nastawieniem to zapanuje cały ten popierdolony islam a tam pała zostaniecie zagonieni do meczetów. Nasz mistrz tez ciągle tylko na chrześcijaństwo najezdza a o islamie coś bąknie czasem i to łamiącym głosem bo chrześcijanie to religia pokoju a islam się broni a on jest przecież lękowcem. Po co wogóle cos robic przeciesz mozna nauczyc nawyku szczescia :) ludzie pierdolnijcie barana w sciane.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @Rayan A co Ty robisz ze swoją religią, że tak ciężko pracujesz? Jesteś człowiekiem pokoju ? Żyjesz wg ewangelii ? Chodzicie cały czas do spowiedzi z tymi samymi grzechami i cały czas tak bardzo żałujecie, a potem robicie dalej to samo.

 

Ani chrześcijaństwo, ani pozostałe religie nie zdołały zmienić człowieka na lepsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rayan napisał:

nie opluwajcie wiary i postawy ludzi wierzących.

Kolejny, który wchodzi i poucza :) Mamy mówić do Ciebie per rabbi? Rozumiem, że najlepiej nic nie mówić i nie dyskutować? Poza tym, jakbyś nie zauważył, nikt tu niczego nie opluwa i nie próbuj czegoś takiego wmawiać na siłę, bo każdy kto chociaż trochę logicznie myśli zauważy, że nic takiego miejsca nie ma.

16 minut temu, Rayan napisał:

na chrześcijaństwo najezdza

Jak? Bluzga na kościół? Wyzywa? Jeśli nie, to wytłumacz mi jak ten najazd wygląda, bo to, że mówi prawdę raczej najazdem nie jest.

17 minut temu, Rayan napisał:

Po co wogóle cos robic przeciesz mozna nauczyc nawyku szczescia :) ludzie pierdolnijcie barana w sciane.

Jestem w stanie zrozumieć, że masz małą zdolność pojmowania niektórych spraw i wtedy musisz takich ludzi zgnoić, bo czujesz się gorszy. Do tego Twój język jakiego używasz oraz brak polskich znaków sprawia, że nie będę więcej marnować na Ciebie czasu i jest to moja pierwsza i ostatnia odpowiedź w tym temacie.

PS. Tak jak wyżej wspomniał @Metody, rozumiem, że Ty jesteś co niedzielę na mszy, przestrzegasz wszystkich nakazów i zakazów? Czytasz i zastanawiasz się nad tym, co jest zawarte w PŚ? Czy jak większość tzw. gorliwych katolików nawet tego nie przeczytałeś, suma sumarum nie wiesz w co wierzysz ;)? Kończę, bo zaraz okaże się, że i ja na Ciebie najeżdżam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt tu nie opluwa, tylko zadaje pytania i drąży temat, bo są tu duże nieścisłości, a to, że uwidocznienie tych nieścisłości odbierasz jako atak, to Twój problem. Twoje ego identyfikuje się z religią i skacze Ci ciśnienie. 

 

Edit: Ja mam starą Duszę.

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Dubaju, Abu Dhabi, Kuwejcie czy Rijadzie znacznie lepiej niż w Warszawie. To, że na Zachodzie postępuje islamizacja, nie znaczy, że nie można mówić o tym, że w chrześcijaństwie są nieścisłości i trzeba mocno naciągać fakty i zaklinać rzeczywistość, żeby dać argumenty mające jakikolwiek sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to ze nie ma takiego czegoś jak próżnia religijna nie będzie chrześcijaństwa to będzie islam. Religia to opium dla umysłu gdyby nie było boga ludzie i tak sobie by go wymyślili tak jak to było przez wieki. Ja wybieram tradycje chrześcijan bo według mnie jest religia z dobrymi wartościami. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny Również czytałem tą książkę i jeszcze jedną tego autora. Wtedy zacząłem się zastanawiać nad właściwymi interpretacjami biblii. Szczególnie zainteresowało mnie wytłumaczenie dotyczące podświadomości, świadomości, wpływie samooceny, ideach. Fajnie wytłumaczył powstanie Adama i Ewy, dzieje Józefa, czy wesele w Kanie. Jednak uważam, że jest to dobra książka na początek. 

 

Przy okazji zna ktoś stronę lub książkę, w której byłyby podobne opracowania historii zawartych w biblii? Interesowałoby mnie również historyjki żydowskich rabinów o życiu, pieniądzach itp.

 

Kiedyś ściągnąłem w pdf-ie biblię 1000-lecie z przypisami. Wszystkie przypisy dotyczyły albo tłumaczeń jakichś słów, albo "że Bóg Cię kocha, bla bla bla". Wielkie wydanie biblii-wielka propaganda.

Edytowane przez I_am_the_Senate
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.